Intymność w akademiku...

[BJean]

nie wiem czy walnąć to pytanie do tego tematu czy szukać innego wątku...

słuchajcie: nie jestem już na I roku, chce zamieszkać w akademiku jak najszybciej.
Jest końcówka lutego, czy mam szanse jakiekolwiek wbić się do akademika ? Czy muszę przeczekać ten semestr i dopiero przed wakacjami złożyć podanie na następny rok akademicki ?

[emememsik]

Oczywiście, że masz szanse. Bardzo dużo osób rezygnuje w trakcie roku i często bez problemu można wejść na to wolne miejsce.

[Roisin92]

Mam pytanie.. może dziwne , ale to jedyna rzecz która mnie gnębi przed zamieszkaniem w akademiku.. Jak robicie/robiłyście kupę we wspólnej łazience ? Na małysza raczej się nie da tego załatwić.. Wystarczy tylko obłożyć deskę papierem toaletowym? Nie przypałęta się jakiś grzyb albo coś ?

[sheneedslove]

Napisane przez Roisin92

Mam pytanie.. może dziwne , ale to jedyna rzecz która mnie gnębi przed zamieszkaniem w akademiku.. Jak robicie/robiłyście kupę we wspólnej łazience ? Na małysza raczej się nie da tego załatwić.. Wystarczy tylko obłożyć deskę papierem toaletowym? Nie przypałęta się jakiś grzyb albo coś ?

Zależy, jaki akademik. Ja mieszkałam w takich, że na jedno wc były cztery pokoje. W dodatku to byli moi znajomi, którzy nie robili syfu. Pani sprzątająca czyściła łazienkę codziennie. Zawsze ładnie pachniało a ubikacja była bardzo biała i czysta. Byłam pozytywnie zaskoczona, że tak to wszystko wyglądało. Zero syfu. Tak więc zalezy jak trafisz.

[sandrina]

Napisane przez Roisin92

Mam pytanie.. może dziwne , ale to jedyna rzecz która mnie gnębi przed zamieszkaniem w akademiku.. Jak robicie/robiłyście kupę we wspólnej łazience ? Na małysza raczej się nie da tego załatwić.. Wystarczy tylko obłożyć deskę papierem toaletowym? Nie przypałęta się jakiś grzyb albo coś ?

ja przecierałam tylko chusteczką do higieny intymnej i nie obkładałam niczym -nic nigdy nie złapałam; ale u mnie w łazience było sterylnie czysto jak na akademik - może gdyby był syf to bardziej bym się "starała"

[oluśkaaaaa]

Napisane przez Roisin92

Mam pytanie.. może dziwne , ale to jedyna rzecz która mnie gnębi przed zamieszkaniem w akademiku.. Jak robicie/robiłyście kupę we wspólnej łazience ? Na małysza raczej się nie da tego załatwić.. Wystarczy tylko obłożyć deskę papierem toaletowym? Nie przypałęta się jakiś grzyb albo coś ?

U mnie jest łazienka na cztery pokoje, sprzątamy w niej sami zgodnie z grafikiem i normalnie się siada
Zwykle w akademikach gdzie są sprzątaczki też jest czysto

[Alexandra92x]

Ja fakt, faktem nie mieszkałam w akademiku lecz w internacie gdzie były spartańskie warunki 4 prysznice i 3 wc na uwaga, uwaga... 100 dziewczyn! i wytrzymałam było czysto. Pani sprzątała porządnie codziennie. Nigdy nie słyszałam żeby jakaś dziewczyna złapała jakiś syf w naszej łazience. Aaa i dodam, że miała 3 współlokatorki- moje koleżanki więc nie miałam z niczym problemu.

Od października również będę mieszkać w akademiku. Na szczęście mam doświadczenie z tego typu mieszkaniem więc nie mam się co obawiać, chociaż trochę się obawiam z kim będę mieszkać

[Roisin92]

Dziękuję za odpowiedzi
Właśnie z tą toaletą mam jedyny problem jeśli chodzi o akademik, bo kiedyś na imprezie jedyny raz w życiu usiadłam na obcej desce klozetowej i jakaś infekcja się przypałętała.. No, ale skoro mówicie, że nie jest tak źle, to mam nadzieję, że nie będzie

[ala1692]

hej. mam takie pytanie. szukam wspólokatorki do akademika i mam do wyboru albo rówiesniczka która też zaczyna I rok, albo dziewczyna z IIroku. Jak myślicie? wiadomo ze z kimś kto zaczyna dopiero studia bedziemy sie trzymać razem (wiadomo obie nie znamy miasta, studiowania, itd) a kimś straszym nie wiem jak to bd, bo juz ma swoich znajomych i nie wiem czy mnie troche nie oleje, jak myślicie?
Troche sie stresuje studiami i mam 1000mysli na minute co do mieszkania w akademiku, nie wiem jak to bedzie. Pomóżcie

[Sondrina]

Z tym wyborem to loteria... Ta z drugiego roku może mieć swoich znajomych, ale i Ciebie może wkręcić w to towarzystwo i będzie fajnie, a ta z pierwszego roku może się okazać obeznana w towarzystwie i w ogóle nie będziesz jej widywała, bo będzie tylko okazjonalnie nocować w aka

[ala1692]

ciężka sprawa :P a co mi radzisz??
moze zaryzykowac na ta z II roku, najwyżej mozna sie chyba przekwaterowac?

[Sondrina]

Nie wiem co Ci doradzić. Ta starsza dziewczyna może okazać się bardzo pomocna na samym początku, gdy człowiek nie wie tak wielu rzeczy, które z czasem staną się oczywiste

[justn2122]

Napisane przez ala1692

hej. mam takie pytanie. szukam wspólokatorki do akademika i mam do wyboru albo rówiesniczka która też zaczyna I rok, albo dziewczyna z IIroku. Jak myślicie? wiadomo ze z kimś kto zaczyna dopiero studia bedziemy sie trzymać razem (wiadomo obie nie znamy miasta, studiowania, itd) a kimś straszym nie wiem jak to bd, bo juz ma swoich znajomych i nie wiem czy mnie troche nie oleje, jak myślicie?
Troche sie stresuje studiami i mam 1000mysli na minute co do mieszkania w akademiku, nie wiem jak to bedzie. Pomóżcie

Ja w akademiku mieszkałam przez dwa lata, co prawda z rówieśniczkami, jedna z mojej specjalizacji, a druga z tego samego kierunku. Dogadać sie nie miałaśmy problemu. Ale to zależy jaki dany człowiek jest.

Z obserwacji wiem ze nawet jeśli w pokoju mieszkały dziewczyny z innych roczników, to też nie było problemu zeby żyły w zgodzie.
Mieszkanie w akademiku to jest zycie prawdziwego studenta

A co do wątpliwości dziewczyn do toalet, dużo zależy od korzystających i sprzątających. Tam gdzie ja mieszkałam przez dwa lata(parter) nie było trzeba sie obawiać. Gorzej już wyglądały łazienki i wc położone wyżej w ak, nawet gdzie mieszkały dziewczyny.

Życzę przyjemności na studiach i spotkania miłych współlokatorek

[Madzialenka_21]

Napisane przez ala1692

hej. mam takie pytanie. szukam wspólokatorki do akademika i mam do wyboru albo rówiesniczka która też zaczyna I rok, albo dziewczyna z IIroku. Jak myślicie? wiadomo ze z kimś kto zaczyna dopiero studia bedziemy sie trzymać razem (wiadomo obie nie znamy miasta, studiowania, itd) a kimś straszym nie wiem jak to bd, bo juz ma swoich znajomych i nie wiem czy mnie troche nie oleje, jak myślicie?
Troche sie stresuje studiami i mam 1000mysli na minute co do mieszkania w akademiku, nie wiem jak to bedzie. Pomóżcie

bierz z drugiego!! mówię Ci z doświadczenia

[Marta 111]

Ja też od pazdziernika wybieram się na studia i zamieszkam w akademiku w 3-osobowym pokoju. Nie ukrywam że bardzo się boję bo jestem raczej samotniczką,która nie lubi towarzystwa. Zawsze byłam nieufna i długo przekonywałam się do ludzi ale teraz jestem przerażona myślą że będę mieszkac z kimś kogo w ogóle nie znam :p Jeszcze jak trafię na jakieś miłośniczki imprez albo rozwydrzone laleczki to chyba nie wytrzymam Ale może będzie dobrze choc nie nastawiam się optymistycznie

[kalincia]

Napisane przez Marta 111

Ja też od pazdziernika wybieram się na studia i zamieszkam w akademiku w 3-osobowym pokoju. Nie ukrywam że bardzo się boję bo jestem raczej samotniczką,która nie lubi towarzystwa. Zawsze byłam nieufna i długo przekonywałam się do ludzi ale teraz jestem przerażona myślą że będę mieszkac z kimś kogo w ogóle nie znam :p Jeszcze jak trafię na jakieś miłośniczki imprez albo rozwydrzone laleczki to chyba nie wytrzymam Ale może będzie dobrze choc nie nastawiam się optymistycznie

Byłam podobna do ciebie w ogólniaku. To akademik mnie zmienił - tak akademik w dużo większym stopniu niż studia. Przez pięć lat w jednym składzie w trzyosobowym pokoju. Poznałam mnóstwo ludzi, poczułam się wartościową osobą, bardzo się otworzyłam, zaczęłam wyłazić z kompleksów. A przyjaciółki z tego pokoju mam do dziś i więź z nimi jest bardzo silna.

[beaata]

Dziewczyny a czy może mi któraś z Was powiedziec cos o akademiku nr 10 w łodzi tzw.olimpie? Jakie sa tam warunki, ochrona, cala administracja itd bede wdzięczna

[alex24112]

Hej idę na studia dopiero za rok, myślę albo o UMK, albo o UW albo o SGGW. I tu moje pytanie. Czy w internacie np. jak idę do pokoju 3 osobowego to można zrobić coś, żeby być z ludźmi, którzy idą na tą samą uczelnię, ale z którymi się znam? Np. Dwie moje znajome chcą iść na UW i czy jest opcja, żebym to z nimi była w pokoju, czy to odgórnie ktoś ustala i muszę się podporządkować?

[Kalini]

Napisane przez alex24112

Hej idę na studia dopiero za rok, myślę albo o UMK, albo o UW albo o SGGW. I tu moje pytanie. Czy w internacie np. jak idę do pokoju 3 osobowego to można zrobić coś, żeby być z ludźmi, którzy idą na tą samą uczelnię, ale z którymi się znam? Np. Dwie moje znajome chcą iść na UW i czy jest opcja, żebym to z nimi była w pokoju, czy to odgórnie ktoś ustala i muszę się podporządkować?

Oczywiście, że jest taka opcja wchodzicie razem do administracji podczas kwaterowania i prosicie o to, aby przydzielono Wam razem pokój. Oczywiście, wszystkie musicie być z tej samej uczelni i dostać przydział na ten sam akademik, po prostu wpisujecie go na pierwszym miejscu w preferencjach (i sprawdzacie czy jest dostępny na waszym kierunku i czy nie jest oblegany), jeśli się nie uda można się zamieniać skierowaniami.
I najlepiej jest przyjechać pierwszego dnia kwaterowania, bo pod koniec, może nie być takiej możliwości bo zostaną tylko pojedyncze miejsca.

[Bronkar]

Jestem studentką tego roku w UŁ i właśnie, zastanawiałam się jak kto jest w łazience. Jak wiadomo, jest bardzo dużo dziewczyn i mogą być duża kolejka. Więc wypada pójść pod prysznic około 23:00-2:00? Tzw. prysznic nocny.

[emememsik]

Jasne, czemu nie?

[blue_dress]

Napisane przez Bronkar

Jestem studentką tego roku w UŁ i właśnie, zastanawiałam się jak kto jest w łazience. Jak wiadomo, jest bardzo dużo dziewczyn i mogą być duża kolejka. Więc wypada pójść pod prysznic około 23:00-2:00? Tzw. prysznic nocny.

Więc tak...
W DS V,VII itp.,gdzie jest wspólna łazienka możesz iść kąpać się nawet o 20 - a przynajmniej ja tak słyszałam od koleżanek. Mimo,iż mieszka tam mnóstwo ludzi,wcale nie jest okupowana.
Ale jeżeli przydzielili Ci III czy inne to masz własną łazienkę,więc luzik.

[loczek88]

Napisane przez aniawon1989

W tym roku ide na studia i mam isc do akademika. Mam pewne obawy i pytania. Standard akademika jest dosc niski, prysznice i toalety sa wspolne. Czy można będzie sie spokojnie umyć, czy nie będę musiala czekać? Czy musze wziąść ze sobą szlafrok, jak mam chodzić po korytarzu? Ile par klapek będzie potrzebnych? Będę mieszkać w pokoju dwu lub trzy osobowym. Trochę to dla mnie krępujące np. Jak wyglada sprawa zmiany bielizny? Czy zmieniac ja w pokoju, czy może za kazdym razem bedę musiała leciec do łazniki? Gdzie mam obcinać paznokietki albo wydepilować się?

porządny szlafrok DŁUŻSZY niż do ud, a nie jakaś wyszywana mgiełka , klapki i ciapki do pokoju - to obowiązkowo.
Radzę nie siadać na desce, pod prysznic koniecznie w klapkach. Przed wprowadzeniem się do pokoju sprawdź czy nie ma grzyba.insektów itd, w razie czego zaproponuj złożenie się na jakieś chemikalia typu antyrobal . Też jestem z gatunku człowieka "superczyścik" i bardzo nie lubię jak coś jest syfiaste...ale też żyłam w akademiku i jesli ułożysz sobie swój własny ceremoniał higienicznego przetrwania to naprawdę nie jest to takie straszne i uciążliwe . W razie czego poproś znajomych o wsparcie ,jesli nie tych z akademika, to tych z uczelni, powodzenia !

[AshaL]

Napisane przez aniawon1989

W tym roku ide na studia i mam isc do akademika. Mam pewne obawy i pytania. Standard akademika jest dosc niski, prysznice i toalety sa wspolne. Czy można będzie sie spokojnie umyć, czy nie będę musiala czekać? Czy musze wziąść ze sobą szlafrok, jak mam chodzić po korytarzu? Ile par klapek będzie potrzebnych? Będę mieszkać w pokoju dwu lub trzy osobowym. Trochę to dla mnie krępujące np. Jak wyglada sprawa zmiany bielizny? Czy zmieniac ja w pokoju, czy może za kazdym razem bedę musiała leciec do łazniki? Gdzie mam obcinać paznokietki albo wydepilować się?

Mieszkałam w dwóch akademikach. W jednym miałam łazienkę na 4 pokoje, czyli na około 10 osób. Oczywiście kolejki były, tam łazienkę miałam praktycznie obok swoich drzwi, więc tam też zmieniałam bieliznę. Jedną parę klapek miałam. Po korytarzu zawsze popylałam w dresikach.
Drugi akademik, pod prysznicem 4 kabiny ale jak już ktoś zajmował jedną to zamykał dostęp do wszystkich czterech . Więc wychodziło że prysznic był jeden na około 40 osób. Kolejki były masakryczne. Teraz ktoś pomyślał i przebudował to, były 4 prysznice na całe piętro. Kolejek już nie było. Nawet jak nie szło się na naszym piętrze wykąpać to się szło na piętro wyżej . Już w drugim akademiku miałam kawałek pod prysznic więc zawijałam się w ręcznik i tak szłam. Chociaż dużo osób chodziło pod prysznic w ciuchach i biorąc ze sobą pidżamę. Ja wolałam sobie ułatwiać życie. W tym drugim akademiku miałam aneks więc problemu z przebieraniem się w pokoju nie było. Depilacja pod prysznicem, obcinanie paznokci w moim przypadku w pokoju .

[Bronkar]

Napisane przez blue_dress

Więc tak...
W DS V,VII itp.,gdzie jest wspólna łazienka możesz iść kąpać się nawet o 20 - a przynajmniej ja tak słyszałam od koleżanek. Mimo,iż mieszka tam mnóstwo ludzi,wcale nie jest okupowana.
Ale jeżeli przydzielili Ci III czy inne to masz własną łazienkę,więc luzik.

Niestety, dostałam akademik nr 13. Wlaśnie zastanawiam się, jak wygląda z łazienką?








Tapnięto z mojej L925 za pomocą Tapatalk

[Kalini]

W tym roku ide na studia i mam isc do akademika. Mam pewne obawy i pytania. Standard akademika jest dosc niski, prysznice i toalety sa wspolne. Czy można będzie sie spokojnie umyć, czy nie będę musiala czekać? Czy musze wziąść ze sobą szlafrok, jak mam chodzić po korytarzu? Ile par klapek będzie potrzebnych? Będę mieszkać w pokoju dwu lub trzy osobowym. Trochę to dla mnie krępujące np. Jak wyglada sprawa zmiany bielizny? Czy zmieniac ja w pokoju, czy może za kazdym razem bedę musiała leciec do łazniki? Gdzie mam obcinać paznokietki albo wydepilować się?

Wiem, że sprawa stara, ale może komuś podpowiem.
-Ja nie miałam szlafroka i jakoś mi to nie przeszkadzało, To zależy czy nie krępujesz się wracać z łazienki w samej piżamie itd.
-Ja przez ponad dwa lata mieszkania w akademikach czekałam może kilka razy na prysznic, nawet nie czekałam, po prostu patrzyłam, że są zajęte i wracałam za pół godziny, gdy już coś się zwolniło
-W przeciwieństwie do koleżanki siadałam na sedesie, a potem nawet z klapek zrezygnowałam. Łazienki są poza weekendami codziennie myte, odkażane i myślę, że jest bezpiecznie. Nigdy nie nabawiłam się żadnej infekcji, grzybicy czy czegoś podobnego. Nie słyszałam tez, aby ktoś znajomy coś złapał. Ale to już zależy od Ciebie jak będziesz do tego podchodziła
-Ja sumie do czasu zamieszkania w akademiku krępowałam się publicznych toalet, ale dość szybko mi przeszło.
-Ja miałam klapki pod prysznic (o których potem czasem zapominałam) oraz kapcie w których chodziłam po akademiku.
-Myślę, że większość dziewczyn z czasem przyzwyczaja się do swojej obecności i np. obcinanie paznokci, wyciskanie pryszczy czy inne rzeczy, których nie robimy przy obcych osobach przestają być problemem. Coś szybko dochodzi się do poziomu w którym współlokatorka jest na takim poziomie "obcości" jak bliska znajoma czy nawet siostra. I tak z czasem dziewczyny przebierają się w pokoju, oczywiście robiąc to dyskretnie.

[blue_dress]

Napisane przez Bronkar

Niestety, dostałam akademik nr 13. Wlaśnie zastanawiam się, jak wygląda z łazienką?

Współczuję. Od koleżanki słyszałam "brud,smród i ubóstwo". Ja byłam, nie przypadł mi do gustu - nie ma co porównywać do III czy XI,ale na pierwszym roku ponoć zawsze przydzielają do najgorszych.
Łazienka jest wspólna na cztery pokoje, z tym że nie ma podziału na dziewczyny i chłopaki. Moja kumpela dzieliła łazienkę z czterema facetami i co najważniejsze- z dużego korytarza są małe korytarzyki z których wchodzi się do tych czterech pokoi, na tym korytarzu jest prysznic za zasłonką!! (nie ma drzwi) i wc,ale nie jest w najlepszym stanie - stary kibel i tyle i dwie umywalki.

[mansikkaa]

tak czytając o tych łazienkach w akademiku to ja chyba trafiłam szczęsliwie bo w moim akademiku łazienka jest na 2 pokoje czyli na 5 osób
ja za tydzień już tam bedę

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

u mnie w akademiku były 4 prysznice na 23 pokoje (trójki)

większych kolejek nie pamiętam

[Hanako]

dziewczyny, na dniach wyprowadzam się do akademika i jestem zielona. jak jest z wyposażeniem kuchni w akademikach? czy mam brać swoje naczynia, sztućce, garnki?