Panny Młode 2015 część 28 <3

[farbstiftka]

dziewczyny, ale dziś cudny sklepik odkryłam: http://www.atelierslodkiemigdaly.pl/
chyba jednak zrobię sobie podwiązkę, czuję się zainspirowana.

[aga99792]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;48071488]ee nie, z samymi ziemniakami? Nigdy nie jadłam takich



noo cześć [/QUOTE]
noo. farsz to sa placki ziemniaczane tylko w pierogach. mniamniusie....


ej ej ile squaara miała być na wakacjach?

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Napisane przez farbstiftka

dziewczyny, ale dziś cudny sklepik odkryłam: http://www.atelierslodkiemigdaly.pl/
chyba jednak zrobię sobie podwiązkę, czuję się zainspirowana.

oo jaa. no ładne te podwiązki. ale strasznie drogie jak dla mnie....

[zmotywowanaja]

Napisane przez aga99792

noo. farsz to sa placki ziemniaczane tylko w pierogach. mniamniusie....


ej ej ile squaara miała być na wakacjach?

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------


oo jaa. no ładne te podwiązki. ale strasznie drogie jak dla mnie....

no trochę jej już nie ma

[seductivee]

Napisane przez farbstiftka

dziewczyny, ale dziś cudny sklepik odkryłam: http://www.atelierslodkiemigdaly.pl/
chyba jednak zrobię sobie podwiązkę, czuję się zainspirowana.

Ładne podwiązki, ale cena... I pewnie mega niewygodne z tymi kwiatkami i piórkami...

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Faceci boją się lekarzy i tyle... Mój P. to w ogóle boidu*a

Ma 17stego zabieg usunięcia kaszaka, no jakoś się zgodził.

Ale pytałam się go kiedyś czy zrobił by sobie operację żeby nie musiał w okularach chodzić. A on, że nie, nigdy w życiu! Bo mu jakiś lekarz powiedział, że to jest 50:50.
A wcale nie

[aga99792]

Napisane przez seductivee

Ładne podwiązki, ale cena... I pewnie mega niewygodne z tymi kwiatkami i piórkami...

bałabym się ze te z koralikami by były za cięzkie i pospadały

nie noo... zdecydowanie ten sklep dla mnie za drogi przejrzałam inne produkty...masakra...

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;48071629]Faceci boją się lekarzy i tyle... Mój P. to w ogóle boidu*a

Ma 17stego zabieg usunięcia kaszaka, no jakoś się zgodził.

Ale pytałam się go kiedyś czy zrobił by sobie operację żeby nie musiał w okularach chodzić. A on, że nie, nigdy w życiu! Bo mu jakiś lekarz powiedział, że to jest 50:50.
A wcale nie [/QUOTE]
ja swojego w okularach akurat lubię denerwowało mnie jak zakładał soczewki

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Napisane przez zmotywowanaja

no trochę jej już nie ma

no właśnie... taka to pożyje

[seductivee]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;48071629]Faceci boją się lekarzy i tyle... Mój P. to w ogóle boidu*a

Ma 17stego zabieg usunięcia kaszaka, no jakoś się zgodził.

Ale pytałam się go kiedyś czy zrobił by sobie operację żeby nie musiał w okularach chodzić. A on, że nie, nigdy w życiu! Bo mu jakiś lekarz powiedział, że to jest 50:50.
A wcale nie [/QUOTE]

Eh, mój TŻ, wstyd się przyznać, ale nie dam rady go póki co przekonać, nie był nawet u dentysty od podstawówki I wiecie dlaczego? Bo mu własny ojciec powiedział, że wizyty u dentysty robią więcej szkody niż pożytku?! Czaicie...

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez aga99792

ja swojego w okularach akurat lubię denerwowało mnie jak zakładał soczewki

ja też mojego w okularach lubię, bo jak je ściąga to jest taki dziwnyyy

Ale chodzi o fakt, że nie zrobi bo się boi... Ale rozumiem, jego sprawa.

[seductivee]

Napisane przez aga99792

bałabym się ze te z koralikami by były za cięzkie i pospadały

nie noo... zdecydowanie ten sklep dla mnie za drogi przejrzałam inne produkty...masakra...

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------


ja swojego w okularach akurat lubię denerwowało mnie jak zakładał soczewki
---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------


no właśnie... taka to pożyje

Ja mojego też Zwłaszcza, że mu już wada wzroku nie postępuje No i ja sama noszę okulary, więc nie przeszkadzają mi one u TŻ

[aga99792]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;48071697]ja też mojego w okularach lubię, bo jak je ściąga to jest taki dziwnyyy

Ale chodzi o fakt, że nie zrobi bo się boi... Ale rozumiem, jego sprawa.[/QUOTE]
no dokładnie xD

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez seductivee

Eh, mój TŻ, wstyd się przyznać, ale nie dam rady go póki co przekonać, nie był nawet u dentysty od podstawówki I wiecie dlaczego? Bo mu własny ojciec powiedział, że wizyty u dentysty robią więcej szkody niż pożytku?! Czaicie...

a nawet nie wiem kiedy mój był u dentysty

Mój ma swoje dziwne przekonania, które mnie wkurzają! Ma dużego kaszaka obok oka. I podobno wcześniejsi lekarze do których chodził w dzieciństwie mu mówili, że to guz
Poszedł bo mu powiedziałam (a raczej moja babcia to zauważyła ) że to czasem robi się czerwone no i w ogóle dałam mu kasę na wizytę bo nie zaszkodzi iść.
No i poszedł i okazało się że to zwykły kaszak, do usunięcia w 15 min...

[aga99792]

kur,....*** czy wy czaicie że dorośli niby kompetentni ludzie moga zachowywac jak jakies nieodpowiedzialni nastolatkowie.....
ale sie wkurzyłam...
w piątek mieliśmy na 12 spotkanie z nasza babką od praktyk żeby oddać dzienniki i opinie. a tu dziś starościna pisze ona nie może jednak w piątek i w czwartek na godz 17... nosz..... wrrr rozniesie mnie zaraz

[seductivee]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;48071745]a nawet nie wiem kiedy mój był u dentysty

Mój ma swoje dziwne przekonania, które mnie wkurzają! Ma dużego kaszaka obok oka. I podobno wcześniejsi lekarze do których chodził w dzieciństwie mu mówili, że to guz
Poszedł bo mu powiedziałam (a raczej moja babcia to zauważyła ) że to czasem robi się czerwone no i w ogóle dałam mu kasę na wizytę bo nie zaszkodzi iść.
No i poszedł i okazało się że to zwykły kaszak, do usunięcia w 15 min...[/QUOTE]

Mój też ma durne przekonania i dosłownie nie da się mu przemówić do rozsądku, że tak nie jest, jak on myśli

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Napisane przez aga99792

kur,....*** czy wy czaicie że dorośli niby kompetentni ludzie moga zachowywac jak jakies nieodpowiedzialni nastolatkowie.....
ale sie wkurzyłam...
w piątek mieliśmy na 12 spotkanie z nasza babką od praktyk żeby oddać dzienniki i opinie. a tu dziś starościna pisze ona nie może jednak w piątek i w czwartek na godz 17... nosz..... wrrr rozniesie mnie zaraz

To macie szczęście, że taka informacja wypłynęła 2 dni wcześniej. U nas bywały przypadki, że wszyscy się zebrali, czekają, a wykładowcy nie ma. Pytają w sekretariacie, nic nie wiadomo... Po prostu ktoś sobie nie przyszedł
Ja na szczęście w tamtym roku skończyłam praktyki i mam z głowy ;D

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez seductivee

Mój też ma durne przekonania i dosłownie nie da się mu przemówić do rozsądku, że tak nie jest, jak on myśli

no dokładnie.

Ale tak to jest.. teściowa też boidu*a jakby była rozsądna to by go już dawno zabrała do chirurga na usunięcie. Bo po co mu to, skoro można usunąć? Młody jest, i nie ukrywajmy to go szpeci. Jestem okropna ale tak jest

[seductivee]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;48071865]no dokładnie.

Ale tak to jest.. teściowa też boidu*a jakby była rozsądna to by go już dawno zabrała do chirurga na usunięcie. Bo po co mu to, skoro można usunąć? Młody jest, i nie ukrywajmy to go szpeci. Jestem okropna ale tak jest [/QUOTE]

Ale właśnie ci faceci po rodzicach to mają... Bo jak u mojego TŻ rodzice nie chodzą do lekarza, to ten też się nie ruszy
U mnie w domu to normalne, że jak coś boli, czy się dzieje, to się idzie do lekarza i tyle.

[aga99792]

Napisane przez seductivee

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------



To macie szczęście, że taka informacja wypłynęła 2 dni wcześniej. U nas bywały przypadki, że wszyscy się zebrali, czekają, a wykładowcy nie ma. Pytają w sekretariacie, nic nie wiadomo... Po prostu ktoś sobie nie przyszedł
Ja na szczęście w tamtym roku skończyłam praktyki i mam z głowy ;D

tak tez było i u nas i u Tż . babka po prostu nie przyszła na zaliczenie ćwiczeń....

[seductivee]

Haha, widziałyście?! Ale śmieszny pies! http://joemonster.org/filmy/63680/Zdechl_pies

[lipstick89]

Napisane przez aga99792

:p myslałam ze jak z ziemniakami to z ziemniakami . ja uwielbiam takie. kręce ziemniaki i cebule doprawiam jak na placki ziemniaczane smaże całośc i jak ostygnie to wkłądam do pierogów ale bym ich zjadła

ooo nie znałam przepisu

Napisane przez kruella_de_mon

myślę, że gdyby tam z marszu go wzięli na zabieg, że nie miałby chwili do przemysleń i zastanawiania się nad tym to nie mialby nic do powiedzenia, wycieliby mu to co maja wyciąć i byłby świety spokoj.. ale nie bo ktos mu powiedzial, ze caly woreczek mu wytną i nie bedzie mogl jesc schabowych i innych tlustych rzeczy, ktore tak lubi..:| Tylko ze jego kamienie są wielkości kilku milimetrowych ziarenek i by nikt mu zadnego woreczka nie wycinal! Ale nie, chocby to wazniejsze jest zjedzenei tlustej karkowki od zdrowia i życia

faceci... mojego też wołem się do lekarza nie zaciągnie... musicie Tatę zmobilizować. nie ma rady.

Napisane przez seductivee

Ehhh, tak to z tymi facetami jest, że robią z igły widły. A mówią, że to kobiety panikują...
Swoją drogą, mój ojciec też by nie przeżył bez polskiej kuchni domowej i słodyczy
Ostatnio jak robiłyśmy porządki z mamą, to zostały mu jedne spodnie (!) i same dresowe spodnie, bo tak się spasł

A teraz jak siedzi na zwolnieniu, to włączył mu się jakiś tryb kulinarny, bo takie cuda na kiju gotuje, że by mi do głowy nie przyszły. Dziś dzwoniła mama, że zrobił kotlety ziemniaczano-warzywne, własny sos pieczarkowy i własną surówkę z buraków i cebuli, a po te buraki jechał aż na wieś i gotował 2,5 h oO

hoho na bogato ale fajnie, jak facet gotuje. czy to Tata, czy TŻ

Napisane przez aga99792

mój tż ogólnie nie może pić alko. raz na jakiś czas tak ... ale jak ja mu gadam ze nie moze że zdrowie ważniejsze i nie tylko ja to co z tego ;"przeciez nic mi isę nie stanie "

znam to. pytam się wtedy kiedy włączył sobie tryb nieśmiertelności...

Napisane przez farbstiftka

dziewczyny, ale dziś cudny sklepik odkryłam: http://www.atelierslodkiemigdaly.pl/
chyba jednak zrobię sobie podwiązkę, czuję się zainspirowana.

o jaka drożyzna...

Napisane przez aga99792

kur,....*** czy wy czaicie że dorośli niby kompetentni ludzie moga zachowywac jak jakies nieodpowiedzialni nastolatkowie.....
ale sie wkurzyłam...
w piątek mieliśmy na 12 spotkanie z nasza babką od praktyk żeby oddać dzienniki i opinie. a tu dziś starościna pisze ona nie może jednak w piątek i w czwartek na godz 17... nosz..... wrrr rozniesie mnie zaraz

też tak miałam na studiach. porażka...

Napisane przez seductivee

Mój też ma durne przekonania i dosłownie nie da się mu przemówić do rozsądku, że tak nie jest, jak on myśli

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------



To macie szczęście, że taka informacja wypłynęła 2 dni wcześniej. U nas bywały przypadki, że wszyscy się zebrali, czekają, a wykładowcy nie ma. Pytają w sekretariacie, nic nie wiadomo... Po prostu ktoś sobie nie przyszedł
Ja na szczęście w tamtym roku skończyłam praktyki i mam z głowy ;D

bardzo bardzo często tak miałam. a na uczelnię 50km w jedną stronę busem.

[aga99792]

Napisane przez lipstick89

ooo nie znałam przepisu

znam to. pytam się wtedy kiedy włączył sobie tryb nieśmiertelności...


też tak miałam na studiach. porażka...

to sobie zapisz zrób i powiedz czy dobre Tz i jego mama nigdy takich nie robili i nie jedli więc u nich zrobiłam i wszystkim smakowało zrobilismy 80 pierogów po póludniu każdy przyjechał z pracy i do wieczora zostało 20 xD

o tez się go tak zapytam

a myślałam że to tylko u mnie taki bałagan. no daj spokoj że jeszcze w wakacje tak odpierdzielac . przeciez nie wszyscy są w domu jak jest umowione na ten to wtedy będa ..ehhh

[seductivee]

Napisane przez lipstick89

ooo nie znałam przepisu



faceci... mojego też wołem się do lekarza nie zaciągnie... musicie Tatę zmobilizować. nie ma rady.



hoho na bogato ale fajnie, jak facet gotuje. czy to Tata, czy TŻ



znam to. pytam się wtedy kiedy włączył sobie tryb nieśmiertelności...



o jaka drożyzna...



też tak miałam na studiach. porażka...



bardzo bardzo często tak miałam. a na uczelnię 50km w jedną stronę busem.

Mój TŻ nie gotuje (wyjątek: placki ziemniaczane, frytki - czekam, aż wyjedzie, wtedy będzie musiał gotować ), ale mógłby się uczyć od mojego ojca, bo on potrafi takie dania wykombinować z niczego, że aż czasem gały wychodzą na wierzch

Ja na szczęście miałam 20 minut do uczelni piechotą, ale współczuję wszystkim tym, którzy muszą dojeżdżać... Zresztą, sama od 1 będę musiała dojeżdżać 50 km

[lipstick89]

Napisane przez aga99792

to sobie zapisz zrób i powiedz czy dobre Tz i jego mama nigdy takich nie robili i nie jedli więc u nich zrobiłam i wszystkim smakowało zrobilismy 80 pierogów po póludniu każdy przyjechał z pracy i do wieczora zostało 20 xD

o tez się go tak zapytam

a myślałam że to tylko u mnie taki bałagan. no daj spokoj że jeszcze w wakacje tak odpierdzielac . przeciez nie wszyscy są w domu jak jest umowione na ten to wtedy będa ..ehhh

podaj dokładny, bo i na placki jest wiele różnych.

Napisane przez seductivee

Mój TŻ nie gotuje (wyjątek: placki ziemniaczane, frytki - czekam, aż wyjedzie, wtedy będzie musiał gotować ), ale mógłby się uczyć od mojego ojca, bo on potrafi takie dania wykombinować z niczego, że aż czasem gały wychodzą na wierzch

Ja na szczęście miałam 20 minut do uczelni piechotą, ale współczuję wszystkim tym, którzy muszą dojeżdżać... Zresztą, sama od 1 będę musiała dojeżdżać 50 km

mój się nauczył gotować podstawowe rzeczy (najczęściej z użyciem piekarnika )

[ania9o]

Jeeestem! Padam na twarz normalnie. Byliśmy u jednych i drugich rodziców dzisiaj. Teściowa mi dała słoiczek grzybków marynowanych będę jeść tylko jak się zamarynują
I znów będziemy szli spać. Jutro jedziemy autobusem do pracy także wcześniej muszę się zwlec z łóżka ;(

[kruella_de_mon]

tata wrócił, okazalo się że coś na żołądku mial, cos mu tam ugrzęzło, ma zakaz szybkiego jedzenia.

[seductivee]

Napisane przez lipstick89

podaj dokładny, bo i na placki jest wiele różnych.




mój się nauczył gotować podstawowe rzeczy (najczęściej z użyciem piekarnika )

Mój np. ma delikatny żołądek i lubi dobrze, smacznie zjeść Więc jakby wyjechał, to może przez 1 tydzień by jadł jakąś pizzę, czy kebaby, a później by sam kombinował Na to liczę, bo póki jestem ja, to czuje się bezpieczny, bo zawsze coś smacznego zje A ja to jestem kulinarnym samoukiem i sama eksperymentuję

[Vivienne]

Witam w nowym watku
Jak wrócę z pracy to nadrobię Was

[aga99792]

Lipstick. :
ziemniaki (ja chyba 1 kg albo troszkę więcej nawet obierała ) do tego ze 3 średnie cebule, 2 łyzki mąki pszennej, do smaku sól pieprz ziarenka smaku później to wszystko usmazyć na patelni poczekac aż będzie zimne i lepić pierogi

[seductivee]

Napisane przez Vivienne

Witam w nowym watku
Jak wrócę z pracy to nadrobię Was

hej

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez seductivee

Ale właśnie ci faceci po rodzicach to mają... Bo jak u mojego TŻ rodzice nie chodzą do lekarza, to ten też się nie ruszy
U mnie w domu to normalne, że jak coś boli, czy się dzieje, to się idzie do lekarza i tyle.

a może i po rodzicach!

Bo jego tata ma kamienie w nerkach i pewnej nocy zwijał się z bólu, no to mieli jechać z teściową, już wychodzą a ten, że już przeszło i w tył zwrot.

Tak samo P. ostatnio grając w piłkę przestawił kostkę, czy coś. No i pojechał na SOR, niby nic ale boli go, nie może znowu grać.

I miał niby wziąć numer od kolegi do dobrego lekarza ale do niego się czeka 3 miesiące... bo prywatnie nie pójdzie bo mu szkoda kasy.
No żesz ku*wa na zdrowie mu szkoda... zawsze go opitalam jak tak mówi

[lipstick89]

Napisane przez kruella_de_mon

tata wrócił, okazalo się że coś na żołądku mial, cos mu tam ugrzęzło, ma zakaz szybkiego jedzenia.

szczęście w nieszczęściu. musi na siebie uważać

Napisane przez seductivee

Mój np. ma delikatny żołądek i lubi dobrze, smacznie zjeść Więc jakby wyjechał, to może przez 1 tydzień by jadł jakąś pizzę, czy kebaby, a później by sam kombinował Na to liczę, bo póki jestem ja, to czuje się bezpieczny, bo zawsze coś smacznego zje A ja to jestem kulinarnym samoukiem i sama eksperymentuję

też jestem samoukiem. mama nie ma cierpliwości do mnie Tomek lubi zjeść, oj lubi. zawsze mu coś ekstra przygotowuję jak ma przyjechać

[aga99792]

Lipstick ja z Tż lubimy pikantne to daliśmy jeszcze nasza ususzoną i zmieloną papryczkę chili kilka szczypt