Maksymalna różnica wieku.. jaka jest waszym zdaniem "dopuszczalna"

[201801191006]

Napisane przez edziorek 203

(...)
A i jeszcze jedno. Zauważyłam tutaj, że dziewczyny piszą ,,starszego nie chcę, bo ja będę chciała wychodzić, bawić się, a on będzie chciał siedzieć w domu''.
Nie zawsze tak jest. Moja koleżanka ma faceta starszego o 2 lata (ona teraz 26, on 28, więc prawie żadna różnica, razem są ponad 7 lat) i on nigdzie nie chce chodzic, tylko by siedział w domu- nawet na spacer wołami go zaciągnąć nie można. A koleżanka by chciała wyjść, nawet nie często, ot raz kiedyś.
Z kolei znam związki, gdzie różnica jest większa niż 5 lat i jakoś wychodzą i facet wcale w domu nie chce siedzieć.

właśnie
my wychodzimy gdzieś w każdym tygodniu więc to nie kwestia wieku

[201803300917]

Napisane przez loloo

właśnie
my wychodzimy gdzieś w każdym tygodniu więc to nie kwestia wieku

a ile macie lat?
generalnie coś w tym jest, że ludzie z wiekiem często "spokojnieją" i już mają mniejszą chęć na szaleństwa ale to na pewno nie jest zasada. Inna sprawa, że mam wrażenie, że dla wielu wizazanek wiek statecznej powagi to coś około 30tki co moim zdaniem jest troszkę absurdem

[201605021613]

Napisane przez maconha89

a ile macie lat?
generalnie coś w tym jest, że ludzie z wiekiem często "spokojnieją" i już mają mniejszą chęć na szaleństwa ale to na pewno nie jest zasada. Inna sprawa, że mam wrażenie, że dla wielu wizazanek wiek statecznej powagi to coś około 30tki co moim zdaniem jest troszkę absurdem

No to niedługo będę stateczna
(no jeszcze tylko 3 lata)

Ja przykładowo nie potrzebuję jakis szaleństw, całonocnych balang- jednak jakieś rozrywki chciałabym mieć, jakaś imprezka, kawa na mieście, piwo, jakieś wycieczki, wyjazdy weekendowe w miarę możliwości i to by mi wystarczyło Nie muszę specjalnie wariować

[201607040940]

Napisane przez edziorek 203

No to niedługo będę stateczna
(no jeszcze tylko 3 lata)

Ja przykładowo nie potrzebuję jakis szaleństw, całonocnych balang- jednak jakieś rozrywki chciałabym mieć, jakaś imprezka, kawa na mieście, piwo, jakieś wycieczki, wyjazdy weekendowe w miarę możliwości i to by mi wystarczyło Nie muszę specjalnie wariować

Nie ciesz się na tę stateczność, nie bez przyczyny mówi się "w starym piecu diabeł pali".

[201605021613]

Napisane przez Gosiaczek1969

Nie ciesz się na tę stateczność, nie bez przyczyny mówi się "w starym piecu diabeł pali".

A niech pali nawet i 100 diabłów

[201801191006]

Napisane przez maconha89

a ile macie lat?
generalnie coś w tym jest, że ludzie z wiekiem często "spokojnieją" i już mają mniejszą chęć na szaleństwa ale to na pewno nie jest zasada. Inna sprawa, że mam wrażenie, że dla wielu wizazanek wiek statecznej powagi to coś około 30tki co moim zdaniem jest troszkę absurdem

ja 23, tż 33.
wychodzimy na piwo, do kina, wracamy z imprez nad ranem, zapraszamy znajomych do siebie, no po prostu milion opcji. także mówienie, że jak facet starszy o te 10 lat to już tylko przed tv chce siedzieć to mit, bo u nas w sumie ja częściej wolę zostać w domu niż on

[201607040940]

Napisane przez edziorek 203

A niech pali nawet i 100 diabłów

[Vespertine__Milo]

Napisane przez edziorek 203

Dla mnie jest to tak maksymalnie 10 lat w górę, w dół nie mam żadnej granicy, ponieważ nigdy nie ciągło mnie do równolatków,a ani do młodszych.

Ideał dla mnie, to facet 7-10 lat starszy. Nie wiem dlaczego, nie umiem tego wytłumaczyć- ogólnie mówiąc ,,bo tak''.

Chociaż, kto wie, skąd mogę wiedzieć, że nie będę kiedyś z młodszym i takiego nie pokocham? Różnie może być.

A i jeszcze jedno. Zauważyłam tutaj, że dziewczyny piszą ,,starszego nie chcę, bo ja będę chciała wychodzić, bawić się, a on będzie chciał siedzieć w domu''.
Nie zawsze tak jest. Moja koleżanka ma faceta starszego o 2 lata (ona teraz 26, on 28, więc prawie żadna różnica, razem są ponad 7 lat) i on nigdzie nie chce chodzic, tylko by siedział w domu- nawet na spacer wołami go zaciągnąć nie można. A koleżanka by chciała wyjść, nawet nie często, ot raz kiedyś.
Z kolei znam związki, gdzie różnica jest większa niż 5 lat i jakoś wychodzą i facet wcale w domu nie chce siedzieć.

Dziewczyny, tak w ogóle to niektórzy po 30stce tylko mają gorzej. Np. jaImprezuję, a i owszem. Naprawdę lubię się porządnie pobawić i wyhulaćA mam znajomych i po 50tce, tak właśnie w tym wieku, którzy ZDECYDOWANIE się nie ustatkowali i są szaleni i chętni do zabaw. Więc nic odkrywczego nie powiem jak stwierdzę "wszystko zależy od człowieka". A znam i dwudziestolatków którzy kapcanieją w domu, są nudni jak flaki z olejem i prowadzą życie emeryta.

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez loloo

ja 23, tż 33.
wychodzimy na piwo, do kina, wracamy z imprez nad ranem, zapraszamy znajomych do siebie, no po prostu milion opcji. także mówienie, że jak facet starszy o te 10 lat to już tylko przed tv chce siedzieć to mit, bo u nas w sumie ja częściej wolę zostać w domu niż on

mój były facet (lat 35) imprezował częściej niż niejedna dwudziestka

[201607040946]

Napisane przez slaaave13

mój Tz kilkanaście lat starszy a ja młodziutka i imprezujemy razem i tak samo, raz na jakiś czas, raz na miesiąc, moze dwa. Na codzien razem lub osobno robimy to co lubimy... Nie ma reguly

Rozumiem, ale mnie się po prostu nie podobają starsi faceci. Jeśli myślę o poważnym związku, to również o przyszłości. Nie chcę po 20 latach podstarzałego faceta z problemami z erekcją, gdy ja będę miała 40 na karku i dalej będę piękna i młoda. O to mi chodzi. Tylko o starzenie się. Nie lubię starych facetów.

[Vespertine__Milo]

Napisane przez kaguya

Rozumiem, ale mnie się po prostu nie podobają starsi faceci. Jeśli myślę o poważnym związku, to również o przyszłości. Nie chcę po 20 latach podstarzałego faceta z problemami z erekcją, gdy ja będę miała 40 na karku i dalej będę piękna i młoda. O to mi chodzi. Tylko o starzenie się. Nie lubię starych facetów.

nie chcę czarnowidzieć, ale... po pierwsze jak będziesz miała 40 to już nie będziesz młoda, czy piękna zależy od genów i tego co natura dała. po drugie jak będziesz miała 40stkę to kto powiedział i może przewidzieć jak będzie z jego erekcją i Twoim...libido? Może będziesz miała dużo mniejszą ochotę na zbliżenia i wtedy facet starszy o mniejszej pobudliwości jak napalony na Młode i Piękne 20stki będzie fajniejszy

Nie namawiam do wiązania się ze starszymi, bo rozumiem że 20 lat to naprawdę sporo....

[blaskskonca]

Zgadze sie z wami
Jak pisalam moj facet ma 28 lat, czasy studenckie pare lat za soba, a nie ma weekendu zebysmy chociaz jeden dzien sie nie spotkali z jego lub moimi znajomymi. Zdarza nam sie wrocic o 4 do domu, jechac na domek i tam balangowac pare dni, do kina, restauracji, kawiarni, na spacer, na jakies zwykle piwo z ludzmi (dzisiaj np. idziemy na grilla ) chodzimy regularnie.

Jedyne czego juz nie znosi to clubow i za zadne skarby swiata ze mna tam nie pojdzie( a kiedys chodzil regularnie do jakis studenckich) no ale wlasciwie ja tez nie przepadam, wiec nie ma takiego problemu.

[201607040946]

Napisane przez Vespertine__Milo

nie chcę czarnowidzieć, ale... po pierwsze jak będziesz miała 40 to już nie będziesz młoda, czy piękna zależy od genów i tego co natura dała. po drugie jak będziesz miała 40stkę to kto powiedział i może przewidzieć jak będzie z jego erekcją i Twoim...libido? Może będziesz miała dużo mniejszą ochotę na zbliżenia i wtedy facet starszy o mniejszej pobudliwości jak napalony na Młode i Piękne 20stki będzie fajniejszy

Nie namawiam do wiązania się ze starszymi, bo rozumiem że 20 lat to naprawdę sporo....

a może już mnie nie będzie geny genami, ja zawsze wyglądam na młodszą (nie chwalę się, ale wkurza mnie to), ale dbam o siebie, więc nie sądzę,że będę gruba, rozlazła, pomarszczona czy jaka tam jeszcze libido mam zmienne, ale już teraz... do seksu po prostu lubię młodszych a jeśli w związku facet równolatek (ze starszym raczej się nie zwiążę, chociaż... w moim wieku pewnie różnica może wynosić do 5 lat) rzuci mnie dla młodszej... cóż... jego strata

[201803300917]

dla mnie różnice typu 20 lat to już kosmos, niezależnie od tego jaki facet nie byłby wspaniały. Po 1 jest to mocno nie praktyczne jeśli mówimy o stałym związku ( perspektywy wspólnej przyszłości, starzenie się partnera itp) a po wizja relacji seksualnej z kimś kto mógłby być moim ojcem.... brrrr

[blekitnams]

Napisane przez loloo

ja 23, tż 33.
wychodzimy na piwo, do kina, wracamy z imprez nad ranem, zapraszamy znajomych do siebie, no po prostu milion opcji. także mówienie, że jak facet starszy o te 10 lat to już tylko przed tv chce siedzieć to mit, bo u nas w sumie ja częściej wolę zostać w domu niż on

Mnie też dziwi to gadanie jakby 30-stka to już starość była, siedzi się na kanapie i na nic nie ma ochoty ani siły.

U nas to wygląda prawie identycznie, podobne formy spędzania czasu, i też ja jako młodsza częściej wolę siedzieć w domu niż tż, z tą różnicą, że ja mam 25 lat, a on 33.

Zawsze uważałam, że najlepiej jakby facet był starszy tak od 3 do 10 lat i tacy mi się zawsze podobali. Teraz różnica 8 lat jest idealna. W ogóle nie odczuwam tej różnicy wieku. Nie wyobrażam sobie bycia z rówieśnikiem lub młodszym. Może mi się zmieni za kilkanaście albo kilkadziesiąt lat.

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez cava

Dojrzała 20tka przy dobrze utrzymanym 40to latku to 2 już i jeszcze młodych ludzi w pełni sił.
Gdy tymczasem 40 latka to wciąż kobieta młoda i często w świetnej formie a nawet dobrze zakonserwowany 60cio latek to już jednak zupełnie inna liga. Niestety to juz człowiek stary i nawet jeśli zdrowy i wysportowany i w ogóle te mityczne "pasje" posiadający to mentalnie już po innej stronie mocy.

To samo pomyślałam przy czytaniu. Jako 20 latka mogłabym być ze starszym o drugie tyle facetem,ale mając te 40 lat nie chciałabym być z 60cio latkiem

[201605021613]

Mi właśnie zawsze się podobali starsi, nawet jak byłam nastolatką, to tacy koło 30-stki, oczywiście w wieku 16-17 lat z takim bym się nie związała, ale w sferze marzeń był. Nawet mówiłam do kumpeli ,,Baśka słuchaj, jak bedę już po 20-stce, to mogę sobie znaleźć takiego 30 letniego nie?''.

Mój były był ode mnie starszy o 9 lat.

Ja miałam wtedy 20 lat on 29.

Myślałam, że koło 30 stki wszystko mi się unormuje i wtedy zacznę szukać rówieśnika lub 2-3 lata starszego, a tu nic z tego. Dalej do starszych mnie ciagnie. Na dodatek jak na 27 latwyglądam dość młodo (tak wszyscy mówią).

Od jakiegoś czasu zarywa do mnie gościu 11 lat starszy (no dobra 10 lat i 5 miesięcy). na razie się bronię.

[Vespertine__Milo]

Napisane przez edziorek 203

Myślałam, że koło 30 stki wszystko mi się unormuje i wtedy zacznę szukać rówieśnika lub 2-3 lata starszego, a tu nic z tego. Dalej do starszych mnie ciagnie. Na dodatek jak na 27 latwyglądam dość młodo (tak wszyscy mówią).

Od jakiegoś czasu zarywa do mnie gościu 11 lat starszy (no dobra 10 lat i 5 miesięcy). na razie się bronię.

hi hi, ciekawe czy wytrwasz?

[201605021613]

Napisane przez Vespertine__Milo

hi hi, ciekawe czy wytrwasz?

Jak na razie jest spokój, przystopowało to trochę. Trzymamy kontakt na faceboku, jako znajomi, koledzy. Jak przyjeżdża (bo przyjeżdża do miejsca gdzie pracuję) trochę pogadamy i to tyle.

szczerze to ja go trochę przystopowałam, jak zaczął mnie wypytywać, czy długo jestem sama itp. jakos nie chciałam o tym gadać

[Vespertine__Milo]

ja przystopowałam jak zarywał 19 lat starszy. Ale nie dlatego że tyle starszy. Tylko dlatego żem zajęta jest.

[fryteczkack]

ok 20 lat

[Miss_Bow]

Jak miałam 19 lat zwiazałam sie z 17-stolatkiem, byliśmy razem 7 lat. Teraz jestem z facetem starszym o 10 lat. Hm, jakos sie nie skupiam na wieku, tylko na osobowości, choć podejrzewam, że 15 lat w górę to już za dużo by mi było...
Czasami tak mi dziwnie, że np. TŻ niewiele wie o komputerach, bo jak był w szkole, to technika była inna, a ja jestem o niebo lepsza od niego, bo w poprzednim zwiazku było na odwrót


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk, więc czasami brakuje ogonków i kreseczek

[kiniaczeq]

dla mnie 4 lata różnicy to MAX... oczywiście ja 23 lata on +4 więcej, nie moge być ta starsza raz byłam z 34 latkiem i nie wypaliło, wole już nie próbować, 12 lat to jednak dla mie za wiele, ale nie mam nic przeciw jak ktoś inny preferuje
na moje nieszczęście spodobałam się 40 latkowi żonatemu kurde a taki miły był.. łothappend

[Vespertine__Milo]

Napisane przez kiniaczeq

dla mnie 4 lata różnicy to MAX... oczywiście ja 23 lata on +4 więcej, nie moge być ta starsza raz byłam z 34 latkiem i nie wypaliło, wole już nie próbować, 12 lat to jednak dla mie za wiele, ale nie mam nic przeciw jak ktoś inny preferuje
na moje nieszczęście spodobałam się 40 latkowi żonatemu kurde a taki miły był.. łothappend

Miły był bo się spodobałaś

[kiniaczeq]

Napisane przez Vespertine__Milo

Miły był bo się spodobałaś

no właśnie teraz też tak myśle, szkoda, bo naprawde w porządku facet się wydawał, ja to mam pecha

god dammit!

[201605021613]

O nie, żonatego to bym goniła aż by się kurzyło. Znaczy goniłabym w sensie, niech wraca do żony, nie cierpię takich facetow.

[Vespertine__Milo]

Napisane przez edziorek 203

O nie, żonatego to bym goniła aż by się kurzyło. Znaczy goniłabym w sensie, niech wraca do żony, nie cierpię takich facetow.

oj zgadzam się. chyba że jest w trakcie rozwodu

[senna jesien]

Mowiac o glownym pytaniu - co kto lubi. Nie ma granic. Niektóre z nas wola mlodszych, niektore starszych, niektore rowiesnikow.

[kiniaczeq]

no i pogoniłam ale zaskoczył mnie, przyznam

[Pestka88]

w górę powiedzmy z 8, w dół powiedzmy 5 i takiego właśnie mam