Czy pracujecie w ciąży?

[carrot]

Napisane przez precious_81

Jeśli nie ma przeciwwskazań do pracy to jest to lewe zwolnienie.

Szczęśliwie od osądzania zdolności do pracy jest lekarz.

Napisane przez sweetpinky

mam koleżankę która pracowała w sumie do końca, czasami źle się czuła, puchła ale stwierdziła, że czuje się na tyle dobrze by pracować.
Moja mama również, wzięła tylko 2 dni wolnego na sam poród,a nie miała lekko, bo męczyły ją straszne wymioty bardzo długo. A jest dekoratorem wnętrz i nawet wchodziła na wysoką drabinę by coś dekorować.

Wspaniałe heroiczne kobiety.... Cóż więcej można powiedzieć? A, może się pokuszę... jak ktoś lubi się męczyć, to już jego problem. Masochizm rzeczywiście nie jest powodem do pójścia na L4. Ale wiesz co? Rozumiem Twoje podejście, ja też mając tak heroiczną matkę próbowałabym jej dorównać

Tak, kpię sobie teraz.

Napisane przez sweetpinky

Dziwi mnie takie użalanie się nad sobą, bo jestem w ciąży i jestem taka biedna

Hahaha, uroczo to brzmi. Nie słyszałam jeszcze takiego tekstu Wrzućcie na luz i dajcie już spokój...

Napisane przez euphoria87

Wszystko zalezy od tego jaka sie wykonuje prace. ja jakbym miala robote za biurkiem to bym robiła nawet do 9 miesiaca,

G prawda, koleżanko. Ja wykonywałam pracę biurową i wiesz co? Mimo, że planowaliśmy razem z szefem, że pociągnę do 7 m-ca to udało mi się przepracować o 2 m-ce mniej. Pomijam już kwestię puchnięcia stóp i nóg, tak że mi skóra zaczęła nad kolanami po prostu pękać, a co za tym idzie cholerny ból. Ja nie wiem, ludzie którzy nigdy nie wykonywali tego typu pracy nie mają pieprzonego pojęcia z jakim stresem się to może wiązać. Bo niby co? Pani w sekretariacie to tylko siedzi na dupie bąki zbija, tak? No przyznajcie, że taki macie obraz pracy biurowej... Ja i bez ciąży wracałam niejednokrotnie z bolącym z nerwów brzuchem, a w ciąży ten brzuch się napinał, łapały skurcze i powodował z kolei obawy lekarza prowadzącego ciążę.

Napisane przez sweetpinky

ja naszczęście mam pracę za biurkiem, bo też by mnie strzelało siedzenie w domu
jedyne co mnie martwi to to, że mam chory kręgosłup bo mam dyskopatię, torbiel pajęczynówki i przepuklinę dolnej partii i jak wiadomo praca za biurkiem nie sprzyja a w zaawansowanej ciąży nie wiadomo jak będę odczuwać kręgosłup.
Puki co pracuję i mam zamiar jak najdłużej.

O proszę, praca biurowa. To może po prostu ja jestem jakaś narzekajła.... Powodzenia, obyś wytrwała w swoim zamiarze...

Napisane przez Kancia

no cóż mnie tez możecie zlinczować siedze w domu i mam zamiar na tym wychowawczym zajśc w druga ciąże, pozniej dalej wychowawczy. No przeciez ta moja leniwośc to nie ma granic dobrze, że Wam guzik do tego ktoś mądry po to wymyslił urlop wychowawczy, zeby z niego korzystać

No cóż, Kancia, staję obok Ciebie. Jak już mają mieć uciechę z linczowania, to niech i mnie połaskoczą swoimi jadowitymi uwagami... Mam podobny plan, również chcę skorzystać z wychowawczego i urodzić drugie dziecko.

Napisane przez Kancia

Teraz skoro pracodawca nie ma nic przeciwko to napiszecie, ze ZUS okradam i tak w koło Macieju.

O tak, dosłownie. Okradamy ZUS... Już nieistotnym jest to, że ileś tam musiałyśmy przepracować żeby teraz móc skorzystać na zwolnieniu lekarskim. Poza tym, nikogo nie obchodzi fakt, że pieniądze na zwolnieniu dostaje się tak nieregularnie i późno - ja na zwolnieniu jestem od listopada a pierwsze pieniądze wpłynęły do mnie w połowie lutego.

Napisane przez Kancia

Zaraz tu dojdziecie do tego, że kobieta ma zajśc w ciąze pracowac do porodu, urodzić, polezec w domu maks tydzien a pozniej znów heja do roboty.

Kancia, wg teorii niektórych pań, to lepiej żeby te kobiety w ciążę nie zachodziły, bo takie są niewygodne dla pracodawców. No a jak się trafi, to pracować do momentu porodu, a potem najlepiej wrócić następnego dnia. Jakiś czeski film po prostu...

Napisane przez sweetpinky

Pamiętam jak byłam chora, naprawdę źle się czułam, miałam 39 stopni gorączki

Taak? Naprawdę? A jak taka ciężarna twierdzi, że też naprawdę się źle czuje i to błogosławieństwo jak raz w tygodniu poczuje się na tyle lepiej żeby wyjść do hipermarketu na zakupy, to już jest naciągaczką, tak? Świetnie.

Napisane przez Foka29

Kancia, mało że są pracodawcy, którym to nie przeszkadza. Bywa, że proszą o to by kobieta poszla na zwolnienie. Zwlaszcza w obecnej sytuacji w jakiej znajduje się wiele malych i srednich firm.
Zwolnic nie moga, pracy za bardzo nie ma, a placic musza. A tak mozna przeczekac najgorsze, bo po 30 dniach placi ZUS.

Dokładnie, po 30 dniach. W dodatku te dni się zliczają i jak się wcześniej bywało na zwolnieniu z powodu grypy czy czegokolwiek innego, to potem może być tak, że na opłacanym przez pracodawcę zwolnieniu "z okazji" ciąży jest się raptem 5 dni. No, wtedy to rzeczywiście NACIĄGAMY pracodawcę...

Już miałam się nie udzielać na tym temacie, bo uważam, że to idiotyczne takie obsmarowywanie dziewczyn, które z takich czy innych powodów idą na zwolnienie, ale aż mnie trzęsie jak czytam o heroicznych postawach niektórych kobiet, które w dodatku twierdzą, że każda z nas powinna postępować w ten sam sposób.

Kobieto, chcesz pracować do godziny porodu? No to pracuj, ale nie powoduj, że inna dziewczyna w związku z Twoją postawą i Twoim (głupim) gadaniem ma wyrzuty do siebie samej. Nikt nie doceni tego, że ona się pomęczy czy to przy biurku, czy przy taśmie nie idąc na zwolnienie, a tylko nabawi się wrzodów na żołądku...

[dudipopka]

[quote=precious_81;1107502 1]Tylko różnica jest taka że macierzyński i wychowawczy należy się każdej ciężarnej kobiecie, a zwolnienie lekarskie nie
.

no i tu sie droga kolerzanko mylisz macierzyński sie oczywiście należy każdej kobiecie ale wychowawczy już nie...

wogóle to ty takie chodzące prawo i sprawiedliwość.....nigdy nie oszukujesz jesteś heroiczna w ciąży oczywiście pracujesz do odejścia wód plodowych a za tydzień stawiasz sie w pracy z uśmiechem na ustach...

[euphoria87]

Napisane przez carrot

Szczęśliwie od osądzania zdolności do pracy jest lekarz.


Wspaniałe heroiczne kobiety.... Cóż więcej można powiedzieć? A, może się pokuszę... jak ktoś lubi się męczyć, to już jego problem. Masochizm rzeczywiście nie jest powodem do pójścia na L4. Ale wiesz co? Rozumiem Twoje podejście, ja też mając tak heroiczną matkę próbowałabym jej dorównać

Tak, kpię sobie teraz.



Hahaha, uroczo to brzmi. Nie słyszałam jeszcze takiego tekstu Wrzućcie na luz i dajcie już spokój...



G prawda, koleżanko. Ja wykonywałam pracę biurową i wiesz co? Mimo, że planowaliśmy razem z szefem, że pociągnę do 7 m-ca to udało mi się przepracować o 2 m-ce mniej. Pomijam już kwestię puchnięcia stóp i nóg, tak że mi skóra zaczęła nad kolanami po prostu pękać, a co za tym idzie cholerny ból. Ja nie wiem, ludzie którzy nigdy nie wykonywali tego typu pracy nie mają pieprzonego pojęcia z jakim stresem się to może wiązać. Bo niby co? Pani w sekretariacie to tylko siedzi na dupie bąki zbija, tak? No przyznajcie, że taki macie obraz pracy biurowej... Ja i bez ciąży wracałam niejednokrotnie z bolącym z nerwów brzuchem, a w ciąży ten brzuch się napinał, łapały skurcze i powodował z kolei obawy lekarza prowadzącego ciążę.


O proszę, praca biurowa. To może po prostu ja jestem jakaś narzekajła.... Powodzenia, obyś wytrwała w swoim zamiarze...


No cóż, Kancia, staję obok Ciebie. Jak już mają mieć uciechę z linczowania, to niech i mnie połaskoczą swoimi jadowitymi uwagami... Mam podobny plan, również chcę skorzystać z wychowawczego i urodzić drugie dziecko.


O tak, dosłownie. Okradamy ZUS... Już nieistotnym jest to, że ileś tam musiałyśmy przepracować żeby teraz móc skorzystać na zwolnieniu lekarskim. Poza tym, nikogo nie obchodzi fakt, że pieniądze na zwolnieniu dostaje się tak nieregularnie i późno - ja na zwolnieniu jestem od listopada a pierwsze pieniądze wpłynęły do mnie w połowie lutego.


Kancia, wg teorii niektórych pań, to lepiej żeby te kobiety w ciążę nie zachodziły, bo takie są niewygodne dla pracodawców. No a jak się trafi, to pracować do momentu porodu, a potem najlepiej wrócić następnego dnia. Jakiś czeski film po prostu...


Taak? Naprawdę? A jak taka ciężarna twierdzi, że też naprawdę się źle czuje i to błogosławieństwo jak raz w tygodniu poczuje się na tyle lepiej żeby wyjść do hipermarketu na zakupy, to już jest naciągaczką, tak? Świetnie.


Dokładnie, po 30 dniach. W dodatku te dni się zliczają i jak się wcześniej bywało na zwolnieniu z powodu grypy czy czegokolwiek innego, to potem może być tak, że na opłacanym przez pracodawcę zwolnieniu "z okazji" ciąży jest się raptem 5 dni. No, wtedy to rzeczywiście NACIĄGAMY pracodawcę...

Już miałam się nie udzielać na tym temacie, bo uważam, że to idiotyczne takie obsmarowywanie dziewczyn, które z takich czy innych powodów idą na zwolnienie, ale aż mnie trzęsie jak czytam o heroicznych postawach niektórych kobiet, które w dodatku twierdzą, że każda z nas powinna postępować w ten sam sposób.

Kobieto, chcesz pracować do godziny porodu? No to pracuj, ale nie powoduj, że inna dziewczyna w związku z Twoją postawą i Twoim (głupim) gadaniem ma wyrzuty do siebie samej. Nikt nie doceni tego, że ona się pomęczy czy to przy biurku, czy przy taśmie nie idąc na zwolnienie, a tylko nabawi się wrzodów na żołądku...

Pani delikatne jajo zeby sie odciski nie porobiły od tego siedzenia.tak nogi puchna i sttraszne stresy.a jaka praca nie jest stresujaca? i jakos kobiety w ciąży pracują.

[precious_81]

Napisane przez carrot

Szczęśliwie od osądzania zdolności do pracy jest lekarz

Zgadza się od stwierdzenie niezdolności jest lekarz, ale często według lekarza kobieta może pracować, ale bierze zwolnienie bo jej się po prostu nie chce. A to duża różnica.

Napisane przez carrot

G prawda, koleżanko. Ja wykonywałam pracę biurową i wiesz co? Mimo, że planowaliśmy razem z szefem, że pociągnę do 7 m-ca to udało mi się przepracować o 2 m-ce mniej. Pomijam już kwestię puchnięcia stóp i nóg, tak że mi skóra zaczęła nad kolanami po prostu pękać, a co za tym idzie cholerny ból. Ja nie wiem, ludzie którzy nigdy nie wykonywali tego typu pracy nie mają pieprzonego pojęcia z jakim stresem się to może wiązać. Bo niby co? Pani w sekretariacie to tylko siedzi na dupie bąki zbija, tak? No przyznajcie, że taki macie obraz pracy biurowej... Ja i bez ciąży wracałam niejednokrotnie z bolącym z nerwów brzuchem, a w ciąży ten brzuch się napinał, łapały skurcze i powodował z kolei obawy lekarza prowadzącego ciążę.


O proszę, praca biurowa. To może po prostu ja jestem jakaś narzekajła.... Powodzenia, obyś wytrwała w swoim zamiarze...

Ja też pracuję przy biurku i nie widzę powodu żeby w ciaży nie pracować. Zresztą przez moje lata pracy w ciąży było jakieś 20 dziewczyn, które pracowały do ok. 7-8 miesiąca ciąży, więc jednak jak widać ciąża nie jest przeciwwskazaniem do pracy. Jedna dziewczyna miała zwolnienie od początku bo miała ciążę zagrożoną i nikt nie miał o to do niej żadnych pretensji, wszyscy sie martwili. Była tez jedna która miała lewe zwolnienie i nie ma teraz najlepszej opinii wśród współpracowników.

Napisane przez carrot

Już miałam się nie udzielać na tym temacie, bo uważam, że to idiotyczne takie obsmarowywanie dziewczyn, które z takich czy innych powodów idą na zwolnienie, ale aż mnie trzęsie jak czytam o heroicznych postawach niektórych kobiet, które w dodatku twierdzą, że każda z nas powinna postępować w ten sam sposób.

Tu nie chodzi o heroizm - przez cały wątek przewija się opinia że kobieta z przyczyn zdrowotnych nie powinna pracować ma do tego prawo i nie powinna wtedy chodzić do pracy. CHodzi o osoby, które czują się dobrze, mogą pracować a i tak biorą lewe zwolnienia.

Napisane przez dudipopka

no i tu sie droga kolerzanko mylisz macierzyński sie oczywiście należy każdej kobiecie ale wychowawczy już nie...

wogóle to ty takie chodzące prawo i sprawiedliwość.....nigdy nie oszukujesz jesteś heroiczna w ciąży oczywiście pracujesz do odejścia wód plodowych a za tydzień stawiasz sie w pracy z uśmiechem na ustach...

Kobiecie po macierzyńskim nie przysługuje wychowawczy? Tego nie wiedziałam, myślałam że każdej kobiecie sie należy. A od czego zależy komu sie należy a komu nie?

Nigdy przez tyle lat pracy nie brałam zwolnień bez przyczyny i nie zamierzam ich brać w ciaży. Jeśli lekarz widziałby taką potrzebę to oczywiście bym poszła na zwolnienie. Mam zamiar pracować tak długo jak długo będę czuła się dobrze i lekarz nie będzie widział przeciwwskazań, a po porodzie zjawię się w pracy po pół roku - co w tym złego?

[euphoria87]

jezeli ktos ma tylko przedlużona umowe do dnia porodu<tak jak ja>to nie ma wychowawczego. tylko te kobiety co maja umowe na czas nieokreslony

[dudipopka]

na czas okeślony też sie ma wychowawczy ja mam umowe na czas określony
w ciąże zaszłam na 2 miesiące przed końcam jednej umowy----musiałam wziąść na cały grudzień wziąść LEWE zwolnienie na korzonki od lekarza ogólnego ponieważ od ginekologa oznaczałoby przedłużenie mi owej umowy do dnia porodu a potem macierzyński.......i finito zostałabym na lodzie z zasiłkiem macierzyńskim w wysokości 48 zł miesięcznie
cały grudzień byłam w domu od 5 stycznia wiedziałam ze mam następną umowę musiałam wrócić na 10 dni(bo dopiero 15 dostałam ją do podpisania)udając ze nie jestem w ciąży by właśnie"nie wylecieć"i to było najgorsze 10 dni w moim zyciu wiecznie głodna mdliło mnie zawroty głowy bół nóg piersi tam gdzie stałam czy siedziałam momentalnie zasypiałam......15 dostałam umowe a 16 już byłam u gina i dostałam zwolnienie
oczywiście przez te 10 dni życzliwe koleżanki musiały odwalać praktycznie całą prace za mnie bo ja nie byłam nawet zdolna palcem kiwnąć
precious_81 bądz heroiczna całą ciąże życze ci tego a potem zostaw swoje dzieciątko i wróć do pracy....ciekawe czy dasz rade.....

NA TEMAT PRACOWANIA CZY NIE W CIĄZY POWINNY wypowiadać sie tylko kobiety w ciąży lub po...a nie osoby nie będące w temacie..
bo rozmowa wtedy nie ma sensu to jakby z księdzem gadać o wychowywaniu dzieci

[euphoria87]

Napisane przez dudipopka

na czas okeślony też sie ma wychowawczy ja mam umowe na czas określony
w ciąże zaszłam na 2 miesiące przed końcam jednej umowy----musiałam wziąść na cały grudzień wziąść LEWE zwolnienie na korzonki od lekarza ogólnego ponieważ od ginekologa oznaczałoby przedłużenie mi owej umowy do dnia porodu a potem macierzyński.......i finito zostałabym na lodzie z zasiłkiem macierzyńskim w wysokości 48 zł miesięcznie
cały grudzień byłam w domu od 5 stycznia wiedziałam ze mam następną umowę musiałam wrócić na 10 dni(bo dopiero 15 dostałam ją do podpisania)udając ze nie jestem w ciąży by właśnie"nie wylecieć"i to było najgorsze 10 dni w moim zyciu wiecznie głodna mdliło mnie zawroty głowy bół nóg piersi tam gdzie stałam czy siedziałam momentalnie zasypiałam......15 dostałam umowe a 16 już byłam u gina i dostałam zwolnienie
oczywiście przez te 10 dni życzliwe koleżanki musiały odwalać praktycznie całą prace za mnie bo ja nie byłam nawet zdolna palcem kiwnąć
precious_81 bądz heroiczna całą ciąże życze ci tego a potem zostaw swoje dzieciątko i wróć do pracy....ciekawe czy dasz rade.....

NA TEMAT PRACOWANIA CZY NIE W CIĄZY POWINNY wypowiadać sie tylko kobiety w ciąży lub po...a nie osoby nie będące w temacie..
bo rozmowa wtedy nie ma sensu to jakby z księdzem gadać o wychowywaniu dzieci

ja zaszlam na 3 miesiace przed koncem umowy. ale juz w 2 miesiacu ciazy mialam zagrozona i niestety mialam L4 od ginekologa i od razu kierowniczka wiedziala ze ciąza. mam tylko do dnia porodu poznije zasilek przez 4 miechy a pozniej figa z makiem

[dudipopka]

nie kochana nie figa z makiem tylko 48 zł iesięcznie może ojciec dziecka pobierać rodzinnego jeśli pracuje akurt ci strczy na 1 paczkę pieluzsków a jesli nie macie ślubu(bo jeśli sie nie myle nie macie) bys miała jeszcze zasiłek dla samotnej mamy ale nie wiem czy byś tż o alimenta podać musiała...

[euphoria87]

Napisane przez dudipopka

nie kochana nie figa z makiem tylko 48 zł iesięcznie może ojciec dziecka pobierać rodzinnego jeśli pracuje akurt ci strczy na 1 paczkę pieluzsków a jesli nie macie ślubu(bo jeśli sie nie myle nie macie) bys miała jeszcze zasiłek dla samotnej mamy ale nie wiem czy byś tż o alimenta podać musiała...

48 zl? na waciki chyba.no wlasnie pluje se w brode bo mamytak to bym z opieki brala

[dudipopka]

a to przepraszam zwracam honor
no 48 zł......... no a to jest uczczciwe jak cholera ze sie dostaje na dziekooooo tyle kasiory

[carrot]

Napisane przez euphoria87

Pani delikatne jajo zeby sie odciski nie porobiły od tego siedzenia.tak nogi puchna i sttraszne stresy.a jaka praca nie jest stresujaca? i jakos kobiety w ciąży pracują.

Droga koleżanko. Nie musisz zaśmiecać wątku całym cytatem chcąc walnąć taki komentarz. A delikatne jajo to sobie schowaj do kieszeni, bo jesteś najnormalniej w świecie bezczelna...

O odciski się nie martw, nie porobią się. Kpić sobie nie musisz ani z opuchlizny, ani tym bardziej ze stresów. Przecież nie będę Cię przekonywać jak bardzo jestem biedna, chyba musiałabym zmysły postradać Ludzie pracują w większych i mniejszych stresach, w ciąży i bez ciąży. Jedne ciężarne są bardziej odporne na stres, inne mniej. W moim przypadku zmiana stanowiska w ciąży, a w związku z tym nowe obowiązki były niewypałem i tyle...

Z perspektywy czasu cieszę się, że wylądowałam wcześniej na zwolnieniu i nie będę udawać, że jest inaczej. Nie wyobrażam sobie wstawania wczesnym rankiem i powrotów do domu późnym wieczorem ze względu na szkołę rodzenia, a potem jeszcze uczelnia w weekend...

---------- Dopisano o 00:34 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ----------

Napisane przez precious_81

Kobiecie po macierzyńskim nie przysługuje wychowawczy? Tego nie wiedziałam, myślałam że każdej kobiecie sie należy. A od czego zależy komu sie należy a komu nie?

Podstawową rzeczą jest staż pracy. Żeby móc ubiegać się o urlop wychowawczy musisz mieć minimalny staż pracy 6 m-cy.
Zajrzyj:
- Gazeta prawna
- kobieta i prawo

[patysiak]

carrot

aż musiałam konto założyc z wrazenia
ja również bidaczek przybiurkowy jestem
mam w głębokim poważaniu moralizatorskie pogadanki na temat mojej ciąży,mojego samopoczucia,moich odcisków na pupie i gdziekolwiek by nie występowały!!!
pracowałam przez tyle lat bez kombinatorstwa,zwolnien itp,więc teraz NALEŻY mi się bez łaski pierdzi matronek,mamusiek i supercięzarówek zwolnionko na który jestem od drugiego miesiaca ciazy,i tak sobie cudnie odpoczywam w domku,czekając na mojego małego misia w spokoju i błogim super lenistwie
i nic nikomu do tego czy na moim L4 zdycham na hemoroidy od siedzenia przy biureczku czy jestem na nim bo pazurek mi sie połamał........

i żal mi was superbabochłopy,żeście takie mało tolerancyjne w tym waszym superheroicznym podejsciu do życia......
ale pracujcie,pracujcie zeby takie jak ja leniuszki mogły sobie z tego kotrzystac do woli na swoim lewym L4

[***luna]

Napisane przez patysiak

carrot

aż musiałam konto założyc z wrazenia
ja również bidaczek przybiurkowy jestem
mam w głębokim poważaniu moralizatorskie pogadanki na temat mojej ciąży,mojego samopoczucia,moich odcisków na pupie i gdziekolwiek by nie występowały!!!
pracowałam przez tyle lat bez kombinatorstwa,zwolnien itp,więc teraz NALEŻY mi się bez łaski pierdzi matronek,mamusiek i supercięzarówek zwolnionko na który jestem od drugiego miesiaca ciazy,i tak sobie cudnie odpoczywam w domku,czekając na mojego małego misia w spokoju i błogim super lenistwie
i nic nikomu do tego czy na moim L4 zdycham na hemoroidy od siedzenia przy biureczku czy jestem na nim bo pazurek mi sie połamał........

i żal mi was superbabochłopy,żeście takie mało tolerancyjne w tym waszym superheroicznym podejsciu do życia......
ale pracujcie,pracujcie zeby takie jak ja leniuszki mogły sobie z tego kotrzystac do woli na swoim lewym L4

Czytam i oczom nie wierzę.
W całym temacie chodzi o zasady, o zasady uczciwości, a nie o nękanie kobiet w ciąży na L4.
Chodzi o lewe zwolnienia.

Czasami warto by było spojrzeć na świat szerzej niż tylko spoglądać na swój mały światek.
Każda praca może być cieżka: umysłowa i fizyczna.
Prawo polskie przewiduje udogodnienia dla kobiet ciężarnych, które chcą pracować, a ich praca jest ciężka.
Istnieją przepisy chroniace kobiety w ciąży i jeśli ktoś zamiast z tych przepisów korzystać łąmie prawo, chachmęci i kombinuje nie powinien liczyć na poparcie czy aprobatę.
Pozwolę sobie zacytować.

W czasie ciąży nie możesz być zatrudniona na stanowiskach, gdzie praca jest szczególnie uciążliwa lub szkodliwa dla zdrowia. Zakaz ten ma charakter bezwzględny. Oznacza to, że pracodawca nie może zatrudnić Cię, nawet gdy zgadzasz się na pracę w określonych warunkach. Nie wolno mu również wymagać od Ciebie wykonywania tych prac, gdy nie zgłosiłaś ciąży, ale jest ona widoczna.

Listę prac zabronionych w czasie ciąży zawiera rozporządzenie Rady Ministrów z 10 września 1996 r. (patrz: podstawa prawna). Są to m.in. prace:
w których najwyższe wartości obciążenia pracą fizyczną przekraczają wskazane w przepisach normy,
w których graniczne wartości obciążenia fizycznego dopuszczalnego dla kobiet przekraczają 1/4 wartości podstawowych (np. dorywcze przenoszenie ciężarów o masie przekraczającej pięć kilogramów, a w przypadku pracy wiążącej się z przenoszeniem ciężarów częściej niż cztery razy na godzinę — o masie przekraczającej trzy kilogramy),
w pozycji wymuszonej (np. praca przy taśmie),
w pozycji stojącej — ponad trzy godziny w czasie zmiany roboczej,
gdy hałas przekracza 65 dB,
w miejscu, gdzie temperatura powietrza zmienia się o ponad 15ºC,
w warunkach narażenia na promieniowanie jonizujące, promieniowanie nadfioletowe oraz działanie pola elektromagnetycznego,
przy obsłudze monitorów ekranowych — powyżej czterech godzin na dobę,
na wysokości — poza stałymi galeriami, pomostami, podestami i innymi stałymi podwyższeniami posiadającymi pełne zabezpieczenie przed upadkiem — oraz wchodzenie i schodzenie po drabinach i klamrach,
w wykopkach, zbiornikach, kanałach,
w warunkach obniżonego lub podwyższonego ciśnienia (np. praca nurków),
w warunkach zagrożenia biologicznego związanego z pracą z zainfekowanymi zwierzętami lub ryzykiem zarażenia się: wirusem zapalenia wątroby typu B, ospy wietrznej i półpaśca, różyczki, HIV,
gdy istnieje ryzyko ciężkiego urazu fizycznego lub psychicznego (np. gaszenie pożarów, udział w akcjach ratownictwa chemicznego, usuwanie skutków awarii, prace z materiałami wybuchowymi, prace przy uboju zwierząt hodowlanych oraz obsłudze rozpłodników),
w warunkach narażenia na działanie substancji rakotwórczych, substancji chemicznych (tj. rtęć, ołów, mangan, preparaty do ochrony roślin itp.), a także w narażeniu na działanie rozpuszczalników organicznych, jeżeli wartość ich stężeń przekracza 1/3 najwyższych dopuszczalnych norm.


Pracodawca może dowolnie rozszerzyć tę listę w regulaminie pracy i dodać do niej np. prace związane z nowymi technologiami, których wpływ na zdrowie kobiety i dziecka nie jest jeszcze do końca znany.

Masz prawo odmówić pracy, gdy szef nie zmienił warunków na bezpieczne dla Twojego zdrowia. Nie jest to naruszeniem obowiązków pracowniczych. Pracodawca nie może Cię za to ukarać albo zwolnić dyscyplinarnie.

Ważne:
Lekarz może wydać zaświadczenie, w którym określi inne niż ujęte w rozporządzeniu warunki pracy szkodliwe dla ciężarnej. Może stwierdzić, że ze względów zdrowotnych nie wolno Ci wykonywać dotychczasowych zajęć, nawet jeśli nie jest to praca uciążliwa lub szkodliwa. Taka sytuacja może wystąpić, gdy np. pracujesz długo przy komputerze lub dużo podróżujesz samochodem lub samolotem. Pracodawca ma obowiązek zastosować się do wskazań lekarza.

Jeśli jesteś zatrudniona na stanowisku, które bezwzględnie jest dla Ciebie zabronione (np. w laboratorium przy groźnych substancjach chemicznych), szef musi przenieść Cię do innej pracy. Gdy natomiast pracujesz w zabronionych przez prawo warunkach (np. przekroczone są normy hałasu, temperatury lub praca wymaga zbyt dużego wysiłku fizycznego), pracodawca powinien wyeliminować czynniki zagrażające Twojemu zdrowiu i bezpieczeństwu. Jeżeli nie da się tego zrobić, zostajesz przeniesiona na inne stanowisko. W przypadku gdy nie jest to możliwe, szef powinien zwolnić Cię na niezbędny czas z obowiązku świadczenia pracy.

[precious_81]

Napisane przez dudipopka

precious_81 bądz heroiczna całą ciąże życze ci tego a potem zostaw swoje dzieciątko i wróć do pracy....ciekawe czy dasz rade.....

NA TEMAT PRACOWANIA CZY NIE W CIĄZY POWINNY wypowiadać sie tylko kobiety w ciąży lub po...a nie osoby nie będące w temacie..
bo rozmowa wtedy nie ma sensu to jakby z księdzem gadać o wychowywaniu dzieci

W każdym bądź razie kobiecie przysługuje macierzyński i wychowawczy po spełnieniu określonych wymogów i podobnie jest ze zwolnieniem - powinno się być niezdolnym do pracy by je dostać.

Ale konkretnie z czym mam nie dać rady? Co ma moja praca przez 9 m-cy z powrotem po macierzyńskim bo nie bardzo rozumiem.

A co do wypowiadania sie to jest to forum i wypowiadać się mogą wszyscy moim zdaniem - chociaż i tak z tego co zauważyłam to akurat wszystkie kobiety, które się tu wypowiadają są w ciąży lub już urodziły.
I jak widać większość z nich jednak uważa, że w ciąży można pracować.

[dudipopka]

tytuł tego forum to CZY PRACUJECIE W CIĄŻY!
DLATEGO nie powinnaś sie wypowiadać...zajdz w ciąże i zobacz jak to jest a potem komentuj...

[malin30]

Napisane przez dudipopka

tytuł tego forum to CZY PRACUJECIE W CIĄŻY!
DLATEGO nie powinnaś sie wypowiadać...zajdz w ciąże i zobacz jak to jest a potem komentuj...

A może ona jest w ciąży? Więc ma prawo się tu wypowiadać i komentować.

[precious_81]

Napisane przez dudipopka

tytuł tego forum to CZY PRACUJECIE W CIĄŻY!
DLATEGO nie powinnaś sie wypowiadać...zajdz w ciąże i zobacz jak to jest a potem komentuj...

Ale właśnie ja jestem w ciąży i doskonale wiem jak to jest

[malin30]

Napisane przez precious_81

Ale właśnie ja jestem w ciąży i doskonale wiem jak to jest

Już zdążyłam Cię wybronić

Podpisuję się pod Twoimi słowami. Ja też mam pracę za biurkiem i mam zamiar pracować do końca. Ciąża to nie choroba, a siedzenie w domu na zwolnieniu to dla mnie strasznie nudne i wkurzające zajęcie

[dudipopka]

oki zwracam honor
dla was to takie suuuper oki pracujcie ile wlezie mi to rybka ale nie róbcie nagonki na niepracujące bo to dopiero nie wypada
nie każda superancko znosi ciąże nie każda chce być babą herosem i nie każda chce pracować a nazwanie kobiety w takiej sytuacji oszustka naciągaczką leniwą jest nie na miejsu
i wierzcie mi nie da sie żyć pod dyktando ludzi ze ty pracujesz nie znaczy to ze ja też musze

[***luna]

Napisane przez dudipopka

oki zwracam honor
dla was to takie suuuper oki pracujcie ile wlezie mi to rybka ale nie róbcie nagonki na niepracujące bo to dopiero nie wypada
nie każda superancko znosi ciąże nie każda chce być babą herosem i nie każda chce pracować a nazwanie kobiety w takiej sytuacji oszustka naciągaczką leniwą jest nie na miejsu
i wierzcie mi nie da sie żyć pod dyktando ludzi ze ty pracujesz nie znaczy to ze ja też musze

To nie o to chodzi czy ja chcciałam/ pracowałam w ciąży.
Chodzi o nielegalne/lewe zwolnienia chorobowe- bez rzeczywistych wskazań do tego by być na chorobowym.
Sprawa jest prosta- jesteś chora- L4 jest akceptowalne, bo L4 jest uzależnione od stanu zdrowia, a nie jest kwestią życzenią czy opcjonalną.
To nie powinien być wybór kobiety ot. oh nei chce mi się i dostanę zwolnienie lekarskie na czas ciąży.
L4 jest dla ludzi, których zdrowie podczas ciąży jest zagrożone lub pojawia się choroba.
Nikt nie musi brać przykładu ze mnie, ale dobrze by b yło gdyby cięzarne działały zgodnie z prawem.

[dudipopka]

zastanawiałyście sie jak sie zmieścicie za biurkim w 8 miesiącu?

[patysiak]

***luna.....
biedna ty moralizatorko........
co to by było,jakby wszyscy ludzie byli tacy uczciwi jak ty,nie mieli tak małych zawężonych światkow i spoglądali szerzej,wprost na zagrode sąsiada,niż tylko na wlasne podwórko....
co by to było.........

nie musisz cytowac ustaw i innych wypocin,szkoda twojego"kopiuj-wklej",
kazda ciężarna sama wie najlepiej,co jest dla niej dobre,
niektóre chcą pracować-wolna wola,
niektóre nie i mają do tego święte prawo....

[dudipopka]

ok luna właśnie tysiące zdrowych facetów skacowanych jest na l4 poprosze dla nich też troche nagonki

[Kasiunia66]

O rany..jeszcze tylko tydzien i wracam do pracy. Po tak długiej przerwie ostro się rozleniwiłam i odwykłam od pracowania.

[malin30]

Nikt nie atakuje tych ciężarnych, które są na zwolnieniu, bo na przykład ciąża jest zagrożona. Ale jak się słyszy takie komentarze, że "jestem w ciąży, więc mi się NALEŻY zwolnienie" (znam taki przypadek), to - sorry - ale coś takiego tylko wnerwia


Natomiast jeśli ktoś pisze, że jesteśmy nietolerancyjne, to niech się najpierw ugryzie w język, zanim zacznie przezywać nas od "babochłopów" itp.

[***luna]

Napisane przez dudipopka

zastanawiałyście sie jak sie zmieścicie za biurkim w 8 miesiącu?

Pewnie
Wygodnie

Napisane przez patysiak

***luna.....
biedna ty moralizatorko........
co to by było,jakby wszyscy ludzie byli tacy uczciwi jak ty,nie mieli tak małych zawężonych światkow i spoglądali szerzej,wprost na zagrode sąsiada,niż tylko na wlasne podwórko....
co by to było.........

nie musisz cytowac ustaw i innych wypocin,szkoda twojego"kopiuj-wklej",
kazda ciężarna sama wie najlepiej,co jest dla niej dobre,
niektóre chcą pracować-wolna wola,
niektóre nie i mają do tego święte prawo....

Rozumiem,że próbujesz nas tu obrazić, teraz mnie konkretnie
Widzisz w UK (gdzie mieszkam) ciężarne nie chodzą na lewe zwolnienia, bo nikt taki zwolnień nie wystawia, zwolnienie chorobowe nie zależy od fanaberii czy kaprysu ciężarnej.
I dobrze jest.

Napisane przez dudipopka

ok luna właśnie tysiące zdrowych facetów skacowanych jest na l4 poprosze dla nich też troche nagonki

To nie jest wątek o skacowanych facetach, po drugie żadnej nagonki tu nie widzę.

[patysiak]

Napisane przez malin30

Nikt nie atakuje tych ciężarnych, które są na zwolnieniu, bo na przykład ciąża jest zagrożona. Ale jak się słyszy takie komentarze, że "jestem w ciąży, więc mi się NALEŻY zwolnienie" (znam taki przypadek), to - sorry - ale coś takiego tylko wnerwia


Natomiast jeśli ktoś pisze, że jesteśmy nietolerancyjne, to niech się najpierw ugryzie w język, zanim zacznie przezywać nas od "babochłopów" itp.

przestan.........
tak sie akurat składa ze ja jestem na zwolnieniu gdyz mam ciaze zagrozona,ale popieram dziewuszki ktore nie musza leniuchowac a robią to maja do tego prawo!!!
a dla mnie jestes super ekstra babochłopem i nie mam nic przeciwko,bądź sobie na zdrowie-to jest tolerancja

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------



""""""Rozumiem,że próbujesz nas tu obrazić, teraz mnie konkretnie
Widzisz w UK (gdzie mieszkam) ciężarne nie chodzą na lewe zwolnienia, bo nikt taki zwolnień nie wystawia, zwolnienie chorobowe nie zależy od fanaberii czy kaprysu ciężarnej.
I dobrze jest.""""""""""""""


nikogo nie probuje ani nie mam zamiaru obrażać, toż to dyskusja jest,czyż nie?
a w jakiej bidaczku ty jestes części UK???
tyle moich znajomych tam mieszka,kilka w ciaży i bez żadnego problemu maja lewe,bez trudu zdobyte, zwolnionka,ot tak,dlatego tylko ze taki kaprys mają.....
przykro mi że zburzyłam twoja wiarę w uczciwe społeczeństwo

[***luna]

Patysiaku twoje koleżanki Polki w UK, kopletnie mnie nie interesują.
Możliwe,że dostają lewe zwolnienia, ale nie odbywa się to tak jakby się odbywało w PL. A może mają polskich lekarzy
I proszę cię,żebyś przestała tutaj zwracać sie do wizazanek od bidaczków, babochłopów itd.
Może nie jesteś tego świadoma, ale to sa okreslenia... hm obraźliwe

[precious_81]

Napisane przez malin30

Już zdążyłam Cię wybronić

Podpisuję się pod Twoimi słowami. Ja też mam pracę za biurkiem i mam zamiar pracować do końca. Ciąża to nie choroba, a siedzenie w domu na zwolnieniu to dla mnie strasznie nudne i wkurzające zajęcie

Dzięki

Napisane przez dudipopka

oki zwracam honor
dla was to takie suuuper oki pracujcie ile wlezie mi to rybka ale nie róbcie nagonki na niepracujące bo to dopiero nie wypada
nie każda superancko znosi ciąże nie każda chce być babą herosem i nie każda chce pracować a nazwanie kobiety w takiej sytuacji oszustka naciągaczką leniwą jest nie na miejsu
i wierzcie mi nie da sie żyć pod dyktando ludzi ze ty pracujesz nie znaczy to ze ja też musze

Ja nie robię żadnej nagonki - po prostu takie mam zdanie o tych kobietach i tyle.
Cały czas podkreślam, że jeśli kobieta ma medyczne wskazania to zwolnienia to niech je bierze i nigdy takiej osoby nie nazwę oszustką. Ale wykorzystywanie faktu bycia w ciąży to brania zwolnienia to dla mnie przesada.

Napisane przez dudipopka

zastanawiałyście sie jak sie zmieścicie za biurkim w 8 miesiącu?

A dasz radę pisać na komputerze w domu w 8 miesiącu?

[quote=patysiak;11103187
kazda ciężarna sama wie najlepiej,co jest dla niej dobre,
niektóre chcą pracować-wolna wola,
niektóre nie i mają do tego święte prawo....[/quote]
Pierwsze słyszę, że kobiety w ciaży mają do tego prawo.

Napisane przez dudipopka

ok luna właśnie tysiące zdrowych facetów skacowanych jest na l4 poprosze dla nich też troche nagonki

Gdzie Ty takich facetów spotykasz? Poza tym wątek akurat ich nie dotyczy.

Napisane przez patysiak

a dla mnie jestes super ekstra babochłopem i nie mam nic przeciwko,bądź sobie na zdrowie-to jest tolerancja

O widzę jakieś nowe określenie dla ciężarnych pracujących

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Napisane przez ***luna

I proszę cię,żebyś przestała tutaj zwracać sie do wizazanek od bidaczków, babochłopów itd.
Może nie jesteś tego świadoma, ale to sa okreslenia... hm obraźliwe

Zauważyłam, że w wielu wątkach gdy brak argumentów i w dodatku trafi się w czyjść drażliwy punkt pojawia się takie słownictwo

[Olila9]

Ale, przepraszam, to dobrze, ze maja??? No swietnie, wezmy wszsycy uszukujmy pracodawcow, panstwo, ubezpieczyciela, ze chorzy jetesmy. A no wlasnie, za duzo zjadlam dzis na sniadanie i brzuch mnie boli. Ale moze to nie bol brzucha. A moze jutro bede miala atak? Chyba wezme to zwolnienie... Czekaj na mnie Florydo, jade medytowac nad moja przyszloscia!!!