30-latki walczą o młodość, czyli jak zachować świeżość ciała i umysłu.

[Mustique]

dziewczyny a jak to jest z kwasami? czy po pierwszych zastosowaniach problemy skórne się nasilają? a potem już cera się poprawia? czy to jest mit i nie na każdego tak zadziała?

[laisla]

Napisane przez Mustique

dziewczyny a jak to jest z kwasami? czy po pierwszych zastosowaniach problemy skórne się nasilają? a potem już cera się poprawia? czy to jest mit i nie na każdego tak zadziała?

Tak mówią. U mnie tak było, ale chwilowo.

[wika82]

Napisane przez Mustique

dziewczyny a jak to jest z kwasami? czy po pierwszych zastosowaniach problemy skórne się nasilają? a potem już cera się poprawia? czy to jest mit i nie na każdego tak zadziała?

Pierwsze słyszę o jakimś nasilaniu problemów.
Kwasy to błogosławieństwo dla mojej cery, jedyną nieprzyjemnością jest to, że w ciągu pierwszych kilku dni po pilingu może się łuszczyć skóra.

[Mustique]

Napisane przez wika82

Pierwsze słyszę o jakimś nasilaniu problemów.
Kwasy to błogosławieństwo dla mojej cery, jedyną nieprzyjemnością jest to, że w ciągu pierwszych kilku dni po pilingu może się łuszczyć skóra.

pytam tak; bo nie mam za dużo znajomych "po kwasach". w sumie tylko jedną koleżankę, któa robi je regularnie i opowiadała mi że jak za pierwszym razem je zrobiła to pryszcze , krosty ją zaatakowały w zdwojonej sile; ale potem już był spokój cały rok, skóra czysta!
a więc takie typu przeżycia zarezerwowane są nie dla wszystkich to się może skuszę!

[wika82]

Napisane przez Mustique

pytam tak; bo nie mam za dużo znajomych "po kwasach". w sumie tylko jedną koleżankę, któa robi je regularnie i opowiadała mi że jak za pierwszym razem je zrobiła to pryszcze , krosty ją zaatakowały w zdwojonej sile; ale potem już był spokój cały rok, skóra czysta!
a więc takie typu przeżycia zarezerwowane są nie dla wszystkich to się może skuszę!

Zaczęłam stosować kwasy uzupełniająco do kuracji anty trądzikowej prowadzonej przez dermatologa i cały czas je robię, a trądzik wyleczyłam już 10 lat temu.
Kwasy w stężeniach dermatologicznych spłycają drobne zmarszczki i są gwarancją braku zaskórników.

[Mustique]

Napisane przez wika82

Zaczęłam stosować kwasy uzupełniająco do kuracji anty trądzikowej prowadzonej przez dermatologa i cały czas je robię, a trądzik wyleczyłam już 10 lat temu.
Kwasy w stężeniach dermatologicznych spłycają drobne zmarszczki i są gwarancją braku zaskórników.

to dobrze wiedzieć; bo ja niedawno wyleczyłam się z trądziku, i nie chciałabym żeby wrócił...

[wika82]

Napisane przez Mustique

to dobrze wiedzieć; bo ja niedawno wyleczyłam się z trądziku, i nie chciałabym żeby wrócił...

Być może koleżanka zaczęła stosować kasy w trakcie leczenia jak ja i stąd przekonanie, że kwasy nasiliły początkowo problem, (chociaż u mnie było wręcz odwrotnie, z każdym zastosowaniem pryszczy było mniej i znikały blizny).

Myślę, że jeśli wyleczyłaś buzię, to nie masz się czego obawiać.

[Soso]

Napisane przez Mustique

dziewczyny a jak to jest z kwasami? czy po pierwszych zastosowaniach problemy skórne się nasilają? a potem już cera się poprawia? czy to jest mit i nie na każdego tak zadziała?

U mnie nic takiego nie ma, na szczęście Jedyny dyskomfort (choć dość spory) to łuszczenie się skóry przez kilka dni, ale do opanowania.

[laisla]

Napisane przez Soso

U mnie nic takiego nie ma, na szczęście Jedyny dyskomfort (choć dość spory) to łuszczenie się skóry przez kilka dni, ale do opanowania.

To łuszczenie jest jak dla mnie do zaakceptowania, bo po złuszczeniu skóra jest świeża i jaśniejsza Najlepszy efekt po kwaszeniu u lekarza widziałam gdy skóra schodziła płatami..ale wtedy człowiek chwilowo raczej nie nadaje się do pokazywania światu

[wika82]

Napisane przez laisla

To łuszczenie jest jak dla mnie do zaakceptowania, bo po złuszczeniu skóra jest świeża i jaśniejsza Najlepszy efekt po kwaszeniu u lekarza widziałam gdy skóra schodziła płatami..ale wtedy człowiek chwilowo raczej nie nadaje się do pokazywania światu

Tak miałam w trakcie leczenia, pilingi były bardzo silne z kwasu mlekowego, wyglądałam jak solidnie poparzona.
Efekt fantastyczny.

[laisla]

Napisane przez wika82

Tak miałam w trakcie leczenia, pilingi były bardzo silne z kwasu mlekowego, wyglądałam jak solidnie poparzona.
Efekt fantastyczny.

To prawda. Ja akurat miałam TCA. Szkoda, że efekt nie jest trwały i co jakiś czas trzeba się pokwasić znowu..(u mnie kwestia przebarwień, które powracają za jakiś czas).

[Domini1970]

Cześć, pojawiły sie tabletki z fitoestrogenami roślinnymi odpowiadającymi chormonom kobiecym. W tym 100% genisteiną wspomagającą stymulacje produkowania przez skórę kalagenu i kwasu hialorunowego.
Po 30 spada zawartość kolagenu i kwasu hialoriunowego , co powoduje stopniowe starzenie się skóry. Można więc spowolnić ten proces uzupełniając niedobory w organiżmie. Fitoestrogeny regulują też pracę hormonów. W wieku 30 lat wystarczy zażywać 3 razy w roku przez 1 miesiąc. Reszta kosmetyki .

[konspiracja]

Haloo, kolejna walcząca 30 -tka się kłania i wiece co, chyba na razie nie taka straszna ta walka? - 30+ tak coś czuję, że to prawda ze to złoty okres w życiu kobiety.

Świetny wątek, chętnie dorzucę coś od siebie, choć w większości już padły 'moje' sposoby.

U mnie też jeszcze "posuwania sie" nie widać, jedno co zauważam niestety, ze po zarwanej nocy nie jest już tak pięknie jak po balandze na studiach, tzn jest trudniej wówczas dobrze wyglądać

Szczególne ukłony dla "30 - tek zza płotka", za to ze wpadły i zechciały podzielić się swymi doświadczeniami.

I tak Cava - ostra gabka to też moj sposób Tak po cichu to myślę, że nie tylko gładką skórę jej zawdzięczam ale i brak całkowity rozstępów po ciąży.

Obok gąbki mamy jeszcze:
1) Peeling kawowy - no po prostu cudo, efekty jak po żadnym innym sklepowym, tak że pozostanę na zawsze fanką kawy w każdej postaci
2) Dużo kremów, balsamów, mazideł - uwielbiam.
3) Obowiązkowo krem do rąk wszędzie i zawsze oraz krem do stóp z mocznikiem
4) Twarz: Filtry, kwasy, samorobione cuda z BU zwłaszcza - serum z wit. c.

Tu muszę specjalna wzmiankę o filtrach zrobić bo dzięki nim, no zaraz po forum ślubnym trafiłam na wizaż
O tamtej pory moja gębusia słonka ani solarium nie widziała.
Kwasy stosuje w większym lub mniejszym stężeniu cały rok praktycznie, ale i tak bez filtra od rana nie da rady.

Cavo pisałaś, po co filtr w grudniu po południu itd... ja swego czasu dokładnie przestudiowałam wszystkie za i przeciw. Promieniowanie jest również za szybą i w pochmurny dzień również, nie tylko słonko na plaży.
Ja filtr traktuje już po prostu jako krem na dzień i bardzo mi to służy. Nie nakładam tego w ciągu dnia i normalnie robie codziennie makijaż. Oczywiście fitr co najmniej 50+ fotostabilny i apteczny. Nie wierzę w kremy kosmetyczne spf 15+

Włosy - aktualnie stosuję pielęgnacje CG i włosy to rzeczywiście lubia.

Dalej:
1) Bukłaki z woda mineralną w bezpośrednim otoczeniu w ilości co najmniej sporej,
2) Zdrowo się odżywiam, nie tylko staram ;-) wywaliłam słodycze juz dobre myślę.
3) Sport, po 3- kroć tak. Lepsza kondycja, lepsze samopoczucie lepszy wygląd.
Sport był u mnie zawsze. Teraz po urodzeniu bąbla jest czasu mniej, ale bez sportu nie byłoby życia.

Dla ducha : Również sport. Taniec, książki, dobry humor, realizacja w roli matki-żony i kochanki i dystans do siebie i do swojej pracy. Podróże, niekoniecznie zaraz Chiny i Indonezja, ale te nawet małe jednodniowe wyprawy. My z mężem wielbimy i weekendowe wypady dają nam powera na cały tydzień. Teraz młodego będziemy wdrażać.

Co u mnie kuleje - sen. Zdecydowanie za mało śpię, ale co zrobić gdy doba taka krótka, życie takie ciekawe i tyle rzeczy do zrobienia? Ale zawsze sobie obiecuje że będę nad tym pracować by dłużej spać

Cava, napisz coś więcej o tym masażu podnoszącym. Facjatę też masujesz?

[cava]

Napisane przez konspiracja

Cava, napisz coś więcej o tym masażu podnoszącym. Facjatę też masujesz?

Facjatę mam plan też masować.
Mam ten plan tak już jakoś od 15tu lat z hakiem

Nie bardzo umiem opisać jak masuję szyję.
Jak się nakremuję i jest "poślizg to od razu masuję od dołu do góry.
Broda do góry.
Prawa dłoń na lewy obojczyk i jadę do góry do brody , lewa dłoń na prawy obojczyk i do góry.
Obie ręce naprzemiennie w dość szybkim tempie.

[magnolia79]

Taaa... my podnosimy fajcatę, a grawitacja swoje

Wiem, że to temat rzeka... ale ni chuu, chuu... nie pojmę w życiu tego "filtrowania" się w dzień i w nocy, w lato i w zimę...
I tak poważnie pytam... czy gdzieś w necie można porównać, zobaczyć zdjęcia kobiet 30-40 letnich, które używają filtrów i te które nie używają???
Tak się pytam, bo powiem wam szczerze, że mam mnóstwo koleżanek, znajomych, w realu, necie... ale raczej żadna nie używa takich specyfików, wyglądają normalnie, niektóre świetnie więc myślę sobie czy można wyglądać jeszcze lepiej chroniąc się filtrem

Ja tylko nie tykam się solary i nie smażę twarzy na plaży... na spacerze, chętnie zwracam twarz ku słońcu... na mojej twarzy z reguły są tylko filtry 15

[wika82]

Napisane przez magnolia79

Taaa... my podnosimy fajcatę, a grawitacja swoje

Wiem, że to temat rzeka... ale ni chuu, chuu... nie pojmę w życiu tego "filtrowania" się w dzień i w nocy, w lato i w zimę...
I tak poważnie pytam... czy gdzieś w necie można porównać, zobaczyć zdjęcia kobiet 30-40 letnich, które używają filtrów i te które nie używają???
Tak się pytam, bo powiem wam szczerze, że mam mnóstwo koleżanek, znajomych, w realu, necie... ale raczej żadna nie używa takich specyfików, wyglądają normalnie, niektóre świetnie więc myślę sobie czy można wyglądać jeszcze lepiej chroniąc się filtrem

Ja tylko nie tykam się solary i nie smażę twarzy na plaży... na spacerze, chętnie zwracam twarz ku słońcu... na mojej twarzy z reguły są tylko filtry 15

U mnie stosowanie wysokich filtrów (min. 50 od wiosny do późnej jesieni, zimą te 15 starczą) to nie jest kwestia jakichś zmarszczek, czy przebarwień, tylko obawy przed trądzikiem.

Jeszcze w trakcie leczenia używałam maści, które wymagały filtrów, poza tym nie jest tajemnicą, że słońce nasila problemy skórne, zwłaszcza gdy ktoś ma taką tendencję. Kiedyś sądzono, że jest odwrotnie i że słońce pomaga, ale okazało się, że nie, po lecie ludzie mają największy wysyp pryszczy.

Po doprowadzeniu cery do perfekcji nie chcę ryzykować, bo mam cerę mieszaną ze skłonnością do wyprysków, zresztą chodzę na kwasy, więc filtry to mus.

[magnolia79]

Napisane przez wika82

U mnie stosowanie wysokich filtrów (min. 50 od wiosny do późnej jesieni, zimą te 15 starczą) to nie jest kwestia jakichś zmarszczek, czy przebarwień, tylko obawy przed trądzikiem.

Jeszcze w trakcie leczenia używałam maści, które wymagały filtrów, poza tym nie jest tajemnicą, że słońce nasila problemy skórne, zwłaszcza gdy ktoś ma taką tendencję. Kiedyś sądzono, że jest odwrotnie i że słońce pomaga, ale okazało się, że nie, po lecie ludzie mają największy wysyp pryszczy.

Po doprowadzeniu cery do perfekcji nie chcę ryzykować, bo mam cerę mieszaną ze skłonnością do wyprysków, zresztą chodzę na kwasy, więc filtry to mus.

kiedy sa problemy skórne, trądzik, zmiany pigmentacyjne to rozumiem...

[konspiracja]

Napisane przez cava

Facjatę mam plan też masować.
Mam ten plan tak już jakoś od 15tu lat z hakiem

To tak jak u mnie z zimnym prysznicem

Napisane przez cava

Nie bardzo umiem opisać jak masuję szyję.
Jak się nakremuję i jest "poślizg to od razu masuję od dołu do góry.
Broda do góry.
Prawa dłoń na lewy obojczyk i jadę do góry do brody , lewa dłoń na prawy obojczyk i do góry.
Obie ręce naprzemiennie w dość szybkim tempie.

Czyli takie jakby głaskanio-ślizganie
Ot, i nowy obowiązek dochodzi wieczorem...

Napisane przez magnolia79

T
Wiem, że to temat rzeka... ale ni chuu, chuu... nie pojmę w życiu tego "filtrowania" się w dzień i w nocy, w lato i w zimę...
I tak poważnie pytam... czy gdzieś w necie można porównać, zobaczyć zdjęcia kobiet 30-40 letnich, które używają filtrów i te które nie używają???

Polecam lekturę naszej BU , zwłaszcza wcześniejszych części no i LU- to prawdziwa skarbnica wiedzy.
Nie porównasz, bo wydaje mi sie ze 30-40 lat to jeszcze za wcześnie na wyłażenie tych głębokich, prawdziwych zmarch. Filtrem raczej pracujesz na to by one były małe w póżniejszym wieku, czy też by się"ładnie zestarzeć". Z kolei u starszych pań też nie zobaczysz, bo kiedyś się w ogóle namiętnie opalano i raczej nikt o filtrach nie słyszał
Przeciwniczki i te, które nie znalazły swojego filtra mówią: "po co mam sie męczyć z filtrem teraz, żeby na starość dobrze wyglądać, jak mi to już będzie obojętne" Każdy ma wybór

A widzisz o masażu twarzy tez na pewno każda słyszała, ale dopiero teraz jak Cava napisała, ze jest róznica, jakos poczułam sie zmotywowana.
Ja wolę sobie spokojnie używac filtra, niż za parę lat żałować, że jednak mogłam się smarować...

Napisane przez magnolia79

kiedy sa problemy skórne, trądzik, zmiany pigmentacyjne to rozumiem...

Ja i tak wspomagam się kwasami więc jestem "usprawiedliwiona"

Dziewczyny, a co z włosami?
Nosicie długie włosy? Czy uważacie, że po 30 - bezpieczniej się trzymać krótszych długości? Jakie Wasze zdanie?

[Soso]

Napisane przez konspiracja

Dziewczyny, a co z włosami?
Nosicie długie włosy? Czy uważacie, że po 30 - bezpieczniej się trzymać krótszych długości? Jakie Wasze zdanie?

A wiesz, nie przyszło mi do głowy, żeby uzalezniać długość włosów od wieku Póki co mam do ramion, ale zapuszczam, tak mniej wiecej do łopatek Większość moich wiekowych koleżanek ma dłuższe ode mnie

[201803090921]

Napisane przez Soso

A wiesz, nie przyszło mi do głowy, żeby uzalezniać długość włosów od wieku Póki co mam do ramion, ale zapuszczam, tak mniej wiecej do łopatek Większość moich wiekowych koleżanek ma dłuższe ode mnie

Też zapuszczam
W krótkich wyglądam źle, niepotrzebnie wyostrzają mi rysy twarzy, a dłuższe...zaczęłam traktować je zgodnie z zasadami CG (wybiórcze te zasady, bom leniwa), ale widać różnicę, na plus.

[konspiracja]

Ja też właśnie zapuszczam do łopatek

[magnolia79]

Napisane przez konspiracja

To tak jak u mnie z zimnym prysznicem


Polecam lekturę naszej BU , zwłaszcza wcześniejszych części no i LU- to prawdziwa skarbnica wiedzy.
Nie porównasz, bo wydaje mi sie ze 30-40 lat to jeszcze za wcześnie na wyłażenie tych głębokich, prawdziwych zmarch. Filtrem raczej pracujesz na to by one były małe w póżniejszym wieku, czy też by się"ładnie zestarzeć". Z kolei u starszych pań też nie zobaczysz, bo kiedyś się w ogóle namiętnie opalano i raczej nikt o filtrach nie słyszał
Przeciwniczki i te, które nie znalazły swojego filtra mówią: "po co mam sie męczyć z filtrem teraz, żeby na starość dobrze wyglądać, jak mi to już będzie obojętne" Każdy ma wybór

A widzisz o masażu twarzy tez na pewno każda słyszała, ale dopiero teraz jak Cava napisała, ze jest róznica, jakos poczułam sie zmotywowana.
Ja wolę sobie spokojnie używac filtra, niż za parę lat żałować, że jednak mogłam się smarować...

Dziewczyny, a co z włosami?
Nosicie długie włosy? Czy uważacie, że po 30 - bezpieczniej się trzymać krótszych długości? Jakie Wasze zdanie?

no to ja wam powiem, ze filtry, masaże twarzy - może ja leniwa jestem... moja mama nie ma żadnych głębokich ani bardzo widocznych zmarchów, w wieku 55 lat i nieużywania prawie żadnych specyfików jej skóra wygląda dość dobrze (oczywiście wygląda na swój wiek ). Więc trzymam się rekami i nogami tych genów, no
Na razie stawiam na nawilżanie, odżywianie i czasami kremy z kwasami... I domowa mikrodermabrazja!
Ostatnio, zakochałam się w kremie Avon Genics - cudeńko aż nie wierzę, że to Avon - posiada kwasy!

A co do włosów, oczywiście, piękne, długie orzechowe fale podobają mi się strasznie, tylko, że ja wyglądam o niebo lepiej w krótkich, właśnie tydzień temu ciachnęłam, bo już miałam do ramion, a teraz mam długość tak za ucho... Co trochę zapuszczę, to nieraz zepnę w koka, kucyk i wyglądam jak zosia-samosia

[laisla]

Uważam, że krótkie włosy nadają twarzy lekkości i odmładzają. Jednak ja mam właśnie takie do łopatek i szkoda mi ich ściąć..Mam wrażenie, że rozpuszczone długie włosy w pewnym wieku jednak postarzają (tak patrząc na znane buzie w telewizji, ale także na koleżanki), w sumie nie wiem nawet dlaczego tak jest..może to zakodowane skojarzenie z babą jagą

[konspiracja]

Napisane przez magnolia79

no to ja wam powiem, ze filtry, masaże twarzy - może ja leniwa jestem...

Ale za to moze sie wysypiasz? Ja za to jak nie wyrobię normy to... A obowiązków coraz wiecej, aż strach sie bać co bedzie po 40

Napisane przez magnolia79

moja mama nie ma żadnych głębokich ani bardzo widocznych zmarchów, w wieku 55 lat i nieużywania prawie żadnych specyfików jej skóra wygląda dość dobrze (oczywiście wygląda na swój wiek ). Więc trzymam się rekami i nogami tych genów, no

A nie pomyślałaś co mogłabyś osiagnąć, gdybyś do tego potencjału genów dołożyła trochę chęci i kapkę pracy?

Napisane przez laisla

Uważam, że krótkie włosy nadają twarzy lekkości i odmładzają. Jednak ja mam właśnie takie do łopatek i szkoda mi ich ściąć..Mam wrażenie, że rozpuszczone długie włosy w pewnym wieku jednak postarzają (tak patrząc na znane buzie w telewizji, ale także na koleżanki), w sumie nie wiem nawet dlaczego tak jest..może to zakodowane skojarzenie z babą jagą

Kiedyś na pewno taki pogląd pokutował. NA pewno coś w tym jest, jednak teraz chyba ogólna tendencja jest na długie włosy Ze znanych osób, aktorek, modelek większość nosi długie nawet po 40

[gosiadzika]

jeśli chodzi o udokumentowanie jak skóra się starzeje pod wpływem nadmiaru słońca to znalazłam taki artykuł ze zdjęciem :
http://www.sfora.pl/KROTKO-Zobacz-ja...twarz-a44126/2

[Soso]

Napisane przez laisla

Uważam, że krótkie włosy nadają twarzy lekkości i odmładzają. Jednak ja mam właśnie takie do łopatek i szkoda mi ich ściąć..Mam wrażenie, że rozpuszczone długie włosy w pewnym wieku jednak postarzają (tak patrząc na znane buzie w telewizji, ale także na koleżanki), w sumie nie wiem nawet dlaczego tak jest..może to zakodowane skojarzenie z babą jagą

Ja myślę, że to dużo zalezy od urody, ja mam raczej dziewczęcą buzię, więc na szczęście pasują mi i długie i krótsze, choć wolę długie, bo jestem antytalent w temacie układania włosów.

[magnolia79]

Napisane przez laisla

Uważam, że krótkie włosy nadają twarzy lekkości i odmładzają. Jednak ja mam właśnie takie do łopatek i szkoda mi ich ściąć..Mam wrażenie, że rozpuszczone długie włosy w pewnym wieku jednak postarzają (tak patrząc na znane buzie w telewizji, ale także na koleżanki), w sumie nie wiem nawet dlaczego tak jest..może to zakodowane skojarzenie z babą jagą

zgadzam się, do tego grzywka odmładza

Napisane przez konspiracja

Ale za to moze sie wysypiasz? Ja za to jak nie wyrobię normy to... A obowiązków coraz wiecej, aż strach sie bać co bedzie po 40

oj... ja do spania jestem pierwsza, szczególnie rano...

Napisane przez konspiracja

A nie pomyślałaś co mogłabyś osiagnąć, gdybyś do tego potencjału genów dołożyła trochę chęci i kapkę pracy?

Napisane przez konspiracja

chyba ta pielęgnacja, którą stosuje jakoś mi wystarcza...

[na_debecie]

Dobrze się odżywiać, wysypiać, nie palić, nie pić, pielęgnować skórę zgodnie z jej potrzebami, dbać o zdrowie, myśleć pozytywnie i wystarczy.

[cava]

Napisane przez gosiadzika

jeśli chodzi o udokumentowanie jak skóra się starzeje pod wpływem nadmiaru słońca to znalazłam taki artykuł ze zdjęciem :
http://www.sfora.pl/KROTKO-Zobacz-ja...twarz-a44126/2

Ale skąd wiadomo że to słońce?
Na twarzy tej kobiety widać dość dużą asymetrię (spójrzcie na oczy), ten stan może być wywołany przebytym udarem i w związku z tym częściowym paraliżem mięśni twarzy po jednej stronie.

Mam w rodzinie osobę po udarze i wygląda to dość podobnie. Jedna strona twarzy (i ciała) jest w dużej mierze bezwładna, a skóra na niej jest , a może tylko się wydaje(?) bardziej zwiotczała i obwisła.

A to nie ma nic wspólnego ze słońcem, a na 100% z przebytym udarem i niedowładem mięśni mimicznych twarzy.

To znaczy, nie przeczę, że smażenie się na słońcu i to wielokrotne i bez umiaru ma negatywny wpływ na stan skóry. Ma.
Ale pomiędzy "smażenie się" a "unikanie" jest bardzo duża strefa po prostu normalności, która, jest już dla mnie wątpliwa jako czynnik aż tak znacznie dewastujący skórę.

[konspiracja]

Cava, to nie kobieta to Grek
Wejdź w linka, jedną stronę miał właśnie bardziej eksponowaną na słońce