Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ??? - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-02-02, 12:31   #151
MdM
in love with life
 
Avatar MdM
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 245
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Cytat:
Napisane przez tanaa88 Pokaż wiadomość
OWCApieTrzaKowa najgorsze jest to,że z jednej strony bardzo bym chciała mieszkać już razem, a z drugiej kiedyś sobie powiedzałam że dopóki nie będzie nas stać na własne mieszkanie to ani z jego ani z moimi rodzicami mieszkać nie będziemy. Nistety wiem że po ślubie napewo będziemy dalej mieszkać z jego mamą bo taka jest sytuacja więc w tym względzie się nic nie zmieni. Przez to że bardzo szybko stałam się niezależna finansowo pomagałam dużo moim rodzicom a teraz nie dość że im nie pomogę to jeszcze sama będę potrzebowała pomocy. Wiem że mój TŻ jest kochany mówiąc że mi pomoże i damy sobie radę, ale chyba problem tkwi gdzieś głębiej w moim myśleniu i strasznie ciężko mi to zmienić. Co do ogólnej dyskusji nie ulega wątpliwości, że mieszkając przed ślubem ludzie poznają lepiej swoje nawyki i siebie na wzajem, ale prawdą jest też że po 30 latach małżeństwa nasz współmałżonek nas zaskoczy jakimś zachowaniem bo ludzie się zmieniają pod wpływem innych i nigdy nie poznamy nikogo na "wylot" nawet kiedy nam się wydaje że tak jest. Pozdrawiam i dzięki za zainteresowanie.
Z zaznaczonym zgadzam sie w 100%

Natomiast jestem zdania, ze lepiej przed slubem razem nie mieszkac, niz mieszkac z rodzicami jednego z partnerow. Rodzice po prostu juz maja wrodzona taka rodzicielska opiekunczosc i chca dziecku pomagac za wszelka cene. Wiekszosc rodzicow nie rozumie, ze dziecko jest dorosle, nawet jesli ma juz 30 lat.

tanaa88 zycze powodzenia!!
MdM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-02, 12:54   #152
tanaa88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 14
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Dzięki serdeczne MdM, tak jak pisałam zgadzam się, że lepiej z rodzicami nie mieszkać, ale co zrobić kiedy nie ma wyjścia? Mama mojego TŻ-ta jest jakby "ugodową" osobą, z resztą też tak o sobie mówi. Nawet w przypadku zmian czy planów w kwestii urządzania domu mówi " róbcie jak chcecie" tylko obawiam się że nie będę potrafiła albo będzie mi bardzo ciężko rządzić się, nie wiem, w kuchni, czy ustawić nawet coś po swojemu. .... nie mam pojęcia jaką decyzję podjąć z jednj strony TŻ mnie bardzo namawia i większość jego rodziny także, a z drugiej mam myślę " normalne" obawy. Ehhh ŻYCIE ...
__________________
13.08.2011 -
tanaa88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-02, 14:34   #153
OWCApieTrzaKowa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Cytat:
Napisane przez tanaa88 Pokaż wiadomość
OWCApieTrzaKowa najgorsze jest to,że z jednej strony bardzo bym chciała mieszkać już razem, a z drugiej kiedyś sobie powiedzałam że dopóki nie będzie nas stać na własne mieszkanie to ani z jego ani z moimi rodzicami mieszkać nie będziemy. Nistety wiem że po ślubie napewo będziemy dalej mieszkać z jego mamą bo taka jest sytuacja więc w tym względzie się nic nie zmieni. (...) ludzie się zmieniają pod wpływem innych i nigdy nie poznamy nikogo na "wylot" nawet kiedy nam się wydaje że tak jest.
Ciężka sprawa... często życia stawia nas w takiej sytuacji,że tak źle i tak niedobrze. Jeśli po ślubie macie wybór - albo mieszkać oddzielnie albo razem + z jego mamą to polecam drugą opcję,decyzja oczywista. Jeśli macie tylko takie możliwości to póki co pewnie będziecie musieli oswoić się z myślą mieszkania z mamuśką. Nie musi to być tragedią - zwłaszcza,że jak mówisz - jego mamita jest ugodową kobietą. Do wszystkiego można się przyzwyczaić,potrzeba tylko czasu A co do poznawania się 'na wylot' to niby się da,bo przecież jeśli znasz kogoś np. od dzieciństwa to logiczne,że dana osoba ciągle się zmienia,ale wychowujecie siebie nawzajem i to jest piękne ^^ oboje kształtujecie swoje charakterki,macie wzajemny wpływ na poglądy na świat etc.
OWCApieTrzaKowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-02, 15:10   #154
asiura113
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

hej ja poznałam swojego narzeczonego 10 msc temu. mieszkaliśmy ponad 150 km od siebie więc ciągle żyliśmy na walizkach. po pół roku stwierdziliśmy że chcemy spędzać ze sobą każdą możliwą chwilę. postanowiliśmy razem zamieszkać u Niego. od razu wyjaśniłam TZ że wspólne mieszkanie nie musi od razu obligować go do oświadczenia się mi. mimo to spytał czy chcę z nim przejść przez życie a ja się zgodziłam. narazie o ślubie nie rozmawiamy i nie czujemy żadnej presji.mieszkamy razem dopiero dwa miesiące ale jest super. nie mozemy nacieszyć się swoja obecnością. poznajemy się nawzajem ale też każde osobno poznaje siebie.
asiura113 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-02, 21:06   #155
Madelaine87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Cytat:
Napisane przez asiura113 Pokaż wiadomość
hej ja poznałam swojego narzeczonego 10 msc temu. mieszkaliśmy ponad 150 km od siebie więc ciągle żyliśmy na walizkach. po pół roku stwierdziliśmy że chcemy spędzać ze sobą każdą możliwą chwilę. postanowiliśmy razem zamieszkać u Niego. od razu wyjaśniłam TZ że wspólne mieszkanie nie musi od razu obligować go do oświadczenia się mi. mimo to spytał czy chcę z nim przejść przez życie a ja się zgodziłam. narazie o ślubie nie rozmawiamy i nie czujemy żadnej presji.mieszkamy razem dopiero dwa miesiące ale jest super. nie mozemy nacieszyć się swoja obecnością. poznajemy się nawzajem ale też każde osobno poznaje siebie.
TO POC O SIĘ ZARĘCZALIŚCIE?
Madelaine87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-02, 22:14   #156
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Cytat:
Napisane przez Madelaine87 Pokaż wiadomość
TO POC O SIĘ ZARĘCZALIŚCIE?
a gdzie napisala ze sa zareczeni ?


Sama zamieszkalam z TŻ po 2-3 tygodniach znajomosci ,jesteśmy razem prawie 12 lat ,nie jestesmy zaręczeni ani nie mamy slubu ,TŻ to wisi ,chociaz pytanie :wyjdziesz za mnie "padło ale bez piersionka moze dlatego odmówiłam
Ja nie chce ślubu ,nie wiem dlaczego ,moze boje sie ze sie wszytsko zmieni na gorsze
a byloby dobrze chociazby ze wzgledu na podatki czy emeryture po mężu ,alimenty po rozwodzie
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-02, 23:19   #157
najfajniejsza
Zakorzenienie
 
Avatar najfajniejsza
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
a gdzie napisala ze sa zareczeni ?


Sama zamieszkalam z TŻ po 2-3 tygodniach znajomosci ,jesteśmy razem prawie 12 lat ,nie jestesmy zaręczeni ani nie mamy slubu ,TŻ to wisi ,chociaz pytanie :wyjdziesz za mnie "padło ale bez piersionka moze dlatego odmówiłam
Ja nie chce ślubu ,nie wiem dlaczego ,moze boje sie ze sie wszytsko zmieni na gorsze
a byloby dobrze chociazby ze wzgledu na podatki czy emeryture po mężu ,alimenty po rozwodzie
napisała: "poznałam swojego narzeczonego(...)" i "od razu wyjaśniłam TZ że wspólne mieszkanie nie musi od razu obligować go do oświadczenia się mi. mimo to spytał czy chcę z nim przejść przez życie a ja się zgodziłam." - to zdanie mi też nie pozostawiło wątpliwości, że było to inaczej zadane pytanie "czy zostaniesz moją żoną".

i mnie też zdziwiło... nie rozumiem sensu zaręczyn bez planowania ślubu


co do reszty Twojej wypowiedzi, to skoro Wam to pasuje - to super! zwłaszcza że jesteście żywym dowodem na to, że konkubinat może być trwały )
najfajniejsza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-02-03, 12:19   #158
mysiak
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiak
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Cytat:
Napisane przez milka_kamilka Pokaż wiadomość
Z moim mężem równiez najpierw zamieszkaliśmy, a potem zaczęliśmy myśleć o ślubie, ale to już inna bajka.. własciwie życie z nim jest jak bajka.. Jest tak jak sobie wymarzyłam bedąc z tamtymi poprzednimi.. Jest podział obowiązków - co wyszło samo od siebie, nie tylko ja gotuję i sprzątam.. nie ma mowy o jakimkoliwiek wyliczaniu co kto ile??
Uważam że jest tak jak być powinno, typowy związek partnerski... czego życze każdej kobiecie..
Świetnie Cię rozumiem... Kiedy mieszkałam z poprzednim partnerem wzięłam na siebie 90% obowiązków domowych mimo naszych ustaleń o partnerstwie w związku. Uważałam, że skoro ja "tylko" studiuję a on pracuje, mam więcej czasu wolnego. Ale liczyłam na to, że z pozostałych 10% będzie się wywiązywał. Miał zmywać naczynia + sporadycznie pomóc mi w innych rzeczach. Niestety, nawet to było dla niego wielkim problemem. Co i rusz przebąkiwał, że może jednak przerzucilibyśmy się na jednorazowe naczynia, bo to straszna, syzyfowa praca (musi codziennie zmywać ). Ja nie narzekałam, że gotuję, robię mu kanapki do pracy, robię i przynoszę zakupy (czasem na większe chodziliśmy razem, ale zawsze przy tym nawzdychał się tyle, że żałowałam, że nie zrobiłam ich sama), robię pranie, zmywam podłogę itd. Po jakimś czasie, kiedy zostawianie brudnych naczyń w zlewie zaczęło być normą a nie wyjątkiem (zmywał raz na 4-5 dni ) i kiedy wciąż marudził a kwestie sporne między nami kończył argumentami na poziomie "nie bo nie", coś we mnie pękło...

Z moim obecnym partnerem zamieszkałam po 2 tygodniach bycia razem. Był moim najlepszym przyjacielem (przyjaźniliśmy się od 8 miesięcy). Mimo to bałam się, zwłaszcza, że warunki lokalowe były, delikatnie mówiąc, mało komfortowe. Ale okazało się, że prawie nie musieliśmy się docierać, bo z obu stron było (i jest) masę dobrej woli i chęci wyjaśniania spornych kwestii. Nawet podział obowiązków jest całkowicie bezkonfliktowy i płynny, z wyjątkiem zmywania naczyń - to robi mój TŻ, i gotowania - to najczęściej ja. Nawet kiedy marudzimy czy wzdychamy, robimy to razem a nie w odpowiedzi na prośby drugiego... Wreszcie spełniło się moje marzenie o związku z mężczyzną, który będzie jednocześnie moim najlepszym przyjacielem. Acha, mieszkamy ze sobą prawie półtora roku
__________________

ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37

Edytowane przez mysiak
Czas edycji: 2010-02-03 o 12:31
mysiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-03, 17:45   #159
kruszynka86
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 202
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Pozwólcie że się podłącze do wątku. Trochę inna sprawa a le dotyczy mieszkania razem. Za 7 miesięcy wychodze za mąż. Wynajmuje pokój w mieście w którym studiuje dziennie, dorabiam i tu poznałam mojego Tz, który już po studiach pracuje i mieszka w rodzinnym domu. Jakiś rok temu miałam poważne problemy finansowe i Tż zaproponował zamieszkanie u niego , ale ja nie chcę mieszkać z jego rodzicami. Wszystko się jakoś ułożyło i nadal wynajmuje pokój. Widujemy się co drugi dzień plus całe weekendy. Chciałabym żebyśmy zamieszkali razem, ale Tż mówi że "jeszcze zdążymy się sobą nacieszyć", "to dla niego wygodne że ma trochę czasu tylko dla siebie i że u mnie czułby się że jest ograniczona jego wolność".
Kompletnie tego nie rozumiem on bardzo mnie kocha wiele razy to udowodnił, a teraz widzę że próbuje maksymalnie wydłużyć ten czas mieszkania osobno. Dlaczego mieszkanie ze mną miałoby ograniczać jego wolność, skoro już dawno mi to proponował tylko że u niego?
Bardzo mi smutno, że tak to odbiera, że zamiast dążyć do tego żebyśmy jak najszybciej byli ze sobą na stałe to przedłuża stan obecny. Kiedy go o to pyta, dlaczego "miałoby go to ograniczać jego wolność" odp., że sam nie wie. Co o tym myslicie???
kruszynka86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-03, 17:59   #160
MdM
in love with life
 
Avatar MdM
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 245
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Cytat:
Napisane przez kruszynka86 Pokaż wiadomość
Pozwólcie że się podłącze do wątku. Trochę inna sprawa a le dotyczy mieszkania razem. Za 7 miesięcy wychodze za mąż. Wynajmuje pokój w mieście w którym studiuje dziennie, dorabiam i tu poznałam mojego Tz, który już po studiach pracuje i mieszka w rodzinnym domu. Jakiś rok temu miałam poważne problemy finansowe i Tż zaproponował zamieszkanie u niego , ale ja nie chcę mieszkać z jego rodzicami. Wszystko się jakoś ułożyło i nadal wynajmuje pokój. Widujemy się co drugi dzień plus całe weekendy. Chciałabym żebyśmy zamieszkali razem, ale Tż mówi że "jeszcze zdążymy się sobą nacieszyć", "to dla niego wygodne że ma trochę czasu tylko dla siebie i że u mnie czułby się że jest ograniczona jego wolność".
Kompletnie tego nie rozumiem on bardzo mnie kocha wiele razy to udowodnił, a teraz widzę że próbuje maksymalnie wydłużyć ten czas mieszkania osobno. Dlaczego mieszkanie ze mną miałoby ograniczać jego wolność, skoro już dawno mi to proponował tylko że u niego?
Bardzo mi smutno, że tak to odbiera, że zamiast dążyć do tego żebyśmy jak najszybciej byli ze sobą na stałe to przedłuża stan obecny. Kiedy go o to pyta, dlaczego "miałoby go to ograniczać jego wolność" odp., że sam nie wie. Co o tym myslicie???
Facet jest dorosly, jest po studiach i mieszka z mamusia... po prostu jest mu to bardzo na reke. Mamusia sprzata, gotuje, zrobi zakupy. On nie ma zadnych obowiazkow. Jego jedynym zajeciem poza praca jest spotykanie sie z Toba. Nie widze innego wytlumaczenia, skoro mieszkac z Toba chce, ale tylko u jego rodzicow. Ma dosyc dziecinne podejscie. Mozesz czekac, az sie to zmieni (ale nie masz gwarancji, ze to nastapi szybko albo ze w ogole) lub probowac to zmienic.
MdM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-03, 18:09   #161
kruszynka86
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 202
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Jeśli chodzi o obowiązki domowe to nic nie mam mu do zarzucenia w weekendy jesteśmy u mnie i pomaga mi bardzo dużo. A do mieszkania z mamusią to nie każdy ma takie dochody żeby było go stać na kredyt z 1 pensją.
kruszynka86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-02-03, 18:24   #162
MdM
in love with life
 
Avatar MdM
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 245
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Cytat:
Napisane przez kruszynka86 Pokaż wiadomość
Jeśli chodzi o obowiązki domowe to nic nie mam mu do zarzucenia w weekendy jesteśmy u mnie i pomaga mi bardzo dużo. A do mieszkania z mamusią to nie każdy ma takie dochody żeby było go stać na kredyt z 1 pensją.
A gdzie chcialas z nim zamieszkac? Bo ja zrozumialam, ze u Ciebie w wynajmowanym przez Ciebie mieszkaniu, ale jak czytam jeszcze raz, to faktycznie nie napisalas, ze u Ciebie, tylko ze z Toba.

A gdzie zamierzacie mieszkac po slubie?
MdM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-03, 18:34   #163
kruszynka86
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 202
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

U mnie w wynajmowanym pokoju tym lub innym. Po ślubie tez ale jak tylko dostanę umowe o pracę teraz tylko umowa zlecenie, to bierzemy kredyt na mieszkanie. Szczerze wole jeść chleb ze smalcem u z dala od teściów, niż z szynką u nich Poprostu ja już 5 lat mieszkam bez rodziców i jestem już zbyt samodzielna by wchodzić w stare role i bycie "u kogoś".
kruszynka86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-03, 18:49   #164
MdM
in love with life
 
Avatar MdM
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 245
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Cytat:
Napisane przez kruszynka86 Pokaż wiadomość
Szczerze wole jeść chleb ze smalcem u z dala od teściów, niż z szynką u nich
Swietna decyzja. Jestem tego samego zdania

A co do TZ to zapytaj go zwyczajnie i niech on sie zastananowi, a nie wmawia Ci, ze sam nie wie.
MdM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-04, 08:20   #165
Asieq
Raczkowanie
 
Avatar Asieq
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 217
GG do Asieq
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Mysiak - dokładnie jakbym czytała o sobie Miałyśmy/mamy bardzo podobne historie życiowe. Mnie zajęło prawie 3 lata zanim coś pękło i też od razu zamieszkałam ze swoim przyjacielem. Ślub bierzemy 2 lata i 2 m-ce po wspólnym zamieszkaniu To już za 5 m-cy

Kruszynka86 - może Twojemu TŻ chodziło o to, że będzie się czuł skrępowany mieszkając pod jednym dachem z obcymi ludźmi? No bo jeśli wynajmiecie pokój to znaczy, że kolejny pokój wynajmie ktoś inny w tym samym mieszkaniu? I niemożność robienia śniadania nago to już jest ograniczenie wolności

A co do mieszkania z rodzicami lub teściami - NIE!!!!!! W żadnym wypadku! Zawsze, ale to zawsze będzie jakaś ingerencja, co z czasem przeradza się w kłótnie partnerów.

Moja koleżanka mawia: "mężczyzna, który do 30-ki wciąż mieszka z mamusią jest już na spalonym". Wie, co mówi, jej mąż należy do takich mężczyzn.
__________________

Asieq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-02-04, 11:23   #166
mysiak
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiak
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Cytat:
Napisane przez Asieq Pokaż wiadomość
Mysiak - dokładnie jakbym czytała o sobie Miałyśmy/mamy bardzo podobne historie życiowe. Mnie zajęło prawie 3 lata zanim coś pękło i też od razu zamieszkałam ze swoim przyjacielem. Ślub bierzemy 2 lata i 2 m-ce po wspólnym zamieszkaniu To już za 5 m-cy
U mnie od początku związku do "pęknięcia" minęło... prawie trzy lata. Brzmi znajomo? Ale za to ślub pewnie za jakiś czas, bo na razie zarzynamy się żeby wziąć kredyt i nie mieszkać kątem u innych

I wiesz co Ci jeszcze powiem? O ile Twój nick celowo nie wprowadza w błąd, jesteśmy imienniczkami

Cytat:
Napisane przez Asieq Pokaż wiadomość
A co do mieszkania z rodzicami lub teściami - NIE!!!!!! W żadnym wypadku! Zawsze, ale to zawsze będzie jakaś ingerencja, co z czasem przeradza się w kłótnie partnerów.
Tak, nawet jeśli ma się najlepszych teściów/rodziców, lepiej mieszkać choć jedną ulicę dalej. O innych przypadkach w ogóle nie mówię...
Cytat:
Napisane przez Asieq Pokaż wiadomość
Moja koleżanka mawia: "mężczyzna, który do 30-ki wciąż mieszka z mamusią jest już na spalonym". Wie, co mówi, jej mąż należy do takich mężczyzn.
Coś w tym jest, zdecydowanie!
__________________

ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37

Edytowane przez mysiak
Czas edycji: 2010-02-04 o 11:33
mysiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 10:00   #167
Asieq
Raczkowanie
 
Avatar Asieq
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 217
GG do Asieq
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Niesamowite! Co za zbieżność Bo mój nick od imienia się wywodzi Życzę Ci, droga Asiu, powodzenia w zdobywaniu kredytu i wspaniałego, wymarzonego ślubu!!
__________________

Asieq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 15:11   #168
*Insane
Ona przychodzi nocą ;)
 
Avatar *Insane
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 11 029
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Jeśli chodzi o podział kosztów utrzymania, etc...
To my stosujemy prostą metodę:
TŻ daje na mieszkanie (1000zł), a ja opłacam rachunki, wyżywiam nas i dbam, aby niczego nie brakowało, czyli robię wszelkie zakupy
Niedawno TŻ zmienił pracę, zarabia więcej, ale dalej chcę od niego tylko to 1000zł na mieszkanie. Tak jest chyba okej, nie ma wspólnego rozliczania się
Jeśli ja zarobię nieco więcej, to mogę przeznaczyć na swoje widzi-mi-się, na prezent dla niego, na coś do domu... I nie wcinam się też w jego oszczędności
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum
*Insane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-08, 19:09   #169
najfajniejsza
Zakorzenienie
 
Avatar najfajniejsza
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

to u nas jest tak, że ja zarabiam duuużo mniej od lubego w tej chwili (studiuję dziennie i pracuję tylko na pół etatu), więc: mój mężczyzna opłaca mieszkania i rachunki (w sumie ok. 800 zł), za resztę "żyjemy" i za moje "żyjemy" poza tym z mojej wypłaty odkładamy jakieś kilkaset złotych, no i za moje "szalejemy" np. jutro jedziemy na narty
ogólnie mamy osobne konta, bo nie chce nam się tego zmieniać, ale pieniądze po wypłacie i tak wybieramy i trzymamy w domu
najfajniejsza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-02-08, 19:24   #170
mysiak
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiak
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

My mamy wspólny budżet i dwa oddzielne konta, ale obydwoje znamy do nich hasła Przy rachunku mojego TŻ-ta są też nasze rachunki oszczędnościowe. Wspólnie odkładamy, wspólnie wydajemy. Gotówkę wkładamy do szuflady, o stanie środków na koncie informujemy się na bieżąco i raz w jedną, raz w drugą stronę przelewamy (bezpłatnie) odpowiednią sumę, tak, żeby każde z nas miało coś na koncie i nie stresowało się, że przy kasie w supermarkecie zabraknie mu środków na koncie. Mamy też ustalony limit cenowy na prezenty na poszczególne okazje i limit na wydatki bez konsultacji (nie kupujemy bez uzgodnienia z drugą stroną czegoś droższego niż X zł).
__________________

ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37
mysiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-09, 11:18   #171
Ewelinka13
Rozeznanie
 
Avatar Ewelinka13
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 830
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Witajcie kochane Wizażanki! Ja również mieszkałam pod wspólnym dachem z moim dziś mężem i dla nas nie było od samego początku, że mieszkamy ze sobą bo chcemy się sprawdzić, dotrzeć, ale my po prostu lgnęliśmy do siebie a wspólne mieszkanie przypieczętowało to co i tak prędzej czy później miało nastąpić. Ślub mieliśmy we wrześniu 2009 r., a prawie na rok przed ślubem zaczęliśmy ze sobą mieszkać. Obydwoje pracujemy, więc z podziałem kosztów nie ma jakiegoś problemu. Na ogół pół na pół, a i czasem jest taka sytuacja, że raz z mojej pensji, raz z męża. My z mężem chodziliśmy przez 9 lat ze sobą i niestety nie mieliśmy warunków na to żeby wcześniej się pobrać czy zamieszkać razem. Nawet gdybyśmy się pobrali to nie mieliśmy gdzie mieszkać. Niestety samo życie... Jestem zdania, że mieszkanie przed ślubem jest bardzo fajne, ale pod warunkiem, że jest się na osobnym. Czasem warto dłużej się przemęczyć i na siłe nie iść mieszkać do rodziców czy do teściów.
Ocho już zaczynam się rozpisywać na ten temat zupełnie niepotrzebnie, ale na reszcie mam czas żeby cokolwiek napisać bo jestem w ciąży i siedzę sobie na zwolnieniu. Pozdrawiam Was wszystkie i życzę powodzonka! Buźka!
Ewelinka13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-16, 20:40   #172
justytutka
Raczkowanie
 
Avatar justytutka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 280
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Cytat:
Napisane przez madzik050642 Pokaż wiadomość
No i mam tu do was pytanie - czy takie związki przeradzają się z czasem w małżeństwa itd. Bo ja znam 3 przypadki gdzie ludzie jak ze sobą zamieszkali to od razu się porozstawali w krótkim czase. Podobno ludzie bez tak zwanego "papierka" mają mniejszą ochotę się dogadać i iść na kompromisy, które są potrzebne prz wspólnym mieszkaniu. Łatwiej po prostu poddać się i odejść.
Czasem przeradzają my zamieszkaliśmy razem po 4 latach związku, na 8 rocznicę planujemy ślub.
ja myślę, że problem wygląda trochę inaczej - ludzie się rozstają, gdy poznają siebie takich jak są naprawdę, nie ważne czy zaślubieni czy nie. znam parę, która rozstała się 3 miesiące po ślubie, bo nie potrafili razem mieszkać. czy to powód żeby stwierdzać, że ślub powoduje rozstanie?
justytutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-17, 20:55   #173
kora777
Raczkowanie
 
Avatar kora777
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 274
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

o, watek w którym mam troche doswiadczeń

jesteśmy w związku od 6,5 roku. mieszkaliśmy w miastach oddalonych 450 km od siebie. ja miałam ciężkie studia, ale starałam sie wykroic co drugi weekend na spotkanie: on przyjeżdżał do mnie albo ja do niego. mimo godzin w pociagach wspominam te czasy wspaniale i wesoło. kiedy on skończył studia, przeprowadził się do mnie i postanowiliśmy żyć razem. teraz jestem już po studiach, upływa nam 3 rok w jednej kawalerce i... jest świetnie!

zgadzam sie z dziewczynami, że to pomaga się poznać i uniknąć części błahych (acz denerwujących) sytuacji docierania się. i kupowania przysłowiowego "kota w worku". dochodzicie do kompromisów, znacie swoje słabe strony i nikt (rodzice też) nie ingeruje w wasze życie. wiesz czy masz w kimś wsparcie, że ktoś pomoże ci rozwiązać problem tu i teraz (a nie przez telefon), że kocha cię rozczochraną w rozciągniętym dresie, że pójdzie za tobą w ogień... 24h/7 razem to nigdy nie bedzie to samo, co codzienne wypady na miasto albo wspólne wakacje

a że rodziców mamy liberalnych, to olewamy sytuację "co ludzie powiedzą". do ślubu nam sie nie spieszy, mieszkamy razem i dzielimy się obowiązkami i kosztami - tak będzie tez po ślubie, więc nie jest to dla nas jakaś egzotyka
od miłości wyznanej w kościele jest dla nas ważniejsza ta w każdym codziennym geście i na tym poprzestajemy.

dla mnie najważniejszym okryciem tych lat było to, że osobę z którą sie mieszka trzeba lubić. ja swojego chłopaka nie tylko kocham, ale też po prostu lubię. to wcale nie jest takie oczywiste w zwiazkach, jak się wydaje!

uff ale się wygadałam. wszystkim wątpiącym w miłość na odległośc i mieszkanie razem radzę jedno... SPRÓBUJCIE!
__________________
Wszystko ma swój czas,
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
.
kora777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-02-17, 21:27   #174
mysiak
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiak
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Cytat:
Napisane przez kora777 Pokaż wiadomość
24h/7 razem to nigdy nie bedzie to samo, co codzienne wypady na miasto albo wspólne wakacje
Tak jest

Cytat:
Napisane przez kora777 Pokaż wiadomość
dla mnie najważniejszym okryciem tych lat było to, że osobę z którą sie mieszka trzeba lubić. ja swojego chłopaka nie tylko kocham, ale też po prostu lubię. to wcale nie jest takie oczywiste w zwiazkach, jak się wydaje!
Święte słowa! Moi rodzice, o czym wspominałam chyba w innym wątku, byli ze sobą 7 lat przed ślubem, widzieli się codziennie, spędzali ze sobą mnóstwo czasu. Mimo to nie zauważyli, że bardzo się kochają, ale wcale nie lubią (różni ich właściwie wszystko!) Rozstali się po kolejnych 13 latach, do dziś się nie trawią...

Ja zawsze marzyłam, żeby mój partner był moim przyjacielem, ale choć mam za sobą 5 związków, dopiero za szóstym razem mi się udało To naprawdę niesamowite uczucie, kiedy nie tylko kochasz, ale i szalenie lubisz partnera
__________________

ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37
mysiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-17, 02:25   #175
Katka20
Rozeznanie
 
Avatar Katka20
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: tam nie tutaj
Wiadomości: 945
GG do Katka20
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Cześć

ja jestem jak najbardziej ZA jeżeli chodzi o wspólne zamieszkanie przed ślubem, z moim obecnym Narzeczonym zamieszkałam po 3 latach bycia razem we wrześn, 1-szy m-ąc rewelacja, od razu zgodziliśmy się co do opłat, była bajka, potem - walka i ustalanie obowiązków.... oj wiele było dyskusji nt porządków itp ale się ułożyło, w grudniu (w sylwestra) TŻ mi się oświadczył w tym roku w czerwcu bierzemy ślub dodam, że moja sytuacja rodzinna jest bardzo pogmatwana i bardzo to odchorowuję nerwowo.... przeszliśmy razem naprawde wiele i właśnie gdy przez długi czas jest stres- wtedy przekonujesz się czy wytrzymasz z TĄ osobą dzień po dniu.. bez wyżywania się i pretensji.... No do tego zwykłe, codzienne nawyki drugiej osoby

Ja przekonałam się, że to On jest Tym Na Całe Życie, bo do tej pory był ze mną na dobre i na złe
Katka20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-17, 11:46   #176
wika82
Zakorzenienie
 
Avatar wika82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Wypowiadałam się na podobnym, ale wątek mnie bardzo interesuje, więc wklejam!
Ja jestem jak najbardziej za. )
Zamieszkaliśmy razem po 8 miesiącach bycia razem, z tym że znaliśmy się parę lat wcześniej, bo się kumplowaliśmy i mieszkaliśmy w jednym akademiku, oboje mieliśmy po 26 lat.
Byłam pewna swoich uczuć, widywaliśmy się niemal codziennie, ale i tak odwlekałam ten moment, bo bałam się, że jak coś nie wyjdzie, to TŻ zostanie na lodzie. Mieszkanie jest moje, a on wcześniej miał komfortowe warunki, mieszkał z kumplem za free w dużym, nowym mieszkaniu. Gdyby się coś nie udało, ja oczywiście zostałabym u siebie, a on zostałby z niczym, nie miał możliwości powrotu do poprzedniego miejsca.
Jeśli wspólne zamieszkanie zależałoby wyłącznie ode mnie, zapewne nastąpiło by później, ale TŻ bardzo nalegał.
Mieszkamy równo rok i są same korzyści, dobrze nam się mieszka, nie wyobrażam sobie teraz mieszkania samej, chociaż wcześniej też mi się świetnie mieszkało.
Myślę, że w nieodległym czasie zaręczymy się, a potem bez zbędnego odwlekania weźmiemy ślub. Jestem pewna, że to niczego nie zmieni, bo jak napisałam, jest bardzo dobrze, ale będzie to jakieś ułatwienie dla naszych rodzin. Podobnie jak moi rodzice, rodzice TŻa nie mają nic przeciwko wspólnemu mieszkaniu, odwiedzamy jednych, jak i drugich i dobrze się czujemy u każdej z rodzin. Jednak po zaręczynach, ślubie, będą mogli się wzajemnie odwiedzać, nawiązać kontakt, bo teraz jakby nie ma potrzeby. Obie rodziny nieśmiało nalegają na to, m.in. ze względu na chęć posiadania wnuków i mimo, że nie mają nic przeciwko naszemu byciu razem, nie wyobrażają sobie posiadania dzieci bez ślubu. (Do dzieci nam się nie spieszy ).
Cieszę się, że zamieszkaliśmy razem, bo jestem absolutnie pewna TŻa, poza tym doskonale znamy swoje denerwujące nawyki, wypracowaliśmy wiele kompromisów, wiemy, że możemy na siebie liczyć.
Chcę jeszcze zwrócić uwagę na jedną rzecz. Zdecydowałam się na utratę pełnej niezależności i swobody, (tym sa dla mnie kompromisy, dopasowywanie planów dnia etc.), bo wiedziałam, że trafiłam na właściwą osobę i dojrzałam emocjonalnie. Gdybym zrobiła to wcześniej, z pewnością byłaby to zabawa dwóch gówniarzy w dom, natomiast teraz zaowocował trwałym i głębokim związkiem, którego zwieńczeniem będzie ślub.
wika82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-17, 18:54   #177
czarna_kawa80
Zakorzenienie
 
Avatar czarna_kawa80
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 9 993
GG do czarna_kawa80
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Cytat:
Napisane przez kora777 Pokaż wiadomość
o, watek w którym mam troche doswiadczeń

jesteśmy w związku od 6,5 roku. mieszkaliśmy w miastach oddalonych 450 km od siebie. ja miałam ciężkie studia, ale starałam sie wykroic co drugi weekend na spotkanie: on przyjeżdżał do mnie albo ja do niego. mimo godzin w pociagach wspominam te czasy wspaniale i wesoło. kiedy on skończył studia, przeprowadził się do mnie i postanowiliśmy żyć razem. teraz jestem już po studiach, upływa nam 3 rok w jednej kawalerce i... jest świetnie!

zgadzam sie z dziewczynami, że to pomaga się poznać i uniknąć części błahych (acz denerwujących) sytuacji docierania się. i kupowania przysłowiowego "kota w worku". dochodzicie do kompromisów, znacie swoje słabe strony i nikt (rodzice też) nie ingeruje w wasze życie. wiesz czy masz w kimś wsparcie, że ktoś pomoże ci rozwiązać problem tu i teraz (a nie przez telefon), że kocha cię rozczochraną w rozciągniętym dresie, że pójdzie za tobą w ogień... 24h/7 razem to nigdy nie bedzie to samo, co codzienne wypady na miasto albo wspólne wakacje

a że rodziców mamy liberalnych, to olewamy sytuację "co ludzie powiedzą". do ślubu nam sie nie spieszy, mieszkamy razem i dzielimy się obowiązkami i kosztami - tak będzie tez po ślubie, więc nie jest to dla nas jakaś egzotyka
od miłości wyznanej w kościele jest dla nas ważniejsza ta w każdym codziennym geście i na tym poprzestajemy.

dla mnie najważniejszym okryciem tych lat było to, że osobę z którą sie mieszka trzeba lubić. ja swojego chłopaka nie tylko kocham, ale też po prostu lubię. to wcale nie jest takie oczywiste w zwiazkach, jak się wydaje!

uff ale się wygadałam. wszystkim wątpiącym w miłość na odległośc i mieszkanie razem radzę jedno... SPRÓBUJCIE!
podpisuje się pod pogrubionym rękami i nogami

sama mieszkam z facetem 3 lata
__________________
Panna Żelazny Zad
wizażuję sobie https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=343695 ZAPRASZAM


https://wizaz.pl/Mikroreklama






jestem zbyt za✂✂✂ista żeby ociekac za✂✂✂istością, to za✂✂✂istość ocieka mną


czarna_kawa80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-18, 03:12   #178
Katka20
Rozeznanie
 
Avatar Katka20
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: tam nie tutaj
Wiadomości: 945
GG do Katka20
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Naprawdę warto spróbować tu zaczyna się dorosłe życie i odpowiedzialność za dobro drugiej osoby nowe obowiązki na głowie, dopasowywanie planu dnia, i Kompromisy (umiejętność zrezygnowania z niektórych rzeczy dla dobra związku i to bez wypomiania), nauka bycia z Kimś na codzień nie tylko wtedy gdy jest dobrze,a jak się nie ma humoru albo okres albo się nie chce to się nie spotyka;] i do tego wspólne przechodzenie chorób (nawet moja ospa), jeżeli trafi się na tę właściwą osobę- nigdy się nie będziesz z nią nudzić- nawet gdy nie masz tv, netu i jesteście w jednym pokoju
Katka20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-19, 13:04   #179
gawa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 601
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

ja z moim chłopakiem jestesmy już 5 lat. Na początku czasem zostawał na noc, raczej w weekendy ale juz od ponad roku mieszkamy w swoim mieszkanku sami, (wcześniej mieszkałam z siostrami) . Ja studiuje dziennie, nie pracuje. On utrzymuje całą rodzinkę (mamy 2 psy). Zracji tego że jest sporo starszy ode mnie napominał wcześniej o ślubie ale ja nigdy nie chciałam wychodzić młodo za mąż. Teraz już upewniłam się że wspólne życie mi odpowiada i planujemy ślub w wakacje 2012. Gdybyśmy nie mieszkali razem to pewnie nigdy bym się na to nie zdecydowała, bo boję się iść w ciemno, a spotykając się tylko ze sobą nie da się człowieka poznać " na wylot"
gawa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-28, 12:07   #180
wika82
Zakorzenienie
 
Avatar wika82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Po roku i miesiącu wspólnego mieszkania skończyło się zaręczynami. Ślub za rok.
wika82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:28.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.