Tżtówki 2014

[mia00]

Ja podobnie. Ale w zasadzie to już sieęnauczylam kupowac w sh i biorę to co potrzebuję i najpiere przemyślam zakup nie wiem jak u Was w miastach ale u mnie bardzo ostatnio podrożały ciuchy w lumpkach ;/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[raita]

Napisane przez mia00

Ja podobnie. Ale w zasadzie to już sieęnauczylam kupowac w sh i biorę to co potrzebuję i najpiere przemyślam zakup nie wiem jak u Was w miastach ale u mnie bardzo ostatnio podrożały ciuchy w lumpkach ;/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zależy właśnie jaki sklep, ale ogółem też to zauważyłam
Jak się kiedyś nudziłam w pracy to myślałam o tym i stwierdziłam, że może to kwestia tego, że dawniej kupowanie tam to był większy "wstyd", a teraz już większość tam chodzi, więc i ciuchy podrożały...
Ostatnio wpadłam do jednego i myślałam, że zemdleje patrząc na ceny... Ciężko było znaleźć cokolwiek poniżej 40 złotych

[justka89]

Hej.
Teraz są lumki exclusive. Ja jeżeli już idę to na 50% lub za 1zł. Zawsze coś się upoluje, np dla chrześniaka ostatnio za 1zł nakupowalam.

[mia00]

Ja to się targuje z babkami jak się da. ;-)
Ja zazwyczaj chodzę na dostawy jednak

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[justka89]

Ja jakbym chodziła na dostawy to bym zbankrutowała. Ostatnio i tak ograniczam się, bo schodzę na minus z kasą.

[raita]

Ja też poluje na te okazje, ale jednak jak jest dostawa to kusi, oj kusi

[mia00]

Ostatnio to i tak rzadko chodzę... szczerze, to ja jeszcze zyje na kasie z anglii
Wgl muszę zabrać się dalej za drugi rozdział mojej pracy lic. ale tak mi brak natchnienia ;/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dzolin]

Nie wiem co możesz wpisać może ten 8 marca bo wtedy się dowiedziałam ze juz jestem w związku :-D

Ja wczoraj poszłam do lumpka i wierzcie mi ze nie było nic co by się nadawało do noszenia.
Podglądam wątek oszczędzanie, ale samej średnio mi wychodzi bo idę do sklepu, nic nie kupię a tyle przy kasie zostaje. ...
A skąd wziąć na wakacje. .. potem na weselicho we wrześniu idziemy. Ciężko niestety :-(

[mia00]

Właśnie ja za 2tygodnie idę z TŻ na wesele. Na szczęście to od niego ze strony, a nie ode mnie. Oo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[justka89]

Mi chrzciny dadzą po kieszeni, strach się bać. Tydzień wcześniej mam urodziny chrześnicy.

[mia00]

Fajnie mieć chrzesniaka, ale w tym momencie Justyś to Ci tego współczuję, a raczej tych wydatków.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[justka89]

Z jednej strony cieszę się, że mam teraz chrześniaka. Rodzinka nie będzie mi porównywać tej kupiłam to, a tamtej to na chrzciny, roczek itp.

[dzolin]

U mnie wesele z mojej strony, trzeba dać w kopertę
Ja też mam chrześnicę ale za rok ma komunie

[mia00]

Ja nie mam, ale mam dwie siostrzenice, mi tam wystarczy...
Zresztą u mnie moja chrzestna była tylko na komunii, także wiecie...

U mnie co dziwne jakoś w rodzinie o weselach się nie słyszy w tym roku...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Arya90]

Napisane przez dzolin

Nie wiem co możesz wpisać może ten 8 marca bo wtedy się dowiedziałam ze juz jestem w związku :-D

Ja wczoraj poszłam do lumpka i wierzcie mi ze nie było nic co by się nadawało do noszenia.
Podglądam wątek oszczędzanie, ale samej średnio mi wychodzi bo idę do sklepu, nic nie kupię a tyle przy kasie zostaje. ...
A skąd wziąć na wakacje. .. potem na weselicho we wrześniu idziemy. Ciężko niestety :-(

ok tak wpiszę

No ja do lumpków nie chodzę, jakoś nie potrafię tam tych ciuchów wyszukać, żeby coś fajnego znaleźć, albo u mnie takie lipne

My w sobotę idziemy na roczek do chrześniaczki Tż. W poniedziałek byliśmy w mieście, Tż kupował na prezent złoty łańcuszek, więc też spory wydatek zrobił.
A dziś idziemy do kina need for speed czy jak to się pisze. Ja się wynudzę pewnie, no ale Tż robił maślane oczka żebyśmy poszli, no czego się dla nich nie robi prawda?

U mnie też się żadne wesele nie zapowiada, trochę szkoda, bo w sumie bym sobie poszła i się pobawiła. Tylko szczerze mówiąc,to nawet nie mam za bardzo do kogo, bo raczej wszyscy już są po ślubie. Tylko ja taki odmieniec pozostałam

[mia00]

U mnie w sumie ma kto robić weselicha, ale raczej się nikt nie śpieszy.

A ja też się widzę dziś z tżcikiem

Arya90 możesz mi wpisać 11.01 datę, wtedy moje przyjaciółki go poznały i w sumie to już takie parowe było

[raita]

Arya90, jak bedziesz po filmie to daj znać jak było, bo mój też na to ciągnie, a ja chcę wiedzieć jak się psychicznie nastawić, haha

A co do wydatków to ja mam za dwa dni urodziny taty, to, że kasy brak to jedno, ale, że pomyslu... wstyd. Macie jakieś propozycje?

[mia00]

raita może kup tacie jakieś polo albo może coś do golenia? balsam po goleniu? albo portfel, pasek? a może coś mu zrób dobrego mniami iii sądzę, że będzie zadowolony

[justka89]

Napisane przez mia00

U mnie w sumie ma kto robić weselicha, ale raczej się nikt nie śpieszy.

A ja też się widzę dziś z tżcikiem

Arya90 możesz mi wpisać 11.01 datę, wtedy moje przyjaciółki go poznały i w sumie to już takie parowe było

Dzień przed nami będziecie mieć rocznicę.

[Arya90]

Napisane przez raita

Arya90, jak bedziesz po filmie to daj znać jak było, bo mój też na to ciągnie, a ja chcę wiedzieć jak się psychicznie nastawić, haha

dobra, dam znać. Idziemy na 20.30. Już się nastawiam psychicznie
MiaOO nie ma problemu, zaraz wpisuję

[mia00]

Napisane przez justka89

Dzień przed nami będziecie mieć rocznicę.

no bo ja nie wiem jaki inny równie dobrze mogłaby wpisać każdy inny dzień

[raita]

ale nam TŻ-tówek przybywa

A ja mam ciężką sytuację, bo związek przyjaciółki chyli się ku końcowi i już nie wiem jak ją mam pocieszać, bo dobrze wiemy, że to boli i tak czy siak, eh.

[Arya90]

Koniec związku zawsze ciężka sprawa. Ale jak się nie układa to lepiej się rozstać niż się ma człowiek męczyć. Przynajmniej ja tak myślę.

Film był nawet fajny. Momentami trochę jak bajka ale tz zadowolony. Został na noc, właśnie odwiózł mnie do pracy i pojechał do swojej firmy. Jutro się widzimy i spędzamy razem cały weekend

[mia00]

Właśnie boli tak czy siak... Trzeba to po prostu 'przechodzić'.

Ehh miałam śmieszny wieczór z tż a teraz mykam na mój ang.

[shawty19]

Ja tam chłopów nigdy nie zrozumiem...ale w sumie oni nas też nie

[dzolin]

Zazdroszczę Wam tych spotkań. My wczoraj mieliśmy spędzić popołudnie i wieczór razem, a tu ok. 20 telefon z pracy, że TŻ musi jechać wcześniej. Byłam zła, smutna, podminowana. Zawsze to praca jest numerem jeden. Jest mi ciężko, bo zależy mi na nim, a widujemy się coraz rzadziej, w sumie to były 3 godziny od półtora tygodnia razem.
Jak dotrwamy to prawdopodobnie spróbujemy coś wynająć razem w październiku. Ale ja nie wiem ile dam radę tak rzadko się spotykać...

[mia00]

Napisane przez dzolin

Zazdroszczę Wam tych spotkań. My wczoraj mieliśmy spędzić popołudnie i wieczór razem, a tu ok. 20 telefon z pracy, że TŻ musi jechać wcześniej. Byłam zła, smutna, podminowana. Zawsze to praca jest numerem jeden. Jest mi ciężko, bo zależy mi na nim, a widujemy się coraz rzadziej, w sumie to były 3 godziny od półtora tygodnia razem.
Jak dotrwamy to prawdopodobnie spróbujemy coś wynająć razem w październiku. Ale ja nie wiem ile dam radę tak rzadko się spotykać...

Wiesz... Chce coś w życiu osiągnąć, dobrze, że jest zaradny. Gorzej gdyby był nierobem. Musisz się spiąć i to jakoś przetrwać.

[raita]

Napisane przez dzolin

Zazdroszczę Wam tych spotkań. My wczoraj mieliśmy spędzić popołudnie i wieczór razem, a tu ok. 20 telefon z pracy, że TŻ musi jechać wcześniej. Byłam zła, smutna, podminowana. Zawsze to praca jest numerem jeden. Jest mi ciężko, bo zależy mi na nim, a widujemy się coraz rzadziej, w sumie to były 3 godziny od półtora tygodnia razem.
Jak dotrwamy to prawdopodobnie spróbujemy coś wynająć razem w październiku. Ale ja nie wiem ile dam radę tak rzadko się spotykać...

No, ale też nie ma co przekreślać związku z powodu tego, że się tak rzadziej widujecie. Szczególnie, że to nie przez jego jakieś fanaberie, ale przez pracę. Chyba lepszy taki, niż nierób na wiecznym garnuszku mamy?
Musisz zacisnąć ząbki i przetrwać, bo to nie jest aż taka wielka tragedia.

Noo, dzisiaj sie z nią widzę to ją może trochę upoję winem dla rozluźnienia A TŻ od rana fuczy i fuczy, hah

[mia00]

Właśnie, gdyby to było cos innego niż praca np. jacyś kumple czy cos to zła bym była, ale to praca...

oo napiłabym się winka
raita czemu tż fuczy i fuczy?

właśnie sprawdzałam ceny na kursy księgowych... I stopień spoko... ale np III.stopień to 3 400zł kurs :O

[raita]

Napisane przez mia00

Właśnie, gdyby to było cos innego niż praca np. jacyś kumple czy cos to zła bym była, ale to praca...

oo napiłabym się winka
raita czemu tż fuczy i fuczy?

właśnie sprawdzałam ceny na kursy księgowych... I stopień spoko... ale np III.stopień to 3 400zł kurs :O

Otóż to. W pewnym sensie niezależne od niego, a za coś żyć trzeba

hmm, gdybym ja to jeszcze wiedziała, hah Charakter ma ciężki to pofuczy, pofuczy, potem będzie normalnie, potem dla pewności jeszcze fuknie z dwa razy i mu przejdzie Ostatnio kilka dni miał "męski okres" to myślałam, że zwariuję

No co Ty mówisz... Wiedziałam, że kursy ogółem są drogie, ale, że aż tyle? o,O A potem gadaja, że ludzie się nie kształcą itd... Trzeba by było w totka wygrać, żeby sobie pozwalać tak te kursiki robić.