Jakie macie pomysły na fajne zorganizowanie wesela?małe druhenki,sypanie kwiatków?

[valaquenta]

Napisane przez _tajemniczy_

Doktoratu nie da się zrobić bez matury, za to maturę bez doktoratu jak najbardziej. Zgodnie z twoją logiką matura jest ważniejsza od doktoratu.

Em... A nie jest? Doktorat jest opcjonalny, dokładnie tak jak ślub kościelny, a cywilny mają wszyscy, dokładnie tak jak maturę

Oczywiście, wartość sentymentalna doktoratu czy ślubu przed bogiem, którego się wyznaje, może być dla wielu osób dużo większa niż wartość czegoś, co mają wszyscy. Ale tego nie neguję

[sQuaara]

Napisane przez valaquenta

Ja chyba jestem zbyt olewcza, żeby się tak zabijać
Moja znajoma przez pół nocy przed ślubem wiązała kokardki na wódce To czynność, która jest gdzieś z przodu na mojej liście zupełnie bezsensownych rzeczy na wesele A ona na to poświęciła swój sen - bo "się tak robi"

Gdyby ktoś mi kazał dzień przed ślubem dmuchać balony, upinać organzę, wiązać kokardki na wódce, polerować jabłuszka czy prasować obrusy, to bym się w głowę popukała (A to wszystko autentyki.) Niech sam dmucha, upina, wiąże i poleruje, jak mu tak zależy Ja się wolę wyspać

Zmierzam do tego, że to, co robi panna młoda w piątek przed ślubem, jest:
- czymś, co sama sobie wzięła na głowę zamiast to komuś zlecić - więc niech nie narzeka
- czymś, co jej inni wsadzili na głowę - jak wyżej, asertywnym trzeba być
- czymś, co zostawiła na ostatnią chwilę - jak wyżej, trzeba sobie dobrze zaplanować czas

problem w tym ze to ja chce piekne zaproszonka, ułożone pudełeczka itp itd i kokardeczki i inne 10000 głupot bo mi sie to nieziemsko podoba
ale juz zaczynam (do slubu 15mcy) wiec moze akurat sie wieczór piatkowy uda wygospodarowac


a koscielny bez cywinlego da sie wziac :P

[valaquenta]

Napisane przez sQuaara

problem w tym ze to ja chce piekne zaproszonka, ułożone pudełeczka itp itd i kokardeczki i inne 10000 głupot bo mi sie to nieziemsko podoba
ale juz zaczynam (do slubu 15mcy) wiec moze akurat sie wieczór piatkowy uda wygospodarowac

a koscielny bez cywinlego da sie wziac :P

Robisz, bo chcesz - to zrozumiałe Chodzi o to, żeby nie robić czegoś, co inni każą, kosztem swojego snu/komfortu/zadowolenia itd. Zdążysz w 15 miesięcy

Ślub kościelny bez skutków cywilno-prawnych udzielany jest jedynie w drodze wyjątku i trzeba mieć na to zgodę kogoś wyżej

[sQuaara]

To prawda i nie wchodzmy w dyskusje na ten temat robie co chce ale wiem ze do ostatniej chwili bede starala sie dopilnowac kazda najmniejsza rzecz.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Linaewen]

Napisane przez sQuaara

ja Cie swietnie rozumiem, chodzi tylko o historie ktore słuchałam ze np. na sale mozna było dopiero w piatek przyjechac i ustawiac rzeczy i do nocy dziewczyny pucowały jabłuszka które mialy być jako gifty dla gosci.
Ze kosciola tez same nie dekorowały ale jakas kontrole nad kwiaciarka miały
Zreszta jak czytam relacje PM2014 to jakos te piatki zabiegane..a nie jako czas na lajtową kolacje ale nie ukrywam: zrobie wszystko co sie da zeby w ten piatek było błogosławieństwo

a co do urozmaicania wesela to mi sie podoba swietlny taniec(taki ze swieczkami) i planuje u siebie to zrobic po podziekowaniach dla rodziców (bo piosenki cudownych rodziców mam na 100% nie bedzie)

U mnie prezenty już pakuje teściowa (sama chciała, żeby nie było coś komuś narzucam!). Plany stołów, wydrukowane w środę daję obsłudze wraz z winietkami, bukiet mam dogadane, że i udzierga teściowa (z kwiatów kupionych na salę), wszelkie dekoracje też leżą po stronie sali, ja im tylko przekażę to co załatwiam we własnym zakresie. Dowozimy napoje i alkohole, moi rodzice tort. I wszystko. Jedyny plan na piątek wieczór to winko ze świadkami i ewentualnie przybyłymi wcześniej goścmi (wyjeżdżamy do naszego hoteliku już w piątek). A potem relaks w jacuzi z PMkiem i spanie, żadnego biegania, wiązania, pucowania i dekorowania do 3 w nocy.
I się da, tylko trzeba dobrze to czasowo ogarnąć.

[_tajemniczy_]

Napisane przez valaquenta

Em... A nie jest? Doktorat jest opcjonalny, dokładnie tak jak ślub kościelny, a cywilny mają wszyscy, dokładnie tak jak maturę

Oczywiście, wartość sentymentalna doktoratu czy ślubu przed bogiem, którego się wyznaje, może być dla wielu osób dużo większa niż wartość czegoś, co mają wszyscy. Ale tego nie neguję

Nie, matura nie jest ważniejsza od magisterki czy doktoratu. Przykład: na kasie w sklepie możesz pracować mając maturę (a są sklepy, które nawet tego nie wymagają) i tak samo możesz pracować mając magisterkę czy doktorat, ale żeby w urzędzie dostać stanowisko inspektora musisz mieć wykształcenie wyższe - twoja matura okazuje się tutaj nic nie warta! Studia dają ci większe uprawnienia, niż matura.

Gdyby matura była ważniejsza od magisterki to po co ludzie zdobywaliby tytuły na studiach?

Ponadto, matura też jest opcjonalna - ludzie po zawodówkach nie mają matury, a świetnie sobie radzą prowadząc własne firmy.

Co więcej, nie wszyscy mają cywilny - "możliwe jest małżeństwo tylko kanoniczne (kościelne) bez skutków cywilno-prawnych przewidzianych przez prawo polskie (czyli bez związku cywilnego)"
http://www.przewodnik-katolicki.pl/n...z_skutkow.html

[valaquenta]

tajemniczy, pisanie o uprawnieniach, jakie dają wyższe studia, w kontekście ślubów wyznaniowych - nie ma najmniejszego sensu. Tu nie występuje żadna analogia.

Pisząc, że ślub cywilny jest "ważniejszy" miałam na myśli to, że jest "bardziej fundamentalny". Nie "więcej wart" (bo to jest dyskusyjne i zależy od indywidualnego podejścia jednostki). Nie "dający więcej uprawnień" (bo uprawnień nie daje absolutnie żadnych). Ale po prostu "bardziej podstawowy".

Ślub cywilny jest warunkiem sine qua non istnienia małżeństwa. (Według definicji małżeństwa: "związek kobiety i mężczyzny usankcjonowany prawnie" - za SJP.)

A małżeństwo kanoniczne bez skutków cywilno-prawnych udzielane jest tylko w wyjątkowych przypadkach. I to wtedy jest tylko sakrament, ceremonia religijna. Formalnie nie jest się małżeństwem po takiej ceremonii, tak jak po ślubie humanistycznym czy kolonijnym.

EOT. Nie wiem, po co się dałam wciągnąć w ten offtop.

[_tajemniczy_]

Napisane przez valaquenta

A małżeństwo kanoniczne bez skutków cywilno-prawnych udzielane jest tylko w wyjątkowych przypadkach. I to wtedy jest tylko sakrament, ceremonia religijna. Formalnie nie jest się małżeństwem po takiej ceremonii, tak jak po ślubie humanistycznym czy kolonijnym.

Podważasz teraz prawo katolickie, wiesz o tym?

"Zgodnie z uchwałą Konferencji Episkopatu Polski, małżeństwo kanoniczne bez skutków cywilnych może być zawarte..."

Instrukcja dla duszpasterzy dotycząca małżeństwa konkordatowego

To tylko twoje wymysły, że to jest sam sakrament, bo prawo kościelne wyraźnie podaje, że jest to małżeństwo, tylko że bez skutków cywilnych.

Skoro już cytujesz SJP, to uczciwie byłoby zacytować też drugą definicję "para małżeńska: mąż i żona", która nie mówi nic o kwestii prawnej.

To, że ty wybrałaś sobie definicję małżeństwa, w której musi być skutek prawny, nie oznacza, że inne definicje nie są słuszne.

Z mojej strony koniec tematu.

PS. To nie ja zacząłem off-top.

[smerfetk_a]

Napisane przez _tajemniczy_

Nie, matura nie jest ważniejsza od magisterki czy doktoratu. Przykład: na kasie w sklepie możesz pracować mając maturę (a są sklepy, które nawet tego nie wymagają) i tak samo możesz pracować mając magisterkę czy doktorat, ale żeby w urzędzie dostać stanowisko inspektora musisz mieć wykształcenie wyższe - twoja matura okazuje się tutaj nic nie warta! Studia dają ci większe uprawnienia, niż matura.

Gdyby matura była ważniejsza od magisterki to po co ludzie zdobywaliby tytuły na studiach?

Ponadto, matura też jest opcjonalna - ludzie po zawodówkach nie mają matury, a świetnie sobie radzą prowadząc własne firmy.

Co więcej, nie wszyscy mają cywilny - "możliwe jest małżeństwo tylko kanoniczne (kościelne) bez skutków cywilno-prawnych przewidzianych przez prawo polskie (czyli bez związku cywilnego)"
http://www.przewodnik-katolicki.pl/n...z_skutkow.html

O czym Ty piszesz i dlaczego tutaj, nie widzę żadnej analogii

[weselna01]

Pora wrócić do meritum wątku

[sQuaara]

Muzyke na wejscie do kosciola mlodej z tata i muzyke na wejscie mlodych na sale prosze mi podpowiedziec!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[NiColQa14]

Napisane przez sQuaara

Muzyke na wejscie do kosciola mlodej z tata i muzyke na wejscie mlodych na sale prosze mi podpowiedziec!

Podbijam! Też się nad tym zastanawiam Na wyjście z kościoła myślałam o czyms innym, wesołym, jak np. "Marry you - Bruno Mars"

[zmotywowanaja]

Napisane przez sQuaara

Muzyke na wejscie do kosciola mlodej z tata i muzyke na wejscie mlodych na sale prosze mi podpowiedziec!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dołączam się do prośby

[Pattkaa21]

U nasz troszke bedzie atrakcji. Zaczynajac od początku:
- od drogi K do mnie (2km) bedzie 10 strzałek znaków zrobionych z drewna z rożnymi napisami, jaka to droga, jaki kierunek. Ostatni napis to bedzie cos w stylu "masz ostatnia szanse ucieczki"
- w kościele bedzie grać kobieta na harfie
- czerwony dywan do restauracji
- wejście w kształcie odwróconego U z kwiatów ( zapomniałam jak to sie nazywa :P )
- tablica korkowa nas stelazu z rozmieszczeniem gości i menu
- fotobudka
- winietki ciastka i podarunek dla gości
- banki podczas 1 tańca
- dym podczas naszego podziękowania rodzicom
- tort krojony mieczem
- kosze z japonkami dla kobiet ktore zapomniały butów na zmianę
- magik
-księga gości i polaroid
Hmm napewno cos jeszcze jest, jak mi sie przypomni dodam

[201711281030]

Napisane przez Pattkaa21

U nasz troszke bedzie atrakcji. Zaczynajac od początku:
- od drogi K do mnie (2km) bedzie 10 strzałek znaków zrobionych z drewna z rożnymi napisami, jaka to droga, jaki kierunek. Ostatni napis to bedzie cos w stylu "masz ostatnia szanse ucieczki"
- w kościele bedzie grać kobieta na harfie
- czerwony dywan do restauracji
- wejście w kształcie odwróconego U z kwiatów ( zapomniałam jak to sie nazywa :P )
- tablica korkowa nas stelazu z rozmieszczeniem gości i menu
- fotobudka
- winietki ciastka i podarunek dla gości
- banki podczas 1 tańca
- dym podczas naszego podziękowania rodzicom
- tort krojony mieczem
- kosze z japonkami dla kobiet ktore zapomniały butów na zmianę
- magik
-księga gości i polaroid
Hmm napewno cos jeszcze jest, jak mi sie przypomni dodam

Co to są banki podczas tańca?
Japonki? Serio? Nie wyobrażam sobie tańczenia w japonkach, a tym bardziej japonek do rajstop. Poza tym wiele kobiet nie toleruje japonek. Ten pomysł zupełnie do mnie nie przemawia, ale reszta nawet spoko

[Pattkaa21]

Wesele będziemy miec w lipcu, wiec watpię zeby któraś z kobiet miała rajstopy. A banki, to bedzie maszyna stała ktora bedzie wypuszczać banki mydlane my chcemy podczas pierwszego tanca

[Amelia_24]

płatki kwiatów tylko naturalne, żadne tuby i inne confetti.

[aga2015]

Napisane przez Pattkaa21

U nasz troszke bedzie atrakcji. Zaczynajac od początku:
- od drogi K do mnie (2km) bedzie 10 strzałek znaków zrobionych z drewna z rożnymi napisami, jaka to droga, jaki kierunek. Ostatni napis to bedzie cos w stylu "masz ostatnia szanse ucieczki"
- w kościele bedzie grać kobieta na harfie
- czerwony dywan do restauracji
- wejście w kształcie odwróconego U z kwiatów ( zapomniałam jak to sie nazywa :P )
- tablica korkowa nas stelazu z rozmieszczeniem gości i menu
- fotobudka
- winietki ciastka i podarunek dla gości
- banki podczas 1 tańca
- dym podczas naszego podziękowania rodzicom
- tort krojony mieczem
- kosze z japonkami dla kobiet ktore zapomniały butów na zmianę
- magik
-księga gości i polaroid
Hmm napewno cos jeszcze jest, jak mi sie przypomni dodam

Bardzo fajne pomysly!

Chociaz jezeli chodzi o ten tort krojony mieczem, to nie jestem przekonana. Jak to przeczytalam to pierwsze co mi wpadlo do glowy to pan mlody wymachujacy tym mieczem niczym jakis rycerz i ciachajacy ten wasz tort w sekunde na idealne kawalki

A jezeli chodzi o te japonki to nawet mi sie to podoba. Widzialam duzo takich inspiracji na Pintrest

[cherry1988]

Fajna atrakcją jest otwieranie szampana dla PM szablą.
Butelka musi być kilka godzin wcześniej w odpowiedni sposób schłodzona. Robi to osoba przeszkolona lub PM, jeśli mają takie życzenie. Efektowne, jednak najlepiej robić to poza salą, żeby przypadek szampan nie zalał podłogi

[PatiPee]

Napisane przez valaquenta

Jest ważniejszy Kościelnego nie da się wziąć bez cywilnego, za to cywilny bez kościelnego jak najbardziej

Osobiście tak nie uważam, Kościelny bierze się raz w życiu- " i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci..." a cywilny ile zechcesz, niczego nie przysięgasz, nie slubujesz tylko oświadczasz.. "Świadoma praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z.... i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe."
Więc jaką wartość ma coś co można bez mrugnięcia okiem "zdemontować" w chwilę? po czym powtórnie się ożenić bez żadnego kłopotu?
To tylko moje zdanie....

[Aska2299]

Świetne macie pomysły! Co do japonek to też jestem sceptyczna, ale bańki mydlane, księga gości czy polaroid bardzo mi się podobają Niedługo bierzemy ślub, także zapożyczam pomysły!

[Dorotti666]

Napisane przez Pattkaa21

U nasz troszke bedzie atrakcji. Zaczynajac od początku:
- od drogi K do mnie (2km) bedzie 10 strzałek znaków zrobionych z drewna z rożnymi napisami, jaka to droga, jaki kierunek. Ostatni napis to bedzie cos w stylu "masz ostatnia szanse ucieczki"
- w kościele bedzie grać kobieta na harfie
- czerwony dywan do restauracji
- wejście w kształcie odwróconego U z kwiatów ( zapomniałam jak to sie nazywa :P )
- tablica korkowa nas stelazu z rozmieszczeniem gości i menu
- fotobudka
- winietki ciastka i podarunek dla gości
- banki podczas 1 tańca
- dym podczas naszego podziękowania rodzicom
- tort krojony mieczem
- kosze z japonkami dla kobiet ktore zapomniały butów na zmianę
- magik
-księga gości i polaroid
Hmm napewno cos jeszcze jest, jak mi sie przypomni dodam

Jak dla mnie jedna wielka przesada.
I jeśli fotobudka to po co polaroid? Myślałam, że bierze się albo to albo to
I po co te japonki, serio nie rozumiem Już nie wspomnę o magiku, po co to komu na weselu?

[sQuaara]

jedni mają barmanów, inni ludzi tanczących z ogniem a inni magika

co kto lubi

ja tez mialam TAAAKIE plany.. a ogarniczy sie do fotobudki


i ekspresu do kawy

[Dorotti666]

Co kto lubi, ale według mnie nie warto przesadzać to tylko ślub a nie karnawał w rio

[201610281624]

Napisane przez dorotti66

Co kto lubi, ale według mnie nie warto przesadzać to tylko ślub a nie karnawał w rio

Mam takie samo zdanie, ślub to ślub, ma być wyjątkowo i odświętnie, a nie cuda na kiju. Ktoś powie: kto bogatemu zabroni? Ale moim zdaniem nie ma co przesadzać w żadną stronę. Ktoś inny powie, że woli skromne przyjęcie w ogrodzie, które okazuje się być zwykłym grillem, tylko ładnie nazwanym?


---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

Wątek ślubny przeglądam już jakiś czas, w sumie od zaręczyn, to 6 rok leci, niebawem 4 lata po ślubie. I tyle pomysłów co widziałam już tutaj, to głowa mała. Niektóre to już zdążyły przejść etap bycia nowością, ciesząc się zainteresowaniem, bycie hitem, kiczem i odejść w zapomnienie. Niektóre rzeczy są ponadczasowe i się nie zmieniają. Klasyka zawsze będzie modna.
Moda w obrączkach też się zmienia, najpierw były klasyczne, potem szał na białe złoto- bo przecież żółte to kicz, potem moda na łączone złoto, różne faktury złota ( matowe, młoteczkowane itp), potem moda na kamyczki w obrączkach ( przez jubilerów odradzane, ale i tak będące w sprzedaży), zatoczyło się koło po to, aby stwierdzić, że coraz więcej młodych zwracało się ku prostocie jednak i ponadczasowym rozwiązaniom.
Tak samo suknie, ewoluowały i to bardzo. Osobiście jestem za ograniczaniem zbędnych pierdół i duperelek i nie kopiowaniem wszystkiego z hameryki, bo nie wszystko co ich jest lepsze.

[tetrikk]

Napisane przez Pattkaa21

U nasz troszke bedzie atrakcji. Zaczynajac od początku:
- od drogi K do mnie (2km) bedzie 10 strzałek znaków zrobionych z drewna z rożnymi napisami, jaka to droga, jaki kierunek. Ostatni napis to bedzie cos w stylu "masz ostatnia szanse ucieczki"
- w kościele bedzie grać kobieta na harfie
- czerwony dywan do restauracji
- wejście w kształcie odwróconego U z kwiatów ( zapomniałam jak to sie nazywa :P )
- tablica korkowa nas stelazu z rozmieszczeniem gości i menu
- fotobudka
- winietki ciastka i podarunek dla gości
- banki podczas 1 tańca
- dym podczas naszego podziękowania rodzicom
- tort krojony mieczem
- kosze z japonkami dla kobiet ktore zapomniały butów na zmianę
- magik
-księga gości i polaroid
Hmm napewno cos jeszcze jest, jak mi sie przypomni dodam

Najważniejsze, żeby była dobra orkiestra/DJ - wtedy goście będą się dobrze bawić. Wesele minie mega szybko, więc nie ma co przesadzać z atrakcjami, rodzina się też zjeżdża żeby porozmawiać, a takie zabawianie trochę na siłę wg mnie jest zbędne.
Osobiście zdecyduję się chyba tylko na księgę gości i polaroid z takich dodatkowych atrakcji.

[Dana34]

Bardzo fajnym pomysłem jest zorganizowanie wesela w stylu staropolskim. Moja siostra takie miała w pałacyku Soplicowo w Łodzi i wszyscy się super bawili. Takie trochę przeniesienie się w inne czasy ;-). Tu dużo też pomógł im właściciel który bardzo włączył się w całą organizację. Co do menu to były bardzo tradycyjne dania polskiej kuchni. Mi osobiście podobał się nocny grill który był właśnie tym fajnym urozmaiceniem.