Nie pierwszy i nie ostatni raz- dziewczyny proszę, dajcie mi siłę do walki!

[Katarzyna91]

no ale wlasnie tak trzeba^^ 3 posiłki to za mało a moja waga dzisiaj... łohoho xD 57,1 kg no ale cóż zrobić xD ale dzisiaj jadłam w miare ladnie ^^ a nie... nie jadlam... opuścilam jeden posiłek bo byłam na wykładach (prawo jazdy robie^^)

śniadanie:
omlet z dwóch jaj + banan + cynamon+ jabłko + brzoskwinia

II śniadanie:
sałatka owocowa z połowy jablka, śliwki, brzoskwini i jogurtu naturalnego

Obiad:
ryż brązowy+ trochę piersi z kurczaka + trochę surówki + 2 brzoskwinie (jakoś nie mialam ochoty na ten ryż i mięso wiec nie zjadlam dużo)

kolacja:
kromeczka razowa z sopocką i pomidorem + serek wiejski + 2 małe brzoskwinie (takie wiecie... z ogrodka xD)

nie ćwiczyłam xD okres mam i mnie boli xD

[saming]

U mnie nie ma jeszcze brzoskwiń Dopiero we wrześniu będą

A w ogóle jutro zaczynam wcinać węgle i owoce, i już mi się buzia cieszy, bo wreszcie 'dopadnę' owoce - bo jak ich nie jeść jak są takie pyszne i w ogóle ?

[Nanusiaaa]

1. 2 ciemne bułki z dżemem morelowym
2. ziemniaki, surówka, brzoskwinia
3. rożek
4. jogurt naturalny, 4 śliwki, brzoskwinia
5. 4x wasa z bialym serem, pomidorem i papryką

nie ćwiczyłam, rower nadal zepsuty, byłam na zakupach kupiłam kilka rzeczy na wyjazd, który jak się okazuje będzie trwał do środy, tak więc moja nieobecność się przedłuży, ale cieszę się, bo mam dość siedzenia w domu ...
tym razem nie kupowałam chipsów, tylko suszone banany, musli, budyń, mniejsze zło

[saming]

Dobre są też orzechy, czy łuskany słonecznik

[Nanusiaaa]

a więc zostawiam was, jeśli nie odezwę się w niedzielę, to prawdopodobnie zrobię to w środę. Powodzenia ;*

[Katarzyna91]

a ja powracam... dawno mnie tu nie było... miałam zepsuty komputer ale juz dziala ^^

dieta jakoś mi idzie... chociaż nie zawsze jem regularnie bo prawie calymi dniami nie ma mnie w domu... ale zobaczymy co bedzie w poniedziałek^^

[saming]

U mnie to samo. Albo jem, albo nie jem :/
Mam nadzieję, że przez te zachwiania nie przytyłam tylko... no cóż, jutro się zważę i zmierzę, bo w poniedziałek wyjeżdżam

I muszę jutro upiec sobie bułeczki i ciastka ;/ i dupa, nie lubię się paplać w niedzielę, ale widzę że muszę :/

[Katarzyna91]

ja robię jutro wszystkie pomiary i jedziemy dalej z tym koksem xD

i nie bede jeść byle czego... wszystko bedzie dokładnie zaplanowane... bedzie dobrze^^

[Katarzyna91]

i jak Wam idzie dziewczyny?

dzisiaj się zważyłam... mam równe 56kg ^^ a pomiarów nie robilam... troche za poźno wstałam xD

a u Was? poszło w dół?

[Nanusiaaa]

widzę, że pod moją nieobecność strasznie cicho się zrobiło ^^

[Katarzyna91]

tak jakoś wyszło xD saming nie było a ja nie chciałam pisać sama do siebie xD

Jak udał się wyjazd Nanusia? a dieta? walczysz nadal? ja walcze chociaz dzisiaj średnio mi to wychodzi xD ale od jutra do poniedziałku będę grzeczna... musze widzieć jakąś różnicę na wadze ^^

dziewuchyyy... bierzemy się za siebie! od jutra każda wkleja jadłospis i bez gadania!

[Nanusiaaa]

wakacje raczej udane chociaż z lekkimi zgrzytami ...
aż mi głupio, że wy walczycie a ja lece w kulki, chyba tylko się roztyłam przez te 2 miesiące, ale pogodziłam się z tym, taka moja natura , co nie znaczy, że się poddaję, mam przecież caaały rok na schudnięcie do następnych wakacji ! Dobrze, a więc od jutra

[Katarzyna91]

eeeee.... aż wstyd powiedziec co jadłam xD a wczoraaaaj.... ooo.... wczoraj wieczorem wypilam dwa drinki (te takie wiecie... z sobieskiego) i zjadlam frytki :| i loda..

a dzisiaj... byłam na basenie... a tam wszyscy mają słodycze...
i łącznie zjadłam dzisiaj :

4 kromki chleba z białym serem i pomidorem w tym jedna kromka była bez niczego

dwa jabłka

dwie brzoskwinie (jedna duża druga malutka)

śliwke

i tu uwaga... sporo wafelkow chałwowych i paluszków o smaku sera i cebuli

dwa grześki (te takie luzem... nie te w czekoladzie w niebieskim opakowaniu)

4 ciasteczka serowe

[Nanusiaaa]

nie łam się, ja nawet nie myślę co wczoraj pochłonęłam, nie wiem gdzie mi się to zmieściło! i to same śmieci chipsy, ogrom ciastek, lody, pizza ... matko

a dziś nie było szaleństw, bo to wczorajsze jeszcze przez kilka dni będzie zalegać w żołądku, oj nie dobra ja ...

1) 1 ciemną bułkę, plasterek sera, pomidor [będę teraz jadła jedną bułkę na śniadanie, bo dwie to dla mnie za dużo, gdy w odstępie godziny jem obiad], gruszka
2) miseczka płatków pszenno-ryżowych z mlekiem
3) makaron z mlekiem i kakaem
4) 4x wasa z białym serem, pomidorem, pół ogórka
5) jogurt malinowy

kawa z mlekiem i łyżeczką cukru, 2x czerwona, 1x zielona herbata

W sumie to robimy to dla siebie, prawda? więc muszę o tym pamiętać, nie chcę w przyszłości być schorowaną osobą, mieć cholesterol, cukrzyce, miażdżyce i kto wie co jeszcze

z ćwiczeniami cienko, ale rower zepsuty, gdy tańczyłam co chwile ktoś wtaczał się do pokoju, więc się wkurzyłam
25 minut tańczenia
10 minut biegania , na razie tylko tyle bo piesek jeszcze młody i nie bardzo może na długie dystanse, a sama biegać nie będę ...

[Katarzyna91]

nie łamie... odchudzanie nadal trwa... jutro jestem grzeczna... ale jak w poniedziałek zobacze na wadze więcej to chyba się załamie

[Nanusiaaa]

kurcze, ale opornie mi idzie

dziś zjadłam bułkę z serem topionym i ogórkiem, jakieś tam kluski, jajko i kapuste, tort urodzinowy taty, i duużo musli z mlekiem
no tak , jak zwykle ... coś już nie mam formy

[Katarzyna91]

a ja dzisiaj prawie nic nie jadłam... przez cały dzień byłam na basenie...

rano: kromka chleba graham z pomidorem, 2 jajka, mała brzoskwinia,

ok. 11: kromka chleba z pomidorem, mała brzoskwinia, niecałe pół jabłka

na basenie: brzoskwinia, jogurt naturalny

przed 18: brzoskwinia, jabłko, dwie kromki chleba z pomirodem, pół serka homo z orzechami

mało i byle jak... no ale przynajmniej nie objadłam się tak jak ostatnio

btw. Nanusia... tort urodzinowy taty też wcinałam xD

[Nanusiaaa]

masakra, wakacje mi uciekły a ja w miejscu, no ale pocieszam się, że od września nie będzie czasu na jedzenie [tyle, że na ćwiczenia tez może go nie być :/]

[Katarzyna91]

Nanusia... wcale Ci nie uciekły... zaczełaś coś robić ze swoją wagą a to najważniejsze... wiadomo że na początku trudno się przyzwyczaić, zdarzają się grzeszki itd. ale po każdym odstepstwie od diety trzeba dalej walczyć, a nie rezygnować z myślą że i tak już zepsułyśmy. Ja też jestem dzisiaj glodna jak wilk... ciągle tylko chodze i szukam po szafach czegoś do jedzenia... no ale trudno... mam gorszy okres... byle bym tylko nie przytyła do poniedzialku... ba... żeby nie przytyć
muszę jeszcze schudnąc 0,1 kg

[Nanusiaaa]

ja się prawie poddałam, jest ciężko w ostatnich dniach

[saming]

Ja właśnie wróciłam z gór, i nie wiem jak, ale odzyskałam stracone kg, więc na razie... nie ma się czym chwalić.
Wracam na I fazę na kilka dni, zobaczymy co będzie dalej, oby jak najlepiej, a tymczasem nie zamierzam się poddać, zbyt wiele wysiłku w to włożyłam...

[Katarzyna91]

eeeh dziewczyny... mi tez nie za bardzo idzie.. chyba nie przytyje od zeszłego tygodnia ale postepów raczej tez nie będzie... no trudno... walczymy dalej

i nie poddawać mi się tu proszę!

btw. saming ile przytyłaś?

[saming]

Przybyło 3,5kg w ciągu 6 dni :O
Ale część zrzucam na to, że jestem strasznie zmeczona i mięśnie ważą przez to więcej Spałam po jakieś 4-5h a po górach jakieś 8h, więc...
Oprócz tego właśnie dzisiaj dostałam @ więc to w ogóle jakieś 2kg w górę od samego tego, ale też coś wcześniej niż powinnam mieć - pewnie przez wysiłek. No i trochę też sobie tam podjadłam - zwłaszcza białego chleba więc na pewno coś, no i może też mięśnie się rozbudowały ? xD

Spodziewałam się, że coś przybiorę na wadze po wyjeździe, ale nie 3,5kg!! Więc na razie przestaję marudzć i będę ładnie jeść...
A najdziwniejsze jest to, że cm nie przybyły - jakie były takie są, może coś mniej o parę mm nawet... eh

[Nanusiaaa]

hm, mam uzasadnienie swojego obżarstwa : @! już wolałam jak przychodziła z objawami, przynajmniej wiedziałam, czego się spodziewać, a teraz już drugi raz zrobiła mi niespodziankę ... nie ma co dziewczyny, od września powracamy z nowymi siłami, zacznie się szkoła i nie będzie czasu na myślenie o jedzeniu.

[saming]

Ja melduję, że u mnie waga wróciła do normy xD
Więc dalej kontynuuję dietę
A od piątku zaczynam biegać, bo nie będę mieć do dyspozycji skakanki

[Katarzyna91]

a je melduję że schudłam 0,2 kg xDD zawsze jakiś postęp xD czyli waga znowu pokazuje 55,8 kg... do końca tygodnia chce mieć 55, o! xD

[Katarzyna91]

no dziewczyny... co z wami? walczycie nadal?

[Nanusiaaa]

ja wracam od pierwszego dnia września, w weekend i tak bym nic nie zdziałała, mam nadzieję, że nauka oderwie mnie od jedzenia ... przepraszam, że się nie odzywam ale na prawdę nie ma się czyms chwalić

[Katarzyna91]

u mnie tez dzisiaj nie za ciekawie... waga pokazała dzisiaj 55,5 więc byłam bardzo zadowolona, a teraz co? obżeram się! no nie wytrzymam....

a Ty Saming? dajesz rade?

[saming]

Ja właśnie wybieram się na zakupy... Podstawą mojej diety są warzywa, a odkad przyjechałam do Wawy do akademika jestem ich pozbawiona... więc zaraz zmykam. Ale oprócz tego to daję radę - kontroluję w miarę co jem i jak, nie obżeram się, odstawiam niektóre produkty... Ale od dzisiaj grzecznie już.

Teraz to jestem zła, bo bym chciała sobie kosmetyki z EDMu zamówić, kupić drogi krem do twarzy, do cery trądzikowej z apteki, i w ogóle potrzebuję spodni+bluzki+bluzy do biegania, bo stary komplet się zniszczył, ale kasy kompletnie nie mam Więc pozostaje mi robienie brzuszków, bo hh i skakanki tutaj nie mam...
No i na kosmetyki też sobie poczekam

Ale się pocieszyłam i sobie zamówiłam koraliki, porobię chociaż biżuterię...