Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek - cz. IX

[Wanilka5]

(2013-04-30 12:29:30) Prawo Jazdy: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne. co raz blizej by miec blankiecik

[Wanilka5]

ale tu ciszaaaaaaaa

[WhiteCherry]

na rozruszanie: https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.n...03644910_n.jpg

[Wanilka5]

Napisane przez WhiteCherry

na rozruszanie: https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.n...03644910_n.jpg

hehehe:co jest:

[Meere]

pochwalę się, że pierwsza samodzielna jazda za mną. przejechałam 80 km Kraków-Bochnia i Bochnia-Kraków. Fajnie mi się jechało, nie spinałam się bardzo, tata też na mnie jakoś bardzo nie krzyczał ;D

[elkiza81]

Cześć Dziewczyny! Można się przyłączyć? W poniedziałek zaczynam jazdy

[Wanilka5]

Napisane przez Meere

pochwalę się, że pierwsza samodzielna jazda za mną. przejechałam 80 km Kraków-Bochnia i Bochnia-Kraków. Fajnie mi się jechało, nie spinałam się bardzo, tata też na mnie jakoś bardzo nie krzyczał ;D

super bravo wazne ze tata nie krzyczal..hehe

Napisane przez elkiza81

Cześć Dziewczyny! Można się przyłączyć? W poniedziałek zaczynam jazdy

zawsze 1 jazda jest emocjonujaca

[pendraiw]

Napisane przez WhiteCherry

na rozruszanie: https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.n...03644910_n.jpg

Napisane przez elkiza81

Cześć Dziewczyny! Można się przyłączyć? W poniedziałek zaczynam jazdy

Witaj , zdawaj nam relację

[niepa]

Napisane przez Meere

pochwalę się, że pierwsza samodzielna jazda za mną. przejechałam 80 km Kraków-Bochnia i Bochnia-Kraków. Fajnie mi się jechało, nie spinałam się bardzo, tata też na mnie jakoś bardzo nie krzyczał ;D

mnie strasznie wkurza (mało powiedziane) jak mój ojciec stoi i macha tymi łapami jak ostatnia małpa jak wg niego mam wyjechać z podwórka. Ja wyjeżdżam po swojemu, a ten do mnie z pyskiem, czemu tak. W końcu otworzyłam drzwi i wydarłam się, że to ja jestem kierowcą i będę jechała jak ja chcę i drogowskazów nie potrzebuję i przestał mnie poprawiać. Tak samo na mieście, ja jadę swoją trasą, a ten komentuje, że tu mogłam zjechać (musiałabym na milimetry wjechać przed kogoś innego, a to słaba opcja), że tu mogłam SILNIK WYŁĄCZYĆ żeby BENZYNĘ OSZCZĘDZAĆ (pędzę prawie 100km/h i mam silnik wyłączyć..). A jak się pokłócimy i w drodze powrotnej rzucam w niego kluczykami, żeby sobie sam jeździł jak taki mądry jest, to się zamyka

wolę jeździć z mamą, zdecydowanie.

[pendraiw]

Napisane przez niepa

mnie strasznie wkurza (mało powiedziane) jak mój ojciec stoi i macha tymi łapami jak ostatnia małpa jak wg niego mam wyjechać z podwórka. Ja wyjeżdżam po swojemu, a ten do mnie z pyskiem, czemu tak. W końcu otworzyłam drzwi i wydarłam się, że to ja jestem kierowcą i będę jechała jak ja chcę i drogowskazów nie potrzebuję i przestał mnie poprawiać. Tak samo na mieście, ja jadę swoją trasą, a ten komentuje, że tu mogłam zjechać (musiałabym na milimetry wjechać przed kogoś innego, a to słaba opcja), że tu mogłam SILNIK WYŁĄCZYĆ żeby BENZYNĘ OSZCZĘDZAĆ (pędzę prawie 100km/h i mam silnik wyłączyć..). A jak się pokłócimy i w drodze powrotnej rzucam w niego kluczykami, żeby sobie sam jeździł jak taki mądry jest, to się zamyka
wolę jeździć z mamą, zdecydowanie.

On tak robi?

[lagerfeldised]

Napisane przez niepa

mnie strasznie wkurza (mało powiedziane) jak mój ojciec stoi i macha tymi łapami jak ostatnia małpa jak wg niego mam wyjechać z podwórka. Ja wyjeżdżam po swojemu, a ten do mnie z pyskiem, czemu tak. W końcu otworzyłam drzwi i wydarłam się, że to ja jestem kierowcą i będę jechała jak ja chcę i drogowskazów nie potrzebuję i przestał mnie poprawiać. Tak samo na mieście, ja jadę swoją trasą, a ten komentuje, że tu mogłam zjechać (musiałabym na milimetry wjechać przed kogoś innego, a to słaba opcja), że tu mogłam SILNIK WYŁĄCZYĆ żeby BENZYNĘ OSZCZĘDZAĆ (pędzę prawie 100km/h i mam silnik wyłączyć..). A jak się pokłócimy i w drodze powrotnej rzucam w niego kluczykami, żeby sobie sam jeździł jak taki mądry jest, to się zamyka

wolę jeździć z mamą, zdecydowanie.

Ale... Że jak? Kiedy?

[pendraiw]

hardkor

[niepa]

No on tak robi, w ogóle nie rozumiem takiego postępowania, rozpędza się, wyłącza silnik, a potem odpala z biegu i jedzie dalej - mam w okolicy poprzedniego miejsca zamieszkania taką drogę, gdzie się można rozpędzić do 70 i jest wiecznie pusta. Bardzo się cieszę, że nie prowadzę jak on, naprawdę. Co innego podjechać do czerwonego światła na luzie, a co innego bez pracującego silnika......

[pendraiw]

Jestem w szoku, nigdy nie słyszałam o czyms takim, az zapytam tatę - kierowca zawodowy

[lagerfeldised]

Napisane przez niepa

No on tak robi, w ogóle nie rozumiem takiego postępowania, rozpędza się, wyłącza silnik, a potem odpala z biegu i jedzie dalej - mam w okolicy poprzedniego miejsca zamieszkania taką drogę, gdzie się można rozpędzić do 70 i jest wiecznie pusta. Bardzo się cieszę, że nie prowadzę jak on, naprawdę. Co innego podjechać do czerwonego światła na luzie, a co innego bez pracującego silnika......

Nie znam się, ale obstawiam, że taka oszczędność może być bardzo niebezpieczna. Wiadomo, może być droga gdzie jest "zawsze pusto" ale raz nie będzie, jakiś debil coś głupiego zrobi itp.
No ale wiadomo, wieloletniego kierowcy nikt nie przekona, że wie lepiej.
Są takie systemy w nowszych samochodach typu start/stop, ale to było wyprodukowane, z tego co wiem, z myślą o oszczędzaniu w korkach czy na światłach.

Napisane przez pendraiw

Jestem w szoku, nigdy nie słyszałam o czyms takim, az zapytam tatę - kierowca zawodowy

Ciekawe co powie

[Wanilka5]

ja dzis widzialam jak zdawali Egzaminy 2 Osoby oblali na Miescie.i wiecie co czuje ulge ze juz tak nie musze jedzic...po raz kolejny

[madzia2306]

o boże jechać na zgaszonym silniku? przecież on stwarza zagrożenie dla innych tak jadąc

[lagerfeldised]

Napisane przez Wanilka5

ja dzis widzialam jak zdawali Egzaminy 2 Osoby oblali na Miescie.i wiecie co czuje ulge ze juz tak nie musze jedzic...po raz kolejny

Ja tak mam zawsze jak widzę egzamin. I zawsze sprawdzam kto prowadzi

[pendraiw]

Napisane przez lagerfeldised

Ciekawe co powie

Nie zacytuję nawet
już jazda na luzie to ryzyko nieopanowania auta. Fakt zaoszczedza się łyk paliwa ale nie warto.

---------- Dopisano o 06:16 ---------- Poprzedni post napisano o 06:14 ----------

Napisane przez Wanilka5

ja dzis widzialam jak zdawali Egzaminy 2 Osoby oblali na Miescie.i wiecie co czuje ulge ze juz tak nie musze jedzic...po raz kolejny

Jako ze mieszkam w innym mieście niz egzaminacyjne, nie mam takich widoków ale od czasu do czasu jade na Jasną Góre to wspomnienia wracają
Gdy chcę przejść po pasach a jedzie egzamin.....udaję że idę dalej, żeby ktoś nie musiał mnie przepuszczać

[Sanria]

Napisane przez elkiza81

Cześć Dziewczyny! Można się przyłączyć? W poniedziałek zaczynam jazdy

O, to jesteśmy na podobnym etapie, bo za mną jakieś cztery jazdy dopiero. Pisz jak było

[lagerfeldised]

Napisane przez pendraiw

Nie zacytuję nawet
już jazda na luzie to ryzyko nieopanowania auta. Fakt zaoszczedza się łyk paliwa ale nie warto.

---------- Dopisano o 06:16 ---------- Poprzedni post napisano o 06:14 ----------


Jako ze mieszkam w innym mieście niz egzaminacyjne, nie mam takich widoków ale od czasu do czasu jade na Jasną Góre to wspomnienia wracają
Gdy chcę przejść po pasach a jedzie egzamin.....udaję że idę dalej, żeby ktoś nie musiał mnie przepuszczać

Ja mieszkam na ulicy, na której bardzo, bardzo często jeżdżą egzaminy, jest tam kilka "podchwytliwych" miejsc. Nie ma tam dużego ruchu, obok są szkoły, więc ludzie zazwyczaj przechodzą poza pasami, "na skórty", bo wiadomo jak to jest na takich osiedlowych uliczkach.
Zawsze jak widzę egzamin, to przechodzę grzecznie przez pasy, żeby nie stresować biednego człowieka, nawet jak jestem parę dobrych metrów dalej, to po co mam mu przebiegać i denerwować

Ale powiem Wam, że tak jak tutaj kiedyś rozprawiałam, że przecież trzeba być wyrozumiałym, jak ktoś jeździ powoli (jeżeli nie utrudnia ruchu), to ostatnio zaczęłam się trochę denerwować, jak ktoś się przede mną wlecze (nie pruję jakoś strasznie, ale wiadomo, przy górnej granicy). Ale nie trąbię, tylko sobie czasem przeklnę pod nosem

[Wanilka5]

Napisane przez pendraiw

Nie zacytuję nawet
już jazda na luzie to ryzyko nieopanowania auta. Fakt zaoszczedza się łyk paliwa ale nie warto.

---------- Dopisano o 06:16 ---------- Poprzedni post napisano o 06:14 ----------


Jako ze mieszkam w innym mieście niz egzaminacyjne, nie mam takich widoków ale od czasu do czasu jade na Jasną Góre to wspomnienia wracają
Gdy chcę przejść po pasach a jedzie egzamin.....udaję że idę dalej, żeby ktoś nie musiał mnie przepuszczać

ja w pracy widze codzien Egzaminy najczesciej sa przed 7 rano az do 9 jedne za 2 jedza a w dzien to pojedyncze sztuki.Obok mej pracy jest mega trudne skrzyzowanie-sama na nim poleglam za 3razem i zawsze trzyma Kciuki za osobe zdajaca zeby je dobrze przejchala

[Wanilka5]

dzisiaj fajny dzien wsumie mialam-a co najlepsze to ta wiadomosc!

[I]13-5-2013
Przyjęto dokument w urzędzie, dokument do odbioru[/I]. : jupi:

w czwartek zapewne go odbiore i znow 100zl pójdzie dla Panstwa...

[elkiza81]

Napisane przez Wanilka5

dzisiaj fajny dzien wsumie mialam-a co najlepsze to ta wiadomosc!

[I]13-5-2013
Przyjęto dokument w urzędzie, dokument do odbioru[/I]. : jupi:

w czwartek zapewne go odbiore i znow 100zl pójdzie dla Panstwa...

Wanilka, gratuluję

Ja mam za sobą pierwszą jazdę - instruktor wziął mnie do miasta, a potem kręciłam ósemki i kółka na placu manewrowym. Jutro mam drugą jazdę

[pendraiw]

Napisane przez Wanilka5

dzisiaj fajny dzien wsumie mialam-a co najlepsze to ta wiadomosc!

[I]13-5-2013
Przyjęto dokument w urzędzie, dokument do odbioru[/I]. : jupi:

w czwartek zapewne go odbiore i znow 100zl pójdzie dla Panstwa...

iii 50 groszy

lepiej na papierek niż na kolejny egzamin

[Wanilka5]

Napisane przez pendraiw

iii 50 groszy

lepiej na papierek niż na kolejny egzamin

noo tak zapomnialam....i jeszcze 2,5 za przelew w okienku

macie racje ze lepsza 100.50gr.niz 140zl....co miesiac

co raz bardziej mysle by wziąść Kredyt i kupic Autko tak za 10-12tysiecy

[Wanilka5]

Prawko w portfeliku

[Sanria]

Zazdraszczam Ja właśnie skończyłam 10 godzinę jazdy i mam wrażenie, że jest tylko minimalnie lepiej, niż za pierwszym razem. Chociaż nic nie przebije dwóch poprzednich godzin. Miałam chyba jakiś kryzys, wszystko zapomniałam i aż poprosiłam, żeby zostać na placu bo inaczej kogoś na mieście zabije. Dziś przynajmniej z grubsza łapałam o co chodzi

[Wanilka5]

Napisane przez Sanria

Zazdraszczam Ja właśnie skończyłam 10 godzinę jazdy i mam wrażenie, że jest tylko minimalnie lepiej, niż za pierwszym razem. Chociaż nic nie przebije dwóch poprzednich godzin. Miałam chyba jakiś kryzys, wszystko zapomniałam i aż poprosiłam, żeby zostać na placu bo inaczej kogoś na mieście zabije. Dziś przynajmniej z grubsza łapałam o co chodzi

Bedzie dobrze Musisz sie poprostu "rozjedzic"

[Kasiasta89]

Napisane przez pendraiw

Nie zacytuję nawet
już jazda na luzie to ryzyko nieopanowania auta. Fakt zaoszczedza się łyk paliwa ale nie warto.

---------- Dopisano o 06:16 ---------- Poprzedni post napisano o 06:14 ----------


Jako ze mieszkam w innym mieście niz egzaminacyjne, nie mam takich widoków ale od czasu do czasu jade na Jasną Góre to wspomnienia wracają
Gdy chcę przejść po pasach a jedzie egzamin.....udaję że idę dalej, żeby ktoś nie musiał mnie przepuszczać

Noo mi tata te kilka razy co miałam nie przyjemność z nim jechać to też kazał na luzie jeździć, więc do tego przywykłam ..

Pendraiw w Częstochowie zdawałaś ? Ja mieszkam na dzielnicy obok wordu więc elek i egzaminów widuje codziennie multum, sama jak zdawałam egzamin to miałam zawracanie na własnej bramie wtedy już mi nerwy puściły i zdałam hehe