Myślenie, planowanie, staranie, brzuszków głaskanie - DZIDZIUŚ 2012-2015

[gochaa_p]

Napisane przez emigra

Noo, juz kawal kobity nosze pod serduchem nadgonila moja malutka, bo do tej pory byla o kilka dni mniejsza a dzisiaj jej wymiary odpowiadaly 30+1 wiec perfekto, bo jestesmy w 30+3 Mysle, ze urodzi sie kolo 3500 gram

super

Napisane przez Bika83

[/COLOR]Dziewczynki szał - będę w marcu modelką na mistrzostwach Polski w fryzjerstwie :wow: będę miała coś w ten gust strzyżenie http://szpileczki.nobler.pl/?s=4678 a kolory - fioteloty, czarny, pomarańczowy i może granat - ale przed pojściem do pracy zostanie mi zwrócony moj naturalny kolor, albo przynajmniej czarny [COLOR=Silver]

fajnie też kiedyś błam ale na fryzurę wieczorową więc farbowania nie było

[Bika83]

Napisane przez Amani

Cześć, mogę się przyłączyć?
Przeczytałam Wasz wątek obecny i widziałam, że poruszałyście dużo tematów bliskich mojemu sercu
Z TŻem po cichu marzymy o Dzidziusiu, ale na razie nie ma warunków - mieszkamy w 2 pokojach z kuchnią u dziadków i prababci TŻa a obok teściowie. Pomimo, że wszyscy są kochani, to łatwo nie jest Mamy naszego kochanego psiaka i już przy nim są małe zgrzyty (wiem, że do dziecka nie ma co porównywać, ale już ta sytuacja dała nam do myślenia...).
No ale nie będę się dłużej rozgadywać, mam nadzieję, że mnie przygarniecie do wątku

A rozgaduj się, rozgaduj Ile jesteście razem/po ślubie??? Ile macie lat, pracujesz??? Nie poczuj się osaczona pytaniami po prostu na pewno wszystkie chciałybyśmy wiedzieć, no i poznac Cię lepiej osobiście zazdraszczam Ci pieseczka - mi mąż obiecywał (choć uważa że nic nie obiecywał hihi ) że jak w wakacje się nie uda dzidziusia szczelić, to mi kupi pieseczka, ale potem logiczne myślenie zwyciężyło i fakt, mało czasu mielibyśmy na wychowanie szczeniaczka i nauczenie go wszystkiego

[gochaa_p]

Napisane przez Amani

Cześć, mogę się przyłączyć?
Przeczytałam Wasz wątek obecny i widziałam, że poruszałyście dużo tematów bliskich mojemu sercu
Z TŻem po cichu marzymy o Dzidziusiu, ale na razie nie ma warunków - mieszkamy w 2 pokojach z kuchnią u dziadków i prababci TŻa a obok teściowie. Pomimo, że wszyscy są kochani, to łatwo nie jest Mamy naszego kochanego psiaka i już przy nim są małe zgrzyty (wiem, że do dziecka nie ma co porównywać, ale już ta sytuacja dała nam do myślenia...).
No ale nie będę się dłużej rozgadywać, mam nadzieję, że mnie przygarniecie do wątku

witaj

[00anulka00]

Napisane przez Amani

Z TŻem po cichu marzymy o Dzidziusiu, ale na razie nie ma warunków - mieszkamy w 2 pokojach z kuchnią u dziadków i prababci TŻa a obok teściowie. Pomimo, że wszyscy są kochani, to łatwo nie jest Mamy naszego kochanego psiaka i już przy nim są małe zgrzyty (wiem, że do dziecka nie ma co porównywać, ale już ta sytuacja dała nam do myślenia...).

witaj, ja tez mam psa jakiego macie?
u mnie też byly duże zgrzyty o psa, ale tylko ze strony tesciów.

Jak dla mnie to wychowanie dziecka i psa ma dużo wspólnego

[Amani]

Napisane przez Bika83

A rozgaduj się, rozgaduj Ile jesteście razem/po ślubie??? Ile macie lat, pracujesz??? Nie poczuj się osaczona pytaniami po prostu na pewno wszystkie chciałybyśmy wiedzieć, no i poznac Cię lepiej osobiście zazdraszczam Ci pieseczka - mi mąż obiecywał (choć uważa że nic nie obiecywał hihi ) że jak w wakacje się nie uda dzidziusia szczelić, to mi kupi pieseczka, ale potem logiczne myślenie zwyciężyło i fakt, mało czasu mielibyśmy na wychowanie szczeniaczka i nauczenie go wszystkiego

Dziękuję Ci za ciepłe przyjęcie
Jesteśmy razem nieco ponad 3 lata, jeszcze nie po ślubie, ale planujemy być może na przyszły rok... Teraz mam trochę kłopoty ze zdrowiem (wycięta tarczyca) przez co źle się czuję psychicznie i fizycznie, więc nie wyobrażam sobie teraz wszystkiego planować. Jeśli uda mi się podreperować zdrowie, to 2013r. będzie "nasz"
Ja mam prawie 22 lata (dokładnie za parę dni), a TŻ 23 - oboje pracujemy, On na stałe, ja aktualnie w pracy, w której chciałabym się "zaczepić", ale jestem na zastępstwo ciężarnej koleżanki i szefowie dopiero będą decydować czy stworzą dla mnie nowe stanowisko. Także nic pewnego, co nas też zniechęca do planowania. Oboje też studiujemy zaocznie. TŻ bardzo namawia mnie na wyjazd do Stanów (Zabciaaa może będziemy 'sąsiadkami' ) po studiach, ale ja nie jestem przekonana do końca. Wymarzyłam sobie rodzinne życie w Polsce, święta w gronie rodzinnym, domek itd., ale powiem szczerze, że coraz mniej mnie tu trzyma

Co do pieska, to jest naszym oczkiem w głowie póki co przelewamy na niego naszą "rodzicielską" miłość hihi - polecam ten sposób również Wam

[00anulka00]

Napisane przez Amani

Co do pieska, to jest naszym oczkiem w głowie póki co przelewamy na niego naszą "rodzicielską" miłość hihi - polecam ten sposób również Wam

u nas jest identycznie a na wiosnę będzie miał młodszego braciszka

[Gucia0987]

Bika może ciasne ale własne

Anulka jakiego macie pieska?
Ja mam malamuta, ale oczywiście u rodziców bo jestem przeciwniczką trzymania psów w bloku.

Amani witaj

Gocha powodzenia w budowie! Mam nadzieje, że jak najszybciej się z nią uporacie!

[Amani]

Napisane przez gochaa_p

witaj

hej

Napisane przez 00anulka00

witaj, ja tez mam psa jakiego macie?
u mnie też byly duże zgrzyty o psa, ale tylko ze strony tesciów.

Jak dla mnie to wychowanie dziecka i psa ma dużo wspólnego

My mamy rocznego Leonbergera Bardzo fajna rasa, strasznie przywiazująca się do człowieka. A Wy jakiego?
Też mi się wydaje, że te dwie rzeczy mają dużo cech wspólnych. Taki mały test - wstawanie do szczeniaka, nauka posłuszeństwa, dogadanie się co do wychowywania, karmienia, pielęgnacji itd. no i nie raz wizyty u specjalisty - my w pierwszych miesiącach życia b.często byliśmy u weterynarza, bo piesek miał kłopoty ze stawami - szybko rósł i ta rasa "tak ma" Dodatkowo okazało się, że nie we wszystkich kwestiach dogadujemy się z teściami lepiej jak to wyszło na jaw przy piesku niż dziecku...

Napisane przez 00anulka00

u nas jest identycznie a na wiosnę będzie miał młodszego braciszka

Ooo, super )) Nasz molos (ważący ponad 45kg obecnie) chowa się z cocker spanielem teściów (10kg ) także zabawy jest co niemiara

[Bika83]

Napisane przez 00anulka00

witaj, ja tez mam psa jakiego macie?
u mnie też byly duże zgrzyty o psa, ale tylko ze strony tesciów.

Jak dla mnie to wychowanie dziecka i psa ma dużo wspólnego

Tylko na psa nie dają macierzyńskiego

[00anulka00]

Napisane przez Gucia0987

Anulka jakiego macie pieska?
Ja mam malamuta, ale oczywiście u rodziców bo jestem przeciwniczką trzymania psów w bloku.

cavaliera.

Nie jestem przeciwniczką trzymania psów w bloku, ale trzeba mu zapewnić codzienny ruch
Jak ktoś potrafi to zrobić codziennie to uważam ze jest ok.

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Napisane przez Amani

Też mi się wydaje, że te dwie rzeczy mają dużo cech wspólnych. Taki mały test - wstawanie do szczeniaka, nauka posłuszeństwa, dogadanie się co do wychowywania, karmienia, pielęgnacji itd. no i nie raz wizyty u specjalisty - my w pierwszych miesiącach życia b.często byliśmy u weterynarza, bo piesek miał kłopoty ze stawami - szybko rósł i ta rasa "tak ma" Dodatkowo okazało się, że nie we wszystkich kwestiach dogadujemy się z teściami lepiej jak to wyszło na jaw przy piesku niż dziecku...

super, zgadzam sie z Tobą w 100% i możemy sobie podać rękę

U nas życie toczy sie wokół psa, na wiosnę będą 2 to i więcej radości

Napisane przez Bika83

Tylko na psa nie dają macierzyńskiego

a szkoda, ale od czego jest urlop

[Amani]

Napisane przez Bika83

Tylko na psa nie dają macierzyńskiego

Boże, jaka szkoda chyba założyłabym hodowlę

Napisane przez 00anulka00

cavaliera.

Nie jestem przeciwniczką trzymania psów w bloku, ale trzeba mu zapewnić codzienny ruch
Jak ktoś potrafi to zrobić codziennie to uważam ze jest ok.

Też chyba fajna rasa, nie? co do mieszkania z psem w bloku, to jestem podobnego zdania jeśli chodzi o małe i średnie psy. Ale naszego nie wyobrażam sobie w bloku, jemu jest gorąco i ciasno jak wejdzie do nas do domu, a mamy dość duży metraż...

[Gucia0987]

Napisane przez 00anulka00

cavaliera.

Nie jestem przeciwniczką trzymania psów w bloku, ale trzeba mu zapewnić codzienny ruch
Jak ktoś potrafi to zrobić codziennie to uważam ze jest ok.

Śliczne są Macie suczkę czy psa?i jakie ma umaszczenie?
Najlepiej poka zdjęcie Pozachwycam się troszkę

Ja jestem posiadaczką kota, mimo tego, że oboje uwielbiamy psy, ale ze względu na to, że mieszkamy w bloku zdecydowaliśmy się na kotka.
Uważam, że jeszcze jak pies jest mały to może (chociaż i tak mi się to nie widzi), ale duże psy i blok - dla mnie męczarnia dla psiaków i nigdy tego nie poprę.

[00anulka00]

Napisane przez Gucia0987

Śliczne są Macie suczkę czy psa?i jakie ma umaszczenie?
Najlepiej poka zdjęcie Pozachwycam się troszkę

zaraz poszukam fote

Napisane przez Gucia0987

Ja jestem posiadaczką kota, mimo tego, że oboje uwielbiamy psy, ale ze względu na to, że mieszkamy w bloku zdecydowaliśmy się na kotka.
Uważam, że jeszcze jak pies jest mały to może (chociaż i tak mi się to nie widzi), ale duże psy i blok - dla mnie męczarnia dla psiaków i nigdy tego nie poprę.

możesz mi wyjaśnić, dlaczego uważasz to za męczarnie?
ja mieszkam w bloku, wychodzę na spacer z psem codziennie 4-5 razy dziennie z czego ma 1 długi spacer na godzinę (teraz zimą). Latem ma jeden długi spacer na 1,5 do 2 godzin.
Tej rasie co mam wystarcza tyle ruchu, ale jak ktoś bierze sobie psa, który potrzebuje 3-4 godzin spacerów/biegania dziennie i jest w stanie mu to codziennie zapewnic to ja nie widzę problemu do psa w bloku.
Pies zmęczony fizycznie i psychicznie w domu spi
Oczywiscie nie jest za tym, że ktos ma psa w bloku i wychodzi z nim tylko przed blok na kupe i siku i do domu - gdzie pies siedzi i sie nudzi

Ja osobiscie zauważam u większości ludzi podejście - mam ogród niech sobie tam biega i po sprawie.
Uważam ze ogród nie załatwia codziennych spacerów dla psa, z czasem przestaje byc ciekawy (ciągle ta same krzaki, zapachy) i robi sie z niego "klatka".
Na spacerach zawsze są nowe zapachy (zawsze jakis inny pies cos tam obsiusia itp), inne trasy itp itd

[Bika83]

Napisane przez Amani

Dziękuję Ci za ciepłe przyjęcie
Jesteśmy razem nieco ponad 3 lata, jeszcze nie po ślubie, ale planujemy być może na przyszły rok... Teraz mam trochę kłopoty ze zdrowiem (wycięta tarczyca) przez co źle się czuję psychicznie i fizycznie, więc nie wyobrażam sobie teraz wszystkiego planować. Jeśli uda mi się podreperować zdrowie, to 2013r. będzie "nasz"
Ja mam prawie 22 lata (dokładnie za parę dni), a TŻ 23 - oboje pracujemy, On na stałe, ja aktualnie w pracy, w której chciałabym się "zaczepić", ale jestem na zastępstwo ciężarnej koleżanki i szefowie dopiero będą decydować czy stworzą dla mnie nowe stanowisko. Także nic pewnego, co nas też zniechęca do planowania. Oboje też studiujemy zaocznie. TŻ bardzo namawia mnie na wyjazd do Stanów (Zabciaaa może będziemy 'sąsiadkami' ) po studiach, ale ja nie jestem przekonana do końca. Wymarzyłam sobie rodzinne życie w Polsce, święta w gronie rodzinnym, domek itd., ale powiem szczerze, że coraz mniej mnie tu trzyma

Co do pieska, to jest naszym oczkiem w głowie póki co przelewamy na niego naszą "rodzicielską" miłość hihi - polecam ten sposób również Wam

No to nieźle jesteście zorganizowani - pogratulować a co do pieska to uważam tak jak Gucia - nie za bardzo uważam za rozsądne trzymanie psiaka w bloku i to jeszcze w tak małym mieszkaniu, zwłaszcza, że jestem przyzwyczajona do wychowywania pieska w domu, gdzie jak pisak chce skiu to otwieram drzwi, mówię - "Roksanka idź sikać" piesek słucha, robi swoje i wraca miałam przez 14 lat Roksankę - skundlonego ratlerka mimo iż zdechła 5 lat temu to do dziś za nią tęsknię i nie ma dnia, żebym o niej nie myślała

[gochaa_p]

ja jakmieszkałam z rodzicami w bloku to miłam fox terriera , nie jest wcale źle trzymać psa w bloku, tlko trzeba często na spacery i to długie chadzać co jest nie co uciążliwe. Teraz mieszkam z teściami w domku na wsi i oni mają shitzu (czy jak tam sie to pisze), owczarka niemieckiego w kojcu, a kot nam zaginoł przed Świętami niestety
Jak już sie wprowadzimy do siebie to obowiązkowo chce beagle !!!!!

[Gucia0987]

Napisane przez 00anulka00

zaraz poszukam fote



możesz mi wyjaśnić, dlaczego uważasz to za męczarnie?
ja mieszkam w bloku, wychodzę na spacer z psem codziennie 4-5 razy dziennie z czego ma 1 długi spacer na godzinę (teraz zimą). Latem ma jeden długi spacer na 1,5 do 2 godzin.
Tej rasie co mam wystarcza tyle ruchu, ale jak ktoś bierze sobie psa, który potrzebuje 3-4 godzin spacerów/biegania dziennie i jest w stanie mu to codziennie zapewnic to ja nie widzę problemu do psa w bloku.
Pies zmęczony fizycznie i psychicznie w domu spi
Oczywiscie nie jest za tym, że ktos ma psa w bloku i wychodzi z nim tylko przed blok na kupe i siku i do domu - gdzie pies siedzi i sie nudzi

Ja osobiscie zauważam u większości ludzi podejście - mam ogród niech sobie tam biega i po sprawie.
Uważam ze ogród nie załatwia codziennych spacerów dla psa, z czasem przestaje byc ciekawy (ciągle ta same krzaki, zapachy) i robi sie z niego "klatka".
Na spacerach zawsze są nowe zapachy (zawsze jakis inny pies cos tam obsiusia itp), inne trasy itp itd

Uważam, że jak ktoś ma małego psa, to jeszcze jakoś jestem wstanie to zaakceptować, ale kiedy faktycznie postępuje tak odpowiedzialnie jak Ty, ale jeśli ktoś ma psa - bo fajna maskotka i ma problem, żeby 3 razy dziennie z nim wyjść z potrzebą, że już nie wspomnę o spacerze to mówię NIE!
A jeśli ktoś ma małe mieszkanie, a ma w nim dużego psa, który nie ma miejsca żeby się przespacerować - to porażka. Do tego ludzie, którzy trzymają w bloku psy typu malamut, haski, owczarki itp, które powinny mieć dużo przestrzeni, dużo miejsca do wybiegania - to dla mnie jakieś nieporozumienie i powinno być zabronione.

Uważam tak jak Ty, że ogród nie załatwia sprawy - ale wolałabym żeby mój pies kiedy jestem w pracy miał miejsce żeby się przespacerować, przebiec niż żeby miał na mnie czekać 8h zamknięty w 4 ścianach. A spacer spacerem.

Wiesz, możliwe, że mam takie podejście bo zawsze miałam duże psy, zawsze też mieszkałam w domu.

Uważam, że większość ludzi podchodzi do zakupu psa bardzo nieodpowiedzialnie tym samym męcząc zwierzaka i głupocie mówię NIE.

[Bika83]

Napisane przez 00anulka00

a szkoda, ale od czego jest urlop

W moim przypadku urlop jest odgórnie ustalony na lipiec i sierpień i nie mogę mieć wolnego w innym terminie - wiem, że wszyscy nauczycielom tego zazdroszczą, ale każdy ma swoje zdanie, wiem, że super jest mieć dwa miesiące wakacji, ale osobiście wiem, że jak w każdej sytuacji - są plusy i minusy.

[agnusek22]

My mamy od września królika Uwielbiam jego miny jak udaje, że wcale nie am ochoty pogryźć tej poduszki

Co do psów w mieszkaniu, czy domu to myślę, że najwięcej zależy od właścicieli i ich podejścia. Bo mam znajomych, co mają dom i kupili sobie 1,5roku temu psa (średniak, myśliwski a zapomniałam rasy). I wyobraźcie sobie, że ten pies nadal jest dziki na maksa - skacze, gryzie, a znajomi przyznają się, że na 1godzinny (!!!) spacer wychodzą tylko raz w tygodniu!!! tak to tylko chwilka przed pracą, chwilka po...dodam, że pies cały czas załatwia się w domu...myślałam, że padnę jak byliśmy przed świętami i przez te kilka godzin zsikał się 2 razy...a Ci nic...Także mimo teoretycznie lepszych warunków są pewnie gorsi niż niejedni mający pieska w bloku, ale dbający o jego rozwój. Oczywiście jestem przeciwnikiem trzymania w mieszkaniu psów takich jak bernardyn czy husky, nie wspominając o groźnych rasach. Ale w przypadku takich, to w ogóle powinno być jakieś prawo wprowadzone i nie każdy powinien mieć możliwość wychowania takiego pieska.

[Ana***]

Napisane przez zaaaabcia

no to faktycznie u Ciebie odwrotna sytuacja .. ale co przyzwyczilas sie juz nie?

jutro o tej porze bede sluchala serduszka naszej zabki

W miarę
Teraz sami się budujemy choć znajomi się nie wrócą, to był zły wiek na przeprowadzkę z perspektywy młodzieży i przyjaciół...

Napisane przez Baobabek

mój to widzę, ze mamy identyczną sytuację my na razie jeszcze bijemy sie z myślami czy mieszkanie czy dom jeśli mieszkanie, to w 2013 już moglibyśmy kupić, a jeśli dom, to nie wiem ile lat bo najpierw działkę trzeba kupić, a ta niestety u nas kosztuje tyle co połowa mieszkania 3 pokojowego

Wrzuceni do tej samej rzeki
Powiem Ci, że dom (bez działki) takiej wielkości jak mieszkanie w bloku wyjdzie zdecydowanie taniej... tylko kto buduje dom wielkości 50m2?

jak już się buduje to zawsze większy i dziwić się, że wychodzi drożej
u nas wyjdzie na pewno drożej, bo u nas jest dość duża powierzchnia mieszkalna + dwustanowiskowy garaż... no i na to idzie sporoooo materiałów, a co za tym idzie to kasy

Napisane przez Baobabek

ja też jestem nauczycielem ang Studia skończyłam ze specjalnością tłumaczenia, ale dodatkowo pół roku robiłam specjalizację z pedagogiki. Tak sie złożyło, że poszłam do szkoły ale mam nadzieję, że kiedyś otworzę własną działalność i będę prowadzić kursy po firmach i robić jakieś tłumaczonka.
My musimy się obejść bez kredytu...nie wyobrażam sobie 20 lat czy 30 żyć ze świadomością, że jak stracę pracę to mi mogą mieszkanie zabrać bo na ratę nie będę miała

Widzę, że mamy podobne poglądy i zdanie teraz z pracą to jest tak, że dzisiaj ją masz a jutro nie...

Napisane przez gochaa_p

nie nadrobie wszstkiego, to pewne, ale widze ze o teściach i mieszkaniach mowa. No więc ja mieszkam u teściów już ponad 2 lata :/ Niby nie jest źle ale różowo tez nie :/ tym bardziej że większość czasu jestem tutaj sama z Wojtkiem :/
Budujemy dom, już ponad 3 lata, niby bliżej końca niż dalej, ale wiadomo - kaski nie mamtyle ile by się chiało a kredytom mówimy nIE więc nie weim kiedy skończymy :/

na jakim etapie budowy jesteście? i jak duży dom?

Napisane przez Amani

Cześć, mogę się przyłączyć?
Przeczytałam Wasz wątek obecny i widziałam, że poruszałyście dużo tematów bliskich mojemu sercu
Z TŻem po cichu marzymy o Dzidziusiu, ale na razie nie ma warunków - mieszkamy w 2 pokojach z kuchnią u dziadków i prababci TŻa a obok teściowie. Pomimo, że wszyscy są kochani, to łatwo nie jest Mamy naszego kochanego psiaka i już przy nim są małe zgrzyty (wiem, że do dziecka nie ma co porównywać, ale już ta sytuacja dała nam do myślenia...).
No ale nie będę się dłużej rozgadywać, mam nadzieję, że mnie przygarniecie do wątku

Witaj!
W końcu młodsza staraczka ode mnie ja skończę 23 lata

[Baobabek]

Napisane przez Bika83

W moim przypadku urlop jest odgórnie ustalony na lipiec i sierpień i nie mogę mieć wolnego w innym terminie - wiem, że wszyscy nauczycielom tego zazdroszczą, ale każdy ma swoje zdanie, wiem, że super jest mieć dwa miesiące wakacji, ale osobiście wiem, że jak w każdej sytuacji - są plusy i minusy.

no właśnie...jak coś w trakcie roku wypada to tylko urlop bezpłatny - przynajmniej u nas.

co do psa, dla mnie tem mega przykry miałam psa - jamniczkę czarną, wychowaną w bloku (bo ja od dziecka w bloku mieszkałam aż do ślubu), mieliśmy ją 5 lat - była jak moje dziecko, nawet do niej mówiłam córuniu kochałam ją nie mniej jak własne dziecko teraz rozumiała jak człowiek...spała ze mną w łóżku...była najlepszą przyjaciółką mojego ojca, razem wszędzie chodzili i jeździli...aż zeżarła na polu nawóz i umarła w psim szpitalu skremowali ją jej zdjęcia są w każdym pokoju, filmy na płytach z nią w roli głównej....nie ma dnia bym o niej nie myślała przeżyłam jej stratę ogromnie....od jej śmierci wiele złego zaczęło się w naszej rodzinie dziać...jakieś fatum przyrzekłam sobie, że nigdy nie kupię psa własnemu dziecku

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Napisane przez Ana***

W miarę
Teraz sami się budujemy choć znajomi się nie wrócą, to był zły wiek na przeprowadzkę z perspektywy młodzieży i przyjaciół...



Wrzuceni do tej samej rzeki
Powiem Ci, że dom (bez działki) takiej wielkości jak mieszkanie w bloku wyjdzie zdecydowanie taniej... tylko kto buduje dom wielkości 50m2?

jak już się buduje to zawsze większy i dziwić się, że wychodzi drożej
u nas wyjdzie na pewno drożej, bo u nas jest dość duża powierzchnia mieszkalna + dwustanowiskowy garaż... no i na to idzie sporoooo materiałów, a co za tym idzie to kasy



Widzę, że mamy podobne poglądy i zdanie teraz z pracą to jest tak, że dzisiaj ją masz a jutro nie...



na jakim etapie budowy jesteście? i jak duży dom?



Witaj!
W końcu młodsza staraczka ode mnie ja skończę 23 lata

my chcemy domek taki do 120 metrów max. Gdybyśmy działkę mieli to z naszych oszczędności już byśmy postawili surowy stan bez okien, a tak jak kupimy działkę to zostaniemy bez niczego, więc musimy odłożyć na działkę i na surowy stan, żeby cokolwiek ruszyć

[Ana***]

Napisane przez Baobabek

my chcemy domek taki do 120 metrów max. Gdybyśmy działkę mieli to z naszych oszczędności już byśmy postawili surowy stan bez okien, a tak jak kupimy działkę to zostaniemy bez niczego, więc musimy odłożyć na działkę i na surowy stan, żeby cokolwiek ruszyć

A że tak powiem dużo macie zaoszczędzone? no i w jakich cenach są u Was działki? bo rozbieżności potrafią być KOLOSALNE!

[Bika83]

Szybka zmiana tematu - prasuję i kątem oka (którego nie mam - ja to w reklamie mówią hihihi) oglądam "licealne ciąże" i właśnie sobie uświadomiłam, że gdybym tak jak te laski z programu urodziła w wieku 16 lat, to miałabym 13 letnie dziecko
Moja znajoma urodziła w wieku 14 ma 32 lata i 18letniego syna

[gochaa_p]

Napisane przez Ana***

na jakim etapie budowy jesteście? i jak duży dom?


:

wykańczamy
łącznie z poddaszem zagospodarowanym bedzie niecałe 140 m2
na razie wykańczamy tylko dół, na górze nawet okiem nie ma

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Napisane przez Bika83

Szybka zmiana tematu - prasuję i kątem oka (którego nie mam - ja to w reklamie mówią hihihi) oglądam "licealne ciąże" i właśnie sobie uświadomiłam, że gdybym tak jak te laski z programu urodziła w wieku 16 lat, to miałabym 13 letnie dziecko
Moja znajoma urodziła w wieku 14 ma 32 lata i 18letniego syna

moja koleżanka z podstawówki urodziła w 7 klaise, to ile miała, 14? 15?
teraz ma 30tkę więc dziecko już odchowane :P

[Amani]

Napisane przez 00anulka00

zaraz poszukam fote
możesz mi wyjaśnić, dlaczego uważasz to za męczarnie?
ja mieszkam w bloku, wychodzę na spacer z psem codziennie 4-5 razy dziennie z czego ma 1 długi spacer na godzinę (teraz zimą). Latem ma jeden długi spacer na 1,5 do 2 godzin.
Tej rasie co mam wystarcza tyle ruchu, ale jak ktoś bierze sobie psa, który potrzebuje 3-4 godzin spacerów/biegania dziennie i jest w stanie mu to codziennie zapewnic to ja nie widzę problemu do psa w bloku.
Pies zmęczony fizycznie i psychicznie w domu spi
Oczywiscie nie jest za tym, że ktos ma psa w bloku i wychodzi z nim tylko przed blok na kupe i siku i do domu - gdzie pies siedzi i sie nudzi

Ja osobiscie zauważam u większości ludzi podejście - mam ogród niech sobie tam biega i po sprawie.
Uważam ze ogród nie załatwia codziennych spacerów dla psa, z czasem przestaje byc ciekawy (ciągle ta same krzaki, zapachy) i robi sie z niego "klatka".
Na spacerach zawsze są nowe zapachy (zawsze jakis inny pies cos tam obsiusia itp), inne trasy itp itd

Też czekam na zdjęcie
Ja miałam bokserkę jak jeszcze mieszkałam kiedyś w bloku, ale to był taki leniwiec, że miałam wrażenie, że to ona mnie wyprowadza na dwór, a nie ja ją paniusia chodziła tylko po chodniku, tylko na trawę wchodziła za potrzebą oczywiście stawiając ostrożne kroczki Potem przeprowadziliśmy się do domu, to wolała być z nami niż na dworze
Uważam, że tyle spaceru, co zapewniasz swojemu psu całkowicie mu wystarczy i na pewno się nie męczy Najważniejsze to mieć z psem więź i dbać o niego
Co do ogrodu też się zgodzę. Nasz ma ogromny ogród, który zakrawa o las, towarzyszkę do zabaw no i jak najwięcej kontaktu z nami: spacery, wieczorne przytulasy na podłodze w domu itd. Wygląda na szczęśliwego Dla tej rasy najważniejszy jest kontakt z człowiekiem, absolutnie nie jest to pies do kojca ...

Napisane przez Bika83

No to nieźle jesteście zorganizowani - pogratulować a co do pieska to uważam tak jak Gucia - nie za bardzo uważam za rozsądne trzymanie psiaka w bloku i to jeszcze w tak małym mieszkaniu, zwłaszcza, że jestem przyzwyczajona do wychowywania pieska w domu, gdzie jak pisak chce skiu to otwieram drzwi, mówię - "Roksanka idź sikać" piesek słucha, robi swoje i wraca miałam przez 14 lat Roksankę - skundlonego ratlerka mimo iż zdechła 5 lat temu to do dziś za nią tęsknię i nie ma dnia, żebym o niej nie myślała

Ooo, pierwszy raz w życiu usłyszałam, że jesteśmy zorganizowani Dzięki, ale prawda jest trochę inna Tak jak już pisałyście, człowiek nawet jakby chciał to w tej Polsce ciężko żyć. Kredyt na dom/mieszkanie to standard, ciężko o stałą pracę, trzeba harować żeby się chociaż utrzymać... Chciałabym tu zostać, ale te perspektywy w polskich realiach mnie przerażają...

[Madzialenka12344321]

Cześć

Wpadłam na chwilkę do domku, zjem z mężem obiadek i na 15 śmigam na szkolenie a na 17 do gina.

Zabcia no właśnie też się zdziwiłam tej kresce nad pępkiem, ale jest.

Przepraszam ale was szybko przeleciałam

[Bika83]

Madzia nie czuję się przez Ciebie "przeleciana"

[Amani]

agnusek22 - oo, witam wśród "rodziców" gryzoni My mamy jeszcze 2 szynszyle A co do Twoich znajomych to po prostu brak słów... co za brak odpowiedzialności! Oni się męczą (jak pies się załatwi w domu , zmuszają się do spacerów) i pies też się męczy... Ale oni mają dom wolnostojący? Nie mogą go wypuścić na ogród chociaż...?

Ana*** - hej ja może nie staraczka, ale planowaczka na pewno

Baobabek - przykro mi z powodu pieska niesamowite jak mocno można się przywiązać do takiego czworonoga.

Bika83 - też oglądałam "Licealne ciąże" ale rodowite Amerykanki to specyficzne zachowania i charakter, niektóre w tym reality show moim zdaniem są jak nasze polskie 12-latki a nawet gorzej... Jak lubisz takie tematy, to polecam serial "Tajemnica Amy" Też mam znajomą, która urodziła w wieku 15-lat. Teraz ona jest w moim wieku (koleżanka z klasy) i ma córkę, która chodzi do szkoły... szok!

[Madzialenka12344321]

Napisane przez Bika83

Madzia nie czuję się przez Ciebie "przeleciana"

kurde bo za szybko widocznie było

[Baobabek]

Napisane przez Ana***

A że tak powiem dużo macie zaoszczędzone? no i w jakich cenach są u Was działki? bo rozbieżności potrafią być KOLOSALNE!

mamy ok. 80 tyś. Działkę potrzebujemy taką 15-20 arów, za 15 arów są działki w cenie 50-100tyś w mieście i 30-50 na wsi koło naszego miasta. Mieszkanie 3 pokojowe 55-60 metrów kupi się za 165 tyś już w super stanie, gdzie można wejść i mieszkać.

[Bika83]

Napisane przez Madzialenka12344321

kurde bo za szybko widocznie było

No, tak samo pomyślałam