Jeden "papa", drugi "brawo", każdy bobas rośnie żwawo! Mamy IX-X 2013 cz. XII

[Poziomkowa89]

Napisane przez agusiamaskota

Aaa i chyba wolę jak jest ruch i coś się dzieje w pracy, bo mam dość takiego bezczynnego siedzenia Ciągle na zegarek patrzę...

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------



A na długo przyjechali?

Nie chyba. Ci mieszkają niedaleko ale szwagierka nie pracuje wiec z nudów często nas odwiedza Najwyzej z 3h hihi. Ja tam siedzę u nas ale chcialam zrobić placek jak leo śpi, bo beczy na mikser wiec z nim nie moge.

Jaką masz pracę jeśli można wiedzieć?

[MsLullaby]

Napisane przez Poziomkowa89

Nie do końca, jego inna siostra przyjechała z wrzeszczącym 6latkiem i oczywiście biega i drze jape, a ta mu nic nie powie a byla patrzeć ze leo śpi
Myślę o wyprowadzce

Mysl, mysl nie ma to jak na swoim

[inwersja]

Jedziemy dziś do Krakowa!
Młody został pod czujną opieką dziadków

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agusiamaskota]

Napisane przez Poziomkowa89

Nie chyba. Ci mieszkają niedaleko ale szwagierka nie pracuje wiec z nudów często nas odwiedza Najwyzej z 3h hihi. Ja tam siedzę u nas ale chcialam zrobić placek jak leo śpi, bo beczy na mikser wiec z nim nie moge.

Jaką masz pracę jeśli można wiedzieć?

Studiuję, a w okresie wakacyjnym już od 4 lat pracuję w antykwariacie

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Napisane przez inwersja

Jedziemy dziś do Krakowa!
Młody został pod czujną opieką dziadków

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Też bym pojechała Daleko macie?
Btw kiedy zlot w Krakowie?

[inwersja]

Napisane przez agusiamaskota

Studiuję, a w okresie wakacyjnym już od 4 lat pracuję w antykwariacie

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------



Też bym pojechała Daleko macie?
Btw kiedy zlot w Krakowie?

Jesteśmy obecnie u teściów w Bochni, więc blisko. 40km

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[doughnut_agg]

dzien dobry o masakra ile nadrabiania nie wiem czy dam rade

witam nowe mamusie

[kahunia]

Napisane przez kasiuni_a

historyjka Ewaci mi przypomniała co Dawid dał w żłobie w środę powiedział cioci, że tata ma dużego siusiaka i dużo wąsów na siusiaku

Napisane przez agusiamaskota

TŻ też uwielbia wątróbkę, a ja na sam zapach mam odruch wymiotny
Hahaha Dawid mistrz
Mi mama mówiła, że mój tata często paradował po domu w slipach... Do momentu gdy powiedziałam "tata ma kupę w majtkach" Od tego czasu już tak nie paradował

No to niech tż jej szykuje skoro lubi.

Moim zdaniem nie ma co ograniczać produktów, bo się nie lubi, ja czegoś nie lubie to nie dam, tż czegoś nie lubi to też nie dam a później wyjdzie, że dziecko jeszcze czegoś tam nie będzie lubiło i będzie jadło tylko kurczaka Niech same decydują co im smakuje a co nie, a naszym zadaniem jest dać im szanse na spróbowanie jak najwięcej rzeczy

Napisane przez rusałka_1

hej witamy sie w nowym watku!!
Jasiek zdrowieje ale mnie gardło bolec zaczyna
pogoda popsuła nam plany mielismy pojechac do jakijs fajnej knajpki do miasta poswietowac, a teraz nie wiem co robic bedziemy
rano czekał na mnie bukiet 26 goździków i piękne złote kolczyki dokładnie takie jakie mi sie marzyły - maz dokładnie sluchał

STO LAT, STO LAT

Napisane przez Poziomkowa89

Mialam sie ewakuować na cały dzień z powodu zacnych gości ale rano patrzę a ich nie ma. A miały byc parę dni. T mówi ze jak wrócili uśpic dzieci z tej osiemnastki to ciągle sie ta mala budziła wiec wzięli sie i pojęchali jakos po 12.moze sie obrazili ze nie poradziliśmy sobie i musieli przerywać tańce

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mam nadzieję, że coś sobie uzmysłowili...

[agusiamaskota]

Napisane przez kahunia

No to niech tż jej szykuje skoro lubi.

Moim zdaniem nie ma co ograniczać produktów, bo się nie lubi, ja czegoś nie lubie to nie dam, tż czegoś nie lubi to też nie dam a później wyjdzie, że dziecko jeszcze czegoś tam nie będzie lubiło i będzie jadło tylko kurczaka Niech same decydują co im smakuje a co nie, a naszym zadaniem jest dać im szanse na spróbowanie jak najwięcej rzeczy

TŻ jest kucharzem, tylko co z tego, skoro w domu nigdy nic nie gotuje Wszyscy mi mówią "O jak fajnie, maż kucharz! Nie musisz się martwić co ugotować" - taa... A najlepsze jest jego tłumaczenie, że w domu mu za gotowanie nie płacą

[kahunia]

Napisane przez agusiamaskota

TŻ jest kucharzem, tylko co z tego, skoro w domu nigdy nic nie gotuje Wszyscy mi mówią "O jak fajnie, maż kucharz! Nie musisz się martwić co ugotować" - taa... A najlepsze jest jego tłumaczenie, że w domu mu za gotowanie nie płacą

A jak nie jest w pracy to kto mu gotuje?
A on w domu coś robi? Bo wiesz, za to co w domu robimy to raczej nikt kasy nie dostaje, a jednak ugotować i posprzątać trzeba.

Mój też gotowac lubi i fajnie mu to wychodzi, tyle że w tygodniu najpóźniej wraca i zazwyczaj gotuje ja albo mama. Ale często na kolację coś fajnego zrobi, w weekendy, albo wieczorem żeby na drugi dzień było

[agusiamaskota]

Napisane przez kahunia

A jak nie jest w pracy to kto mu gotuje?
A on w domu coś robi? Bo wiesz, za to co w domu robimy to raczej nikt kasy nie dostaje, a jednak ugotować i posprzątać trzeba.

Mój też gotowac lubi i fajnie mu to wychodzi, tyle że w tygodniu najpóźniej wraca i zazwyczaj gotuje ja albo mama. Ale często na kolację coś fajnego zrobi, w weekendy, albo wieczorem żeby na drugi dzień było

Teściowa i ja.
No i tu jest temat rzeka... Bo nie pomaga mi w sprzątaniu, ogólnie zachowuje się jak jego ojciec. TV + telefon i w nim gry. Już ostatnio usłyszał ode mnie, że chyba te dwie rzeczy są dla niego rodziną. Jak zwykle ma usprawiedliwienie, że on pracuje (co drugi dzień)

Ciekawe co teraz będzie, jak pójdę na całe dnie do pracy. Może jeszcze po nocy będę sprzątać

[kahunia]

Napisane przez agusiamaskota

Teściowa i ja.
No i tu jest temat rzeka... Bo nie pomaga mi w sprzątaniu, ogólnie zachowuje się jak jego ojciec. TV + telefon i w nim gry. Już ostatnio usłyszał ode mnie, że chyba te dwie rzeczy są dla niego rodziną. Jak zwykle ma usprawiedliwienie, że on pracuje (co drugi dzień)

Ciekawe co teraz będzie, jak pójdę na całe dnie do pracy. Może jeszcze po nocy będę sprzątać

Agusia weź się za niego póki jest jeszcze jakaś szansa że się zaangażuje w domowe obowiązki.

[Madziuchna27]

Jeszcze stary wącio nadrobię i bedzie git!

Napisane przez MsLullaby

Aha miałam wam coś pisać. Rozmawiałam wczoraj z babcią i jakaś moja daleka rodzina z wrocławia (nie znam ich) ma 14-miesięczna córkę. Jakiś czas temu mała miała tą szczepionkę 3w1 na ospę, chyba odrę i coś tam nie chce wymyślać a babcia nie była pewna. Pierwszy tydzień wszystko było ok, po tygodniu dostała 40stopni, drgawki, przyjechało pogotowie i w szpitalu na drugi dzień temperatura spadła i znów wzrosła do 40stopni i za nic nie mogli jej zbić, małej już obumiera mózg, serce jeszcze bije ale to kwestia max kilku dni do śmierci małej. Rodzina załamana, liczą na cud i babcia przerażona bardzo mnie prosiła żebym szczepiła na wszystko osobno bo inaczej ona nerwowo nie wyrobi ech

Napisane przez policzanka

Pewnie chodzi o MRR jest to szczepionka na Odrę ,świnkę i Rozyczke obowiązkowa . bardzo się jej boje bo co rusz się o niej słyszy dużo złego..biedne dziecko..niewyobrażalne tragedia

nie da się nie szczepić tą szczepionką?

Napisane przez tassia

ja psychocznoe.jestem nieodporna na takie historie wiec ide plakac

my ta szczepionke bedziemy mieli jak maciek bedzie mial okolo 20miesiecy

czemu tak? jest "bezpieczniejsza" wtedy?

Napisane przez policzanka

Tz ogląda właśnie bajkę lego..mój duży dziec

mój w sobotę/niedzielę to śniadania też scooby doo

Napisane przez agusiamaskota

Ja też się muszę wybrać z Mają w tym tygodniu do przychodni, bo od przyszłego poniedziałku będę już dzień w dzień w pracy. Skręca mnie jak pomyślę, że będę wychodzić o 6 rano i wracać po 19 A jeszcze T. mnie podburza stwierdzeniami typu "no pewnie nie będziesz widzieć jak pierwszy raz stanie na nóżki" itp.

och, teściowa jest bardzo pomocna!
ja też się już tym martwię, że np. tego nie zobaczę, a moja t. będzie się chwalić wszystkim w rodzinie, że przy niej Julek zrobił to i tamto, a mi będzie baaardzo przykro

[agusiamaskota]

Napisane przez kahunia

Agusia weź się za niego póki jest jeszcze jakaś szansa że się zaangażuje w domowe obowiązki.

Mówienie do niego jest jak walenia grochem o ścianę. A jak już zaczynam, to słyszę "nie jesteś moją matką" i zawsze kończy się kłótnią... On nie dorósł do tego, żeby mieć rodzinę. Od początku jest rozdzielanie na "moje pieniądze", a ostatnio zrobił mi taką przykrość w banku, że szkoda gadać.

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Napisane przez Madziuchna27

och, teściowa jest bardzo pomocna!
ja też się już tym martwię, że np. tego nie zobaczę, a moja t. będzie się chwalić wszystkim w rodzinie, że przy niej Julek zrobił to i tamto, a mi będzie baaardzo przykro

Mi też Tym bardziej, że to pierwsze dziecko...

[doughnut_agg]

Napisane przez agusiamaskota

Teściowa i ja.
No i tu jest temat rzeka... Bo nie pomaga mi w sprzątaniu, ogólnie zachowuje się jak jego ojciec. TV + telefon i w nim gry. Już ostatnio usłyszał ode mnie, że chyba te dwie rzeczy są dla niego rodziną. Jak zwykle ma usprawiedliwienie, że on pracuje (co drugi dzień)

Ciekawe co teraz będzie, jak pójdę na całe dnie do pracy. Może jeszcze po nocy będę sprzątać

o to tak jak u mnie, tv, laptop, telefon i gry, a obowiazkow domowych sie nie tyka ...

[czaszka_]

Napisane przez kahunia

Agusia weź się za niego póki jest jeszcze jakaś szansa że się zaangażuje w domowe obowiązki.

pamietam jak mi mama mowila ze chlopa to od poczatku trzeba wychowac bo jak od poczatku bedzie malo pomagac to z czasem bedzie coraz ciezej i nic nie bedzie robil wiec ja swojego od początku gonie

w prawdzie tak na codzien za wiele mi nie pomaga, ale po pracy zawsze cos kolo domu robi z ojcem, codziennie jezdzi na zakupy i robi mi sniadania do lozka a raz na tydzien go natchnie i zrobi obiad posprzata, czasem cos upiecze i zrobi pranie

[kahunia]

Napisane przez Madziuchna27

och, teściowa jest bardzo pomocna!
ja też się już tym martwię, że np. tego nie zobaczę, a moja t. będzie się chwalić wszystkim w rodzinie, że przy niej Julek zrobił to i tamto, a mi będzie baaardzo przykro

A może akurat uda się i dzieciaczki swoje pierwsze razy będą mieć w weekendy, albo wieczorem przy Was

Wiecie co, ja jakbym siedziała z czyimś dzieckiem i ono by po raz pierwszy coś zrobiło to bym nie powiedziała rodzicom, właśnie żeby nie zabierać tego szczęścia

Napisane przez agusiamaskota

Mówienie do niego jest jak walenia grochem o ścianę. A jak już zaczynam, to słyszę "nie jesteś moją matką" i zawsze kończy się kłótnią... On nie dorósł do tego, żeby mieć rodzinę. Od początku jest rozdzielanie na "moje pieniądze", a ostatnio zrobił mi taką przykrość w banku, że szkoda gadać.

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------



Mi też Tym bardziej, że to pierwsze dziecko...

To może pogadaj z T. i niech go trochę zmobilizuje. Nie wiem co Ci poradzić, jakoś małymi kroczkami go angażować, albo razem żebyście gotowali, sprzątali. Ale coś czuję, że ciężko będzie

[czaszka_]

Napisane przez kahunia

A może akurat uda się i dzieciaczki swoje pierwsze razy będą mieć w weekendy, albo wieczorem przy Was

Wiecie co, ja jakbym siedziała z czyimś dzieckiem i ono by po raz pierwszy coś zrobiło to bym nie powiedziała rodzicom, właśnie żeby nie zabierać tego szczęścia



To może pogadaj z T. i niech go trochę zmobilizuje. Nie wiem co Ci poradzić, jakoś małymi kroczkami go angażować, albo razem żebyście gotowali, sprzątali. Ale coś czuję, że ciężko będzie

albo na litosc go bierz ze sobie rady nie dajesz a on taki dobry w tym jest i czy by Ci nie pomogl...

[kahunia]

Napisane przez czaszka_

pamietam jak mi mama mowila ze chlopa to od poczatku trzeba wychowac bo jak od poczatku bedzie malo pomagac to z czasem bedzie coraz ciezej i nic nie bedzie robil wiec ja swojego od początku gonie

w prawdzie tak na codzien za wiele mi nie pomaga, ale po pracy zawsze cos kolo domu robi z ojcem, codziennie jezdzi na zakupy i robi mi sniadania do lozka a raz na tydzien go natchnie i zrobi obiad posprzata, czasem cos upiecze i zrobi pranie

ot, to to

Wiesz co mój też nie jest zachwycony jak ma sprzątać, czy coś tam robić i czasem mu 15 razy o czymś trzeba przypomnieć, ale w końcu to robi. Ale my jak zamieszkaliśmy razem na studiach to od początku albo sprzątaliśmy/gotowaliśmy razem, albo jakoś na zmianę. Nigdy nie było tak, że ja wszystko robiłam cały czas. A teraz jak jest kilka rzeczy do zrobienia to mówię, że jest to, to i to do zrobienia i pytam co będzie robił.

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez czaszka_

albo na litosc go bierz ze sobie rady nie dajesz a on taki dobry w tym jest i czy by Ci nie pomogl...

O u nas jak Amelka jest marudna to ma wybór, albo coś tam zrobi albo się nią zajmuje szybciej się zbiera do roboty wtedy

[misia332]

Nie mam mocy, ale zbieram dupkę i idę z Kornem na basen posiedzieć i z mamą, a TŻ zostaje w domu sprzatać i robic pranie

[czaszka_]

Napisane przez kahunia

ot, to to

Wiesz co mój też nie jest zachwycony jak ma sprzątać, czy coś tam robić i czasem mu 15 razy o czymś trzeba przypomnieć, ale w końcu to robi. Ale my jak zamieszkaliśmy razem na studiach to od początku albo sprzątaliśmy/gotowaliśmy razem, albo jakoś na zmianę. Nigdy nie było tak, że ja wszystko robiłam cały czas. A teraz jak jest kilka rzeczy do zrobienia to mówię, że jest to, to i to do zrobienia i pytam co będzie robił.

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------



O u nas jak Amelka jest marudna to ma wybór, albo coś tam zrobi albo się nią zajmuje szybciej się zbiera do roboty wtedy

malo jest takich facetow co sami z siebie chcą cos robic w domu wiec to chyba tak wszedzie jest ze trzeba prosic i prosic

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Napisane przez misia332

Nie mam mocy, ale zbieram dupkę i idę z Kornem na basen posiedzieć i z mamą, a TŻ zostaje w domu sprzatać i robic pranie

niech sprzata

[kahunia]

Napisane przez misia332

Nie mam mocy, ale zbieram dupkę i idę z Kornem na basen posiedzieć i z mamą, a TŻ zostaje w domu sprzatać i robic pranie

No i o to chodzi

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Agusia tak sobie jeszcze myślałam sprzątając łazienkę że Wy młodym małżeństwem jesteście i chyba niedługo razem mieszkacie? Musicie się dotrzeć i pewnie wiele razy będziecie psioczyć na siebie nawzajem tak to już jest, ale nie odpuszczaj pewnych spraw, w końcu się nauczy i będziecie współpracować, bo jak odpuścisz teraz to później będzie tylko gorzej.

[ja-ika]

Napisane przez policzanka

Pewnie chodzi o MRR jest to szczepionka na Odrę ,świnkę i Rozyczke obowiązkowa . bardzo się jej boje bo co rusz się o niej słyszy dużo złego..biedne dziecko..niewyobrażalne tragedia

ale jak to obowiązkowa skoro jest tyle wypadków po niej, to nie ma jakiegoś zamiennika?

[papalinka83]

Hej Coś mam mało czasu na wizaż jak tż w domu, a od poniedziałku ma ojcowski 2 tygodnie Ola ma od wczoraj jakieś dni niezdary. Co by nie chciała zrobić, to się przewraca i normalnie nerwicy dostaję, a najlepsze, że ona nic nowego nie robi, żeby się tak przewracać ciągle. Wczoraj się wywaliła głową na płytki w kuchni i ma śliwkę na czole

Wczoraj też dostała pierwszy raz chrupki kukurydziane, zjadła 2 i cała jest w malutkich kropeczkach i nie wiem, czy to od tego, czy zbieg okoliczności, bo jakby ją jeszcze miały chrupki uczulać

A tak poza tym pogoda pod psem, długi weekend

Witam nowe mamusie

Napisane przez agusiamaskota

Całkiem możliwe. Co do noska, spróbuj sól fizjologiczną i patyczkiem do uszu mu czyścić nosek - powinno mu się lepiej oddychać

Moje dziecko nigdy nie jadło/piło w nocy A jak dziecku zęby wychodzą, to może nie mieć apetytu

Agusia, już pytałam wcześniej - pd kiedy Maja nie je w nocy, bo jako noworodek chyba jadła?

Napisane przez czaszka_

jak Ty jestes foką to ja jestem smoczycą

Napisane przez Asiek84

ja też

hello
ale mam mega zaległości... no nie ogarniam już kompa jak wracam z roboty, czasami w pracy na tel poczytam troszkę... i tęsknie straszliwie za Wami

Jak tam w pracy? Już miałam ostatnio pytać

Napisane przez kasiuni_a

historyjka Ewaci mi przypomniała co Dawid dał w żłobie w środę powiedział cioci, że tata ma dużego siusiaka i dużo wąsów na siusiaku

Napisane przez MsLullaby

Aha miałam wam coś pisać. Rozmawiałam wczoraj z babcią i jakaś moja daleka rodzina z wrocławia (nie znam ich) ma 14-miesięczna córkę. Jakiś czas temu mała miała tą szczepionkę 3w1 na ospę, chyba odrę i coś tam nie chce wymyślać a babcia nie była pewna. Pierwszy tydzień wszystko było ok, po tygodniu dostała 40stopni, drgawki, przyjechało pogotowie i w szpitalu na drugi dzień temperatura spadła i znów wzrosła do 40stopni i za nic nie mogli jej zbić, małej już obumiera mózg, serce jeszcze bije ale to kwestia max kilku dni do śmierci małej. Rodzina załamana, liczą na cud i babcia przerażona bardzo mnie prosiła żebym szczepiła na wszystko osobno bo inaczej ona nerwowo nie wyrobi ech

O matko

Napisane przez rusałka_1

hej witamy sie w nowym watku!!
Jasiek zdrowieje ale mnie gardło bolec zaczyna
pogoda popsuła nam plany mielismy pojechac do jakijs fajnej knajpki do miasta poswietowac, a teraz nie wiem co robic bedziemy
rano czekał na mnie bukiet 26 goździków i piękne złote kolczyki dokładnie takie jakie mi sie marzyły - maz dokładnie sluchał
[/B]

Rusałka sto lat Fajnie, że tak mąż się spisał z prezentem

Napisane przez czaszka_

malo jest takich facetow co sami z siebie chcą cos robic w domu wiec to chyba tak wszedzie jest ze trzeba prosic i prosic[COLOR="Silver"]

Mój chętnie, odkurza, wyciera kurze, myje podłogi, robi pranie. Jeszcze sprząta łazienkę i wc - mniej chętnie, ale zawsze on, a nie ja

[nena_milka]

Napisane przez ewacia85

adi przychodzi z torem drewnianym i mówi
a; mamo patrz jaki malutki robaczek tu jest
ja; co on oszalał spać na torach, chce zeby go pociąg przejechał...połóż go na biurku jak sie wyśpi to sobie pójdzie
a; ale ja pociągiem przejade sprawdzic czy go przejedzie
ja; ale pociąg jest duży a robaczek mały i go zabije ...nie rób tak
adi; no dobra to wezmę wagonik

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------



nigdy nie robiłam z jabłkiem...ciekawe. czyli podawałas jako sosik z ziemniaczkami , ja włśnei dusze z cebulką i osobno ziemniaka z mafefką zrobie

miszczu

z jabłuszkiem pyyycha

Napisane przez kasiuni_a

historyjka Ewaci mi przypomniała co Dawid dał w żłobie w środę powiedział cioci, że tata ma dużego siusiaka i dużo wąsów na siusiaku

leje tż padł

Napisane przez MsLullaby

Aha miałam wam coś pisać. Rozmawiałam wczoraj z babcią i jakaś moja daleka rodzina z wrocławia (nie znam ich) ma 14-miesięczna córkę. Jakiś czas temu mała miała tą szczepionkę 3w1 na ospę, chyba odrę i coś tam nie chce wymyślać a babcia nie była pewna. Pierwszy tydzień wszystko było ok, po tygodniu dostała 40stopni, drgawki, przyjechało pogotowie i w szpitalu na drugi dzień temperatura spadła i znów wzrosła do 40stopni i za nic nie mogli jej zbić, małej już obumiera mózg, serce jeszcze bije ale to kwestia max kilku dni do śmierci małej. Rodzina załamana, liczą na cud i babcia przerażona bardzo mnie prosiła żebym szczepiła na wszystko osobno bo inaczej ona nerwowo nie wyrobi ech

o kurczę...
Ja teraz przesuwam szczepionkę, mamy mieć w czwartek niby, młoda jeszcze ma trochę śpiki, pokasłuje w nocy... wolę, żeby była całkiem zdrowa

Napisane przez MsLullaby

Agusia ja nie jadam królika, owcy, gołębia czy bananów bo nie lubię więc małemu też nie dawać?

ooooo a ja lubię wino to dam młodej

nie no chyba Aguusia żartowała...

Napisane przez agusiamaskota

Weź sobie moją Maję, ona nigdy nie zapłakała Ma to po TŻ, bo ja jestem w stanie uciec z fotela... Nawet jak jej krew pobierali to ona się śmiała i pierdziała

nieźle, moja jak kaszle to pierdzi

Napisane przez czaszka_

pamietam jak mi mama mowila ze chlopa to od poczatku trzeba wychowac bo jak od poczatku bedzie malo pomagac to z czasem bedzie coraz ciezej i nic nie bedzie robil wiec ja swojego od początku gonie

w prawdzie tak na codzien za wiele mi nie pomaga, ale po pracy zawsze cos kolo domu robi z ojcem, codziennie jezdzi na zakupy i robi mi sniadania do lozka a raz na tydzien go natchnie i zrobi obiad posprzata, czasem cos upiecze i zrobi pranie

noooo to faktycznie za wiele nie pomaga

cześć nowym mamusiom

ja pierdziu co za noc... dziecko mi się popsuło o 3 zjadła, impreza do 5 i o 7 wstała.... Przeca ona w nocy nie jadła odkąd skończyła 3 miechy! a teraz już chyba conajmniej 6 noc z rzędu taka... na oczy nie widzę, przyzwyczaiłam się do dobrego

[MsLullaby]

Tak czytam o waszych tztach i chyba muszę zacząć swojego doceniać on już nawet na xboxie gra tyle co nic :P

[czaszka_]

Napisane przez papalinka83

Mój chętnie, odkurza, wyciera kurze, myje podłogi, robi pranie. Jeszcze sprząta łazienkę i wc - mniej chętnie, ale zawsze on, a nie ja

to jak skonczy u Ciebie to przyslij go pozniej do mnie

[nena_milka]

rusałka stówka!!!

mam 2 pytania
jadła która kiedy fenkuł? co to je, czy dobre i co z tego mogę zrobić?

i namber tu, czego to była reklama co mówili 'rozpuszcza się w ustach a nie w dłoni' bo od rana z tż się zastanawiamy

[papalinka83]

Napisane przez nena_milka

rusałka stówka!!!

mam 2 pytania
jadła która kiedy fenkuł? co to je, czy dobre i co z tego mogę zrobić?

i namber tu, czego to była reklama co mówili 'rozpuszcza się w ustach a nie w dłoni' bo od rana z tż się zastanawiamy

chyba m&ms

[kahunia]

Ja bym kogoś do mycia okien przygarnęła

[doughnut_agg]

Napisane przez MsLullaby

Tak czytam o waszych tztach i chyba muszę zacząć swojego doceniać on już nawet na xboxie gra tyle co nic :P

jak to zrobilas

Napisane przez nena_milka

rusałka stówka!!!

mam 2 pytania
jadła która kiedy fenkuł? co to je, czy dobre i co z tego mogę zrobić?

i namber tu, czego to była reklama co mówili 'rozpuszcza się w ustach a nie w dłoni' bo od rana z tż się zastanawiamy

reklama m&m's nie wiem jak to sie pisze czekoladowe cukierki chyba o to chodzi