W kółko i w kółko, bez żadnych efektów...

[topcia06]

Napisane przez Navien

Oj, prawo to moje marzenie od najmłodszych lat... I niech tylko mi na Uniwersytecie Warszawskim powiedzą, że mnie nie chcą, to ich pobiję

IR, jesteśmy boskie!

Navien, w takim razie życzę Ci z całego serca, żeby się udało! ;* Prawo to według mnie dziedzina dla ludzi genialnych. Ja na przykład się nie nadaję absolutnie :P
Trzeba się dużo uczyć i mieć "pojemny" mózg. Mam elementy prawa i łacinę teraz, w liceum i już wiem, że na pewno nie nadaję się na prawnika... To nie moja branża

[Navien]

Topcia, nie strasz mnie, bo już się boję! Ale mam znajomych, którzy dali radę więc i ja się zaprę i dam Wróciłam właśnie z obozu pracy, jak to nazywam heh chwilę poćwiczę, może z godzinkę i lecę na aerobik. Wrócę z aero to zaliczę rowerek
A jak Wy?
Ach i dziś ugryzłam jagodzinkę Zeżarłam połówkę, ale była dobra, więc nie żałuję Wczoraj miałam w nagrodę za zdaną maturę zjeść loda, ale nie chciało mi się stać w kolejce, więc dziś sobie jagodzianeczką odrobiłam to

[Aubade]

hej dziewczyny moge do was dołączyć ??

Ja przygode rozpoczełam gdzies od maja i wtedy mialam 72 teraz mam 70kg. ale nie mierze się ani nic tylko patrze na wage i od czerwca stoi w miejscu nic sie nie rusza , moze czasami mam 79-8 ale to zalezy i nie wiem co to znaczy słodyczy prawie w ogole nie jem , masło , pieczywo jasne też . Staram sie jesc wiecej owoców i warzyw i nie wiem .... Dziś duzo zjadłam , bo sie podłamałam troche :/

Dziś :
1. - woda z cytryną , 2 kromki chleba ciemnego z serem białym
2. - troszke czareśni i 2 nektarynki
3. - bób ( o to jestem najbardziej zła ! bo mogłam nie jesć :[
4. łapke z kurczaka na parze
5. burn na wzmocnienie

pojezdziłam na rowerku po mieście z 40min.
i na dzisiaj nie mam zamiaru nic wiecej jesć ( jestem zła o dzisiejszy dzień na siebie

a dziewczyny powiedzcie mi , czy dziubanie słonecznika jest niekorzystne , bo nie wiem tego ?

potrzbuje motywacji ehm :tak:

[topcia06]

Słonecznik jest właśnie dobrym rozwiązeniem. Zawiera tłuszcz roślinny, który dobrze wpływa na wygląd skóry. Przy okazji nie jest tuczący. Może z powodzeniem zastąpić inne, niezdrowe przekąski.
Jeśli chodzi o dzisiejszy dzień, to jeszcze musisz coś zjeść.

Ja jestem na diecie dopiero szósty dzień i wiem jakie koszmarne są początki.
Chyba najważniejszą sprawą jest, żebyś na początku określiła sobie cel, dla którego chcesz schudnąć i sposób w jaki będziesz to robić.
Dobrze jest przyzwyczaić się do jedzenia regularnych posiłków, co 2-3 godziny. Między czasie nie podjadać, tylko pić dużo wody. Dwa litry to nie jest tak dużo, bo w ciągu całego dnia można ich wypić około 5. Najlepiej jest pić pomiędzy posiłkami około 2 szklanki wody. I dużo najróżniejszych herbatek
Poza tym notuj sobie wszystkie posiłki, które zjadłaś w ciągu dnia i na koniec podliczaj wszystkie kalorie w nich zawarte. Tylko szczerze! Wtedy będziesz wiedziała, ile codziennie zjadasz kalorii i ew. zredukujesz ich ilość w ciągu dnia.
Zaczęłam tak robić właśnie od tych sześciu dni...
Mam nadzieję, że jak się wszystko powoli poukłada to efekty będą niedługo widoczne.
Zresztą, nie będę się mądrzyć, bo dziewczyny wiedzą jakie ja mam problemy z odchudzaniem... Ale co innego nam zostaje... Musimy dać radę!

[andziuchna]

topcia ma racje- zapisywanie to dobry pomysl bo czesto dziewczyny na diecie jedza za malo, spowalniaja sobie metabolizm a potem sie dziwia ze nie chudna...
najlepiej oblicz zapotrzebowanie kaloryczne a pozniej odejmin od tego 200-300kcal i wtedy optymalnie mozesz schudnac

a ja wczoraj caly dzien grzecznie a wieczorem znow impreza i % ehhh cos ciezko widze te odchudzanie w wakacje ale troche sie wyszalaje to juz pozniej moze mi sie nie bedzie chcialo chlac?:P:P

dla pocieszenia- wygrana walka z kompulsywnym jedzeniem i juz kg w dol (wlasciwie bez mocnego ograniczania bo i slodycze od czasu do czasu byly i w ogole.. ) ale za to z regularnymi cwiczeniami ... no i lekarz pozwolil mi odstawic hormony i w sumie pocieszyl mnie bo jak powiedzialam ze troche mi sie przytylo to on na to ze po hormonach szybko zgubie

[Aubade]

ok to bede sobie zapisywała co jadłam etc. ) tylko nie zawsze wiem ile co ma kalorii , skad Wy to wiecie ? , macie jakiś program ( bo wiem ze są ) czy poprostu na necie sprawdzacie ??

A tak w ogole to sobie pomyslalam ze zjem dzisiaj na obiad jakąś sałatke tylko nie wiem jaką , macie i znacie jakas taką łatwą do zrobienia ? Ja znalazłam przepis na taką w necie , ale w sumie nie wiem czy ona jest niskokaloryczna etc. ( niby pisze ze tak , ale czy na pewna ? ) podaje przepis )

SAŁATKA Z TUŃCZYKA

• tuńczyk kawałki w oleju (2-3 małe puszki)
• kukurydza konserwowa (1 puszka)
• czerwona fasola konserwowa (1 puszka)
• majonez (mały słoik)
• cebula czerwona (1 szt.)
• cebula zwykła (1 szt.)
• pieprz
• sól
• opcjonalnie czosnek granulowany

PRZYGOTOWANIE :
Tuńczyka odcedzić z oleju i podrobić, kukurydzę i fasolę odcedzić i przepłukać wodą, po pół cebuli zwykłej i czerwonej drobno posiekać, dodać majonez i wszystko razem wymieszać, przyprawić solą i pieprzem wedle uznania, można dodać szczyptę granulowanego czosnku. Można przystroić zieloną sałatą i pomidorami (jak na zdjęciu) lub innymi warzywami.
UWAGA: Sałatka bardzo prosta i szybka w przygotowaniu (nawet w 15 minut)

A Wam dziewczyny jak idzie ? Macie motywacje ?

[andziuchna]

jest watek z dietetycznymi przepisami wiec mozesz sobie obadac
co do Twojej salatki to ok tunczyk ale w oleju? lepiej w sosie wlasnym no i majonez na diecie tez nie bardzo

ja kalorii nie licze bo dla mnie to strata czasu ale racjonalnie mysle nad komponowaniem posilkow

[Aubade]

zrobiłam jednak inna sałatke
tez z tuńczykiem + kukurydza + groszek + makaron + papryka
a tuńczyk w sosie własnym ale "wode" odcisnęłam a dałam samego tuńczyka , a zamiast majonezu dałam jogurt naturalny .

[andziuchna]

no i wlasnie o to chodzi

smacznego

[Navien]

A ja miałam godzinkę basenu o 7 rano, później praca, teraz w domu już jestem, odpocznę i biorę się za dalsze ćwiczonka Ze 2h poszaleję i pójdę spać hehe

[topcia06]

Dziewczyny, ja dzisiaj cały dzień przespałam! Dopiero co się obudziłam, bo wróciłam o 6:20 z pracy...
Łącznie z nocą zjadłam dzisiaj:
- zielone jabłko,
- brzoskwinię,
- kawałek arbuza,
- dwie kromki pszennego pieczywa z sałatką, ogórkiem, pomidorem i serem (nie znoszę mięsa, wiem, że to mi nie pomoże schudnąć)
- banana
- dwie szklanki soku wieloowocowego,
- 2 litry wody niegazowanej.
Powiem szczerze, że cieszę się z tego dnia, bo chciałam sobie zrobić jakieś dwa-trzy dni na samych warzywkach i owocach. Tak żeby się trochę oczyścić. No i dzisiaj wszystko się udało, bo jadłam tylko owoce i nie byłam głodna, dzięki temu, że spałam Planowałam dzisiaj iść na basen, ale jestem tak wycieńczona po tej nocy, że mój kręgosłup chyba odmawia posłuszeństwa. Może wybiorę się tak około 20:00...

[Navien]

Topciu, to kiedy teraz najbliższe ważenie?

[Aubade]

ja dzisiaj tak zjadłam

rano : kawa
południe : taa sałatka co pisałam wyzej + bułka ciemna
i o 16;30 : też sałatka + 2 kromki takie ryżowe
teraz podziubałam słoneczki
wypiłam tez burna i wode miner. niegazowaną oczywiście
i miedzyczasie przed południem troszke ogórkow takich plasterków jak na mizerie
i tyle , tak mi sie wydaje )

a teraz ide na spacerek z moim psem )

Navien - strasznie dużo schudłaś w porównaniu z tą 1 wagą a teraz jestem w szoku masz takie zdjęcia dla porównania ? Jak CI sie tak udało :O Szooook ) Ale też Ci zazdroszcze

[Navien]

Napisane przez Aubade

ja dzisiaj tak zjadłam

rano : kawa
południe : taa sałatka co pisałam wyzej + bułka ciemna
i o 16;30 : też sałatka + 2 kromki takie ryżowe
teraz podziubałam słoneczki
wypiłam tez burna i wode miner. niegazowaną oczywiście
i miedzyczasie przed południem troszke ogórkow takich plasterków jak na mizerie
i tyle , tak mi sie wydaje )

a teraz ide na spacerek z moim psem )

Navien - strasznie dużo schudłaś w porównaniu z tą 1 wagą a teraz jestem w szoku masz takie zdjęcia dla porównania ? Jak CI sie tak udało :O Szooook ) Ale też Ci zazdroszcze

Na pierwszej stronie tego wątku, tak mniej więcej w połowie, znajdują się moje zdjęcia sprzed odchudzania, tzn z początków i z czerwca
Już na pierwszych stronach wszystko opisywałam

[Aubade]

wow )
śliczna )
widać róznice i to bardzo nie powiedziałabym ze Ty to Ty teraz i przedtem :O
ale strasznie sie zmieniłaś , podziwiam Ciee )
i mam nadzieje ze tez wytrwam i dam rade , chciałabym tak ważyc jak narazie 64 - 60 kilo , teraz mam 70 a najbardziej mnie denerwuje ze czasami mi pokazuje 71 a czasami 69,68 i co z tym zrobic ? ehm :| ale narazie mam silną wole dzisiaj zjem tylko jeszcze nektarynke i to co wyzej pisalam i tyleee

[Navien]

Napisane przez Aubade

wow )
śliczna )
widać róznice i to bardzo nie powiedziałabym ze Ty to Ty teraz i przedtem :O
ale strasznie sie zmieniłaś , podziwiam Ciee )
i mam nadzieje ze tez wytrwam i dam rade , chciałabym tak ważyc jak narazie 64 - 60 kilo , teraz mam 70 a najbardziej mnie denerwuje ze czasami mi pokazuje 71 a czasami 69,68 i co z tym zrobic ? ehm :| ale narazie mam silną wole dzisiaj zjem tylko jeszcze nektarynke i to co wyzej pisalam i tyleee

Dziękuję
Uda Ci się, tylko się nie poddawaj
A co do wagi to najlepiej ważyć się nie częściej jak raz w tygodniu i to z samego rana, na pusty żołądek, po wizycie w toalecie, wtedy będziesz obserwowała różnice lepiej, bo np wieczorami jesteśmy nawet o kilogram-dwa cięższe niż rano. Tak samo w czasie okresu. I jeśli ćwiczysz, to lepiej mierz centymetry, obwody, bo waga może stać w miejscu (tak jak w moim przypadku, waha się bardzo niewyraźnie), ale za to ubrania co rusz okrywam, że są za duże

[Aubade]

narazie trwam
tylko boje sie bo za dwa tygodnie , jade na dwa tygodnie do włoch z TŻ do jego rodziny , i kurcze nie wyobrazam sobie tego wyjazdu pod względem jedzenia wątpie zeby tam sie dało przetłumaczyć i żeby oni zrozumieli jak powiem - nie dziękuje , nie chce :| . I mam z tym problem ;-/

nie wiem jak Wy , ale ja kurcze mam problem z kibelkiem w sensie odwiedzania go za potrzebą wieksza niż tylko siusiu . Dzisiaj np. nie byłam a wczoraj gdzieś w południe ;-/ pije na czczo wode z cytryną od dłuższego czasu ale to nie pomaga ;-/ . Radziłyście sobie z takimi problemami ?

Navien - JESTEŚ MOJA OGROMNĄ MOTYWACJĄ DO WALKI ! bo dalej jestem w szoku TWOJE EFEKTY

[Navien]

Matko, nie zachwycaj się mną, bo nadal nie wyglądam idealnie i mam sporo zbędnych kg!
A do toalety chodzisz rzadko, bo mało jesz i to normalne. Ja odkąd zaczęłam pić czerwoną herbatę, nawet 1,5 litra dziennie, to widzę poprawę pod tym względem. Są jeszcze różnego typu wspomagacze, które poprawiają przemianę materii, ale co do nich to nie mam doświadczenia, więc nie mogę Ci nic polecić niestety.

[topcia06]

Hmmm... Tak czytając co i w jakich ilościach je Aubade w ciągu całego dnia to chyba zaczynam tracić chęć do ciągnięcia tego wątku, bo w porównaniu z nią to ja absolutnie nie jem dietetycznie. Przede wszystkim jem więcej i częściej. I nie wyobrażam sobie dnia bez śniadania...
Aż mi dziwnie...

Najwyraźniej muszę zaostrzyć walkę. Ale z drugiej strony się boję, bo znam siebie. Jeśli od razu walnę z grubej rury, to szybko stracę chęci. A ja chcę przede wszystkim zmienić tryb życia na dobre. Nie chodzi o to, żeby schudnąć i szybko przytyć. Wiem, chcę zrzucić dużo przez wakacje, ale co, jeśli potem znowu przytyję? Przecież raz już tak było...
Znam siebie i nie potrafię tak od razu, z dnia na dzień rzucić wszystko i jeść załóżmy 1000 kalorii dziennie. I zrezygnować ze wszystkiego, co jadłam do tej pory... Chcę to zrobić powoli, ale dokładnie. Chyba muszę zmienić trochę koncepcję mojego odchudzania. Oczywiście, chcę schudnąć przez wakacje jak najwięcej się da, ale nie na siłę. Już w pierwszym tygodniu zauważam małe zmiany, jak choćby regularne posiłki i picie dużej ilości wody. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Nawet jeśli mam gubić te 10 kilo przez rok, to chcę zrobić to racjonalnie i efektywnie.

Navien, następne ważenie już w piątek. Sama jestem ciekawa wyniku... Liczę się z tym, że mogło nic nie drgnąć od zeszłego piątku.

Kurczę, właśnie wróciłam z basenu. Byłam z koleżanką, która przywiozła z sanatorium ćwiczenia do aqua aerobiku. Bardzo fajna sprawa
Po powrocie trochę byłam głodna, więc zjadłam arbuza zaraz wypiję kochaną miętę.

[Marzeniatko]

Napisane przez topcia06

Hmmm... Tak czytając co i w jakich ilościach je Aubade w ciągu całego dnia to chyba zaczynam tracić chęć do ciągnięcia tego wątku, bo w porównaniu z nią to ja absolutnie nie jem dietetycznie. Przede wszystkim jem więcej i częściej. I nie wyobrażam sobie dnia bez śniadania...
Aż mi dziwnie...

bardzo dobrze, że jesz częściej. je się częściej, ale mniejsze porcje
i śniadanie, rano muuusi być!


a tak w ogóle, dobry wieczór

[topcia06]

Tak, tak dobry dobry

[Navien]

Napisane przez topcia06

Hmmm... Tak czytając co i w jakich ilościach je Aubade w ciągu całego dnia to chyba zaczynam tracić chęć do ciągnięcia tego wątku, bo w porównaniu z nią to ja absolutnie nie jem dietetycznie. Przede wszystkim jem więcej i częściej. I nie wyobrażam sobie dnia bez śniadania...
Aż mi dziwnie...

Najwyraźniej muszę zaostrzyć walkę. Ale z drugiej strony się boję, bo znam siebie. Jeśli od razu walnę z grubej rury, to szybko stracę chęci. A ja chcę przede wszystkim zmienić tryb życia na dobre. Nie chodzi o to, żeby schudnąć i szybko przytyć. Wiem, chcę zrzucić dużo przez wakacje, ale co, jeśli potem znowu przytyję? Przecież raz już tak było...
Znam siebie i nie potrafię tak od razu, z dnia na dzień rzucić wszystko i jeść załóżmy 1000 kalorii dziennie. I zrezygnować ze wszystkiego, co jadłam do tej pory... Chcę to zrobić powoli, ale dokładnie. Chyba muszę zmienić trochę koncepcję mojego odchudzania. Oczywiście, chcę schudnąć przez wakacje jak najwięcej się da, ale nie na siłę. Już w pierwszym tygodniu zauważam małe zmiany, jak choćby regularne posiłki i picie dużej ilości wody. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Nawet jeśli mam gubić te 10 kilo przez rok, to chcę zrobić to racjonalnie i efektywnie.

Navien, następne ważenie już w piątek. Sama jestem ciekawa wyniku... Liczę się z tym, że mogło nic nie drgnąć od zeszłego piątku.

Kurczę, właśnie wróciłam z basenu. Byłam z koleżanką, która przywiozła z sanatorium ćwiczenia do aqua aerobiku. Bardzo fajna sprawa
Po powrocie trochę byłam głodna, więc zjadłam arbuza zaraz wypiję kochaną miętę.

Nie, nie, masz nie zmieniać diety! Moim zdaniem jesz bardzo dobrze, ja też tak się odżywiałam, więc tego nie zmieniaj! Nie wolno Ci! Marzenka ma rację, nie rób głupstw, bo tylko metabolizm sobie zepsujesz.
Jedz jak jesz, a będziesz super laska Ja też się zważę w piątek, ale coś czuję, że waga stoi w miejscu niestety. No, ale wolę ważyć tyle ile ważę, a widzieć różnice w ubrankach

[andziuchna]

czesc dziewczyny

topcia nie zmieniaj diety bo jak juz pisaly laseczki [same tu laseczki sa:P] rozregulujesz sobie metabolizm i 2 razy ciezej bedzie Ci sie pozbyc kilogramow
bo np dla mnie smieszne bylo to ze jak przeszlam na diete to jadlam duzo a chudlam bo wczesniej jadlam nieregularnie i niewiadomo co

[topcia06]

Napisane przez andziuchna

czesc dziewczyny

topcia nie zmieniaj diety bo jak juz pisaly laseczki [same tu laseczki sa:P] rozregulujesz sobie metabolizm i 2 razy ciezej bedzie Ci sie pozbyc kilogramow
bo np dla mnie smieszne bylo to ze jak przeszlam na diete to jadlam duzo a chudlam bo wczesniej jadlam nieregularnie i niewiadomo co

Właśnie dla mnie też jest to dziwne. Jem co trzy albo dwie godziny, czyli wychodzi, że około siedem razy dziennie! I wydaje mi się, że przez te ciągłe jedzenie nie schudnę. Bo wcześniej potrafiłam zjeść np. śniadanie (jakieś tam płatki), kebaba i potem ze dwie kromki chleba. Przez cały dzień.. Niby łącznie to nie jest tak dużo kalorii, ale chyba nie przynosi zbyt odpowiednich wartości odżywczych..
No nie wiem... Jadę zaraz na plażę mam pierwszy dzień wolnego...


PS: Nie mogłam wytrzymać. Weszłam dzisiaj z duszą na ramieniu na wagę. Po śniadaniu, czyli z pełnym brzuszkiem. Waga pokazała.....
70,8 kg!
tamtararaaaam!!!

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez topcia06

PS: Nie mogłam wytrzymać. Weszłam dzisiaj z duszą na ramieniu na wagę. Po śniadaniu, czyli z pełnym brzuszkiem. Waga pokazała.....
70,8 kg!
tamtararaaaam!!!

A jednak sa efekty i to jeszcze po jedzeniu gdzie czasami waga moze pokazac o wiele wiecej niz naczczo

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

Właśnie dla mnie też jest to dziwne. Jem co trzy albo dwie godziny, czyli wychodzi, że około siedem razy dziennie! I wydaje mi się, że przez te ciągłe jedzenie nie schudnę. Bo wcześniej potrafiłam zjeść np. śniadanie (jakieś tam płatki), kebaba i potem ze dwie kromki chleba. Przez cały dzień.. Niby łącznie to nie jest tak dużo kalorii, ale chyba nie przynosi zbyt odpowiednich wartości odżywczych..
No nie wiem... Jadę zaraz na plażę mam pierwszy dzień wolnego...


PS: Nie mogłam wytrzymać. Weszłam dzisiaj z duszą na ramieniu na wagę. Po śniadaniu, czyli z pełnym brzuszkiem. Waga pokazała.....
70,8 kg!
tamtararaaaam!!!

no bo to kwestia nakrecenia przemiany materii... i nie rozumiem jak ktos chce schudnac jedzac 2 posilki dziennie aj w ogole nie chce mi sie o tym pisac bo jest ze sto tysiecy takich watkow ;p


no i gratulacje spadku wagi, tak trzymac!

[Aubade]

TOPCIA GRATULUJE ) OBY TAK DALEJ
Ja zamierzam sie zważyc tak koło poniedziałku/wtorku
A co do tego jedzenia jak pisala andziuchna - Moja dobra koleżanka na tamtych wakacjach dość duzo schudła , pytałam jej jaką diete stosowała to powiedziala z w ciągu dnia jadla tylko obiad i piła dużo wody , nic wiecej , jakoś schudła problemów nie miala zdrowotnych , chociaz jestem pewna ze organizm sobie wyniszczyła , ta przemiana materi jest sprawą indiwidualną i u kazdego inną . I jeden może schudnąc jedząc 1 posiłek dziennie , a drugi moze schudnąc jedzac 8 posiłków dziennie regulanie , tak mi sie wydaje .

[andziuchna]

Aubade pewnie ze sie mozna schudnac jedzac 1 posilek dziennie ale organizm jest zmeczony i zniszczony a potem jest duzo wieksze prawdopodobienstwo jojo.. zreszta do konca zycia nie da sie jesc 1 posilka dziennie !!!
piszesz o kolezance, ze nie miala problemow zdrowotnych ale nie wiesz tego bo niektore rzeczy moga "wylezc" nawet po kilku latach
kiedys mialam taka faze na wegetrianizm i mimo tego ze wydawalo mi sie ze wszystko jest ok juz jak zaczelam jesc mieso okazalo sie ze mam anemie... takze ze zdrowiem trzeba uwazac bo przeciez jest wazniejsze niz bycie chudym!!

[topcia06]

Kto tu chce być chudy? ja nie
Ja chcę tylko 10 kilo mniej. No i być zdrowszą przy okazji.
A tak w ogóle, za kilka dni zmieniam tabletki antykoncepcyjne, które być może trochę pomogą mi schudnąć. Bo te, które dotychczas brałam (Syndi) pobudzają apetyt, niestety...
Teraz przechodzę na Cilest

[andziuchna]

oj chudym/szczuplym whatever:p

a ja tez bralam syndi i wlasnie we wtorek odstawilam mam nadzieje ze szybko schudne (to wlasnie przez nie przytylam 6kg)