Studiować dwa kierunki - zbiorczy

[zawiechaczarny]

Napisane przez myslenieszkodzi

zawiechaczarny, nie myśleliście o tym, by iść z tą sprawą do dziekana? z tego co się orientuję, takie zaliczenie można unieważnić i powtórzyć, może jak facet usłyszy komentarz przełożonego, to się opamięta..?

Tu jest pewien problem. Po pierwsze facet jest z innego wydziału i gościnnie prowadzi to prawo na moim kierunku. Po drugie przedmiot na zal., gdzie bonusem była obecność która zwalniała z egzaminu. Ja niestety nie mogłam na te wykłady chodzić, bo miałam wtedy zajęcia na drugim kierunku w innej części miasta. Także z jakiś 80 osób z mojego roku egzamin musiało pisać ok. 30, co nie zmienia faktu że wszyscy żeśmy oblali, bo facet uważa nas za kretynów A pozostałe ok. 50 osób ma już zal, bo chodzili na wykłady, więc ze strony władz wydziału wszystko wygląda w porządku. On tak robi ponoć co roku i w końcu wszystkich przepuszcza, tylko trzeba się trochę namęczyć. A połowa ludzi, którzy mają z tego prawa egzamin to dwukierunkowcy, ewentualnie ludzie, którzy chorowali. Choć leserzy, którym nie chciało się wstać rano w piątek też się tu znajdą - i to akurat mnie trochę irytuje, bo ja męczę się tak samo jak ludzie którzy nie chodzili, bo im się nie chciało, podczas gdy ja w czasie wykładów z prawa miałam bardzo ważne konwersatorium ze specjalizacji, na której mam tylko jedną grupę ćwiczeniową i nie mogłam przesunąć terminu tych zajęć

[Apelly]

Uff, jedna sesja za mną i wszystko wygląda na to, że nie będzie poprawki
Jeszcze zostały mi 3 egzaminy i półtora tygodnia wolnego

[zawiechaczarny]

Zazdroszczę... Przede mną nadal 4 egzaminy, bo czekam wciąż na poprawkę z administracyjnego, XIXwieczną Polskę zdaję z moim rokiem 11 lutego, tydzień później rosyjską myśl polityczną, a rozwój form kancelaryjnych, żeby się teraz nie wykończyć przeniosłam na marzec Przynajmniej wczoraj zdałam koło na 5, a poszłam tam z myślą, że obleję, bo babka ludzi za głupoty oblewała.
Trzeba się wreszcie brać za pracę licencjacką

[makeupnotwar]

ja już po! jeden egzamin mam w marcu ale to 1 termin. wolneeee!

[zawiechaczarny]

Gratuluję tym, które uporały się z sesją Ja niestety nie będę mieć wolnego - dopiero na Wielkanoc UMK w tym roku nie ma przerwy międzysemestralnej, ale za to mamy dłużą przerwę na przełomie kwietnia i maja - z ferii wielkanocnych wracamy po majówce. Tylko trzeba jeszcze dożyć tej Wielkanocy, a przy takiej harówce i braku przerwy po sesji będzie ciężko

[Apelly]

Napisane przez zawiechaczarny

Trzeba się wreszcie brać za pracę licencjacką

No, najwyższa pora! :P

[zawiechaczarny]

Z drugiej strony to bez przesady z tym licencjatem - w moim instytucie wystarczy spokojnie 30 stron Tylko u mnie trudność polega na tym, że mój temat jest nieopracowany w języku polskim, więc dużo siedzę w tłumaczeniach. Ale mam już całą bibliografię, konspekt, część kwerendy. Jeszcze w przyszłym tygodniu muszę wyskoczyć do Biblioteki Narodowej i sfotografować jedną brakującą pozycję. BN strasznie zdziera za ksera i kseruje tylko 1 arkusz wydawniczy a ja potrzebuję całą książkę, więc pisałam z panem z działu udostępniania i jak się osobiście pofatyguję to będę mogła całość sfotografować, więc torba z aparacikiem i w pociąg

[Apelly]

U mnie w języku obcym wystarczy 20 stron (!) a w j.polskim 40. Tyle, że facet woli czcionkę 12 aniżeli 14...

[my dee]

widzę sesja ostro wre,
tylko tak ostatnio zastanawiałam się, czy prowadzenie 2 kierunków jest czymś co wyróżni kandydata na rynku pracy, chodzi o to, ze jeszcze kiedyś osoba ciągnąca 2 kierunki studiów była kimś wyjątkowym, pracodawcy od reki takie osoby zatrudniali. Z perspektywy czasu i mojego szukania pracy nieco się to zmieniło... teraz jest własnie bardzo dużo osób, które ciągną 2 kierunki studiów, natomiast kuleje u nich nieco doświadczenie praktyczne dlatego własnie ciągnęłam marketing na polibudzie, a ze na studiach głownie stawia się na wiedzę teoretyczna a nie praktyczna a praktykę do odrobienia miałam tylko 1 - 2 tygodniowa o ile pamiętam, zapisałam się na policealna do cosinusa. Kierunek reklama, wiec miałam poszerzenie kierunku a co najwaznijesze na 2 i 3 semestrze po miesięcznych praktykach, zatem reasumując znalazłam rozwiązanie, które mi pasuje- miałam 2 kierunki no i doświadczenie, bo praktyki zrobiłam w agencjach reklamowych wiec śmiało mogłam to wpisać w cv

[zawiechaczarny]

my dee, niezłe rozwiązanie - też będę musiała nad czymś takim pomyśleć. Na razie muszę kombinować jak przetrwać trwający rok akademicki, bo na obu kierunkach jestem w trakcie najcięższego roku i chwilami naprawdę mam ochotę rzucić to w cholerę No i jeszcze nie wiem jaki dodatkowy kurs/kierunek powinnam dobrać do moich humanistycznych zawodów Ale masz rację, że absolwent dwóch kierunków nie robi teraz na nikim wrażenia. Ja poszłam na drugi kierunek, żeby naprawić błąd młodości, bo po historii naprawdę nic dobrego w karierze zawodowej mnie nie czeka. I właśnie dlatego zaczęłam zarządzanie dokumentacją, jeszcze w przyszłym roku chcę dobrać specjalizację archiwistyka naukowa, bo tam mi prawie wszystko z historii przepiszą, więc dojdzie mi raptem 1-2 przedmioty w semestrze No i od października mam być wolontariuszem w uczelnianej bibliotece, której kierownik jest obrotny i jakby w jakimś archiwum potrzebowali dodatkowych ludzi, choćby na jakieś ciekawsze praktyki, to będę na bieżąco informowana, bo ten człowiek wie o wszystkim co się dzieje w okolicznych instytucjach naukowych i jeszcze może mnie polecić. Ale i tak moja przyszłość wydaje mi się cholernie mglista

Sejm przegłosował ustawę o płaceniu za drugi kierunek:
http://www.tvn24.pl/12690,1691683,0,...wiadomosc.html
Ciekawe czy nas to też obejmie - niby prawo nie działa wstecz, ale w ustawie jest, że nie będzie można ukończyć za darmo a nie rozpocząć drugiego kierunku, więc pojęcia nie mam

[makeupnotwar]

Napisane przez my dee

widzę sesja ostro wre,
tylko tak ostatnio zastanawiałam się, czy prowadzenie 2 kierunków jest czymś co wyróżni kandydata na rynku pracy, chodzi o to, ze jeszcze kiedyś osoba ciągnąca 2 kierunki studiów była kimś wyjątkowym, pracodawcy od reki takie osoby zatrudniali. Z perspektywy czasu i mojego szukania pracy nieco się to zmieniło... teraz jest własnie bardzo dużo osób, które ciągną 2 kierunki studiów, natomiast kuleje u nich nieco doświadczenie praktyczne dlatego własnie ciągnęłam marketing na polibudzie, a ze na studiach głownie stawia się na wiedzę teoretyczna a nie praktyczna a praktykę do odrobienia miałam tylko 1 - 2 tygodniowa o ile pamiętam, zapisałam się na policealna do cosinusa. Kierunek reklama, wiec miałam poszerzenie kierunku a co najwaznijesze na 2 i 3 semestrze po miesięcznych praktykach, zatem reasumując znalazłam rozwiązanie, które mi pasuje- miałam 2 kierunki no i doświadczenie, bo praktyki zrobiłam w agencjach reklamowych wiec śmiało mogłam to wpisać w cv

to zależy też bardzo co studiujesz, gdzie, od tego jak stoisz z językami... nie ma co generalizować

[abraxas2871]

Napisane przez zawiechaczarny

my dee, niezłe rozwiązanie - też będę musiała nad czymś takim pomyśleć. Na razie muszę kombinować jak przetrwać trwający rok akademicki, bo na obu kierunkach jestem w trakcie najcięższego roku i chwilami naprawdę mam ochotę rzucić to w cholerę No i jeszcze nie wiem jaki dodatkowy kurs/kierunek powinnam dobrać do moich humanistycznych zawodów Ale masz rację, że absolwent dwóch kierunków nie robi teraz na nikim wrażenia. Ja poszłam na drugi kierunek, żeby naprawić błąd młodości, bo po historii naprawdę nic dobrego w karierze zawodowej mnie nie czeka. I właśnie dlatego zaczęłam zarządzanie dokumentacją, jeszcze w przyszłym roku chcę dobrać specjalizację archiwistyka naukowa, bo tam mi prawie wszystko z historii przepiszą, więc dojdzie mi raptem 1-2 przedmioty w semestrze No i od października mam być wolontariuszem w uczelnianej bibliotece, której kierownik jest obrotny i jakby w jakimś archiwum potrzebowali dodatkowych ludzi, choćby na jakieś ciekawsze praktyki, to będę na bieżąco informowana, bo ten człowiek wie o wszystkim co się dzieje w okolicznych instytucjach naukowych i jeszcze może mnie polecić. Ale i tak moja przyszłość wydaje mi się cholernie mglista

Sejm przegłosował ustawę o płaceniu za drugi kierunek:
http://www.tvn24.pl/12690,1691683,0,1,student-zaplaci-za-drugi-kierunek,wiadomosc.html
Ciekawe czy nas to też obejmie - niby prawo nie działa wstecz, ale w ustawie jest, że nie będzie można ukończyć za darmo a nie rozpocząć drugiego kierunku, więc pojęcia nie mam

No liczę na to, ze prawo jednak nie działa wstecz. Tym bardziej, że system tych ectsów (znaczy liczenia ich i limitu 360 bodajże) nie będzie nas obowiązywał. Poza tym, nawet jeśli ustawa zostanie przyjęta i zacznie obowiązywać od października 2011 to realnie najwcześniej od 2012 - uczelnie nie mają żadnych rozporządeń wykonawczych itp. plus - muszą mieć czas na zmianę regulaminów itp. Więc najwcześniej zaczniemy się martwić w następnym roku To będze mój 5 na pierwszym kierunku i 3 na drugim, więc najwyżejej za ten 3 rok jakoś zapłacę. Ale osobiście nie sądzę, że nas to będize obowiązywało - przecież ma być tak, że co roku będzie "sprawdzana" średnia - a my przecież przestudiowałyśmy już te x lat z niższą niż trzeba, żeby w świetle nowej ustawy kontnuować bezpłatną naukę na kierunku. Eee, nie, Ci co zaczeli w starym systemie powinni móc w nim kontynuować.

[zawiechaczarny]

Też tak mi się wydaje i skoro ustawa zacznie obowiązywać w roku akademickim 2011/2012, to pewnie średnia z tego roku będzie brana pod uwagę a nie średnia z bieżącego roku akademickiego, więc najwyżej za rok będziemy się martwić Czyli sytuację mam identyczną jak Abraxas - jeśli już to zapłacę tylko za III rok studiów na drugim kierunku, ale w sumie na II roku archiwistyki będę już miała trochę lżej, więc może wyciągnę przyzwoitę średnią Ale miejmy nadzieję, że reforma obejmie jednak tych, którzy zaczną drugi kierunek w 2011 roku.

[abraxas2871]

Chwila grzebania w ustawach i już wiem (może powinnam iść na prawo).

Proszę, projekt ustawy przegłosowana wczoraj: http://www.nauka.gov.pl/fileadmin/us...19.01.2011.pdf

I artykuł 28:
1. Studenci przyjęci na studia przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy studiują według programów opracowanych na podstawie dotychczasowych przepisów do końca okresu studiów przewidzianego w programie i planie studiów.

2. Studenci przyjęci na studia przed dniem wejcia w życie niniejszej ustawy oraz w roku akademickim 2011/2012:

1) studiujący bez opłat za kształcenie na więcej niż jednym kierunku studiów nie wnosza opłat, o których mowa w art. 99 ust 1 pkt 1a ustawy, o której mowa w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą, do końca okresu studiów przewidzianego w programie i planie studiów;

2) wnoszący opłaty za kształcenie wnoszą oipłaty na dotychczasowych zasadach do końca okresu studiów przewidzianego w programie i planie studiów.

Jeśli dobrze rozumiem, to oznacza to tyle, że jeśli studiowałam już na 2 kierunkach przed wejściem ustawy to kończę sobie również bez opłat, bez względu na średnią

Czyli - możemy spać spokojnie

http://forumprawne.org/dyskusja-ogol...studiow-9.html
Bardzo przydatne forum

[zawiechaczarny]

No właśnie ja i moja współlokatorka rozkminiałyśmy dzisiaj o co chodzi w tej ustawie i też nam się wydaje, że jak zaczęło się drugi kierunek przed nowelizacją za darmo to już się go ciągnie za darmo do końca, ale też sobie głowy urwać nie dam. Może jest na forum ktoś z prawa i nam pomoże to zinterpretować?
W każdym razie dzięki za utwierdzenie mnie w moich przypuszczeniach - co trzy głowy to nie dwie

[201711060955]

Napisane przez zawiechaczarny

No właśnie ja i moja współlokatorka rozkminiałyśmy dzisiaj o co chodzi w tej ustawie i też nam się wydaje, że jak zaczęło się drugi kierunek przed nowelizacją za darmo to już się go ciągnie za darmo do końca, ale też sobie głowy urwać nie dam. Może jest na forum ktoś z prawa i nam pomoże to zinterpretować?
W każdym razie dzięki za utwierdzenie mnie w moich przypuszczeniach - co trzy głowy to nie dwie

prawo nie działa wstecz, zaczęłaś studia bezpłatnie (nieważne które z kolei, drugie, trzecie, czwarte) to i kończysz je bezpłatnie

[zawiechaczarny]

Tak też myślałam. Tylko wkurzyli mnie jeszcze tym, że nowelizacja znosi stypendium naukowe na więcej niż jednym kierunku - szkoda zdolnych dwukierunkowców Ale dwukierunkowcy, którzy zaczną drugi kierunek po reformie i tak będą kuć, żeby za niego nie płacić, więc nie potrzebują już motywacji w postaci stypendium naukowego, żeby starać się o wyniki i nasze państwo na tym zaoszczędzi Miejmy nadzieję, że dzięki temu rzeczywiście stypendia socjalne pójdą w górę.

[makeupnotwar]

ale to chyba nie dotyczy nas wcale? tzn. możemy dostawać ciągle stypendia na 2 kierunkach.
prawo nie działa wstecz.

[abraxas2871]

Oj, nie wiem czy stypendia dla nas zostaną. Nowa ustawa, nowe reguły, zasady stypendiów mogą się zmieniać. Ale co tam stypendia, najważniejsze, że nie trzeba będzie płacić za skończenie tego drugiego kierunku. Nie wiem czy wiecie, ale w świetle tej ustawy, licencjat i magisterka z tego samego kierunku to nie nowe studia, traktuje się to łącznie - a więc: jeśli ktoś (tak jak ja) jest teraz np. na 1 (ale drugim na przykład też) roku drugiego kierunku to nie dość, że za skończenie licencjatu z tego kierunku nie płaci, to jeszcze za magisterkę-kontynuacje (czyli koniecznie na tym samym kierunku) również nie I to jest cudowne

[zawiechaczarny]

No niestety jeśli chodzi o przepisy o stypendiach naukowych, to pewnie będą nas dotyczyć, o ile senat nie zgłosi poprawek. Ale reforma ma wejść w życie w roku ak. 2011/2012, a minie jeszcze trochę czasu zanim na uczelniach pozmieniają się regulaminy, więc może jeszcze uda mi się za rok ak. 2011/2012 zgarnąć dwa stypendia Potem to już mnie nic nie będzie obchodzić bo w 2013 r. kończę biznes zwany studiami Ewentualnie będzie się można zastanawiać nad jakimiś podyplomówkami czy kolejnym fakultetem w trybie zaocznym, bo nie chce mi się dłużej jak do 24ki studiować dziennie

[abraxas2871]

nie no, jasne - UW nawet deklaruje, że zmiany wejdą w roku 2012/2013 bo nawet jeśli przyjmą ustawę, to nie istnieją jeszcze żadne rozporządzenia wykonawcze i inne cuda. W tym roku to stypendia będą na pewno. A potem z którego kierunku bdziemy dostawać? Z pierwszego czy drugiego? Bo osobiście wolałabym z tego drugiego, na pierwszym próg stypendialny oscyluje w granicach 4.8, a to jednak dość DUŻO

[zawiechaczarny]

Wg obecnej wersji nowelizacji student sam wskazuje z którego kierunku chce dostawać stypendium naukowe, jeśli na obu spełnia warunki do otrzymania stypendium naukowego.

[my dee]

Napisane przez zawiechaczarny

my dee, niezłe rozwiązanie - też będę musiała nad czymś takim pomyśleć. Na razie muszę kombinować jak przetrwać trwający rok akademicki, bo na obu kierunkach jestem w trakcie najcięższego roku i chwilami naprawdę mam ochotę rzucić to w cholerę No i jeszcze nie wiem jaki dodatkowy kurs/kierunek powinnam dobrać do moich humanistycznych zawodów Ale masz rację, że absolwent dwóch kierunków nie robi teraz na nikim wrażenia. Ja poszłam na drugi kierunek, żeby naprawić błąd młodości, bo po historii naprawdę nic dobrego w karierze zawodowej mnie nie czeka. I właśnie dlatego zaczęłam zarządzanie dokumentacją, jeszcze w przyszłym roku chcę dobrać specjalizację archiwistyka naukowa, bo tam mi prawie wszystko z historii przepiszą, więc dojdzie mi raptem 1-2 przedmioty w semestrze No i od października mam być wolontariuszem w uczelnianej bibliotece, której kierownik jest obrotny i jakby w jakimś archiwum potrzebowali dodatkowych ludzi, choćby na jakieś ciekawsze praktyki, to będę na bieżąco informowana, bo ten człowiek wie o wszystkim co się dzieje w okolicznych instytucjach naukowych i jeszcze może mnie polecić. Ale i tak moja przyszłość wydaje mi się cholernie mglista

Sejm przegłosował ustawę o płaceniu za drugi kierunek:
http://www.tvn24.pl/12690,1691683,0,...wiadomosc.html
Ciekawe czy nas to też obejmie - niby prawo nie działa wstecz, ale w ustawie jest, że nie będzie można ukończyć za darmo a nie rozpocząć drugiego kierunku, więc pojęcia nie mam

niop w moim przypadku takie rozwiązanie było sprytnym posunięciem - stąd się chwalę i polecam i polecać będę

[miczka21]

Nie wiem czy wy też tak macie .... Np tydzień albo 2 do egzaminu czy do jakiegoś zaliczenia i ludzi z jednego kierunku mówią : To jeszcze kupę czasu , nawet się nie ucz , bo to przecież 2 dni nauki , góra 3 .
Jak by nie wiedzieli , że studiuje 2 kierunki i po prostu mam dużo mniej czasu , bo siedzę na jednej i drugiej uczelni , nie mówiąc o podwójnych obowiązkach Czy oni są na tyle nie kumaci , że za każdym razem mam powtarzać ej ja studiuje 2 kierunki a nie jak ty 1

[zawiechaczarny]

A ja mam ochotę rzucić wszystko w cholerę - jest późno, a ja muszę siedzieć i pisać pracę na wtorek, bo wczoraj cały dzień spałam przez tabletki, kompletnie na nic nie mam siły, jeszcze czekam aż w USOS pojawią się wyniki cholernego egzaminu, bo miały być dzisiaj, a na dodatek rano zaczynają się zajęcia, bo UMK nie ma w tym roku przerwy międzysemestralnej (chyba daruję sobie wykłady i pójdę na ćwiczenia na 13:15). Jeszcze zepsuł mi się laptop i piszę pracę na kompie współlokatorki, która na szczęście nie wzięła go ze sobą na urlop. Wraz z laptopem straciłam kupę materiałów, które miałam tam opracowane i dlatego teraz tak improwizuję z tym wtorkiem. Jeszcze w piątek mam 2 hardkorowe egzaminy, bo nie zmieściliśmy się w sesji (oczywiście na jeden nie idę). I chce mi się spać... Nich mnie ktoś przytuli...

[Apelly]

zawiechaczarny

A ja o 9 pierwszy raz w życiu poprowadzę lekcję w szkole...

[miczka21]

Napisane przez zawiechaczarny

A ja mam ochotę rzucić wszystko w cholerę - jest późno, a ja muszę siedzieć i pisać pracę na wtorek, bo wczoraj cały dzień spałam przez tabletki, kompletnie na nic nie mam siły, jeszcze czekam aż w USOS pojawią się wyniki cholernego egzaminu, bo miały być dzisiaj, a na dodatek rano zaczynają się zajęcia, bo UMK nie ma w tym roku przerwy międzysemestralnej (chyba daruję sobie wykłady i pójdę na ćwiczenia na 13:15). Jeszcze zepsuł mi się laptop i piszę pracę na kompie współlokatorki, która na szczęście nie wzięła go ze sobą na urlop. Wraz z laptopem straciłam kupę materiałów, które miałam tam opracowane i dlatego teraz tak improwizuję z tym wtorkiem. Jeszcze w piątek mam 2 hardkorowe egzaminy, bo nie zmieściliśmy się w sesji (oczywiście na jeden nie idę). I chce mi się spać... Nich mnie ktoś przytuli...

Nie martw się będzie dobrze

[zawiechaczarny]

Chociaż 4 z egzaminu pojawiło się w USOSie przed północą Niby liczyłam na więcej, ale naprawdę dziwny był ten egzamin, więc dobre i to 4. Ale w piątek mam tragiczny egzamin na specjalizacji z którego na pewno nie dostanę więcej niż 3,5, więc trudno mi będzie o stypendium naukowe za ten rok na historii, bo w nowym semestrze mam mniej przedmiotów, czyli trudniej nadrobić straty Swoją drogą lipa zaprzepaścić stypendium przez specjalizację Ale co poradzić, że o ile inne przedmioty na specjalizacji wymagały przede wszystkim systematycznego przygotowywania na zajęcia żeby dostać to 4 czy 5, tak tu trafił się jakiś babsztyl z politologii, który nie lubi studentów historii i na 4 nikt wg niej nie zasługuje Niestety wyższe roczniki już to przerabiały...

[abraxas2871]

Napisane przez miczka21

Nie wiem czy wy też tak macie .... Np tydzień albo 2 do egzaminu czy do jakiegoś zaliczenia i ludzi z jednego kierunku mówią : To jeszcze kupę czasu , nawet się nie ucz , bo to przecież 2 dni nauki , góra 3 .
Jak by nie wiedzieli , że studiuje 2 kierunki i po prostu mam dużo mniej czasu , bo siedzę na jednej i drugiej uczelni , nie mówiąc o podwójnych obowiązkach Czy oni są na tyle nie kumaci , że za każdym razem mam powtarzać ej ja studiuje 2 kierunki a nie jak ty 1

Yyyy, ja sama tak mówię ludziom na około! Nigdy w życiu nie uczyłam się do egzaminu dłużej niż 3 dni, a w mojej 2,5 letniej karierze uniwersyteckiej (na 2 kierunkach od początku) mam chyba tylko pięć 3. Myślę, że nieco panikujesz z tym uczeniem się 2 tygodnie przed egzaminem

zawiechaczarny - współczuję

U mnie już po feriach, dziś był pierwszy dzień nowego semestru... brrr. Ale za to końcówkę ferii miałam cudowną I nawet już wiem, że cała sesja zaliczona, żadnej poprawki

[zawiechaczarny]

Gratulacje!
Przede mną jeszcze 2 egzaminy i poprawka. Mam nadzieję, że tylko tę jedną poprawkę będę mieć