Wspólne odchudzanie! Razem na pewno sobie poradzimy!

[Loriette]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Loriette jak dla mnie masz bardzo fajna figurke i jaki brzuszek...tez chce taki!!

A z paznokciami to chodzi mi o to , ze jak juz daje lakiery na wode nie chca sie rozlewac tak jak na filmiku pierwsza kropla sie rozlewa kolejna juz nie chce, wiec nic sie nie da zrobic , bo jak sie nie rozleja dobrze to zaden wzorek nie wyjdzie....

Jeśli lakiery będą rzadkie to muszą się rozlewać, nie ma bata! Najlepsze są do tego lakiery z Inglota, bo są bardzo wodniste albo ta kolekcja wibo, gdzie przeważały szarości.

Mój brzuch jest jakąś tragedią!

[aguniaaaaa041986]

Popróbuje jeszcze Wogóe boczkow nie masz mi sie tam podoba

[Loriette]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Popróbuje jeszcze Wogóe boczkow nie masz mi sie tam podoba

Z chęcią oddam! ))

Próbuj, a potem pochwal się efektami!

[AnULka248]

Cześć laski!

Po wczorajszej imprezie jestem zadowolona lampka wina + woda i trochę sałatki. Były chipsy ale nie dałam się. Fakt, że towarzystwo jakieś nie w sosie, dlatego "impreza" trwała około 4h;p bardziej mała posiadówa...

dziś na śniadanie zjadłam musli z suszonymi owocami z 3 łyżkami jogurtu naturalnego. Tylko znowu nie chce mi się ćwiczyć mam weekendowego lenia.

[dzaga1989]

Ja wczoraj nie ćwiczyłam także dziś już biorę się za siebie Dobrze, że w miarę dietowy miałam weekend, bo ze słodyczy zjadłam tylko kulkę lodów tiramisu, Mister Choc'a z Lidla (dwa paluszki) i teraz loda w polewie czekoladowej z orzechami. Jeszcze z rok temu potrafiłam taki zestaw w godzinę wciągnąć A teraz, gdy rozkładam to za 3 dni to przecież nic!
Dziś oprócz tego loda zjadłam jeszcze owsiankę i kanapkę z wędliną robioną przez mamę A na obiad dziś u mnie chińszczyzna: kurczak z makaronem i warzywami

[aguniaaaaa041986]

hej

Loriette widze po podpisie, ze juz duzo schudłas jaka diete stosowalas i duzo cwiczylas?? w jakim czasie te kg zrzucilas??


Ja jestem zadowolona z weekhendu nie nagrzeszyłam za bardzo, tylko wczoraj piwka wpadły, ale to raz w tyg moge sobie pozwolic

Dzisiaj na sniadanie 2 kanapki z ciemnego chlebka z pomidorem, na obiad ziemniaczki z kalafiorem i mizeria i na podwieczorej grejpfrut
Godzinka na rowerku juz za mna

[AnULka248]

A ja jednak też poćwiczyłam
Lody Chyba dziś w ramach weekendu zjem coś zimnego

Dzaga, a właściwie z ilu kilogramów doszłaś do tej wagi

[dzaga1989]

Z 65kg

[Gimmy]

Ech... Diety, diety, tylko motywacji brak. Chciałabym z 59kg zeskoczyć 53 (wzrost 164). Właściwie to przestałam jeść chleb, ziemniaki, makaron i ograniczyłam trochę czekoladę. Małe rzeczy, a potrafią wiele. Od 3 dni schudłam 2 kg

[AnULka248]

Napisane przez dzaga1989

Z 65kg

O jaa... A w ile? Nie wyobrażam sobie Ciebie z 65kg Nie no, zmotywowałaś mnie teraz!

Gimmy, a to dopiero początek

[Loriette]

Napisane przez aguniaaaaa041986

hej

Loriette widze po podpisie, ze juz duzo schudłas jaka diete stosowalas i duzo cwiczylas?? w jakim czasie te kg zrzucilas??

Stosowałam po prostu MŻ Biegałam przez 3 tygodnie, ale potem wylądowałam w szpitalu i dostałam zakaz od rodziców
W sumie te kg spadły przez kwiecień i maj, a od czerwca stabilizowałam wagę, żebym mogła jeść co mi się podoba - nic nie wróciło, a ja na spokojnie dobijam ostatnie 2 kg.

[dzaga1989]

Napisane przez AnULka248

O jaa... A w ile? Nie wyobrażam sobie Ciebie z 65kg Nie no, zmotywowałaś mnie teraz!

W jakieś 3 lata ale nie byłam przez te 3 lata na żadnej diecie. Noo może tylko na MŻ+WR Dopiero od roku, gdy osiągnęłam 50kg, zaczęłam kontrolować wagę i teraz waha się ona między 48-49kg.

[zlossi]

Witam ! przepsraszam za ciszę, ale wyjechałam w góry. hm a dieta .. no napewno nie było to 100kcal ale do 2000 napewno nie doszłąm dzisiaj znowu regorystycznie

[ciastko z arszenikiem]

Udało mi się schudnąć już czwarty kilogram W sumie nic takiego nie robiłam - odstawiłam słodycze, jasne pieczywo, fast foody, praktycznie nie jem sera żółtego - kiedyś był niemal codziennie xD i takie tam. Więcej się ruszam i jest ok.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Napisane przez Loriette

Stosowałam po prostu MŻ Biegałam przez 3 tygodnie, ale potem wylądowałam w szpitalu i dostałam zakaz od rodziców
W sumie te kg spadły przez kwiecień i maj, a od czerwca stabilizowałam wagę, żebym mogła jeść co mi się podoba - nic nie wróciło, a ja na spokojnie dobijam ostatnie 2 kg.

Wylądowałaś w szpitalu przez to bieganie?

[AnULka248]

Napisane przez dzaga1989

W jakieś 3 lata ale nie byłam przez te 3 lata na żadnej diecie. Noo może tylko na MŻ+WR Dopiero od roku, gdy osiągnęłam 50kg, zaczęłam kontrolować wagę i teraz waha się ona między 48-49kg.

No to pogratulować

Ja dziś robiłam shop-tour w poszukiwaniu pracy, teraz należy czekać.
Z dietą dobrze, jest tak gorąco, że jeść się nie chce. Póki co idzie burza

[aguniaaaaa041986]

hej

Ja wlasnie z pracy wrocilam...jest tak duszno ze maaasakra chwile odpoczne i na rowerek sie chyba wybiore

za duzo dzisiaj nie zjadłam i w koncu brzuszek sie płaski zaczyna robic

W sobote mierzenie

[Aniaa_89]

a co tu tak cicho?

u mnie jakoś średnio szło, za dużo grzeszków wpadało itd, więc zaczęłam liczyć kalorię, żeby bardziej się pilnować
i dzisiaj już ładnie było. Wyszło mi przez cały dzień 1250kcal, a do tego jeszcze 45min ćwiczeń było, więc jestem zadowolona

a jak tam u Was?

[aguniaaaaa041986]

No własnie odzywac sie laski

Ogolnie to dzisiaj :
1.2kanapki z szynka
2/nektarynka
3.znowu dwia kanapki( spieszylam sie rano a musialam cos do pracy wziasc)
4.nektarynka
5. ziemniaki z białym serem i rzodkiewka i kawałek kotlecika
Razem ok: 1220 kcal;/

Ale jeszcze godzinka rowerku przede mna sprzatanie i hula hop wiec spale jakos

[AnULka248]

W porównaniu z innymi wątkami u nas strasznie cichooo

u mnie dziś kiepsko. Musli z jogurtem, batonik zbożowy (z biedronki), makaron polany odrobiną musu truskawkowego i zjadłam dziś gałkę lodów! Same węgle raczej. Więc kolacji chyba nie będzie;p ale mam za sobą godzinę wycierania podłóg (nie mopem!) więc może coś już spaliłam, a teraz idę na mój codzienny trening chociaż brzuch mnie boli, ale dam radę

[aguniaaaaa041986]

Ja własnie z rowerku wrocilam a jeszcze hula hop przede mna mam wene do cwiczen dzisiaj

No własnie az za cicho tutaj!! pisac laski pisac;p

[AnULka248]

A mi ostatnio tej weny brak! Ale ćwiczę, bo sumienie nie daje mi spokoju

Mam mega problem tylko się nie śmiejcie, czytałam już dużo na necie o tym i piszą, że niby to jest doświadczenie, ale do rzeczy. Otóż znowu off-top dotyczący pracy, czy jeśli "pracowałam" w gimnazjum w sklepiku szkolnym (w tym odbierałam faktury, zamawiałam towar i ogólnie taką małą księgowość prowadziłam) to mogę to wpisać w doświadczeniu? Dla mnie to trochę dziwnie może brzmieć. Ale z ciekawości wpisałam w neta, no i piszą, że tak można. Bo to jednak jakieś doświadczenie w handlu (choć ubiegam się głównie o pracę w sklepach z ciuchami). Wiem, że pewnie znalazłabym osobny temat w innym dziale, ale chciałam Was tylko zapytać o radę

[aguniaaaaa041986]

Moim zdaniem mozesz wpisac w koncu pracowalas tam i jakies doswiadczenie zdobylas Ja jak na poczatku zaczynałam szukac pracy tzn od razu po maturze towszystkie prace nawet dorywcze jak promocje badz rozdawanie ulotek wpisywałam teraz jak juz mam wieksze doswiadczenie zostawiłam tylko te konkretne, które wykonywałam

[AnULka248]

Jak tak pomyślę to chyba największe w życiu a co do ostatniej wiadomości to ile hula-hopujesz

teraz doczytałam resztę wiadomości;p a długo szukałaś pracy? Ulotki rozdawałam raz, tylko że bez umowy więc nie bardzo mogę wpisać...

[aguniaaaaa041986]

ogolnie to pracowalam w kilku miejscach i w sklepie z ciuchami dla dzieci i w rossmanie i w call center obecnie pracuje w biurze a pracy zaniam ta dostalam szukalam jakis miesiac ale baaardzo intensywnie wszystkie portale z ogłoszeniami przeglądałam dzien w dzien na rozne rozmowy chodziłam az w koncu znalazlam

a co do hula hop to krece minimum godzinke dziennnie zazwyczaj jak tv ogladam

[dzaga1989]

Cześć Ślicznoty Ja to się przyznaję, że jakoś się nie udzielałam bo ani nie mam o czym pisać ani jakoś nie mam ochoty Nie wiem co się dzieje
Wczoraj tak nawet względnie z jedzeniem było. Zjadłam:
-owsiankę
-duży kawałek bajaderki
-3 pierogi ruskie
-resztę "chińczyka" - w końcu zeżarłam wszystko i dziś zjem już coś innego na obiad
Oczywiście do tego twister (20min.) i ośmiominutówki. Ale brzuszek chyba stoi w miejscu Nigdy nie pozbędę się tej oponki!

Doszłam do wniosku, że chyba jem za duże posiłki Ale fajnie byłoby gdybyście to oceniły. No bo np. moja owsianka to 4 łyżki płatków owsianych, 2 łyżki otrąb i łyżka rodzynek. Może zmniejszyć wszystko o łyżkę (no oprócz rodzynek) i po prostu zjeść drugie śniadanie bo z tym u mnie kiepskawo ostatnio. Obiad jem w miarę mały, ale czasem tak się najadam, że nie jem kolacji. Co o tym sądzicie?

[AnULka248]

Agunia, ja tak intensywnie szukam już 2 miesiące, o ogłoszeniach już nie mówiąc, co 3 dni idę w miasto, bo często nie ogłaszają się na internecie czy w gazetach, tylko po prostu na szybach sklepów. Najlepiej jest w galeriach handlowych, tam ogłoszenia o szukaniu pracownika są na samym dole wystawy, właściwie gubią się w opisach manekinów trzeba mieć oczy z tyłu głowy

co do hula hop to chyba też muszę zwiększyć z 30minut do godziny chociaż wtedy chyba 2 i pół godziny bym spędzała na ćwiczeniach codziennie

Dzaga, jakiej oponki? Raczej nie jesz za dużo, tym bardziej, że jesteś na U. Zainwestuj w jakiś owoc może dodatkowo, w ramach drugiego śniadania sama nie wiem, bo nie jestem doświadczona ale ja przez te 2 miesiące tak robiłam, rano owsianka, za 2-3h jakiś owoc, potem obiad, potem jeśli byłam głodna to jakiś jogurt albo coś (jak nie byłam głodna, to nie) a potem kolacja

Byłam właśnie na Twoim blogu, historia o zrzucaniu wagi mnie wciągnęła! Ale... ta spódniczka to już w ogóle kosmos... gdzie się nauczyłaś tak szyć? Jest świetna

[dzaga1989]

Anulko kochana, o to chodzi, że tak naprawdę to nigdy przedtem jakoś specjalnie nie szyłam, oprócz ubranek dla lalek daaaawno temu Obejrzałam parę filmików na YT, gdzie laski robiły różne spódnice, chętnie pokazałabym które to były, ale już je zgubiłam, myślałam, że dodałam je do ulubionych No i na drugi dzień złapałam kawałek starej serwety i uszyłam takie maleństwo, a później myślę sobie, że jak wszystko dobrze pomierzę to i duża wersja powinna wyjść No i wyszła Szczerze mówiąc sama jestem z siebie dumna, bo nawet TŻ jak wrócił z pracy to mówi: Ooo, byłaś na zakupach? Fajna spódnica, szkoda, że nie czarna Szczena mu opadła, jak powiedziałam mu, że uszyłam ją ręcznie z dwóch serwet.
No i teraz mam już dokładny projekt (tak naprawdę to jest mój prywatny pomysł, bo na taką spódnicę żadnego tutoriala nie znalazłam, kurde ale jaja!), w weekend jedziemy do mamy, kupiłam fajny materiał i mam zamiar uszyć sobie taką spódnicę jak na zdjęciu i taką jak na fotce w poprzednim poście na blg (ta skórzana, rozkloszowana, tylko ja chcę ze zwykłego materiału).
A co do jedzonka, to chyba dobry pomysł. Nie zawsze mam pod ręką jakiś owoc, ale może czas to zmienić. Bo np. jakąś brzoskwinią czy bananem to można spokojnie mały głód zaspokoić. Dziękuję za radę! I za komplement nt spódniczki

[AnULka248]

Noo nie dziwie się TŻ-owi, gdybyś nie napisała, że sama uszyłaś, też bym tak pomyślała muszę poszukać czegoś takiego (moja mama też ma maszynę) no i zrzucić jeszcze kilogramów
jak już uszyjesz tę właściwą to też obowiązkowo się pochwal!

[dzaga1989]

Jeśli niczego nie znajdziesz to chętnie podrzucę Ci pomysł na moją. Zastanawiam się czy nie opisać tego po prostu na blogu. Spódnica nie jest głupia, a może ktoś jeszcze by skorzystał
Mi się marzy maszyna do szycia Zastanawiam się czy nie kupić sobie takiej małej, do 300zł. Dzisiaj w sieciówkach wszystko jest tak masakrycznie drogie W RI wczoraj top kosztował 130zł Fakt, że materiał jest dobrej jakości, ale bez przesady. Ja za materiał dobrej jakości na dwie spódnice, gumkę i zamek zapłaciłam łącznie 27zł no to sorry A przecież te bluzki sieciówkowe to często mają za bazę prosty top, tylko często mają jakieś udziwnienia, kokardki, które na pewno po jakimś okresie praktyki da się zrobić samemu

[AnULka248]

Dzięki fajnie by było
Masz rację, a najlepsze jest to że po miesiącu zniżają cenę takiego topu do 30zł, więc ile tak naprawdę są one warte? a z jakością też nie zawsze jest dobrze. Więc takie zdolności krawieckie na pewno Ci się przydadzą

Moja mama ma właśnie taką małą, kupiła 2lata temu za jakieś 350zł i służy jej do dziś szyje firanki (naprawdę świetnie jej wychodzą te wszystkie żaboty, ekrany i inne) a też zaczynała na starych serwetach ale za ubrania boi się zabrać...