Ona jest ładniejsza!

[fanka_Pastrany]

jasne, biologiczna istota kobiety jest wydawac na swiat potomstwo, a mezczyznyplodzic je, a ze kobita moze byc tylko raz w roku w ciazy, no to sie rozumie samo przez sie ze jedna "samica" nie wystarcza.

A co do mego narzeczonego, (a propo skad wiesz?) to jest to najwspanialszy facet na swiecie. Mimo, ze wtedy zachowal sie jak palant juz dawno to odpokutowal. Zawsze moge na niego liczyc i zawsze mi pomaga. Np. dzis zazegnal moja wojne z mama. Jest kochany. I to jest naprawde nie wazne, ze sa ladniejsze, bo udowodnil, ze licze sie tylko ja.

Chcialabym w tym miejscu podziekowac wszystkim Dziewczetom, ktore wykazaly sie zrozumieniem i troska. Dziekuje Wam bardzo. Dobrze, ze istnieje takie miejsce...

[bess]

Napisane przez fanka_Pastrany

A co do mego narzeczonego, (a propo skad wiesz?)

bo jestem
i wyszło mi z tarota ,ze ci sie oswiadczyl po 2miesiacach znajomosci

[fanka_Pastrany]

Głupia dziewucha ze mnie faktycznie gdzes to napisalam, na jakims innym watku. agrr jaka ja mam pamiec

[traci]

Napisane przez bess

bo jestem
i wyszło mi z tarota ,ze ci sie oswiadczyl po 2miesiacach znajomosci

Napisane przez fanka_Pastrany

Głupia dziewucha ze mnie faktycznie gdzes to napisalam, na jakims innym watku. agrr jaka ja mam pamiec

A juz mialam nadzieje ,ze ktos tu czary uprawia i mi powie co tam w przyszlosci blizszej mnie czeka.

[Ptysio5]

Napisane przez traci

A juz mialam nadzieje ,ze ktos tu czary uprawia i mi powie co tam w przyszlosci blizszej mnie czeka.

Też już miałam Bess prosić, zeby mi rozłożyła karty

[bess]

Napisane przez fanka_Pastrany

Głupia dziewucha ze mnie faktycznie gdzes to napisalam, na jakims innym watku. agrr jaka ja mam pamiec

Napisane przez traci

A juz mialam nadzieje ,ze ktos tu czary uprawia i mi powie co tam w przyszlosci blizszej mnie czeka.

Napisane przez Ptysio5

Też już miałam Bess prosić, zeby mi rozłożyła karty

szczerze to nie spodziewalam sie ze sie nabierzecie
Wyczytałam to przypadkiem w watku o tym kto komu 1 powiedział Kocham

[traci]

Napisane przez bess

szczerze to nie spodziewalam sie ze sie nabierzecie
Wyczytałam to przypadkiem w watku o tym kto komu 1 powiedział Kocham

O Ty!A mi tu juz serduszko mocniej zabilo ,taki dreszczyk emocji ,ze o to zaraz moze poprosze zybys mi tu powrozyla.Wczoraj pochodzilam sobie po takich stronach z tarotem i losowalam karty no i za przyjemne to mi nie powychodzily...

[Rena]

Napisane przez traci

A juz mialam nadzieje ,ze ktos tu czary uprawia i mi powie co tam w przyszlosci blizszej mnie czeka.

Napisane przez Ptysio5

Też już miałam Bess prosić, zeby mi rozłożyła karty

No ja tez odczuwam zawod - moze na pocieszenie: http://tarot.onet.pl/

[myszka2006]

traci[/B] hehe a wiesz ze ja robilam wczoraj to samo ;p a mi wychodzily rzeczy ktore sie zgadzaja....i troszke mnie to zasmucilo...

bess a moze nauczysz sie wrozyc co, hehe

[Ptysio5]

Napisane przez Rena

No ja tez odczuwam zawod - moze na pocieszenie: http://tarot.onet.pl/

dzięki, Reno
nie ma jak onet

[guantanamera]

eh..ja bylam zazdrosna o przeszlosc mojego faceta..o to ze kiedys, gdy mnie jeszcze nie znal mial inna kobiete, kochal ja ( i z nią) ..chore wiem..ale coz...
widzialam jego posty na jakism forum..pisal ze lubi duze biusty...no ja mam 85B wiec srednio mialam dola...o to ze ja czeklalam z tym pierwszym razem na niego a on mial to za soba, o to co pisal kiedys do innych kobiet, myslalam ze jestem za gruba..nie mam plaskiego brzucha nie mam biustu jak doda..boli jak patrzy na inna kobiete jak mowi ze ta aktora mu sie podoba..bylam zazdrosna i co?
wiem, on ma wady. ale chce z nim byc postanowiłam: musze sie zmienic bo sie zamecze...
jest ze mna- wiec podobam mu sie;] sobie tez sie podobam jestem niedoskonala, dlugo trwalo za nim to zrozumialam- ze moge byc niedoskonala..ale pracuje nad sobą..
widze aprobate w oczach innych mezczyzn ....i podoba mi sie to a co mi tam
trzeba znac swoja wartosc..postanowiłam odrzucic przeszlosc..w sumie on mial 2 dziewczyny przede mna...ja mialam sporo adoratorow wiec to on powinien byc zly...a nie jest...jest wierny i za to go kocham... gdyby powiedzial ona jest ladniejsza od Ciebie..bolałoby- ale jestem wredna odgryzłabym sie ;] naszczescie nie mowi tego..bo kocha mnie..mezczyzni moga snic o gwiazdach i niech im bedzie ale to nas kochaja;] i o nas powinni dbac. Doda Angelina Jolie czy inna panna nie zrobi mu kanapek do pracy
pamietajcie wazne!! wierzyc w siebie bo kazda z nas jest inna..oryginalna ma cos ,czego nie ma druga i to trzeba w sobie pielegnowac..ja to wiem.nie mam biustu dody, ale mam nogi jak naomi cambell... spojrzmy na siebie łagodniej a zycie bedzie piekniejsze..a co do zazdrosci..jest potrzebna...ale w umiarkowanych ilosciach..ja sie tego ucze pozdrawiam

[fanka_Pastrany]

Napisane przez guantanamera

eh..ja bylam zazdrosna o przeszlosc mojego faceta..o to ze kiedys, gdy mnie jeszcze nie znal mial inna kobiete, kochal ja ( i z nią) ..chore wiem..ale coz...
widzialam jego posty na jakism forum..pisal ze lubi duze biusty...no ja mam 85B wiec srednio mialam dola...o to ze ja czeklalam z tym pierwszym razem na niego a on mial to za soba, o to co pisal kiedys do innych kobiet, myslalam ze jestem za gruba..nie mam plaskiego brzucha nie mam biustu jak doda..boli jak patrzy na inna kobiete jak mowi ze ta aktora mu sie podoba..bylam zazdrosna i co?
wiem, on ma wady. ale chce z nim byc postanowiłam: musze sie zmienic bo sie zamecze...
jest ze mna- wiec podobam mu sie;] sobie tez sie podobam jestem niedoskonala, dlugo trwalo za nim to zrozumialam- ze moge byc niedoskonala..ale pracuje nad sobą..
widze aprobate w oczach innych mezczyzn ....i podoba mi sie to a co mi tam
trzeba znac swoja wartosc..postanowiłam odrzucic przeszlosc..w sumie on mial 2 dziewczyny przede mna...ja mialam sporo adoratorow wiec to on powinien byc zly...a nie jest...jest wierny i za to go kocham... gdyby powiedzial ona jest ladniejsza od Ciebie..bolałoby- ale jestem wredna odgryzłabym sie ;] naszczescie nie mowi tego..bo kocha mnie..mezczyzni moga snic o gwiazdach i niech im bedzie ale to nas kochaja;] i o nas powinni dbac. Doda Angelina Jolie czy inna panna nie zrobi mu kanapek do pracy
pamietajcie wazne!! wierzyc w siebie bo kazda z nas jest inna..oryginalna ma cos ,czego nie ma druga i to trzeba w sobie pielegnowac..ja to wiem.nie mam biustu dody, ale mam nogi jak naomi cambell... spojrzmy na siebie łagodniej a zycie bedzie piekniejsze..a co do zazdrosci..jest potrzebna...ale w umiarkowanych ilosciach..ja sie tego ucze pozdrawiam

To bardzo mądre. Ja chyba tez to przerabiałam. Zazdrość o byłe. On był moim pierwszym mężczyzną, ja chyba 6.Ale wszystko teraz minęło. Kochamy się, widzę jaki jest we mnie zapatrzony. Widzę to w jego oczach. Nie potrafimy dnia bez siebie przeżyć. Dbam o siebie, zmotywował mnie troche. Co prawda nie będę blondynka, ale przeciez mam sliczne braz wloski. My kobiety (pewnie nie wszystkie) za duzo od siebie wymagamy, jestesmy zbyt ambitne. zawsze musimy byc najlepsze. Trzymaj sie kochana. Duzo szcześcia życzę

[novakia]

sory ale jak on cie udobruchał? ze powiedzial ze ktos jest ladniejszy?

[Sawisia]

facet to świnia i tyle!!!!!!!..

Nie powiem, że bym się nie wkurzyła, jak bym takie coś usłyszała.. Nie musiał tego mówić.. Skoro jest z Tobą i Cię kocha, to żadnej innej kobiety nie powinien dostrzegać i w Tobie widzieć tą najpiękniejszą.. Ale cóż faceci nie myślą.. A czasem takim głupim gadaniem sprawiają przykrość najbliższym.

[guantanamera]

fanko_Pastrany moja imienniczko ja tez trzymam za Ciebie kciuki..
wczoraj moj ukochany zadzwonil, bo ja jestem teraz u rodzicow, stwierdzil ze bardzo teskni. przemyslal wiele spraw.takze moja zazdrosc..stwierdzil ze moze ona wynikac z tego ze on mnie zaniedbuje..bo duzo pracuje..i mimo ze mieszkamy razem to czesto mijamy sie...za 3 dni mamy swieto 11 miesiecy ze soba..to tez pamietal;p

[fanka_Pastrany]

Jak mnie udobruchał? No wiesz faceci tez mają swoje sposoby Po prostu okazywal jak bardzo mu zalezy, jak bardzo mnie kocha. Ja jestem dla niego najwazniejsza. I wierzę w to. Może jesten naiwna, moze głupia (nie moze - ja taka właśnie jestem - naiwna i łatwowierna). Kocham tego człowieka, mysle ze wszystkie burze juz za nami. Dotarliśmy się.

guantanamero - z facetami tak właśnie jest. Ciągle jakieś problemy. Zazdroszczę Ci, tego że wspólnie mieszkacie, też bym juz chciała. A facetowi czasami jest to potrzebne, to ze nie ma Cie blisko, wtedy tęskni i myśli. Moj tez zawsze pamieta wszelkie rocznice, kocham Go i tylko to sie liczy. Powodzenia zyczę Kochaniutka i Wszystkiego Dobrego, chociaż czy to potrzebne? Przecież będzie dobrze

[monis276]

jaki koleś wogóle skąd on sie urwał;/
porażka ja bym sobie niepozwoliła na takie cos skoro inna jest ładniejsza to co
on robi u twego boku?

[etachic]

Napisane przez Rena

wiesz co - wiem co czujesz. Jeden z moich eks jak jeszcze eksem nie byl mial swoja grupke znajomych a wsrod nich bardzo atrakcyjna kolezanke, do ktorej wszyscy startowali. Ona byla "do wziecia" znaczy nie miala faceta takze kolejki do niej spore byly. Co oczywiscie jest normalna sprawa w takiej sytuacji.

Pewnego razu bylismy na spacerze (tzn ja i ten moj eks jak jeszcze eksem nie byl) dosc daleko od centrum. Wiecie romantyczny spacer w letni wieczor, lono natury etc. Cud miod i orzeszki. Idziemy sobie i jest milo, malo kogo mijamy etc. Nagle! Patrzymy idzie jakas parka. Podchodzimy blizej,moj eks patrzy - a to wlasnie ta atrakcyjna z jakims wielbicielem na randce.

Dla mnie spoko, normalna sprawa, ze ja spotkalismy. Za to moj eks (jak jeszcze eksem nie byl) mowi mi "no ladnie to sie koledzy zmartwia, jak im powiem, ze juz kogos ma". Ja na to "a to malo dziewczyn?". On "ale wiesz ona to taka wyzsza polka, bardzo ladna, ladniejsza od Ciebie".

Powiem szczerze, ze to byl cios, z ktorym sie nie pogodzilam do konca trwania tego zwiazku. Bolalo i to bardzo.

Nie wierzę........: eek:

[sunshine18]

Boshe co za facet:/ dupek i tyle:/

[Karolina Maria]

Guantanamera ja niestety mam to samo co miałaś Ty...Jestem strasznie zazdrosna w tym o przeszłość. Kiedyś oglądałam stare fotki mojego TŻ w tym jego byłych. Zapytał mnie kulturalnie czy chce je oglądać czy je miniemy. Z ciekawości obejrzałam... Padły komentarze " o jaka tu ładna", "o zobacz jak fajnie wygląda" itp. Niby nic a jednak... Na foto np. Jak razem leżą na łóżku, jak podnosi jej spódniczkę i widać paski od pończoch. Wiem, że to przeszłość ale bolało mnie to. Cała sesja takich foto wiec nie trudno wyobrazić sobie resztę tym bardziej że "taka fajna"... To przeszłość ale niełatwo patrzeć na inną kobietę koło swojego TŻ.

[karenina19]

Guantanamera tez bylam zazdrosna, ale juz mi przeszlo...Trzeba czasu i staran mezczyzny i w koncu damy sie przekonac, prawda...?

Ale nie wyobrazam sobie, ze facet mowi mi, ze jakas dziewczyna jet ladniesza ode mnie! To co on niby bylb ze mna bo ta "ladniejsza" go nie chciala?? O nie nie....dla mnie niewyobrazalne...Ciekawe jakON by zareagowal, gdybys powiedziala mu, ze inny facet jest bardziej przystojny??

[nikita-21]

Ten związek do niczego nie zprowadzi wiej gdzie pieprz rośnie.

[karenina19]

Cos w tym jest...

[SolAngelica]

kurde nie wyobrazam sobie zeby moj TŻ powiedzial ze ktoras jest ladniejsza ode mnie... zawsze jak sie go pytam o jakies laski czy ladna itd to jest cos w stylu I CO Z TEGO ZE LADNA? TONA TAPETY NA RYJU, CIEKAWE CO BY BYLO JAKBYM JA RANO ZOBACZYL, PEWNIE POTWOR. i takie odpwiedzi mnie bardzo satysfakcjonuja

[wersta]

Napisane przez SolAngelica

kurde nie wyobrazam sobie zeby moj TŻ powiedzial ze ktoras jest ladniejsza ode mnie... zawsze jak sie go pytam o jakies laski czy ladna itd to jest cos w stylu I CO Z TEGO ZE LADNA? TONA TAPETY NA RYJU, CIEKAWE CO BY BYLO JAKBYM JA RANO ZOBACZYL, PEWNIE POTWOR. i takie odpwiedzi mnie bardzo satysfakcjonuja

[patttii16]

Napisane przez martna

Prostak..

Zgadzam sie w 100% !!!!
Jeśli Cie " Kocha" nie powinien tak mowić!!!!!wiesz co ja mam może głupie przyzwyczajenia ale ja bym pomyslała ze jesli tamta uwaza za ładniejsza to po co ze mna chodzi?? moze tamta dała mu kosza albo wie ze nie ma u niej szans to jest ze mna... nie wiem...?????? ale jak dla mnie to jest CHORE!!!!!!!
koles nie wie co wypada powiedziec a czego nie!!!!!

[golgie]

No cóż, ja, takiemu palantowi, odpowiedziałabym coś z rownie wielką ,,klasą", np.,,odchodzę do (Tomka/ Maćka=wybierz opcję), który ma trochę większy interes od Twojego (słyszłam od Zośki/ wiolki=do wyboru) a poza tym nie jest takim platfusem jak Ty.Tak więc baj baj kochanie''

A tak poważnie, to jestem w szoku:/

[kasiakkk]

Rany co za wątek ale skoro już przebrnęłam przez te 6 stron, przydałoby sie podzielić jakąś refleksją. Samo stwierdzenie, ze ktos jest ładniejszy, nie bulwersuje mnie, ba, nawet nie dziwi. Sposób, w jaki uczynił to bohater wątku - śmieszy mnie i może lekko zniesmacza jednak chamem bym Go nie nazwała, choć ewidentnie chłopak bystrością nie grzeszy.

wniosek - nie pytaj, jeśli istnieje prawdopodobieństwo, że usłyszysz coś, z czym pogodzić się nie zdołasz.

Ale warto było przebrnąć przez te 6 stron, chociażby po to, by dowiedzieć się, że Sabb... ma 'grubą rurę'

[~Olya]

guantanamero ładnie ujęłas tą 'całą' zazdrość w tych kilku zdaniach...
tez bywam zazdrosna. czasem mysle, ze to jest chore.
moze dlatego czesto przezywam to wszytsko w srdoku i staram sie to jakos ukryc. w gruncie rzeczy nie zawsze wychodzi to na dobre... bo przez to wszytsko nieswiadomie dopadaja mnie pytania typu ... co dalej i czy to ma sens.

...

myślę, że wątek ten nawiazuje troszke do jednego z powodów rozstania z moim 'eksem' .
od kąd pamiętam to było:
'nie lubię Cię w tej spódnicy... masz w niej taki płaski tyłek'
'ej ubierz sie jutro ładnie, najlepiej w te obcisłe spodnie... i włosy wyprostuj.
muszą mi przeciez zazdroscic dziewczyny!'
'przeciez ja bym cie teraz nawet na Dode nie zamienił' [hm...? ]
... i dziesiątki podobnych...

po pewnym czasie nawet żarty typu 'jak zetniesz włosy to mi się nawet na oczy nie pokazuj' zaczęły męczyć...
nie wspomne, ze gdy powiedziałam mu, ze mam kompleksy min. na punkcie swojego biustu, który chciałabym miec mniejszy... to była jedna wielka AWANTURA... 'bo czy ja chce byc płaską deską??' 'bo jestem...głupia...dziwna. ..' 'bo moze niedługo bede sie wstydziła bluzkę przy nim zdjąć?' itd itp.
zero zrozumienia.
niby nastepnego dnia było 'przepraszam'... ale czasem to nie pomaga.
nie wiem, moze ja to wyolbrzymiam. ale miałam troche dosyc takiego traktowania, bycia dziewwczyna do oglądania.
czasem czułam sie jak zabawka. wiem, ze z jego strony było to nieświadome i nieumyślne... ale jednak on oczekiwał w zwiazku czegos innego. ja czegos innego.
brakowało mi tego, zeby odpuscic sobie raz pomalowania paznokci. chciałam połazic sobie w powyciaganym dresie... bez makijazu... odpocząć.
niestety takie małe drobiazki składaja sie czesto na cos więcej.
nie chce byc sztuczna. nie jestem idealna, nie umiem nawet takiej udawać i nie zamierzam.
nie interesują mnie 'zakochania' w ludzkiej fizyczności.


temu panu już podziękowałam...


....

co do głównego wątku: pocieszę Cię tym, ze ona jest tylko blond piórkami obdarzonymi w duze cycki... bo chyba tylko to zauwazył w niej w twój chłopak.
nieznajac historii waszego zwiazku... i tak stwierdzam, ze jego zachowanie było lekko nietaktowne.

[fanka_Pastrany]

Co nas nie zabije to nas wzmocni. Ciągle jestem z tym facetem i nie wyobrazam sobie zebym go mogla zamienic na kogos innego. jesli chodzi o tamto wydarzenie, to juz o tym zapomnialam. Po bardzo dlugiej rozmowie obiecalismy sobie, ze nie bedzimy wiecej do tego wracac (jak i do innych spraw). Mysle ez teraz bedzie juz tylko lepiej. Bo to co glupio i bezmyslnie palnal, blaknie przy tym wszystkim co pozniej dla mnie zrobil. jak mialam totalnego dola, jak krzyczalam, wrzeszczalam, bo bylam zla na caly swiat on byl ze mna, jak pomagal mi naprawiac relacje z mama, jak przekonywal mnie, ze wszystko bedzie dobrze, jak dzwonilam do niego w srodku nocy i mowilam, ze nie wracam do domu, on przychodzil i pozwalal mi plakac w jako ramie. Dlugo moglabym wymieniac. Co z tego, ze ona jest ladniejsza, skoro on kocha tylko mnie, co udowadnia nie mowiac komplementow. Slowa sie nie licza...