Najlepsze wymówki gości weselnych

[T'ai]

Napisane przez agusiajnw

dla mnie równie dziwnymi wątkami są "weselne kicze" i "najbrzydsza suknia" (czy jakoś tak) w których wszyscy mają ubaw po pachy, tak na prawdę z czegoś, co dla kogos innego może być po prostu ważne - po prostu ja uważam że to jest niegrzeczne i tak się nie robi

z tym się bardzo z tobą zgadzam

wesele, najważniejszy dzień, ma być najpiękniejszy, spędzony z bliskimi.....mnie nie dziwi że tu tyle emocji czasem

[DELL]

Napisane przez amber2046

Nie od końca moge sie z tobą zgodzić. Wprawdzie my z TŻ jedziemy w lipcu mniej więcej 980km na wesele przyjaciół. Dojazd zajmie nam autem ok. 10 godzin (najszybsza opcja z opłaceniem autostrad w dwóch krajach i bez korków na drogach), albo ok. 17 godzin pociagami (dwie przesiadki). Koszt podróży ponad tysiac złotych, ale to jest uroczystość na której nie mogłoby nas zabraknąć i bardzo mnie cieszy, że będziemy w niej uczestniczyć. Jednak nie do wszytkich miałabym ochotę i energie spać dwie noce na siedząco w pociagu, a przegradzajacą je sobotnią spędzic na weselu. Uważam, że odlegość to nie głupia wymówka.

Amber, bez urazy ale wg mnie to bardzo głupia wymówka.
Sama uczestniczyłam już w ślubie na który jechalismy ponad 13 godzin. Na miejscu zdrzemneliśmy się 2h i to wszystko.
Dla chcącego nic trudnego!

[amber2046]

Napisane przez DELL

Amber, bez urazy ale wg mnie to bardzo głupia wymówka.
Sama uczestniczyłam już w ślubie na który jechalismy ponad 13 godzin. Na miejscu zdrzemneliśmy się 2h i to wszystko.
Dla chcącego nic trudnego!

Nie obrażam sie, bo nie ma o co, toż to forum. Zakładam jednak że pojechałaś do bliskich ci osób, a nie rodziny która przypomina sobie o twoim istnieniu gdy ma komunię dziecka, albo ślub i czeka przede wszystkim na grubą kopertę (inaczej gwarantowane obgadanie).
Moim rodzice dostali zaproszenie od bardzo bliskiej rodziny na 10 dni przed weselem cytat "bo ktoś inny odmówił i zwoliły sie akurat dwa miejsca, a szkoda aby sie zmarnowały w końcu pieniadze wydane". Nie ważne, że pod jednym dachem mieszkaja trzy dorosłe osoby i wszystkie siedzą z młodymi przy stole. Grunt to szczerość.
Takze to co napisałam wynika z moich nie zawsze dobrych doświadczen jako osoby zapraszanej, bądź niegrzecznie pomijanej. Kończę off top jak coś ząłoze wątek o poczynaniach młodej pary i wpisze tam parę kwiatków.

[Niesforna_88]

Napisane przez agusiajnw

ale co udowadniać na siłę?
To są wątki kontrowersyjne i nic dziwnego że każdy boków nie zrywa z tego powodu...
dla mnie równie dziwnymi wątkami są "weselne kicze" i "najbrzydsza suknia" (czy jakoś tak) w których wszyscy mają ubaw po pachy, tak na prawdę z czegoś, co dla kogos innego może być po prostu ważne - po prostu ja uważam że to jest niegrzeczne i tak się nie robi

hmmm... nie rozumiem o co chodzi w twojej wypowiedzi i nie jestem pewna czy dobrze mnie zrozumiałaś

Napisane przez amber2046

Nie obrażam sie, bo nie ma o co, toż to forum. Zakładam jednak że pojechałaś do bliskich ci osób, a nie rodziny która przypomina sobie o twoim istnieniu gdy ma komunię dziecka, albo ślub i czeka przede wszystkim na grubą kopertę (inaczej gwarantowane obgadanie).
Moim rodzice dostali zaproszenie od bardzo bliskiej rodziny na 10 dni przed weselem cytat "bo ktoś inny odmówił i zwoliły sie akurat dwa miejsca, a szkoda aby sie zmarnowały w końcu pieniadze wydane". Nie ważne, że pod jednym dachem mieszkaja trzy dorosłe osoby i wszystkie siedzą z młodymi przy stole. Grunt to szczerość.
Takze to co napisałam wynika z moich nie zawsze dobrych doświadczen jako osoby zapraszanej, bądź niegrzecznie pomijanej. Kończę off top jak coś ząłoze wątek o poczynaniach młodej pary i wpisze tam parę kwiatków.

[linaya]

Nasza koleżanka: Cooo? To jest za Warszawą? I nie macie żadnego autokaru? Ooo, nie, komunikacja podmiejską nie pojadę! A na taksówkę mnie nie stać. Przykro mi bardzo, ale muszę odmówić!

[Gorska_Kozica]

Napisane przez buschann

W dniu wesela (mimo wczesniejszego potwierdzenia oczywiscie): "bo mi włosy źle leżą" -autentyczna sytuacja u bliskich znajomych

miazga

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Napisane przez stubbornme

teraz moja kolej...

ślub w sierpniu, zaproszenia rozdane i wysłane w lutym...

wymówki wg. trafności.
1. "nie przyjdę, mam napięty grafik wiesz... jak jest" (powiedziała ciocia, przypominam ślub w sierpniu, a zaproszenie w lutym)
2. "wiesz, chyba mam praktyki, ale nie wiem... a jak nie będę mieć praktyk, to chyba gdzieś wyjeżdżam, albo mnie tu nie będzie" (powiedziała kuzynka....)
3. "dla nas miejsca nie trzymaj, bo lato jest to na działce trzeba rozbić" (padłam....)
4. "nie nie, nie przyjdziemy... bo głowa często mnie boli.... tak... wiem że jest luty, ale w sierpniu też mnie będzie boleć"
5. "nie będzie Nas... no wiesz są rzeczy ważne i ważniejsze"

poprostu szlag mnie trafia...

nie mówiąc o tym, że 3/4 gości nie potwierdziło ani swojego przybycia, ani tego że nie przyjdą... wr... a na zaproszeniu pisze do kiedy, ale po co czytać prawda?

Zapraszasz grzecznie z wyprzedzeniem to mają w
Ale jak nie zaprosisz to wielka obraza majestatu...

[wika82]

Wątek super!! Miażdży po prostu.
Ja dostałam odmowy od trzech rodzin, ale powiedzieli tylko, że nie przyjdą, bez podawania powodów.

[kwaskowa]

"nie lubię takich imprez"
"nie mam osoby towarzyszącej"
"bo zaprosiliście mnie na końcu" (heh, ktoś zawsze musi być pierwszy, a ktoś ostatni)
"bo zapraszać przyjechali sami młodzi, bez rodziców"
"bo zaprosiliście nas bez dzieci"
"nie mam kasy na prezent" !!!

Lepiej, że odmówią podając głupi powód, niż gdy potwierdzą, a nie przyjdą

[JennyAniolek]

Napisane przez kwaskowa

"nie lubię takich imprez"
"nie mam osoby towarzyszącej"
"bo zaprosiliście mnie na końcu" (heh, ktoś zawsze musi być pierwszy, a ktoś ostatni)
"bo zapraszać przyjechali sami młodzi, bez rodziców"
"bo zaprosiliście nas bez dzieci"
"nie mam kasy na prezent" !!!

Lepiej, że odmówią podając głupi powód, niż gdy potwierdzą, a nie przyjdą

[Niesforna_88]

Napisane przez JennyAniolek

te same powody mnie powaliły

[natalontko]

Napisane przez figurawoskowa

Moja siostra nie przyjedzie bo jej mąż tego dnia chce iść na mecz swojej ulubionej drużyny piłkarskiej. Mhmmmm...

Napisane przez asia_z

termin potwierdzenia jest po to, zebyśmy my księżniczki wiedziały ile obliczyć miejsc i żeby potem nie ponosić kosztów. Moze o tym nie wiesz, ale kwota za osobę to od 150 zl wzwyż. A jak Ci nie potwierdzi np 10 osób, to już masz 1500 zl w plecy. No chyba że jesteś tak majętna, ze te 1500 zł to pikuś. poza tym cel wątku jest co najwyżej rozrywkowy a nie prześmiewczy.

Napisane przez Dark lady

Nikt nie napisał że ma pretensje że ktoś nie przychodzi, bo my "panie księżniczki" raczyłyśmy dać zaproszenie, a on nam odmawia. Wszystko jest zrozumiałe, nie ma obowiązku przychodzenia i nie to ma na celu ten wątek. Jeśli ktoś powie zwykłe nie przychodzę, ok, ale po co wymyślać głupie wymówki? I o to tu chodzi, aby pokazać tylko te głupie (oczywiście subiektywnie) wymówki, bo to że ktoś nie przychodzi, no cóż ich wola, ja wielka Pani Księżniczka łaskawie nie uważam tego za problem.

zgadzam sie z tymi wypowiedziami

Napisane przez tylko_ chwilka

Hmmm no dobra zaczynam, od razu tylko dodam że chodzi o dwa wesela miało się odbyć we wrzesniu 2010 ale zostalo odwolane i teraz bedzie w czerwcu 2011:
*Mój brat- "Nie bo nie"
*Mama TZ-"Nie, bo krowy mogą się z łańcucha zerwac"
Pytamy więc czy 3 bracia mogą sami, ona odpowiada:
-"Najstarszy będzie miał egzaminy wstępne do technikum zaocznego (!!! i to w czerwcu) a dwóch młodszych ona nie puści"
*Moja ciocia-"Ojejj nie to dla mnie za krótki okres uprzedzenia (informacja w lipcu 2009-wesele wrzesień 2010)

*Najlepsza przyjaciółka/świadkowa przed weselem wrześniowym:-" Nie wiem jak to będzie bo będę wtedy w 4 miesiącu ciąży"
(<---zdrowa, normalna ciąża a nie żadna choroba!!!)
Ta sama świadkowa na 3 miesiące przed weselem czerwcowym:-"Szukaj sobie nowej świadkowej, bo moja mała mogłaby być zmęczona po podroży, a na dwa dni się z nią nie rozstanę, ale chyba mnie rozumiesz, że dobro dziecka jest najważniejsze" (<---zdrowe,dziecko 6-miesięcy z ktorym jest zaproszona i może sama zdecydowac czy chce je zabrac czy zostawic pod opieka dziadkow, gdzie ja w 2008r pojechalam na jej 2-dniowe wesele 200km od domu zostawiajac swojego 10-miesięcznego chorego, rehabilitowanego synka-jej chrzesniaka pod opieka dziadków i rehabilitanta bo zapraszała tylko dzieci z najbliższej rodziny, ale chrześniaka już nie)

*przyjaciel TZ, któremu wręczamy zaproszenie w sobotę przy kawie opowiada o 3-tygodniowych wakacjach w Brazylii na jakie się wybiera po naszym ślubie, wpada do nas dnia następnego i mówi:-"Nie przyjdę bo nie mam kasy"

*moja chrzestna-"Nie chce się nam w autobusie tyle siedzieć" (<---autokar i hotel na nasz koszt były!!!)

*Ciocia z niemiec-"Ojjj nie, nasza córka ma do końca lipca szkołę" (slub we wrześniu)

*Kumpel TZ-"Nie bo nie mam z kim przyjść"

Jak sobie przypomnę to dopiszę, a było tego bo z 93 gości zrobiło się 20-parę

przykro sie czyta jak wymowki padaja od najblizszej rodziny/znajomych

Napisane przez T'ai

o i jeszcze jedna mi się przypomniała
28-letnia kuzynka TŻ-ta nie przyjedzie bo dostała zaproszenie z osobą towarzyszącą a "ona przecież jest singlem"

masakra

Napisane przez Roougee

Wymówka mojego chrzestnego: bo moja żona ma chorobę lokomocyjną...

z pogrzebem tez bylo dobre

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

nam jedno malzenstwo poki co odmowilo, ale powiedzialo to mojej mamie, jeszcze nie wiem czy jakis argument podali

[Chatka]

Sądzę, że stosunek gości do wesel świetnie obrazują te słowa...

[kwiatuszekkk21]

Napisane przez Chatka

Sądzę, że stosunek gości do wesel świetnie obrazują te słowa...

święta prawda

[mpd]

U nas problemem nie okazały się niestety odmowy (chociaż musieliśmy dać zaproszenia na wesele ponad 250 osobom, żeby "uzbierać" wymaganą 100tkę z umowy), a to, że dniu ślubu okazało się, że brakuje aż 26 gości... Tylko 3 osoby nas przeprosiły wysyłając smsa kilkanaście minut przed uroczystością... Reszta milczy do tej pory, czyli już ponad 10 miesięcy... Co najsmutniejsze, na weselu zabrakło kilku gości (w tym jedynej babci mojego TŻ), mimo że byli oni w kościele! I przy życzeniach słowem się nie zająknęli, że ich nie będzie na przyjęciu...

[asia_z]

nam do tej pory kilka osób odmówilo, gdyż mają tego dnia inne wesele na które dostali wcześniej zaproszenie i je przyjęli. To jestem w stanie zrozumieć. Ale jedna ciotka powiedziała, ze nie wie czy przyjdzie, bo nie wyobraża sobie siedzenia przy jednym stole z inną ciotką. Ta inna ciotka nie zaprosila tej wlasnie ciotki na wesele córki 5 lat temu i do tej pory maa do niej żal

[XxXJuSstiii]

My już mamy kompletną listę gości, w końcu na 9 dni przez ślubem

Kuzyn z Niemiec odmówił dopiero dziś bo próbował załatwić urlop ale niestety... nie udało się.
Jego siostra właśnie zaczęła szkołę i też nie da rady.
Wujek TŻa z żoną jadą na komunię gdzieś dalej już w sobotę - takie sprawy rozumiem
A tak to jedynie kilku osób towarzyszących brakuje

także mogę powiedzieć, że obyło się bez wymówek
Mogę być dumna z naszych gości

[natalontko]

Napisane przez XxXJuSstiii

My już mamy kompletną listę gości, w końcu na 9 dni przez ślubem

Kuzyn z Niemiec odmówił dopiero dziś bo próbował załatwić urlop ale niestety... nie udało się.
Jego siostra właśnie zaczęła szkołę i też nie da rady.
Wujek TŻa z żoną jadą na komunię gdzieś dalej już w sobotę - takie sprawy rozumiem
A tak to jedynie kilku osób towarzyszących brakuje

także mogę powiedzieć, że obyło się bez wymówek
Mogę być dumna z naszych gości

[MiciaKicia]

Napisane przez mpd

U nas problemem nie okazały się niestety odmowy (chociaż musieliśmy dać zaproszenia na wesele ponad 250 osobom, żeby "uzbierać" wymaganą 100tkę z umowy), a to, że dniu ślubu okazało się, że brakuje aż 26 gości... Tylko 3 osoby nas przeprosiły wysyłając smsa kilkanaście minut przed uroczystością... Reszta milczy do tej pory, czyli już ponad 10 miesięcy... Co najsmutniejsze, na weselu zabrakło kilku gości (w tym jedynej babci mojego TŻ), mimo że byli oni w kościele! I przy życzeniach słowem się nie zająknęli, że ich nie będzie na przyjęciu...

Napisane przez asia_z

nam do tej pory kilka osób odmówilo, gdyż mają tego dnia inne wesele na które dostali wcześniej zaproszenie i je przyjęli. To jestem w stanie zrozumieć. Ale jedna ciotka powiedziała, ze nie wie czy przyjdzie, bo nie wyobraża sobie siedzenia przy jednym stole z inną ciotką. Ta inna ciotka nie zaprosila tej wlasnie ciotki na wesele córki 5 lat temu i do tej pory maa do niej żal

jeeeee... przeceż nie musi siedzieć obok niej

Napisane przez XxXJuSstiii

My już mamy kompletną listę gości, w końcu na 9 dni przez ślubem

Kuzyn z Niemiec odmówił dopiero dziś bo próbował załatwić urlop ale niestety... nie udało się.
Jego siostra właśnie zaczęła szkołę i też nie da rady.
Wujek TŻa z żoną jadą na komunię gdzieś dalej już w sobotę - takie sprawy rozumiem
A tak to jedynie kilku osób towarzyszących brakuje

także mogę powiedzieć, że obyło się bez wymówek
Mogę być dumna z naszych gości

[JennyAniolek]

Napisane przez XxXJuSstiii

My już mamy kompletną listę gości, w końcu na 9 dni przez ślubem

Kuzyn z Niemiec odmówił dopiero dziś bo próbował załatwić urlop ale niestety... nie udało się.
Jego siostra właśnie zaczęła szkołę i też nie da rady.
Wujek TŻa z żoną jadą na komunię gdzieś dalej już w sobotę - takie sprawy rozumiem
A tak to jedynie kilku osób towarzyszących brakuje

także mogę powiedzieć, że obyło się bez wymówek
Mogę być dumna z naszych gości

[mpd]

XxXJuSstiii, nie chcę straszyć, ale kompletną listę gości będziecie mieć dopiero w dniu ślubu...

[betty0502]

Ludzie są bardzo pomysłowi

1.Wujek: "mi się to nie kalkuluje, ile ja mam za to imprez z emerytów"
2. Ciocia: "inni mogą przyjść, bo w przeliczeniu na osobę mają więcej emerytury"
3. Kuzyn: "Ja mam w ten dzień praktyki"
4. Ciocia: "chyba będę po operacji"
5. Wujkowie: "czy ja muszę się tłumaczyć?", "mamy grypę" (tekstz lutego a wesele w maju), "nie możemy córki zostawić samej" (córka po 30-stce" "nie wiem czy nie będziemy chorzy"
6. Znajomi: "może będzie się jeszcze jedno wesele u nas szykować, więc pójdziemy na to drugie"

[XxXJuSstiii]

Napisane przez mpd

XxXJuSstiii, nie chcę straszyć, ale kompletną listę gości będziecie mieć dopiero w dniu ślubu...

Tak, pewnie masz rację ja jednak mam nadzieję, że wszyscy, którzy potwierdzili zjawią się

[mpd]

tego też Ci życzę

[XxXJuSstiii]

Napisane przez mpd

tego też Ci życzę

dzięki
a to piszesz ze swojego doświadczenia? Ktoś potwierdził a ostatecznie nie przyszedł?

[asia_z]

Napisane przez MiciaKicia

jeeeee... przeceż nie musi siedzieć obok niej

nie musi, ale zapewne każdy powód jest dobry, żeby tylko nie przyjść. No ale jej sprawa.
Kuzyn też się nie pojawi, bo ma w tym roku komunię dziecka (w maju, chyba nawet jutro).

[mpd]

Napisane przez XxXJuSstiii

dzięki
a to piszesz ze swojego doświadczenia? Ktoś potwierdził a ostatecznie nie przyszedł?

tak, łącznie 26 osób... aż boję się liczyć ile pieniędzy straciliśmy... i nawet krótkiego wyjaśnienia, ani życzeń nie dostaliśmy...

[XxXJuSstiii]

Napisane przez mpd

tak, łącznie 26 osób... aż boję się liczyć ile pieniędzy straciliśmy... i nawet krótkiego wyjaśnienia, ani życzeń nie dostaliśmy...

to połowa moich gości
ja nie rozumiem jak tak można

[Elfir]

Mnie zostały dwa wolne miejsca - opłacone i odmówione przez gości. I zastanawiam się czy takim wielkim faux pas byłoby zaproszenie kumpeli z jej chłopakiem? Ona się nie spodziewała zaproszenia, bo impreza miała być bardzo mała i rodzinna (na większa nas nie było stać).
Ale tak bez sensu zapłacić za dwa puste miejsca, skoro ktoś mógłby się pobawić, nawet jak nie był planowany od początku.

[wika82]

Napisane przez Elfir

Mnie zostały dwa wolne miejsca - opłacone i odmówione przez gości. I zastanawiam się czy takim wielkim faux pas byłoby zaproszenie kumpeli z jej chłopakiem? Ona się nie spodziewała zaproszenia, bo impreza miała być bardzo mała i rodzinna (na większa nas nie było stać).
Ale tak bez sensu zapłacić za dwa puste miejsca, skoro ktoś mógłby się pobawić, nawet jak nie był planowany od początku.

A kiedy ślub?
Jeśli to z założenia miała być tylko rodzinna uroczystość, to myślę, że nawet jeśli zaprosisz kumpelę kilka dni przed, nie powinna czuć się urażona. Przy wręczaniu zaproszeń zaznaczyłabym, że liczysz na jej obecność i żeby nie czuła się zobowiązana do przynoszenia prezentu.
Przy dużym weselu, kiedy zaprasza się rodzinę i szereg znajomych, zapraszanie na ostatnią chwilę jest nieeleganckie.

[Elfir]

za dwa tygodnie. Wiem, ze to nieeleganckie, że powinno być zaproszenie wcześnie, itd.
Tylko szkoda mi tych miejsc, a tak mógłby sie ktoś pobawić. I rzeczywiście prezent nie ma znaczenia, bo i tak puste miejsca są.