Czy zwracasz uwage na sklad produktow dla dziecka?

[scorpionec]

może ale moja sis mieszka w mieście oddalonym od mojego o 200km też ma na osiedlu stokrotę i asortyment jest identyczny...
jedyny + ze maja wędliny indykpolu i morlin...

[Czarina]

Napisane przez martynka89

W asdzie nie bylam juz mase czasu ale wybieram sie. A jak z ich produktami "dzieciowymi"? Mam na mysli te spozywcze. Dobrej jakosci sa?

Martynka ja już od 3 lat nie kupuje produktów dzieciowych, także nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Pamietam tylko że w asdzie kupowałam kaszki Hipp- w porównaniu np. z polska bobovitą nie były w ogóle słodkie.
W asdzie kupuję jogurty (asda special), soki (też marki asda, te z lodówki, w blastikowych butelkach, zawierają tylko i wyłącznie sok z owoców, bez dodatku cukru i wody, koszt 4 funty za 3 butelki), smoothie (też asdowski z lodówki obok, zawiera same przeciery owocowe- kokosowy, niebo w gębie, koszt 1 funt za jeden karton),makarony (asdowskie, 100% z pszenicy durum), czasem kupuję także zestaw wędlin włoskich, sery pleśniowe, sery hiszpańskie (asda special). Kupuję też czasem owoce i warzywa- ale to juz zależy od ich jakości, (ostatnio udało mi się kupić borówki amerykańskie). Także jeśli się poszuka, znajdzie się dobrej jakości rzeczy w dobrej cenie.

Napisane przez Bakteryika

ja nie lubie asdy wlasnych produktow wlasnie ze wzgledu na ich jakosc (nie probowalam dzieciecych - ale przejechalam sie kilka razy na ich miesie, warzywach itp)
natomiast wybierz sie bo maja baby event i pelno przecen dla dzieci (pieluchy, wipes, sloiczki itp)
jesli chodzi o gotowe rzeczy jakosciowo to sprobuj: Ella's Kitchen i Plum - bez zbednych dodatkow i wyjatkowo smaczne

Nie wszystko marki asda jest warte uwagi. Ja kupuję to co wymieniłam wyżej i mogę to polecić z czystym sumieniem. Pozatym oni mają dwie marki- asda i asda special, ta ostatnia jest o wiele lepsza jakościowo i warto przejrzec jej produkty.
Mięsa także nie kupuję w asdzie (chyba że mam sytuację awaryjną to kupuje mieloną pierś z indyka), kupuje piersi z kurczaka w lidlu i je sama mielę.

Radzę także poszukać w okolicy fermy kurzej. My mamy taką za miastem i kupujemy tam jajka zerówki, duże, taca 30 jajek...6 funtów

Napisane przez scorpionec

czarina teraz lody grycan w czarnych opakowaniach miewają dobre składy..są robione na śmietanie z prawdziwymi owocami ale nie wszystkie.. no i nie jest to skład idealny ale lepszy niż konkurencja

Tylko że ja tu nie mam grycana niestety. Dostepna jest polska algida- skład straszny, carte do'r (czy jakoś tak)- to samo. Znalazłam jedną firmę o przystępnym składzie, ale cena bardzo wyskoka w mojej opinii- mały kubeczek 5 funtów (i to tylko smak waniliowy). Także chcę kupic maszynkę do lodów, to bardziej mi sie opłaca mając w domu dwóch lodożerców

[Patrilla]

Czarina a wiesz odnośnie lodów ja robię sorbety ze zmiksowanych owoców i soków takich z miąższem mam takie foremki z patyczkami bodajże z IKea.

Patrillapiszesz, że niestety nie jecie? nie mozecie czy taki wasz wybór?

Joanna ja nie jem z wyboru a mąż i córka, bo mają alergię. I cieszę się bo świnki biedne faszerowane antybiotykami i transgeniczną kukurydzą
odnośnie składów warto je czytać w sieciówkach np Biedronka i Netto są naprawdę świetnej jakości produkty tak jak te kabanosy o których pisałam bądź wafle ryżowe 7 składnikowe mogłabym długo wymieniać

[Czarina]

Napisane przez Patrilla

Czarina a wiesz odnośnie lodów ja robię sorbety ze zmiksowanych owoców i soków takich z miąższem mam takie foremki z patyczkami bodajże z IKea.

Można spokojnie się obyć bez maszynki, tylko że przygotowanie jest bardziej pracochłonne, bo trzeba co jakis czas wyjmować lody z zamrażalnika i je mieszać, by rozbić kryształki lodu.
Za nas robi to maszyna

Chyba że robisz sorbety bez mieszania?

Odnośnie asdy- ja tam jeszcze kupuję świerze ryby. Są dobrej jakości, raz kupiłam rybę w tesco i była po prostu obrzydliwa. Fuj.

Z tesco to polecam tylko bagietkę wypiekaną na miejscu z pieprzem i solą, pycha. Tylko nie wiem jak składowo.

[Patrilla]

nie mieszam jak robisz z mielonych owoców blenduję jest ok 2 wersja to soki z lidla takie gęste wieloowocowe super sie sprawdzają
co do chleba to juz wogóle inna bajka moja mam sama piecze my jemy bezglutenowy

[martynka89]

To musze sie wybrac do asdy w najblizszym czasie tym bardziej, ze baby eventy tylko do 5 lutego! (dopiero w ulotke spojrzalam a widze, ze fajne rzeczy maja przecenione).

[Hvid]

Napisane przez Patrilla

Czarina a wiesz odnośnie lodów ja robię sorbety ze zmiksowanych owoców i soków takich z miąższem mam takie foremki z patyczkami bodajże z IKea.

Joanna ja nie jem z wyboru a mąż i córka, bo mają alergię. I cieszę się bo świnki biedne faszerowane antybiotykami i transgeniczną kukurydzą
odnośnie składów warto je czytać w sieciówkach np Biedronka i Netto są naprawdę świetnej jakości produkty tak jak te kabanosy o których pisałam bądź wafle ryżowe 7 składnikowe mogłabym długo wymieniać

Witam. Ano właśnie. My już jesteśmy poza etapem niemowlęctwa od dość długiego czasu, staram się wszystko sama gotować, no ale...Trudno sprawdzić skład surowego mięsa w mięsie itd. Do picia zazwyczaj kompoty - szybko się robi.
Moja dziecko to mały żarłok, od samego urodzenia tak było i tak ma do dzisiaj. Mam więc duże pole do popisu i przy okazji łatwo - wszystko wcina bez szemrania.

A czy ją zdrowo karmię czy nie... Trudno określic. Staram się mieć na tyle wpływ na to, co podaję, na ile mogę. Moim zdaniem to jest zwykle.....żeby nawet przy surowym mięsie, owocach i warzywach kobminowali. Wkurza mnie to maksymalnie i zamiast się czepiać Isabell ( to nie do Ciebie patrilla), czepiałabym sie raczej producentów i Monsanto chociażby.

[martynka89]

Napisane przez Hvid

Witam. Ano właśnie. My już jesteśmy poza etapem niemowlęctwa od dość długiego czasu, staram się wszystko sama gotować, no ale...Trudno sprawdzić skład surowego mięsa w mięsie itd. Do picia zazwyczaj kompoty - szybko się robi.
Moja dziecko to mały żarłok, od samego urodzenia tak było i tak ma do dzisiaj. Mam więc duże pole do popisu i przy okazji łatwo - wszystko wcina bez szemrania.

A czy ją zdrowo karmię czy nie... Trudno określic. Staram się mieć na tyle wpływ na to, co podaję, na ile mogę. Moim zdaniem to jest zwykle.....żeby nawet przy surowym mięsie, owocach i warzywach kobminowali. Wkurza mnie to maksymalnie i zamiast się czepiać Isabell ( to nie do Ciebie patrilla), czepiałabym sie raczej producentów i Monsanto chociażby.

No wiesz jak producent kombinuje przy jedzeniu nie umieszczajac na ten temat informacji, to faktycznie mamy do czynienia z chamstwem i powinny byc za takie cos slone kary, ale w momencie gdy czarno na bialym mam wypisane wszystko, co w produkcie sie znajduje to jak dla mnie moga nawet "kozie bobki" do jedzenia wrzucac bo wtedy to juz od konsumenta zalezy czy zechce je zjesc czy nie.
Jezeli ludzie maja gdzies swoje zdrowie, to dlaczego wymagac od producentow zeby o nie dbali zamiast nas?

Zwrocilam raz znajomej uwage, ze zielony kolor napoju gazowanego (ktory podawala dwulatkowi) z pewnoscia nie jest naturalny i ze aspartam znajdujacy sie w tym napoju juz w ogole nie jest odpowiedni dla dziecka. Na co dostalam odpowiedz "A tam gadasz jak smakuje, to niech pije". No i witki mi opadly. Moze glupie porownanie ale mi jak dzieciak zechce sie napic plynu do naczyn i mu zasmakuje to tez mam zostawic?
Ma jak krowie na rowie wypisane na etykiecie pol tablicy Mendelejewa, ale niech dziecko pije, co tam...

[Hvid]

Napisane przez martynka89

No wiesz jak producent kombinuje przy jedzeniu nie umieszczajac na ten temat informacji, to faktycznie mamy do czynienia z chamstwem i powinny byc za takie cos slone kary, ale w momencie gdy czarno na bialym mam wypisane wszystko, co w produkcie sie znajduje to jak dla mnie moga nawet "kozie bobki" do jedzenia wrzucac bo wtedy to juz od konsumenta zalezy czy zechce je zjesc czy nie.
Jezeli ludzie maja gdzies swoje zdrowie, to dlaczego wymagac od producentow zeby o nie dbali zamiast nas?

...

Tobie serio nie przeszkadza to, że producenci robią się coraz bardziej bezczelni i coraz więcej chemii ładują? ? No nic, pozdrawiam serdecznie.

[Kasia.234]

Napisane przez Hvid

Tobie serio nie przeszkadza to, że producenci robią się coraz bardziej bezczelni i coraz więcej chemii ładują? ? No nic, pozdrawiam serdecznie.

Wierzysz, że można zrobić z tym cos więcej niż niekupowanie produktów takich producentów?

[martynka89]

Napisane przez Hvid

Tobie serio nie przeszkadza to, że producenci robią się coraz bardziej bezczelni i coraz więcej chemii ładują? ? No nic, pozdrawiam serdecznie.

Nie przeszkadza jesli nie zatajaja obecnosci tej chemii w produkcie.
Co ja na to poradze, ze tak robia? Mam na to jakikolwiek wplyw?
Po prostu nie kupie takiego produktu i tyle a jesli bym kupila to swiadomie zaplacilabym za chemie i moge miec pretensje tylko do siebie.

Na rynku jest masa produktow, mam wybor, kupuje to, co jest lepsze a niekoniecznie drozsze.
A jak mialabym dac dziecku napoj zawierajacy polowe odkrytych pierwiastkow to wolalabym kompot z owocow ugotowac-szybko i zdrowo. Sama pilam kompoty badz soki domowej roboty bedac dzieckiem i ciesze sie, ze matka nie ladowala we mnie napoju za "zlotowke" bo nie chcialo jej sie obrac kilku jablek.

Kazdy z nas ma wybor wiec ja do producentow pretensji nie mam. Nie zbawi mnie minuta poswiecona na analize skladu produktu.
A jak komus sie nie chce to jego sprawa, mnie to ni grzeje ni ziebi bo kazdy robi sobie jak chce.

[Hvid]

Napisane przez Kasia.234

Wierzysz, że można zrobić z tym cos więcej niż niekupowanie produktów takich producentów?

To może być coraz trudniejsze, a ceny żywności eko pewnie będą coraz wyższe. Kiedyś na polski rynek próbowała się przebić szwajcarska firma produkująca jogurty, sery i twarożki. Wiele z małych polskich mleczarni, z którymi wówczas negocjowała (chodziło o udostępnienie linii produkcyjnej do produkcji ich wyrobów z polskiego mleka), upadło.

Tak się niestety dzieje nie tylko z małymi mleczarniami.

Trudno jest walczyć z gigantami, ale można próbować. Chociażby śledzić to, kogo nasze rządy wpuszczają na rynek, na jakich zasadach, nagłaśniać w miarę możliwości.

Pozdrawiam.

[martynka89]

Napisane przez Hvid

To może być coraz trudniejsze, a ceny żywności eko pewnie będą coraz wyższe. Kiedyś na polski rynek próbowała się przebić szwajcarska firma produkująca jogurty, sery i twarożki. Wiele z małych polskich mleczarni, z którymi wówczas negocjowała (chodziło o udostępnienie linii produkcyjnej do produkcji ich wyrobów z polskiego mleka), upadło.

Tak się niestety dzieje nie tylko z małymi mleczarniami.

Trudno jest walczyć z gigantami, ale można próbować. Chociażby śledzić to, kogo nasze rządy wpuszczają na rynek, na jakich zasadach, nagłaśniać w miarę możliwości.

Pozdrawiam.

Ale niektorzy maja to po prostu w nosie. Obchodzi ich jedynie, ze na rynek wchodzi duza firma i bedzie tanio.
I to chyba niestety jest wiekszosc.
A produkty organiczne drozeja bo skoro na zwykly chlam jest wiekszy popyt to producent "organikow" musi podniesc cene zeby sie utrzymac.
Po za tym producent dajmy na to marchewki organicznej ma wagowo mniejsze zbiory od producenta stosujacego nawozy a wiadomo, ze nikt do interesu dokladal nie bedzie.
W obecnych czasach ludzie cenia sobie wygode i niska cene. Niestety wiele jest osob, dla ktorych dany produkt jest swietny bo tani a co w srodku, to juz sie nie liczy.

[Kasia.234]

Produkty dobre i zdrowe to nie muszą być tylko produkty eko czy organic, czasem te dobre składowo są tańsze od popularnych i reklamowanych na prawo i lewo (wiem, bo czytam składy i kupuję )

[martynka89]

Napisane przez Kasia.234

Produkty dobre i zdrowe to nie muszą być tylko produkty eko czy organic, czasem te dobre składowo są tańsze od popularnych i reklamowanych na prawo i lewo (wiem, bo czytam składy i kupuję )

Ja nie kupuje samych produktow ktore maja eko lub organic w nazwie. Mozna by zbankrutowac. Przewaznie kupuje tanie, sprawdzone rzeczy, ktore nie roznia sie skladem od tych drogich. Z ekologicznych kupuje jedynie warzywa.

Nie jestem eko fanka, eko mama ani niczym innym w tym stylu. Jestem jedynie przeciwna smieciowemu jedzeniu i pieluchom jednorazowym (bo jakos nie jestem w stanie uwierzyc, ze cieniutka warstwa "czegostam" ktora zamienia sie w zel i potrafi utrzymac duze ilosci plynu nie jest szkodliwa. Jedna wielka chemia, ktora dziecko ma na sobie praktycznie 24 godziny na dobe).

[lemoorka]

Napisane przez martynka89

Ja nie kupuje samych produktow ktore maja eko lub organic w nazwie. Mozna by zbankrutowac. Przewaznie kupuje tanie, sprawdzone rzeczy, ktore nie roznia sie skladem od tych drogich. Z ekologicznych kupuje jedynie warzywa.

Nie jestem eko fanka, eko mama ani niczym innym w tym stylu. Jestem jedynie przeciwna smieciowemu jedzeniu i pieluchom jednorazowym (bo jakos nie jestem w stanie uwierzyc, ze cieniutka warstwa "czegostam" ktora zamienia sie w zel i potrafi utrzymac duze ilosci plynu nie jest szkodliwa. Jedna wielka chemia, ktora dziecko ma na sobie praktycznie 24 godziny na dobe).

Zastanawia mnie dlaczego producenci nie piszą co wchodz w skład takiej pieluchy

[żurawinka]

Pamiętam że ciężko ale jednak można było znaleść skład pampersa na Pampersie.

[xandra78]

Teraz jeszcze jakoś ten skłąd jest pisany w miarę rzetelnie, ale kiedys tak nie było i wtedy to był problem.
Jednak co z tego,że producenci muszą napisac wszelkie świńswto,jakie wrzucili do np.jogurtu lub serka,jeśli po wspaniałej reklamie sporo rodziców jak zaczarowni pójdą do sklepu i kupią jakąś Gratkę czy cuś

[siska81]

Dziewczyny a co myślicie o mleku modyfikowanym .Gdzieś w necie przeczytałam że jest nie zdrowe ale silne lobby producentów nie pozwala aby dowiedziało się o tym społeczeństwo .
Teraz słyszy sie o żywności GMO która zagraża naszemu zdrowiu .
http://wiadomosci.wp.pl/title,Plody-...wiadomosc.html

[Hvid]

O mleku nic nie wiem. Dzięki za info, trzeba będzie poszukać wiadomości.

Co do GMO w Polsce, to ciekawy wywiad na ten temat znajdziesz tutaj:

http://srodowisko.ekologia.pl/wywiad...GMO,15571.html

Pamiętam, jak się w Danii uśmiechałam pod nosem na widok ich ogromnych jabłek w sklepach, ślicznie popakowanego czerwoniutkiego mięsa w supermarketach itd. Na innych półkach stały produkty zwane eko, o wiele droższe. Kpiłam sobie, że to, co u nich szumnie nazywane jest eko, u nas jest traktowane normalnie i o wiele mniej kosztuje, bo to norma.
No i bach. Zaczynamy się coraz bardziej upodabniać do innych krajów EU w tym zakresie. Mina mi zrzedła, nie powiem.

Jeszcze dopiszę. Ja robię semifreddo (tak w temacie lodów). Jest wiele przepisów w necie, chociaż nam akurat najbardziej zasmakowało semifreddo z serem Mascarpone.

Od niedawna korzystamy też z wyciskarki do warzyw i owoców. Sprawdza się póki co, dobrze wyciska, dziecku na szczęście to też smakuje. To odskocznia od kompotów, dla urozmaicenia.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez lemoorka

Zastanawia mnie dlaczego producenci nie piszą co wchodz w skład takiej pieluchy

poliakrylan sodu

http://pieluszkomania.blogspot.com/2...orazowych.html

[martynka89]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;31915345]poliakrylan sodu

http://pieluszkomania.blogspot.com/2...orazowych.html[/QUOTE]

Kto zezwala na ladowanie do pieluch substancji powodujacej smierc zwierzat?
Czy tak trudno sie domyslec, ze dla dziecka takie chemikalia nie sa obojetne?

Wcale sie nie zdziwie jak za pare lat dzieci zaczna powaznie chorowac z powodu pieluch jednorazowych. Niektore skutki ujawniaja sie dopiero po kilku latach.

[joannajj]

przyznam, że ja uzywam pieluch jednorazowych, ale na szczescie córka nie miała nawet 1,5 roku jak nauczyła się uzywać nocnika, nad synkiem intensywnie pracuje w tej kwestii, ale są przecież dzieci, które biegaja w pampersach nawet do 6 roku życia!

[201710120930]

ha!
pieluchy jedn.potocznie zwane pampersami to jeden z najbardziej zapalnych tematów
osoby które uzywają/ły pieluszek tetrowych (w tym ja) miały przyjemność być wyzwane (oczywiscie w necie) od zacofańców i średniowiecza ,ba. ja osobiscie zostałam odesłana do prania na tarze nad rwącą rzeką i takie tam ....
koronnym argumentem zawsze było( i chyba nadal jest) cyt-' ja zamiast babrać się w gównach wolę poświęcić ten czas dziecku'
swoją drogą pisały to osoby które większość dnia klepały w necie

ale mi tam rybka...przecież każda matka chce jak najlepiej dla swojego dziecka

[siska81]

Napisane przez ŁAJKA

ha!
pieluchy jedn.potocznie zwane pampersami to jeden z najbardziej zapalnych tematów
osoby które uzywają/ły pieluszek tetrowych (w tym ja) miały przyjemność być wyzwane (oczywiscie w necie) od zacofańców i średniowiecza ,ba. ja osobiscie zostałam odesłana do prania na tarze nad rwącą rzeką i takie tam ....
koronnym argumentem zawsze było( i chyba nadal jest) cyt-' ja zamiast babrać się w gównach wolę poświęcić ten czas dziecku'
swoją drogą pisały to osoby które większość dnia klepały w necie

ale mi tam rybka...przecież każda matka chce jak najlepiej dla swojego dziecka

Olej te komentarze

[Patrilla]

łajka ale się uśmiałam z rana Ja powoli przestawiam małego na wielorazowe Tylko te kupy

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez martynka89

Kto zezwala na ladowanie do pieluch substancji powodujacej smierc zwierzat?

Bo to nie jest do jedzenia DO NOT EAT. Połknięty absorbent pęcznieje w jelitach, a potem je rozrywa.
Kto normalny karmi zwierzęta (i dzieci) pieluchami ?

[joannajj]

może niektórzy popadają w paranoje?

[martynka89]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;31920689]Bo to nie jest do jedzenia DO NOT EAT. Połknięty absorbent pęcznieje w jelitach, a potem je rozrywa.
Kto normalny karmi zwierzęta (i dzieci) pieluchami ?[/QUOTE]
"Producenci pieluch jednorazowych nie wypowiadają się na temat składu chemicznego ich produktu. Wiadomo jednak, że w skład wielu jednorazówek wchodzą takie substancje, jak poliakrylan sodu (tzw. superabsorbent), rakotwórczy benzol znajdujący się w żelu absorbującym (wykryty przez niemiecki Öko-Test w 1988r.), furan i dioksyny (substancje rakotwórcze) znajdujące się w celulozie i powłoczce pieluchy jednorazowej, tributylocyna (TBT) powodująca zaburzenia systemu hormonalnego, a także sztuczne substancje zapachowe, które agresywnie działają na skórę niemowlęcia."
Jak widac nie trzeba dziecka karmic pieluchami.
Za taki sklad to ja podziekuje.


LAJKA ja wiele razy wysluchiwalam od ludzi, ze cofnelam sie kilka lat w stecz bo kto to widzial, zeby dziecku szmaciana pieluche w 21 wieku zakladac. Ale zlewam takie komentarze. Zobaczymy za pare lat czy te wspaniale jednorazowki nie odbija sie na zdrowiu dzieci.
A jesli kiedys sie okaze, ze faktycznie maja negatywne skutki dla zdrowia, nie bede musiala sie martwic, ze mi sie dzieciak rozchoruje.

[xandra78]

Napisane przez martynka89

[I]
A jesli kiedys sie okaze, ze faktycznie maja negatywne skutki dla zdrowia, nie bede musiala sie martwic, ze mi sie dzieciak rozchoruje.

Dobrze,że pogrubionego określenia użyłaś w odniesieniu do swojego dziecka,bo wiesz-to słowo jest "nacechowane negatywnymi emocjami"

A swoją drogą, ja nie miałam pojęcia,że w tych "pampersach" jest tyle zła. Ja juz okres pieluch mam dawno za sobą (tzn moje dzieci mają go za sobą,no i ja też w sumie), ale używałąm,bo wygoda itp.12 lat temu uzywąłam tetry przy pierwszej córce, ale w wieku jakiś 6 m-cy dostała bakteryjnego zapalenia skóry (tzw "odpieluszkowego). Nie powiem,że od tetry, no ale wiadomo,że trzeba b.często sprawdzać pieluchę i zmieniać natychmiast, no i ja używałam wtedy takich foliowych majteczek...no nie ważne,ja nie o tym.
Odnośnie tych pampersów,to myślicie,że one mają w kontakcie ze skórą takie rakotwórcze działąnie??