Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

[Jula]

A ja idę jutro na rozmowę. Mam nadzieję, że coś fajnego...
Na wszystkich praktykach, stażach, stanowiskach pomoco-asystenckich mnie regularnie odrzucają z tego co widzę i nie chcą dać mi szansy na przekwalifikowanie się... ale się nie poddaję pozdrawiam!

[pumas]

fiu fiu Bossy, to pochwal sie, jak juz bedziesz po randce! Ledwo przyjechalas do wawy, a juz sie umawiasz
Moze zaczniesz sie wysypiac, jak zmienisz mieszkanie
Fajnie, ze masz tyle spotkan i imprez, zawsze to jakies urozmaicenie

Jula, bede trzymac kciuki, koniecznie napisz, jak poszlo i gdzie

Ja dzisiaj mam troche spraw do zalatwienia, a wieczorkiem mam babskie spotkanie, takze na bank bedzie super

W ogole to komary mnie 2 dni temu makabrycznie pogryzly, a dzisiaj w nocy ugryzl mnie w opuszek palca wskazujacego i nie moge zbytnio pisac :P

[Ariena]

Ja zaraz jadę do Katowic, chyba tam padnę w tym autobusie. Wolę busem niż pociagiem bo przystanek jest pod firmą.

[pumas]

wspolczuje, bo jest taki upal, ze az sabo mi bylo na sacerze z psem.

[Ariena]

Ja zapitalałam na szpileczkach przez pół Katowic do mamy Masakra, poszłam do mamy do pracy i se przebrałam butki na sandały. Ale potem znowu do UP śmigałam na piechotę. Jednak już na dworzec spowrotem podjechałam tramwajem, nie jestem samobójcą choć idzie się tak z pół godzinki, może mniej z UP na dworzec.
W UP mi powiedzieli że mogę mieć staż spokojnie na 6 miesięcy i nie ma w tym nic do rzeczy że już miałam 3 lata temu staż 2,5 miesięczny.
A mój "kochany" UP w Gliwicach mi nie chce dać na 6 tylko 3. W poniedziałek mam iść tam do kierownika i się będę kłócić. A jak nie, to mam w dupie i wypisuję się z Gliwic i rejestruje w Katowicach bo i tak mam dwa meldunki.

[pumas]

Ariena, ja Ci wspolczuje tułania sie autobusami i ogolnie komunikacja miejska. Od kilku lat nie korzystalam, poruszam sie tylko samochodem, a i tak narzekam na wszystko, zwlaszcza na duchotr mimo posiadania klimatyzacji.

Ja dzisiaj mialam babski wieczor, jak co tydzien, bylo supper, kocham te dziewczyny, choc to ja jestem z nich najbardziej szalona i pokrecona, to jednak super sie uzupelniamy i lubimy spotykac Poszly 3 butelki wina i masa jedzenia. Znowu czuje sie jak pigi.

[gorzka prawda]

Hej Dziewczynki !!!
Wreszcie mam stały kontakt ze światem

Tak jak wspominałam jestem od tygodnia w stolicy. Pojechałam i od razu tego samego dnia miałam rozmowę w jednym z call center (wcześniej wysłałam tam cv), potem miałam 3 dni szkolenia i pracuję. Nigdy nie pracowałam w call center, to moja pierwsza tego typu praca. Nie jest to praca marzeń, ale przynajmniej dobra stawka i jakieś zajęcie, no i jestem dyspozycyjna do 15tej, bo pracuję na popołudnia więc mogę szukać normalnej pracy.

Przez ten tydzień zwiedziłam kilka miejsc, byłam u słynnego ,,Chińczyka", zaliczyłam kilka małych imprezek, zjeździłam Warszawę wzdłuż i wszerz autobusem, tramwajem i metrem. Jestem z siebie dumna, że tak świetnie orientuję się w topografii miasta, niewiele nawet korzystałam z mapy. Kilka razy ,,w ciemno" wsiadłam w autobus i jechałam przed siebie. Komunikacja miejska z grubsza opanowana.
Okolica w której mieszkam spokojna, cicha, pomocni sąsiedzi, dużo zieleni, w ogóle nie czuję że jestem w Warszawie. Praga zwana dzielnicą wieżowców wcale nie jest taka straszna jak mówią. Nie czuć tu tego ogromu miasta. Jest tu naprawdę super, no i świetna komunikacja z centrum.

Od piątku był u mnie TŻ (przywiózł mi parę rzeczy), przed godzinką byłam go odprowadzić na dworzec, bo musiał wracać. Przyszłam do domu, piję piwko, jem chipsy, oglądam tv i przeglądam internet, byleby tylko nie mysleć i nie tęsknić. Jestem całkiem sama, bo ciocia wraca dopiero we wtorek. Chyba bedę dziś płakać... Do usłyszenia.

[delicja_paryska]

hej Gorzka_Prawda nie znamy się ale podczytywałam Twoją historię pobieżnie to świetnie że się szybko odnalazłaś w Warszawie - gratuluję i kolejnych sukcesów życzę !!!

i nie płacz domyślam się że ciężko, tęsknota - ale znajdź sobie jakieś bardzo zajmujące zajęcie i będzie łatwiej

ściskam!

[agulkaa]

Napisane przez gorzka prawda

Hej Dziewczynki !!!
Wreszcie mam stały kontakt ze światem

Tak jak wspominałam jestem od tygodnia w stolicy. Pojechałam i od razu tego samego dnia miałam rozmowę w jednym z call center (wcześniej wysłałam tam cv), potem miałam 3 dni szkolenia i pracuję. Nigdy nie pracowałam w call center, to moja pierwsza tego typu praca. Nie jest to praca marzeń, ale przynajmniej dobra stawka i jakieś zajęcie, no i jestem dyspozycyjna do 15tej, bo pracuję na popołudnia więc mogę szukać normalnej pracy.

Przez ten tydzień zwiedziłam kilka miejsc, byłam u słynnego ,,Chińczyka", zaliczyłam kilka małych imprezek, zjeździłam Warszawę wzdłuż i wszerz autobusem, tramwajem i metrem. Jestem z siebie dumna, że tak świetnie orientuję się w topografii miasta, niewiele nawet korzystałam z mapy. Kilka razy ,,w ciemno" wsiadłam w autobus i jechałam przed siebie. Komunikacja miejska z grubsza opanowana.
Okolica w której mieszkam spokojna, cicha, pomocni sąsiedzi, dużo zieleni, w ogóle nie czuję że jestem w Warszawie. Praga zwana dzielnicą wieżowców wcale nie jest taka straszna jak mówią. Nie czuć tu tego ogromu miasta. Jest tu naprawdę super, no i świetna komunikacja z centrum.

Od piątku był u mnie TŻ (przywiózł mi parę rzeczy), przed godzinką byłam go odprowadzić na dworzec, bo musiał wracać. Przyszłam do domu, piję piwko, jem chipsy, oglądam tv i przeglądam internet, byleby tylko nie mysleć i nie tęsknić. Jestem całkiem sama, bo ciocia wraca dopiero we wtorek. Chyba bedę dziś płakać... Do usłyszenia.

trzymaj się kochana Będzie git! Musi być!:cm ok:

[gorzka prawda]

Napisane przez delicja_paryska

hej Gorzka_Prawda nie znamy się ale podczytywałam Twoją historię pobieżnie to świetnie że się szybko odnalazłaś w Warszawie - gratuluję i kolejnych sukcesów życzę !!!

i nie płacz domyślam się że ciężko, tęsknota - ale znajdź sobie jakieś bardzo zajmujące zajęcie i będzie łatwiej

ściskam!

To się już znamy . Witaj.
Dziękuje ci bardzo za słowa otuchy. Co do odnalezienia się tutaj, to jeszcze chyba nie zdążyłam sobie do końca uświadomić, że tutaj jestem, bo tak naprawdę nie miałam czasu i nawet się do końca nie rozpakowałam jeszcze .
A zajęcie to muszę sobie koniecznie jakieś znaleźć.

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Napisane przez agulkaa

trzymaj się kochana Będzie git! Musi być!:cm ok:

Musi być!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

[pumas]

Czesc Gorzka, w koncu sie odezwalas!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!
Ciesze sie, ze tak latwo Ci poszlo z tą pracą, fajnie, ze mozesz sobie dorobic troche grosza, przy tym nie blokujac czasu na ew. nowa prace
Wiedzialam, ze sie ogarniesz i szybko odnajdziesz w nowym srodowisku
Nie placz mala, poczatki zawsze sa trudne, a rozstania z tz tym bardziej.... Ale mysl pozytywnie i pamietam, ze robisz to dla waszej lepszej przyszlosci.

[Ariena]

Gorzka może wkrótce zmienisz nick na Słodką? Trzymam kciuki byś znalazła fajną pracę. Ja sama nawet już bym mogła w call center pracować - byle nie przy sprzedaży i wciskanie kitu brrr, ale rozmowy przychodzące owszem.

[pumas]

Dziewczyny, ja mam cd. remontu i problemow z nim zwiazanych. Mam juz dosc, prace nie postepuja, roboty duzo, rozpierdziel w domu, koncepcji brak, a kazda kolejna konczy sie na niczym. Do tego klody pod nogi, konczaca sie kasa i ogolny brak humoru. Mam rozmowe w czwartek, ale w ogole sie nie ciesze, bo tak to jest, jak sie wysyla na byle co..................
Spadek formy.

[delicja_paryska]

a bo ... prawda taka że jak coś się wali to wszystko leci na łeb na szyję w sprawie remontu nic nie pomogę - chyba że udekorować wnętrza to wal śmiało taka to moja pasja ............ ale przesyłam wiązkę pozytywnych fluidów:

=*=*=*=*=*=*=*=
=*=*=*=*=*=*=*=
=*=*=*=*=*=*=*=
=*=*=*=*=*=*=*=
=*=*=*=*=*=*=*=
=*=*=*=*=*=*=*=
=*=*=*=*=*=*=*=
=*=*=*=*=*=*=*=

[pumas]

delicja taaaaak, udekorowac - lacznie z kolorem scian Podolasz?

[pumas]

Bossy, jak tam randka??? W ogole co porabiasz w wielkim miescie?

Ja dzisiaj sie wkurzylam totalnie, a zarazem ucieszylam, ze w koncu znalazlam spojna (mam nadzieje) koncepcje na salon ! juuuuhuuuuuu!!!! Teraz tylko musze parenascie tysiecy uskladac :P

[bossy]

Napisane przez pumas

Bossy, jak tam randka??? W ogole co porabiasz w wielkim miescie?

randkę odwołałam bo okazał się być totalnym debilem

a w sobotę była u mnie przyjaciółka ))) wczoraj oglądałam cały dzień seriale i zamówiłam do pokoju kfc bo mi się wyjść nie chciało ale ostatecznie wieczorem poszłam się przejść po starówce
teraz czekam na koleżankę, która dzisiaj właśnie wróciła z wakacji (wreszcie!!!) i podjedzie po mnie i pojedziemy na zakupy jedzeniowe

[pumas]

Dobrze, ze mialas okazje przekonac sie przed randka

Kurcze, jak tak Cie czytam, to mi sie moje studenckie czasy przypominaja - nie takie odlegle znowu - jak bylam beztroska, duzo czasu spedzalam wlasnie w ten sposob, - filmy, seriale, jedzenie w lozku, winko, knajpki, wspolne zakupy. KORZYSTAJ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !

[bossy]

pumas korzystam korzystam ale pewnie mam więcej lat niż Ci się wydaje, że mam

[pumas]

Bossy, ja wiem, ile masz lat ))))))) I tyle obstawialam hehe

jak teraz spotykam sie z moim dziewczynami (wspolne mieszkanie, studia, ogolnie studenckie zycie), to nam sie wlasnie wszystko przypomina i zapominamy o terazniejszosci i bawimy sie jak studentki )) i to jest super! Potem kazda grzecznie wraca do swojego uwitego gniazdka rodzinnego ;-)

[bossy]

Napisane przez pumas

Bossy, ja wiem, ile masz lat ))))))) I tyle obstawialam hehe

jak teraz spotykam sie z moim dziewczynami (wspolne mieszkanie, studia, ogolnie studenckie zycie), to nam sie wlasnie wszystko przypomina i zapominamy o terazniejszosci i bawimy sie jak studentki )) i to jest super! Potem kazda grzecznie wraca do swojego uwitego gniazdka rodzinnego ;-)

a mówiłam Ci? nie pamiętam hehe

[pumas]

Nie mowilas, ale ma sie swoje sposoby...

[bossy]

Napisane przez pumas

Nie mowilas, ale ma sie swoje sposoby...

jeżeli po tym, że broniłam lic to nie jest ten wiek. mam więcej

[titina]

Napisane przez bossy

jeżeli po tym, że broniłam lic to nie jest ten wiek. mam więcej

Hehe, ale to i tak ja tutaj zawyżam średnią wiekową

[pumas]

Nie bossy, nie po tym
Titina, ktos musi byc tą starszą, mądrzejszą życiowo koleżanką

[Ariena]

Co do wieku to wydaje mi się że ja jestem najstarsza.

[Jula]

Napisane przez Ariena

Co do wieku to wydaje mi się że ja jestem najstarsza.

Chyba nie

[pumas]

Napisane przez Jula

Chyba nie

Na pewno nie

Obstawiajmy !

Ariena to wiemy, ile ma lat a reszta?

[Ariena]

Pumas myślę że jesteś w moim wieku czyli 26,27 lat?
Titina myślałam że ma koło 25, to może jednak ma 28?
Jula koło 30?
Bossy 25?

[Misiata]

podpinam się jeśli mogę napisze coś później o sobie a teraz troszkę was podczytam