U nas coraz więcej dzieci,a na gadaniu czas szybko nam leci! Mamy Wiosenne 2012 !

[evvcia_]

Ja usmażyłam chleb w jajku, zjadłam i już zapomniałam

[Jolkaaa]

Napisane przez evvcia_

Ja usmażyłam chleb w jajku, zjadłam i już zapomniałam

zapomniałaś, że zjadłaś?

[desia888]

Napisane przez ivonka7

Przyzwyczaja, ale TAK JAK PISAŁAM W POPRZEDNIM WĄTKU- oszczędza
kręgosłup.




Flowerbombka poleciła chusty -ja już wole się nie wypowiadać w temacie, bo znowu będą ataki na moją osobę.
Ja karmie z jednej piersi ok. 20-25 minut. Jak Ewa ma ochotę to je też ok. 10 minut z drugiej.



A jak miałam skopiować twój post z poprzedniego wątku? Nie wiesz przypadkiem? A gdybym napisała "Do Desi odnośnie tego cytatu" to już nie byłoby z góry?
Dziękuje za ocenę mojej osoby -teraz to ja jestem zmieszana z błotem, jak widać też potrafisz to robić. Oczywiście że mam silna osobowość-dzięki temu jestem tym kim jestem.
Myślałam że jest to forum na którym można BYĆ SOBĄ, wyrazić swoja opinie, poradzić komuś, podzielić tym co się wie i czego jest się pewnym. Od pewnego czasu czuje się na cenzurowanym, moje zdanie jest podważane i w bardzo niemiły sposób oceniane.
Może czas zakończyć moje uczestnictwo tutaj, jest mi bardzo przykro że jestem tak traktowana. Przepraszam wszystkich które moje tragiczne wypowiedzi tak uraziły.

Nie wiem jak mialas, chyba nie trzeba wogole nic w tym stylu pisac, po prostu sie komentuje i tyle. Wiem jak napisalas i osobiscie mi sie to nie spodobalo dlatego napisalam co napisalam.
Dlaczego uwazasz ze mozesz wyrazic swoja opinie a nikt nie ma prawa jej skomentowac
A jesli wiecej osob negatywnie odbiera Twojego posta to chyba cos w tym jest.
Dlaczegoz to Twoje zdanie nie moze byc przez nas podwazane, dlaczego czujesz sie tym osobiscie dotknieta?

[koniakonia]

Napisane przez ivonka7

Przyzwyczaja, ale TAK JAK PISAŁAM W POPRZEDNIM WĄTKU- oszczędza
kręgosłup.




Flowerbombka poleciła chusty -ja już wole się nie wypowiadać w temacie, bo znowu będą ataki na moją osobę.
Ja karmie z jednej piersi ok. 20-25 minut. Jak Ewa ma ochotę to je też ok. 10 minut z drugiej.



A jak miałam skopiować twój post z poprzedniego wątku? Nie wiesz przypadkiem? A gdybym napisała "Do Desi odnośnie tego cytatu" to już nie byłoby z góry?
Dziękuje za ocenę mojej osoby -teraz to ja jestem zmieszana z błotem, jak widać też potrafisz to robić. Oczywiście że mam silna osobowość-dzięki temu jestem tym kim jestem.
Myślałam że jest to forum na którym można BYĆ SOBĄ, wyrazić swoja opinie, poradzić komuś, podzielić tym co się wie i czego jest się pewnym. Od pewnego czasu czuje się na cenzurowanym, moje zdanie jest podważane i w bardzo niemiły sposób oceniane.
Może czas zakończyć moje uczestnictwo tutaj, jest mi bardzo przykro że jestem tak traktowana. Przepraszam wszystkich które moje tragiczne wypowiedzi tak uraziły.

No więc właśnie, a noszenie na rękach jest złe , bo nie uczy dziecka samodzielnego zasypiania to tak samo robi chusta skoro się do niej dziecko też przyzwyczaja.

[desia888]

Napisane przez Jolkaaa

wino, redd's albo desperados oj tak - ale trzeba jeszcze z tym poczekać.

nie wiem co zjeść na kolacje czy sałatkę czy może śledzie w śmietanie albo parówki czy po prostu bułę z serkiem a może z konserwą a sama nie wiem

A ja bym wypila Pina Colade
Rety , przestancie

[Jolkaaa]

[Jolkaaa]

Napisane przez desia888

A ja bym wypila Pina Colade
Rety , przestancie

o tak również z miłą chęcią bym wypiła
tak jak i jakiegoś drineczka dobrego czy cuś

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

SMS OD Nikii89

"Hej tu Nikki89 z powodu braku ruchów pojechaliśmy na IP - KTG wyszło dobrze ale zostawiają mnie na obserwacji. Jutro mam mieć szczegółowe badania w tym USG ruchów dziecka. Na razie mam leżeć, liczyć ruchy i zapisywać. Jak będzie wszystko dobrze to jutro puszczą do domu. Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn."

[desia888]

Napisane przez Jolkaaa

o tak również z miłą chęcią bym wypiła
tak jak i jakiegoś drineczka dobrego czy cuś

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

SMS OD Nikii89

"Hej tu Nikki89 z powodu braku ruchów pojechaliśmy na IP - KTG wyszło dobrze ale zostawiają mnie na obserwacji. Jutro mam mieć szczegółowe badania w tym USG ruchów dziecka. Na razie mam leżeć, liczyć ruchy i zapisywać. Jak będzie wszystko dobrze to jutro puszczą do domu. Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn."

Mam nadzieje ze jutrzejsze badania wyjda tak jak powinny

[gkatarzynka]

Napisane przez Jolkaaa

ja mam ochotę na czerwone wino

Napisane przez karolca

nie wiem, zjadłam pomidorową zupkę bo była jeszcze ciepła.


ja miałam na początku ciąży ochotę na słodkie, czerwone wino...

Napisane przez Jolkaaa

wino, redd's albo desperados oj tak - ale trzeba jeszcze z tym poczekać.

nie wiem co zjeść na kolacje czy sałatkę czy może śledzie w śmietanie albo parówki czy po prostu bułę z serkiem a może z konserwą a sama nie wiem

a to ja wam powiem coś, czym pewnie wywołam burzę... rozmawiałam ostatnio z lekarzem (specjalizacja pediatra kardiolog) i nieco mnie zaskoczył... powiedział, że jeśli mam ochotę na wino w ciąży, to spokojnie lampkę można wypić... gdybym karmiła, to by mi zabronił i gdybym chciała coś mocniejszego, to też... ale wino w niedużej ilości czemu... jeśli tylko czuję, że chcę (coś w stylu zachcianki)... Niestety odkąd jestem w ciąży, to mi się po prostu nie chce wina (które ogólnie jest jedynym alkoholem, który toleruję - no może poza grzańcem piwnym). A z alkoholi w ciąży to uwielbiam piccolo brzoskwiniowego...

[karolca]

Napisane przez gkatarzynka

a to ja wam powiem coś, czym pewnie wywołam burzę... rozmawiałam ostatnio z lekarzem (specjalizacja pediatra kardiolog) i nieco mnie zaskoczył... powiedział, że jeśli mam ochotę na wino w ciąży, to spokojnie lampkę można wypić... gdybym karmiła, to by mi zabronił i gdybym chciała coś mocniejszego, to też... ale wino w niedużej ilości czemu... jeśli tylko czuję, że chcę (coś w stylu zachcianki)... Niestety odkąd jestem w ciąży, to mi się po prostu nie chce wina (które ogólnie jest jedynym alkoholem, który toleruję - no może poza grzańcem piwnym). A z alkoholi w ciąży to uwielbiam piccolo brzoskwiniowego...

ja też miałam zielone światło na niewielka ilość tego wina co mi sie tak chciało. Umoczyłam usta, wzięlam przez całą noc na weselu kilka łyków i na tym się skończyło.
Później miałam ochotę na reedsa, i lekarz powiedział - pół zwykłej szklanki. I tyle mi wystarczyło posączyć przez cały wieczór przed filmem

[agnes99]

cześć dziewczyny
wczoraj po południu wypuścili nas ze szpitala, na razie jesteśmy na etapie ogarniania się po nowemu w domu, postaram się Was nadrobić (choć łatwo nie będzie) i niedługo napiszę co i jak u nas... no i oczywiście jak wyglądał poród
całuski

[gkatarzynka]

Dzieweczki, a ja tak odnośnie chustonoszenia i w ogóle noszenia dziecka... nie mam doświadczenia i tak sobie tylko myślę, że przecież dziecko takie maleńkie potrzebuje naszego ciepła, przytulenia, głaskania i w ogóle... to są normalnie potrzeby i my je powinnyśmy zaspokojać... Fakt, jeśli by się dało, to nie chciałabym nauczyć mojej Hani, żeby zasypiała tylko na rękach, ale też nie zamierzam Jej od razu odkładać do łóżeczka jak tylko zobaczę, że zaczyna zasypiać...
A chust... ma mi pomóc w czasie, kiedy Maleńka będzie miała porę aktywności a ja będę musiała coś zrobić w domu albo będę chciała wyjść na szybkie zakupy np po mleko do sklepu pod blokiem...żeby nie taszczyć się z wózkiem...
Pracuję w przedszkolu i widzę jak dzieci potrzebują kontaktu (tak dosłownie - dotyku) rodziców i osób, które są tym dzieciom bliskie. Przecież taki 2,5 latek czy nawet 5latek chętnie wpakowuje mi się na kolana czy przytula choćby do nogi. Te dzieci łakną kontaktu, bo wtedy czują się kochane i akceptowane.... więc nie wyobrażam sobie, żeby taki noworodek nie miał takich potrzeb....

[koniakonia]

Nikki dobrze,że jesteś pod okiem lekarzy, mam nadzieję,że wszystko będzie ok i jutro do domu pójdziesz spokojna

A ja jem właśnie szpinak z makaronem i serem .

Dzieciaczki śpią, a ja wpierniczam, jest jak za czasów ciąży hihihi, miałam prasować pieluchy i ciuszki , ale to jutro ale tż prasnę koszulę chyba, bo jak on prasuje to jednak mi się to nie podoba za bardzo.

Jutro zabieram obie Dziewczyny na spacer, chyba wsparcie sobie na telefon umówię od Mamy, bo jak mi się Nina zbuntuje z chodzeniem to na dwa wózki nie dam rady , a nosić Jej nie mogę jeszcze.Muszę szybko zakupić to http://www.bazarek.pl/produkt/152391...aptor-hit.html

[gkatarzynka]

Napisane przez agnes99

cześć dziewczyny
wczoraj po południu wypuścili nas ze szpitala, na razie jesteśmy na etapie ogarniania się po nowemu w domu, postaram się Was nadrobić (choć łatwo nie będzie) i niedługo napiszę co i jak u nas... no i oczywiście jak wyglądał poród
całuski

Super!!!
powodzenia w ogarnianiu... ja sobie tego nie wyobrażam... mam wrażenie, że wszystko obróci się do góry nogami....
I czekamy na opis porodu

[Jolkaaa]

Napisane przez gkatarzynka

a to ja wam powiem coś, czym pewnie wywołam burzę... rozmawiałam ostatnio z lekarzem (specjalizacja pediatra kardiolog) i nieco mnie zaskoczył... powiedział, że jeśli mam ochotę na wino w ciąży, to spokojnie lampkę można wypić... gdybym karmiła, to by mi zabronił i gdybym chciała coś mocniejszego, to też... ale wino w niedużej ilości czemu... jeśli tylko czuję, że chcę (coś w stylu zachcianki)... Niestety odkąd jestem w ciąży, to mi się po prostu nie chce wina (które ogólnie jest jedynym alkoholem, który toleruję - no może poza grzańcem piwnym). A z alkoholi w ciąży to uwielbiam piccolo brzoskwiniowego...

ja również słyszałam, że nie którzy lekarze pozwalają pić wino w ciąży

[aalegna]

Napisane przez nowaken

W poprzedniej ciąży w ogóle nie czułam że mam alergię miałam jeden dzień krytyczny a reszta poszła gładko a ja mam aż do września uczulenie więc tak czuję że nadszedł czas cierpienia

oj to długo cie trzyma, współczuje

[Jolkaaa]

Napisane przez agnes99

cześć dziewczyny
wczoraj po południu wypuścili nas ze szpitala, na razie jesteśmy na etapie ogarniania się po nowemu w domu, postaram się Was nadrobić (choć łatwo nie będzie) i niedługo napiszę co i jak u nas... no i oczywiście jak wyglądał poród
całuski

Super, że już jesteście w domku

[lena_mi]

Napisane przez desia888

Ja to uwielbiam, tak sobie patrzec, a wczoraj albo przedwczoraj Adas poczul czkawke jak kazalam mu przylozyc raczki i tak sie chichral jak szalony
I zaczal mi potem do brzucha krzyczec,
Bo wyszedl z zalozenia ze jak ktos ma czkawke to trzeba go przestraszyc
No , tylko biedna mala Viki, ale juz mu wytlumaczylam ze takiego dzidizusia sie nie straszy, mam nadzieje ze zapamieta na pozniej

też to uwielbiam!
A Adaś wszystkiego się nauczy, trzeba tylko cierpliwości i czasu

Jak Was tak czytam - dziewczyny, które macie już, albo lada chwila będziecie miały dwójeczkę lub więcej dzieciaczków, to Was podziwiam, że tak sobie radzicie. I cieszę się że tu jesteście, bo Wasze wiadomości są mega cenne, tym bardzej, że już uzbieralo Wam się trochę doświadczeń przez te kilka lat!

[desia888]

Napisane przez gkatarzynka

a to ja wam powiem coś, czym pewnie wywołam burzę... rozmawiałam ostatnio z lekarzem (specjalizacja pediatra kardiolog) i nieco mnie zaskoczył... powiedział, że jeśli mam ochotę na wino w ciąży, to spokojnie lampkę można wypić... gdybym karmiła, to by mi zabronił i gdybym chciała coś mocniejszego, to też... ale wino w niedużej ilości czemu... jeśli tylko czuję, że chcę (coś w stylu zachcianki)... Niestety odkąd jestem w ciąży, to mi się po prostu nie chce wina (które ogólnie jest jedynym alkoholem, który toleruję - no może poza grzańcem piwnym). A z alkoholi w ciąży to uwielbiam piccolo brzoskwiniowego...

Mnie sie wydaje ze to jego prywatna opinia po prostu, bo wszedzie jesli sie szuka to mozna znalezc ze nie ma badan , ktor by stwierdzaly bezpieczna ilosc alkoholu dla plodu.
Nie sadze zeby np lyczek zaszkodzil, tyle ze wedlug mnie lepiej dmuchac na zimne po prostu.
Sa rowniez lekarze , ktorzy twierdza, (ktos juz pisal o tym ) ze totalne rzucenie palenia przez matke na wiesc o ciazy jest bardziej niebezpieczne dla dziecka niz ograniczenie
To tez chyba taka prywatna opinia lekarza bo nie sadze zeby bylo to medycznie udowodnione

[aalegna]

Napisane przez desia888

Zaplacilam 3,79 za 50 g lisci.

oj to przepłaciłam, bo ja to 7 zł dałam za 25 g liści

[Jolkaaa]

a ja kończę bułkę z ziarnami z serkiem topionym i pomidorkiem

Mam nadzieję, że u Nikii będzie wszystko dobrze i jutro wyjdzie do domku

[aalegna]

Napisane przez Jolkaaa

ja mam ochotę na czerwone wino

za mną też chodzi od kilku dni czerwone wino albo ew. nalewka malinowa mojego taty mmmm

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Napisane przez Jolkaaa

SMS OD Nikii89

"Hej tu Nikki89 z powodu braku ruchów pojechaliśmy na IP - KTG wyszło dobrze ale zostawiają mnie na obserwacji. Jutro mam mieć szczegółowe badania w tym USG ruchów dziecka. Na razie mam leżeć, liczyć ruchy i zapisywać. Jak będzie wszystko dobrze to jutro puszczą do domu. Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn."

o to nikii jednak pojechała na IP, oby ją puścili do domku

[Karo89]

Napisane przez Jolkaaa

SMS OD Nikii89

"Hej tu Nikki89 z powodu braku ruchów pojechaliśmy na IP - KTG wyszło dobrze ale zostawiają mnie na obserwacji. Jutro mam mieć szczegółowe badania w tym USG ruchów dziecka. Na razie mam leżeć, liczyć ruchy i zapisywać. Jak będzie wszystko dobrze to jutro puszczą do domu. Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn."

żeby wszystko było dobrze


Ja zjadłam na kolację domowe frytki
nic innego w domu mi nie pasowało, więc zrobiliśmy z mężulem frytki


Malutka tak wypycha mi piętki z boku, że mogę spokojnie całą stópkę pomacać

[cottonpuma]

Napisane przez Jolkaaa

wino, redd's albo desperados oj tak - ale trzeba jeszcze z tym poczekać.

nie wiem co zjeść na kolacje czy sałatkę czy może śledzie w śmietanie albo parówki czy po prostu bułę z serkiem a może z konserwą a sama nie wiem

czytasz w moich myślach...

Napisane przez Jolkaaa

swintuszek
mnie cipaczeć będzie od piątku stado studentów. ciekawe co znajdą, drzwi do Narnii???

Napisane przez Jolkaaa

o tak również z miłą chęcią bym wypiła
tak jak i jakiegoś drineczka dobrego czy cuś
"Hej tu Nikki89 z powodu braku ruchów pojechaliśmy na IP - KTG wyszło dobrze ale zostawiają mnie na obserwacji. Jutro mam mieć szczegółowe badania w tym USG ruchów dziecka. Na razie mam leżeć, liczyć ruchy i zapisywać. Jak będzie wszystko dobrze to jutro puszczą do domu. Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn."

zabrzmiało strasznie na starcie...

Napisane przez gkatarzynka

a to ja wam powiem coś, czym pewnie wywołam burzę... rozmawiałam ostatnio z lekarzem (specjalizacja pediatra kardiolog) i nieco mnie zaskoczył... powiedział, że jeśli mam ochotę na wino w ciąży, to spokojnie lampkę można wypić... gdybym karmiła, to by mi zabronił i gdybym chciała coś mocniejszego, to też... ale wino w niedużej ilości czemu... jeśli tylko czuję, że chcę (coś w stylu zachcianki)... Niestety odkąd jestem w ciąży, to mi się po prostu nie chce wina (które ogólnie jest jedynym alkoholem, który toleruję - no może poza grzańcem piwnym). A z alkoholi w ciąży to uwielbiam piccolo brzoskwiniowego...

nie no, burzę może nie... tzn... każdy robi co chce w ciązy, kwestia indywidualnego sumienia. małe grzeszki w rozsądnej ilości pewnie nigdy się nie zemszczą, ale ja po prostu... no nie mogłabym sobie darować, nerwy, sumienie nie dałoby mi spać, a to źle by się odbiło.
ja w ciąży nie tknęłam kawy, surowizny, wędzonki, pasztetów, wszelakich owoców niewskazanych (dlatego frugo piłam tylko różowe...) od 2,5 miesiąca słodycze w odstawkę, od miesiąca smażone ,surowe w odstawkę. alkoholu w sumie uzbierałaby się łyżeczka od herbaty (test końcem języka, czy amaretto nie zwietrzało, sprawdzenie jak mocne jest domowe babcine winko, mały siorb reddsa, żeby zweryfikować, że nie, jednak dalej mi nie smakuje.
mój wybór.
a znam dziewczynę, która niczego sobie nie odmawia i dziecię rośnie pięknie. zemści się to w przyszłości czy nie, nie moja sprawa. każda sama czuje po sobie na co może sobie pozwolić. ja dziś przykładowo pożarłam 10 toffifee, paczkę truskawek z biedronki, kisielek truskawkowy - dla cukrzyka niby zabójstwo? nic bardziej mylnego, cukier idealnie pośrodku normy, 105.

ja potępiam tylko hardkorowe zachowania- papierosy (nawet jeden...) czy wypicie takiej ilości alkoholu, że robi się cieplutko i wesoło (dla mnie szklanka wina, dla innego już butelka) i to nie wynikające z nieostrożności czy przypadku, ale rozmysłu i machnięcia ręką "aaa, nic się takiego nie stanie"

gdybym się nie pilnowała, teraz pewnie bym się zagryzała, że moja kompilacja chorób to efekt beztroski, a tak, to wiem, że geny.
takie to ze mnie strachajło. ale nie wybaczyłabym sobie, gdybym coś schrzaniła swoją głupota, beztroską. nie dałabym rady psychicznie.

[koniakonia]

Napisane przez gkatarzynka

Dzieweczki, a ja tak odnośnie chustonoszenia i w ogóle noszenia dziecka... nie mam doświadczenia i tak sobie tylko myślę, że przecież dziecko takie maleńkie potrzebuje naszego ciepła, przytulenia, głaskania i w ogóle... to są normalnie potrzeby i my je powinnyśmy zaspokojać... Fakt, jeśli by się dało, to nie chciałabym nauczyć mojej Hani, żeby zasypiała tylko na rękach, ale też nie zamierzam Jej od razu odkładać do łóżeczka jak tylko zobaczę, że zaczyna zasypiać...
A chust... ma mi pomóc w czasie, kiedy Maleńka będzie miała porę aktywności a ja będę musiała coś zrobić w domu albo będę chciała wyjść na szybkie zakupy np po mleko do sklepu pod blokiem...żeby nie taszczyć się z wózkiem...
Pracuję w przedszkolu i widzę jak dzieci potrzebują kontaktu (tak dosłownie - dotyku) rodziców i osób, które są tym dzieciom bliskie. Przecież taki 2,5 latek czy nawet 5latek chętnie wpakowuje mi się na kolana czy przytula choćby do nogi. Te dzieci łakną kontaktu, bo wtedy czują się kochane i akceptowane.... więc nie wyobrażam sobie, żeby taki noworodek nie miał takich potrzeb....

Oczywiście ,ze tak jest
Dzieciaczek jak nie dostanie tego" przytulania" w niemowlęctwie to będzie się o to upominał później.
Ja moją Ninę dużo przytulałam, nosiłam, bujałam , nie podpierałam się w tej kwestii żadnymi książkami , bo wydaje mi się ,że instynkt matki jest najlepszym doradcą , nikt nie zna mojego dziecka tak jak ja sama, a po drugie żadna autorka książki i poradników nie będzie potem skutków noszenia lub nienoszenia odczuwała ,tylko ja sama.
Dyskusja się rozwinęła w sprawie nie przeciwko chustą , przecież każdy i tak wybiera sam co uważa za słuszne, chodziło tylko o to ,że jak ktoś nosi dziecko wieczorem gdy płacze z bólu to jest złe , bo nie uczy samodzielnego zasypiania i zostało to skrytykowane, ale jak już w chustę zamontuje takie dziecko to jest wszystko ok.A przecież w gruncie rzeczy dla dziecka to nie ma różnicy, w jednym i drugim przypadku nie uczy się samodzielnego zasypiania.

[karo_z]

Napisane przez evvcia_

Cześć dziewczyny!
Zanim nadrobiłam tamten wątek to minęła wieczność... Patrzę, a tu jeszcze nowy Siema!

Łączę się z tymi, którym humor nie dopisuje, ja wczoraj miałam jakiegoś mega doła i to bez powodu!
Całą noc miałam skurcze brzucha - bardzo nieregularne i o różnym natężeniu. Teraz pobolewa mnie brzuch jak na @ i straszne kłucie w środku, ale to chyba z wysiłku, bo byłam pieszo na uczelni Nie mniej brzuch mi się opuścił - wstawię zdjęcia, ale nie wiem czy na nich to widać. Ja to widzę i czuję, brat też na żywo potwierdza, że w weekend był dużo wyżej. Oczywiście włącza mi się panika, a jutro kończymy 37 tydzień.

Tyle się naczytałam, że nie wiem co mam napisać czekam na wieści od MoniHan

No i Jolka brawo za ogarnięcie nowego wątku

Oto fotki z dziś i proszę nie patrzeć na ubiór, bo jest domowy (a w mało co się mieszczę ) i wiosenny

37 tydzień kończysz więc dzidziuś byłby już bezpieczny w razie czego dobrze, niech macica ćwiczy
a brzuszek chyba rzeczywiście nisko...też jest na to chyba najwyższy czas

Napisane przez aalegna

Ja też poznańska pyra więc chętnie się zapisze
o a ile dałaś za herbatkę przez neta? bo ja u nas w zielarskim sklepie 6,90 zapłaciłam. Mi średnio smakuje, wręcz ją wciskam w siebie ale połowe już dzielnie wypiłam


A wogóle mój synek się przebudził i szaleje kopie i znów sie wypina więc już spokojniejsza jestem i twardnienia się pojawiły i jakieś delikatne skurcze z bólami krzyża więc może może za dzień lub dwa coś się rozwinie

no to kciuki oby się rozkręciło w końcu!

Napisane przez ivonka7

Przyzwyczaja, ale TAK JAK PISAŁAM W POPRZEDNIM WĄTKU- oszczędza
kręgosłup.




Flowerbombka poleciła chusty -ja już wole się nie wypowiadać w temacie, bo znowu będą ataki na moją osobę.
Ja karmie z jednej piersi ok. 20-25 minut. Jak Ewa ma ochotę to je też ok. 10 minut z drugiej.



A jak miałam skopiować twój post z poprzedniego wątku? Nie wiesz przypadkiem? A gdybym napisała "Do Desi odnośnie tego cytatu" to już nie byłoby z góry?
Dziękuje za ocenę mojej osoby -teraz to ja jestem zmieszana z błotem, jak widać też potrafisz to robić. Oczywiście że mam silna osobowość-dzięki temu jestem tym kim jestem.
Myślałam że jest to forum na którym można BYĆ SOBĄ, wyrazić swoja opinie, poradzić komuś, podzielić tym co się wie i czego jest się pewnym. Od pewnego czasu czuje się na cenzurowanym, moje zdanie jest podważane i w bardzo niemiły sposób oceniane.
Może czas zakończyć moje uczestnictwo tutaj, jest mi bardzo przykro że jestem tak traktowana. Przepraszam wszystkich które moje tragiczne wypowiedzi tak uraziły.

dziewczyny nie kłócić się!
każda z nas ma prawo do swojego zdania...a różnice zdań nie powinny nas zmuszać do tego, żeby nie udzielać się w ogóle na forum...

Napisane przez Jolkaaa

o tak również z miłą chęcią bym wypiła
tak jak i jakiegoś drineczka dobrego czy cuś

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

SMS OD Nikii89

"Hej tu Nikki89 z powodu braku ruchów pojechaliśmy na IP - KTG wyszło dobrze ale zostawiają mnie na obserwacji. Jutro mam mieć szczegółowe badania w tym USG ruchów dziecka. Na razie mam leżeć, liczyć ruchy i zapisywać. Jak będzie wszystko dobrze to jutro puszczą do domu. Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn."

oby jutro wszystko się okazało ok i Nikii mogła wrócić do domku

Napisane przez agnes99

cześć dziewczyny
wczoraj po południu wypuścili nas ze szpitala, na razie jesteśmy na etapie ogarniania się po nowemu w domu, postaram się Was nadrobić (choć łatwo nie będzie) i niedługo napiszę co i jak u nas... no i oczywiście jak wyglądał poród
całuski

super, ze już w domku jesteście! czekamy na opis porodu z niecierpliwością

[Jolkaaa]

Napisane przez cottonpuma

czytasz w moich myślach...

hehehe a co byś zjadła?
ja tam wybrałam bułę z serkiem i pomidorkiem

[desia888]

Napisane przez gkatarzynka

Dzieweczki, a ja tak odnośnie chustonoszenia i w ogóle noszenia dziecka... nie mam doświadczenia i tak sobie tylko myślę, że przecież dziecko takie maleńkie potrzebuje naszego ciepła, przytulenia, głaskania i w ogóle... to są normalnie potrzeby i my je powinnyśmy zaspokojać... Fakt, jeśli by się dało, to nie chciałabym nauczyć mojej Hani, żeby zasypiała tylko na rękach, ale też nie zamierzam Jej od razu odkładać do łóżeczka jak tylko zobaczę, że zaczyna zasypiać...
A chust... ma mi pomóc w czasie, kiedy Maleńka będzie miała porę aktywności a ja będę musiała coś zrobić w domu albo będę chciała wyjść na szybkie zakupy np po mleko do sklepu pod blokiem...żeby nie taszczyć się z wózkiem...
Pracuję w przedszkolu i widzę jak dzieci potrzebują kontaktu (tak dosłownie - dotyku) rodziców i osób, które są tym dzieciom bliskie. Przecież taki 2,5 latek czy nawet 5latek chętnie wpakowuje mi się na kolana czy przytula choćby do nogi. Te dzieci łakną kontaktu, bo wtedy czują się kochane i akceptowane.... więc nie wyobrażam sobie, żeby taki noworodek nie miał takich potrzeb....

Wiecie co, ja wogole teraz w tym nowym domku (szeregowiec) mam przez sciane dziwnych sasiadow, zaczelo sie od tego ze co rano i cowieczor slychac placz, nie byloby w tym jeszcze nic dziwnego, pozniej jak zaczelam sie wsluchiwac to slyszze ze chlopiec w lozeczku placza, ale az krzyczy ze chyba gardlo sobie zdziera i wola mame
A mamy nie slychac, dziecko dowiedzialam sie ze ma 2,5 roku, wiec tak sobie tylko mniemam ze jeszcze jest kladziony do lozeczka i ma po prostu sam zasypiac a rano jak sie obudzi to ma lezec az rodzice wstana
Jak slucham jego placzu to mnie serce boli, naprawde!
Wiem ze jest tam jeszcze drugi chlopiec w wieku 7 lat.
A ostatnio akurat jak lezalam z Adasiem to slyszalam akcje jaka ojciec zrobil tym dzieciakom, jedne ku..y, co drugie slowo, krzyk i dodatkowo wyzwal ich od kretynow
Ludzie, tak mi zal takich dzieci, a tego ojaca jak spotkam to chyba mu cos powiem!

[lena_mi]

Ivonka nie dziw się temu, że po określaniu, że ktoś sam sobie kręci bat na siebie, albo typu "to jest bzdura", który tez np. pojawil się niedawno, ktoś może poczuć się dziwnie, komentarz komentarzem, ale ważna jest też tolerancja i akceptacja czyjegoś zdania na dany temat. Ja bym się poczuła po takich słowach jakby ktoś mnie traktował z góry..
Nawet Mamy z długim stażem nie używają takich zwrotów, a przeciez mają większe doświadczenie niż pierworódki.
Jesli się z kimś nie zgadzamy to zawsze można powiedzieć "moje zdanie jest takie i takie.."..

[desia888]

Napisane przez lena_mi

też to uwielbiam!
A Adaś wszystkiego się nauczy, trzeba tylko cierpliwości i czasu

Jak Was tak czytam - dziewczyny, które macie już, albo lada chwila będziecie miały dwójeczkę lub więcej dzieciaczków, to Was podziwiam, że tak sobie radzicie. I cieszę się że tu jesteście, bo Wasze wiadomości są mega cenne, tym bardzej, że już uzbieralo Wam się trochę doświadczeń przez te kilka lat!

Dasz sobie swietnie rade Lenka!
Zdaj sie na swoj instynkt i co Ci serce mowi i bedzie dobrze, zobaczysz!