Dieta 1000 kcal - wątek zbiorczy

[Dolot]

Napisane przez gothika

raczej żadko byłam aż tak sfrustrowana na diecie jak teraz, bo mi dziewczyny narobiły mętliku w głowie, oczywiście dobrze że tak się stało, ale przez to sama juz nic nie wiem, nie wiem czy sma dam radę, przecież ty jak piszesz to też masz dietę 1000- 1200 kal, czyli znacznie nie różni sie od mojej, więc jak ajest różnica jeżeli jest, przecież też możesz mieć jo-jo.
Dzięki za ciepłe słowa

Kazdy moze miec efekt jo-jo nawet chocby na głowie stawał zeby nie mieć- bo nie chodzi o to, ze po odchudzaniu nawet najzdrowszym wracamy do starych nawyków żywieniowych i siedzenia przed kanapą ale wprowadzamy na stałe pewne zasady-typu ruch, mniej słodyczy itp. Efekt jo-jo pojawia sie własnie wtedy,gdy z dnia na dzien zaczynamy znowu sie objadac i nic nie robić. Zdrowy styl życia pozwala zachwowac cięzko zdobytą figurę Widzisz moja dieta od Twojej rózni sie przede wszytskim podejsciem do niej , bo Ty MUSISZ schudnąć a ja CHCE schudnąć i dałam sobie na schudnięcie bardzo duzo czasu myslałam, ze bedzie to rok Cierpliwosci kochana a bedzie dobrze

[Midi]

Napisane przez Dolot

Dzięki Midi za informacje. Dzisiaj przeliczyłam zawartość białka w moim dziennym menu. Wyszło dokładnie 95,485 gram białka wiec twierdze, ze tego składnika mi nie brakuje Zatem odżywki białkowe w moim przypadku raczej nie będą potrzebne.

Dolot,jesteś pewna tej ilości? Bo jeśli nie jesz mięsa, to jakoś strasznie dużo to się wydaje 94 g W tych tabelach na kalorie.net są wartości białka i innych składników na 100 g produktu, czyli np. jak jesz mały kawałek białego sera, to białka będzie ok. 10 g, w 1 jajku 7 g itd. Ja się staram jeść dużo białka, ale 94 g bez odżywki mi nijak nie wychodzi...

[gothika]

więc dziewczyny, tak żeby się upewnić, to jak będę jadła więcj białka to będę efektowniej chudnąć w sensie że efekt będzie na dłużej? I będzie to zdrowsze odchudzanie? Wczoraj miałam ponad 50 białka ( a i tak za mało) ale dzisiaj , jeszcze przed kolacją, mam narazie 25 b, widzę że bardzo trudno mieć odpowiednio duzo tego białka jak ktoś nie je mięsa. Widzę że ty Midi uzupełniasz jednak swoją dietę w te używki, a mysłałam że w jedzeniu udaje ci się je przemycić (po twoich postach )

[Dolot]

Napisane przez Midi

Dolot,jesteś pewna tej ilości? Bo jeśli nie jesz mięsa, to jakoś strasznie dużo to się wydaje 94 g W tych tabelach na kalorie.net są wartości białka i innych składników na 100 g produktu, czyli np. jak jesz mały kawałek białego sera, to białka będzie ok. 10 g, w 1 jajku 7 g itd. Ja się staram jeść dużo białka, ale 94 g bez odżywki mi nijak nie wychodzi...

Wiem Midi wiem no to podaje co dzisiaj zjadłam jesli chodzi obiałko: 200g twarogu ( 44 g białka), koltelty sojowe 50 g ( 26 g białka), 2 jajka( 12,5 g białka) i cos jeszce ale juz nie pamiętam. I tak wychodzi około 80 g białka pozdrawiam

[mieszaniec]

Czesc.
Czy mogla bym przylaczyc się do was od jutra--->tzn. 29.07.2006??
Ile moge schudnąć na maxa do 04.09.2006?? myslicie, ze jesli bedzie szlo to w parze z cwiczeniami uda mi się 20kg??
Waqze duzo za duzo, jak na moj wiek i wzrost! bo mam 16 lat, 175cm wzrostu i "dużo" kg ;(. A tak w realu wcale nie jem tyle... na ile wtygladam... ja poprostu jem 2-3 razy dziennie, ale przy tym mam kilka przekasek....;(
Jak myslicie, co da sie zrobic...??

[_dagusia_]

pewnie ze sie da, ale mzoe nie odrazu 20 kg, ja do polowy wrzesia chce schudnac 10 kg, wiec i ty sprobuj. pozdr

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez gothika

raczej żadko byłam aż tak sfrustrowana na diecie jak teraz, bo mi dziewczyny narobiły mętliku w głowie, oczywiście dobrze że tak się stało, ale przez to sama juz nic nie wiem, nie wiem czy sma dam radę, przecież ty jak piszesz to też masz dietę 1000- 1200 kal, czyli znacznie nie różni sie od mojej, więc jak ajest różnica jeżeli jest, przecież też możesz mieć jo-jo.
Dzięki za ciepłe słowa

Dieta to nie tylko ilość kalorii , ale przede wszystkim rodzaj i wartość odżywcza zjadanych produktów, pory posiłków, ilość posiłków, sposób łączenia produktów.I w tym własnie różńi się twoja dieta od diet MIDI czy niekórych innych dziewczyn. Nadto dieta MIDI to po prostu stały, stabilny , sposób odżywiania dlatego gwarantuje sysytematyczny spadek wagi, a potem utrzymanie stałej wagi.

Przeczytałam cały wątek i podziwiam MIDI za chęć i cierpliwosć , żeby ci pomóc, ale ręce opadają kiedy się czyta twoje posty, twój upór żeby postawić " na swoim" i szybko na diecie 1000calorii jedząc byle jak i byle co zlecieć parę kilogramów na wadze.
Nie ważne ,że to co stracisz to woda i mięśnie, a tłuszcz zostanie.
Naprawdę, ręce opadają.

Minimum jakie trzeba jeść to takie , które zapewnia regenerację tkanek i pokrywa zapotrzebowanie na energie potrzebną organizmowi do zwykłych codziennych czynności, przy spokojnym trybie zycia dla w miarę szczupłej osoby jest to mniej więcej 1200-1300 kalorii. Jeżeli nie zapewnisz tego w diecie, to organizm będzie "spalał" sam siebie, ale nie tłuszcz tylko to , co mu spalić najłatwiej a więc mięśnie. W ten sposób będziesz traciła figurę i jędrność. Po powrocie do "normalnego " odzywiania prztyjesz i to za każdym razem więcej , bo organizm dietę 1000 kalorii traktuje jako "klęskę głodu" i spowalni metabolizm, więc jak potem dostanie więcej pożywienia to natychmiast je odłoży w tkanke tłuszczową ( na tym głownie polega efekt jo-jo) perspektywiczny efekt będzie taki , że co roku będziesz miała mniej mięśni, siły, gorszą , nieładną figurę i coraz więcej tłuszczu , z kórym coraz trudniej będzie ci sobie poradzic.

Odpowiedni duża ilość białek w pozywieniu, gwarantuje prawidłwą regenerację organizmu , pozostałe białko zostanie zamienione w energię potrzebną do funkcjonowania. Białko nie zamieni się w tłuszcz . Nawet jak białka jest za dużo to zostanie ono wydalone, ale tłuszcz z niego nie powstaje.
W przeciwieństwie do węglowodanów i tłuszczy, szczególnie węglowodanów złożonych, one najłatwiej zamieniają się w tkankę tłuszczową.
A więc bardzo tuczące są potrawy mączne, szczególnie pszenne : ciasta, pieczywo, makarony, kluski , bardzo tuczące są tez produkty będące połączniem mąki , tłuszczu , cukru a więc większosć słodyczy. Owoce to cukry proste i chyba dwucukry, ale można jeść , ograniczając tylko winogrona, rodzynki , brzoskwinie i banany, chyba że ćwiczysz wtedy banany wskazane po ćwiczeniach .

Podstawowe produkty , które należy jeść to : jaja, ser biały chudy, chude mięso, ryby, chuda wędlina, wszystkie jarzyny ( z ograniczeniem ziemniaków) fasola, soczewica, groch , chude kefiry, mleko w ograniczonych ilościach, niewielka ilosć ciemnego pieczywa, owoce( ale jedzone same , nie łączone z innymi produktami ) oliwa z oliwek, masło w bardzo małych ilościach, z dodatków ketchup, musztarda i bardzo małe ilości majonezu. Można odzywki białkowe.Produkty sojowe.
Mięso i ryby nalepiej gotowane, duszone, mozna czasem z grila.

Można czasem zjeść posiłek węglowodanowy ( szczególnie w dniach wysiłku fizycznego ) np siłownia , basen, wyprawa rowerowa ale nie lączyć go z białkiem !!np. kluseczki ale tylko z odrobiną tłuszczu a jeszcze lepiej nietłustego sosu, ale bez mięsa. Makaron z przyprawami, lekkim sosem, zapieczony z jabłkami. bez mięsa, sera.

Posiłki powinny być niewielkie 5/6 dziennie. W każdym białko. ( Poza " węglowodanowymi wyjątkami" , o których wspomniałam wyżej)

Ostatni posiłek przed snem powinien byc wysokobiałkowy, w nocy organizm się regeneruje.

To w najprostszym skrócie przedstawione zasady odżywiania dla osoby , chcącej sukcesywnie chudnąć i utrzymać potem wagę bez wysiłku.

Ale zeby schudnąc to przy tej dietcie konieczny jest wysiłek czyli ćwiczenia , co najmniej 3 razy w tygodniu po co najmniej 45 minut.Po ok. 25/30 minutach wysiłku organizm dopiero zaczyna spalac własny tłuszcz.

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez mieszaniec

Czesc.
Czy mogla bym przylaczyc się do was od jutra--->tzn. 29.07.2006??
Ile moge schudnąć na maxa do 04.09.2006?? myslicie, ze jesli bedzie szlo to w parze z cwiczeniami uda mi się 20kg??
Waqze duzo za duzo, jak na moj wiek i wzrost! bo mam 16 lat, 175cm wzrostu i 88 kg ;(. A tak w realu wcale nie jem tyle... na ile wtygladam... ja poprostu jem 2-3 razy dziennie, ale przy tym mam kilka przekasek....;(
Jak myslicie, co da sie zrobic...??

Nie ma takiej możliwośći. Ale możesz chudnąc sukcesywnie 1-2 kilo tygodniowo. Świat nie konczy się 4 wrzesnia , nawet jak zaczynasz rok szkolny w nowej szkole.

Skoro jesz 2-3 razy dziennie + pare przekąsek, to po prostu jesz tyle posiłków ile razy jesz przekaskę + 3
Co jadasz na te przekąski, a co na posiłki.?

[gothika]

dzięki za wytłumaczenie
tak naprawdę pierwszy raz słyszałam o tym że na diecie 1000kl spala się wodę i mięsnie, że potrzebne jest tyle białka, i że wogóle ta dieta jest zła, stąd moje wątpliwości, z początku duże wątpliwości i te moje uparte posty

[Midi]

Napisane przez gothika

więc dziewczyny, tak żeby się upewnić, to jak będę jadła więcj białka to będę efektowniej chudnąć w sensie że efekt będzie na dłużej? I będzie to zdrowsze odchudzanie? Wczoraj miałam ponad 50 białka ( a i tak za mało) ale dzisiaj , jeszcze przed kolacją, mam narazie 25 b, widzę że bardzo trudno mieć odpowiednio duzo tego białka jak ktoś nie je mięsa. Widzę że ty Midi uzupełniasz jednak swoją dietę w te używki, a mysłałam że w jedzeniu udaje ci się je przemycić (po twoich postach )

Ja piję odżywkę białkową głównie przed i po treningu - to najlepszy sposób na dostarczenie szybkoprzyswajalnego białka, poza tym nie wyobrażam sobie noszenia na siłownię jajek czy innego jedzenia... Czasem piję ją na noc, kiedy nie mam pod ręką innego białka albo idę spać później niż zwykle i chce mi się jeść. Poza tym nie jem mięsa, więc tego białka w diecie mam zdecydowanie mniej niż osoby, które codziennie jedzą np. kurę czy jakieś wędliny. Ale średnio 80 g dziennie daje się spokojnie bez odżywki; inna sprawa, że ja jem kilkakrotnie więcej niż Ty, Gothiko, więc mam więcej "miejsca" na białko.
Białko jest głównym budulcem mięśni, które (upraszczając nieco sprawę) spalają tłuszcz. Jesz za mało białka = nie schudniesz. Zajrzyj pod ten link, który już tu podawałam http://www.sfd.pl/temat60467/ - tam jest wszystko przystępnie opisane.
Jeśli jesz odpowiednią ilość białka i odpowiednią ilość zdrowych tłuszczy, to odchudzanie będzie nie tylko zdrowsze i na dłużej, ale też dużo szybsze. No i zrzucać będziesz właśnie tłuszcz, a nie mięśnie i wodę, jak przy dietach głodówkowych.
Przy tej odpowiedniej ilości białka bardzo ważne jest z kolei jedzenie odpowiedniej ilości warzyw, bo mają odczyn zasadowy i zapobiegają nadmiernemu zakwaszaniu organizmu.
Tylko, że tych warunków (odpowiedniej ilości białka, zdr. tłuszczów i warzyw) nie da się spełnić, jedząc 1000 kcal dziennie, co już pisałam.
Poza tym proces chudnięcia nie zalezy od diety trwające tydzień czy dwa: musisz się nastawić na to, ze zrzucanie tłuszczu zabiera więcej czasu, niż spalanie mięśni czy odwadnianie organizmu. Ale nagrodą za cierpliwość i konsekwencję jest piękna sylwetka i jędrna skóra, i to na wiele lat, a nie na jedno lato czy na rozpoczęcie roku szkolnego. "Skutkami ubocznymi" zdrowego odżywiania są mocne paznokcie, piękne włosy, doskonały metabolizm, przy którym możesz sobie bez obaw raz na jakiś czas pozwolić na lody czy piwo, bo organizm to spali, podczas gdy przy dietach głodówkowych każdy "grzeszek" idzie od razu do zapasów tłuszczowych, bo organizm "woli" nie spalać rezerw.
To nie jest żadna teoria wymyślona przez naukowców, ja to widzę u moich koleżanek, a także u siebie samej, nie mówiąc o dziewczynach z forum Fitness.

[biedronka =)]

Weźcie mnie jeszcze!! Spóźniona jak zwykle Mogę? Plizzzzz. Zaczynam dzietę 1000 kcal od jutro tzn od 30 lipca (6 dni w plecy ) ze mnie i tyle-przy wzroście 170 ważę 65 kg (help mi pomocy!) A najgorzej jest ze słodyczami.. trzymajcie sie laski! Damy radę!!

[gothika]

dziękuję

[Midi]

Napisane przez biedronka =)

Weźcie mnie jeszcze!! Spóźniona jak zwykle Mogę? Plizzzzz. Zaczynam dzietę 1000 kcal od jutro tzn od 30 lipca (6 dni w plecy ) ze mnie i tyle-przy wzroście 170 ważę 65 kg (help mi pomocy!) A najgorzej jest ze słodyczami.. trzymajcie sie laski! Damy radę!!

Biedronko, a przeczytałaś wszystkie wypowiedzi w tym wątku?
Jeśli tak, to pewnie już wiesz, dlaczego dieta 1000 kcal nie przynosi efektu schudnięcia w postaci spalenia tłuszczu...
Jeśli jeszcze tego nie rozumiesz, to przeczytaj przynajmniej ten jeden wątek

[eddit]

hej dziewczyny
ja też się przyłączam do diety
muszę zrzucić parę kilo do końca września
planuję się pozbyć ok.8 kg
w październiku zaczynam studia i nie chcę żeby ktoś mnie kojarzył "o to ta gruba..."
dlatego od jutra boirę się za siebie
trzymajcie kciuki

[mieszaniec]

Niestety....Przekąskami są zazwyczaj: w roku szkolnym: Batoniki z moich ukochanych automatów i chipsy, zimą kilka paczek słonecznika solonego + ciacho, teraz staram sie ograniczyć do arbuza, pomidora... czy czegos w tym stylu. śniadanie tez zalezy czasami nic a w roku szkolnym platki czekoladowe z mlekiem, a przez wakascje kanapka, salatka z pomidorów itp. Obiad, to to co mi ugotują, chyba ze nikogo nie ma , to zupka chinska...z makaronem ...

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez mieszaniec

Niestety....Przekąskami są zazwyczaj: w roku szkolnym: Batoniki z moich ukochanych automatów i chipsy, zimą kilka paczek słonecznika solonego + ciacho, teraz staram sie ograniczyć do arbuza, pomidora... czy czegos w tym stylu. śniadanie tez zalezy czasami nic a w roku szkolnym platki czekoladowe z mlekiem, a przez wakascje kanapka, salatka z pomidorów itp. Obiad, to to co mi ugotują, chyba ze nikogo nie ma , to zupka chinska...z makaronem ...

Fatalny sposób odzywiania, poczytaj posty MIDI, przeczytaj mój post i dopiero zabierz się za odchudzanie, bo dietą 1000 calorii więcej szkody zrobisz organizmowi i sylwetce niz pożytku.
Chipsy, batoniki,makarony, pieczywo, od tego tyjesz.

[Paradise18]

Ja tez sie przylaczam do was dziewczyny chce schudnac 5 kg przez caly sierpien dopiero wrocilam z nad morza... wiec jutro cos wiecej napisze bo jestem zmeczona potwornie buziaki

[Milka19]

Napisane przez Paradise18

Ja tez sie przylaczam do was dziewczyny chce schudnac 5 kg przez caly sierpien dopiero wrocilam z nad morza... wiec jutro cos wiecej napisze bo jestem zmeczona potwornie buziaki

Post jest krytyką diety 1000 kcal a co chwile ktoś nowy się do diety przyłącza Dziewczyny zmobilizujcie się i przeczytajcie cały post

[Milka19]

Napisane przez mieszaniec

Niestety....Przekąskami są zazwyczaj: w roku szkolnym: Batoniki z moich ukochanych automatów i chipsy, zimą kilka paczek słonecznika solonego + ciacho, teraz staram sie ograniczyć do arbuza, pomidora... czy czegos w tym stylu. śniadanie tez zalezy czasami nic a w roku szkolnym platki czekoladowe z mlekiem, a przez wakascje kanapka, salatka z pomidorów itp. Obiad, to to co mi ugotują, chyba ze nikogo nie ma , to zupka chinska...z makaronem ...

Na pewno po wykluczeniu tych wszystkich kalorycznych produktów i zastąpienie ich bardziej zdrową żywnością + aktywność fizyczna powinnaś zauważyć rezultaty Nie musisz redukować ilości spożywanych kalorii aż do 1000 kcal dziennie

[_dagusia_]

hej, i come back . ostatnie dwa dni to nesamowity dół, dlatego sie nie odzywalam.
macie racje sprobuje liczyc bialko, a nie kcal (a oprocz tego od pon ide na fitness), tak jak ktoras wizazanka pisala 3 razy w tyg, bo niestety nie umiem sie sama z w domu zmotywowac do jakichkolowiek cwiczen, obiecuje tez ze postarm sie robic brzuszki...
sniadanie mailm: 13 g bialka, nie wiem jak to mozliwe ale zjadlam :

1 plaster goudy, 1.5 palstra szynki wiejskiej, 1/2 kajzerki (nawet w niej jest bialko), 1/2 ziarnistej bulki ciemnej

postram sie jesc wqiecj sera BIALEGO (mam juz w lodowce serek wiejski), kupie kotlety sojowe (pamietam ze b je lubialm, nawet w fomie tylko ugotowanej, bez panierki i smazenia). pozdr

[Elfir]

Sprobowalam, zgodnie z sugestia Midi, zdecydowanie zwiekszyc udzial bialka w diecie. Kupilam piers z kurczaka - 350 g i ugotowalam. Jak zjadlam na obiad to bylam tak objedzona, ze na nic innego do kolacji juz nie mialam ochoty.

[gothika]

ja miałam teraz 2 dni przerwy w diecie i zaczynam od jutra też właśnie zmiejszając porcje tylko, licząc białko, nie tłusto itd

[_dagusia_]

gothika, a cwiczysz cosik?

[gothika]

nić niestety, nie mam gdzie a dom też nie spełnia warunków..

[Midi]

Napisane przez Elfir

Sprobowalam, zgodnie z sugestia Midi, zdecydowanie zwiekszyc udzial bialka w diecie. Kupilam piers z kurczaka - 350 g i ugotowalam. Jak zjadlam na obiad to bylam tak objedzona, ze na nic innego do kolacji juz nie mialam ochoty

.
350 g na raz zjadłaś? Ja miałam na myśli zwiększenie ilości białka równomiernie w całodobowej diecie: jednorazowa dawka w posiłku pomiędzy 20 a 35 g, czyli np. 25 g x 5 posiłków = 125 g białka dziennie. 350 g mięsa to bardzo dużo, nie ma potrzeby pakować tyle na raz, bo w posiłku powinno być jeszcze "miejsce" na zdrowe tłuszcze i warzywa. Tę pierś następnym razem podziel sobie na 3 posiłki, wtedy będzie w sam raz

[Akane]

Pozwólcie, że i ja wtrącę swoje trzy grosze Midi i Izumi mają absolutną rację, ostrzegając przed zgubnymi skutkami diety 1000 kalorii. Jestem kolejnym, żywym przykładem, że diety niskokaloryczne to pewne jo-jo, prędzej czy później (zwykle jednak prędzej...).
Gdy zaczęłam się odchudzać jadłam w granicach 1400-1500 kalorii. I co? No i ślicznie chudłam, średnio 1,5 kg - 2 kg w miesiącu. Niestety postanowiłam być mądrzejsza od wszystkich dietetyków razem wziętych i uznałam, że takie tempo jest jednak zawolne, ja chcę chudnąć szybciej. Zeszłam do 1200, potem do 1000 kalorii. Owszem, waga zaczęła spadać szybciej, ale po pewnym okresie czasu stanęła w miejscu. Co więc zrobiłam? Zeszłam na 800, potem na 600 kalorii i ani się obejrzałam, miałam poważne problemy zdrowotne (zaburzenia odżywiania się kłaniają). Zaczęły się napady, tyłam od byle czego (bo wykończony organizm magazynował wszystko, co tylko zechciałam mu dostarczyć). Przez miesiąc trzymałam 1000 kalorii i tyłam w dalszym ciągu.
Nadal wygrzebuję się z tego, w co sama się wpakowałam, ale najgorsze mam już chyba za sobą. Jem teraz w granicach 1200-1400 kalorii i znowu chudnę (pozbywam się owego wpomnianego wcześniej jo-ja). Gdybym nie chciała być świętsza od papieża i cały czas trzymała się tego, co na początku, ważyłabym już tyle ile chciałam i nie miałabym problemów zdrowotnych, które zafundowałam sobie przez tzw. głupotę własną. Naprawdę, o wiele lepiej jest trzymać się 1400-1500 kalorii dziennie i ćwiczyć, niż głodzić się i spalać mięśnie zamiast tłuszczu. No ale mądry Polak po szkodzie...

[gothika]

właśnie dostałam płotki, wiadomo małe ryby, ktoś ma może pomysł jak je przyrządzić żeby nie były tłuste? zawsze je smazyłam, takie najsmaczniejsze, ale i kaloryczne. Czy płotki ktoś gotował albo piekł bo nie wiem czy próbować.

[gothika]

no więc dostałam płotki, takie małe rybki, i co z nimi zrobić. Zawsze smażyłam ale teraz to nie bardzo, czy jakoś inaczej je można zjeść? może ktoś mam pomysł? jak to będzie smakować jak by upiec czy ugotować? haloo

[dorinka30]

Napisane przez _dagusia_

zszamałam obiadek:

10 dag piersi z kurczaka - 100 kcal (na grillu)

ryż brazowy - 88 kcal

sałatka z (1 ogorek ksizony, 1 swiezy i 1 pomidor) ja wiem 30 kcal ?

czyli lącznie 218 ( coś mało mi wyszło)

Chciałabym podłączyć się do grupy odchudzających, wprawdzie mam małe opóźnienie i zaczęłam od 28 lipca, więc dopiero jestem czwarty dzień na diecie.
Wydrukowałam tabele kaloryczności produktów i z mocnym postanowieniem wystartowałam.
To był chyba niefortunny piątkowy wybór, bo w weekend było mi cięzko jak cholera. Zwlaszcza, ze bylam z narzeczonym u znajomych i wszyscy obżerali się pizzą i popijali piwkiem . Niestety lubię i jedno i drugie, ale byłam twarda i nie skusiłam się na żadną z tych bomb kalorycznych. Teraz zaczal się tydzien, wiec jak dla mnie super, bo mniej pokus.... Niestety dla mnie najgorsze są weekendy, gdyż lubię towarzystwo i knajpiane życie weekendowe...... Ale warunkowo pozwalam sobie w weekend, w czasie imprezki na czerwone wytrawne wino, mam nadzieję, że to nie zachwieje moją dietą, bo w całej reszcie jestem bardzo konsekwentna i stanowcza.
Co do moich danych to przy wzroście 174 ważę 60 kg, chciałabym zrzucić tylko 3 kilo, zwłaszcza z ud, brzucha i tyłka.
A jak juz zrzucę, to mam zamiar zmienic swoje nawyki żywieniowe i pilnować się.

Pozdrawiam wszystkie uczestniczki

[Elfir]

Midi, ja jem tylko dwa posilki dziennie - inaczej nie da rady. Poznym rankiem (kolo 10) sniadanie i wieczorem (po 17) obiadokolacje, ktora jem malymi porcjami do godz. 20-21.
Dlatego nie trzymam sie jakiejs konkretnej diety, ale tworze wlasna.

PS. ja przy wzroscie 172 waze teraz 74 kg a chce dojsc do 68 kg i 38 rozmiaru.
Kobiety, czy wy nie przesadzacie z tym odchudzaniem? Wzrost 174 i waga ponizej 60 kg? Celem ksztaltowania tylka chyba lepsze bylyby jednak cwiczenia a nie dieta.