![]() |
#151 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: w Szczecinie urodzona/obecnie UK
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Moze jeszcze sie odezwie,moze jeszcze ni przeczytal maila
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#152 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#153 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() Autorce radzę nauczyć się kontrolować emocje. Jeśli chce jeszcze próbować coś ratować, to ona musi wyciągnać pierwsza rękę do zgody, umówić się na spokojną, rzeczową rozmowe. Pierwszy krok z wysłaniem maila to dobry pomysł. Łatwiej czasami napisać, co leży na sercu i to pozwala obu stronom nabrać dystansu i przemyśleć sprawę. Natomiast zanim dojdzie do spotkania autorka musi się wewnętrznie uspokoić, przygotować do tej rozmowy, przedstawić na spokojnie swoje stanowisko. Myślę, że oni oboje mają jeszcze może jakąś szansę, jeśli uda im się wzajemnie dotrzeć i nauczyć rozwiązywać problemy spokojną rozmową a nie histerią, fochem, zrywaniem czy ultimatum.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć. ![]() Edytowane przez tacyta Czas edycji: 2011-06-27 o 19:23 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#154 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#155 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Cytat:
Edytowane przez limonka1983 Czas edycji: 2011-06-27 o 19:58 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#156 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Cytat:
bo taka szopka dalas mu jasno do zrozumienia gdzie jego miejsce... wieje taka obojetnoscia jak w lodowce |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#157 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Z niektórymi już tak jest, że doceniają kogoś (coś) dopiero wtedy, gdy go (to) stracą. Nie wierzę w ten Twój szacunek. Albo inaczej... Może i w jakiś sposób szanujesz tego faceta, ale Twój paskudnie wybuchowy charakter niweczy wszystko. Sama jestem choleryczką, więc wiem, że w nerwach "zawsze ja mam rację" i plotę bzdury. Milion razy powiedziałam lub zrobiłam coś "mądrego" (swego czasu zadzwoniłam i wyzwałam Bogu ducha winną koleżankę eksa od szmat. Teraz nawet nie pamiętam, o co chodziło, ale pewnie miała z tym coś wspólnego moja nieobiektywna zazdrość), 2 miliony razy zaciskałam zęby i rzucałam tylko "pogadamy później, bo znowu coś palnę". Osoba, która mnie zna wie, że najlepiej wtedy nie naciskać, to faktycznie będzie rzeźnia. Musisz przede wszystko popracować nad swoim charakterem. Najlepiej wyjść i przemyśleć coś na osobności. I pamiętaj - ten facet nie ma obowiązku Ci wybaczyć.
Edytowane przez limonka1983 Czas edycji: 2011-06-27 o 19:58 |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#158 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Chciałabym tylko dokończyć historię bo może ktoś kiedyś dzięki niej uniknie tego czego ja nie widziałam...
A więc M odezwał się dzień później, najpierw był zdecydowanie na NIE, później zauważyłam, że bardzo chce wrócić. Spotkaliśmy się następnego dnia na chwilkę, a on i tak powiedział, że potrzebuje czasu bo musi sobie z sobą (UWAGA na to słowo!!!) poradzić. Coraz częściej powtarzał właśnie to...że to siedzi w jego głowie... Okazało się, że co do tej dziewczyny to on mnie przepraszał bo doszliśmy do wniosku, że miałam prawo być zła. Więc dlaczego nadal nie wiedział co dalej? I nie chodziło tu o to jak go wcześniej potraktowałam. Więc... Wczoraj wieczorem zmusiłam go do spotkania. Przyjechał. I znów słyszę: nie wiem, nie potrafię, to nie takie proste... Wzięłam sprawę w swoje ręce i powiedziałam, że mu pomogę i zakończę to za niego. Wystraszył się, spanikował i 1000 razy wyznał mi miłość, obiecał, że nasze plany (wspólne mieszkanie) są aktualne i o niczym innym nie marzy. Gdy poszłam do domu zadzwonił do mnie i spokojnym głosem szeptał, że już jest dobrze, że potrzebował takiego "kopa" ode mnie. Dzisiaj cały dzień co chwilę rozmawialiśmy przez tel., było normalnie. Kiedy się spotkaliśmy to pierwsze co usłyszałam, że on tak dłużej nie może, że mnie zdradził "bo był zły". Dałam mu jego rzeczy w worku na śmieci (cały czas miałam je spakowane) i kazałam wypier****... Szkoda, że nie posłuchałam rad tych z Was, którzy mówili, że jego zachowanie wskazuje jednak na coś złego...
__________________
Julia |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#159 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#160 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Nie, nie związku... Tego co mi zabrał- przyjaciół, rodzinę, pracę... wszystko przez zazdrość... Muszę żyć dalej, nie umiem.
__________________
Julia |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#161 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#162 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Właśnie o to chodzi, że był pierwszy...i miał być ostatni.
Dziękuję bardzo... ![]()
__________________
Julia |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#163 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#164 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Cytat:
---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ---------- Bardzo szczegółowo opisałaś, jak o to "zadbałaś". Edytowane przez limonka1983 Czas edycji: 2011-07-02 o 10:31 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#165 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Cytat:
Dobrze, że to zakończyliście, bo za duże bagno się z tego zrobiło, wyciągnij wnioski na przyszłość i zajmij się odbudowywaniem relacji z otoczeniem. Odzyskaj bliskie osoby. Zazwyczaj jest tak, że pierwszy związek ma być tym ostatnim, ale zazwyczaj również nie jest. Niestety niczyjego bólu po rozstaniu to nie umniejsza. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#166 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Przede wszystkim to autorka niech wyciągnie wnioski na przyszłość i niech kolejnego partnera traktuje z szacunkiem
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#167 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
powinnaś, pojechać, spokojnie porozmawiać.
__________________
it's a fool's game ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#168 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Nie wiem czy ktoś to jeszcze przeczyta...
Minął miesiąc od tej całej sytuacji. On od tego czasu milczy ale domyślam się, że to dlatego, że wie, że nieważne co by zrobił to i tak jest u mnie przegrany... w końcu sam zawsze powtarzał, że zdradza to jest coś czego się nie wybacza. Ale ja nie mogę sobie z tym poradzić... Nie ma godziny żebym o Nim nie pomyślała, nie ma nocy żeby mi się nie śnił (zawsze z Nią i jej dzieckiem jako szczęśliwa rodzina). Co jakiś czas ktoś mi mówi, że np. widział jak razem wychodzą z pracy, jak razem do pracy wyjeżdżają- prawdopodobnie mieszka u niej a przynajmniej nocuje. Ale ja tego wszystkiego nie potrafię zrozumieć- ona ma wszystkie cechy Jego anty-ideału: ruda, mała, okulary, starsza od Niego, z dzieckiem, mama prostytutka (była)... I przecież minął dopiero miesiąc, nawet nie, a wiem, że on u niej sypiał już w pierwszym tygodniu po naszym rozstaniu. Może po prostu oboje boją się samotności i pocieszają się wzajemnie...? Poza tym może on chce jej dziecka...dodam, że On sam też był "przygarnięty" po tym jak zostawił Go biologiczny ojciec. Już sama nie wiem co myśleć. Na pewno nie chcę z Nim być, nie potrafiłabym. Ale dręczy mnie właśnie to, że On tak łatwo sobie wszystko ułożył...a może nie... nie mogę w to uwierzyć bo przecież dzień wcześniej (kiedy już mnie zdradził ale jeszcze tego nie wiedziałam), powiedział, że nie wyobraża sobie życia beze mnie i przyjmie tę pracę w innym mieście i zamieszkamy razem, że jestem całym Jego światem... Poza tym mój brat widział Go ostatnio (z Nią- wychodzących z pracy właśnie) i twierdzi, że wyglądał fatalnie: zaniedbany, wychudzony, blady, podkrążone oczy... Nie umiem sobie z tym poradzić a przecież zrobiłam już wszystko co mogłam żeby żyć bez Niego: wyjechałam do innego miasta, wróciłam do pracy, którą ponad rok temu dla Niego rzuciłam, poznaję nowych ludzi a mimo to nie mogę o tym wszystkim zapomnieć... Przyjaciółka codziennie pyta czy się odezwał...a dlaczego miałby? Czy rzeczywiście jeśli mnie kocha/ł to odzywałby się? Prosił o przebaczenie? Czy może właśnie dlatego, że mnie tak bardzo kocha nie chce już mnie krzywdzić i dać nowe życie bez Niego..? To drugie tłumaczenie stworzyłam sama, nie mogę uwierzyć, że od tak zapomniał o tych wszystkich cudownych chwilach, planach...
__________________
Julia |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#169 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#170 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Właśnie tego nie potrafię...ciągle myślę, że pewnie w tym momencie oni są razem, dobrze się bawią, kochają się... Ta myśl mnie dobija.
__________________
Julia |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#171 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Nie skupiaj się na jego szczęściu czy nieszczęściu teraz. A niech mu będzie dobrze i niech skacze z radości, co Ci do tego? I tak jest zwykłą szują, to niech chociaż trochę się nacieszy życiem. A Ty znajdziesz sobie porządnego faceta i to się liczy a nie to, czy jakiś perfidny zdrajca jest zadowolony z życia, czy nie.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#172 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Cytat:
![]() Ty oddalas pierscionek a on sie biedaczek poplakal i wyszedl, oj moze choc wtedy go wyrzuty sumienia ruszyly... ja wiem, ze boli Cie to rozstanie ale widzisz jakim gojem sie okazal... wiadomo Ty tez nie bylas idealna ale jak mu cos nie pasowalo to mogl cie rzucuc a nie zdradzac... na prawde nie masz po kim plakac... powodzenia w dalszym ukladaniu sobie zycia zycze ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#173 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Wiesz, droga Autorko... Zdrada lub też stan wcześniejszy - kręcenie na 2 fronty, gdy jest się w związku, nigdy nie jest fajne (zwłaszcza dla tej 2 strony, która nie kręci). Jednak to musiało się tak skończyć po tym, co opisałaś w początkowym poście. Na ziemi nie ma świętych, nikt nie obowiązku dawania się "biczować" i nikt nie posiada nieograniczonej cierpliwości. Oczywiście, idealnie byłoby, gdyby Twój jeszcze wtedy facet, powiedział, że np. dobrze byłoby się rozstać lub też nie czuje tego, co wcześniej albo ewentualnie, że potrzebuje "oddechu" i przerwy w związku. Ale na świecie też nie ma sytuacji idealnych, a nowy "związek" Twego eksa mógł faktycznie "zakiełkować" dopiero po tej niby zdradzie (dla mnie nie jest to zdradą, bo po wywaleniu np. mnie na zbity pysk z domu, mój partner byłby moim byłym partnerem i nic mu do tego, co ja będę od tego czasu robić). Nie dziw się, że facet jest taki wpatrzony w tą 2 laskę, bo prawdopodobnie ona nie robi mu jazd, nie obraża, nie wyzywa, nie wywala z domu i nie odstawia szopek, np. wypisując do jego koleżanek i obrażając je tylko dlatego, że po prostu są. Więc sorry, ale nie rób teraz z siebie skrzywdzonego biedactwa. Jestem ciekawa, ile razy Twój eks cierpiał i smucił się z Twojego powodu. Niech zazna wreszcie trochę szczęścia u innej, a Ty zrób ze sobą, swoim charakterem, hormonami i wszystkim tym, na co zwalasz soje zachwianie, porządek.
---------- Dopisano o 08:30 ---------- Poprzedni post napisano o 08:27 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ---------- Cytat:
![]() Jakby to facet wyżywał się na swej lasce za stresy w pracy, itd, itp. i ta dziewczyna by to tu napisała, z miejsca byłoby "olej drania". Jakby za kilka chwil związała się z kimś nowym, w standardzie pojawiłoby się" życzymy szczęścia. Dobrze zrobiłaś. Tamten dooopek nie zasługuje na ciebie" (siedzę na Wizażu jakieś 3 lata, więc naczytałam się już trochę). Niektórzy najnormalniej w świecie nie rozróżniają worka treningowego od partnera. Autorka jest 1 z takich "przypadków". Edytowane przez limonka1983 Czas edycji: 2011-07-25 o 08:36 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#174 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Cytat:
ok wiem, ze Autorka bez winy nie byla i przegiela kilka razy, ale pisala, ze tak bylo przez ostatnie 1,5 miesiaca, czyli wczesniej bylo ok... Autorka tez mogla cos przeczuwac, z reszta sama pisala, ze ta laska perfidie na niego leci a wiec widziala co sie swieci i ja nerwy tłukły i wcale sie nie dziwie... widziala, ze laska ma chrapke na jej faceta wiec wydaje mi sie, ze jej zle zachownaie wynikalo wlasie z tego co widziala i przewidywala... jak widac miala racje a jej facet okazal sie bucem, ktory po klotni idzie sie "wygadac" (wybzykac) z kolezanka ![]() ![]() ![]()
__________________
Edytowane przez Caroline1920 Czas edycji: 2011-07-25 o 10:03 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#175 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Cytat:
Masz faceta, który od półtora miesiąca wyżywa się na Tobie psychicznie, a nie daj Boże jeszcze fizycznie. Liczysz razy i obiecujesz sobie, że np. przy 10 karczemnej awanturze lub 5 siniaku odchodzisz, czy odchodzisz od razu? Autorka sama przyznała, że nerwowa jest od zawsze. Związek z taką osobą nigdy łatwy nie jest. Ja, jako kobieta, sam wiem, że często wkręcam sobie jakieś "lecenie na mojego faceta przez inną". Nie pokazuję tego (w tym związku, wcześniej często robiłam sobie tym siarę. I nieobce są mi telefony np. do koleżanek - nawet "zajętych" - z pracy mojego teraz już eksa). Laska była na niego napalona lub nie... Facet ma mózg i sam decyduje, z kim jest. Tamta zwyczajnie wykorzystała sytuacje, ale powiedz... Chłopak od dłuższego czasu Cię nie szanuje, robi jakieś jazdy, itd. W tym czasie zaczyna Cię adorować inny. W końcu Twój TŻ wywala Cię z domu. Kogo teraz wybierzesz, skoro może już coś zaczęłaś czuć do "nowego"? Nie mówię o jakimś łóżku, lecz o bliskich relacjach. Wracasz do tego, który sobie pozwala na akcje? Moja koleżanka z racy była w podobnej sytuacji. Związek 6 - letni, od 2 lat mieszkali razem. Chłopak od kilku miesięcy zaczął ostro popijać (niby przez brak pracy). Ok, każdy może mieć doła. Z tym, ze ona w tym momencie musiała robić nadgodziny (a pracowała na 3 zmiany), by zapłacić czynsz, wyżywić ich oboje, gotowała, sprzątała, prała, itd. Wszystko sama, choć on był cały czas w domu. Gdy wracała na czterech do domu np. po 14 godzinach pracy, on robił jej awantury, że nie ma obiadu albo gdy miała na rano, potrafił obudzić ja o 2 w nocy, gdy wrócił z knajpy, by mu zrobiła kolację. Gdy w końcu się postawiła, wyzwał ja od burych suk. To była ich ostatnia rozmowa. W tym czasie w pracy poznała kogoś innego. Praktycznie przeszła z 1 związku w 2. Pocieszała się, nie kochała tamtego, skoro tak szybko go olała? Nie, on pojechał po całości, więc go rzuciła, a to, co robiła później, to jej sprawa. Sypiać ze sobą zaczęli praktycznie od razu. Nad rozstaniem z tamtym myślała już od jakiegoś czasu. I myślę, ze eks Autorki też od jakiegoś czasu się zastanawiał, czy nadal chce z nią być. Po prostu tak się złożyło, że w czasie, gdy Autorka zaczęła robić jazdy, nim zainteresowała się inna. Jakby chciał nadal znosić awantury Autorki, to po prostu by to robił nadal. Co do tego przyznania się, że laska miała prawo być zła... Myślę, że była to chwilowa słabość albo nie był jeszcze do końca pewien, czy na pewno chce się rozstać z Autorką. W końcu to nie jest tak, że uczucie w 1 chwilę wygasa. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#176 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co robic by Go odzyskac?
Oczywiście wiem, że to moja wina- te nasze ostatnie problemy. Ale teraz już o coś zupełnie innego chodzi... Zamiast marzyć o Jego pocałunkach, zapachu, uśmiechu- ja marzę o Jego porażce. Chcę żeby żałował tego co zrobił, żeby myślał o tym każdego dnia (tak samo jak ja myślę o Nim całe dnie)... Nie jest tak, że Go nie kochałam (kocham...) po prostu łatwiej jest mi się z tym uporać wymieniając w kółko Jego wady niż np. oglądając wspólne zdjęcia, wyobrażając sobie wspólne wieczory- choć czasem i takie dni mi się zdarzają.
Aa...i kiedy widzieliśmy się dzień przed ostatecznym rozstaniem to On powiedział mi coś takiego...: "Ty jesteś jeszcze młoda, śliczna, znajdziesz sobie kogoś. A ja jeżeli nie z Tobą to wiem, że już zawsze będę sam..." I dodał jeszcze coś w tym stylu, że nie ze względu na niską samoocenę, bo takowej nie miał, ale po prostu ja byłam całym Jego życiem i innej nie chciał. Więc jak to możliwe, że 3 dni później był z inną? Za dużo o tym myślę... Ale staram się jak mogę ![]() ![]() Może rzeczywiście się od siebie uwolniliśmy po prostu...
__________________
Julia |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:50.