Słowa przysięgi powiesz lojalnie i będziesz się mogła bzykać legalnie! PM2013, cz.59!

[cowie]

Napisane przez naiat

Laleczko... ja na bank będe tańczyć z każdym tylko nie z TŻtem, bo On na hasło taniec ucieka dalej niż możesz sobie wyobrazić.
A super ujęc to my miec nie będziemy bo nasz taniec ograniczy się do przestępowania z nogi na nogę

Laluniu mój TŻ zaszywał się w najciemniejszym kącie, kiedy ktoś wypowiadał w jego okolicy słowo taniec.
A na własnym weselu jakaś nowa energia w niego wstąpiła, jakich duch czy coś i tańczył do upadłego

[tusia0708]

Napisane przez naiat

Laleczko... ja na bank będe tańczyć z każdym tylko nie z TŻtem, bo On na hasło taniec ucieka dalej niż możesz sobie wyobrazić.
A super ujęc to my miec nie będziemy bo nasz taniec ograniczy się do przestępowania z nogi na nogę

Bejbe ale zawsze możecie się do siebie uśmiechnac, przytulić, dac buzi, no nie wiem... Cokolwiek...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kin_Ga07]

Napisane przez Anaelle

Kinga, plan był skończyć wczoraj i dziś wysłać do druku... ale i tak nie dałam rady... z tym jest tyle p*eprzen*a się że głowa mała.... schodzi 5 razy więcej czasu niż zakładałam...
bo jak pokazać na 50 stronach tyle fajnych rzeczy, które działy się na ślubie i weselu...? postarać się umieścić choć po 1 fotce każdej babci i cioci, zgrać to jakoś tematycznie i kolorystycznie (co jest cholernie trudne jeśli fotograf połowę zdjęć z WESELA obrobiła mi na czarno-biało no i jeszcze wszystkie odstępy, marginesy itp muszą być co do milimetra równe bo przy tak dużym formacie każda nierówność będzie widoczna...
w dodatku inne zdjęcia będą odpowiedniejsze dla rodziców, inne dla mamy TŻa więc poza stronami z fotkami z pleneru, projektuję jakby drugi album na nowo... czyli blisko 100 stron
musiałam wczoraj zarwać nockę - dzięki temu jest szansa, że dziś to wyślę mam nadzieję, że się wyrobią

delikatnie powiedziane

btw 100 lat Tusiu!!!!


przebiję CIę.... 1 zdjęcie (chyba wrzucałam do klubu) - 1 fotka składająca się z 4 mini-zdjęć + kilka zdjęć detali....

wielbię teraz męża za to, że uparł się by fotograf oddał nam całą surówkę - wszystkie RAWy... większość foto nie chciała się na to zgodzić, tak zaakceptowała i teraz cieszę się bo co prawda te fotki musimy sami obrabiać ale mamy wiele ujęć na których by zabrakło, gdybyśmy polegali na selekcji Pani fotograf...

do mnie wczoraj przyszedł z tarasu taki wieeelki pająk z włochatymi nogami
normalnie mąż wziąłby delikwenta wyprowadził na dwór... ja w takiej sytuacji miałam tylko kapcia (TŻowego oczywiście) do obrony

Kurka rzeczywiście jest z tym dużo zabawy, móżdżenia i że Ty miałaś tyle cierpliwości Ja jestem choleryk, pi.zneła bym to przy pierwszym rozsypaniu się strony Dobrze, że projekt już skończony

Napisane przez naiat

Laleczko... ja na bank będe tańczyć z każdym tylko nie z TŻtem, bo On na hasło taniec ucieka dalej niż możesz sobie wyobrazić.
A super ujęc to my miec nie będziemy bo nasz taniec ograniczy się do przestępowania z nogi na nogę

Naiat a jaką macie piosenkę na pierwszy taniec?

[tusia0708]

Napisane przez Anaelle

ogólnie masz 300 zdjęć?

Jakbyśmy nie mieli RAWów to ona nie miałaby kasy....
Wpisaliśmy to sobie w umowę
Jednak brakuje z wesela i ślubu zdjęć z niektórych momentów... nie wiem, gdzie ona wtedy była
brama, którą zrobili mi koledzy, jak nam kazali wódkę słodzić na stole, jak TŻa podrzucali do "rudy się żeni"... w dodatku nie ma żadnego sensownego ujęcia z tego jak mnie TŻ wnosi na salę a przeniósł mnie przez jedną salę, w której było powitanie szampanem, zszedł ze mną po schodkach na salę taneczną i zaczął ze mną wirować po tej sali
byłam przekonana, że będą z tego mega fotki i co? nic!

Ogólnie mamy ponad 900ale też wielu momentów mi brakuje...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cowie]

Napisane przez tusia0708

Bejbe ale zawsze możecie się do siebie uśmiechnac, przytulić, dac buzi, no nie wiem... Cokolwiek...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Pamiętaj, że Ty z Naiat rozmawiasz
Jakieś romantyzmy mi nie pasują

[naiat]

Napisane przez cowie

Laluniu mój TŻ zaszywał się w najciemniejszym kącie, kiedy ktoś wypowiadał w jego okolicy słowo taniec.
A na własnym weselu jakaś nowa energia w niego wstąpiła, jakich duch czy coś i tańczył do upadłego

Mój już sobie zarezerwował miejscówkę siedzącą obok mojej ciotki bo lubi z nią gadać, więc szanse na szlaeństwo na parkiecie są nikłe

Napisane przez tusia0708

Bejbe ale zawsze możecie się do siebie uśmiechnac, przytulić, dac buzi, no nie wiem... Cokolwiek...
.

Żadnego dawania buzi... TŻ zaczyna od dawania buzi a kończy na... czymś co się nie nadaje do oglądania

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Napisane przez Kin_Ga07

Naiat a jaką macie piosenkę na pierwszy taniec?

Nie mamy. O to wlaśnie chodzi, ze nic nie mamy.
Może Sunrise, sunset?
Albo Niebieską Piosenkę?
Albo You look beatiful in white?

Napisane przez cowie

Pamiętaj, że Ty z Naiat rozmawiasz
Jakieś romantyzmy mi nie pasują

Dokładnie. Z romantycznych rzeczy to u mnie przejdzie może calus po przysiędze

[tusia0708]

Naiat ... Wyje.. Leże... Kwicze... Dobrze że nikogo w domu nie ma

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[naiat]

Napisane przez tusia0708

Naiat ... Wyje.. Leże... Kwicze... Dobrze że nikogo w domu nie ma
.

A śmiej się na zdrowie Dziewczyno

[Kin_Ga07]

Napisane przez naiat

Nie mamy. O to wlaśnie chodzi, ze nic nie mamy.
Może Sunrise, sunset?
Albo Niebieską Piosenkę?
Albo You look beatiful in white?

Sunrise, sunset - straszna, tzn wzbudza we mnie mało pozytywne dreszcze...

Niebieska piosenka - piękne, ale ryczałambym przy niej jak bóbr ( Nait oczywiście, że wiem, że Ty płakać nie będziesz )

You look beautiful in white - do bujania najlepsza

[tusia0708]

Napisane przez Kin_Ga07

Sunrise, sunset - straszna, tzn wzbudza we mnie mało pozytywne dreszcze...

Niebieska piosenka - piękne, ale ryczałambym przy niej jak bóbr ( Nait oczywiście, że wiem, że Ty płakać nie będziesz )

You look beautiful in white - do bujania najlepsza

Kinia a Wy do czego tańczycie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cowie]

Napisane przez Kin_Ga07

Sunrise, sunset - straszna, tzn wzbudza we mnie mało pozytywne dreszcze...

No co Ty, można mieć ciary


Choć fakt, w odpowiedniej oprawie może być przerażająca

[acidka]

Dzień dobry

10 dni do ślubu

Biorę się za winietki

[Kin_Ga07]

Napisane przez tusia0708

Kinia a Wy do czego tańczycie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Do TEGO

[amarela]

Moja relacja ślubna to będzie długie
Piątek był generalnie dniem z piekła rodem, pokłóciłam się ze wszystkimi, czekaliśmy z TŻ na moich rodziców prawie godzinę, TŻ się wkurzył, ksiądz przy spowiedzi był nie miły, paznokcie mi zrobili niedokładnie. W nocy nie mogłam spać, strasznie się kręciłam, TŻ mi później mówił, że miał tak samo.
sobota
wstałam koło 7, pogadałam chwilę z ciotkami, próbowałam coś zjeść. Pojechałyśmy z mamą do fryzjera, pan mnie uczesał bardzo ładnie, później na makijaż i tu pani się spisała naprawdę super po drodze do domu odebrałyśmy kwiatki, były takie jak chciałam w domu było coraz więcej gości, wszyscy mówili, że pięknie wyglądam poszłam do pokoju się ubierać patrzę w lustro a na czubku głowy zaczął mi się łuszczyć lakier do włosów prawie się popłakałam, całe szczęście moja świadkowa uratowała sytuacje i pięknie naprawiła fryzurę. Zaczęłam się ubierać a tu już słyszę trąbienie że TŻ jedzie. Świadkowa szybko pomogła mi się ubrać. Dwa głębokie wdechy i mogę schodzić po schodach do TŻ. Jego reakcja mam to na filmie wsiedliśmy do samochodu, całe szczęście z klimatyzacją
Wysiadamy pod kościołem, spotkaliśmy znajomych i chwilkę pogadaliśmy. Myślę sobie czemu ja tak krzywo stoję, w jakieś dziurze czy co, chciałam się przesunąć, a tu się okazało, że to szpilki zatopiły mi się w asfalcie ksiądz wyszedł z kancelarii i zawołał nas żebyśmy weszli do środka się ochłodzić. Podpisaliśmy tam dokumenty i wróciliśmy pod kościół, wszyscy goście już siedzieli w środku. Msza była piękna. TŻ czytał pierwsze czytanie, kuzyn drugie, moja siostra psalm, ja modlitwę wiernych. Przy przysiędze miałam ciśnienie 220 albo i większe. Nie pomyliliśmy się mówiliśmy z pamięci i wyszło bardzo naturalnie Poszliśmy zostawić kwiatki u Matki Bożej, pan organista pięknie zagrał Mendelshona zostaliśmy osypani kwiatkami, i ustawiliśmy się w cieniu do życzeń, z których nic nie pamiętam
Po drodze na salę zatrzymaliśmy się pod Wawelem na kilka zdjęć. Na sali rodzice nas przywitali chlebem i solą, zaczęliśmy od toastu i usiedliśmy do obiadu. Zaczęłam się stresować pierwszym tańcem więc mało co zjadłam. Choreografię troszkę zmieniliśmy, ale nikt nie zauważył, goście chwalili nasze umiejętności taneczne DJ dwoił się i troił żeby zachęcić ludzi do zabawy. Wyszliśmy z foto na kilka zdjęć do lasku koło sali. Później wyszliśmy z gośćmi na tort na taras, wyglądał tak jak chciałam okazało się to super pomysłem, bo było już chłodniej, także goście się ochłodzili i pooglądali panoramę miasta. Po powrocie na salę zaczęła się ta część której wolała bym nie pamiętać Była godzina jakoś koło 21. Otóż jedna ciotka TŻ zaczęła jojczeć, że ona chce już jechać (przez całe wesele siedziała z wielce obrażoną miną w kącie, dla wszystkich była nie miła, dla mnie nawet bardzo, zachowywała się jak jaśnie pani, która nam zrobiła wielką łaskę, że przyszła.) Mój kuzyn się zaoferował, że może ją odwieść, bo nic nie pił, a ona na to, że ona z nim nie pojedzie bo go nie zna, więc TŻ musi jechać z nimi. W rezultacie zabrała mi męża na prawie godzinę
Koło 22 ściągnęłam szpilki i tańczyłam do końca imprezy. Jak TŻ wrócił DJ nas poprosił na środek, okazało się, że rodzice się zgadali i przygotowali nam albumy ze zdjęciami z całego życia. Później my poprosiliśmy rodziców i wręczyliśmy im prezenty, które się bardzo spodobały. Generalnie i ja i TŻ nie zjedliśmy nic z ciasta, bo nie było kiedy, tak samo z zimną płytą. Cały czas tańczyliśmy, albo podchodziliśmy do gości pogadać. Po imprezie kuzyn nas odwiózł do apartamentu, trochę pooglądaliśmy kartki i poszliśmy spać.
niedziela
Mieliśmy obiad dla rodziny. Okazało się, że moja siostra i kuzynka zrobiły nam niespodziankę. Zorganizowały nam księgę gości w postaci odcisków palców i tak wszystko zorganizowały na weselu, że się nie zorientowaliśmy. Miałam łzy wzruszenia w oczach, bo jeszcze w piątek myślałam, że ze wszystkiego co chciałam tylko tego nie udało mi się zorganizować

[anius_7]

dziewczyny kupowała któraś z Was firanki w necie? I może chciałaby polecić jakąś stronkę fajną? Bo nie mam kiedy iść do normalnego sklepu, a przydałyby się firanki w oknach

[naiat]

Napisane przez Kin_Ga07

Sunrise, sunset - straszna, tzn wzbudza we mnie mało pozytywne dreszcze...

Niebieska piosenka - piękne, ale ryczałambym przy niej jak bóbr ( Nait oczywiście, że wiem, że Ty płakać nie będziesz )

You look beautiful in white - do bujania najlepsza

Straszna?
Ja ją lubię... i chyba ma wyraźny takt do walca angielskiego. gdyby się TŻ zdecydował...

Albo do wielkiej miłości krajewskiego
Albo do zawsze tam gdzie Ty lady pank
albo niebo z moich stron czerwonych gitar

[biibi]

zastanawiam się nad piosenką na wejście na salę...

[tusia0708]

Napisane przez Kin_Ga07

Do TEGO

będzie miodzio

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kin_Ga07]

Napisane przez cowie

No co Ty, można mieć ciary


Choć fakt, w odpowiedniej oprawie może być przerażająca

Słuchałam TEJ wersji no i się przeraziłam

Napisane przez acidka

Dzień dobry

10 dni do ślubu

Biorę się za winietki

Acidka a jak stoisz z przygotowaniami?

[Kin_Ga07]

Napisane przez naiat

Straszna?
Ja ją lubię... i chyba ma wyraźny takt do walca angielskiego. gdyby się TŻ zdecydował...

Albo do wielkiej miłości krajewskiego
Albo do zawsze tam gdzie Ty lady pank
albo niebo z moich stron czerwonych gitar

Takt jest to fakt
A ja swojemu TŻtowi dałam 3 propozycje piosenki na pierwszy taniec i miał zdecydować, do wyboru miał:
Yugopolis - O nic nie pytaj
S. Krajewski - Miętowe pocałunki
R. Brzozowski - Za mały świat

Napisane przez tusia0708

będzie miodzio

[tusia0708]

Amarela na każdym weselu musi być jakaś czarna owca...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[perfuzja]

Odkrylismy co jest nie tak w megatanim mieszkaniu - budynek jest z 2002 roku, spółdzielnia splajtowala i wciąż nie jest oficjalnie oddany do użytku Do tego nie ma zrobionych garaży ani patio.

[tusia0708]

My to chyba mieliśmy w ogóle nie znana piosenkę... Ja jej przynajmniej nigdy nie słyszałam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[acidka]

Napisane przez agassek

Hej

tusia urodzinki? Sto lat

Chcę już weekend
Ale wiecie co... Pierwszy raz od nie wiem kiedy, spałam 8 godzin

Tak jak ja W końcu!

Napisane przez tusia0708

Dziewczyny!! Ja mam dzisiaj urodziny!!! Koniec smutów!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wszystkiego najlepszego

Napisane przez amarela

Moja relacja ślubna to będzie długie
Piątek był generalnie dniem z piekła rodem, pokłóciłam się ze wszystkimi, czekaliśmy z TŻ na moich rodziców prawie godzinę, TŻ się wkurzył, ksiądz przy spowiedzi był nie miły, paznokcie mi zrobili niedokładnie. W nocy nie mogłam spać, strasznie się kręciłam, TŻ mi później mówił, że miał tak samo.
sobota
wstałam koło 7, pogadałam chwilę z ciotkami, próbowałam coś zjeść. Pojechałyśmy z mamą do fryzjera, pan mnie uczesał bardzo ładnie, później na makijaż i tu pani się spisała naprawdę super po drodze do domu odebrałyśmy kwiatki, były takie jak chciałam w domu było coraz więcej gości, wszyscy mówili, że pięknie wyglądam poszłam do pokoju się ubierać patrzę w lustro a na czubku głowy zaczął mi się łuszczyć lakier do włosów prawie się popłakałam, całe szczęście moja świadkowa uratowała sytuacje i pięknie naprawiła fryzurę. Zaczęłam się ubierać a tu już słyszę trąbienie że TŻ jedzie. Świadkowa szybko pomogła mi się ubrać. Dwa głębokie wdechy i mogę schodzić po schodach do TŻ. Jego reakcja mam to na filmie wsiedliśmy do samochodu, całe szczęście z klimatyzacją
Wysiadamy pod kościołem, spotkaliśmy znajomych i chwilkę pogadaliśmy. Myślę sobie czemu ja tak krzywo stoję, w jakieś dziurze czy co, chciałam się przesunąć, a tu się okazało, że to szpilki zatopiły mi się w asfalcie ksiądz wyszedł z kancelarii i zawołał nas żebyśmy weszli do środka się ochłodzić. Podpisaliśmy tam dokumenty i wróciliśmy pod kościół, wszyscy goście już siedzieli w środku. Msza była piękna. TŻ czytał pierwsze czytanie, kuzyn drugie, moja siostra psalm, ja modlitwę wiernych. Przy przysiędze miałam ciśnienie 220 albo i większe. Nie pomyliliśmy się mówiliśmy z pamięci i wyszło bardzo naturalnie Poszliśmy zostawić kwiatki u Matki Bożej, pan organista pięknie zagrał Mendelshona zostaliśmy osypani kwiatkami, i ustawiliśmy się w cieniu do życzeń, z których nic nie pamiętam
Po drodze na salę zatrzymaliśmy się pod Wawelem na kilka zdjęć. Na sali rodzice nas przywitali chlebem i solą, zaczęliśmy od toastu i usiedliśmy do obiadu. Zaczęłam się stresować pierwszym tańcem więc mało co zjadłam. Choreografię troszkę zmieniliśmy, ale nikt nie zauważył, goście chwalili nasze umiejętności taneczne DJ dwoił się i troił żeby zachęcić ludzi do zabawy. Wyszliśmy z foto na kilka zdjęć do lasku koło sali. Później wyszliśmy z gośćmi na tort na taras, wyglądał tak jak chciałam okazało się to super pomysłem, bo było już chłodniej, także goście się ochłodzili i pooglądali panoramę miasta. Po powrocie na salę zaczęła się ta część której wolała bym nie pamiętać Była godzina jakoś koło 21. Otóż jedna ciotka TŻ zaczęła jojczeć, że ona chce już jechać (przez całe wesele siedziała z wielce obrażoną miną w kącie, dla wszystkich była nie miła, dla mnie nawet bardzo, zachowywała się jak jaśnie pani, która nam zrobiła wielką łaskę, że przyszła.) Mój kuzyn się zaoferował, że może ją odwieść, bo nic nie pił, a ona na to, że ona z nim nie pojedzie bo go nie zna, więc TŻ musi jechać z nimi. W rezultacie zabrała mi męża na prawie godzinę
Koło 22 ściągnęłam szpilki i tańczyłam do końca imprezy. Jak TŻ wrócił DJ nas poprosił na środek, okazało się, że rodzice się zgadali i przygotowali nam albumy ze zdjęciami z całego życia. Później my poprosiliśmy rodziców i wręczyliśmy im prezenty, które się bardzo spodobały. Generalnie i ja i TŻ nie zjedliśmy nic z ciasta, bo nie było kiedy, tak samo z zimną płytą. Cały czas tańczyliśmy, albo podchodziliśmy do gości pogadać. Po imprezie kuzyn nas odwiózł do apartamentu, trochę pooglądaliśmy kartki i poszliśmy spać.
niedziela
Mieliśmy obiad dla rodziny. Okazało się, że moja siostra i kuzynka zrobiły nam niespodziankę. Zorganizowały nam księgę gości w postaci odcisków palców i tak wszystko zorganizowały na weselu, że się nie zorientowaliśmy. Miałam łzy wzruszenia w oczach, bo jeszcze w piątek myślałam, że ze wszystkiego co chciałam tylko tego nie udało mi się zorganizować

Konkret. Fajnie, że wsyztsko się udało Ja chyba w stresie nie dałabym rady powiedzieć przysięgi z pamięci, choć niby znam ją na wyrywki

A ciotka - jak rozwydrzone dziecko Nie mam słów na takich ludzi...

Napisane przez Kin_Ga07

Słuchałam TEJ wersji no i się przeraziłam

Acidka a jak stoisz z przygotowaniami?

Zostało trochę rzeczy do
-kupienia: buty i koszule dla J., woalka dla mnie, soki na salę
-zrobienia: winietki, rozsadzenie gości, lista gości nocujących
-zorganizowania: spotkania z księdzem, foto, organistą, kwiaciarką itp.
Musimy poćwiczyć taniec, wysłać dj set piosenek na zakończenie wesela, już sama nie wiem co.

Więcej chwilowo nie pamiętam, ale mam ostatnio wrażenie, że już za dużo się teraz dzieje na moją głowę.

Tż z kolei wziął się teraz za malowanie pokoi On jest taki uparty. Wsiadł wczoraj w samochód i stwierdził, że będzie może w czwartek...

A u Ciebie??

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

Napisane przez tusia0708

My to chyba mieliśmy w ogóle nie znana piosenkę... Ja jej przynajmniej nigdy nie słyszałam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jaką?

[tusia0708]

Napisane przez acidka

Tak jak ja W końcu!



Wszystkiego najlepszego



Konkret. Fajnie, że wsyztsko się udało Ja chyba w stresie nie dałabym rady powiedzieć przysięgi z pamięci, choć niby znam ją na wyrywki

A ciotka - jak rozwydrzone dziecko Nie mam słów na takich ludzi...



Zostało trochę rzeczy do
-kupienia: buty i koszule dla J., woalka dla mnie, soki na salę
-zrobienia: winietki, rozsadzenie gości, lista gości nocujących
-zorganizowania: spotkania z księdzem, foto, organistą, kwiaciarką itp.
Musimy poćwiczyć taniec, wysłać dj set piosenek na zakończenie wesela, już sama nie wiem co.

Więcej chwilowo nie pamiętam, ale mam ostatnio wrażenie, że już za dużo się teraz dzieje na moją głowę.

Tż z kolei wziął się teraz za malowanie pokoi On jest taki uparty. Wsiadł wczoraj w samochód i stwierdził, że będzie może w czwartek...

A u Ciebie??

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------



jaką?

This I promise you ronana keitinga czy jakoś tak

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kin_Ga07]

Napisane przez perfuzja

Odkrylismy co jest nie tak w megatanim mieszkaniu - budynek jest z 2002 roku, spółdzielnia splajtowala i wciąż nie jest oficjalnie oddany do użytku Do tego nie ma zrobionych garaży ani patio.

Dobrze, że dowiedzieliście się tego przed zakupem mieszkania

Napisane przez acidka

Zostało trochę rzeczy do
-kupienia: buty i koszule dla J., woalka dla mnie, soki na salę
-zrobienia: winietki, rozsadzenie gości, lista gości nocujących
-zorganizowania: spotkania z księdzem, foto, organistą, kwiaciarką itp.
Musimy poćwiczyć taniec, wysłać dj set piosenek na zakończenie wesela, już sama nie wiem co.

Więcej chwilowo nie pamiętam, ale mam ostatnio wrażenie, że już za dużo się teraz dzieje na moją głowę.

Tż z kolei wziął się teraz za malowanie pokoi On jest taki uparty. Wsiadł wczoraj w samochód i stwierdził, że będzie może w czwartek...

A u Ciebie??

A u mnie...
- koszyczki awaryjne
- przykazania weselne
- księgi gości nadal nie mam
- przygotowanie pudełeczek na zapałki i zimnych ogni na podziękowanie dla rodziców
- spotkanie z zespołem i foto/video
- spotkanie z księdzem i organistką
- próbny makijaż przede mną
- zamówić kwiaty dla rodziców

i chyba tyle....

[Anaelle]

Napisane przez perfuzja

Odkrylismy co jest nie tak w megatanim mieszkaniu - budynek jest z 2002 roku, spółdzielnia splajtowala i wciąż nie jest oficjalnie oddany do użytku Do tego nie ma zrobionych garaży ani patio.

no niestety.... niskie ceny nie biorą się znikąd...

Napisane przez tusia0708

My to chyba mieliśmy w ogóle nie znana piosenkę... Ja jej przynajmniej nigdy nie słyszałam

podobnie jak u nas - nikt wcześniej nie słyszał ani tej piosenki ani tego wykonawcy ale wszystkim się podobało już nawet instruktor tańca dopytywał się co to jest
po weselu kilka osób poprosiło mnie o nazwę/linka a mój tata ustawił to sobie jako dzwonek na telefon

to naprawdę było miłe

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Amarela, fajna relacja szkoda tylko, że taka króciutka...
a ciocia...

[acidka]

Napisane przez tusia0708

This I promise you ronana keitinga czy jakoś tak

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie znałam. Ale ładna

Napisane przez Kin_Ga07

Dobrze, że dowiedzieliście się tego przed zakupem mieszkania



A u mnie...
- koszyczki awaryjne
- przykazania weselne
- księgi gości nadal nie mam
- przygotowanie pudełeczek na zapałki i zimnych ogni na podziękowanie dla rodziców
- spotkanie z zespołem i foto/video
- spotkanie z księdzem i organistką
- próbny makijaż przede mną
- zamówić kwiaty dla rodziców

i chyba tyle....

Oj ja też jeszcze mam próbny make up i fryzurę

U Ciebie niedużo

[biibi]

Nie no ekstra, ściągnęłam skype rano bo jutro mamy pogadać z fotografem i okazsło się, że niechcący ściągnęlam go razem z jakimś mega wirusem, komputer mi umarł

[Laidee]

tusiu wszystkiego naj, naj, naj z okazji urodzin Duża rośnij

amarela super relacja. Fajnie, że ten dzień wam się udał A ciotka TeŻeta... bez komentarza...

Idę spać... Przez te głupie buty tak się wczoraj zestresowałam, że nawet nie zmrużyłam oka. Jeszcze się z TŻ pokłóciłam o pierdoły...