Zazdrośnice już po 60-tce. Część 61.

[Grapefrutka]

Napisane przez majasn

ja się nie zaręczyłam..wręcz zdołowałam trochę, bo strasznie szybko ten czas zleciał a było fantastycznie..nie żałuję tej decyzji ani żadnej złotówki wydanej na ten wyjazd..powiem wam, że nawet znacznie polepszyły się moje stosunki z ojcem Cz.
codziennie szliśmy razem na kolację i naprawdę jest dobrze..
z tych nieprzyjemnych dla mnie rzeczy to Cz. wypływa najpóźniej do połowy listopada..i zostaję sama na minimum 5 miesięcy..góra 6, ale to dla mnie kosmos..dzień w dzień się widujemy, śpimy w jednym łóżku i nagle ja taka słomiana wdowa..jest mi źle i przykro, ale wiem, że musi płynąć..bardzo nas ten wyjazd zbliżył..cz. pokazał mi całą okolicę, w której mieszkał..pochodziliśmy po parku w pobliżu jego domu i dużo mi opowiadał o dzieciństwie, kolegach, zajęciach..byliśmy nawet w jego szkole i trochę mogliśmy tam pochodzić po klasach..widać było jak tęsknił za tymi miejscami..
co do huraganu Sandy to na szczęście całkowicie byliśmy poza jego zasięgiem..
co do samego seattle to powiem Wam, że mogłabym tam mieszkać..w ogóle ludzie są bardzo mili..miasto jest piękne..nie jest przesycone drapaczami chmur, ale ma takie klimatyczne miejsca, w których można by siedzieć/chodzić godzinami..

ale bije szczęście z drugiej części posta to może jednak pomyślicie się tam przenieść??
co do rozłąki to naprawdę współczuje no ale jak trzeba to trzeba, niestety choć mam nadzieję że zanim wypłynie to klęknie a jeśli nie klęknie to zrobi piękny wstęp do przyklęku a jak tylko wróci to padnie na kolana

[najfajniejsza]

Napisane przez kasia0912

Naj za kawalerkę i dwupokojowe rożnie. I wcale nie tak w centrum.

za dwa pokoje to jeszcze pół biedy. choć u mnie za 1300 to się znajdzie bez problemu 3 pokoje i to takie luksusowe dość: http://dom.gratka.pl/tresc/401-27825...e0a2343539c6,1

[majasn]

teraz muszę się tylko w czasie przestawić, bo tam byliśmy 9h do tyłu..teraz jestem już 40h na nogach więc zaraz zmykam się wyszorować porządnie i lulu..
a i powiem Wam, że uwielbiam latać Airbusem..nienawidzę latać Eurolotem..brrrrr..

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Napisane przez Grapefrutka

ale bije szczęście z drugiej części posta to może jednak pomyślicie się tam przenieść??
co do rozłąki to naprawdę współczuje no ale jak trzeba to trzeba, niestety choć mam nadzieję że zanim wypłynie to klęknie a jeśli nie klęknie to zrobi piękny wstęp do przyklęku a jak tylko wróci to padnie na kolana

być może będziemy rozważać tę ewentualność ale jakbym miała się gdzieś przenosić to tak za ok. 2 lata
nie klęknie zanim wypłynie..to wiem na pewno..mam nadzieję jednak, że jak wróci to będzie pewny i wtedy zrobi krok dalej..

[kasia0912]

Naj ja widziałam i kawalerki za 1600 plus opłaty. A to mieszkanie fajne

[najfajniejsza]

Napisane przez carmelova

Lot spoko, mieszkanie fajne Jest 2 poziomowe Jutro postaram się zrobić zdjęcia Na razie walczę o konto w banku i fajny płaszcz
A jak korzystaliście z tego neta? Tzn. na jakie strony wchodziliście? Korzystaliście z yt albo oglądaliście coś online? I co to jest transfer nocny?
Jestem przyzwyczajona do neta bez limitów i nie wiem jak oszczędna powinnam być

super brzmi to mieszkanko dwa poziomy
korzystaliśmy z YT, oglądaliśmy filmiki na Joe itp. choć nie jakoś namiętnie, ale kilka dziennie bez problemu, parę odcinków serialu obejrzeć mogłam też spokojnie, ale jak oglądałam po kilkanaście to już mi zżarło neta
transfer nocny - znaczy darmowy to po prostu od 24 do 9 rano mogłam korzystać z neta, nie tracąc tego limitu 1 GB. Aha, no i korzysta się w normalnym ”tempie”, znaczy u mnie to było 16 mega na sekundę czy jakoś tak dlatego głównie właśnie po północy coś oglądałam albo rano. ogólnie to chodzi o to, że można w nocy ściągać bez limitu GB jakieś filmy itp.
Nie wiem, nie umiem tłumaczyć

Napisane przez majasn

ja się nie zaręczyłam..wręcz zdołowałam trochę, bo strasznie szybko ten czas zleciał a było fantastycznie..nie żałuję tej decyzji ani żadnej złotówki wydanej na ten wyjazd..powiem wam, że nawet znacznie polepszyły się moje stosunki z ojcem Cz.
codziennie szliśmy razem na kolację i naprawdę jest dobrze..
z tych nieprzyjemnych dla mnie rzeczy to Cz. wypływa najpóźniej do połowy listopada..i zostaję sama na minimum 5 miesięcy..góra 6, ale to dla mnie kosmos..dzień w dzień się widujemy, śpimy w jednym łóżku i nagle ja taka słomiana wdowa..jest mi źle i przykro, ale wiem, że musi płynąć..bardzo nas ten wyjazd zbliżył..cz. pokazał mi całą okolicę, w której mieszkał..pochodziliśmy po parku w pobliżu jego domu i dużo mi opowiadał o dzieciństwie, kolegach, zajęciach..byliśmy nawet w jego szkole i trochę mogliśmy tam pochodzić po klasach..widać było jak tęsknił za tymi miejscami..
co do huraganu Sandy to na szczęście całkowicie byliśmy poza jego zasięgiem..
co do samego seattle to powiem Wam, że mogłabym tam mieszkać..w ogóle ludzie są bardzo mili..miasto jest piękne..nie jest przesycone drapaczami chmur, ale ma takie klimatyczne miejsca, w których można by siedzieć/chodzić godzinami..

super, że wyjazd udany, chcę zdjęęciaa! Seatle GA
przykro mi, że Cz. wyjeżdża... nie wyobrażam sobie takiej rozłąki ale może przed wyjazdem Ci się oświadczy

[carmelova]

najka wiem o co chodzi Umiesz tłumaczyć Mieszkanie wymaga odświeżenia - głównie ściany i podłoga. Ale ma nową pralkę i zmywarkę. Ni o bardzo wygodne łóżko i fajną kanapę

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

maja zazdroszczę Seattle Zwiedziliście może Seattle Grace ?

[najfajniejsza]

Napisane przez carmelova

najka wiem o co chodzi Umiesz tłumaczyć Mieszkanie wymaga odświeżenia - głównie ściany i podłoga. Ale ma nową pralkę i zmywarkę. Ni o bardzo wygodne łóżko i fajną kanapę

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

maja zazdroszczę Seattle Zwiedziliście może Seattle Grace ?

no to łóżko że wygodne to super, bo ostatnio narzekałaś na tamto w kawalerce a ile ma metrów i pokoi? odświeżenie to najmniejszy problem, najważniejsze, że macie sprzęty i jest blisko wszędzie i w ogóle wielki fart z tym mieszkaniem

[SimplyDivine]

Napisane przez carmelova

najka wiem o co chodzi Umiesz tłumaczyć Mieszkanie wymaga odświeżenia - głównie ściany i podłoga. Ale ma nową pralkę i zmywarkę. Ni o bardzo wygodne łóżko i fajną kanapę

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

maja zazdroszczę Seattle Zwiedziliście może Seattle Grace ?

a prysznic macie?

[Grapefrutka]

Napisane przez majasn

być może będziemy rozważać tę ewentualność ale jakbym miała się gdzieś przenosić to tak za ok. 2 lata
nie klęknie zanim wypłynie..to wiem na pewno..mam nadzieję jednak, że jak wróci to będzie pewny i wtedy zrobi krok dalej..

a skąd masz pewność że nie przed?? nie jedna była pewna i miała niezłą niespodziankę
to w takim razie po powrocie z tęsknoty mu się ugięło kolanko

[_Maya_]

Napisane przez kasia0912

rodzice byli dziś na cmentarzu bródnowskim. Takiego ścisku, awantur, płaczących dzieci, przepychanek nigdy tam nie widzieli. Dziś był tragedia.

dla mnie to jakiś kosmos był...oglądałam wieczorem filmik z tego. ja rozumiem odwiedzanie grobów, ale jak się widzi korek jak stąd na księżyc to po kiego w nim stać? nie lepiej przyjechać w inny dzień? nie rozumiem ludzi...serio
na ślepo gnają, żeby tylko znicz postawić i dalej jazda...zamiast zatrzymać się przy grobie bliskich, pomyśleć, pomodlić się w spokoju.

ehhh... i wnerwia mnie atmosfera w radiu - wspominają cały dzień zmarłych jak dzisiaj dzień wesoły, bo wszystkich świętych

Napisane przez najfajniejsza

poka się, poka!

nooo, to musimy nadgonić za te paple

mnie też jakoś czas przez palce przelatuje - wprowadzaliśmy się w wakacje, upały były, a tu już śnieg pada. niby to dopiero 3 miesiące, a mam wrażenie, że z pół roku najmniej, nie mówiąc o tym, że dni mi lecą po prostu strasznie szybko...
a w Prawie Agaty widziałam Zakościelnego - ma siwe baczki. I sobie uświadomiłam, że cholernie szybko się starzejemy

ale kochana babcia cudny gest
może nie zauważyła, ja raz też nie zauważyłam, i kupiłam P. majtki z napisem: ”Byłem niegrzeczny, daj mi klapsa”

[majasn]

Napisane przez Grapefrutka

a skąd masz pewność że nie przed?? nie jedna była pewna i miała niezłą niespodziankę
to w takim razie po powrocie z tęsknoty mu się ugięło kolanko

znam jego zasoby portfela.. poza tym wiem, że on niczego nie szukał w tym temacie i na razie dla niego to czarna magia..

carmi, nie zwiedziliśmy..w ogóle tego nie ma tak fizycznie..jest po prostu studio TV Kobo (chyba tej, bo tam kilka ma podobne nazwy) i na dachu budynku tej TV jest zrobione lądowisko dla helikoptera z oznaczeniem SGH..co do samego miejsca to ja nie widziałam tam nigdzie nawet tabliczki więc nie wiem jak i gdzie dokładnie oni to kręcą..

[kasia0912]

Maya w zeszłym roku byłam i serio było spokojnie i nie było tłoku, a dziś masakra podobno. Z tego co rodzice mówili to był jakiś wypadek i dlatego tak się zakorkowało. Musieli po jakiś błotach chodzić żeby w ogóle z cmentarza wyjść.

my zawsze chwile postoimy, a potem po prostu spacerujemy po cmentarzu.

niby ludzie idą odwiedzić groby, wyciszyć się, powspominać, a klną i zachowują się strasznie

[majasn]

część zdjęć wrzuciłam chwil parę na fejsa..
mam dużo filmików, bo w większości przypadków kręciliśmy

[_Maya_]

Napisane przez kasia0912

Maya w zeszłym roku byłam i serio było spokojnie i nie było tłoku, a dziś masakra podobno. Z tego co rodzice mówili to był jakiś wypadek i dlatego tak się zakorkowało. Musieli po jakiś błotach chodzić żeby w ogóle z cmentarza wyjść.

my zawsze chwile postoimy, a potem po prostu spacerujemy po cmentarzu.

niby ludzie idą odwiedzić groby, wyciszyć się, powspominać, a klną i zachowują się strasznie

o to to, właśnie to mnie irytuje na maksa

[alloffkowa]

hej ! mogę dołączyć? juzż kiedyś próbowałam, ale nie nadążałam

[najfajniejsza]

Napisane przez alloffkowa

hej ! mogę dołączyć? juzż kiedyś próbowałam, ale nie nadążałam

dajesz! tylko się przypomnij ładnie


Maja, dobrze, że napisałaś, przeglądam fotki dziwne, bo nie dostałam żadnego powiadomienia, że zdjęcia dodałaś

[justyna_dt]

Dobry

Tak mi się rzuciło w oczy co Kasia pisała odnośnie jeżdżenia na groby dzisiaj i powiem Wam, że tą samą refleksją podzieliłam się dzisiaj z mamą na cmentarzu. To jest fatalny dzień na refleksje nad grobami bliskich - ja stoję, a tu obok dwie obrzydliwe przekupy: "To jest ta od Kowalskiego. Wiesz, że puściła go w trąbę z tym chłopem, co se założył sklep z butami w rynku?", nosz ☠☠☠☠a...

[najfajniejsza]

Napisane przez justyna_dt

Dobry

Tak mi się rzuciło w oczy co Kasia pisała odnośnie jeżdżenia na groby dzisiaj i powiem Wam, że tą samą refleksją podzieliłam się dzisiaj z mamą na cmentarzu. To jest fatalny dzień na refleksje nad grobami bliskich - ja stoję, a tu obok dwie obrzydliwe przekupy: "To jest ta od Kowalskiego. Wiesz, że puściła go w trąbę z tym chłopem, co se założył sklep z butami w rynku?", nosz ☠☠☠☠a...

a u nas było fajnie, trochę tłoczno, ale w porządku atmosfera. My akurat możliwe, że ją psuliśmy, bo przy grobie dziadka P. wspominaliśmy historie z nim związane i się śmialiśmy z różnych takich przypadków fajnie było

[alloffkowa]

a więcccc. w lutym będzie 4 lata jak jestem z TŻ. wiem że narzeczoną będę jeszcze w tym roku, tzn nie wiem, ale tak mi tż obiecał. no i chciałabym już i nie moge się doczekać

[kasia0912]

Naj my zawsze przy grobach wspominamy śmieszne rzeczy jak jesteśmy u dziadka i jest msza to zawsze stoi nas tak z 20 osób i zawsze rozmawiamy i opowiadamy o dziadku ale co innego takie rozmowy, a co innego szukanie tematu do plotkowania o innych

[justyna_dt]

Napisane przez najfajniejsza

a u nas było fajnie, trochę tłoczno, ale w porządku atmosfera. My akurat możliwe, że ją psuliśmy, bo przy grobie dziadka P. wspominaliśmy historie z nim związane i się śmialiśmy z różnych takich przypadków fajnie było

To co innego zupełnie. Ja zwyczajnie nie trawię plotkarstwa i "rewii" na cmentarzu, brrrr...

alloffkowa, hej no to za kolejny ważny krok


A ja przed chwilą wystawiłam swój motocykl na sprzedaż mój pies chyba przeżywa razem ze mną, bo właśnie zasmrodził cały pokój

[carmelova]

Napisane przez najfajniejsza

dajesz! tylko się przypomnij ładnie


Maja, dobrze, że napisałaś, przeglądam fotki dziwne, bo nie dostałam żadnego powiadomienia, że zdjęcia dodałaś

Ja też nie, ale zdjęcia super

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Napisane przez justyna_dt

To co innego zupełnie. Ja zwyczajnie nie trawię plotkarstwa i "rewii" na cmentarzu, brrrr...

alloffkowa, hej no to za kolejny ważny krok


A ja przed chwilą wystawiłam swój motocykl na sprzedaż mój pies chyba przeżywa razem ze mną, bo właśnie zasmrodził cały pokój

Ojej,czemu???

[justyna_dt]

Carmelku, za mały już dla mnie, czas na coś większego

[Grapefrutka]

Napisane przez justyna_dt

To co innego zupełnie. Ja zwyczajnie nie trawię plotkarstwa i "rewii" na cmentarzu, brrrr...

alloffkowa, hej no to za kolejny ważny krok


A ja przed chwilą wystawiłam swój motocykl na sprzedaż mój pies chyba przeżywa razem ze mną, bo właśnie zasmrodził cały pokój

jak możesz do tego stopnia psa stresować

za szybką i konkretną ofertę

i mam nadzieję że teraz kupisz motor i odpowiednie ciuchy

[carmelova]

Napisane przez justyna_dt

Carmelku, za mały już dla mnie, czas na coś większego

Nowy też będzie crossem, czy zmieniasz front?

[justyna_dt]

Grape, no bo on taki empatyczny jest, nie moja wina nowe moto koniecznie z ciuchami, teraz to już nie przelewki, a i ekstra kasa będzie, tak że luzik
Carmelku, chyba zmieniam. Supermoto jest ekstra, ale na trasy to plecy chcą mi odpaść a jeżdżenie w miejscu mnie nudzi. Już od dłuższego czasu w głowie to: http://otomoto.pl/suzuki-sv-650-s-id...-M3409879.html (na początek chciałam kupić, szczęśliwie tego nie zrobiłam). Tylko chciałabym w tej wersji: http://otomoto.pl/suzuki-sv-650-sv65...-M3396598.html ale już cena trochę boli

[najfajniejsza]

Napisane przez justyna_dt

Carmelku, za mały już dla mnie, czas na coś większego

mam genialny pomysł: wymieńcie się ze Stefką!

[medeline]

Napisane przez najfajniejsza

mam genialny pomysł: wymieńcie się ze Stefką!

Jesteś przegenialna

Carmi, 2 poziomy? Extra

Maja, zazdroszczę wyjazdu Cieszę się, że zaczęło się Wam układać, ale to strasznie dobijające, że właśnie teraz wypływa Nie wyobrażam sobie tego... Masakra, będę mocno trzymać kciuki za Was Jak nie klęknie po powrocie, to chyba coś mu zrobię
Czasem tak oglądam fotki ludzi jeżdżących po świecie, układających sobie życie z daleka od PL, takich uśmiechniętych, spełnionych i jakoś tak mi tęskno za podobnym życiem. WIem, że często jest to okupione trudnymi początkami. Ale jak coraz bardziej zagłębiam się w temat pracy tutaj, to trudne początki tutaj = trudny czas zawsze

Dziś się dowiedziałam, że w przyszłym roku w rodzinie mam 3 wesela. Extra.

[najfajniejsza]

Napisane przez medeline

Maja, zazdroszczę wyjazdu Cieszę się, że zaczęło się Wam układać, ale to strasznie dobijające, że właśnie teraz wypływa Nie wyobrażam sobie tego... Masakra, będę mocno trzymać kciuki za Was Jak nie klęknie po powrocie, to chyba coś mu zrobię
Czasem tak oglądam fotki ludzi jeżdżących po świecie, układających sobie życie z daleka od PL, takich uśmiechniętych, spełnionych i jakoś tak mi tęskno za podobnym życiem. WIem, że często jest to okupione trudnymi początkami. Ale jak coraz bardziej zagłębiam się w temat pracy tutaj, to trudne początki tutaj = trudny czas zawsze

Dziś się dowiedziałam, że w przyszłym roku w rodzinie mam 3 wesela. Extra.

będzie dobrze sam wyjazd z kraju nie czyni ludzi spełnionych.
hmm, moze będą cztery wesela w przyszłym roku, jeśli Twój mężczyzna się spręży

[medeline]

Napisane przez najfajniejsza

będzie dobrze sam wyjazd z kraju nie czyni ludzi spełnionych.
hmm, moze będą cztery wesela w przyszłym roku, jeśli Twój mężczyzna się spręży

Przyznam, że organizacja i myślenie na szybko chyba mnie przerażają Może i nie. Ale jakoś zawsze gdzieś tam mi się marzyło wyjechać. Ogólnie lubię zmieniać miejsce zamieszkania, środowisko 5 lat studiów w jednym miejscu to zdecydowanie długo.