Mój chłopak obraził się na mnie jak nigdy dotąd

[mpt]

Napisane przez _ema_

No jak on się zamierzał zabrać za kucie do sesji o 23 dzień wcześniej to faktycznie, lepiej niech rzuci dziewczynę i skupi się na nauce bo słabo widzę te jego studia. [...]

To chyba Ty jesteś Autorką tego wątku, bo jesteś najlepiej poinformowana
Nie ma co dumać, i tak niczego nie wymyślimy, bo Autorka sfoszyła.

[elvegirl]

Napisane przez _ema_

Uważasz, swoją naidnterpretację za słuszną, a moją za wciskaną i tyle, a ja mam prawo się z tym nie zgadzać i zauważyć niekonsekwencję

Jednocześnie nie zauważając własnej No tak to faktycznie możemy do grudnia pisać

[skazana_na_bluesa]

w większych miastach w tak późnych godzinach (czyli teoretyzując o tej 23) tramwaje/autobusy kursują już sporadycznie. a skoro autorka nie miała wielkiego problemu z transportem po zrobieniu awantury, to wątpię, żeby było aż tak późno.
nawet gdyby była ta 23 to bym się nie zdziwiła, gdyby facet chciał się jeszcze pouczyć. mnie się uczy bardzo dobrze w takich godzinach i nie widzę w tym nic dziwnego. tym bardziej, że wcześniej przez wizytę autorki nie miał na to czasu.

[_Aneta]

Autorka wiedziała, że jedzie tego dnia do domu, więc mogła się zebrać wcześniej. Jak nie chcę wracać po nocy, to nie zbieram się o północy tylko np. o 21. Więc zapewne pora powrotu nie była super hiper mega późna - w końcu autorka sama ją sobie wybrała. Jeśli siedziała do nocy i chciała wracać nocą, no to cóż, jej wybór.

[201803290936]

Napisane przez elvegirl

Jednocześnie nie zauważając własnej No tak to faktycznie możemy do grudnia pisać

Dopiero styczeń, a tu już o świętach?

[elvegirl]

Napisane przez Doris1981

Dopiero styczeń, a tu już o świętach?

A bo śnieg spadł

[201803290936]

Napisane przez elvegirl

A bo śnieg spadł

U mnie wczesna wiosna. Słoneczko, ciepło się robi. Górny Śląsk zaprasza.

[elvegirl]

Napisane przez Doris1981

U mnie wczesna wiosna. Słoneczko, ciepło się robi. Górny Śląsk zaprasza.

Jak się odkopię...

Tak chwilowo offtopowo, to bardzo jestem ciekawa jak będą wyglądały pory roku w tym roku. Pewnie znowu biedne bociany nie będą mogły ogarnąć co się dzieje

[niebieskie_oczko]

_ema_ widzę, że ty naprawdę nie rozumiesz tego, że facet nie ma swojego mieszkania tylko mieszka z rodziną. Nie wiesz, jakie mają zwyczaje, czy im się podoba to nocowanie w noc przed dniem powszednim. Widzę, że zakładasz, że jak się nocuje kilka razy, to potem można robić to, gdy tylko człowiekowi pasuje albo ma kaprys. Na dodatek nie umiesz wziąć pod uwagę tego, że nie wszyscy uczą się do sesji wtedy, gdy ty to robisz/robiłaś. Ja np. naukę zaczynałam koło 22-23 właśnie i ślęczałam do rana. I to nie dlatego, że brałam się na ostatnią chwilę, ale dlatego, że wtedy mi się najlepiej pracowało.
Autorka wiedziała, że nie zostaje na noc, jak się bała wracać późno, mogła iść na wcześniejszy autobus. Ale i tak chyba nie było to późno ani nie był to jej ostatni autobus, bo zdążyła się wrócić i zrobić szopkę.

[Thalie_]

Historia zaczyna żyć własnym życiem ;-)


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez elvegirl

Tak chwilowo offtopowo, to bardzo jestem ciekawa jak będą wyglądały pory roku w tym roku. Pewnie znowu biedne bociany nie będą mogły ogarnąć co się dzieje

Ja już nie ogarniam, co się dzieje Siedzę w pracy i musiałam zasłonić rolety, bo przecież wiosenne słońce wali po gałach

[elvegirl]

Napisane przez Thalie_

Historia zaczyna żyć własnym życiem ;-)

Jak każdy wątek, w którym autorka kończy wypowiadanie się na pierwszym poście

Napisane przez niebieskie_oczko

Siedzę w pracy i musiałam zasłonić rolety, bo przecież wiosenne słońce wali po gałach

U mnie wiszą śniegowe chmury. I tak będą wisiały i myślały co ze sobą zrobić, bo wiatru brak

[_ema_]

Napisane przez niebieskie_oczko

_ema_ widzę, że ty naprawdę nie rozumiesz tego, że facet nie ma swojego mieszkania tylko mieszka z rodziną. Nie wiesz, jakie mają zwyczaje, czy im się podoba to nocowanie w noc przed dniem powszednim. Widzę, że zakładasz, że jak się nocuje kilka razy, to potem można robić to, gdy tylko człowiekowi pasuje albo ma kaprys. Na dodatek nie umiesz wziąć pod uwagę tego, że nie wszyscy uczą się do sesji wtedy, gdy ty to robisz/robiłaś. Ja np. naukę zaczynałam koło 22-23 właśnie i ślęczałam do rana. I to nie dlatego, że brałam się na ostatnią chwilę, ale dlatego, że wtedy mi się najlepiej pracowało.
Autorka wiedziała, że nie zostaje na noc, jak się bała wracać późno, mogła iść na wcześniejszy autobus. Ale i tak chyba nie było to późno ani nie był to jej ostatni autobus, bo zdążyła się wrócić i zrobić szopkę.

Ale ja wszystko ogarniam. Nie ogarniam czemu wszyscy skupiają się na komforcie faceta, a nie na tym, że oboje mieli sprzeczne interesy, więc fakt, że ona ustąpiła, a on ją ulał może być irytujący. Nic więcej udowodnić nie chcę
Dwa, że argument o nauce jest dla mnie inwalidą [], bo on miał się wyspać, a nie uczyć. Dlatego udowadnianie mi, że to była pora 'zająć się swoim życiem' i że 'ja umiem uczyć się tylko w nocy' jest bez sensu, bo nijak się ma do tematu, no chyba, że facet ją okłamał, i wcale nie chciał spać a jedynie ją spławić -tym gorzej.
Ja rozumiem rację faceta - tylko nie powtarzam jej, bo jest dla wszystkich oczywista. Próbuję jedynie pokazać, że początkowo racja była po środku, a dopiero potem zrobiła się afera, a nie jak większość przyjmuje - furiatka szukała zaczepki a chłop jak złoto.

[elvegirl]

Tak w zasadzie to nie wydaje mi się, żeby ona w ogóle mogła nie ustąpić. Bo jak? "nie idę, tak będę siedzieć!" ? Więc robienie z niej kochanej dobrej duszy, która z troski o niego ustąpiła, też nie jest chyba trafione.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez _ema_

Ale ja wszystko ogarniam. Nie ogarniam czemu wszyscy skupiają się na komforcie faceta, a nie na tym, że oboje mieli sprzeczne interesy, więc fakt, że ona ustąpiła, a on ją ulał może być irytujący. Nic więcej udowodnić nie chcę
Dwa, że argument o nauce jest dla mnie inwalidą [], bo on miał się wyspać, a nie uczyć. Dlatego udowadnianie mi, że to była pora 'zająć się swoim życiem' i że 'ja umiem uczyć się tylko w nocy' jest bez sensu, bo nijak się ma do tematu, no chyba, że facet ją okłamał, i wcale nie chciał spać a jedynie ją spławić -tym gorzej.
Ja rozumiem rację faceta - tylko nie powtarzam jej, bo jest dla wszystkich oczywista. Próbuję jedynie pokazać, że początkowo racja była po środku, a dopiero potem zrobiła się afera, a nie jak większość przyjmuje - furiatka szukała zaczepki a chłop jak złoto.

No chyba, że tak Mnie ciekawi, czy w ogóle byłaby taka afera, gdyby facet jednak się szybko zebrał, by odprowadzić dziewczynę, bo już nie wiem, czy tak naprawdę była zła, że musi iść, czy jej nie odprowadził

A Autorka chyba nie wróci tutaj...

[aelficaa]

Witam, starałam się przeczytać Wasze wszystkie posty i wyciagnąć na bierząco wszelkie wnioski (sporo śmiechu i poważnej kontemplacji nad swoim zachowaniem przy tym miałam) Przede wszystkim dziękuję za słowa otuchy i refleksji abym zmieniła swój wybuchowy i agresywny charakter bo nie przecze że taki nie jest, bo jest. I wiem że już dawno powinnam coś z nim zrobić i dzięki Wam widze że nie mogę tego dalej odkładać, skoro tyle obcych i niezależnych ludzi po takiej krótkiej nieścisłej historii zdołała to wywnioskować... Co do mojego chłopaka chce czasu dla naszego wspólnego dobra aby się póki co wstrzymać ze spotkaniem i rozmową bo wciąż w nas są żywe emocje a we mnie frustracja która powoli opada przez tą sytuacje, nie chce on aby zaogniać sprawę i żeby było gorzej...mam mieć jednak nadzieje że będziemy razem tak napisał..spotkamy się porozmawiać da mi znać kiedy będzie mieć czas i kiedy będzie gotowy - wczoraj wieczorem padło hasło że da mi znać co do dzisiejszego dnia. Jeszcze pod wieczór pisalismy wysłał mi smsy podnoszące na duchu jak kładłam się spać. Także trzymam kciuki, bardzo się kochamy i każdy to widzi i nam to mówi, lecz oboje jesteśmy wybuchowi i kłócimy się o pierdoły, ja muszę się przede wszystkim zmienić i nie być taka uwrażliwiona na wszystko co on robi, bo jak ktoś tu już pisał każdy ma swoje życie i chce być również wolny...

[suzeta]

Napisane przez Marudna Krolewna

_ema_ zauważ, że chłopak nie mieszka sam.. Może mama i babcia niekoniecznie się radują na myśl o dziewoi codziennie nocującej u nich?

WŁAŚNIE!!! A panna ewidentnie panoszy się po mieszkaniu i ustala kiedy śpi u niego a kiedy u siebie. Ja myślę, że rodzicą i babci się to nie podobało ( mi by też się to niepodobało) . Dlatego kobietą narzutnym, histerycznym i absorbującym 24h na dobę mówimy DOWIDZENIA . Chłopak właśnie tak uczynił i ma u mnie plusa bo dziewucha wkurzająca że SZOK!!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lexie]

Napisane przez elvegirl

Jak się odkopię...

Tak chwilowo offtopowo, to bardzo jestem ciekawa jak będą wyglądały pory roku w tym roku. Pewnie znowu biedne bociany nie będą mogły ogarnąć co się dzieje

Nie strasz... Ja bym była za tym, żeby śnieg już w ogóle nie padał, albo padał wtedy kiedy ja będę mieć ferie

[Thalie_]

Autorko powodzenia!!!! Dobrze, ze widzisz swoje błędy i chcesz zmienić swoje zachowanie. Powodzenia w poskromieniu małego diabełka, który w Tobie siedzi. Pamiętaj, że nad związkiem trzeba pracować razem


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[varkaice]

Napisane przez aelficaa

, ja muszę się przede wszystkim zmienić i nie być taka uwrażliwiona na wszystko co on robi, bo jak ktoś tu już pisał każdy ma swoje życie i chce być również wolny...

I jeszcze jedno, przede wszystkim: PRZESTAĆ TRAKTOWAĆ CUDZY DOM JAK HOSTEL i chłopaka jak dziecko! Umawiasz się z facetem na coś, to tego się trzymaj, bo nie wolno robić tak, że najpierw coś ustalacie (Twój powrót do domu, w tym przypadku) a Ty potem manipulujesz, jakby się tu zasiedzieć i przenocować u niego (bo Tobie tak wygodniej), zamiast zebrać się o "ludzkiej" porze na własną chatę.

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez suzeta

WŁAŚNIE!!! A panna ewidentnie panoszy się po mieszkaniu i ustala kiedy śpi u niego a kiedy u siebie. Ja myślę, że rodzicą i babci się to nie podobało ( mi by też się to niepodobało) . Dlatego kobietą narzutnym, histerycznym i absorbującym 24h na dobę mówimy DOWIDZENIA . Chłopak właśnie tak uczynił i ma u mnie plusa bo dziewucha wkurzająca że SZOK!!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Chyba się już trochę zagalopowałaś

[elvegirl]

Napisane przez aelficaa

Także trzymam kciuki, bardzo się kochamy i każdy to widzi i nam to mówi, lecz oboje jesteśmy wybuchowi i kłócimy się o pierdoły, ja muszę się przede wszystkim zmienić i nie być taka uwrażliwiona na wszystko co on robi, bo jak ktoś tu już pisał każdy ma swoje życie i chce być również wolny...

On też niech pamięta, że także powinien nad swoją wybuchowością popracować. No i o tym, że dorośli ludzie nie rozwiązują swoich konfliktów telefonami do rodziców

Trzymam kciuki

Napisane przez suzeta

WŁAŚNIE!!! A panna ewidentnie panoszy się po mieszkaniu i ustala kiedy śpi u niego a kiedy u siebie. Ja myślę, że rodzicą i babci się to nie podobało ( mi by też się to niepodobało) . Dlatego kobietą narzutnym, histerycznym i absorbującym 24h na dobę mówimy DOWIDZENIA . Chłopak właśnie tak uczynił i ma u mnie plusa bo dziewucha wkurzająca że SZOK!!!

Spokojnie, bo tak się zacietrzewiłaś, że Ci polszczyzna szwankuje, błędy i słowotwórstwo się ciężko czyta. Czasem warto wyłączyć kompa, iść się przejść i wrócić na Wizaż w lepszym nastroju.

Napisane przez varkaice

I jeszcze jedno, przede wszystkim: PRZESTAĆ TRAKTOWAĆ CUDZY DOM JAK HOSTEL i chłopaka jak dziecko!

Spokojnie, nie krzycz, autorka jak widać wszystko spokojnie czyta, zauważy i Twój wpis.

[_Mia]

Napisane przez suzeta

WŁAŚNIE!!! A panna ewidentnie panoszy się po mieszkaniu i ustala kiedy śpi u niego a kiedy u siebie. Ja myślę, że rodzicą i babci się to nie podobało ( mi by też się to niepodobało) . Dlatego kobietą narzutnym, histerycznym i absorbującym 24h na dobę mówimy DOWIDZENIA . Chłopak właśnie tak uczynił i ma u mnie plusa bo dziewucha wkurzająca że SZOK!!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Klarissa]

Napisane przez mary_poppins

To "wyproszenie z chaty" tutaj urasta do rangi wywalenia z manelami za drzwi. Koleś powiedział, że woli żeby spędzili tę noc oddzielnie, i tyle - to zbrodnia taka, nie można tak powiedzieć jak ktoś u nas jest?

Ale między "wiesz, wolę dzisiaj zostać sam, chodź odprowadzę cię na przystanek" a odwróceniem się zadem do swojej dziewczyny i zaleganiem przed kompem, w chwili gdy ta soi w drzwiach ubrana i czeka na to odprowadzenie to pewna różnica. Zachowanie drugie jest po prostu chamskie.

Napisane przez _Aneta

Gdzie tu widzisz wyproszenie?

Wyproszenie widzę w tym, że ona powiedziała, że wolałaby by zostać, a on powiedział, że wolałby, żeby nie została. To jest właśnie zasugerowanie komuś, żeby się zbierał do domu, i nic nie ma w tym złego, jeśli ma to odpowiednią formę, i tak, to się nazywa wyprosić kogoś - kogoś, kto sam nie zamierza się zbierać i czeka na coś w rodzaju pozwolenia na zostanie.

Napisane przez Narrhien

Czyli rozumiem, że jakby Autorka chciała tam zostać przez kolejny tydzień, to chłopak również nie mógłby jej poprosić, żeby jednak pojechała do domu, bo to by było wypraszanie i wielki afront? Bo tak wynika z twoich słów. Bo skoro po dobie spędzania wspólnego czasu nie można poprosić partnerki, by kolejną noc spędziła jednak w domu, to po jakim czasie można? Po dwóch dobach? Pięciu?

Pamiętajmy, że chłopak mieszka z rodzicami i babcią!

Nie o to chodzi zupełnie. Chodzi o formę tego wypraszania - jak pisałam można to zrobić bez żadnego spięcia albo jak w ich przypadku z wielką aferą.

[kiciun]

Napisane przez aelficaa

Witam, starałam się przeczytać Wasze wszystkie posty i wyciagnąć na bierząco wszelkie wnioski (sporo śmiechu i poważnej kontemplacji nad swoim zachowaniem przy tym miałam) Przede wszystkim dziękuję za słowa otuchy i refleksji abym zmieniła swój wybuchowy i agresywny charakter bo nie przecze że taki nie jest, bo jest. I wiem że już dawno powinnam coś z nim zrobić i dzięki Wam widze że nie mogę tego dalej odkładać, skoro tyle obcych i niezależnych ludzi po takiej krótkiej nieścisłej historii zdołała to wywnioskować... Co do mojego chłopaka chce czasu dla naszego wspólnego dobra aby się póki co wstrzymać ze spotkaniem i rozmową bo wciąż w nas są żywe emocje a we mnie frustracja która powoli opada przez tą sytuacje, nie chce on aby zaogniać sprawę i żeby było gorzej...mam mieć jednak nadzieje że będziemy razem tak napisał..spotkamy się porozmawiać da mi znać kiedy będzie mieć czas i kiedy będzie gotowy - wczoraj wieczorem padło hasło że da mi znać co do dzisiejszego dnia. Jeszcze pod wieczór pisalismy wysłał mi smsy podnoszące na duchu jak kładłam się spać. Także trzymam kciuki, bardzo się kochamy i każdy to widzi i nam to mówi, lecz oboje jesteśmy wybuchowi i kłócimy się o pierdoły, ja muszę się przede wszystkim zmienić i nie być taka uwrażliwiona na wszystko co on robi, bo jak ktoś tu już pisał każdy ma swoje życie i chce być również wolny...

To akurat troche niezbyt zabrzmiało, bo żeby być razem to obojgu musi zależeć i oboje musicie mieć nadzieje. Ale może tak mu się napisało. I nie pozwalaj, żeby Cie zlewał i patrzył w komputer jak wychodzisz, zamiast się z Tobą czule pożegnać ; ) tylko rozmawiaj o tym, zamiast tak się zachowywać. Powodzenia

[201803080934]

Napisane przez Klarissa

Ale między "wiesz, wolę dzisiaj zostać sam, chodź odprowadzę cię na przystanek" a odwróceniem się zadem do swojej dziewczyny i zaleganiem przed kompem, w chwili gdy ta soi w drzwiach ubrana i czeka na to odprowadzenie to pewna różnica. Zachowanie drugie jest po prostu chamskie.

i to jest tak naprawdę jego jedyna wina w całym tym cyrku zorganizowanym przez nią. ale na takie zachowanie wystarczyłoby mu zwrócić uwagę, żeby się ubierał, nie trzeba było się obrażać i ostentacyjnie odwracać zadem w ramach odwetu.

[Hultaj]

ło, jakie


1. osobiście słabo do mnie przemawia, że jak się u kogoś spi sobota/niedziela to niedz/pn robi gigantyczną różnicę. Bo babcia, bo ciasno. Kwestia dogadania, materacyka, nieuważania, że dziewczyna od razu wbija na chatę na stałe;-). No mniejsza, nawaliła im komunikejszyn i ot co.

ecz oboje jesteśmy wybuchowi i kłócimy się o pierdoły

No i to jest/bylo sedno. Jak dla mnie chłopak jest tak samo narwany jak Ty i że obojgu Wam przydaloby się wyluzować.

i to jest tak naprawdę jego jedyna wina w całym tym cyrku zorganizowanym przez nią.

Sorry memory , wyskakuje z mieszkania, bo jednak ją odprowadzi, wskakuje do mieszkania, bo nie, jednak nie , zamykanie drzwi przed nosem, nieodbieranie telefonów, wyciszanie dzwonków (a dziewczyna stoi za drzwiami :P), wydzwanianie do matki, ''dobrze, odprowadzę cię, ale zrywam z tobą'', jakieś melodramatyczne mesedże , przerwy w związku, generalnie komedia 2 aktorów. :P