Monsieur... - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-16, 13:11   #151
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 539
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
Ja uważam, że akurat to ma spore znaczenie. Co innego wpadać o 1 w nocy do swojego chłopaka a co innego do prawie obcego kolesia... Co to jest parę spotkań? Ten facet wyraźnie dał do zrozumienia, że liczy na seks i średnio poważnie podchodzi do Autorki. Proponować kobiecie, która nie miała czasu mu zaufać, spotkanie o 23? I to na chacie, gdzie jest zawalony robotą?
No co za facet poważnie podchodzący do kobiety tak robi?- chyba tylko taki co liczy na seks
Ale tu nie chodzi nawet o to czy on liczy na seks - nie oszukujmy sie w wiekszosci przypadkow jest to dosc oczywiste, rzadko ktory facet bezinteresownie interesuje sie kobieta Wiec na koncu tego zainteresowania na pewno jest konsumpcja znajomosci

Chodzi bardziej o to, że bohater watku testuje swiadomie badz nieswiadomie Autorke tj. na ile moze sobie pozwolic. Autorka poddaje sie temu, bo jest jeszcze miedzy nimi dobrze i nie widzi w tym niczego podejrzanego. Mysli, ze tak bedzie zawsze . Az czekac az za jakis czas powstanie watek pt. "bylo tak cudownie dlaczego przestal sie odzywac? Albo dlaczego ma dla mnie coraz mniej czasu, co zrobilam nie tak?"

AUtorko prawda jest, ze TY jestes na kazde jego skinienie. Juz to sie przebijalo w pierwszych postach. I zastanawia mnie po co zalozylas ten? Niejednokrotnie kazda z nas radzila Ci bys sie zdystansowala, bys nie byla na kazde jego skinienie, bys nie chodzila do niego do domu, spotkania na bardziej neutralnym gruncie.Ptzerzymac go troche. A tu taki PSIKUS. No rece opadaja.Wizyta o 1 w nocy, zostanie na noc. Cudownie. Na pewno chlopak sie cieszy, ze ma coraz wieksza moc sprawcza. Wy nie jestescie razem zeby sobie skladac takie wizyty o tej porze. Jeszcze minie troche czasu, a powstanie dziwny twor relacjowy miedzy wami. Ni to zwiazek, ni to nie zwiazek. Spia z soba Takie nie wiadomo co, a nim sie nie obejrzysz jedyne co Ci bedzie mial do zaproponowania to znajomosc bez zobowiazan. Bo raczej zaden facet nie bedzie traktowal powaznie dziewczyny, ktora nie szanuje swojego czasu , jest na kazde skinienie i daje sie "upychac" w grafik faceta kiedy mu sie to podoba " BO JEST TAAAAAK ZAPRACOWANY". Szanuj swoj czas Dziewczyno!

. Moze i mogloby cos z tego byc, ale sama sobie strzelasz w stope. Niech sie postara wygospodaruje dla Ciebie troche czasu, a nie upycha Cie gdzies w ciagu dnia w swoim grafiku i jak przychodzisz to zajmuje sie praca No rzeczywiscie bardzo chcial Ciebie zobaczyc. A Ty sie pewnie cieszysz i wmawiasz sobie, ze "ohhh taki zapracowany, a jednak MIMO WSZYSTKO chcial sie ze mna zobaczyc, na pewno musi mu zalezec". Po prostu chcial sprawdzic czy przyjdziesz NIEZALEZNIE od okolicznosci. On wie juz , ze Tobie na nim zalezy i ze sie zaangazowalas. Wyrwanie sie o 1 w nocy z urodzin kumpeli BYLEBY sie z nim zobaczyc ewidentnie swiadczy o tym. To jest starszy facet, ma doswiadczenie z kobietami , a to sa drobne niuanse ktore on pewnie bez problemu wychwytuje.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843

Edytowane przez pseudofeministka
Czas edycji: 2014-09-16 o 13:22
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 13:53   #152
iamsolucky
Wtajemniczenie
 
Avatar iamsolucky
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 566
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
Ale tu nie chodzi nawet o to czy on liczy na seks - nie oszukujmy sie w wiekszosci przypadkow jest to dosc oczywiste, rzadko ktory facet bezinteresownie interesuje sie kobieta Wiec na koncu tego zainteresowania na pewno jest konsumpcja znajomosci

Chodzi bardziej o to, że bohater watku testuje swiadomie badz nieswiadomie Autorke tj. na ile moze sobie pozwolic. Autorka poddaje sie temu, bo jest jeszcze miedzy nimi dobrze i nie widzi w tym niczego podejrzanego. Mysli, ze tak bedzie zawsze . Az czekac az za jakis czas powstanie watek pt. "bylo tak cudownie dlaczego przestal sie odzywac? Albo dlaczego ma dla mnie coraz mniej czasu, co zrobilam nie tak?"

AUtorko prawda jest, ze TY jestes na kazde jego skinienie. Juz to sie przebijalo w pierwszych postach. I zastanawia mnie po co zalozylas ten? Niejednokrotnie kazda z nas radzila Ci bys sie zdystansowala, bys nie byla na kazde jego skinienie, bys nie chodzila do niego do domu, spotkania na bardziej neutralnym gruncie.Ptzerzymac go troche. A tu taki PSIKUS. No rece opadaja.Wizyta o 1 w nocy, zostanie na noc. Cudownie. Na pewno chlopak sie cieszy, ze ma coraz wieksza moc sprawcza. Wy nie jestescie razem zeby sobie skladac takie wizyty o tej porze. Jeszcze minie troche czasu, a powstanie dziwny twor relacjowy miedzy wami. Ni to zwiazek, ni to nie zwiazek. Spia z soba Takie nie wiadomo co, a nim sie nie obejrzysz jedyne co Ci bedzie mial do zaproponowania to znajomosc bez zobowiazan. Bo raczej zaden facet nie bedzie traktowal powaznie dziewczyny, ktora nie szanuje swojego czasu , jest na kazde skinienie i daje sie "upychac" w grafik faceta kiedy mu sie to podoba " BO JEST TAAAAAK ZAPRACOWANY". Szanuj swoj czas Dziewczyno!

. Moze i mogloby cos z tego byc, ale sama sobie strzelasz w stope. Niech sie postara wygospodaruje dla Ciebie troche czasu, a nie upycha Cie gdzies w ciagu dnia w swoim grafiku i jak przychodzisz to zajmuje sie praca No rzeczywiscie bardzo chcial Ciebie zobaczyc. A Ty sie pewnie cieszysz i wmawiasz sobie, ze "ohhh taki zapracowany, a jednak MIMO WSZYSTKO chcial sie ze mna zobaczyc, na pewno musi mu zalezec". Po prostu chcial sprawdzic czy przyjdziesz NIEZALEZNIE od okolicznosci. On wie juz , ze Tobie na nim zalezy i ze sie zaangazowalas. Wyrwanie sie o 1 w nocy z urodzin kumpeli BYLEBY sie z nim zobaczyc ewidentnie swiadczy o tym. To jest starszy facet, ma doswiadczenie z kobietami , a to sa drobne niuanse ktore on pewnie bez problemu wychwytuje.
To chyba nie ma znaczenia, oni nie są nastolatkami żeby bawić się w podchody i udawanie łatwej bądź niedostępnej. Są dorosłymi ludźmi a jeśli dojrzali ludzie traktują się partnersko i się sobie spodobają to ta znajmość przebiega naturalnie. Tu mam wrażenie te relacje są jakieś...sztuczne? nierealne, patetyczne.
Oczywiście jeśli panu P zależy tylko na seksie i straci szacunek bo autorka się z nim prześpi(dziecinada:brzyda l to czy później będzie ten seks czy wcześniej zakończy się tak samo-o ile traktuje ją wyłącznie jak seksualną zdobycz.
Może to różnice w mentalności razem z charakterem ale P nie sprawia wrażenia super zainteresowanego związkiem. Może po prostu chce przyjaźni z przywilejami co by nie dziwiło patrząc na tryb życia jaki prowadzi
Autorka też na pewno jest świadoma że P jest człowiekiem światowym, obieżyświatem i w domu nie ma go 80% czasu (w polskim domu), bo może ma drugi dom na razie wygląda to tak jakby to w Polsce był przelotem(brak polskiego telefonu, nie uczy się polskiego, więcej go nie ma jak jest)
iamsolucky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 13:59   #153
3metrynadniebem
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 492
Dot.: Monsieur...

Oczywiście wszystkie dziewczyny z wypowiedzi Autorki wyciągają tylko to, co pasuje im do ich wizji, że Monsieur jest taki okrutny i na pewno tylko chce wykorzystać dziewczynę i ją sprawdza...

Cytat:
nie upycha Cie gdzies w ciagu dnia w swoim grafiku i jak przychodzisz to zajmuje sie praca No rzeczywiscie bardzo chcial Ciebie zobaczyc.
Przeczytałaś w ogóle post Autorki? On NIE zajmował się pracą podczas spotkania się z nią - zajmował się pracą PRZED - gdy ona przyszła, to on sobie cos kreślił, ale gdy się pojawiła PRZERWAŁ TO - w końcu autorka pisze - "Spotkanie było przemiłe, nie mogliśmy się nagadać i naprzytulać. Opowiadał mi o urlopie i o tych architektach nieszczęsnych. Potem całowaliśmy się jak nastolatki"..

No to doprawdy był tak zapracowany i nie zwracał zupełnie na autorkę uwagi, a ona głupia poleciała do niego, a on kreślił sobie projekt i całował się z długopisem..

Dopiero o 4-tej rano, gdy Autorce zachciało się spać, to on pościelił jej łóżko, a sam wrócił do pracy.


Cytat:
Po prostu chcial sprawdzic czy przyjdziesz NIEZALEZNIE od okolicznosci. On wie juz , ze Tobie na nim zalezy i ze sie zaangazowalas. Wyrwanie sie o 1 w nocy z urodzin kumpeli BYLEBY sie z nim zobaczyc ewidentnie swiadczy o tym. To jest starszy facet, ma doswiadczenie z kobietami , a to sa drobne niuanse ktore on pewnie bez problemu wychwytuje.
Według mnie starszy facet na pewno nie myśli o związkach i spotykaniu się w kategorii gierek. To może nastolatek, "sprawdzę, że jej zależy, hehe". A dorosły gość? Dorośli ludzie, jeżeli czują potrzebę spotykania się, to się po prostu SPOTYKAJĄ, i żadna ze stron nie myśli, że to może nie wypada, że co on sobie pomyśli, że może możemy się całować dopiero na 3, 5 czy 10 randce, że coś tam, że coś tam.
3metrynadniebem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 14:51   #154
2016050952
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 019
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez 3metrynadniebem Pokaż wiadomość
Oczywiście wszystkie dziewczyny z wypowiedzi Autorki wyciągają tylko to, co pasuje im do ich wizji, że Monsieur jest taki okrutny i na pewno tylko chce wykorzystać dziewczynę i ją sprawdza...


Przeczytałaś w ogóle post Autorki? On NIE zajmował się pracą podczas spotkania się z nią - zajmował się pracą PRZED - gdy ona przyszła, to on sobie cos kreślił, ale gdy się pojawiła PRZERWAŁ TO - w końcu autorka pisze - "Spotkanie było przemiłe, nie mogliśmy się nagadać i naprzytulać. Opowiadał mi o urlopie i o tych architektach nieszczęsnych. Potem całowaliśmy się jak nastolatki"..

No to doprawdy był tak zapracowany i nie zwracał zupełnie na autorkę uwagi, a ona głupia poleciała do niego, a on kreślił sobie projekt i całował się z długopisem..

Dopiero o 4-tej rano, gdy Autorce zachciało się spać, to on pościelił jej łóżko, a sam wrócił do pracy.



Według mnie starszy facet na pewno nie myśli o związkach i spotykaniu się w kategorii gierek. To może nastolatek, "sprawdzę, że jej zależy, hehe". A dorosły gość? Dorośli ludzie, jeżeli czują potrzebę spotykania się, to się po prostu SPOTYKAJĄ, i żadna ze stron nie myśli, że to może nie wypada, że co on sobie pomyśli, że może możemy się całować dopiero na 3, 5 czy 10 randce, że coś tam, że coś tam.
Dorośli ludzie szanują również samych siebie i swój czas.
W życiu nie pobiegłabym o takiej godzinie na spotkanie z facetem, z którym nie łączy mnie poważny związek. Jeśli chodzi o mnie, to po prostu poniżej mojej godności.
Z doświadczenia wiem, że jeśli facetowi zależy, to ZAWSZE znajdzie jakiś sposób na to, żeby spotkać się z kobietą na trochę bardziej "kulturalnych" warunkach, niż zapraszanie jej do swojego mieszkania w nocy. Może gdyby nie odrywał się od pracy w niedzielę znalazłby chwilę na to, żeby zaprosić autorkę na obiad. Nie wysilił się i zrobił tak, jak było mu najwygodniej. On tyłka nie ruszył.
2016050952 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 15:18   #155
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez GoyaLi Pokaż wiadomość
Z doświadczenia wiem, że jeśli facetowi zależy, to ZAWSZE znajdzie jakiś sposób na to, żeby spotkać się z kobietą na trochę bardziej "kulturalnych" warunkach, niż zapraszanie jej do swojego mieszkania w nocy.
A ja z doświadczenia wiem, że są różne sytuacje i że jeśli facet ogólnie wykazuje zaangażowanie, stara się o podtrzymanie znajomości, a nam nie przeszkadza taka czy inna zaproponowana przez niego pora czy lokalizacja, to nie ma sensu się sztucznie nadymać. Czyli, jak wszędzie, kwestia doświadczeń.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 15:21   #156
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: Monsieur...

Jak sobie młodość wspomnę, to też o dziwnych godzinach byłam skłonna się spotykać, byleby tylko go zobaczyć. Ale przynajmniej wiedziałam, że ta znajomość dokądś zmierza. A autorka raczej zawieszona w próżni. Nie ma pojęcia, co dalej, bo on to wolny duch i dobrze mu bez zobowiązań, a kobieta prędzej czy później jakichś deklaracji oczekuje. Mnie się wydaje, że on może i zauroczony czy zafascynowany, ale nic ponadto. I jeśli wyczuje jakieś parcie związkowe ze strony autorki, to się wycofa.
Na mnie zresztą on sprawia wrażenie faceta, który wyrwał się spod czujnego oka małżonki i korzysta z chwili swobody, ale przyzwoitość mu nie pozwala posuwać się za daleko.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 15:26   #157
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
A ja z doświadczenia wiem, że są różne sytuacje i że jeśli facet ogólnie wykazuje zaangażowanie, stara się o podtrzymanie znajomości, a nam nie przeszkadza taka czy inna zaproponowana przez niego pora czy lokalizacja, to nie ma sensu się sztucznie nadymać. Czyli, jak wszędzie, kwestia doświadczeń.
Dokładnie Na dodatek... warto w końcu zrozumieć, że ludzie mają różne zasady i podejście - nie raz spotykałam się w nocnych porach ze znajomym (zero związków romantycznych czy seksualnych), przyjacielem... a nawet pracodawcą! Bo miałam taki a nie inny system pracy i to mi odpowiadało. Nie miało to najmniejszego związku z "szanowaniem siebie", a zwykłym przestawieniem godzin, w których się funkcjonuje.
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 15:50   #158
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
Jak sobie młodość wspomnę, to też o dziwnych godzinach byłam skłonna się spotykać, byleby tylko go zobaczyć. Ale przynajmniej wiedziałam, że ta znajomość dokądś zmierza. A autorka raczej zawieszona w próżni. Nie ma pojęcia, co dalej, bo on to wolny duch i dobrze mu bez zobowiązań, a kobieta prędzej czy później jakichś deklaracji oczekuje. Mnie się wydaje, że on może i zauroczony czy zafascynowany, ale nic ponadto. I jeśli wyczuje jakieś parcie związkowe ze strony autorki, to się wycofa.
Na mnie zresztą on sprawia wrażenie faceta, który wyrwał się spod czujnego oka małżonki i korzysta z chwili swobody, ale przyzwoitość mu nie pozwala posuwać się za daleko.
Na mnie też Zwłaszcza, że w dobie internetów i skajpów, na odległość (gdy jest poza Polską) kontakt z chhhhromantycznym Francuzem jest utrudniony.

Ale jestem ciekawa ciągu dalszego tej historii.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 15:54   #159
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Monsieur...

Wyglada na to, ze ta doroslosc to jakas kraina wiecznej szczesliwosci, wezcie mnie tam ze soba.

Juz pomijajac to, ze na urodzinach to tylko szampan picolo i cola zero sie leje.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 16:08   #160
3metrynadniebem
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 492
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Juz pomijajac to, ze na urodzinach to tylko szampan picolo i cola zero sie leje.
No na pewno był alkohol, ale czy to zaraz znaczy, że trzeba się na***bać? Bo nie wiem czy tym postem sugerujesz, że Autorka poszła do Monsieur nietrzeźwa, czy co..


Jak dla mnie, jak widać, każda ocenia po swojemu, z własnych doświadczeń. Dla jednych późna godzina to brak przyzwoitości, dla drugich - coś normalnego. Jedne uważają, że Monsieur to już szczęśliwy małżonek z inną, drugie, że wolny ptak i nigdy się z nikim nie zwiąże, i tak dalej...

Po tym, co Autorka tu pisze, to tak naprawdę nie da się wywnioskować, jakie jest podejście tego rzeczonego Monsieur, do całej sprawy.. o ile on w ogóle uważa to za jakąś "sprawę", bo może nawet nie patrzy na to w kategorii związków Nie wiemy.. Autorka widuje go, poznaje go, więc może jakoś go wyczuć prędzej.. od niej zależy czy chce spróbować czy nie. Bo tak naprawdę na 100% nic nie wiadomo.. więc niech lepiej się nie zraża, czytając te posty tutaj..
3metrynadniebem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 17:47   #161
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 539
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez 3metrynadniebem Pokaż wiadomość

Przeczytałaś w ogóle post Autorki? On NIE zajmował się pracą podczas spotkania się z nią - zajmował się pracą PRZED - gdy ona przyszła, to on sobie cos kreślił, ale gdy się pojawiła PRZERWAŁ TO - w końcu autorka pisze - "Spotkanie było przemiłe, nie mogliśmy się nagadać i naprzytulać. Opowiadał mi o urlopie i o tych architektach nieszczęsnych. Potem całowaliśmy się jak nastolatki"..

No to doprawdy był tak zapracowany i nie zwracał zupełnie na autorkę uwagi, a ona głupia poleciała do niego, a on kreślił sobie projekt i całował się z długopisem..

Dopiero o 4-tej rano, gdy Autorce zachciało się spać, to on pościelił jej łóżko, a sam wrócił do pracy.



Według mnie starszy facet na pewno nie myśli o związkach i spotykaniu się w kategorii gierek. To może nastolatek, "sprawdzę, że jej zależy, hehe". A dorosły gość? Dorośli ludzie, jeżeli czują potrzebę spotykania się, to się po prostu SPOTYKAJĄ, i żadna ze stron nie myśli, że to może nie wypada, że co on sobie pomyśli, że może możemy się całować dopiero na 3, 5 czy 10 randce, że coś tam, że coś tam.

Po pierwsze przeczytałam wszystkie posty Autorki i blagam nie badz taka drobiazgowa. Tutaj nie chodzi o doslowne branie tego co ona napisala i prekonywanie sie czy FAKTYCZNIE spedzil z nia ten czas czy nie. Tutaj chodzi o pewn .e..niuanse. Wiekszosc WIzazanek czuje podskornie, ze cos jest " nie tak" w przystanu Autorki na propozycje jego spotkania o tej porze i zostania u niego na noc to raz. A dwa on powinen zrobic tak zeby wygospodarowac ten czas na spotkanie o normalnej porze. On nie musial zrobic NIC oprocz tego zeby przeznaczyc troche czasu dla Autorki. Natomiast Autorka byla na urodzinach i co by nie bylo musiala sie troche nagimnastykowac zeby zostalo jeszcze troche czasu dla P. To ma dla mnie posmak desperacji Ja bym tak nie upychala spotkania gdybym miala taki nawal innych czynnosci. Tylko poczekalabym i przelozyla je na bardziej luzniejszy czas.


"Według mnie starszy facet na pewno nie myśli o związkach i spotykaniu się w kategorii gierek." ----> Oczywiscie że nie O ILE powaznie traktuje druga osobe i zalezy mu na niej. I tutaj tez nie chodzi o swiadome gierki czy manipulacje ze strony faceta . TYlko o pewne nieswiadome mechanizmy i zachowania, ktore odbywaja sie miedzy ludzmi. Nie oszukujmy sie wekszosc z nas poznajac kogos testuje na ile sobie moze pozwolic, jak druga osoba jest elastyczna i gdzie sa granice. To jest normalne, bo kazdy ma tendencje do dominacji i zeby wyszlo tak jak on chce. TUtaj nie chodzi o gierki w stylu " a potestuje ja zobacze jak jej zalezy", tylko o te drobne jak ja to nazywam niuanse, ktore sa nosnikiem naprawde wielu, wielu informacji i tego na ile ktos sobie moze pozwolic.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843

Edytowane przez pseudofeministka
Czas edycji: 2014-09-16 o 17:49
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-16, 20:28   #162
giselle2504
Rozeznanie
 
Avatar giselle2504
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 869
Dot.: Monsieur...

Szczerze mówiąc to nie wiem o co chodzi z tą aferą o godzinę. O której chcieli, to się spotkali. Nie każdy przecież o 20 zakłada piżamkę, gasi światło i idzie spać Skoro taka pora tylko wchodziła w grę to nie widzę problemu.
Pogadali, poprzytulali się i dobrze, ale potem on musiał się wziąć do pracy. Serio czasem nie ma przebacz i trzeba się z czymś wyrobić. Facet miałby olać projekt i narazić dobrze prosperującą firmę dla chwili spotkania z dziewczyną, której prawie nie zna?
Inna rzecz z zostawaniem na noc. Tego już nie rozumiem, bo Autorka w tym momencie już mu przeszkadzała tylko. Jeśli naprawdę jest dobrze wychowany, to pewnie też nie czuł się z tym komfortowo, że jego gość siedzi niezaopiekowany i nie ma co ze sobą zrobić. Ja nawet będąc na ostatnich nogach wzięłabym taksówkę i po miłym spotkaniu wróciła do swojego domu i swojego łóżka. Bo przecież w jego też spała sama
__________________
"-Widzisz naszą kuchnię? Pod kuchnią wygasło. Zapomniałeś dołożyć drewna. Myślałeś, że tylko ja od tego jestem".
giselle2504 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 21:48   #163
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 539
Dot.: Monsieur...

Generalnie w porze "jako takiej" niczego zlego nie ma, wiadomo - pora jak pora. Wszystko byloby ok, gdyby o tej porze spotkali sie w klubie albo conajwyzej zgadali sie na jakis spacer czy po to by P. odprowadzil Salaline do domu po mprezie urodzinowej. Ale nie do chaty...

Ktos napisal wyzej , ze to sa dorosli ludzie i ze w tym wieku nie w glowie im gierki. A ja uwazam, ze na poczatku kazdej znajomosci troche taktyki sie przyda szczegolnie tej , ktora pomaga w nie angazowaniu sie dopoki nie pozna sie dobrze drugiej osoby. Inaczej zawsze bedzie sie ta ktorej bardziej zalezy, ktora zawsze ma czas, ktora zawsze czeka, ktora zawsze ten czas znajdzie nawet jak tego czasu nie ma, ktora w razie potrzeby sie dostosuje. A to facet ma byc strona aktywna i zodbywac, starac sie , wykazac, pokazac czy ma cos do zaoferowania ( oprocz tego, ze sie istnieje) , przekonac do siebie kobiete. Nie na odwrot.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 21:58   #164
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Monsieur...

ale wymyślacie pierdoły
1. mam wrażenie, że większość ludzi w dorosłości lubi wlaśnie to, że jak im się zachce wyskoczyć do sklepu po bułkę i serek o 2 rano to nie muszą nikogo pytać o zgodę. Powodzenia tym, którzy oceniają przez pryzmat takich wyborów czyjąś ''puszczalskość'', szanowanie się itp ą ę. Może Was to zaszokuje ale ludzie lat 30 40 zazwyczaj wiedzą już z grubsza czego chcą a czego nie od życia i spędzenie u kogoś nocy czy to na kanapie czy na czymś innym to trochę za mało aby kogoś móc usidlić. Aż mi się przypomniało S&TC jak Szarlot zgrywała twardo cnotkę a facet to uszanował bo co go to ale wrócił do klubu wyrwać mniej zasadniczą niewiastę.
2. nie każdy lubi randki w niedzielę, niektórzy w niedzielę szykują się do pracy itp
3. przecież nie poleciała do niego na gwizdnięcie tylko przeszła z 1 imprezy na drugą , nie siedziała wyfiokowana sztywno na krześle czekając na godz 1 rano ani nie nastawiała budzika bo pan okazał swoją łaskę
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 22:46   #165
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: Monsieur...

Hej Dziewczyny,
Wielkie dzięki za wszystkie posty. Cieszę się, że pojawiło się sporo głosów, nie upatrujących końca świata w tej nieszczęsnej godzinie spotkania.
Bo to dla mnie znak, że ktoś rozumie tę sytuację podobnie jak ja i będzie w stanie odnieść się sensownie do tego, z czym przychodzę.

Otóż po sobotnim spotkaniu, a w niedzielę już, napisałam mu, będąc pod autentycznym wrażeniem świetnej pogody, wiadomość, że to niesamowicie piękny dzień i zażartowałam, że być może dlatego, że zaczął się z nim, ale kto wie.
Odpisał, z rozbawieniem, że dzień jest równie piękny jak noc.
Później zamilkł.
Zwykle odzywał się pierwszy, codziennie pytał, jak minął mi dzień (oprócz wyjazdów, ale to już wiemy... ). No i milczał i milczał. Napisałam mu wczoraj SMS o treści: "Kiss & <not_disturbing>".
Nie odpisał.
Jeszcze jakiś czas temu byłoby dla mnie oczywiste, że jest po prostu zajęty, ale pod wpływem tego wątku zaczęłam się oczywiście zastanawiać, czy wszystko jest OK i czy rzeczywiście nie 'strzeliłam sobie w stopę' etc.
I właśnie przed chwilą... zadzwonił. W sumie to się speszyłam na dźwięk dzwonka telefonu, bo, jak wiecie, nigdy nie rozmawialiśmy przez telefon... :P
Odebrałam ostatecznie
Powiedział, że jest we Francji, że właśnie wraca z prawie 10-godzinnego spotkania z klientem. Zapytałam, czy to w związku z tym projektem, nad którym pracował, ale odparł, że nie, że to nowy klient, a tamten projekt zdaje jutro.
Najlepsze jest to, że części tej rozmowy nie zrozumiałam, chyba przez wiatr, a cała speszona tą sytuacją, że to rozmowa przez telefon, jak sierota nie poprosiłam o powtórzenie. Potem był ciekaw jak minął mi czas, a że minął mi na przykrej przygodzie w pracy, to się z nim podzieliłam zwięźle newsem z tym związanym. Poprzeżywał chwilkę ze mną. Potem wspomniał coś, że jedzie zaraz do Paryża (nie wiem w takim razie, skąd dzwonił). I od tego momentu już naprawdę niewiele rozumiałam. Jak na ironię, bo wtedy właśnie mówił o tym, co będzie robił we Francji i między innymi powiedział, że, uwaga, ze swoją byłą dziewczyną umówił się na kolację. Coś dodał do tego, ale nie mam pojęcia co, albo coś, na temat tego, że nie odzywali się do siebie i teraz wypada to unormować, albo coś zupełnie innego, za nic nie mogę tego sobie przypomnieć. I powiedział też, że chciałby być już w domu, a nie ciągle w tym samochodzie, ale nie mam pojęcia, który dom miał na myśli
No i życzył mi dobrej nocy, lepszego dnia w pracy i przesłał 'wielkiego buziaka'.
Wspomniał też, że przeprasza, że nie odpisał na moją wiadomość, ale był ekstremalnie skupiony na pracy. Odparłam, że ja się tak samo zachowuję, jak mam pracę i że rozumiem go. Powiedział, że wie że ja to rozumiem i dziękuje mi za to (?).
Nie wiem, czy powiedział, kiedy wraca, nie wychwyciłam tego.
Wniosek nr 1: chyba nie powinniśmy rzeczywiście brać się za dzwonienie, haha. A ja za romanse z obcokrajowcami... P. ma dość silny francuski akcent i ciężko mi go czasem zrozumieć, ale wtedy, jak człowiek, dopytuję, a nie takie coś! Haha, śmieszę sama siebie. Miłość stulecia...
Wniosek 2: ?

Anyone?
__________________
Keep movin!

Edytowane przez Salalina
Czas edycji: 2014-09-16 o 22:53
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 22:54   #166
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
między innymi powiedział, że, uwaga, ze swoją byłą dziewczyną umówił się na kolację
Cytat:
Wspomniał też, że przeprasza, że nie odpisał na moją wiadomość, ale był ekstremalnie skupiony na pracy.
Ioioioioioioioioioioioioi oio.

Na zdawkową odpowiedź smsową do Ciebie nie znalazł okazji, ale na umówienie się z eks na kolację już tak. Pomijając już sam fakt, że idzie z eks na kolację.

Ja wiem, że się tu sporo doszukujemy, ale jak już piszesz, to myślę że wersja o czasoumilaczu ciągle aktualna. Ten pan nie ma żadnych zobowiązań. Niezmiennie natomiast mam wrażenie, że Ty tylko starasz się sobie wmówić, że też żadnych nie chcesz.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 23:05   #167
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Ioioioioioioioioioioioioi oio.

Na zdawkową odpowiedź smsową do Ciebie nie znalazł okazji, ale na umówienie się z eks na kolację już tak. Pomijając już sam fakt, że idzie z eks na kolację.

Ja wiem, że się tu sporo doszukujemy, ale jak już piszesz, to myślę że wersja o czasoumilaczu ciągle aktualna. Ten pan nie ma żadnych zobowiązań. Niezmiennie natomiast mam wrażenie, że Ty tylko starasz się sobie wmówić, że też żadnych nie chcesz.
Z tą dziewczyną był 5 lat, na pewno jest dla niego ważną kobietą i jest dla mnie oczywiste, że jest duża szansa, że do siebie wrócą w niedługim czasie. Tylko że wychodzę z założenia, że i tak nie mam na to wpływu. My się ledwie znamy, ich łączy pewnie milion spraw, przyjaciół, wspomnień, nie mówiąc już o języku... To jasne, że nie zrezygnuje z niej dla mnie, tylko, jeśli będzie tak chciał, to zrezygnuje z niej dla samego siebie. Tzn. nie będzie chciał z nią być. Póki co jest wolny, ale wiem, że to się może zmienić.

Jak czytam swój pierwszy post to też widzę, że mi tam zależy.
Ale ostatnia wizyta, nieswojość moja, teraz ten nieudolny telefon... to nie jest raczej coś, co mnie nakręca na miłość życia Póki co, to sama go chyba zaczynam traktować jako czasoumilacza... choć to brzydkie słowo. Może właśnie przyjaciela "z potencjałem"...?
__________________
Keep movin!

Edytowane przez Salalina
Czas edycji: 2014-09-16 o 23:10
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-16, 23:25   #168
emma8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Ioioioioioioioioioioioioi oio.

Na zdawkową odpowiedź smsową do Ciebie nie znalazł okazji, ale na umówienie się z eks na kolację już tak. Pomijając już sam fakt, że idzie z eks na kolację.

Ja wiem, że się tu sporo doszukujemy, ale jak już piszesz, to myślę że wersja o czasoumilaczu ciągle aktualna. Ten pan nie ma żadnych zobowiązań. Niezmiennie natomiast mam wrażenie, że Ty tylko starasz się sobie wmówić, że też żadnych nie chcesz.


Dokładnie, mam takie samo wrażenie.
A tak poza tym też zupełnie nie ogarniam tego czepiania się o godzinę, nie macie już 15 lat. Ale uważam że urywanie się z imprezy urodzinowej koleżanki dla faceta który jak wyjeżdża z kraju zapada się pod ziemię i nie ma czasu/ ochoty żeby jakkolwiek się z Tobą skontaktować, to już faktycznie nie za fajnie wygląda. Akurat jeżeli o to chodzi to moim zdaniem nie ma znaczenia czy jesteście dorośli czy nie.
Facet się z Tobą nie pieści tak jak Ty z nim, powiedział wyraźnie, wyjeżdża, to nie macie kontaktu. A Ty za to pokazujesz że Twoje życie osobiste nie ma znaczenia, a co tam, przyjadę nawet wymęczona po imprezie bo tak się stęskniłam, tyle dni bez kontaktu. No ale kogo to wina że bez kontaktu? Nie zgadzaj się tak na wszystko, nie przytakuj bez przerwy, bo dlaczego Ty masz się tylko dopasowywać do jego stylu życia, a nie on do Twojego? "Odparłam że ja się tak samo zachowuje jak mam pracę i rozumiem go". Jasssne autorko na sam dźwięk wiadomości pewnie podskoczyłabyś z radości i nie mogła się doczekać kiedy mu odpiszesz. To samo z Twoim usprawiedliwianiem tego braku kontaktu kiedy wyjeżdża z kraju, ale pewnie powiedziałaś żeby się nie przejmował bo masz tak samo kiedy wyjeżdżasz ja rozumiem że ktoś może chcieć być całkiem sam na wakacjach, wolny od pracy, ludzi, tylko on i szum morza ale nie w sytuacji autorko kiedy on co chwilę wyjeżdża i to nie na wakacje tylko wraca do swojego kraju.
emma8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-17, 06:38   #169
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny,
Wielkie dzięki za wszystkie posty. Cieszę się, że pojawiło się sporo głosów, nie upatrujących końca świata w tej nieszczęsnej godzinie spotkania.
Bo to dla mnie znak, że ktoś rozumie tę sytuację podobnie jak ja i będzie w stanie odnieść się sensownie do tego, z czym przychodzę.

Otóż po sobotnim spotkaniu, a w niedzielę już, napisałam mu, będąc pod autentycznym wrażeniem świetnej pogody, wiadomość, że to niesamowicie piękny dzień i zażartowałam, że być może dlatego, że zaczął się z nim, ale kto wie.
Odpisał, z rozbawieniem, że dzień jest równie piękny jak noc.
Później zamilkł.
Zwykle odzywał się pierwszy, codziennie pytał, jak minął mi dzień (oprócz wyjazdów, ale to już wiemy... ). No i milczał i milczał. Napisałam mu wczoraj SMS o treści: "Kiss & <not_disturbing>".
Nie odpisał.
Jeszcze jakiś czas temu byłoby dla mnie oczywiste, że jest po prostu zajęty, ale pod wpływem tego wątku zaczęłam się oczywiście zastanawiać, czy wszystko jest OK i czy rzeczywiście nie 'strzeliłam sobie w stopę' etc.
I właśnie przed chwilą... zadzwonił. W sumie to się speszyłam na dźwięk dzwonka telefonu, bo, jak wiecie, nigdy nie rozmawialiśmy przez telefon... :P
Odebrałam ostatecznie
Powiedział, że jest we Francji, że właśnie wraca z prawie 10-godzinnego spotkania z klientem. Zapytałam, czy to w związku z tym projektem, nad którym pracował, ale odparł, że nie, że to nowy klient, a tamten projekt zdaje jutro.
Najlepsze jest to, że części tej rozmowy nie zrozumiałam, chyba przez wiatr, a cała speszona tą sytuacją, że to rozmowa przez telefon, jak sierota nie poprosiłam o powtórzenie. Potem był ciekaw jak minął mi czas, a że minął mi na przykrej przygodzie w pracy, to się z nim podzieliłam zwięźle newsem z tym związanym. Poprzeżywał chwilkę ze mną. Potem wspomniał coś, że jedzie zaraz do Paryża (nie wiem w takim razie, skąd dzwonił). I od tego momentu już naprawdę niewiele rozumiałam. Jak na ironię, bo wtedy właśnie mówił o tym, co będzie robił we Francji i między innymi powiedział, że, uwaga, ze swoją byłą dziewczyną umówił się na kolację. Coś dodał do tego, ale nie mam pojęcia co, albo coś, na temat tego, że nie odzywali się do siebie i teraz wypada to unormować, albo coś zupełnie innego, za nic nie mogę tego sobie przypomnieć. I powiedział też, że chciałby być już w domu, a nie ciągle w tym samochodzie, ale nie mam pojęcia, który dom miał na myśli
No i życzył mi dobrej nocy, lepszego dnia w pracy i przesłał 'wielkiego buziaka'.
Wspomniał też, że przeprasza, że nie odpisał na moją wiadomość, ale był ekstremalnie skupiony na pracy. Odparłam, że ja się tak samo zachowuję, jak mam pracę i że rozumiem go. Powiedział, że wie że ja to rozumiem i dziękuje mi za to (?).
Nie wiem, czy powiedział, kiedy wraca, nie wychwyciłam tego.
Wniosek nr 1: chyba nie powinniśmy rzeczywiście brać się za dzwonienie, haha. A ja za romanse z obcokrajowcami... P. ma dość silny francuski akcent i ciężko mi go czasem zrozumieć, ale wtedy, jak człowiek, dopytuję, a nie takie coś! Haha, śmieszę sama siebie. Miłość stulecia...
Wniosek 2: ?

Anyone?
Naprawdę rozumiesz? Wkrótce "zrozumiesz", nawet jeśli wróci do eks lub pójdzie z nią do łóżka

To co robisz, jak wszystko rozumiesz i akceptujesz, pachnie desperacją i pragnieniem akceptacji za wszelką cenę.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-17, 08:49   #170
Eva ID
ForceIsStrongInThisOne...
 
Avatar Eva ID
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: أبو ظبي
Wiadomości: 7 439
GG do Eva ID
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
Wniosek 2: ?

Anyone?
Wniosek? Raczej zdziwienie z rozbawieniem, bo piszesz jezykiem, ktory bardzo przypomina grafomanskie '50 Shades of Grey'.
Nie wiem jak to na Jezyk Polski przetlumaczono, ale w wersji Angielskiej brzmialabys zadziwiajaco podobnie.

Fajnie gdyby wyslal po Ciebie helikopter do tego Paryza.
__________________
Wealth, Income & Power

I`m Proud to Be a Christian - Jestem Dumna, że Jestem Chrześcijanką



55 kg
Eva ID jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-17, 08:50   #171
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Monsieur...

Przykro mi, ze dostalas kosza. Jak masz watpliwosci czy dobrze zrozumialas, ze umawia sie z eks to mozesz ew. wyslac smsa z pytanie czy ma meeting z byla. Jak odpisze ze tak to radze zerwac kontakt i poznawac innych panow.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-17, 08:59   #172
MartaMagda
Zakorzenienie
 
Avatar MartaMagda
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Przykro mi, ze dostalas kosza. Jak masz watpliwosci czy dobrze zrozumialas, ze umawia sie z eks to mozesz ew. wyslac smsa z pytanie czy ma meeting z byla. Jak odpisze ze tak to radze zerwac kontakt i poznawac innych panow.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk
Widzę, że mieszkasz w Paryżu Może wcielisz się w szpiega i wyśledzisz dla nas tego Pana
__________________
Nina 💕 29.01.2017
MartaMagda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-17, 09:17   #173
201712071518
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny,
Wielkie dzięki za wszystkie posty. Cieszę się, że pojawiło się sporo głosów, nie upatrujących końca świata w tej nieszczęsnej godzinie spotkania.
Bo to dla mnie znak, że ktoś rozumie tę sytuację podobnie jak ja i będzie w stanie odnieść się sensownie do tego, z czym przychodzę.

Otóż po sobotnim spotkaniu, a w niedzielę już, napisałam mu, będąc pod autentycznym wrażeniem świetnej pogody, wiadomość, że to niesamowicie piękny dzień i zażartowałam, że być może dlatego, że zaczął się z nim, ale kto wie.
Odpisał, z rozbawieniem, że dzień jest równie piękny jak noc.
Później zamilkł.
Zwykle odzywał się pierwszy, codziennie pytał, jak minął mi dzień (oprócz wyjazdów, ale to już wiemy... ). No i milczał i milczał. Napisałam mu wczoraj SMS o treści: "Kiss & <not_disturbing>".
Nie odpisał.
Jeszcze jakiś czas temu byłoby dla mnie oczywiste, że jest po prostu zajęty, ale pod wpływem tego wątku zaczęłam się oczywiście zastanawiać, czy wszystko jest OK i czy rzeczywiście nie 'strzeliłam sobie w stopę' etc.
I właśnie przed chwilą... zadzwonił. W sumie to się speszyłam na dźwięk dzwonka telefonu, bo, jak wiecie, nigdy nie rozmawialiśmy przez telefon... :P
Odebrałam ostatecznie
Powiedział, że jest we Francji, że właśnie wraca z prawie 10-godzinnego spotkania z klientem. Zapytałam, czy to w związku z tym projektem, nad którym pracował, ale odparł, że nie, że to nowy klient, a tamten projekt zdaje jutro.
Najlepsze jest to, że części tej rozmowy nie zrozumiałam, chyba przez wiatr, a cała speszona tą sytuacją, że to rozmowa przez telefon, jak sierota nie poprosiłam o powtórzenie. Potem był ciekaw jak minął mi czas, a że minął mi na przykrej przygodzie w pracy, to się z nim podzieliłam zwięźle newsem z tym związanym. Poprzeżywał chwilkę ze mną. Potem wspomniał coś, że jedzie zaraz do Paryża (nie wiem w takim razie, skąd dzwonił). I od tego momentu już naprawdę niewiele rozumiałam. Jak na ironię, bo wtedy właśnie mówił o tym, co będzie robił we Francji i między innymi powiedział, że, uwaga, ze swoją byłą dziewczyną umówił się na kolację. Coś dodał do tego, ale nie mam pojęcia co, albo coś, na temat tego, że nie odzywali się do siebie i teraz wypada to unormować, albo coś zupełnie innego, za nic nie mogę tego sobie przypomnieć. I powiedział też, że chciałby być już w domu, a nie ciągle w tym samochodzie, ale nie mam pojęcia, który dom miał na myśli
No i życzył mi dobrej nocy, lepszego dnia w pracy i przesłał 'wielkiego buziaka'.
Wspomniał też, że przeprasza, że nie odpisał na moją wiadomość, ale był ekstremalnie skupiony na pracy. Odparłam, że ja się tak samo zachowuję, jak mam pracę i że rozumiem go. Powiedział, że wie że ja to rozumiem i dziękuje mi za to (?).
Nie wiem, czy powiedział, kiedy wraca, nie wychwyciłam tego.
Wniosek nr 1: chyba nie powinniśmy rzeczywiście brać się za dzwonienie, haha. A ja za romanse z obcokrajowcami... P. ma dość silny francuski akcent i ciężko mi go czasem zrozumieć, ale wtedy, jak człowiek, dopytuję, a nie takie coś! Haha, śmieszę sama siebie. Miłość stulecia...
Wniosek 2: ?

Anyone?
ja mam tylko pytanie - skoro masz aż taki problem, żeby go zrozumieć przez telefon, to jesteś absolutnie pewna, że wszystko dokładnie zrozumiałaś podczas waszych rozmów?
Bo tak się rozpisywałaś co ON myśli, co podejrzewa, co sugeruje, o czym zapewnił, niemalże czytałaś mu w myślach, że byłam pewna, że jeśli nie jesteś dwujęzyczna, to językiem angielskim posługujesz się tak samo dobrze jak polskim.
a w rzeczywistości masz problem, że zrozumieniem tego gdzie jest i co będzie robił - nawet abstrahując od dyskomfortu związanego z samą rozmową - dla mnie to dziwne i jakoś sobie nie wyobrażam tego ''porozumienia słów"

(pomijam juz utarty schemat -monsieur P dzwoni kiedy mu pasuje, Salalina nie rozumie połowy bo wieje i źle słychać, ale oczywiście nie poprosi, żeby Monsieur zadzwonił za chwilę, albo sama nie zaproponuje telefonu później, bo to Monsieur czyni jej zaszczyt, że dzwoni, więc Salalina musi się dostosować)

Edytowane przez 201712071518
Czas edycji: 2014-09-17 o 09:38
201712071518 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-09-17, 09:36   #174
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez stupid-girl Pokaż wiadomość
ja mam tylko pytanie - skoro masz aż taki problem, żeby go zrozumieć przez telefon, to jesteś absolutnie pewna, że wszystko dokładnie zrozumiałaś podczas waszych rozmów?
Bo tak się rozpisywałaś co ON myśli, co podejrzewa, co sugeruje, o czym zapewnił, niemalże czytałaś mu w myślach, że byłam pewna, że jeśli nie jesteś dwujęzyczna, to językiem angielskim posługujesz się tak samo dobrze jak polskim.
a w rzeczywistości masz problem, że zrozumieniem tego gdzie jest i co będzie robił - nawet abstrahując od dyskomfortu związanego z samą rozmową - dla mnie to dziwne i jakoś sobie nie wyobrażam tego ''porozumienia słów"
Nie czytasz uważnie Autorka użyła już argumentu, że ok. 70% komunikatu nadajemy niewerbalnie. Nie pogadasz, deal with it.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."

Edytowane przez ulicznica
Czas edycji: 2014-09-17 o 09:39
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-17, 09:52   #175
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: Monsieur...

stwierdzam ze smutkiem, że zęby mnie bolą od czytania postów autorki, nie mogę zrozumieć dlaczego dorosła kobieta pisze o relacjach dorosłych ludzi językiem godnym egzaltowanej małolaty ("I wtedy on koło mnie przeszedł i powiedział 'cześć' takim głosem jakby troszkę podszytym smutkiem. Spojrzał na mnie potem spode łba i zaczęłam się zastanawiać czy nie wysłałam mu o jednego smsa za dużo wczoraj, czy nie pozwoliłam sobie na zbytnią wylewność zakrapianą magiczną nutką onieśmielenia")

autorko: nawet ten twój "kiss +not_disturbing" sms śmierdzi najgorszym rodzajem desperacji od której się ucieka. tobie się wydaje że jesteś taka wyluzowana, podczas gdy to, co robisz świadczy o wielkich nadziejach.
tak jak powiedziały dziewczyny wcześniej - dostałaś kosza. zostaw go w spokoju, niech sobie biega na bosaka po czyimś innym ogródku, a ty się zajmij zejściem na ziemię i stworzeniem czegoś realnego z realnym kolesiem.
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-17, 09:53   #176
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez stupid-girl Pokaż wiadomość
ja mam tylko pytanie - skoro masz aż taki problem, żeby go zrozumieć przez telefon, to jesteś absolutnie pewna, że wszystko dokładnie zrozumiałaś podczas waszych rozmów?
Bo tak się rozpisywałaś co ON myśli, co podejrzewa, co sugeruje, o czym zapewnił, niemalże czytałaś mu w myślach, że byłam pewna, że jeśli nie jesteś dwujęzyczna, to językiem angielskim posługujesz się tak samo dobrze jak polskim.
a w rzeczywistości masz problem, że zrozumieniem tego gdzie jest i co będzie robił - nawet abstrahując od dyskomfortu związanego z samą rozmową - dla mnie to dziwne i jakoś sobie nie wyobrażam tego ''porozumienia słów"
Litości, serio nigdy nie miałyście problemów z dogadaniem się przez telefon bo coś szumi?
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-17, 10:08   #177
201712071518
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
Litości, serio nigdy nie miałyście problemów z dogadaniem się przez telefon bo coś szumi?
no właśnie mam bez przerwy bo rzucam telefonem i średnio działa, ale wtedy mówię, że oddzwonię za chwilę a nie sikam po nogach z radości, że ktos zrobił mi zaszczyt i zatelefonował
201712071518 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-17, 10:15   #178
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 539
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
powiedział, że, uwaga, ze swoją byłą dziewczyną umówił się na kolację.
Dla mnie to wyglada tak jakby traktowal Cie po prostu jak kumpele. Gdyby mu zalezalo nigdy otwarcie nie powiedzialby o tym, ze spotyka sie ze swoja eks na kolacje, ba! gdyby mu zalezalo na pewno na zadna kolacje by sie z nia nie umowil. A jezeli zrobil to pewnie cos do niej czuje, moze chce do niej wrocic i musi pozabiegac troche. W kazdym razie tam sprawa z nia nie jest zakonczona. Czerwona lampka nr 1

Z drugiej strony niby fajnie, ze szczerze powiedzial o tym, ze sie z nia spotyka, bo w sumie nie musialby tego robic. Ale nie wiem jaki ostateczny zamysl przyswiecal mu w glowie mowiac Tobie taka rzecz. Moze badac w ten sposob na co potencjalnie mozesz sie zgodzic i jak daleko przeusnieta jest Twoja granica


Zobacz wyjechal - nawet nie dal Ci znac, ze wyjezdza. Po prostu przepadl, a rozpoznalas to tylko dlatego, ze zwykle pisal do Ciebie a tym razem tego nie zrobil. Napisalas do niego oddzwonil po jakims czasie ze taki zabiegany a zeby sie umowic z eks znalazl czas. Sama widzisz, ze nie masz az dla niego takiego znaczenia. Oczywiscie mozna mowic, ze to poczatki znajomosci, ze to kilka spotkan, ale sama widzisz jak to wyglada.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-17, 10:37   #179
3metrynadniebem
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 492
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Po pierwsze przeczytałam wszystkie posty Autorki i blagam nie badz taka drobiazgowa. Tutaj nie chodzi o doslowne branie tego co ona napisala i prekonywanie sie czy FAKTYCZNIE spedzil z nia ten czas czy nie.
Drobiazgowa? LOl. Sugerujesz, że gość ma laskę w dupie, bo pracował zamiast spędzić z nią czas, a ja Ci mówię, że nie pracował, bo jak ona przyszła to się oderwał do pracy, rozmawiał z nią, przytulał i całował. Nie wiem, czy to faktycznie drobiazg. Jak ty po prostu przeinaczasz całe wydarzenie.

Cytat:
Wiekszosc WIzazanek czuje podskornie, ze cos jest " nie tak" w przystanu Autorki na propozycje jego spotkania o tej porze i zostania u niego na noc to raz.
No jak czytają tak jak Ty i pomijają fakty, zostawiając własne wizje, to sobie czują podskórnie co tam czują.

Cytat:
Natomiast Autorka byla na urodzinach i co by nie bylo musiala sie troche nagimnastykowac zeby zostalo jeszcze troche czasu dla P. To ma dla mnie posmak desperacji
A co, jak była na urodzinach, to od razu musiała siedzieć tam do białego rana? Ja tam nie widzę nic dziwnego w przeskakiwaniu z jednej imprezy na drugą, z jednego miejsca na drugie..

Cytat:
Wszystko byloby ok, gdyby o tej porze spotkali sie w klubie albo conajwyzej zgadali sie na jakis spacer czy po to by P. odprowadzil Salaline do domu po mprezie urodzinowej. Ale nie do chaty...
Ale w klubie też mogliby się całować czy nie wiadomo co robić, tak samo jak w domu. Co jest złego w domu? Jest ciepło, jest gdzie usiąść, jest łazienka.

Cytat:
Z drugiej strony niby fajnie, ze szczerze powiedzial o tym, ze sie z nia spotyka, bo w sumie nie musialby tego robic. Ale nie wiem jaki ostateczny zamysl przyswiecal mu w glowie mowiac Tobie taka rzecz. Moze badac w ten sposob na co potencjalnie mozesz sie zgodzic i jak daleko przeusnieta jest Twoja granica
No tak, na pewno wymyślił intrygę i przed rozmową tel. rozmyslał "powiem jej że idę na kolację z eks, jeżeli Polka zareaguje tak, to wtedy ja tak, i to będzie znaczyło to i to, a jak zareaguje tak, to znaczy że to i tamto"....
A może po prostu nie zastanawiał się nad tym? Może jest po prostu uczciwym człowiekiem i powiedział to, bo za późno się spostrzegł, że mógłby to przemilczeć? Nie miałyście tak nigdy? Że gadacie z kimś, ktoś pyta o wasze plany, a wy, z racji tego, że macie coś zaplanowane, to odpowiadacie od razu, nie zastanawiając się?

Cytat:
ja mam tylko pytanie - skoro masz aż taki problem, żeby go zrozumieć przez telefon, to jesteś absolutnie pewna, że wszystko dokładnie zrozumiałaś podczas waszych rozmów?
No ja jak jadę autobusem, to często nie rozumiem co ktoś do mnie mówi przez telefon, a gadamy po polsku To znaczy, że nie znam/nie rozumiem polskiego?


Tak naprawdę według mnie, dalej nic nie wiadomo. Wyjazd do Francji w interesach i spotkanie się z eks, to nie jest kosz. Bo nie znamy ich relacji między sobą. Może starają się na nowo zbudować związek, a może po prostu traktują się jak przyjaciół i skoro on jest we Francji, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby się z przyjaciółmi spotykał.
3metrynadniebem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-17, 10:45   #180
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Monsieur...

Cytat:
Napisane przez MartaMagda Pokaż wiadomość
Widzę, że mieszkasz w Paryżu Może wcielisz się w szpiega i wyśledzisz dla nas tego Pana
ale co tu sledzic jak on jej to wprost mowi. I chyba nie pierwszy raz wspomina o eks, bo wiemy o tym ze byli 5 lat juz od ilus tam postow. Wtedy to byla juz jakas tam czerwona lampka, a w kontekscie spotkan z nia w czasie terazniejszym to nie zostawia sladu watpliwosci.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-12-06 14:05:23


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:17.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.