Zdradzam męża...

[Merys]

Napisane przez Niecodzienna_ja

Nie wiem. Ale najprawdopodobniej dlatego ze sie boję, boję rodziców i wszystkich wokół. Wiem że dałabym sobie radę bez męża, bo synek jest już duży a ja pracuje, jednak chyba (ale nie napewno) boję sie opini publicznej, tym bardziej że tu gdzie mieszkam to nie jest duże miasto, ze sie wszystko rozejdzie po kościach. Tu by mnie zjedli...

Ale co by Ci zrobili? Jedynie mogliby Cie obgadywac, moga to robic nawet teraz. Nie boisz sie, ze jak wyjdzie Twoj romans, to wtedy dopiero pojdziesz na jezyki jako ta najgorsza?
Naprawde lepiej zyc w zwiazku gdzie jestes nieszczesliwa, niz podjac ryzyko i odejsc?

[Niecodzienna_ja]

Napisane przez Asiaa90

Po co zdradzać ? po co się męczyć z kimś kogo się nie kocha ? nie lepiej rozstać się ? złożyć papiery rozwodowe i wtedy układać sobie życie ? przecież prędzej czy póżniej i tak do tego dojdzie bo całe życie tak nie pociągniecie... co chcesz w takim "układzie" żyć aż do śmierci ? zdradzać i kolejne 50 lat to ukrywać ? mieszkać z kimś kogo nie kochasz ? będzie coraz gorzej... więc albo robisz krok do przodu albo do końca życia będziesz się cofać... dla mnie sytuacja jest jasna.. póki dziecko małe powinnaś się rozstać z mężem.. bo czym dłużej będziesz to odwlekać tym będzie coraz gorzej nie sądzisz ?

No własnie, najłatwiej powiedzieć żeby sie rozstać. dla mnie jest to trudne. naprawdę.

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez Merys

Ale co by Ci zrobili? Jedynie mogliby Cie obgadywac, moga to robic nawet teraz. Nie boisz sie, ze jak wyjdzie Twoj romans, to wtedy dopiero pojdziesz na jezyki jako ta najgorsza?
Naprawde lepiej zyc w zwiazku gdzie jestes nieszczesliwa, niz podjac ryzyko i odejsc?

Owszem boję się, ze predzej czy później wyjdzie to na jaw. Ale staram sie wziąć w garść. Myśle tez że złoże papiery o rozwód, ale potrzebuje jeszcze troche czasu. musze tez przygotowac rodzine, bo to naprawde powazna decyzja.

[Merys]

Napisane przez Niecodzienna_ja

No własnie, najłatwiej powiedzieć żeby sie rozstać. dla mnie jest to trudne. naprawdę.
Owszem boję się, ze predzej czy później wyjdzie to na jaw. Ale staram sie wziąć w garść. Myśle tez że złoże papiery o rozwód, ale potrzebuje jeszcze troche czasu. musze tez przygotowac rodzine, bo to naprawde powazna decyzja.

Trzymam Cie za slowo. Powodzenia dla Ciebie i Twojego partnera w ulozeniu sobie zycia na nowo.

[Catenaccio]

Chciałbym, żeby mąż autorki o tym wiedział i zachował zimną krew. Czyli zbierał dowody. I wygrał na rozprawie bitwę o syna. Bo mniej wiecej tak się to skończy.

[normalnyFacet]

Napisane przez Catenaccio

Chciałbym, żeby mąż autorki o tym wiedział i zachował zimną krew. Czyli zbierał dowody. I wygrał na rozprawie bitwę o syna. Bo mniej wiecej tak się to skończy.

tez bym walczyl aby syn zostal ze mna a nie z matka puszczalskanie pozwolilbym na to

[ktoregos_dnia]

Napisane przez normalnyFacet

tez bym walczyl aby syn zostal ze mna a nie z matka puszczalskanie pozwolilbym na to

Co Wy tak tego męża bronicie? Młody też gość, nie kocha żony, nie układa im się. Jaka jest według Was szansa że on taki znów święty jest? bo według mnie marna.

[normalnyFacet]

Napisane przez ktoregos_dnia

Co Wy tak tego męża bronicie? Młody też gość, nie kocha żony, nie układa im się. Jaka jest według Was szansa że on taki znów święty jest? bo według mnie marna.

tak wiem wiem...trudno ocenic sprawe obiektywnie opierajac sie tylko na wersji jednej osoby

[Asiaa90]

Ale niestety Polskie prawo jest jakie jest i z reguł to Kobieta dostaje opiekę nad dzieckiem... mężczyzna ma pod górkę i ciężko mu wygrać... a w tej sprawie wątpię by to właśnie on dostał opiekę nad dzieckiem... posunę się nawet dalej.. to raczej nie możliwe by jej go odebrali... takie życie

Niecodzienna_ja nie myśl o rodzinie co powiedzą, nie myśl o innych.. pamiętaj, że to Twoje życie, to Ty tkwisz w tym nie ktoś inny, to Ty masz robić i podejmować takie decyzje abyś była szczęśliwa, rodzina i reszta z czasem zrozumieją, że jednak rozstanie to była dobra decyzja, moim zdaniem dopiero wtedy ożyjesz i każdy zauważy zmianę w tobie, zauważy dopiero wtedy, że jednak coś musiało być nie tak, nie chodzi o to, żeby rodzina, znajomi (inny ludzie) byli szczęśliwi Tylko Ty, nie marnuj sobie życia z kimś kogo nie kochasz bo marnie widzę waszą przyszłość i Ty chyba też.. powinnaś porozmawiać z mężem o tym, że może jednak trzeba podjąć decyzję o rozstaniu zobaczysz wtedy czy powie, że to dobry pomysl... czy jednak go to coś ruszy, naprawdę nie ma co sobie marnować życia i być wiecznie nie zadowolonym bo to nie na tym polega.

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez normalnyFacet

tez bym walczyl aby syn zostal ze mna a nie z matka puszczalskanie pozwolilbym na to

i co powiedziałbyś w sądzie, że zona Cię zdradziła bo Cie nie kocha Ty jej też nie zresztą i dlatego to Ty masz mieć dziecko ? bo ona zła dlatego, że nam się nie układa, dlatego, że jesteśmy razem tylko dla dziecka ale nic więcej nas nie łączy ? no proszę Cię nie żartuj sobie nawet
Sądy stoją murem za matka tak było zawsze jest i będzie i w 99 przypadkach na 100 przyznaje dziecko matce.
Wystąpił zanik więzi małżenskiej i tyle... mąż może co najwyżej starać się o rozwód z orzeczeniem o winie matki (udowodnić, że to ona przyczyniła się do rozpadu poprzez zdradę), ale dziecka nie dostanie bo zdrada to nie jest żaden powód ani tym bardziej dowód by zabrać jej dziecko.
Pozatym statystyki nawet mówią same za siebie.. w ostatnich latach zaledwie ok. 3% spraw zostało zakończonych na korzyść ojca..

[normalnyFacet]

Napisane przez Asiaa90

Ale niestety Polskie prawo jest jakie jest i z reguł to Kobieta dostaje opiekę nad dzieckiem... mężczyzna ma pod górkę i ciężko mu wygrać... a w tej sprawie wątpię by to właśnie on dostał opiekę nad dzieckiem... posunę się nawet dalej.. to raczej nie możliwe by jej go odebrali... takie życie

Niecodzienna_ja nie myśl o rodzinie co powiedzą, nie myśl o innych.. pamiętaj, że to Twoje życie, to Ty tkwisz w tym nie ktoś inny, to Ty masz robić i podejmować takie decyzje abyś była szczęśliwa, rodzina i reszta z czasem zrozumieją, że jednak rozstanie to była dobra decyzja, moim zdaniem dopiero wtedy ożyjesz i każdy zauważy zmianę w tobie, zauważy dopiero wtedy, że jednak coś musiało być nie tak, nie chodzi o to, żeby rodzina, znajomi (inny ludzie) byli szczęśliwi Tylko Ty, nie marnuj sobie życia z kimś kogo nie kochasz bo marnie widzę waszą przyszłość i Ty chyba też.. powinnaś porozmawiać z mężem o tym, że może jednak trzeba podjąć decyzję o rozstaniu zobaczysz wtedy czy powie, że to dobry pomysl... czy jednak go to coś ruszy, naprawdę nie ma co sobie marnować życia i być wiecznie nie zadowolonym bo to nie na tym polega.

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------



i co powiedziałbyś w sądzie, że zona Cię zdradziła bo Cie nie kocha Ty jej też nie zresztą i dlatego to Ty masz mieć dziecko ? bo ona zła dlatego, że nam się nie układa, dlatego, że jesteśmy razem tylko dla dziecka ale nic więcej nas nie łączy ? no proszę Cię nie żartuj sobie nawet
Sądy stoją murem za matka tak było zawsze jest i będzie i w 99 przypadkach na 100 przyznaje dziecko matce

sad przy orzekaniu gdzie dziecko bedzie po rozwodzie nie kieruje sie przepisami prawa hahahahahaha !!! nie ma zadnego przepisu ktory mowi ze po rozwodzie dziecko zostaje przy matce ! bardziej to wynika ze sady sa sfeminizowane lub z ogolnych przyjetych stereotypow pogladow itp ktore przemawiaja za matka jako osobe ktora wie jak dzieckiem sie zajac....bo ojciec to bankomat ktory zapewnia byt a matka zajmuje sie domem i dziecmi - tak sie przyjelo ale spoko powstaja organizacje i stowarzyszenia ktore zrzeszają ojcow ktorzy walcza o opieke nad dzieckiem...i mam nadzieje ze prawo polskie kiedys sie zmieni i unormuje i nie bedzie sugerowalo sie pogladami i stereotypami matki polki jako najlepszej osoby do opieki nad dzieckiem..


to podkreslone to nie skomentuje bo to piszesz o autorce nie o mnie

[Asiaa90]

Napisane przez normalnyFacet

sad przy orzekaniu gdzie dziecko bedzie po rozwodzie nie kieruje sie przepisami prawa hahahahahaha !!! nie ma zadnego przepisu ktory mowi ze po rozwodzie dziecko zostaje przy matce ! bardziej to wynika ze sady sa sfeminizowane lub z ogolnych przyjetych stereotypow pogladow itp ktore przemawiaja za matka jako osobe ktora wie jak dzieckiem sie zajac....bo ojciec to bankomat ktory zapewnia byt a matka zajmuje sie domem i dziecmi - tak sie przyjelo ale spoko powstaja organizacje i stowarzyszenia ktore zrzeszają ojcow ktorzy walcza o opieke nad dzieckiem...i mam nadzieje ze prawo polskie kiedys sie zmieni i unormuje i nie bedzie sugerowalo sie pogladami i stereotypami matki polki jako najlepszej osoby do opieki nad dzieckiem..


to podkreslone to nie skomentuje bo to piszesz o autorce nie o mnie

owszem nie ma takich przepisów ale to wynika poprostu z sytuacji życiowych i tego nie zmienisz... ojciec nie ma szans wygrać tego jeżeli w grę wchodzi tylko zdrada...

"bezpośrednią pieczę nad dzieckiem z reguły sądy powierzają ojcu tylko w sytuacji, gdy matka nie chce lub nie może jej sprawować, albo w przypadku, gdy oboje rodzice wnoszą o powierzenie tej pieczy ojcu"
to tak dla informacji... (wystarczy troszkę poczytać, pouczyć się czegoś na ten temat )
i nie... żadne organizacje tutaj nie pomogą...
To była tylko zdrada więc taki dowód to mąż sobie może wsadzić... daleko co najwyżej tylko się ośmieszy

[normalnyFacet]

Napisane przez Asiaa90

owszem nie ma takich przepisów ale to wynika poprostu z sytuacji życiowych i tego nie zmienisz... ojciec nie ma szans wygrać tego jeżeli w grę wchodzi tylko zdrada...

"bezpośrednią pieczę nad dzieckiem z reguły sądy powierzają ojcu tylko w sytuacji, gdy matka nie chce lub nie może jej sprawować, albo w przypadku, gdy oboje rodzice wnoszą o powierzenie tej pieczy ojcu"
to tak dla informacji... (wystarczy troszkę poczytać, pouczyć się czegoś na ten temat )
i nie... żadne organizacje tutaj nie pomogą...
To była tylko zdrada więc taki dowód to mąż sobie może wsadzić... daleko co najwyżej tylko się ośmieszy

haha mnie osmieszy zdrada malzonki lol pojechalas rzucasz suchymi przepisami ktore na dodatek zle rozumiesz (ten przepis co napisalas tez nie mowi wprost ze dziecko przy matce zostanie zawsze i wszedzie...nie bez przyczyny uzyte sa slowa " nie chce lub nie może jej sprawować" tu moze byc milion powodow dlaczego nie moze sprawowac...)...a na wyrok sadu i decyzje skladaja sie tez inne czynniki..jest cale postepowanie przygotowawcze, potem rozprawa....a jak dziecko jest starsze to samo decyduje gdzie chce byc.. wiec nie wiem co chcesz udowodnic mi w ogole przepisy ktore mowia o rownouprawnieniu i rownosci praw rodzicielskich tak naprawde sa laniem wody aby byly tylko bo w praktyce jest inaczej kazdy o tym wie.. i to powinno byc zmienione....

dla sadu malo istotne jest ze za x lat dziecko dowie sie ze byla zdrada mamusi puscila sie z innym i byl rozwod ? fajnie to brzmi? co dziecko wtedy poczuje? co zrozumie? oczywiscie prawdy moze sie nie dowiedziec tez prawda...
poza tym jak mamusia taka puszczalska i bez wyrzutow sumienia to niech uklada sobie zycie z kims innym ale dziecko w takich sytuacjach powinno zostawac z ojcem a nie patologia na prawo i lewo...tak nie moze byc tutaj prawo powinno sie zmienic...bo co ? matka sobie pojdzie sie puscic ukladac zycie od nowa zabierac dzieci a kochajacy maz ktory jest Bogu winny ma placic i widywac dzieci tyle co kot naplakal? bo mamusia sie puscila nie szanowala pojecia rodziny? co to za matka...w ogole co za popiep***y kraj

[Asiaa90]

Napisane przez normalnyFacet

haha mnie osmieszy zdrada malzonki lol pojechalas rzucasz suchymi przepisami ktore na dodatek zle rozumiesz (ten przepis co napisalas tez nie mowi wprost ze dziecko przy matce zostanie zawsze i wszedzie...nie bez przyczyny uzyte sa slowa " nie chce lub nie może jej sprawować" tu moze byc milion powodow dlaczego nie moze sprawowac...)...a na wyrok sadu i decyzje skladaja sie tez inne czynniki..jest cale postepowanie przygotowawcze, potem rozprawa....a jak dziecko jest starsze to samo decyduje gdzie chce byc.

tak ale w większości to matka dostaje dziecko jak już mówiłam... a czy ja użyłam słów, że mowi wprost nie ? więc może nadinterpretacje zostaw dla siebie niech będzie milion powodów ale w tym wypadku ten facet i tak dziecka nie dostanie
Dziecko może decydować samo jak jest starsze ale jeżeli ma już 3 lata może powiedzieć z kim wolalo by mieszkać ( oczywiscie nie jest to na zasadzie, że 3letni chlopczyk powie, że z mama czy ojcem i sąd już tak orzeka bo jest zbyt małe by decydować, jedynie może dać podstawy sądowi w wypadku orzekania o przydzielenie władzy rodzicielskiej).

dla sadu malo istotne jest ze za x lat dziecko dowie sie ze byla zdrada mamusi puscila sie z innym i byl rozwod ? fajnie to brzmi? co dziecko wtedy poczuje? co zrozumie? oczywiscie prawdy moze sie nie dowiedziec tez prawda...
poza tym jak mamusia taka puszczalska i bez wyrzutow sumienia to niech uklada sobie zycie z kims innym ale dziecko w takich sytuacjach powinno zostawac z ojcem a nie patologia na prawo i lewo...tak nie moze byc tutaj prawo powinno sie zmienic...bo co ? matka sobie pojdzie sie puscic ukladac zycie od nowa zabierac dzieci a kochajacy maz ktory jest Bogu winny ma placic i widywac dzieci tyle co kot naplakal? bo mamusia sie puscila nie szanowala pojecia rodziny? co to za matka...w ogole co za popiep***y kraj

zalezy jak zostalo wychowane, wybacz jezli bym ja byla w takiej sytuacji i mama by mi wytlumaczyla wiesz kochanie wzielismy slub ale go nie kochalam on mnie tez, nie troszczyl sie o mnie itp... to chyba oczywiste, ze bym zrozumiala, ze tak bylo lepiej dla nich a nie zakochana w sobie obrazila sie na mamusie bo zdradzila kogos kogo nie kochala z kim byla nie szczesliwa, kogos kto mial ja w dupie
a czy autorka powiedziala, ze na prawo i lewo ? nie ... znow nadinterpretujesz ? laboga: i w jej wypadku maz tez nie jest bez winy - nie kocha ja, wzial slub jak i ona dla dziecka, nie dba o nia, nie ma co mowic o zwiazku bo to nie istnieje, wiec wybacz ale on pewnie robi to co i ona

[normalnyFacet]

Napisane przez Asiaa90

tak ale w większości to matka dostaje dziecko jak już mówiłam... a czy ja użyłam słów, że mowi wprost nie ? więc może nadinterpretacje zostaw dla siebie niech będzie milion powodów ale w tym wypadku ten facet i tak dziecka nie dostanie
Dziecko może decydować samo jak jest starsze ale jeżeli ma już 3 lata może powiedzieć z kim wolalo by mieszkać ( oczywiscie nie jest to na zasadzie, że 3letni chlopczyk powie, że z mama czy ojcem i sąd już tak orzeka bo jest zbyt małe by decydować, jedynie może dać podstawy sądowi w wypadku orzekania o przydzielenie władzy rodzicielskiej).




zalezy jak zostalo wychowane, wybacz jezli bym ja byla w takiej sytuacji i mama by mi wytlumaczyla wiesz kochanie wzielismy slub ale go nie kochalam on mnie tez, nie troszczyl sie o mnie itp... to chyba oczywiste, ze bym zrozumiala, ze tak bylo lepiej dla nich a nie zakochana w sobie obrazila sie na mamusie bo zdradzila kogos kogo nie kochala z kim byla nie szczesliwa, kogos kto mial ja w dupie
a czy autorka powiedziala, ze na prawo i lewo ? nie ... znow nadinterpretujesz ? laboga: i w jej wypadku maz tez nie jest bez winy - nie kocha ja, wzial slub jak i ona dla dziecka, nie dba o nia, nie ma co mowic o zwiazku bo to nie istnieje, wiec wybacz ale on pewnie robi to co i ona

pogrubione to - 13 lat musi miec wtedy ma ograniczona zdolnosc do czynnosci prawnych.

co do drugiej czesci to zgoda masz racje...moze troche sie zagalopowalem i ogolami rzucilem ale to moze pisalem w sytuacji kiedy ojciec jest OK i dba o rodzine i jest bez zarzutu ale ok mniejsza o to ....z kolei u autorki to proponuje spotkanie sie w sadzie...ustalenie gdzie dziecko ma byc (sami ustala).

[Asiaa90]

Napisane przez normalnyFacet

co do drugiej czesci to zgoda masz racje...moze troche sie zagalopowalem i ogolami rzucilem ale to moze pisalem w sytuacji kiedy ojciec jest OK i dba o rodzine i jest bez zarzutu ale ok mniejsza o to ....z kolei u autorki to proponuje spotkanie sie w sadzie...ustalenie gdzie dziecko ma byc (sami ustala).

owszem są sytuacje kiedy ojciec jest OK a matka jest winna a mimo to ona z reguły i tak dostanie dziecko... również jestem przeciwna temu bo czasy gdy to Tylko matka umiała wychować dziecko a facet nic o tym nie wiedział, już dawno minęły i w takich wypadkach sytuacja powinna się zmienić... ale cóż... w takim państwie żyjemy

[normalnyFacet]

Napisane przez Asiaa90

owszem są sytuacje kiedy ojciec jest OK a matka jest winna a mimo to ona z reguły i tak dostanie dziecko... również jestem przeciwna temu bo czasy gdy to Tylko matka umiała wychować dziecko a facet nic o tym nie wiedział, już dawno minęły i w takich wypadkach sytuacja powinna się zmienić... ale cóż... w takim państwie żyjemy

ja rozumiem ze matka rodzi karmi pierze sprzata przytuli to nie podlega dyskusji....ale moim zdaniem tam gdzie jakas strona zawini to ona powinna miec ograniczone prawa do dziecka...bo kuzwa demoralizowania nie zniose za cholere....mi najbardziej szkoda wlasnie tych ojcow czulych co zapewniali byt co zawsze znajdywali czas dla dziecka no taki stereotyp dobrego tatusia...a matka tez DO CZASU taka byla....ale przychodzi czas ze sie puszcza jakies romanse...potem nagle stwierdza "sorry men ja spadam (kaprys) dziecko moje bedziesz placil bla bla bla" co wtedy ma poczuc ojciec? sprobuj byc wtedy na miejscu faceta i pomyslec sobie "kuzwa mac ona sie puszcza chce z jakims wychowywac moje dziecko ktore kocham nad zycie...bo to pier*****a egoistka? no way !!" badz na miejscu ojcow ktorzy placa alimenty ktorzy widza dzieci tyle co kot naplakal...i widzisz tu prawo powinno byc zmienione....

tyle watkow jest ze facet nie chce zobowiazan nie chce dzieci slubow itp....to teraz znacie jeden powod dla ktorego zwleka z tym do bolu ..^^

[EsTeLL25]

Napisane przez normalnyFacet

ja rozumiem ze matka rodzi karmi pierze sprzata przytuli to nie podlega dyskusji....ale moim zdaniem tam gdzie jakas strona zawini to ona powinna miec ograniczone prawa do dziecka...bo kuzwa demoralizowania nie zniose za cholere....mi najbardziej szkoda wlasnie tych ojcow czulych co zapewniali byt co zawsze znajdywali czas dla dziecka no taki stereotyp dobrego tatusia...a matka tez DO CZASU taka byla....ale przychodzi czas ze sie puszcza jakies romanse...potem nagle stwierdza "sorry men ja spadam (kaprys) dziecko moje bedziesz placil bla bla bla" co wtedy ma poczuc ojciec? sprobuj byc wtedy na miejscu faceta i pomyslec sobie "kuzwa mac ona sie puszcza chce z jakims wychowywac moje dziecko ktore kocham nad zycie...bo to pier*****a egoistka? no way !!" badz na miejscu ojcow ktorzy placa alimenty ktorzy widza dzieci tyle co kot naplakal...i widzisz tu prawo powinno byc zmienione....

tyle watkow jest ze facet nie chce zobowiazan nie chce dzieci slubow itp....to teraz znacie jeden powod dla ktorego zwleka z tym do bolu ..^^

Też tak uważam. To że matce sie nagle odwidziało, nagle pomyślała sobie " A nie chcem z nim być! i tak go nie kocham.." zloży papiery do sądu i dostanie dziecko "bo to matka" :| a ojciec to co?? jest tylko później od płacenia alimentów? a w sumie przecież nic nie zrobił. To nie ON zdradzał, i nie ON złożył papiery o rozwód. Moim zdaniem też powinien mieć swoje prawa i mieć szanse żeby przejąc opiekę nad dzieckiem. Bo taka matka to żaden przykład..niestety
Chociaż z góry w sumie wiadomo, że to Matka wygra sprawę. I tyle. Taki Kraj.

[Kmee]

Póki co to faceci częściej zdradzają i robią to z bzdurnych powodów podniesienia swojego ego czy zaspokojenia chwilowego popędu.
Oczywiście wierni mężowie są tak samo poszkodowani w takiej sytuacji, jednak dużo rzadziej faktycznie są wiernymi mężami. Po prostu się kryją i nie mają wyrzutów sumienia i potrzeby "rozwiązywania związku z powodu przygody"

Dlatego cieszę się, że póki co żyjemy w kraju w którym dziecko "zostaje przy matce".
Oczywiście jeśli matka to alkoholiczka, narkomanka, prostytutka itp, dziecko powinno być przy osobie stanowiącej lepszy wzorzec. Jednak zdrada i rozwód nie są powodem do orzeknięcia niezdolności do wychowania dziecka - i bardzo dobrze, bo i bez tego jest masa cyrku z tym kto bardziej winny.

[new woman in town]

Napisane przez normalnyFacet

ja rozumiem ze matka rodzi karmi pierze sprzata przytuli to nie podlega dyskusji....ale moim zdaniem tam gdzie jakas strona zawini to ona powinna miec ograniczone prawa do dziecka...bo kuzwa demoralizowania nie zniose za cholere....mi najbardziej szkoda wlasnie tych ojcow czulych co zapewniali byt co zawsze znajdywali czas dla dziecka no taki stereotyp dobrego tatusia...a matka tez DO CZASU taka byla....ale przychodzi czas ze sie puszcza jakies romanse...potem nagle stwierdza "sorry men ja spadam (kaprys) dziecko moje bedziesz placil bla bla bla" co wtedy ma poczuc ojciec? sprobuj byc wtedy na miejscu faceta i pomyslec sobie "kuzwa mac ona sie puszcza chce z jakims wychowywac moje dziecko ktore kocham nad zycie...bo to pier*****a egoistka? no way !!" badz na miejscu ojcow ktorzy placa alimenty ktorzy widza dzieci tyle co kot naplakal...i widzisz tu prawo powinno byc zmienione....

tyle watkow jest ze facet nie chce zobowiazan nie chce dzieci slubow itp....to teraz znacie jeden powod dla ktorego zwleka z tym do bolu ..^^

a mi się wydaje,że dziecko w takich sytuacjach powinno być z tym rodzicem,który większy wkład włożył do tej pory w jego wychowanie, poświęcił więcej uwagi, dał więcej ciepła,czasu, czułości
często jest to właśnie kobieta

i nie ważne czy to ona zdradziła i z jej winy rozpadło się małżeństwo, to, że przestało się kochać faceta nie znaczy,że przestało się kochać dziecko/i odwrotnie

ale tak czy siak powinny kontakty z rodzicami być w miarę częste

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

zauważ też, że często prawo do opieki nad dzieckiem wiąże się z wieloma negatywnymi "dodatkami"
i to ta strona która jest z dzieckiem obrywa od zycia najwięcej
tak samo jak najwięcej dostanie w zamian miłości i szczęscia of course

[normalnyFacet]

Napisane przez new woman in town

a mi się wydaje,że dziecko w takich sytuacjach powinno być z tym rodzicem,który większy wkład włożył do tej pory w jego wychowanie, poświęcił więcej uwagi, dał więcej ciepła,czasu, czułości
często jest to właśnie kobieta

i nie ważne czy to ona zdradziła i z jej winy rozpadło się małżeństwo, to, że przestało się kochać faceta nie znaczy,że przestało się kochać dziecko/i odwrotnie

ale tak czy siak powinny kontakty z rodzicami być w miarę częste

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

zauważ też, że często prawo do opieki nad dzieckiem wiąże się z wieloma negatywnymi "dodatkami"
i to ta strona która jest z dzieckiem obrywa od zycia najwięcej
tak samo jak najwięcej dostanie w zamian miłości i szczęscia of course

tu sie nie zgodze....maluszek potrzebuje opieki non stop matka wtedy bierze macierzynski...zazwyczaj. ...ale jak dziecko podrosnie to zauwaz ze model rodziny tez jest taki w polsce ze oboje rodzice pracuja (zazwyczaj) i im dziecko starsze tym okres spedzania z nim czasu jest porownywalny...ojciec tez zajmuje sie dzieckiem nie jest tez tylko bankomatem...;/ sam osobiscie bym sie pchal aby dzieckiem sie zajmowac...i znam tez paru ojcow co sa zaradniejsi od kobiety pod tym wzgledem...i niesmialo tez powiem Ci ze czasy sie zmieniaja i nie wiem czy wiesz ale urlopy "tacierzynskie" tez sie zdazaja juz

w ogole prawo polskie jesli chodzi o rodzine rozwody i alimenty powinno sie zmienic...zdrady romanse zdazajace sie w rodzinach sa niemoralne i to demoralizuje dziecko...nowe "ciocie" czy "wujkowie"... matka chce sie puszczac zdradzac to czy jej miejsce jest w rodzinie a tym bardziej w wychowywaniu dziecka? NO WLASNIE (oczywiscie o facetach nie wspomne to niezalezne od plci)...albo przynajmniej zeby nie bylo stronnicze tylko i wylacznie na korzysc matki...

[TmargoT]

Napisane przez ktoregos_dnia

Co Wy tak tego męża bronicie? Młody też gość, nie kocha żony, nie układa im się. Jaka jest według Was szansa że on taki znów święty jest? bo według mnie marna.

w każdej prawdzie jest drugie dno.a kij ma dwa końce.

natomiast w kwestii wychowania dziecka zdrada nie jest opcją ograniczającą władzę rodzicielską.nie czyni matki / ojca złym rodzicem

[normalnyFacet]

Napisane przez TmargoT

w każdej prawdzie jest drugie dno.a kij ma dwa końce.

natomiast w kwestii wychowania dziecka zdrada nie jest opcją ograniczającą władzę rodzicielską.nie czyni matki / ojca złym rodzicem

tak. ale jesli chodzi O RODZINE to sie rozpada...przez skoki bok czy romanse. Bo ciagle myslisz ze karmienie bawienie zjamowanie sie itp jest najwazniejsze?....owszem wazne ale nie najwazniejsze. Jaki przyklad daje rodzic ktory dopuszcza sie do rozpadu rodziny ? bo mial/a kaprys? ochote? poped? romans? wstyd i hanba dla tego co rozwala rodzine...i tu pisze kiedy jeden rodzic jest fair

[TmargoT]

Napisane przez normalnyFacet

tak. ale jesli chodzi O RODZINE to sie rozpada...przez skoki bok czy romanse. Bo ciagle myslisz ze karmienie bawienie zjamowanie sie itp jest najwazniejsze?....owszem wazne ale nie najwazniejsze. Jaki przyklad daje rodzic ktory dopuszcza sie do rozpadu rodziny ? bo mial/a kaprys? ochote? poped? romans? wstyd i hanba dla tego co rozwala rodzine...i tu pisze kiedy jeden rodzic jest fair

wiele małżeństw rozpada się bez zdrad,więc zdrada to jedne z takich powodów,lub efekt końcowy problemów w związku.

to ty się mylisz.ludzie nie zawsze zdradzają,bo mają taki kaprys,czasem jest to wynik złego małżeństwa.owszem zdrada jest zła,lecz niekoniecznie oznacza bycie złym rodzicem.
pisałeś tu o patologii przyprowadzania nowych wujków/cioć,jednak to tylko część prawdy o ludziach po rozwodach i nawet pojęcia nie masz z jakimi problemami muszą sobie poradzić rodzice zostający samotnie z dzieckiem,a szukającym nowego związku.oni też mają do tego prawo

[Dopamine99]

a mi się wydaje,że dziecko w takich sytuacjach powinno być z tym rodzicem,który większy wkład włożył do tej pory w jego wychowanie, poświęcił więcej uwagi, dał więcej ciepła,czasu, czułości
często jest to właśnie kobieta

A opierasz to zdanie na jakiś wynikach badań, czy tylko tak bez sensu klepiesz w klawiaturę? Bo ja do tej pory nie trafiłem na żadne badania, potwierdzające, ze na wychowanie dziecka ma większy wpływ matka.

Póki co to faceci częściej zdradzają i robią to z bzdurnych powodów podniesienia swojego ego czy zaspokojenia chwilowego popędu.

Ponownie - statystyki? Badania?

I jeśli myślisz, że mężczyźni zdradzają tylko dla zaspokojenia popędu, lub ego, to się grubo mylisz. Niektórzy mężczyźni zdradzają, bo są w związkach zaniedbywani i niekochani. Prawdopodobnie sprowadzasz to do seksu, bo na temat mężczyzn wiesz niewiele, najprawdopodobniej z pseudopsychologicznej lektury kobiecej. Wąpię, żebyś rozmawiała z jakimś mężczyzną naprawdę szczerze na te tematy, bo prawdopodobnie traktowałaś go z góry jako tego, który 'zaspokaja swoje ego' i 'myśli tylko o seksie'. (tak jakby kobiety nie zaspokajały swojego ego, uwodząc mężczyzn...)

Naprawdę męczy mnie to ciągłe wybielanie kobiet i oczernianie mężczyzn, sprowadzanie roli facetów do chodzącego portfela i sługi... to gadanie, że kobieta nawet jak zdradzi, to jest biedna, nieskalana i najprawdopodobniej wszystkiemu winien jest facet. Dla mnie to jakaś żenada i mam nadzieję, że już niedługo to będzie temat tak szeroko omawiany jak równouprawnienie kobiet.


Dla mnie obrzydliwe jest, że kobieta robi laskę jakiemuś facetowi, a później wraca do domu, całuje męża w usta i mówi mu jakieś miłe rzeczy... wybaczcie, ale mam odruch wymiotny.

[normalnyFacet]

Napisane przez TmargoT

wiele małżeństw rozpada się bez zdrad,więc zdrada to jedne z takich powodów,lub efekt końcowy problemów w związku.

to ty się mylisz.ludzie nie zawsze zdradzają,bo mają taki kaprys,czasem jest to wynik złego małżeństwa.owszem zdrada jest zła,lecz niekoniecznie oznacza bycie złym rodzicem.
pisałeś tu o patologii przyprowadzania nowych wujków/cioć,jednak to tylko część prawdy o ludziach po rozwodach i nawet pojęcia nie masz z jakimi problemami muszą sobie poradzić rodzice zostający samotnie z dzieckiem,a szukającym nowego związku.oni też mają do tego prawo

hehe tu owszem mam ale to juz na forum nie ujawnie co bo to zbyt prywatne.

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Napisane przez Dopamine99

Dla mnie obrzydliwe jest, że kobieta robi laskę jakiemuś facetowi, a później wraca do domu, całuje męża w usta i mówi mu jakieś miłe rzeczy... wybaczcie, ale mam odruch wymiotny.

.....i zaczyna bawic sie z dzieckiem...
drogie panie. Kobiety tez miewaja podwojne zycie zdrady, romanse i skoki w bok....juz nieraz meżowie siedzieli w domu z dzieckiem cieszyli sie ojcostwem kiedy na pozor przykladna zona i matka puszczala sie z innymi? miala powod? nie miala......pomijam sytuacje kiedy w zwiazku sa zaniedbywania krecenia i brak zaufania....ale w innych przypadkach? jesli kobieta (badz facet) najpierw zdradzi niz poruszy szczera rozmowe to juz jest cos nie tak z ta osoba.... juz lepiej taka matka oddalaby dziecko ojcu a ona niech idzie sie bawic...skoro dziecko bylo wpadka...skoro nie zaluje zdrad...to tez nie musi dzieckiem sie zajmowac i stroic fochow...;/ po cholere brnela w rodzine jak nie chciala? no wlasnie.

[TmargoT]

Napisane przez normalnyFacet

hehe tu owszem mam ale to juz na forum nie ujawnie co bo to zbyt prywatne.

nie chce wchodzić w twoje życie prywatne,ale o ile pamiętam to jesteś żonaty i masz dwoje dzieci

fakt faktem sądy niesprawiedliwie przyznają opiekę nad dzieckiem i często karają ojców.nie tylko odbieraniem im prawa do wychowywania,ale i prawa do zasądzonych już odwiedzin.

[normalnyFacet]

Napisane przez TmargoT

fakt faktem sądy niesprawiedliwie przyznają opiekę nad dzieckiem i często karają ojców.nie tylko odbieraniem im prawa do wychowywania,ale i prawa do zasądzonych już odwiedzin.

ufffff cale szczescie ze to napisalas bo juz posadzalem Cie o feminizm :P

[TmargoT]

Napisane przez normalnyFacet

ufffff cale szczescie ze to napisalas bo juz posadzalem Cie o feminizm :P

absolutnie.
choć łatwo się pisze o cudzych problemach,to nie wyobrazam sobie,bym dobrowolnie oddała swoje dziecko ojcu

[dominikmeller25]

Napisane przez TmargoT

absolutnie.
choć łatwo się pisze o cudzych problemach,to nie wyobrazam sobie,bym dobrowolnie oddała swoje dziecko ojcu

no i wiele kobiet również dobrowolnie nie chce oddać dziecka ojcu tylko po to aby zrobić mu na złość i go jeszcze bardziej upokorzyć.

Napisane przez Kmee

Póki co to faceci częściej zdradzają i robią to z bzdurnych powodów podniesienia swojego ego czy zaspokojenia chwilowego popędu.
Oczywiście wierni mężowie są tak samo poszkodowani w takiej sytuacji, jednak dużo rzadziej faktycznie są wiernymi mężami. Po prostu się kryją i nie mają wyrzutów sumienia i potrzeby "rozwiązywania związku z powodu przygody"

Tak a kobiety to zawsze te wierne i poszkodowane przez złych facetów co to je po kątach zdradzają, a potem przy okazji uważa się że skoro facet został zdradzony to zasłużył sobie na to bo nie zadbał o kobietę ale już w przypadku odwrotnym to facet jest świnią bo poszedł do innej.
Poza tym to że faceci częściej zdradzają nie jest takie pewne, według badań o ile dobrze pamiętam profesora Izdebskiego wynika że kobiety takie święte nie są i zdradzają równie często co oni i przy okazji prawie zawsze robią się z siebie te poszkodowane co to miały setki powodów do tego czynu.

[TmargoT]

Napisane przez dominikmeller25

no i wiele kobiet również dobrowolnie nie chce oddać dziecka ojcu tylko po to aby zrobić mu na złość i go jeszcze bardziej upokorzyć.

.

nie wiem,czy mówimy o oddaniu dziecka na większość czasu i pozostaniem weekendowym rodzicem,czy mówimy o zezwoleniu na wizyty?

czy uważasz,że takie oddanie to tylko objaw buntu i chęci walki?

[Pani Barokowa]

A mnie interesuje w jakim wieku jest twój synek. Jeśli jest już duży, to przecież może zacząć coś podejrzewać jak będziesz znikała.Napisałaś, że "nie chodzisz na ploty" a teraz jak zaczniesz mówić, że idziesz do koleżanki, no to będzie trochę dziwne... Poza tym, jeśli esemesujesz ze swoim kochankiem, on może to przeczytać, gdy zostawisz gdzieś komórkę.