mamy z Niemiec

[melisanka]

OOOO dobrze wiedzien na przyszlosc, tylko hmmm czy nie lepiej jest zamowic wozek z Polski, przez intrnet? chyba koszty wysylki nie moga byc az tak olbrzymie...

[Aska76]

Melisanka - mysmy tylko do granicy jechali tzn w Zgorzelcu kupilismy wozek. No ale mysmy mieli wtedy tylko 300 km do granicy to uszlo zeby jechac. Nawet duzy wybor mieli tam! Przy okazji wieeeelkie zakupy w pobliskim Realu i ta jazda juz sie oplacila

Ok dziewczyny - dzis wybywam, trzymajcie sie cieplo!

[Mijalea]

Porownalam ceny wozkow np. Chicco na Allegro i tu, i sa mniej wiecej te same...wiec chyba nie warto sie fatygowac.

[Sniezynka21]

Ja tez uwazam, ze ceny wozkow sa prawie identyczne jak w Polsce. Nawet tu sie bardziej oplaca. I jakosc jest duuuzo lepsza. Ja mialam wozek z Polski, zaplacilam ponad 1000 zl i sie rozpadl po.... 3 spacerach !!! I kupilam tutaj Quinny i jestem zadowolona

Co slychac nowego babeczki ??? Slyszalam, ze Swieta bedziemy mialy biale

[melisanka]

Swieta biale?!
Sniezyna nie strasz, ja tak sie ciesze, ze tej wstretnej paskudnej zimy nie ma...
Wiesz w sumie wózek nie musi byc super ladny przede wszytkim ma byc wytrzymaly

Oby od 6 kwietnia w Warszawie ladnie bylo bo tylko na tydzien lece
Kurcze tyle razy juz latalam i zawsze do momentu startu sie boje. Teraz jest tak samo, ale staram sie nei myslec, dobrze ze tym razem nie lece sama

[Sniezynka21]

Melissanko nie strasze Mowili dzisiaj w PUNKT 12 Ja bym chciala, zeby w PL bylo cieplo od nastepnej soboty 29 bo smigam na 1,5 tyg

Ja latac lubie, tylko ten start jakos mnie meczy, niedobrze mi

[Mijalea]

Apropos wozkow, dzis znowu z mezem wybralismy sie cos poogladac.
Zalamka. Chicco mieli w sklepie tylko 2 spacerowki, a ja chce ten 3 w 1.
reszta wozkow brzydka, i kolory i wykonanie...
Wozki Quinny widzialam chyba 2 ale te byly jakies udziwnione, wiec tez odpadaja.

Pozostaje kupic przez neta. Mam nadzieje, ze sie nie zawiedziemy. Wiem, czego po Chicco oczekiwac, bo w rodzinie juz krazyly i sie napatrzylam.

Ufff...ja wlasnie mysle, ze swiat chyba nie bede jako takich miala tutaj. Moje pierwsze swieta poza Polska

Nie bede dla siebie i meza nic specjalnie gotowac, bo maz nie przepada za wielkanocnymi potrawami polskimi, a ja jem jak wrobel, wiec sie nie oplaca.
No wiec, ugotuje jajka I to bedzie nasze swiateczne sniadanie

[Sniezynka21]

Mijalea a dlaczego nie chcesz za bardzo przez neta kupowac ??? Ja niemalze wszystko tak kupuje Oprocz spozywczych i zawsze jestem zadowolona. Poszukaj na Ebay ´u tam jest mnostwo wozkow.

[Sniezynka21]

Nie moge edytowac....


Tak swoja droga to moje 2 Swieta po za domem rodzinnym Smutno mi bylo w Wigilie, nawet sie polakalam, ze rodzicow nie ma... ale Wielkanoc, jakos nie jest dla mnie tak rodzinnym swietem. Ale do kosciola naturalnie ide, obchodze tak jak w Polsce. TZta rodzina tu mieszka i moja siostra, wiec mam z kim posiedziec.

[Mijalea]

Napisane przez Sniezynka21

Mijalea a dlaczego nie chcesz za bardzo przez neta kupowac ??? Ja niemalze wszystko tak kupuje Oprocz spozywczych i zawsze jestem zadowolona. Poszukaj na Ebay ´u tam jest mnostwo wozkow.

My tez kupujemy mnowstwo rzeczy przez neta, ale to nie jest pralka, ktora sie wstawia i juz.
Wozek chcialabym najpierw zobaczyc, zlozyc, rozlozyc, pojezdzic...wiadomo, tanie nie sa, a bez probowania jakos tak dziwnie

Ale juz wybralismy i kupimy na ebayu wlasnie.

[kwiecień]

Dziewczyny,
jutro jedziemy do Polski - hurra! Dlatego już dzisiaj: pogodnych, radosnych a - przede wszystkim - zdrowych świąt wielkanocnych. Odpoczynku, luzu i leniuchowania, pyszności na stole, pełnych brzuszków ( ale- oczywiście - bez przesady... ;-)), wiosennego nastroju ( bo na pogodę to raczej nie ma co liczyć, niestety... )
Dzisiaj - w związku z wyjazdem - mały młyn w domu - ostatnie sprawy do załatwienia, drobne zakupy, pranie za praniem ( jakbym dawno nie prała, a przecież piorę bardzo często, więc...o co chodzi? ), pakowanie. Tylko synek szczęśliwy, bo pyka w Lego na play station - musze to ukrócić...
Zmykam. I pozdrawiam serdecznie

[melisanka]

Napisane przez Mijalea

Apropos wozkow, dzis znowu z mezem wybralismy sie cos poogladac.
Zalamka. Chicco mieli w sklepie tylko 2 spacerowki, a ja chce ten 3 w 1.
reszta wozkow brzydka, i kolory i wykonanie...
Wozki Quinny widzialam chyba 2 ale te byly jakies udziwnione, wiec tez odpadaja.

Pozostaje kupic przez neta. Mam nadzieje, ze sie nie zawiedziemy. Wiem, czego po Chicco oczekiwac, bo w rodzinie juz krazyly i sie napatrzylam.

Ufff...ja wlasnie mysle, ze swiat chyba nie bede jako takich miala tutaj. Moje pierwsze swieta poza Polska

Nie bede dla siebie i meza nic specjalnie gotowac, bo maz nie przepada za wielkanocnymi potrawami polskimi, a ja jem jak wrobel, wiec sie nie oplaca.
No wiec, ugotuje jajka I to bedzie nasze swiateczne sniadanie

Napisane przez Sniezynka21

Nie moge edytowac....


Tak swoja droga to moje 2 Swieta po za domem rodzinnym Smutno mi bylo w Wigilie, nawet sie polakalam, ze rodzicow nie ma... ale Wielkanoc, jakos nie jest dla mnie tak rodzinnym swietem. Ale do kosciola naturalnie ide, obchodze tak jak w Polsce. TZta rodzina tu mieszka i moja siostra, wiec mam z kim posiedziec.

Wiecie co, ja moja pierwsza Wielkanoc rok temu przezylam strasznie, zaryczana chodzilam i czulam sie taka samotna szczegolnie jak wiedzialam, ze moja rodzinka jedzie do babci i beda wszyscy razem tylko nie ja. Brawo dla meza ze dal rade ze mna wtedy wytrzymyc, no ale pelne zrozumienie z jego strony...
Gwiazdke tez odchorowalam, ze nie mam swoich przy wigilijnym stole a najbardziej to brakowalo mi katolickiego zwyczaju obchodzenia swiat...
Teraz juz mi lepiej, i swietami sie az tak nie przejmuje, staram sie nie myslec i tyle

[kiciamała]

My jedziemy jutro.Swieta bez rodziny to nie to samo.

Wozki tutaj kupilam. Duzy ABC jakos srednio mi sie podobal ale byl bujany a o tki mi chodzilo. Maclarena spacerowke dokupilam jak mala siedziala. Toystarus ma przeceny na wozki i akcesoria czesto, podobnie baby one. Ciuszki kupuje w C&A, H&M i w Kiku.
Przez neta jakos nie potrafie nic kupic pietra mam. Pralki to bym tak napewno nie kupila, bojam sie .
Teraz zastanawiam sie nad wozkiem dla dwojga

A co dziewuszki wozicie do Polski?

[Mijalea]

Napisane przez kiciamała

My jedziemy jutro.Swieta bez rodziny to nie to samo.

Wozki tutaj kupilam. Duzy ABC jakos srednio mi sie podobal ale byl bujany a o tki mi chodzilo. Maclarena spacerowke dokupilam jak mala siedziala. Toystarus ma przeceny na wozki i akcesoria czesto, podobnie baby one. Ciuszki kupuje w C&A, H&M i w Kiku.
Przez neta jakos nie potrafie nic kupic pietra mam. Pralki to bym tak napewno nie kupila, bojam sie .
Teraz zastanawiam sie nad wozkiem dla dwojga

A co dziewuszki wozicie do Polski?

Ja tez kupuje ciuszki w H&M i C&A, na razie tylko tam, bo innych sklepow jeszcze tu nie odkrylam

przez neta kupilismy juz z mezem duzo rzeczy, m.inn. zmywarke. Poogladalismy w sklepie identyczna, i na necie kupilismy duzo taniej. Nie ma sie czego obawiac

Do polski?? proszki do prania dla calej rodziny
Skoro twierdza, ze sa lepsze jakosciowo, to niech maja

Natomiast z Pl, przywozimy z mezem polskie slodycze, serki Danio, jogurty (oczywiscie po kilka sztuk, bo krotkoterminowe) no i kisiel

[kiciamała]

U mnie tez bum proszkowy. Persil na topie. Ja jakos nie jestem nim zachwycona jakos to biale pranie takie szare. Wdaje mi sie ze wizir do bialego z Polski lepszy.

Kik ma dosyc dobre rzeczy, bawelna bardzo przyzwoita. Ja dla siebie wczoraj za 3 e kupilam tuniczke pseudo ciazowa. Wieksze rzeczy dla dzieci ma Takko tak od 74. Troszke drozsze jeszcze nic u nic nie kupilam malej, bo dopiero w 74 teraz jest jej dobre. Pchla mala. U mnie jest jesze taki sklep z marynarzem i tez maja ciuszki dzieciece. Zapomnialam jak sie nazywa. Rajtuzki maja calkiem fajne. Tyle ze jakosc bawelny jakos tak srednio do mnie przemawia. Ziemman czy jakos tak. No i aldi co jakis czas ma fajne rzeczy dla dzieci. Kilka kupilam bo znajome mnie namowily i jestem nawet zadowolona. Teraz kupilam malej kurteczke wiosenna.Na lato to juz pewnie nastepna bede musiala kupic.

No a dzis wieczorem w droge. Oj pojem sobie przez te swieta.

[Mijalea]

Napisane przez kiciamała

U mnie tez bum proszkowy. Persil na topie. Ja jakos nie jestem nim zachwycona jakos to biale pranie takie szare. Wdaje mi sie ze wizir do bialego z Polski lepszy.

Kik ma dosyc dobre rzeczy, bawelna bardzo przyzwoita. Ja dla siebie wczoraj za 3 e kupilam tuniczke pseudo ciazowa. Wieksze rzeczy dla dzieci ma Takko tak od 74. Troszke drozsze jeszcze nic u nic nie kupilam malej, bo dopiero w 74 teraz jest jej dobre. Pchla mala. U mnie jest jesze taki sklep z marynarzem i tez maja ciuszki dzieciece. Zapomnialam jak sie nazywa. Rajtuzki maja calkiem fajne. Tyle ze jakosc bawelny jakos tak srednio do mnie przemawia. Ziemman czy jakos tak. No i aldi co jakis czas ma fajne rzeczy dla dzieci. Kilka kupilam bo znajome mnie namowily i jestem nawet zadowolona. Teraz kupilam malej kurteczke wiosenna.Na lato to juz pewnie nastepna bede musiala kupic.

No a dzis wieczorem w droge. Oj pojem sobie przez te swieta.

Ja w takko bylam, ale dla niemowlakow nic nie bylo Za to ja kupilam sobie taniutko staniki, bo biust mi urosl i musialam czegos poszukac.

My kupujemy Persil albo Ariel jak jest w promocji, i tak zbieramy zawsze dla siebie i rodzinki.

Milego pobytu w Pl!! zazdroszcze

[Mijalea]

I mam do mamusiek jeszcze takie pytanie:

Czy tu wogole na raynku niemieckim jest cos takiego jak proszek do prania niemowlecych rzeczy?? (jak np. w Polsce Lovela czy Jelp).

Szukalam w kilku supermarketach i nic nie ma takiego, moj maz nawet o proszku dla niemowlakow nie slyszal

Znalazlam w internecie jeden proszek marki Frosh, ale tez go w sklepie nie dostalam

[kiciamała]

Ja nie znalazlam. Pralam w persilu sensitive z dodatkowym plukaniem bez plynu. Tak na poczatku potem juz normalny persil. W dm cos niby maja do prania dla maluchow. Ale nie sprawdzalam.

[Mijalea]

Napisane przez kiciamała

Ja nie znalazlam. Pralam w persilu sensitive z dodatkowym plukaniem bez plynu. Tak na poczatku potem juz normalny persil. W dm cos niby maja do prania dla maluchow. Ale nie sprawdzalam.

No wlasnie poczytalam fora niemeickie i widze, ze tu nie znaja takich rzeczy, bo sami siebie sie pytaja w czym piora ubranka dla dzieci. Wiekszosc w zwyklym proszku


No to widze, ze ja do Pl woze proszki, a oni mi beda Lovele przesylac

[karenina19]

Hej hej!

wrocilam wczoraj z Polski nakarmiona przez Mame tak ze ledwo oddycham Na swieta mama przyjezdza do nas z (jak juz zapowiedziala) calym magazynem zywnosciowym.... Moj tz troche narzeka,bo chcial jechac i odwiedzic przyjaciela w wielkanoc, ale powiedzialam mu, ze swieta to swieta z rodzina wiec nie ma o czym mowic... A u nas snieg dzisiaj padal....

[Mijalea]

Napisane przez karenina19

Hej hej!

wrocilam wczoraj z Polski nakarmiona przez Mame tak ze ledwo oddycham Na swieta mama przyjezdza do nas z (jak juz zapowiedziala) calym magazynem zywnosciowym.... Moj tz troche narzeka,bo chcial jechac i odwiedzic przyjaciela w wielkanoc, ale powiedzialam mu, ze swieta to swieta z rodzina wiec nie ma o czym mowic... A u nas snieg dzisiaj padal....

Ale ci zazdroszcze! Najpierw bylas w Polsce , a teraz jeszze mamausie bedziesz miala. Takiej to dobrze

[melisanka]

Hi hi ja na jedzonko mamusi tez czekam juz jeszcze tylko 2 tyg... jej i znow mi sie wracac nie bedzie chcialo..

[fredziunia]

Witam

Znalazlam was przypadkiem (zazwyczaj siedze na poczekalni) i postanowilam sie przylaczyc , wiec po koleji tez swojego ukochanego poznalam na gg i byla to milosc od pierwszego klikniecia dzielila nas odleglosc 1000km ale tak naparwde w polsce bylismy sasiadami (7km) od 26.06.2004 jestesmy szczesliwym malzenstwem i od tego czasu mieszkam tez tu w niemczech (maz juz 20 lat) rowniez skonczylam VHS zaliczylam panstwowy egzamin no ale mimo to mam problemy z niemieckim - brak praktyki wiekszosc dnia siedze sama w domu niepracuje bo caly czas staralismy sie o nasza kruszynke dwa razy bylam szczesliwa przyszla mamusia ale potem szybko odebrano mi to szczescie (poronilam) obecnie jestem poraz 3 w ciazy i jesli wszystko pojdzie pozytywnie (tym razem) to najpozniej za 3 tygodnie nasz "juniorek" bedzie z nami
Wiec dalej piszac o sobie to w grudniu tego roku koncze 33 latka (stara dupa ) a moj maz (polak) 41 (jeszcze starsza dupa ) mieszkamy w okolicy Stuttgartu a dokladniej Böblingen

Jak cos mi sie przuypomni to dopisze

Trzymam kciuki za dziewczyny chcace zafasolkowac , wiem jak to jest jak sie chce a niewychodzi ....

[Sniezynka21]

Napisane przez fredziunia

Witam

Znalazlam was przypadkiem (zazwyczaj siedze na poczekalni) i postanowilam sie przylaczyc , wiec po koleji tez swojego ukochanego poznalam na gg i byla to milosc od pierwszego klikniecia dzielila nas odleglosc 1000km ale tak naparwde w polsce bylismy sasiadami (7km) od 26.06.2004 jestesmy szczesliwym malzenstwem i od tego czasu mieszkam tez tu w niemczech (maz juz 20 lat) rowniez skonczylam VHS zaliczylam panstwowy egzamin no ale mimo to mam problemy z niemieckim - brak praktyki wiekszosc dnia siedze sama w domu niepracuje bo caly czas staralismy sie o nasza kruszynke dwa razy bylam szczesliwa przyszla mamusia ale potem szybko odebrano mi to szczescie (poronilam) obecnie jestem poraz 3 w ciazy i jesli wszystko pojdzie pozytywnie (tym razem) to najpozniej za 3 tygodnie nasz "juniorek" bedzie z nami
Wiec dalej piszac o sobie to w grudniu tego roku koncze 33 latka (stara dupa ) a moj maz (polak) 41 (jeszcze starsza dupa ) mieszkamy w okolicy Stuttgartu a dokladniej Böblingen

Jak cos mi sie przuypomni to dopisze

Trzymam kciuki za dziewczyny chcace zafasolkowac , wiem jak to jest jak sie chce a niewychodzi ....

Witaj Zycze szczesliwego rozwiazania Tez mieszkam w tych rejonach co Ty



Ja do Polski tez woze chemii ( proszki, plyny do plukania itp ) a z Polski przyprawy, majonez, slodycze itd....

Do Polski jade w przyszly piatek

Kupowalam tu proszek specjalnie dla majej, chyba z Persila byl wogole bez zapachowy.

[fredziunia]

Nio staram sie byc dobrej mysli ze bedzie ok ale przyznaje sie bez bicia ze po przedwczorajszej wizycie u gina troche sie podlamalam od 3 miesiecy mam cukrzyce ciazowa wkoncu udalo im sie dopasowac dawke insuliny aby poziom cukru byl w normie a tu teraz wychodzi ze mam "streptokokken agalactiae" troche sie tego obawiam mam tylko nadzieje ze zdaza podac mi przed porodem antybiotyk i z malym bedzie ok

Co do zakupow do Polski to my tez proszki i plyny do plukania no i kawa a z polski roznie maz zawyczaj pol bagaznika slodyczy galaretki itd...

Czytam ze macie problemy z wynjmem mieszkania hmm my akurat niemamy co narzekac wczesniej wynajmowalismy mieszkanie i z sasiadami niebylo najmniejszego problemu poprostu zloto ludzie ze zdaniem mieszkania tez niebylo problemow facet oddal cala kaucje zreszta niemogl sie do czego doczepic maz mieszkala tam 18 lat a facet nic tam nierobil wiec jak by sie doczepil to by uslyszal swoje obecnie mieszkamy w swoim mieszkanku z ogrodem i z sasiadami tez niema problemu jak narazie moze dlatego ze to 6 rodzinny blok i wszyscy sie znaja (pomagaja nawzajem)

Zazdroszcze wam wyjazdow do polski ja od sierpnia niebylamw Polsce i niewiem kiedy pojade jak i Boze Narodzenie tak i teraz Wielkanoc spedzimy sami w niemczech

[melisanka]

Hej fredziunia! I ja daleko do Ciebie nie mam
Wiesz co jakby moj maz byl Polakiem to chyba na poczatku tez bym miala mniejszy problem ze swietami, ale ewangelicy maja troche inne tradycje i mi to na poczatku przeszkadzalo

A z dzidzia to trzymam kciuki baaaaaaaaaardzo mocno, zeby sie udalo szczesliwie donosic, ja jestem na etapie staran Narazie nic, chociaz w tym cyklu troche odpuscilismy i kochamy sie tylko dla wlasnego widzimisie a nie zeby fasolke zrobic, wiec moze moze... ale nie bede zapeszac. Chcialabym strasznie

Wiecie i ja majonez z polski przywoze i wstyd sie przyznac ale i zupki winiary smieciowki i inne gorace kubki, tu nie ma takich dobrych
A do polski w sumie najwieej to slodyczy tacham

[Mijalea]

Napisane przez fredziunia

Witam

Znalazlam was przypadkiem (zazwyczaj siedze na poczekalni) i postanowilam sie przylaczyc , wiec po koleji tez swojego ukochanego poznalam na gg i byla to milosc od pierwszego klikniecia dzielila nas odleglosc 1000km ale tak naparwde w polsce bylismy sasiadami (7km) od 26.06.2004 jestesmy szczesliwym malzenstwem i od tego czasu mieszkam tez tu w niemczech (maz juz 20 lat) rowniez skonczylam VHS zaliczylam panstwowy egzamin no ale mimo to mam problemy z niemieckim - brak praktyki wiekszosc dnia siedze sama w domu niepracuje bo caly czas staralismy sie o nasza kruszynke dwa razy bylam szczesliwa przyszla mamusia ale potem szybko odebrano mi to szczescie (poronilam) obecnie jestem poraz 3 w ciazy i jesli wszystko pojdzie pozytywnie (tym razem) to najpozniej za 3 tygodnie nasz "juniorek" bedzie z nami
Wiec dalej piszac o sobie to w grudniu tego roku koncze 33 latka (stara dupa ) a moj maz (polak) 41 (jeszcze starsza dupa ) mieszkamy w okolicy Stuttgartu a dokladniej Böblingen

Jak cos mi sie przuypomni to dopisze

Trzymam kciuki za dziewczyny chcace zafasolkowac , wiem jak to jest jak sie chce a niewychodzi ....

Fredziunia, ja tez trzymam kciuki, i zazdroszcze, ze juz niedlugo bedziesz miec kruszynke przy sobie.
my zaczelismy wlasnie 6sty miesiac

W Niemczech jestem od roku, na poczatku mieszkalam wlasnie na poludniu, maz stamtad pochodzi, a teraz mieszkamy kolo Hamburga i tu raczej zostaniemy. Maz ma prace, a ja blizej do Polski
Maz jest Niemcem, 5 lat starszy, a ja koncze wlasnie 28 wiosen (tez stara sie zaczynam robic).
Pracy nie szukalam, bo jak juz wczesniej pisalam, od razu po slubie planowalismy dzidzie. Chodze sobie do szkoly i glownie siedze w domu, ale nie narzekam.

Sniezynko, to jest jakis specjalny Persilek nadajacy sie dla bobasow??

[fredziunia]

melisanka: unas ten trzeci raz wyszedl przez przypadek staralismy sie i starali i co cykl klapa i wkoncu w lipcu powiedzialam ze przerwa bo to wyjazd do polski itd... wiec odkladamy staranka na po wakacjach no i niespodzianka bylo spontaniczne przytulanko ktore zaowocowalo (moze wlasnie dlatego ze niemyslalam non stop udalo sie nieudalo sie ) wiec moze uwas bedzie podobnie - trzymam kciuki

Dlamnie osobiscie ciezkie bylo Boze Narodzenie pierwszy raz w zyciu spedzilam je bez rodzinki ale mimo to stworzylismy sobie z mezem przyjemna swiateczna atmosfere i niebylo tak zle (jedynie przy skladaniu zyczen peklam) a co do Wielkanocy to nigdy niejezdzilismy do Polski wiec jestem juz przyzwyczajona

Mijalea: Co do proszku to ja osobiscie rzeczy malego pralam w Persil sensitiv (moja kolezanka i kuzynka meza rowniez)
Nio ja rowniez siedze sama w domu napoczatku trudno bylo sie przyzwyczaic w Polsce pracowalam intensywnie (prowadzilam Agencje Celne na przejsciu w Cieszynie) wiec ciagle w ruchu, rozjazdach i kontakt z ludzmi ale powoli sie przyzwyczajam teraz mam wkoncu czas na moje artystyczne pomysly maluje , wyszywam no i ciagle urzadzam nasze gniazdko
W zalaczeniu pochwale sie moja ostatnia aranzacja i wykonaniem firan do jadalni no i wyszytym wlasnorecznie obrazkiem dla juniora (do jego pokoiku) w ktorym po porodzie bedzie wpisane : imie, data, waga , cm, godz narodzin

[melisanka]

Teraz to w 99,9% ja mysle o paznokciak i o produktach do zakupienia itp wiec moze moze...
Wczoraj tak sie rozczulilam, bo odwiedzalismy znajoma ktora miesiac temu urodzila Ludzie jaka ta malenka miala geste i dlugie blad wlosy jak na miesiecznego niemowlaka, jeszcze takich nie widzialam nigdy ))

Rozczulilas mnie tym Kubusiem puchatkiem, gdyz ja do tej pory z niego nie wyroslam i uwielbiam Dlatego moje dziecko bedzie skazena na kubusiowy pokoj

Ja rok temu peklam jak w radiu jakies swiateczne utwory zaczynaly leciec
Zyczen tu sie nie sklada na Wielkanoc wiec spoko, w ogole chyba najbardziej to ja za swieconka tesknie, ale samej dla siebie nie chce mi sie robic

[Mijalea]

Napisane przez fredziunia

melisanka: unas ten trzeci raz wyszedl przez przypadek staralismy sie i starali i co cykl klapa i wkoncu w lipcu powiedzialam ze przerwa bo to wyjazd do polski itd... wiec odkladamy staranka na po wakacjach no i niespodzianka bylo spontaniczne przytulanko ktore zaowocowalo (moze wlasnie dlatego ze niemyslalam non stop udalo sie nieudalo sie ) wiec moze uwas bedzie podobnie - trzymam kciuki

Dlamnie osobiscie ciezkie bylo Boze Narodzenie pierwszy raz w zyciu spedzilam je bez rodzinki ale mimo to stworzylismy sobie z mezem przyjemna swiateczna atmosfere i niebylo tak zle (jedynie przy skladaniu zyczen peklam) a co do Wielkanocy to nigdy niejezdzilismy do Polski wiec jestem juz przyzwyczajona

Mijalea: Co do proszku to ja osobiscie rzeczy malego pralam w Persil sensitiv (moja kolezanka i kuzynka meza rowniez)
Nio ja rowniez siedze sama w domu napoczatku trudno bylo sie przyzwyczaic w Polsce pracowalam intensywnie (prowadzilam Agencje Celne na przejsciu w Cieszynie) wiec ciagle w ruchu, rozjazdach i kontakt z ludzmi ale powoli sie przyzwyczajam teraz mam wkoncu czas na moje artystyczne pomysly maluje , wyszywam no i ciagle urzadzam nasze gniazdko
W zalaczeniu pochwale sie moja ostatnia aranzacja i wykonaniem firan do jadalni no i wyszytym wlasnorecznie obrazkiem dla juniora (do jego pokoiku) w ktorym po porodzie bedzie wpisane : imie, data, waga , cm, godz narodzin

Oj jaki talent widze artystyczny! Sliczen te zaslony i pasuja do jadalni
Kubus przeslodki, ja talentu nie mam i nawet nie probuje czegokolwiek zrobic

Napisane przez melisanka

Teraz to w 99,9% ja mysle o paznokciak i o produktach do zakupienia itp wiec moze moze...
Wczoraj tak sie rozczulilam, bo odwiedzalismy znajoma ktora miesiac temu urodzila Ludzie jaka ta malenka miala geste i dlugie blad wlosy jak na miesiecznego niemowlaka, jeszcze takich nie widzialam nigdy ))

Rozczulilas mnie tym Kubusiem puchatkiem, gdyz ja do tej pory z niego nie wyroslam i uwielbiam Dlatego moje dziecko bedzie skazena na kubusiowy pokoj

Ja rok temu peklam jak w radiu jakies swiateczne utwory zaczynaly leciec
Zyczen tu sie nie sklada na Wielkanoc wiec spoko, w ogole chyba najbardziej to ja za swieconka tesknie, ale samej dla siebie nie chce mi sie robic

ze swieconka chcialam isc, ale nawet koszyczka w sklepie nie znalazlam wiec tez nie pojde...a szkoda , bo zawsze lubilam zapach swieconki