"Ty dziw*o!" czyli jak mamusia reaguje na współżycie swojej 19letniej córki...

[CytrynowaPannica]

Napisane przez karolynka90

i jeszcze jedno, sorki za offtop, ale ja nadal sadze, ze Gombrowicz piszac Ferdydurke, byl nacpany

"Koniec i bomba, a kto czytał ten trąba"

[rapifen]

i jeszcze jedno, sorki za offtop, ale ja nadal sadze, ze Gombrowicz piszac Ferdydurke, byl nacpany

ja jestem pewna

Po tym jak usłyszałam że Mickiewicz nie dojechał na powstanie bo zatrzymał się gdzieś i chlał, chlał, chlał, stwierdziłam że wszystko jest możliwe i za bardzo idealizuje się pisarzy

cóż za offtop

[elvegirl]

Oni to oni, ale taki Charles Baudelaire i jego "padlina"...? Absynt rządził, oj

EOT

[guska]

Napisane przez sine.ira

Nienormalne to jest nie doczytać czegoś dokładnie i wyciągać wnioski z kapelusza.

Ona odnosiła się do swojej matki, że jakby ją słyszała to cieszyłaby sie jej szczęściem.

Oj nie, radziłabym przeczytać raz jeszcze - "postaw się na miejscu mamy" - jednoznaczne: ona jest mamą. I Autorka napisała wtedy, że by się cieszyła będąc mamą, że jej córce jest dobrze. Później sama zanaczyła, że chłopak to nie jest żaden Pan, tylko jej TŻ od roku.

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

"Cytat:
Napisane przez KarolinaK
Postaw sie na miejscu mamy. Jak czulabys sie kiedy zamyka sie w pokoju z jakims panem i sie zabawiaja . A Ty slyszysz tylko odglosy.
No chyba dosyc niezrecznie w swoim domu.


Nie miałabym nic przeciwko Cieszyłabym się że jest jej dobrze włączyłabym głosniej muzykę i tyle. Poza tym ja nie zabawiam się z jakimś panem, tylko z chłopakiem, z którym jestem ponad rok i którego mama bardzo dobrze zna i lubi."

[sine.ira]

Napisane przez guska

Oj nie, radziłabym przeczytać raz jeszcze - "postaw się na miejscu mamy" - jednoznaczne: ona jest mamą. I Autorka napisała wtedy, że by się cieszyła będąc mamą, że jej córce jest dobrze. Później sama zanaczyła, że chłopak to nie jest żaden Pan, tylko jej TŻ od roku.

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

"Cytat:
Napisane przez KarolinaK
Postaw sie na miejscu mamy. Jak czulabys sie kiedy zamyka sie w pokoju z jakims panem i sie zabawiaja . A Ty slyszysz tylko odglosy.
No chyba dosyc niezrecznie w swoim domu.


Nie miałabym nic przeciwko Cieszyłabym się że jest jej dobrze włączyłabym głosniej muzykę i tyle. Poza tym ja nie zabawiam się z jakimś panem, tylko z chłopakiem, z którym jestem ponad rok i którego mama bardzo dobrze zna i lubi."

O jezuuu tam, cudujesz. Ma się postawić na miejscu mamy, czyli jakby sie czuła, gdyby musiała wysłuchiwać jej ona/jej mama się kocha z jakimś facetem. Tak jak teraz matka słucha jak autorka wątku uprawa seks z chłopakiem.
Naprawdę to takie trudne

[Podmuch_Wiosny]

Napisane przez Neciak89

Na prawdę nie nauczyłaś się po pierwszym razie, że trzeba hamować? Zachowujecie się jak psy w okresie rozmnażania (nie wiem jak sie nazywa), musicie i nie odpuścicie. Gratuluje.

Naprawdę piszę się razem. Gratuluję Psami możesz nazywać swoją rodzinę i przyjaciół, ale ja sobie tego nie życzę.

[guska]

Ja zrozumiałam to inaczej i nadal trzymam się swojej wersji, którą uważam za słuszną. Autorko, rozmawiałaś z mamą?

[gula1708]

Napisane przez Podmuch_Wiosny

Naprawdę piszę się razem. Gratuluję Psami możesz nazywać swoją rodzinę i przyjaciół, ale ja sobie tego nie życzę.

Eh, miałam sie nie wtrącać... jak już kogoś poprawiasz to dowiedz się najpierw czy dobrze to robisz
Na prawdę piszę się (na prawdę ) oddzielnie

[elvegirl]

Gula, o ile mi wiadomo, to "naprawdę" się pisze razem, oddzielnie się pisze "na pewno"

I znowu offtop.


Autorko, Neciak nie nazwała Ciebie ani Twojej rodziny psami. Użyła porównania. Jak poprawiasz czyjeś ortografy czy stylistykę, to dbaj o czytanie ze zrozumieniem...

Nie, nie atakuję Cię.

[marchewkowe pole]

http://pl.wiktionary.org/wiki/naprawd%C4%99

[gula1708]

Napisane przez elvegirl

Gula, o ile mi wiadomo, to "naprawdę" się pisze razem, oddzielnie się pisze "na pewno"

I znowu offtop.

Hah, faktycznie pomieszało mi się
I mam nauczke żeby sie nie wtrącac jednak
Dzięki elvegirl

[rapifen]

Napisane przez Podmuch_Wiosny

Naprawdę piszę się razem. Gratuluję Psami możesz nazywać swoją rodzinę i przyjaciół, ale ja sobie tego nie życzę.

Może ktoś to niefortunnie ujął, ale chodzi o to że człowiek jako istota myśląca, myśląca abstrakcyjnie mająca przeciwstawne kciuki - wymaga się od ciebie więcej, między innymi hamowania popędu seksualnego (w określonych sytuacjach). Od psów się tego nie wymaga. Od ludzi owszem.

[sine.ira]

Napisane przez guska

Ja zrozumiałam to inaczej i nadal trzymam się swojej wersji, którą uważam za słuszną. Autorko, rozmawiałaś z mamą?

Masz prawo tkwić w błędzie.

Napisane przez gula1708

Na prawdę piszę się (na prawdę ) oddzielnie

Ale siara.

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Napisane przez rapifen

niefortunnie

Zacny eufemizm

[gula1708]

Napisane przez sine.ira

Ale siara.

No siara siara

[Podmuch_Wiosny]

Autorka poszła spać, gdyż jest przeziębiona i się źle czuła, po czym wstała rano i poszła do szkoły, gdyż jest w klasie maturalnej. Uspokoiłam waszą ciekawość ?

[rapifen]

Zacny eufemizm

Staram się być milsza niż zazwyczaj

Autorka poszła spać, gdyż jest przeziębiona i się źle czuła, po czym wstała rano i poszła do szkoły, gdyż jest w klasie maturalnej. Uspokoiłam waszą ciekawość ?

tak

[Podmuch_Wiosny]

Napisane przez guska

Oj nie, radziłabym przeczytać raz jeszcze - "postaw się na miejscu mamy" - jednoznaczne: ona jest mamą. I Autorka napisała wtedy, że by się cieszyła będąc mamą, że jej córce jest dobrze. Później sama zanaczyła, że chłopak to nie jest żaden Pan, tylko jej TŻ od roku.

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

"Cytat:
Napisane przez KarolinaK
Postaw sie na miejscu mamy. Jak czulabys sie kiedy zamyka sie w pokoju z jakims panem i sie zabawiaja . A Ty slyszysz tylko odglosy.
No chyba dosyc niezrecznie w swoim domu.


Nie miałabym nic przeciwko Cieszyłabym się że jest jej dobrze włączyłabym głosniej muzykę i tyle. Poza tym ja nie zabawiam się z jakimś panem, tylko z chłopakiem, z którym jestem ponad rok i którego mama bardzo dobrze zna i lubi."

Chodziło mi o MAMĘ a nie o moją być może przyszłą CÓRKĘ

[nati__xxx]

Dżizas, aż mi się wierzyc nie chce że wszystkie takie święte i się w domu nie bzykały podczas gdy rodzice za ścianą

Przecież większośc z nas miała podobną sytuację, kto w tym wieku ma własne mieszkanie albo wiecznie wolną chatę? albo macie zapracowanych rodziców albo małe potrzeby

Ja, gdybym nie ryzykowała to mogłabym praktycznie zapomniec o seksie rodzice prowadzą własną firmę, większosc dnia i kazdy wieczór spędzają w domu, tak samo z resztą jak rodzice TŻ, więc opcja że jesteśmy sami w domu zdarza się może ze 2 razy w roku. W związku z tym ryzykujemy
Fakt że moja mama nigdy nie zwróciła nam uwagi, puka przed wejściem, a my staramy się robic to tak by uniknąc jakiejś zawstydzającej "wpadki".

Autorce wątku szczerze współczuję, skoro mama ma takie podejście to ciężko cokolwiek prócz abstynencji zaradzic....

Swoją drogą nie rozumiem takiego podejścia, pomijam juz kwestie konserwatywnych poglądów, ale żeby własną córkę za seks w domu od dziwek wyzywac....... masakra.

[elvegirl]

Napisane przez Podmuch_Wiosny

Autorka poszła spać, gdyż jest przeziębiona i się źle czuła, po czym wstała rano i poszła do szkoły, gdyż jest w klasie maturalnej. Uspokoiłam waszą ciekawość ?

tak, dziękujemy bardzo

[rapifen]

nati__xxx Ja tego nie robię gdy rodzice są w domu bo mam mikro mieszkanie. Jest ogromna różnica, gdy mowa o domu a gdy mowa o kawalerce. To wszystko zależy od wielu czynników. W tym przypadku seks gdy mama jest w domu się nie sprawdza, bo bardzo łatwo może się na nich natknąć i jak widać ich słyszy.

[Podmuch_Wiosny]

Starałam się przeczytać wasze wypowiedzi, mimo tego że niektóre powtarzały się setny raz...
Zrozumiałam swój błąd, DZIĘKUJĘ za uświadomienie. Rzeczywiście nie powinnam uprawiać seksu pod obecność mamy, podejrzewam że więcej tego nie zrobię. Jednakże zakładając ten wątek, chciałam dowiedzieć się, co myślicie o postawie mojej mamy? Nie chodzi mi o używanie ciekawych epitetów, tylko postawę pt " jesteś za młoda, zajdziesz w ciąże, ble ble ble..." i czy da się ją jakoś zmienić. To, że uprawiamy seks pod jej dachem nie jest jej jedynym problemem, jak wspomniałam wyżej uważa że WSTYDEM I HAŃBĄ jest uprawianie seksu w moim wieku...

[rapifen]

co myślicie o postawie mojej mamy?

Twoja mama zachowuje się nieracjonalnie i niestety ale znam więcej takich mamusiek :p. Tak wiemy wszyscy że nie ma racji, wiemy że istnieje antykoncepcja, wiemy że seks to nie jest zło tylko wyraz miłości. Twoja mama tego nie wie, nie chce wiedzieć, nie chce zrozumieć. Po prostu zachowuje się okropnie ale nie mogę ci nic na to poradzić :p

[Podmuch_Wiosny]

Napisane przez nati__xxx

Dżizas, aż mi się wierzyc nie chce że wszystkie takie święte i się w domu nie bzykały podczas gdy rodzice za ścianą

Przecież większośc z nas miała podobną sytuację, kto w tym wieku ma własne mieszkanie albo wiecznie wolną chatę? albo macie zapracowanych rodziców albo małe potrzeby

Ja, gdybym nie ryzykowała to mogłabym praktycznie zapomniec o seksie rodzice prowadzą własną firmę, większosc dnia i kazdy wieczór spędzają w domu, tak samo z resztą jak rodzice TŻ, więc opcja że jesteśmy sami w domu zdarza się może ze 2 razy w roku. W związku z tym ryzykujemy
Fakt że moja mama nigdy nie zwróciła nam uwagi, puka przed wejściem, a my staramy się robic to tak by uniknąc jakiejś zawstydzającej "wpadki".

Autorce wątku szczerze współczuję, skoro mama ma takie podejście to ciężko cokolwiek prócz abstynencji zaradzic....

Swoją drogą nie rozumiem takiego podejścia, pomijam juz kwestie konserwatywnych poglądów, ale żeby własną córkę za seks w domu od dziwek wyzywac....... masakra.

Zgadzam się z Tobą Według większości wypowiadających się w tym wątku, jestem BE bo robię to pod dachem mamy, która ma z tym problem i w ogóle nie powinnam tego robić. Amen.

[elvegirl]

Napisane przez rapifen

Twoja mama zachowuje się nieracjonalnie i niestety ale znam więcej takich mamusiek :p. Tak wiemy wszyscy że nie ma racji, wiemy że istnieje antykoncepcja, wiemy że seks to nie jest zło tylko wyraz miłości. Twoja mama tego nie wie, nie chce wiedzieć, nie chce zrozumieć. Po prostu zachowuje się okropnie ale nie mogę ci nic na to poradzić :p

Niestety, takie poglądy nie wzięły się u Twojej Mamy z dnia na dzień i ja nie widzę szans na zmianę ich. Możesz jej tylko udowodnić, że nie masz nic wspólnego ze stereotypami, jakie się jej trzymają. Jak? Nie zachodząc w ciążę

[rapifen]

podmuch_wiosny - _-_ Moja mama ma zasadę: nie palimy w domu. Co z tego że jestem pełnoletnia i mogę sobie kupić papierosy, skoro moja mama sobie nie życzy palenia w domu?
To można przenieść na seks. Co z tego że jesteś już w wieku gdy jest to legalne i możesz to robić, ale twoja mama sobie nie życzy żebyś robiła to pod jej obecność, w jej domu?
Na prawdę nie widzisz analogi? ZASADY wyznaczają rodzice. I tak długo się do nich musimy stosować jak długo z nimi mieszkamy.

[nati__xxx]

Napisane przez rapifen

nati__xxx Ja tego nie robię gdy rodzice są w domu bo mam mikro mieszkanie. Jest ogromna różnica, gdy mowa o domu a gdy mowa o kawalerce. To wszystko zależy od wielu czynników. W tym przypadku seks gdy mama jest w domu się nie sprawdza, bo bardzo łatwo może się na nich natknąć i jak widać ich słyszy.

Nie no wiadomo, masz rację, gdy ktoś mieszka w małym mieszkaniu to zrozumiałe.
Ja mieszkam w domu, ale nie mamy pokoju na piętrze, pokój mój i rodziców jest przedzielony jeszcze jednym, ale też łatwo nie jest bo moi chodzą baaaardzo późno spac, wędrują cały między pokojem a kuchnią i łazienką, dlatego chwilami można nabawic się nerwicy

Jeśli o mnie chodzi, to mama zachowała się paskudnie. Jeśli już tak bardzo sobie nie życzy takich sytuacji mogła po prostu normalnie ci to powiedziec. Poprosic żebyś do niej wyszła i powiedziec że macie przestac, otworzyc drzwi itp
A nie od razu wyjeżdżac z wyzwiskami. Mi po prostu zrobiłoby się bardzo przykro, i na pewno bym ją o tym poinformowała

[elvegirl]

Napisane przez Podmuch_Wiosny

Zgadzam się z Tobą Według większości wypowiadających się w tym wątku, jestem BE bo robię to pod dachem mamy, która ma z tym problem i w ogóle nie powinnam tego robić. Amen.

Autorko, czytaj ze zrozumieniem, ładnie prosimy
Nie chodzi nam o to, żeby w ogóle seksu nie uprawiać.

Natomiast robienie czynności o której wiesz, że będzie czynnikiem zapalnym wygląda na "na złość mamie odmrożę sobie uszy".

Nie, nie jestem stara dewota
Uprawiam i uprawiałam seks w domu moim, w domu moich partnerów. Zdarzało się także pod obecność rodziców, którzy nie mieli nic przeciwko. Ale jak się raz zdarzyło, że mama mojego ówczesnego chłopaka powiedziała, że sobie nie życzy, to nikt nie robił afer i nie kombinował, żeby się akcja odbyła, tylko po cichu. Nie życzy sobie to nie, szło się w las, kombinowało się różne dziwne (wspominane dziś z uśmiechem rozrzewnienia) miejsca, ale u niego w domu (duża chata, rozczłonkowana) siedziało się grzecznie. Nie trzeba było nas upominać kilka razy, raz wystarczył. A wstyd mi potem przed nią było przez rok

[CytrynowaPannica]

Napisane przez Podmuch_Wiosny

Zgadzam się z Tobą Według większości wypowiadających się w tym wątku, jestem BE bo robię to pod dachem mamy, która ma z tym problem i w ogóle nie powinnam tego robić. Amen.

Po pierwsze, dach mamy, jest także Twoim dachem.
Ja opowiadałam się za Tobą i było tu jeszcze kilka takich osób.
Twoja mama zachowuje się jakby seks był 'be', 'fuj' etc. A przede wszystkim jak ja to mówię (przepraszam za wyrażenie) 'ma gówno w gębie'. Bo słowa, których użyła równają się tylko jemu. Tym bardziej, że skierowała je w stosunku do Twojej osoby.

P.S. Neciak po prostu przyrównała Wasze zachowanie do rozochoconych (w określonym czasie) psów, nie wskakuj na nią za to.

P.S2. Nie bądź taka uszczypliwa i sarkastyczna, proszę.
Wszyscy się zastanawiali gdzie się podziałaś i coś w tym złego?

[elvegirl]

Napisane przez rapifen

podmuch_wiosny - _-_ Moja mama ma zasadę: nie palimy w domu. Co z tego że jestem pełnoletnia i mogę sobie kupić papierosy, skoro moja mama sobie nie życzy palenia w domu?
To można przenieść na seks. Co z tego że jesteś już w wieku gdy jest to legalne i możesz to robić, ale twoja mama sobie nie życzy żebyś robiła to pod jej obecność, w jej domu?
Na prawdę nie widzisz analogi? ZASADY wyznaczają rodzice. I tak długo się do nich musimy stosować jak długo z nimi mieszkamy.

Otóż to. A czy rodzice są liberalni czy też nie...to już rzecz, na którą za dużego wpływu nie mamy.

[Podmuch_Wiosny]

Napisane przez CytrynowaPannica

Po pierwsze, dach mamy, jest także Twoim dachem.
Ja opowiadałam się za Tobą i było tu jeszcze kilka takich osób.
Twoja mama zachowuje się jakby seks był 'be', 'fuj' etc. A przede wszystkim jak ja to mówię (przepraszam za wyrażenie) 'ma gówno w gębie'. Bo słowa, których użyła równają się tylko jemu. Tym bardziej, że skierowała je w stosunku do Twojej osoby.

P.S. Neciak po prostu przyrównała Wasze zachowanie do rozochoconych (w określonym czasie) psów, nie wskakuj na nią za to.

P.S2. Nie bądź taka uszczypliwa i sarkastyczna, proszę.
Wszyscy się zastanawiali gdzie się podziałaś i coś w tym złego?

Napisałam "większość" Poza tym wybacz, ale jak się przeczyta 50 niepochlebnych opinii na temat swój i swojego chłopaka, to mimo tego, że czasami są one słuszne, ciężko być miłą i 'nieuszczypliwą' ;]