Suknia z Allegro

[annic]

Napisane przez gabriell1982

jak rozumiem, ta data jest dla Was jakoś szczególnie ważna ?
My chcieliśmy sierpień (zaczęliśmy organizować Ślub końcem stycznia, wiec czerwiec czy lipiec trochę nie bardzo ), ale konkretna data była nam obojętna.

Wiesz, ja, jakby to dobrze ująć... - świadomie się nie stresuję, nie czuję jakichś nerwów większych, lęków itp., ale mój organizm chyba tak, i daje i to niestety odczuć, przez dwa dni miałam takie migreny i zawroty głowy, że szkoda mówić.. Dziś odpukać, jest już lepiej, ale w głowie mi się trochę kręci..
Trzymajcie zatem kciuki, żeby migrena mi w dniu jutrzejszym odpuściła.. Już niczym innym się nie martwię.. O ile jeszcze dwa dni temu interesowały mnie szczegóły i drobiazgi itp., dziś już tylko zależy mi na dobrym samopoczuciu i .. pogodzie

Ano ważna - w dniu ślubu mamy naszą 8. rocznicę i równo rok od zaręczyn. Tyle lat już świętujemy w ten dzień że stwierdziliśmy że skoro w tym roku wypada w sobotę to chcemy się wtedy pobrać. Gdyby rocznica wypadała nam w środku tygodnia to bralibyśmy w maju tego roku

Co do stresu to prawda, że organizm potrafi żyć własnym życiem. Mam nadzieję że ci się uspokoi i w dniu ślubu będzie wszystko ok U mnie to w sumie przez cały czas luz, jakoś ciśnienia nie mam żeby wszystko było dopracowane w najmniejszych szczegółach, a tu nagle jakieś 2 tygodnie temu przez 3 dni miałam taki napad paniki, że spać nie mogłam a jak spałam to koszmary ślubne mi się śniły. Nie wiem co wbiłam sobie do łba, ale te dni były masakryczne. A czwartego dnia znowu luz i zero parcia I do dnia dzisiejszego zero stresu. Mam nadzieję że nic mi nie odbije przed samym ślubem.

[roksana89]

Gabriell1982 Krakow ma na pewno zupelnie inne ceny ja jestem z dolnego slaska. Opalata za organizacje 250 zl a cala reszta oplaty to po prostu 137 zl od osoby. Nie ma podzialu ze tyle za sale tyle za menu. Za kazda osobe placimy 137 i juz tylko my nie mamy poprawin wiec tutaj tez cena spada z tego powodu

[Must]

Napisane przez annic

Ale że trzeba aż tyle wcześniej kupować? To że na kieckę potrzebują różną ilość czasu to rozumiem, bo jedne są bardziej pracochłonne a drugie mniej, lub kobitkom różnie pasuje. Ale że tyle wcześniej trzeba się zdecydować Czyli kobitki które organizują ślub mniej niż w rok szans nie mają? Czy sobie salon więcej liczy?

Tak, dokładnie. Trzeba zrobić rezerwację najpóźniej na 8 miesięcy przed.
Właśnie nie jest to salon, tylko salonik więc szyja około 8 sukien miesięcznie i stąd to wynika.

No, ale można i znaleźć salon, który od ręki zrobi suknie więc przecież nie ma przymusu.

Ja rezerwowałam zespół 2 lata przed i miał aż 3 wolne terminy.....

[annic]

Napisane przez Must

Tak, dokładnie. Trzeba zrobić rezerwację najpóźniej na 8 miesięcy przed.
Właśnie nie jest to salon, tylko salonik więc szyja około 8 sukien miesięcznie i stąd to wynika.

No, ale można i znaleźć salon, który od ręki zrobi suknie więc przecież nie ma przymusu.

Ja rezerwowałam zespół 2 lata przed i miał aż 3 wolne terminy.....

A, to rozumiem Pewnie, że nie ma przymusu, po prostu zaskoczyło mnie że z tak dużym wyprzedzeniem trzeba.

2 lata i 3 wolne terminy? Łał, to nieźle. Powoli dochodzę do wniosku, że chyba naprawdę mam farta z tym ślubem Jakbym miała organizować i czekać kilka lat to w łeb bym sobie strzeliła chyba, nie lubię jak coś nade mną wisi tyle czasu. Najpewniej olałabym otoczkę i wzięła sam ślub. Dobrze że u mnie wszystko się zgrało, podziwiam dziewczyny które tyle czekają i organizują, ja bym rady nie dała.

[roksana89]

No tak..suknie przymierzone. Najlepiej mi w krotkich prostych z tiulowym dolem Jak wiadomo rozmiarow 34 nie uswiadczysz w salonie ale wiem co mi sie podoba w czym dobrze sie czuje teraz czas na pojecie decyzji w ktorym salonie szyc co kolejna sukienka to wiekszy balagan w glowie, ktora byla naladniejsza nie wiem sama. Wiem ze im prostrza tym lepiej sie czulam

[Must]

Napisane przez roksana89

No tak..suknie przymierzone. Najlepiej mi w krotkich prostych z tiulowym dolem Jak wiadomo rozmiarow 34 nie uswiadczysz w salonie ale wiem co mi sie podoba w czym dobrze sie czuje teraz czas na pojecie decyzji w ktorym salonie szyc co kolejna sukienka to wiekszy balagan w glowie, ktora byla naladniejsza nie wiem sama. Wiem ze im prostrza tym lepiej sie czulam

Też tak miałam i poszła za głosem serca. Panie w salonie namawiały na cekiny, treny, brokaty. A ja chciałam skromną przez wielkie S. Bez absolutnie żadnej ozdoby. I jak ją założyłam poczułam jakąś magię - to moja suknia ślubna poczułam.

[gabriell1982]

Napisane przez Must

Też tak miałam i poszła za głosem serca. Panie w salonie namawiały na cekiny, treny, brokaty. A ja chciałam skromną przez wielkie S. Bez absolutnie żadnej ozdoby. I jak ją założyłam poczułam jakąś magię - to moja suknia ślubna poczułam.

i bardzo słusznie mnie akurat Pani w salonie do niczego nie namawiała, chyba sama była zwolenniczką prostoty, a nie tandety i odpustu co zresztą sama powiedziała