Co robic by Go odzyskac? - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-06-27, 17:57   #151
takaja13
Zakorzenienie
 
Avatar takaja13
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: w Szczecinie urodzona/obecnie UK
Wiadomości: 5 384
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Moze jeszcze sie odezwie,moze jeszcze ni przeczytal maila a moze potrzebuje czasu
__________________
pozdrawiam Aska

http://www.youtube.com/watch?v=cAk34...watch_response
takaja13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-27, 18:12   #152
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Cytat:
Napisane przez bluebluesky Pokaż wiadomość
Mysle, ze gdyby dziewczyna napisala tutaj, ze jej facet wypycha ja ze swojego domu, szantazuje emocjonalnie, robi afery, bo spotkala sie z kologa, to wszyscy jak jeden maz krzykneliby, ze to wstretne. Jednak tutaj, pojawiaja sie glosy, ze moze to tez i jego wina, ze Autorka pomiatala nim, kiedy tylko jej sie podobalo, wybierala znajomych, komunikacje ograniczyla do wydzierania sie.
(...)
Gdyby ta dziewczyna w pewnym momencie dodała, że wprowadziła do związku zasadę "sprawdzamy się, zaglądamy sobie do komórek, na pocztę", a potem sama tą zasadę złamała plus zapisała w telefonie kolegę (któremu nie jest obojętna) pod fałszywym imieniem (jako koleżankę), to cóż - myślę, że jednak pojawiłoby się nieco głosów, że taka kryształowa to ona nie jest i swój wkład w problemy związku ma. Autorka sobie nagrabiła, ale może jednak w jakimś tam procencie jej przesadzona reakcja opierała się na tym, że facet nieco mieszał.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-27, 19:19   #153
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Cytat:
Napisane przez bluebluesky Pokaż wiadomość
Mysle, ze gdyby dziewczyna napisala tutaj, ze jej facet wypycha ja ze swojego domu, szantazuje emocjonalnie, robi afery, bo spotkala sie z kologa, to wszyscy jak jeden maz krzykneliby, ze to wstretne. Jednak tutaj, pojawiaja sie glosy, ze moze to tez i jego wina, ze Autorka pomiatala nim, kiedy tylko jej sie podobalo, wybierala znajomych, komunikacje ograniczyla do wydzierania sie.

Dla mnie takie zachowania jest niedopuszczalne, egoizm stulecia. Nie dziwie sie, ze stwierdzil, ze plany na spedzenie reszty zycia razem nalezy odlozyc na swiete nigdy.

Zaraz, oczywiscie, padna teksy, ze kopie lezacego. Jednak kiedy sie popelni glupote wielkiej wagi, nalezy umiec tez jej spojrzec prosto w oczy. Inaczej bedzie sie wszystkie swoje zyciowe bledy tlumaczylo czyjas inna wina. Rodzicow, cholopaka, wspolpracownikow. Trzeba umiec wziac odpowiedzialnosc za samego siebie.
Zgadzam się. Widzę tutaj ewidentną winę autorki, zwłaszcza, że problemem nie była ta przyjaciółka, lecz wcześniejsze karygodne zachowanie autorki wywołało kryzys, którego kulminacyjnym punktem była awantura o kontakty faceta z tą panną. Winy faceta nie widzę, z boku wygląda to tak, że był rozczarowany zachowaniem narzeczonej, miał mętlik w głowie, być może rozważał rozstanie, ale nie był pewien, chciał się przed kimś wygadać, i dość niefortunnie wyżalił się znajomej, co jeszcze pogorszyło sprawę, bo narzeczona wpadła w histeryczny szał zazdrości, wyrzuciła go z domu i zerwała zaręczyny. Myślę, że coś w nim wtedy po prostu pękło i wyobraził sobie, jak wyglądałaby reszta życia z furiatką. Nie rozumiem zarzutów niektórych osób, że niby zbyt łatwo dał za wygraną. A co miał robić, leżeć krzyżem pod jej drzwiami i skomleć o wybaczenie? To ona zerwała zaręczyny, więc dlaczego niby on miałby się starać, zabiegać, etc. Nie dziwię się, że nie odbiera telefonu ani nie szuka kontaktu, bo byłby masochistą gdyby to robił. Nie rozumiem ludzi, którzy pod wpływem emocji palą za sobą mosty, zrywają zaręczyny z powodu pierdoły a potem wielce żałują. Decyzja o zerwaniu też powinna byc przemyślana i ostateczna, nie powinna być częścią gry, szantażu, etc, bo można się przejechać.

Autorce radzę nauczyć się kontrolować emocje. Jeśli chce jeszcze próbować coś ratować, to ona musi wyciągnać pierwsza rękę do zgody, umówić się na spokojną, rzeczową rozmowe. Pierwszy krok z wysłaniem maila to dobry pomysł. Łatwiej czasami napisać, co leży na sercu i to pozwala obu stronom nabrać dystansu i przemyśleć sprawę. Natomiast zanim dojdzie do spotkania autorka musi się wewnętrznie uspokoić, przygotować do tej rozmowy, przedstawić na spokojnie swoje stanowisko. Myślę, że oni oboje mają jeszcze może jakąś szansę, jeśli uda im się wzajemnie dotrzeć i nauczyć rozwiązywać problemy spokojną rozmową a nie histerią, fochem, zrywaniem czy ultimatum.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.

Edytowane przez tacyta
Czas edycji: 2011-06-27 o 19:23
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-27, 19:33   #154
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Cytat:
Napisane przez Merys Pokaż wiadomość
Napisalas tez, ze w innej kolejnosci bedzie niewiarygodna. Zabrzmialo to jakby miala przyjsc do niego juz wyleczona, bo moglby jej nie uwierzyc.
Nie no tak to nie działa Skoro jest z nią, to powinien ją wspierać w terapii - oczywiście jeśli chce z nią być.
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-27, 19:38   #155
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Cytat:
Napisane przez takaja13 Pokaż wiadomość
dziwi mnie tylko to,ze koles tak szybko dal sobie spokoj i nie odbiera jak rowniez to ,ze nie pokazal Ci sms-a,gdyby nic nie pisal to nie bal by sie pkazac wiec moze jak kolezanka wyzej pisze chlopak mial dosc i szukal spokoju o innej a,ze dziewczyna po przejsciach jak piszesz to sie szybko dogadali.
A wyobrażasz sobie, że to na Tobie facet się tak wyżywa, jak autorka na swoim (eks) chłopaku? W momencie, gdy facet wywala mnie z mieszkania, dla mnie jest to koniec związku i to, co robię później, nie powinno mojego wtedy już eksa interesować (miałam taka sytuację. Z mieszanki pomniejszych wydarzeń zrobiła się jakaś dziwna historia. Chciałam z facetem pogadać i wyjaśnić sobie niektóre rzeczy, ale on tylko wziął moją kurtkę i wyrzucił ja na klatkę schodową. Po kilku dniach doszła do niego prawa, ale dla mnie był on już eksem, a ja żyłam jako singiel, np. wyszłam na drinka z dawnym kumplem. Właśnie po to, by pogadać. Mam się za to biczować? Wszystko wszystkim, ale w momencie, gdy facet przestaje mnie szanować, przestaje być moim facetem. To działa też w 2 stronę). No więc ja nie wytykałabym, że wyrzucony, upokorzony i mega obrażony facet poszedł z kimś pogadać. A skoro Autorka robiła mu już wcześniej jakieś jazdy, wcale nie dziwię się, że z czasem poszukał sobie bratniej duszy, by pogadać o problemach (to, jak się to ostatecznie skończy i jak daleko zawsze ta znajomość, to inna bajka). Każdy ma jakieś granice cierpliwości. Rozumiem, że człowiek miewa gorsze dni (sama święta nie jestem i wylewam żale TŻowi, ale nie robi on jako mój worek treningowy. Fizycznie, czy psychicznie...), ale też trzeba mieć jakieś hamulce. Nasz partner jest z nami, bo tego chce, a nie dlatego, że musi. Jej chłopak może właśnie z tego skorzystał. Zawsze to sobie powtarzam, gdy zaczynam przeginać z wyładowywaniem złości. Mój facet chce ze mną być, a nie jest do tego zmuszany.

Edytowane przez limonka1983
Czas edycji: 2011-06-27 o 19:58
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-27, 19:39   #156
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Cytat:
Napisane przez XxJulia90xX Pokaż wiadomość
Pierścionka nie rzuciłam, chwyciłam i zsunęłam do połowy pytając czy mam mu wszystko oddać... Powiedział, że nie chce tego a jednak kilka minut później wyszedł...
autorko gdyby nie powyzsza SZOPKA i udawanie URAZONEJ kobiety... oraz odrazu przeproszenie za zachowanie to MOZE mialabys lepsza sytuacje niz teraz...

bo taka szopka dalas mu jasno do zrozumienia gdzie jego miejsce... wieje taka obojetnoscia jak w lodowce
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-27, 19:52   #157
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Cytat:
Napisane przez XxJulia90xX Pokaż wiadomość
Tak, tak- jestem ta zła. Dlatego odpuszczam... Napisałam tylko maila. Nie chcę Go już męczyć i ranić. Żałuję tylko, że szacunkiem obdarzyłam Go tak późno.
Z niektórymi już tak jest, że doceniają kogoś (coś) dopiero wtedy, gdy go (to) stracą. Nie wierzę w ten Twój szacunek. Albo inaczej... Może i w jakiś sposób szanujesz tego faceta, ale Twój paskudnie wybuchowy charakter niweczy wszystko. Sama jestem choleryczką, więc wiem, że w nerwach "zawsze ja mam rację" i plotę bzdury. Milion razy powiedziałam lub zrobiłam coś "mądrego" (swego czasu zadzwoniłam i wyzwałam Bogu ducha winną koleżankę eksa od szmat. Teraz nawet nie pamiętam, o co chodziło, ale pewnie miała z tym coś wspólnego moja nieobiektywna zazdrość), 2 miliony razy zaciskałam zęby i rzucałam tylko "pogadamy później, bo znowu coś palnę". Osoba, która mnie zna wie, że najlepiej wtedy nie naciskać, to faktycznie będzie rzeźnia. Musisz przede wszystko popracować nad swoim charakterem. Najlepiej wyjść i przemyśleć coś na osobności. I pamiętaj - ten facet nie ma obowiązku Ci wybaczyć.

Edytowane przez limonka1983
Czas edycji: 2011-06-27 o 19:58
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-01, 22:08   #158
XxJulia90xX
Raczkowanie
 
Avatar XxJulia90xX
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 52
GG do XxJulia90xX
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Chciałabym tylko dokończyć historię bo może ktoś kiedyś dzięki niej uniknie tego czego ja nie widziałam...

A więc M odezwał się dzień później, najpierw był zdecydowanie na NIE, później zauważyłam, że bardzo chce wrócić. Spotkaliśmy się następnego dnia na chwilkę, a on i tak powiedział, że potrzebuje czasu bo musi sobie z sobą (UWAGA na to słowo!!!) poradzić. Coraz częściej powtarzał właśnie to...że to siedzi w jego głowie... Okazało się, że co do tej dziewczyny to on mnie przepraszał bo doszliśmy do wniosku, że miałam prawo być zła. Więc dlaczego nadal nie wiedział co dalej? I nie chodziło tu o to jak go wcześniej potraktowałam. Więc...
Wczoraj wieczorem zmusiłam go do spotkania. Przyjechał. I znów słyszę: nie wiem, nie potrafię, to nie takie proste... Wzięłam sprawę w swoje ręce i powiedziałam, że mu pomogę i zakończę to za niego. Wystraszył się, spanikował i 1000 razy wyznał mi miłość, obiecał, że nasze plany (wspólne mieszkanie) są aktualne i o niczym innym nie marzy. Gdy poszłam do domu zadzwonił do mnie i spokojnym głosem szeptał, że już jest dobrze, że potrzebował takiego "kopa" ode mnie.
Dzisiaj cały dzień co chwilę rozmawialiśmy przez tel., było normalnie. Kiedy się spotkaliśmy to pierwsze co usłyszałam, że on tak dłużej nie może, że mnie zdradził "bo był zły".
Dałam mu jego rzeczy w worku na śmieci (cały czas miałam je spakowane) i kazałam wypier****...
Szkoda, że nie posłuchałam rad tych z Was, którzy mówili, że jego zachowanie wskazuje jednak na coś złego...
__________________
Julia
XxJulia90xX jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-01, 22:10   #159
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Cytat:
Napisane przez XxJulia90xX Pokaż wiadomość
Chciałabym tylko dokończyć historię bo może ktoś kiedyś dzięki niej uniknie tego czego ja nie widziałam...

A więc M odezwał się dzień później, najpierw był zdecydowanie na NIE, później zauważyłam, że bardzo chce wrócić. Spotkaliśmy się następnego dnia na chwilkę, a on i tak powiedział, że potrzebuje czasu bo musi sobie z sobą (UWAGA na to słowo!!!) poradzić. Coraz częściej powtarzał właśnie to...że to siedzi w jego głowie... Okazało się, że co do tej dziewczyny to on mnie przepraszał bo doszliśmy do wniosku, że miałam prawo być zła. Więc dlaczego nadal nie wiedział co dalej? I nie chodziło tu o to jak go wcześniej potraktowałam. Więc...
Wczoraj wieczorem zmusiłam go do spotkania. Przyjechał. I znów słyszę: nie wiem, nie potrafię, to nie takie proste... Wzięłam sprawę w swoje ręce i powiedziałam, że mu pomogę i zakończę to za niego. Wystraszył się, spanikował i 1000 razy wyznał mi miłość, obiecał, że nasze plany (wspólne mieszkanie) są aktualne i o niczym innym nie marzy. Gdy poszłam do domu zadzwonił do mnie i spokojnym głosem szeptał, że już jest dobrze, że potrzebował takiego "kopa" ode mnie.
Dzisiaj cały dzień co chwilę rozmawialiśmy przez tel., było normalnie. Kiedy się spotkaliśmy to pierwsze co usłyszałam, że on tak dłużej nie może, że mnie zdradził "bo był zły".
Dałam mu jego rzeczy w worku na śmieci (cały czas miałam je spakowane) i kazałam wypier****...
Szkoda, że nie posłuchałam rad tych z Was, którzy mówili, że jego zachowanie wskazuje jednak na coś złego...
autorko no coz... zaczelas lawine to prawda.. on ja zakonczyl rownie wspaniale... zycze Ci nowego zwiazku za jakis czas
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-01, 22:15   #160
XxJulia90xX
Raczkowanie
 
Avatar XxJulia90xX
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 52
GG do XxJulia90xX
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Nie, nie związku... Tego co mi zabrał- przyjaciół, rodzinę, pracę... wszystko przez zazdrość... Muszę żyć dalej, nie umiem.
__________________
Julia
XxJulia90xX jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-01, 22:18   #161
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Cytat:
Napisane przez XxJulia90xX Pokaż wiadomość
Nie, nie związku... Tego co mi zabrał- przyjaciół, rodzinę, pracę... wszystko przez zazdrość... Muszę żyć dalej, nie umiem.
umiesz on nie byl pierwszy ani ostatni wyciagnij wnioski i jedziesz dalej
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-01, 23:02   #162
XxJulia90xX
Raczkowanie
 
Avatar XxJulia90xX
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 52
GG do XxJulia90xX
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Właśnie o to chodzi, że był pierwszy...i miał być ostatni.
Dziękuję bardzo...
__________________
Julia
XxJulia90xX jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-01, 23:17   #163
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Cytat:
Napisane przez XxJulia90xX Pokaż wiadomość
Właśnie o to chodzi, że był pierwszy...i miał być ostatni.
Dziękuję bardzo...
wiesz no..nie ma jednej i jedynej milosci pocieszajace jest to ze mozna kochac kilka osob w zyciu bez podzialu ktora mocniej ktora mniej liczy sie dana chwila po prostu takze no glowa do gory... lepiej ze teraz to sie skonczylo niz jakby po slubie z dziecmi wam to sie przydarzyło
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-02, 08:18   #164
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
autorko no coz... zaczelas lawine to prawda.. on ja zakonczyl rownie wspaniale..
I całe szczęście, bo takie jazdy trwałyby dalej. Tacy ludzie jak Autorka się nie zmieniają na długo. I jeśli o mnie chodzi, nie ma mowy o żadnej zdradzie, jeśli chłopak przespał się z tamtą koleżanką już po wywaleniu go z mieszkania. Pisałam wcześniej, że dla mnie w takim momencie związek się kończy. Teraz Autorka zwyczajnie odwróciła kota ogonem i nagle to on musiałby się starać, by ją odzyskać (w razie jakiejś ewentualnej chęci powrotu). Był wolny. Nie ma przepisu mówiącego, że z inną osobą można spać po jakimś określonym czasie. Związek się kończy i facet może iść do innej już za godzinę. W opisywanym przypadku niczego nie stracił. Może dziewczyna nauczy się czegoś i przy następnym partnerze będzie umiała zastosować coś takiego jak szacunek w praktyce.

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Cytat:
Napisane przez XxJulia90xX Pokaż wiadomość
Właśnie o to chodzi, że był pierwszy...i miał być ostatni.
Bardzo szczegółowo opisałaś, jak o to "zadbałaś".

Edytowane przez limonka1983
Czas edycji: 2011-07-02 o 10:31
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 10:39   #165
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Cytat:
Napisane przez XxJulia90xX Pokaż wiadomość
Dzisiaj cały dzień co chwilę rozmawialiśmy przez tel., było normalnie. Kiedy się spotkaliśmy to pierwsze co usłyszałam, że on tak dłużej nie może, że mnie zdradził "bo był zły".
Dałam mu jego rzeczy w worku na śmieci (cały czas miałam je spakowane) i kazałam wypier****...
Szkoda, że nie posłuchałam rad tych z Was, którzy mówili, że jego zachowanie wskazuje jednak na coś złego...
Niestety miałam takie przeczucie, choć współrozmówcy wmawiali mi tragizowanie.

Dobrze, że to zakończyliście, bo za duże bagno się z tego zrobiło, wyciągnij wnioski na przyszłość i zajmij się odbudowywaniem relacji z otoczeniem. Odzyskaj bliskie osoby. Zazwyczaj jest tak, że pierwszy związek ma być tym ostatnim, ale zazwyczaj również nie jest. Niestety niczyjego bólu po rozstaniu to nie umniejsza.
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 11:57   #166
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Przede wszystkim to autorka niech wyciągnie wnioski na przyszłość i niech kolejnego partnera traktuje z szacunkiem
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-06, 18:24   #167
maszToCoChcesz
Zakorzenienie
 
Avatar maszToCoChcesz
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

powinnaś, pojechać, spokojnie porozmawiać.
__________________
it's a fool's game
maszToCoChcesz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-23, 09:30   #168
XxJulia90xX
Raczkowanie
 
Avatar XxJulia90xX
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 52
GG do XxJulia90xX
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Nie wiem czy ktoś to jeszcze przeczyta...
Minął miesiąc od tej całej sytuacji. On od tego czasu milczy ale domyślam się, że to dlatego, że wie, że nieważne co by zrobił to i tak jest u mnie przegrany... w końcu sam zawsze powtarzał, że zdradza to jest coś czego się nie wybacza.
Ale ja nie mogę sobie z tym poradzić... Nie ma godziny żebym o Nim nie pomyślała, nie ma nocy żeby mi się nie śnił (zawsze z Nią i jej dzieckiem jako szczęśliwa rodzina). Co jakiś czas ktoś mi mówi, że np. widział jak razem wychodzą z pracy, jak razem do pracy wyjeżdżają- prawdopodobnie mieszka u niej a przynajmniej nocuje.
Ale ja tego wszystkiego nie potrafię zrozumieć- ona ma wszystkie cechy Jego anty-ideału: ruda, mała, okulary, starsza od Niego, z dzieckiem, mama prostytutka (była)... I przecież minął dopiero miesiąc, nawet nie, a wiem, że on u niej sypiał już w pierwszym tygodniu po naszym rozstaniu. Może po prostu oboje boją się samotności i pocieszają się wzajemnie...? Poza tym może on chce jej dziecka...dodam, że On sam też był "przygarnięty" po tym jak zostawił Go biologiczny ojciec.
Już sama nie wiem co myśleć. Na pewno nie chcę z Nim być, nie potrafiłabym. Ale dręczy mnie właśnie to, że On tak łatwo sobie wszystko ułożył...a może nie... nie mogę w to uwierzyć bo przecież dzień wcześniej (kiedy już mnie zdradził ale jeszcze tego nie wiedziałam), powiedział, że nie wyobraża sobie życia beze mnie i przyjmie tę pracę w innym mieście i zamieszkamy razem, że jestem całym Jego światem...
Poza tym mój brat widział Go ostatnio (z Nią- wychodzących z pracy właśnie) i twierdzi, że wyglądał fatalnie: zaniedbany, wychudzony, blady, podkrążone oczy...
Nie umiem sobie z tym poradzić a przecież zrobiłam już wszystko co mogłam żeby żyć bez Niego: wyjechałam do innego miasta, wróciłam do pracy, którą ponad rok temu dla Niego rzuciłam, poznaję nowych ludzi a mimo to nie mogę o tym wszystkim zapomnieć...
Przyjaciółka codziennie pyta czy się odezwał...a dlaczego miałby? Czy rzeczywiście jeśli mnie kocha/ł to odzywałby się? Prosił o przebaczenie? Czy może właśnie dlatego, że mnie tak bardzo kocha nie chce już mnie krzywdzić i dać nowe życie bez Niego..? To drugie tłumaczenie stworzyłam sama, nie mogę uwierzyć, że od tak zapomniał o tych wszystkich cudownych chwilach, planach...
__________________
Julia
XxJulia90xX jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-23, 11:10   #169
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Cytat:
Napisane przez XxJulia90xX Pokaż wiadomość
Nie wiem czy ktoś to jeszcze przeczyta...
Minął miesiąc od tej całej sytuacji. On od tego czasu milczy ale domyślam się, że to dlatego, że wie, że nieważne co by zrobił to i tak jest u mnie przegrany... w końcu sam zawsze powtarzał, że zdradza to jest coś czego się nie wybacza.
Ale ja nie mogę sobie z tym poradzić... Nie ma godziny żebym o Nim nie pomyślała, nie ma nocy żeby mi się nie śnił (zawsze z Nią i jej dzieckiem jako szczęśliwa rodzina). Co jakiś czas ktoś mi mówi, że np. widział jak razem wychodzą z pracy, jak razem do pracy wyjeżdżają- prawdopodobnie mieszka u niej a przynajmniej nocuje.
Ale ja tego wszystkiego nie potrafię zrozumieć- ona ma wszystkie cechy Jego anty-ideału: ruda, mała, okulary, starsza od Niego, z dzieckiem, mama prostytutka (była)... I przecież minął dopiero miesiąc, nawet nie, a wiem, że on u niej sypiał już w pierwszym tygodniu po naszym rozstaniu. Może po prostu oboje boją się samotności i pocieszają się wzajemnie...? Poza tym może on chce jej dziecka...dodam, że On sam też był "przygarnięty" po tym jak zostawił Go biologiczny ojciec.
Już sama nie wiem co myśleć. Na pewno nie chcę z Nim być, nie potrafiłabym. Ale dręczy mnie właśnie to, że On tak łatwo sobie wszystko ułożył...a może nie... nie mogę w to uwierzyć bo przecież dzień wcześniej (kiedy już mnie zdradził ale jeszcze tego nie wiedziałam), powiedział, że nie wyobraża sobie życia beze mnie i przyjmie tę pracę w innym mieście i zamieszkamy razem, że jestem całym Jego światem...
Poza tym mój brat widział Go ostatnio (z Nią- wychodzących z pracy właśnie) i twierdzi, że wyglądał fatalnie: zaniedbany, wychudzony, blady, podkrążone oczy...
Nie umiem sobie z tym poradzić a przecież zrobiłam już wszystko co mogłam żeby żyć bez Niego: wyjechałam do innego miasta, wróciłam do pracy, którą ponad rok temu dla Niego rzuciłam, poznaję nowych ludzi a mimo to nie mogę o tym wszystkim zapomnieć...
Przyjaciółka codziennie pyta czy się odezwał...a dlaczego miałby? Czy rzeczywiście jeśli mnie kocha/ł to odzywałby się? Prosił o przebaczenie? Czy może właśnie dlatego, że mnie tak bardzo kocha nie chce już mnie krzywdzić i dać nowe życie bez Niego..? To drugie tłumaczenie stworzyłam sama, nie mogę uwierzyć, że od tak zapomniał o tych wszystkich cudownych chwilach, planach...
Julia, minal dopiero miesiac, nic dziwnego, ze nadal cierpisz. Daj sobie troche czasu, rozumiem to, ze tak szybko zapomnial moze bolec, ale dla wlasnego dobra, skup sie na czyms innym. Znajdz sobie jakies zajecie cokolwiek, tylko nie analizuj jego zachowania, bo dluzej bedziesz cierpiec. Zaczelas nowy etap w zyciu, to jest juz przeszlosc, zamknij ten rozdzial.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-23, 11:39   #170
XxJulia90xX
Raczkowanie
 
Avatar XxJulia90xX
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 52
GG do XxJulia90xX
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Właśnie tego nie potrafię...ciągle myślę, że pewnie w tym momencie oni są razem, dobrze się bawią, kochają się... Ta myśl mnie dobija.
__________________
Julia
XxJulia90xX jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-23, 14:01   #171
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Nie skupiaj się na jego szczęściu czy nieszczęściu teraz. A niech mu będzie dobrze i niech skacze z radości, co Ci do tego? I tak jest zwykłą szują, to niech chociaż trochę się nacieszy życiem. A Ty znajdziesz sobie porządnego faceta i to się liczy a nie to, czy jakiś perfidny zdrajca jest zadowolony z życia, czy nie.
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-24, 23:11   #172
Caroline1920
Zakorzenienie
 
Avatar Caroline1920
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Cytat:
Napisane przez XxJulia90xX Pokaż wiadomość
TZ przyznał się, że po wyjściu ode mnie spotkał się z koleżanką z pracy po przejściach bo musiał z kimś pogadać- a ja wiedziałam, że ona straaasznie na Niego leci. Mało tego- wpisał do telefonu jej nr. jako kogoś zupełnie innego żebym się nie dowiedziała, że ma z nią kontakt. Zrobiłam mu straszną awanturę, cały dzień mu docinałam i upokarzałam a On wszystko znosił z pokorą. Rano, następnego dnia, ona cały czas do niego dzwoniła i pisała a gdy poprosiłam, żeby pokazał mi jej wiadomości to stanowczo odmówił bo "źle to odbiorę"... było jeszcze gorzej niż dzień wcześniej. Wpadłam w furię, nie wiem co we mnie wstąpiło. Kazałam mu wziąć wszystkie rzeczy i wyjść i już nie wracać. Zdjęłam przy nim nawet pierścionek zaręczynowy. popłakał się i odszedł.
czyli jak widac mialam racje... panienka szybciutko go wtedy pocieszyla... na drugi dzien wydzwaniala i pisala esy a on ci nie chcial ich pokazac bo 'zle bys to odebrala" dobre sobie
Ty oddalas pierscionek a on sie biedaczek poplakal i wyszedl, oj moze choc wtedy go wyrzuty sumienia ruszyly...

ja wiem, ze boli Cie to rozstanie ale widzisz jakim gojem sie okazal... wiadomo Ty tez nie bylas idealna ale jak mu cos nie pasowalo to mogl cie rzucuc a nie zdradzac...
na prawde nie masz po kim plakac...
powodzenia w dalszym ukladaniu sobie zycia zycze
__________________
Caroline1920 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 07:36   #173
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Wiesz, droga Autorko... Zdrada lub też stan wcześniejszy - kręcenie na 2 fronty, gdy jest się w związku, nigdy nie jest fajne (zwłaszcza dla tej 2 strony, która nie kręci). Jednak to musiało się tak skończyć po tym, co opisałaś w początkowym poście. Na ziemi nie ma świętych, nikt nie obowiązku dawania się "biczować" i nikt nie posiada nieograniczonej cierpliwości. Oczywiście, idealnie byłoby, gdyby Twój jeszcze wtedy facet, powiedział, że np. dobrze byłoby się rozstać lub też nie czuje tego, co wcześniej albo ewentualnie, że potrzebuje "oddechu" i przerwy w związku. Ale na świecie też nie ma sytuacji idealnych, a nowy "związek" Twego eksa mógł faktycznie "zakiełkować" dopiero po tej niby zdradzie (dla mnie nie jest to zdradą, bo po wywaleniu np. mnie na zbity pysk z domu, mój partner byłby moim byłym partnerem i nic mu do tego, co ja będę od tego czasu robić). Nie dziw się, że facet jest taki wpatrzony w tą 2 laskę, bo prawdopodobnie ona nie robi mu jazd, nie obraża, nie wyzywa, nie wywala z domu i nie odstawia szopek, np. wypisując do jego koleżanek i obrażając je tylko dlatego, że po prostu są. Więc sorry, ale nie rób teraz z siebie skrzywdzonego biedactwa. Jestem ciekawa, ile razy Twój eks cierpiał i smucił się z Twojego powodu. Niech zazna wreszcie trochę szczęścia u innej, a Ty zrób ze sobą, swoim charakterem, hormonami i wszystkim tym, na co zwalasz soje zachwianie, porządek.

---------- Dopisano o 08:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:27 ----------

Cytat:
Napisane przez Caroline1920 Pokaż wiadomość

ja wiem, ze boli Cie to rozstanie ale widzisz jakim gojem sie okazal... wiadomo Ty tez nie bylas idealna ale jak mu cos nie pasowalo to mogl cie rzucuc a nie zdradzac...
na prawde nie masz po kim plakac...
Kim się okazał? Chłopcem do bicia, który w końcu się zbuntował. Tylko pies wraca do kopiącego go pana, ewentualnie człowiek, ale tylko taki, który ma niezłe kompleksy i nie wierzy, że znajdzie kogoś innego. Jasne, że mógł ją rzucić i tak powinien zrobić. Całkiem możliwe, że wkrótce by do tego doszło. Nie musiał odchodzić, bo autorka się do pozbyła, wywalając go z domu. Wtedy już nie byli razem.

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Cytat:
Napisane przez XxJulia90xX Pokaż wiadomość
Dodam, że w wiadomości do mojego brata pożegnał się z nim i uznał nasz związek za zakończony. W sumie to ja z nim zerwałam....
O, znalazłam jeszcze coś takiego w 1 poście. Tak jak mówiłam. Facet sobie darował, więc skąd jakieś zdrady i jechanie po tym gościu? Laska go wywaliła z domu, napisała coś do "koleżanki" (nic kąśliwego, jasne) i jeszcze spytała, co z jego rzeczami. No, sorry... Gdzie tu zdrada? Chłopak może tylko żałować, że na nowy związek zdecydował się tak późno, zanim Autorka bez reszty rozsmakowała się w wyżywaniu się na nim.

Jakby to facet wyżywał się na swej lasce za stresy w pracy, itd, itp. i ta dziewczyna by to tu napisała, z miejsca byłoby "olej drania". Jakby za kilka chwil związała się z kimś nowym, w standardzie pojawiłoby się" życzymy szczęścia. Dobrze zrobiłaś. Tamten dooopek nie zasługuje na ciebie" (siedzę na Wizażu jakieś 3 lata, więc naczytałam się już trochę). Niektórzy najnormalniej w świecie nie rozróżniają worka treningowego od partnera. Autorka jest 1 z takich "przypadków".

Edytowane przez limonka1983
Czas edycji: 2011-07-25 o 08:36
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 09:41   #174
Caroline1920
Zakorzenienie
 
Avatar Caroline1920
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Cytat:
Napisane przez limonka1983 Pokaż wiadomość
Kim się okazał? Chłopcem do bicia, który w końcu się zbuntował. Tylko pies wraca do kopiącego go pana, ewentualnie człowiek, ale tylko taki, który ma niezłe kompleksy i nie wierzy, że znajdzie kogoś innego. Jasne, że mógł ją rzucić i tak powinien zrobić. Całkiem możliwe, że wkrótce by do tego doszło. Nie musiał odchodzić, bo autorka się do pozbyła, wywalając go z domu. Wtedy już nie byli razem.

ok wiem, ze Autorka bez winy nie byla i przegiela kilka razy, ale pisala, ze tak bylo przez ostatnie 1,5 miesiaca, czyli wczesniej bylo ok... Autorka tez mogla cos przeczuwac, z reszta sama pisala, ze ta laska perfidie na niego leci a wiec widziala co sie swieci i ja nerwy tłukły i wcale sie nie dziwie... widziala, ze laska ma chrapke na jej faceta wiec wydaje mi sie, ze jej zle zachownaie wynikalo wlasie z tego co widziala i przewidywala... jak widac miala racje a jej facet okazal sie bucem, ktory po klotni idzie sie "wygadac" (wybzykac) z kolezanka wiec nie przesadzajmy z tym "chlopcem do bicia" bo on niezla swinia byl... nawet o sam powiedzial Autorce gdy poczatkowo chcial wrocic (nota bene po bzykaniu sie z inna)"Okazało się, że co do tej dziewczyny to on mnie przepraszał bo doszliśmy do wniosku, że miałam prawo być zła." kazdy zwiazek przechodzi jakis kryzys (a ten ich kryzys zapewne wynikal z jego relacji z kolezaeczka) i ja rozumiem, ze facet moze tego nie chcial naprawiac ale mogl zerwac od razu a nie cyrki z potajemnym spotkaniem (potem sie do niego przyznal, i o ile dobrze wioskuje to na tym wlasnie spotkaniu zdradzil Autorke) podpisywanie laski innym imieniem, mowienie, ze nie da odczytac wiadomosci, ktore caly ranek tamta laska mu pisala (zapewne pretesje czemu sie nie oddzywa po ich wspolnej nocy i nie odbiera telefonu) bo Autorka "zle to odbierze"... ja sie nie dziwie, ze wtdy Autorka sie wsciekla bo, ktora kobieta bylaby opanowana po jakize swietnej wiadomosci od swojego faceta, ze umowil sie potajemnie z kolezanka wieczorem a potem byl caly ranek zasypywany telefonami i smsami... no ja tez bym w szal wpadla po takiej nowinie od mojego narzeczonego... poszedl niby sie wygadac (jak a poczatku mowil) a tu go niezle kolezanka pocieszyla on pokazal klase nie ma co, "zdradzil bo byl zly", no sorry ale dla mnie taki ktos jest gojem ochydnym... dobrze chciaz, ze w koncu wyrzuty go ruszyly i sie przyznal w ogole, ze zdradzil Autorke bo poczatkowo gdy Autorka powiedzila, ze mu ulatwi i sama z nim zerwie to zaczal wyznawac jej milosc, mowic, ze ich plany sa dalej aktualne, ze o niczym innym nie marzy bla bla bla... moim zdaniem on wcale nie jest lepszy od Autorki, jest sto razy gorszy i zrobil swinstwo okropne...
__________________

Edytowane przez Caroline1920
Czas edycji: 2011-07-25 o 10:03
Caroline1920 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 10:27   #175
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Cytat:
Napisane przez Caroline1920 Pokaż wiadomość
ok wiem, ze Autorka bez winy nie byla i przegiela kilka razy, ale pisala, ze tak bylo przez ostatnie 1,5 miesiaca, czyli wczesniej bylo ok... Autorka tez mogla cos przeczuwac, z reszta sama pisala, ze ta laska perfidie na niego leci a wiec widziala co sie swieci i ja nerwy tłukły i wcale sie nie dziwie... widziala, ze laska ma chrapke na jej faceta wiec wydaje mi sie, ze jej zle zachownaie wynikalo wlasie z tego co widziala i przewidywala... jak widac miala racje a jej facet okazal sie bucem, ktory po klotni idzie sie "wygadac" (wybzykac) z kolezanka wiec nie przesadzajmy z tym "chlopcem do bicia" bo on niezla swinia byl... nawet o sam powiedzial Autorce gdy poczatkowo chcial wrocic (nota bene po bzykaniu sie z inna)"Okazało się, że co do tej dziewczyny to on mnie przepraszał bo doszliśmy do wniosku, że miałam prawo być zła." kazdy zwiazek przechodzi jakis kryzys (a ten ich kryzys zapewne wynikal z jego relacji z kolezaeczka) i ja rozumiem, ze facet moze tego nie chcial naprawiac ale mogl zerwac od razu a nie cyrki z potajemnym spotkaniem (potem sie do niego przyznal, i o ile dobrze wioskuje to na tym wlasnie spotkaniu zdradzil Autorke) podpisywanie laski innym imieniem, mowienie, ze nie da odczytac wiadomosci, ktore caly ranek tamta laska mu pisala (zapewne pretesje czemu sie nie oddzywa po ich wspolnej nocy i nie odbiera telefonu) bo Autorka "zle to odbierze"... ja sie nie dziwie, ze wtdy Autorka sie wsciekla bo, ktora kobieta bylaby opanowana po jakize swietnej wiadomosci od swojego faceta, ze umowil sie potajemnie z kolezanka wieczorem a potem byl caly ranek zasypywany telefonami i smsami... no ja tez bym w szal wpadla po takiej nowinie od mojego narzeczonego... poszedl niby sie wygadac (jak a poczatku mowil) a tu go niezle kolezanka pocieszyla on pokazal klase nie ma co, "zdradzil bo byl zly", no sorry ale dla mnie taki ktos jest gojem ochydnym... dobrze chciaz, ze w koncu wyrzuty go ruszyly i sie przyznal w ogole, ze zdradzil Autorke bo poczatkowo gdy Autorka powiedzila, ze mu ulatwi i sama z nim zerwie to zaczal wyznawac jej milosc, mowic, ze ich plany sa dalej aktualne, ze o niczym innym nie marzy bla bla bla... moim zdaniem on wcale nie jest lepszy od Autorki, jest sto razy gorszy i zrobil swinstwo okropne...
Poszedł się "wybzykać", gdy Autorka wywaliła go z domu, więc o jakiej zdradzie mówimy? Ok, idąc Twoim tokiem myślenia:
Masz faceta, który od półtora miesiąca wyżywa się na Tobie psychicznie, a nie daj Boże jeszcze fizycznie. Liczysz razy i obiecujesz sobie, że np. przy 10 karczemnej awanturze lub 5 siniaku odchodzisz, czy odchodzisz od razu? Autorka sama przyznała, że nerwowa jest od zawsze. Związek z taką osobą nigdy łatwy nie jest. Ja, jako kobieta, sam wiem, że często wkręcam sobie jakieś "lecenie na mojego faceta przez inną". Nie pokazuję tego (w tym związku, wcześniej często robiłam sobie tym siarę. I nieobce są mi telefony np. do koleżanek - nawet "zajętych" - z pracy mojego teraz już eksa). Laska była na niego napalona lub nie... Facet ma mózg i sam decyduje, z kim jest. Tamta zwyczajnie wykorzystała sytuacje, ale powiedz... Chłopak od dłuższego czasu Cię nie szanuje, robi jakieś jazdy, itd. W tym czasie zaczyna Cię adorować inny. W końcu Twój TŻ wywala Cię z domu. Kogo teraz wybierzesz, skoro może już coś zaczęłaś czuć do "nowego"? Nie mówię o jakimś łóżku, lecz o bliskich relacjach. Wracasz do tego, który sobie pozwala na akcje?

Moja koleżanka z racy była w podobnej sytuacji. Związek 6 - letni, od 2 lat mieszkali razem. Chłopak od kilku miesięcy zaczął ostro popijać (niby przez brak pracy). Ok, każdy może mieć doła. Z tym, ze ona w tym momencie musiała robić nadgodziny (a pracowała na 3 zmiany), by zapłacić czynsz, wyżywić ich oboje, gotowała, sprzątała, prała, itd. Wszystko sama, choć on był cały czas w domu. Gdy wracała na czterech do domu np. po 14 godzinach pracy, on robił jej awantury, że nie ma obiadu albo gdy miała na rano, potrafił obudzić ja o 2 w nocy, gdy wrócił z knajpy, by mu zrobiła kolację. Gdy w końcu się postawiła, wyzwał ja od burych suk. To była ich ostatnia rozmowa. W tym czasie w pracy poznała kogoś innego. Praktycznie przeszła z 1 związku w 2. Pocieszała się, nie kochała tamtego, skoro tak szybko go olała? Nie, on pojechał po całości, więc go rzuciła, a to, co robiła później, to jej sprawa. Sypiać ze sobą zaczęli praktycznie od razu. Nad rozstaniem z tamtym myślała już od jakiegoś czasu. I myślę, ze eks Autorki też od jakiegoś czasu się zastanawiał, czy nadal chce z nią być. Po prostu tak się złożyło, że w czasie, gdy Autorka zaczęła robić jazdy, nim zainteresowała się inna. Jakby chciał nadal znosić awantury Autorki, to po prostu by to robił nadal. Co do tego przyznania się, że laska miała prawo być zła... Myślę, że była to chwilowa słabość albo nie był jeszcze do końca pewien, czy na pewno chce się rozstać z Autorką. W końcu to nie jest tak, że uczucie w 1 chwilę wygasa.
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 12:05   #176
XxJulia90xX
Raczkowanie
 
Avatar XxJulia90xX
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 52
GG do XxJulia90xX
Dot.: Co robic by Go odzyskac?

Oczywiście wiem, że to moja wina- te nasze ostatnie problemy. Ale teraz już o coś zupełnie innego chodzi... Zamiast marzyć o Jego pocałunkach, zapachu, uśmiechu- ja marzę o Jego porażce. Chcę żeby żałował tego co zrobił, żeby myślał o tym każdego dnia (tak samo jak ja myślę o Nim całe dnie)... Nie jest tak, że Go nie kochałam (kocham...) po prostu łatwiej jest mi się z tym uporać wymieniając w kółko Jego wady niż np. oglądając wspólne zdjęcia, wyobrażając sobie wspólne wieczory- choć czasem i takie dni mi się zdarzają.
Aa...i kiedy widzieliśmy się dzień przed ostatecznym rozstaniem to On powiedział mi coś takiego...: "Ty jesteś jeszcze młoda, śliczna, znajdziesz sobie kogoś. A ja jeżeli nie z Tobą to wiem, że już zawsze będę sam..." I dodał jeszcze coś w tym stylu, że nie ze względu na niską samoocenę, bo takowej nie miał, ale po prostu ja byłam całym Jego życiem i innej nie chciał. Więc jak to możliwe, że 3 dni później był z inną?
Za dużo o tym myślę... Ale staram się jak mogę Pracuję non stop, nawet nadgodziny, odnawiam znajomości, które On kazał mi zakończyć, mam nowe przyjaciółki (chyba tak już mogę je nazwać), mam wsparcie w rodzicach- nigdy bym się tego po nich nie spodziewała Są kochani ale nie nadopiekuńczy, i tak widziałam się z Nimi dopiero raz od tego czasu.
Może rzeczywiście się od siebie uwolniliśmy po prostu...
__________________
Julia
XxJulia90xX jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:50.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.