Ile kosztowały Wasze sukienki ślubne?

[munio]

Cześć dziewczyny!!! ja w sobote byłam pierwszy raz mierzyć suknie!!! wchodziłam do salonu z przeświadczeniem że kupie białą jednoczęściową niestety w białych sukniach wyglądam jak biała beza (taką mam karnacje) a w jenoczęsciowych .... myśle że trzeba mieć do takiej sukni niezła figurke przymierzałam wiele fasonów kolorów.... ostatecznie spodobała mi sie ta która przymierzałam jako pierwsza gdyby była na mnie dobra z manekina miałabym 25% rabatu ale niestety mam troche inna figurke!!! wpłacilam zaliczke a ostatecznie bedzie kosztowała 2100 zł ( pierwotna cena 2550 zł). Na zdjeciu nie ma welonu który bede miała napewno ( a który moim zdaniem dodaje duzo uroku!!!) no i bolerko z tego materiału co sukienka bo ślub jest 29 wrzesnia , moze byc chlodno. I jak sie podoba???

[nel_a]

Napisane przez munio

Cześć dziewczyny!!! ja w sobote byłam pierwszy raz mierzyć suknie!!! wchodziłam do salonu z przeświadczeniem że kupie białą jednoczęściową niestety w białych sukniach wyglądam jak biała beza (taką mam karnacje) a w jenoczęsciowych .... myśle że trzeba mieć do takiej sukni niezła figurke przymierzałam wiele fasonów kolorów.... ostatecznie spodobała mi sie ta która przymierzałam jako pierwsza gdyby była na mnie dobra z manekina miałabym 25% rabatu ale niestety mam troche inna figurke!!! wpłacilam zaliczke a ostatecznie bedzie kosztowała 2100 zł ( pierwotna cena 2550 zł). Na zdjeciu nie ma welonu który bede miała napewno ( a który moim zdaniem dodaje duzo uroku!!!) no i bolerko z tego materiału co sukienka bo ślub jest 29 wrzesnia , moze byc chlodno. I jak sie podoba???

śliczna, podoba mi sie.

[kaledonia]

Napisane przez munio

Cześć dziewczyny!!! ja w sobote byłam pierwszy raz mierzyć suknie!!! wchodziłam do salonu z przeświadczeniem że kupie białą jednoczęściową niestety w białych sukniach wyglądam jak biała beza (taką mam karnacje) a w jenoczęsciowych .... myśle że trzeba mieć do takiej sukni niezła figurke przymierzałam wiele fasonów kolorów.... ostatecznie spodobała mi sie ta która przymierzałam jako pierwsza gdyby była na mnie dobra z manekina miałabym 25% rabatu ale niestety mam troche inna figurke!!! wpłacilam zaliczke a ostatecznie bedzie kosztowała 2100 zł ( pierwotna cena 2550 zł). Na zdjeciu nie ma welonu który bede miała napewno ( a który moim zdaniem dodaje duzo uroku!!!) no i bolerko z tego materiału co sukienka bo ślub jest 29 wrzesnia , moze byc chlodno. I jak sie podoba???

Sukienki Kariny są takie drogie Piękna,bardzo mi się podobała,ale teraz widzę,że dla mnie nieosiągalna.

[munio]

Strasznie sie ciesze że Wam sie podoba
tak to juz ze mna jest: jak cos mi sie spodoba odrazu to lepiej nawet nie szukac dalej bo pewne jest ze wroce do tego pierwszego wyboru wiec musi byc ta i tyle!!! wiem nie jest tania gdybym wpłaciła odrazu całość zapłaciłabym za nia 2000 zł. Wiem od pan z salonu ze moge skienke po slubie oddac do ich (czytaj Kariny) komisu, wiec jest mozliwość kupna tych sukienek taniej!!! Ja jestem z Rybnika a komis panie mówiły ze jest w Jastrzębiu, może ktoś skorzysta

[*Aga*]

Moja kosztuje 1550, jest z firmy Msmoda, halke ma w komplecie. To pierwsza sukienka jaką przymierzyłam, późnej już mi się nic nie podobało... Nic więcej jeszcze nie kupiłam... Nie mogę znaleźć butów

[glizdaasz]

Witam wszystkie kobietki Ja już wybralam moja wymarzona kiecke. Jest to model sincerity co prawda z 2005 roku ale jak ją ubralam juz nie chcicalam zadnej innej. Mialam na poczatku kupic ale zrodzil sie problem co ja z nia potem zrobie nie chcialam aby zalegala w szafie. Wiec zrobilam wycieczke po salonach i trafilam - wypożyczenie ze wszystkimi dodatkami wnioslo mnie 1000 zl mysle ze ena jest odpowiednia. A oto moja suknia, i co wy na to piekna jest???? Mnie sie bardzo podoba i swietnie sie w niej czuje i chyba to jest nawazniejsze prawda?!

[majka versace]

Ja szyje sukienke za 2500zł + dodatki (welon,rekawiczki,bolerko ,diadem i naszyjnik) razem 3000zł. Do tego kupiłam buty za 190zł.

[yedanna]

Napisane przez glizdaasz

Witam wszystkie kobietki Ja już wybralam moja wymarzona kiecke. Jest to model sincerity co prawda z 2005 roku ale jak ją ubralam juz nie chcicalam zadnej innej. Mialam na poczatku kupic ale zrodzil sie problem co ja z nia potem zrobie nie chcialam aby zalegala w szafie. Wiec zrobilam wycieczke po salonach i trafilam - wypożyczenie ze wszystkimi dodatkami wnioslo mnie 1000 zl mysle ze ena jest odpowiednia. A oto moja suknia, i co wy na to piekna jest???? Mnie sie bardzo podoba i swietnie sie w niej czuje i chyba to jest nawazniejsze prawda?!

Piękna

[glizdaasz]

Napisane przez yedanna

Piękna

Dziękuję mi też się bardzo podoba

[nefertiti]

Napisane przez glizdaasz

Witam wszystkie kobietki Ja już wybralam moja wymarzona kiecke. Jest to model sincerity co prawda z 2005 roku ale jak ją ubralam juz nie chcicalam zadnej innej.

hej. ja też mam sukienkę model z 2005 roku, też z koronki (jeśli dobrze się dopatrzyłam na Twe zdjęcie) i też z paseczkiem, ale się też nie przejmuję, bo w tym sezonie koronki są prawie na wszystkich sukniach, jakie widziałam w salonach i na stronach www (kolekcje 2007), a paski też ostatnio wróciły do łask
No i poza tym, to bardzo ładna ta Twoja sukienka
pozdrawiam

[myszka197]

ja nie chciałam białej JEDNORAZOWEJ nieziemsko drogiej sukienki

jak mam coś kupić drogiego, to wolę kupić płaszcz, czy torebkę, które starczą mi na cały sezon.

moja sukienka - była to błękitno-szara SUKNIA KOKTAJLOWA (mimo tego, że ślub był kościelny), kosztowała tylko 600 zł, i przydała się już - oprócz mojego-na 3 wesela znajomych .

fason był nowoczeny,(żadnych gorsetów i halek) - dlatego nadal nie wyszła z mody.
buty kosztowały 400 zł, dlatego, że suknia nie była do ziemi - i było je mocno widać, a tylko takie mi się podaobały (chodziłam w nich potem przez 2 sezony)

nie miałam żadnych kwiatów we włosów, welonów ,rekawiczek, itp, ponieważ tego typu ozdób po prtosu nie trawię i nie wyobrażałam sobie siebie z kwiatkami we włosach , miałam tylko złote kolczyki i kolię, stare, przedwojenne, pamiątki po prababci ponieważ uwielbiam rzeczy " z duszą",
rajstopy- groszowe sprawy,
nie kupowałam specjalnie na tę okazję nowej bielizny - poszłam w tym co mam
niczego nie żałujęgdyby ślub miałby być dziś - kupowałabym podobnie

[bassienkaw]

a ja sobie wypozyczam, juz mam zarezerwowana, sliczna, prosta, skromna i białą... z wszelkimi dodatkami za 700zł

[glizdaasz]

Napisane przez nefertiti

hej. ja też mam sukienkę model z 2005 roku, też z koronki (jeśli dobrze się dopatrzyłam na Twe zdjęcie) i też z paseczkiem, ale się też nie przejmuję, bo w tym sezonie koronki są prawie na wszystkich sukniach, jakie widziałam w salonach i na stronach www (kolekcje 2007), a paski też ostatnio wróciły do łask
No i poza tym, to bardzo ładna ta Twoja sukienka
pozdrawiam

koronki wracają do łask. Jeśli chodzi o suknie to najważniejsze jest to ze nam sie podobają i świetnie sie w nich czujemy

[emememsik]

Napisane przez myszka197

moja sukienka - była to błękitno-szara SUKNIA KOKTAJLOWA

Masz jakieś zdjęcie? Jestem jej bardzo ciekawa.

[Ania23_b]

cześć dziewczyny ja wczoraj byłasz szukać sukni. no i znalazła fajny salon. ja raczej wypożycze suknie koszt wypożyczenia to 300-400 zł, a uszycie i wypożyczenie 500-700 zł. wydaje mi się że to naprawde mało.a wybór w sukniach naprawde duży. Pozdrawiam

[bassienkaw]

no to nie drogo, to prawda... wiec warto,jesli znajdziesz tylko cos dla siebie

[petitka]

Napisane przez jmu

2400, welon 50zl - ppromacja jak kupuje sie razem z sukienka, ale nie wiem czy z niej skorzystam bo nie wiem czy w ogole bede miala welon. I dostalam do sukni tygodniowe wczasy w Karpaczu dla 2 osob!

Hej. A możesz się pochwalić gdzie kupowałaś suknię??? Dzięki

[Madziulka_17]

Oto moja Wypożyczenie wyniosło mnie 500 zł. Ślub - 4-08-2007

[munio]

Napisane przez Madziulka_17

Oto moja Wypożyczenie wyniosło mnie 500 zł. Ślub - 4-08-2007

Skromna i śliczna!!!!

[silesianna]

Napisane przez Madziulka_17

Oto moja Wypożyczenie wyniosło mnie 500 zł. Ślub - 4-08-2007

piękna
chcę mieć podobny fason (hmm, bardziej krój - dokładnie taką "klepsydrę )
znalazłam już "swoją" na allegro - nówka, szyta na miarę, w bardzo podobnym kształcie, tyle, że drapowana w talii. i bardzo niedroga
pozostaje mi trzymać kciuki za to, żeby nie przestali jej szyć - ślub mam dopiero za 14 miesięcy

[freshona]

Napisane przez kaledonia

Sukienki Kariny są takie drogie

No właśnie...
Sama też dałam szyć w Karinie. Mimo upustu 20% zapłaciłam 2000. W podobnych cenach były sukienki w salonie Cymbeline i Lilea (choć raczej tam od tej kwoty kiecki się dopiero zaczynały)
Jedyny plus taki, że panie krawcowe dostosowują się do moich sugestii, jak sukienka ma wyglądać - bo nie biorę żadnego z "gotowych" modeli.
W salonie Cymbeline czy innych zagranicznych już niestety nie można by było dokonywać zbyt dużych zmian w sukni - a nie było takiej, która powaliłaby mnie na kolana
(czytaj: nie było takiej, w której wyglądałabym rewelacyjnie)

A w Karinie wybrałam taką, w której się sama sobie podobam. Zmieniam dół i nieco tył.

[karinaaa]

Ja swoja suknie wypozyczalam z salonu Sophie Mariage ,byla firmy St. Patrick z kolekcji 2006 i razem z halka ,bolerkiem i etola bo moj slub mialam w pazdzierniku zapalcilam za wypozyczenie ok 2000 zl do tego welon kosztowal 200zl a buty szukalam wszedzie az wkoncu znalazlam pasujace na rynku za 60 zl ,zalozylam je na raz i nie wydalam majatku

[olivka_7]

Napisane przez freshona

No właśnie...
Sama też dałam szyć w Karinie. Mimo upustu 20% zapłaciłam 2000. W podobnych cenach były sukienki w salonie Cymbeline i Lilea (choć raczej tam od tej kwoty kiecki się dopiero zaczynały)
Jedyny plus taki, że panie krawcowe dostosowują się do moich sugestii, jak sukienka ma wyglądać - bo nie biorę żadnego z "gotowych" modeli.
W salonie Cymbeline czy innych zagranicznych już niestety nie można by było dokonywać zbyt dużych zmian w sukni - a nie było takiej, która powaliłaby mnie na kolana
(czytaj: nie było takiej, w której wyglądałabym rewelacyjnie)

A w Karinie wybrałam taką, w której się sama sobie podobam. Zmieniam dół i nieco tył.

Ja szyję sukienkę u krawcowej i jest dokładnie taka jaką chcę wszystko jest dopasowane zgodnie z miom życzeniem. Płacę za nią 1320 plus zostanie mi dokupić bolerko (choć nie wiem czy będę je ubierać ślub ma być 18,08,2007)welon i butki.

[freshona]

Napisane przez olivka_7

Ja szyję sukienkę u krawcowej i jest dokładnie taka jaką chcę wszystko jest dopasowane zgodnie z miom życzeniem. Płacę za nią 1320 plus zostanie mi dokupić bolerko (choć nie wiem czy będę je ubierać ślub ma być 18,08,2007)welon i butki.

Wiem, że u "zwykłej" krawcowej jest taniej niż w salonie. Ale:
- nie mam czasu, żeby jeździć po hurtowniach za materiałami, a zlecić to zadanie samej krawcowej bym się bała ( a w moim wypadku cała uroda sukienki będzie się opierać właśnie na materiale) Zresztą nawet nie wiem, gdzie miałabym tych wszystkich materiałów, dodatków szukać
- moja sukienka składa się z dwóch modeli salonowych - a więc wiem, jaki będzie końcowy efekt

A tak poza tym - w moim mieście krawcowe, które szyją suknie ślubne biorą minimum 1600 zł.

Zazdroszczę, że znalazłaś taką krawcową , która Ci pasuje - bo wiem, że z tym trudno

[olivka_7]

Moja krawcowa ma salon sukni śłubnych, ma wystawione modele różnych sukienek no i właśnie jeden z nich mi się spodobał Jest bardzo podobny do tego który podaobał mi się z kolekcji Agnes

[allmode]

Ja nigdy nie zapłaciłabym takich pieniędzy za sukienkę na jedną noc. Za inną rzecz - typu płaszcz, kostium ze świetnego gatunkowo materiału, który mi posłuży długo i na niejedną okazję - tak. Prawie wszystkie moje koleżanki miały spore problemy ze sprzedaniem swoich sukni, a to też był dla mnie ważny argument.
Brałam dwa śluby - cywilny, a trzy lata potem kościelny, z jednym i tym samym mężczyzną Do ślubu cywilnego rozważałam kupno sukni - co prawda nie białej, ale ostatecznie kupiłam śliczną sukienkę, która mi nie raz służyła, za 200 zł. Zamiast sukni i wesela była podróż poślubna, trwająca równo miesiąc Niezapomniane przeżycia i pierwsze dni po ślubie tylko z ukochanym.
Ślub kościelny brałam w kostiumie (który również mam do dziś - 250 zł) i perłach - prezencie od męża. I ten dzień był wyjątkowy - na dworze zima i śnieg, w kościele nastrojowy półmrok, przy mnie najbliższa rodzina i nasz synek .
Nie żałuję braku prawdziwej ślubnej sukienki. Nigdy nie byłam specjalnie związana z myślą o ślubie w bieli. No i jestem raczej praktycznym człowiekiem.

[munio]

Napisane przez allmode

Ja nigdy nie zapłaciłabym takich pieniędzy za sukienkę na jedną noc.
Nie żałuję braku prawdziwej ślubnej sukienki. Nigdy nie byłam specjalnie związana z myślą o ślubie w bieli. No i jestem raczej praktycznym człowiekiem.

Faktycznie myśląć racjonalnie i praktycznie to za dużo pieniędzy za jedno jedyne "wyjście " w tej sukience....
ale czy stan zakochania i ogromnej euforii tego jedynego dnia nie jest właśnie stanem " braku rozsądku" .....
całuski

[sunshine1551]

Podzielam twoje zdanie allmode. Niema sensu wydawać niewiadomo ile kasy na suknie.Ja bym nie dała 1500 albo i wiecej na suknie,jak tu niekturzy piszą. Można kupić duzo taniej.No chyba żebym leżała na pieniądzach i niemiała na co wydawać.

[olivka_7]

Ja założyłam że do 2000 moge dać, ale tyle ile dał ktoś (1 strona wątku ) czyli 8000 w życiu bym nie dała

[freshona]

Napisane przez olivka_7

Ja założyłam że do 2000 moge dać, ale tyle ile dał ktoś (1 strona wątku ) czyli 8000 w życiu bym nie dała

2000 to była też moja górna granica.
Wcześniej - od września szukałam używanych sukienek na Allegro, komisach internetowych. Salony i komisy w salonach zostawiłam sobie na później - styczeń i luty.
Niestety, sukienki, które mi się podobały albo kompletnie nie były na mnie (zwykle z ciasne - głównie w biuście), albo sprzedawca był z drugiego końca Polski, a w ciemno w życiu bym sukienki nie kupiła.
Nie chciałam sukienki z gołymi ramionami (wersja z bolerkiem też mi się nie podobała) - a właśnie głównie takie są w salonach i komisach czy Allegro.
Jasne, że wolałabym zapłacić za sukienkę 800 złotych. Ale i tak cieszę się, że zmieściłam się w zakładanej kwocie.