czy to dziwne, że nie chodzimy na randki? - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-10-06, 08:56   #151
_Matilde_
Biała Dama
 
Avatar _Matilde_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
Dot.: czy to dziwne, że nie chodzimy na randki?

Cytat:
Napisane przez kampis Pokaż wiadomość
A możecie opowiedzieć pokrótce jak to u was wygląda? Na przykład z randkami? Albo z płaceniem na randkach? Bądz też jak wyglądało na początku związku?

Po prostu ja już nie wiem czy to jest normalne, żeby chłopak organizował jakieś wyjścia, kupował jakieś kwiaty czasami, czy też naoglądałam się za dużo komedii romantycznych i mam skrzywiony pogląd? Jak to jest?
My nie przywiązujemy wagi właściwie do tego, kto za kogo jak często płaci. Więcej mój facet, bo ja nieregularnie zarabiam i czasami jestem bez kasy. Ale nie rozliczamy się
Myślę że u was problem właśnie w tym, że macie inne podejście, każde oczekuje czegoś innego. Trzeba pogadać
__________________
Weź głęboki wdech
Życie wokół ciebie słodkie jest jak bananowy dżem


Webook
Filmweb
Last.fm
_Matilde_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-06, 08:58   #152
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: czy to dziwne, że nie chodzimy na randki?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Jak ja byłam w wieku autorki, to siedziałam na modemie i fora internetowe były dla mnie jeszcze większą abstrakcją niż posiadanie dzieci więc nie było szans określić mojej stabilności po używanym przeze mnie słowie pisanym
Jak dla mnie, to tutaj mamy jeden z klasyków, najpierw nastawienie na bagatelizowanie problemu i bronienie misiaczka, że taki fajny w sumie, a potem stopniowe nakręcanie się negatywnymi emocjami.


Zgadzam się. Zresztą ciężko jest w ogóle rozpoczynać z partnerem dyskusję na taki temat, jeśli się nie ma odpowiedzi na "ale przecież ty też nic z siebie nie dajesz, nic nie proponujesz, nic nie mówisz, to dlaczego wymagasz ode mnie?"

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

Lepszy niż z partnerką?
A ja zdawałam sobie sprawę, że przyjdzie zmiana szkoły, wyjazd na studia, to nie będzie łatwo. I wiadomo, człowiek chciał żeby wyszło, ale wiedział że może się nie udać.
Z eks się nie odzywam a pomiędzy mną a kolegami nadal jest to napiecie seksualne typu "Masz małego"-"Wczoraj w nocy Ci się podobał" Itp.
hahaha
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-06, 08:59   #153
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: czy to dziwne, że nie chodzimy na randki?

Cytat:
Napisane przez DopplegangerEddarda Pokaż wiadomość
Z eks się nie odzywam a pomiędzy mną a kolegami nadal jest to napiecie seksualne typu "Masz małego"-"Wczoraj w nocy Ci się podobał" Itp.
hahaha
No tak, to już się nie dziwię, że wolisz inwestować w kolegów, niż w związek
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-06, 10:37   #154
kampis
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 21
Dot.: czy to dziwne, że nie chodzimy na randki?

Cytat:
Napisane przez emma8 Pokaż wiadomość
Ja uważam że nie przesadzasz i na pewno nie spotykałabym się z takim facetem.
Mój były naprawdę potrafił się zachować, płacenie na randkach, drobne prezenciki to była normalka. Nawet gdy zapraszał mnie i moje przyjaciółki na piwo, płacił za wszystkich mimo protestów, bo to on zapraszał. Spotkaliśmy się w takim gronie może 2 razy ale do dziś wszyscy pamiętają jaki chłopak miał gest i naprawdę potrafił się zachować. Ja oczywiście nie byłam mu dłużna, on płacił przy jakichś wyjściach, a kiedy ja go zapraszałam to oczywiście robiłam zakupy, gotowałam, kupowałam dobry alkohol, nie oszczędzałam na prezentach urodzinowych itd. A mój ex wcale nie był kasiasty, sam na wszystko zapracował, ja również nie opływałam w gotówkę. Moje przyjaciółki rewanżowały mu się tym samym przy innych wyjściach.
Mój obecny TŻ jest identyczny, tylko że on zarabia obecnie sporo więcej ode mnie, ale schemat jest podobny, on płaci gdy wychodzimy, a ja gdy zapraszam go do siebie i wtedy naprawdę nie może narzekać, bo zawsze gotuje to na co ma ochotę i na niczym nie oszczędzam. Zapamiętuje kiedy mówi że coś mu się podoba, więc robię mu też większe i mniejsze prezenty bez okazji. I jest naprawdę super.
Natomiast moja koleżanka której facet też ładnie zarabia nawet jej nie postawi piwa w knajpie, każde płaci osobno i tak ze wszystkim. Widzę że czuje się strasznie głupio, kiedy dla mojego TŻ to naturalne że płaci za nas dwoje. Raz nawet powstrzymałam go od pomysłu żeby płacić za wszystkich gdy ich zaprosiliśmy, bo wiem że ona poczułaby się strasznie upokorzone że jej facet to taka straszna sknera, a obcy facet chce za nią płacić.
Ale oczywiście między tymi dwoma związkami chodziłam na randki i nie raz i nie dwa spotykałam takie sknery. Nie dość że facet mnie zaprosił, mieliśmy iść na piwo, ale zamówił sobie drogiego drinka i oczywiście ja musiałam zapłacić za drugą turę, facet się nawet nie ruszył przy płaceniu. To było pierwsze i ostatnie spotkanie. I w takich sytuacjach to zawsze było ostatnie spotkanie, nawet jak facet na początku wydawał się miły, w takich sytuacjach strasznie tracił w moich oczach.
Ja nie jestem skąpa, potrafię dać od siebie naprawdę bardzo dużo gdy mi na kimś zależy i od faceta oczekuje tego samego. Także dziewczyny uciekajcie od takich facetów, bo naprawdę jest sporo panów dla których naturalne jest to, że płacą gdy zapraszają, a nie traktują tego jako próba wykorzystania, bo tak strasznie zbiednieją od piątaka za browara. Bycie w związku z takim facetem to jest po prostu straszna siara.
No, co do pogrubionego to mogę powiedzieć bez wątpliwości, że właśnie poczułam się trochę głupio przy tych innych dziewczynach (mówię o sytuacji z koncertu). Ich faceci jednak mieli gest, zapłacili, nawet to głupie piwo kupili, a my siedzieliśmy bez niczego. Trochę się poczułam jakbym była z kolegą, a nie chłopakiem. Nic nie poradzę na to odczucie, no.

Cytat:
Napisane przez takbonie Pokaż wiadomość
No właśnie nie duży. Zresztą skoro dorabia sobie u rodziców to wcale nie musi pracować w każdy weekend ani na pełną ilość godz. przez ten czas.
Ktoś tu pytał ile on może zarobić, sama dokładnie nie wiem, ale orientuję się mniej więcej i będzie to coś w granicach 400-500, czasami jest w firmie pracuje już w piątek po szkole, czasami nie, więc zależy od miesiąca.

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Tyle że on ma kasę, lubi sobie wydać sporo na imprezkę. Tyle że bez autorki

Nie wierzę, że Wizażanki by były szczęśliwe, gdyby facet kumplom stawiał, sobie nie żałował, a z nimi by się rozliczał co do grosza, żeby broń bosie nie zainwestować w związek za dużo.

O ile rozumiem "biednego studenta", o tyle gościa, którego stać na przeimprezowanie stówki, a nie stać na kawę dla lubej, nie ogarniam.


Zgadzam się natomiast z głosami, że inicjatywa powinna leżeć po obu stronach, jeśli autorka chce wyjść, zaproszeń, to powinna sama też coś zaproponować.
Dziękuję za odpowiedz, jedna z rozsądniejszych, i cieszę się, że jednak dużo dziewczyn mnie tutaj rozumie. Sama zgadzam się z tym, że każdy powinien dbać o związek w równym stopniu. Chodzi tylko o to, że po sytuacji z koncertem ja sama naprawdę nie mam motywacji do tego, by go gdzieś zabierać, by odłożyć trochę i z czegoś zrezygnować żeby mu coś postawić, skoro on mimo tego, że specjalnie ograniczać się nie musi (i swoje pieniądze ma), nie mógł mi chociażby za wejście zapłacić...

Jestem pewna, że całkiem inaczej by to wyglądało, gdybym widziała, że chłopak jest zdolny do takich gestów. Nie pozostawałabym wówczas dłużna.

Cytat:
Napisane przez PaulinciaKWC Pokaż wiadomość
Owszem

No nie potrafiłabym być z człowiekiem, w którym przeszkadza mi tak fundamentalna rzecz jak podejscie do pieniedzy. Ale nie potrafilabym tez byc z kimś, z kim nie wiążę przyszłości. Autorka ma 18 lat, więc nie jest dzieckiem, a jednak nie przejawia żadnych większych uczuć do tego chłopaka. Zawsze może nie wyjść, jasne. Ale jak ktoś się nastawia, że to chlopak na chwilę to dla mnie to jest dziwne i nieco niepoważne Więc autorko, wyjaśnij mi sens twojego postępowania
To znowu nie jest tak, że się nastawiałam od początku, że chłopak na chwilę. Raczej po prostu było miło, byłam nim zafascynowana, lubiłam spędzać czas, pozniej się zakochałam. I nie zastanawiałam się na ile czasujest ten chłopak. To takie trudne do zrozumienia? Po prostu to mój pierwszy facet, jestem młoda, nieobeznana w związkach, więc nie będę od razu zakładać, że to chłopak forever, prawda?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
A to jak komu co brzmiało, zależy akurat od czytającego

A skąd granitowa pewność, że koledzy będą na dłużej?

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------


"tak odległej przyszłości", dla ścisłości. I ten zwrot moim zdaniem sporo zmienia. Ja mając naście lat też nie planowałam z ówczesnym partnerem dzieci, mieszkania razem, ale to nie znaczy, że nie zależało mi na nim. Po prostu tzw. dorosłe życie było dla mnie abstrakcją
Właśnie, o tym mówię. Niektóre zwroty zmieniają trochę sens wypowiedzi, czego PaulinciaKWC nie rozumie najwyrazniej i ma tendencję do pomijania dość ważnych (w moim mniemaniu) słów np:

Cytat:
Napisane przez PaulinciaKWC Pokaż wiadomość
Ja tez nie, ale jak napisałam co ja bym zrobiła to autorka uważała to za przesade. Zatem nie mam pojęcia co ona chce z tym zrobic, skoro zwrócenie uwagi na wydatki to takie bee.
tutaj też widzę przesadę, bo nigdzie nie pisałam, że zwrócenie uwagi na wydatki jest bee. Po prostu stwierdziłam, że sposób i forma podana przez ciebie (czyli dosyć bezczelne, no nie ukrywajmy, twierdzenie, że na impreze stówka jest a żeby mi zapłacić za koncert już brakuje) mi nie odpowiada. Bo to jego pieniądze i nie mam prawa się w taki sposób czepiać, czy go rozliczać jak mamusia.

Ogólnie mogłabym z nim porozmawiać jakoś delikatniej, tylko wiecie co mi nie pasuje? Tu nie chodzi właśnie o ilość pieniędzy, o ilość wyjść i "atrakcji" tylko o gest. Chciałabym, żeby on wewnętrznie i sam z siebie chciał czasem sprawić mi przyjemność, i postawić jakiś drobiazg, zabrać gdzieś. Jeśli czegoś takiego w nim nie ma, to mam sama to wymusić? Nawet delikatna rozmowa to jednak będzie swego rodzaju wpływanie na niego może wbrew jego przekonaniom. I co z tego, że dostanę ten kwiatek, skoro będę miała świadomość, że może nawet nie miał ochoty mi go kupić? Właśnie cała przyjemność płynie z chęci drugiego człowieka, i nie sądzę, że ten wymuszony kwiatek coś by zmienił (chyba nawet poczułabym się gorzej). No i co tu zrobić, chyba nie ma rozwiązania (przynajmniej takiego, który ratuje ten związek)?

Cytat:
Napisane przez PaulinciaKWC Pokaż wiadomość
Dla mnie tez było w dodatku uwazalam, ze dzieci raczej nie chce miec a slub w ogole nie wchodzi w grę. Ale chyba byłaś bardziej stabilna niż autorka, która napisała jaki on jest cudowny poza tym skąpstwem, a za moment napisała, że rozważa rozstanie
Bo jest fajny, ma wiele cech, które mi pasują, owszem, wcale tego nie cofam! Po prostu zastanawiam się nad sensem tego związku, bo napotykam problem, który raczej jest nie do zmiany (on to ma w charakterze, taki jest jego pogląd i widzę to wyraznie). Tak samo jak spotkałam w życiu wiele cudownych chłopaków i nie z każdym będę w związku, prawda? Chodzi o to, żeby się odpowiednio dobrać również pod względem poglądów, spojrzenia na świat. U nas najwidoczniej nie do końca to wszystko razem ładnie gra. Chciałabym czasem po prostu dostać od niego kwiatka, może to głupie, ale naprawdę bym chciała. Chciałabym się poczuć przy nim czasem jak dama a nie tylko partner, z którym on rozlicza się jak z kumplami. No może jestem dziwna, ale nie wydaje mi się. Wiem, że wiele dziewczyn czułoby się tak samo i może nie każda będzie o tym mówić, bo jak to tak? PRZECIEŻ RÓWNOUPRAWNIENIE.
kampis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-06, 11:03   #155
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: czy to dziwne, że nie chodzimy na randki?

Cytat:
Napisane przez kampis Pokaż wiadomość
tutaj też widzę przesadę, bo nigdzie nie pisałam, że zwrócenie uwagi na wydatki jest bee. Po prostu stwierdziłam, że sposób i forma podana przez ciebie (czyli dosyć bezczelne, no nie ukrywajmy, twierdzenie, że na impreze stówka jest a żeby mi zapłacić za koncert już brakuje) mi nie odpowiada. Bo to jego pieniądze i nie mam prawa się w taki sposób czepiać, czy go rozliczać jak mamusia.

Bo jest fajny, ma wiele cech, które mi pasują, owszem, wcale tego nie cofam! Po prostu zastanawiam się nad sensem tego związku, bo napotykam problem, który raczej jest nie do zmiany (on to ma w charakterze, taki jest jego pogląd i widzę to wyraznie). Tak samo jak spotkałam w życiu wiele cudownych chłopaków i nie z każdym będę w związku, prawda? Chodzi o to, żeby się odpowiednio dobrać również pod względem poglądów, spojrzenia na świat. U nas najwidoczniej nie do końca to wszystko razem ładnie gra. Chciałabym czasem po prostu dostać od niego kwiatka, może to głupie, ale naprawdę bym chciała. Chciałabym się poczuć przy nim czasem jak dama a nie tylko partner, z którym on rozlicza się jak z kumplami. No może jestem dziwna, ale nie wydaje mi się. Wiem, że wiele dziewczyn czułoby się tak samo i może nie każda będzie o tym mówić, bo jak to tak? PRZECIEŻ RÓWNOUPRAWNIENIE.
Skoro nie zamierzasz go rozliczać jak mamusia to po co piszesz 1000000 razy o tej imprezie w wątku. Piszesz, bo cie to ubodło. Więc teraz się nie wymiguj.
Ty coś widzisz, ale mu nie powiesz. No genialne rozwiązanie. A może on myśli, że tobie to odpowiada? Jak chcesz całe zycie sie tylko domyslac to wróże ci milion nieporozumień. Z tym czy innym, nieważne.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-06, 11:55   #156
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: czy to dziwne, że nie chodzimy na randki?

Gdy mój eks nie pracował za wszystko płaciłam ja, gdy jednak zaczął pracę na początku nie pozwalał mi nawet wyjac portfela. Później dogadalismy sie, ze placimy raz on raz ja, albo po połowie. Nikt z nas nie jest milionerem zeby płacić za drugą osobę cały czas. Oczywiście dostawałam jakieś male upominki bez okazji typu miś albo kwiatek, większe prezenty na święta na przykład. Kwiatków bardzo nie lubię :p
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-06, 12:12   #157
Kolor kremowy
Rozeznanie
 
Avatar Kolor kremowy
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 868
Dot.: czy to dziwne, że nie chodzimy na randki?

Od razu mówię, że nie przebrnęłam przez 6 stron wątku, przeczytałam tylko pierwszą

Ja uważam, że autorka nie przesadza. Facet ma pieniądze (jak na swój wiek), ale woli wydać na imprezę, niż zapłacić za tani obiad dla swojej dziewczyny. Zaprasza ja gdzieś i nie płaci za to. Nigdy nie proponuje wyjść, a gdy autorka sugeruje, to ją zbywa.

Albo jest skąpcem, albo jest źle wychowany, albo może o Ciebie nie dba (zastanów się, jak jest w innych sprawach).

Wiadomo, że mamy równouprawnienie, ale ono jest przez większość ludzi źle rozumiane. Równouprawnienie oznacza równość wobec prawa (czyli np. taka sama płaca za taką sama prace etc.). To nie oznacza, że mężczyzna nie może być grzeczny dla swojej kobiety. Kobieta potem urodzi dziecko swojemu mężczyźnie - więc on chyba może się szarpnąć i kupić jej kwiatka albo zaprosić na kawę? Nie rozumiem mówienia, że na początku facet może nie chcieć wywalać kasy - przecież to właśnie na początku ludzie chcą zrobić na drugiej osobie dobre wrażenie. Na końcu już będzie na to za późno Nie mówimy o kolacji w restauracji za 100 zł, ale o zakupach za dyszkę. Płacić po połowie albo na zmianę mogą sobie później, gdy będą dłużej razem - wiadomo, że nie można oczekiwać, żeby chłopak zawsze płacił.

I tez oczekiwałabym, że mężczyzna będzie wychodził z inicjatywą spotkań. Może nie zawsze, ale zwykle. Ja lubię facetów z planem i wiem z rozmów z moimi koleżankami, że one też. Z planem - czyli np. zaprasza mnie do kina, mówi, że tego dnia grają te filmy, może cos wybierzemy, a po kinie idziemy gdzieś tam. Nie ma dla mnie nic gorszego, niż facet, z którym siedzę ciągle w domu, a gdy chcę gdzieś wyjść, to on nie ma pomysłu na nic, ja mam to zorganizować i jeszcze zapłacić.

Podkreślam, że nie chodzi mi o kasę - ale raczej o miłe gesty mężczyzny wobec kobiety (kawa kosztuje 10 zl) i o to, żeby wykazał się minimalna zaradnością.
Kolor kremowy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-06, 13:22   #158
semprebambino
Wtajemniczenie
 
Avatar semprebambino
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 2 219
Dot.: czy to dziwne, że nie chodzimy na randki?

Dla mnie jest dziwne, kupowanie czegoś czy stawianie chłopakowi po to tylko żeby się odwdzięczył. To powinno wyjść naturalnie, że masz ochotę zrobić dla niego coś miłego. I on też jakby chciał to by zrobił - widocznie nie chce.
__________________
Sempre zaczyna się malować taki tam nowy, kosmetyczny blog
semprebambino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-06, 14:27   #159
emma8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
Dot.: czy to dziwne, że nie chodzimy na randki?

Cytat:
Napisane przez PaulinciaKWC Pokaż wiadomość
Skoro nie zamierzasz go rozliczać jak mamusia to po co piszesz 1000000 razy o tej imprezie w wątku. Piszesz, bo cie to ubodło. Więc teraz się nie wymiguj.
Ty coś widzisz, ale mu nie powiesz. No genialne rozwiązanie. A może on myśli, że tobie to odpowiada? Jak chcesz całe zycie sie tylko domyslac to wróże ci milion nieporozumień. Z tym czy innym, nieważne.



Przecież autorka nie ukrywa że ją to ubodło, właśnie o tym jest cały wątek. Że jej facet to skąpiradło, a ona zazdrości koleżankom że ich faceci nie rozliczają swoich dziewczyn z każdej złotówki i pomimo pewnie gorszej sytuacji finansowej potrafią postawić im napój za 5 zł.
Tak, te "poważne rozmowy" dwóch nastolatków w czteromiesięcznym związku. Już sobie to wyobrażam. Jeżeli facet nie jest debilem, to pewnie doskonale wie że słabo wypada przy kolegach którzy mają gest i nie skąpią paru złotych, on to widocznie zlewa.
Z tym się nic nie da zrobić- albo ktoś ma gest, albo nie. Już sobie wyobrażam jak facet przeprowadza ze mną poważną rozmowę bo np skąpie mu na prezent urodzinowy. Takie rzeczy się robi, bo się tego CHCE, chce się uszczęśliwiać drugą osobę małymi gestami, chce pokazać się swoją osobę z jak najlepszej strony. Rozmowa jest ważna, ale na Boga, nie wszystko można na drugim człowieku wymusić.
"Kupuj mi kwiaty chociaż raz w miesiącu", "proszę, postaw mi browara w knajpie żebym nie musiała się wstydzić że szkoda Ci na mnie paru złotych przy koleżankach", "rób mi śniadanie do łóżka", "zapraszaj mnie do kina i zapłać w końcu też za mój bilet". Ja uważam że strasznie upokarzające jest dopominanie się o takie rzeczy, które po prostu powinny samoczynnie wypływać z tego że kogoś kochamy, troszczymy się, chcemy ją uszczęśliwiać. Jak ktoś takiej potrzeby nie ma, to trzeba się ewakuować a nie robić z siebie idiotkę.
emma8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-06, 14:40   #160
kampis
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 21
Dot.: czy to dziwne, że nie chodzimy na randki?

Cytat:
Napisane przez emma8 Pokaż wiadomość
Przecież autorka nie ukrywa że ją to ubodło, właśnie o tym jest cały wątek. Że jej facet to skąpiradło, a ona zazdrości koleżankom że ich faceci nie rozliczają swoich dziewczyn z każdej złotówki i pomimo pewnie gorszej sytuacji finansowej potrafią postawić im napój za 5 zł.
Tak, te "poważne rozmowy" dwóch nastolatków w czteromiesięcznym związku. Już sobie to wyobrażam. Jeżeli facet nie jest debilem, to pewnie doskonale wie że słabo wypada przy kolegach którzy mają gest i nie skąpią paru złotych, on to widocznie zlewa.
Z tym się nic nie da zrobić- albo ktoś ma gest, albo nie. Już sobie wyobrażam jak facet przeprowadza ze mną poważną rozmowę bo np skąpie mu na prezent urodzinowy. Takie rzeczy się robi, bo się tego CHCE, chce się uszczęśliwiać drugą osobę małymi gestami, chce pokazać się swoją osobę z jak najlepszej strony. Rozmowa jest ważna, ale na Boga, nie wszystko można na drugim człowieku wymusić.
"Kupuj mi kwiaty chociaż raz w miesiącu", "proszę, postaw mi browara w knajpie żebym nie musiała się wstydzić że szkoda Ci na mnie paru złotych przy koleżankach", "rób mi śniadanie do łóżka", "zapraszaj mnie do kina i zapłać w końcu też za mój bilet". Ja uważam że strasznie upokarzające jest dopominanie się o takie rzeczy, które po prostu powinny samoczynnie wypływać z tego że kogoś kochamy, troszczymy się, chcemy ją uszczęśliwiać. Jak ktoś takiej potrzeby nie ma, to trzeba się ewakuować a nie robić z siebie idiotkę.
O właśnie!
Aż jestem zdziwiona, bo przekazałaś moje myśli idealnie, tylko ja niestety nie byłam w stanie ich tak zgrabnie przekazać jak ty!
kampis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-06, 14:51   #161
bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 641
Dot.: czy to dziwne, że nie chodzimy na randki?

Cytat:
Napisane przez kampis Pokaż wiadomość
Sama zgadzam się z tym, że każdy powinien dbać o związek w równym stopniu. Chodzi tylko o to, że po sytuacji z koncertem ja sama naprawdę nie mam motywacji do tego, by go gdzieś zabierać, by odłożyć trochę i z czegoś zrezygnować żeby mu coś postawić, skoro on mimo tego, że specjalnie ograniczać się nie musi (i swoje pieniądze ma), nie mógł mi chociażby za wejście zapłacić...
Jestem pewna, że całkiem inaczej by to wyglądało, gdybym widziała, że chłopak jest zdolny do takich gestów. Nie pozostawałabym wówczas dłużna.
Mógł zapłacić, a wręcz powinien - co do tego powszechna zgoda.
Ale dlaczego ty zamiast mu powiedzieć, że było ci przykro, że uważasz że jak mężczyzna zaprasza to powinien płacić, że było ci głupio na tle innych dziewczyn itp itd - maglujesz ciągle tę sytuację na forum? Co to zmieni?

Cytat:
Napisane przez kampis Pokaż wiadomość
Po prostu stwierdziłam, że sposób i forma podana przez ciebie (czyli dosyć bezczelne, no nie ukrywajmy, twierdzenie, że na impreze stówka jest a żeby mi zapłacić za koncert już brakuje) mi nie odpowiada. Bo to jego pieniądze i nie mam prawa się w taki sposób czepiać, czy go rozliczać jak mamusia.
Skoro nie masz prawa to czemu robisz to wytrwale od początku wątku?

Cytat:
Napisane przez kampis Pokaż wiadomość
Ogólnie mogłabym z nim porozmawiać jakoś delikatniej, tylko wiecie co mi nie pasuje? Tu nie chodzi właśnie o ilość pieniędzy, o ilość wyjść i "atrakcji" tylko o gest. Chciałabym, żeby on wewnętrznie i sam z siebie chciał czasem sprawić mi przyjemność, i postawić jakiś drobiazg, zabrać gdzieś. Jeśli czegoś takiego w nim nie ma, to mam sama to wymusić? Nawet delikatna rozmowa to jednak będzie swego rodzaju wpływanie na niego może wbrew jego przekonaniom. I co z tego, że dostanę ten kwiatek, skoro będę miała świadomość, że może nawet nie miał ochoty mi go kupić? Właśnie cała przyjemność płynie z chęci drugiego człowieka, i nie sądzę, że ten wymuszony kwiatek coś by zmienił (chyba nawet poczułabym się gorzej). No i co tu zrobić, chyba nie ma rozwiązania (przynajmniej takiego, który ratuje ten związek)?


Nie zbudujesz nigdy żadnego dobrego związku, jeżeli nie będziesz z partnerem rozmawiać. To jest podstawa podstaw i wszyscy ci to już od 6 stron piszą.
Nie jest to żadne wymuszanie, tylko przedstawianie swoich potrzeb, rozmawianie o poglądach i swoich odczuciach.
Ty byś chciała być dopieszczana prezentami - dobrze, twoje prawo, masz określone wymagania - ale skąd on ma o tym wiedzieć?
Wiem, wiem, w idealnym życiu Wymarzony Mężczyzna jest wszechwiedzący i zgaduje twoje potrzeby jeszcze zanim ty sama sobie je uświadomisz.
Ale to jest życie realne i tutaj jeśli czegoś chcesz, to musisz o tym powiedzieć.
A jeżeli czekasz na mężczyznę, który będzie ci czytał w myślach i wszystko robił sam z siebie, bez żadnej twojej prośby czy sugestii - życzę powodzenia, daj znać jeśli znajdziesz.

Jak nie będzie chciał ci tego kwiatka kupić, to nawet jak mu powiesz że go chcesz, to i tak nie kupi. Ale jak mu powiesz, to będzie wiedział jak może sprawić ci przyjemność i jeśli będzie chciał żeby było ci miło, to go kupi - z własnej i nieprzymuszonej woli.
Postaw się w odwrotnej sytuacji: partner marzy, żebyś - przykład dowolny - upiekła mu ciasto. Ty o tym nie wiesz, bo ci nigdy nie powiedział i robisz mu tylko jajecznicę. Aż któregoś dnia on stwierdza "odchodzę, bo nie stać cię nawet na taki drobny gest, jak upieczenie mi ciasta". Widzisz abstrakcyjność tej sytuacji?
A jeśli by ci o tym powiedział, to pewnie raz na jakiś czas upiekłabyś mu to ciasto i to nie z myślą "o ja biedna, uciemiężona, muszę spełniać jego zachcianki" tylko z radością, że możesz zrobić przyjemność.

Cytat:
Napisane przez emma8 Pokaż wiadomość
Z tym się nic nie da zrobić- albo ktoś ma gest, albo nie. Już sobie wyobrażam jak facet przeprowadza ze mną poważną rozmowę bo np skąpie mu na prezent urodzinowy. Takie rzeczy się robi, bo się tego CHCE, chce się uszczęśliwiać drugą osobę małymi gestami, chce pokazać się swoją osobę z jak najlepszej strony. Rozmowa jest ważna, ale na Boga, nie wszystko można na drugim człowieku wymusić.
"Kupuj mi kwiaty chociaż raz w miesiącu", "proszę, postaw mi browara w knajpie żebym nie musiała się wstydzić że szkoda Ci na mnie paru złotych przy koleżankach", "rób mi śniadanie do łóżka", "zapraszaj mnie do kina i zapłać w końcu też za mój bilet". Ja uważam że strasznie upokarzające jest dopominanie się o takie rzeczy, które po prostu powinny samoczynnie wypływać z tego że kogoś kochamy, troszczymy się, chcemy ją uszczęśliwiać. Jak ktoś takiej potrzeby nie ma, to trzeba się ewakuować a nie robić z siebie idiotkę.
Ale jest różnica między mówieniem w trybie rozkazującym "to rób, tak musisz", a spokojnym powiedzeniem, że czegoś nam brakuje i coś byśmy chciały.
Miłość można wyrażać na mnóstwo sposobów i serio, można nie wpaść na to, że ktoś oczekuje akurat śniadania do łóżka, zwłaszcza jeśli to jest krótki związek.
Ja w komunikowaniu swoich potrzeb partnerowi nie widzę nic upokarzającego, i szczerze, nie wiem jak udałoby mi się zbudować taki dobry związek jaki mam, gdybym tego nie robiła.

Edytowane przez bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47
Czas edycji: 2014-10-06 o 15:00
bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-10-06, 15:14   #162
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: czy to dziwne, że nie chodzimy na randki?

Ja się zastanawiam, czy temu chłopakowi tak naprawdę na autorce zależy? Czy spotyka się z nią, bo nie ma innej opcji póki co?
Przecież te wszystkie gesty, na których dziewczynie zależy, to są takie odruchy serca. A ona w każdym przypadku słyszy brzęk kasy w jego głowie.
Co tu da rozmowa? Te facet nic bezinteresownie nie zrobi, nawet jeśli w końcu kupi ten kwiatek, to i tak za jakiś czas będzie oczekiwał rewanżu.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-06, 15:17   #163
emma8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
Dot.: czy to dziwne, że nie chodzimy na randki?

[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;48419584]Mógł zapłacić, a wręcz powinien - co do tego powszechna zgoda.
Ale dlaczego ty zamiast mu powiedzieć, że było ci przykro, że uważasz że jak mężczyzna zaprasza to powinien płacić, że było ci głupio na tle innych dziewczyn itp itd - maglujesz ciągle tę sytuację na forum? Co to zmieni?



Skoro nie masz prawa to czemu robisz to wytrwale od początku wątku?





Nie zbudujesz nigdy żadnego dobrego związku, jeżeli nie będziesz z partnerem rozmawiać. To jest podstawa podstaw i wszyscy ci to już od 6 stron piszą.
Nie jest to żadne wymuszanie, tylko przedstawianie swoich potrzeb, rozmawianie o poglądach i swoich odczuciach.
Ty byś chciała być dopieszczana prezentami - dobrze, twoje prawo, masz określone wymagania - ale skąd on ma o tym wiedzieć?
Wiem, wiem, w idealnym życiu Wymarzony Mężczyzna jest wszechwiedzący i zgaduje twoje potrzeby jeszcze zanim ty sama sobie je uświadomisz.
Ale to jest życie realne i tutaj jeśli czegoś chcesz, to musisz o tym powiedzieć.
A jeżeli czekasz na mężczyznę, który będzie ci czytał w myślach i wszystko robił sam z siebie, bez żadnej twojej prośby czy sugestii - życzę powodzenia, daj znać jeśli znajdziesz.

Jak nie będzie chciał ci tego kwiatka kupić, to nawet jak mu powiesz że go chcesz, to i tak nie kupi. Ale jak mu powiesz, to będzie wiedział jak może sprawić ci przyjemność i jeśli będzie chciał żeby było ci miło, to go kupi - z własnej i nieprzymuszonej woli.
Postaw się w odwrotnej sytuacji: partner marzy, żebyś - przykład dowolny - upiekła mu ciasto. Ty o tym nie wiesz, bo ci nigdy nie powiedział i robisz mu tylko jajecznicę. Aż któregoś dnia on stwierdza "odchodzę, bo nie stać cię nawet na taki drobny gest, jak upieczenie mi ciasta". Widzisz abstrakcyjność tej sytuacji?
A jeśli by ci o tym powiedział, to pewnie raz na jakiś czas upiekłabyś mu to ciasto i to nie z myślą "o ja biedna, uciemiężona, muszę spełniać jego zachcianki" tylko z radością, że możesz zrobić przyjemność.



Ale jest różnica między mówieniem w trybie rozkazującym "to rób, tak musisz", a spokojnym powiedzeniem, że czegoś nam brakuje i coś byśmy chciały.
Miłość można wyrażać na mnóstwo sposobów i serio, można nie wpaść na to, że ktoś oczekuje akurat śniadania do łóżka, zwłaszcza jeśli to jest krótki związek.
Ja w komunikowaniu swoich potrzeb partnerowi nie widzę nic upokarzającego, i szczerze, nie wiem jak udałoby mi się zbudować taki dobry związek jaki mam, gdybym tego nie robiła.[/QUOTE]




Ze śniadaniem do łóżka się zgadzam że nie każdy na to może wpaść i można TŻ podpowiedzieć co sprawiłoby nam przyjemność. W tym wypadku to racja, facet jak najbardziej może nie wiedzieć że akurat tego byśmy chciały.
Ale płacenie na randkach? Naprawdę ktoś uważa że facet się nie domyślił że tak się robi i to może sprawić dziewczynie przyjemność? Skoro tak robią wszyscy jego kumple, wszyscy faceci koleżanek i generalnie w naszej kulturze póki co jest to coś normalnego?
Z jakichś powodów facet tego nie robi i na pewno nie jest to niedomyślność. Albo facet jest skąpy i szkoda mu się rozstawać z każdym groszem, albo uważa autorkę za kolejną babę która ślini się na jego kasę. Nie wiem co jest gorsze.
I serio prosiłabyś faceta żeby zapłacił za Twoje piwo? Uprzedziłabyś go o swoich oczekiwaniach przed wejściem do knajpy żeby nie było wstydu, czy postawiłabyś pod ścianą przy znajomych? Nie czułabyś się upokorzona że musisz go prosić o 5 zł?
Zamiast przeprowadzać dziwne rozmowy po prostu płaciłabym za każdym razem za nas dwoje przy znajomych, może wtedy zrobiłoby mu się głupio. A tak serio, to nie chciałabym być w związku z kimś takim. Po co się szarpać już na samym starcie?
A co do tego Wymarzonego Mężczyzny to ja właśnie takiego mam. I to nie chodzi o to żeby facet czytał mi w myślach że chce dostawać kwiaty. Mój TŻ jest taki, że gdy mówię mu, że lubię kwiaty, on następnego dnia przynosi mi cały bukiet. O nic nie muszę prosić, albo przeprowadzać poważnych rozmów na ten temat. Kiedy przechodzimy obok sklepu i spodoba mi się wyjątkowo jakiś ciuch o którym zapominam po paru sekundach, po miesiącu czy dwóch dostaję go np na urodziny. I o to właśnie chodzi, a nie o zgadywanie czego ta baba dzisiaj ode mnie zachce. Wystarczy po prostu uważnie słuchać co mówi druga osoba. A płacenie przy zaproszeniu mnie gdziekolwiek jest dla niego oczywistością.

Edytowane przez emma8
Czas edycji: 2014-10-06 o 15:24
emma8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-06, 15:32   #164
bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 641
Dot.: czy to dziwne, że nie chodzimy na randki?

Cytat:
Napisane przez emma8 Pokaż wiadomość
Ze śniadaniem do łóżka się zgadzam że nie każdy na to może wpaść i można TŻ podpowiedzieć co sprawiłoby nam przyjemność. W tym wypadku to racja, facet jak najbardziej może nie wiedzieć że akurat tego byśmy chciały.
Ale płacenie na randkach? Naprawdę ktoś uważa że facet się nie domyślił że tak się robi i to może sprawić dziewczynie przyjemność? Skoro tak robią wszyscy jego kumple, wszyscy faceci koleżanek i generalnie w naszej kulturze póki co jest to coś normalnego?
Z jakichś powodów facet tego nie robi i na pewno nie jest to niedomyślność. Albo facet jest skąpy i szkoda mu się rozstawać z każdym groszem, albo uważa autorkę za kolejną babę która ślini się na jego kasę. Nie wiem co jest gorsze.
I serio prosiłabyś faceta żeby zapłacił za Twoje piwo? Uprzedziłabyś go o swoich oczekiwaniach przed wejściem do knajpy żeby nie było wstydu, czy postawiłabyś pod ścianą przy znajomych? Nie czułabyś się upokorzona że musisz go prosić o 5 zł?
Zamiast przeprowadzać dziwne rozmowy po prostu płaciłabym za każdym razem za nas dwoje przy znajomych, może wtedy zrobiłoby mu się głupio. A tak serio, to nie chciałabym być w związku z kimś takim. Po co się szarpać już na samym starcie?
Też nie byłabym z facetem którego według swoich kategorii zdefiniowałabym jako skąpego.
Ale - żeby go tak zdefiniować, musiałabym z nim najpierw - np. po takiej akcji z piwem - spokojnie porozmawiać. I dowiedzieć się, czy powie "nie myśl że będę wydawał pieniądze na twoje fanaberie" czy "przepraszam, nie wiedziałem, nie miałem, myślałem cośtam, ale masz rację, następnym razem zapłacę".
I tu jest jak dla mnie pies pogrzebany. Że autorka zamiast otworzyć buzię i powiedzieć co się jej nie podoba, żali się w internecie.

Ja nie bronię tego chłopaka. Może faktycznie jest skąpym i cwanym burakiem, nie wiem, nie twierdzę że nie.
Tylko przeraża mnie trochę postawa autorki, która ma problem z porozmawianiem z własnym partnerem o najprostszych rzeczach.
bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-06, 16:37   #165
emma8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
Dot.: czy to dziwne, że nie chodzimy na randki?

[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;48420083]Też nie byłabym z facetem którego według swoich kategorii zdefiniowałabym jako skąpego.
Ale - żeby go tak zdefiniować, musiałabym z nim najpierw - np. po takiej akcji z piwem - spokojnie porozmawiać. I dowiedzieć się, czy powie "nie myśl że będę wydawał pieniądze na twoje fanaberie" czy "przepraszam, nie wiedziałem, nie miałem, myślałem cośtam, ale masz rację, następnym razem zapłacę".
I tu jest jak dla mnie pies pogrzebany. Że autorka zamiast otworzyć buzię i powiedzieć co się jej nie podoba, żali się w internecie.

Ja nie bronię tego chłopaka. Może faktycznie jest skąpym i cwanym burakiem, nie wiem, nie twierdzę że nie.
Tylko przeraża mnie trochę postawa autorki, która ma problem z porozmawianiem z własnym partnerem o najprostszych rzeczach. [/QUOTE]




Według mnie to wcale nie jest najprostsza rzecz. Ja po 4 miesiącach związku jeszcze czerwieniłam się na widok nowego TŻ i miałam całe stado motyli w brzuchu, nie wyobrażam sobie przeprowadzać rozmowy pod tytułem "dlaczego nie chcesz za mnie płacić gdy zapraszasz" tak naprawdę na początku znajomości.
Poza tym uważam że autorce nic nie przyjdzie z tej rozmowy, bo szanse na to że facet powie jej prawdę są minimalne. No bo co można odpowiedzieć na takie pytanie? "Kochanie, ja po prostu jestem skąpy"? albo "masz fanaberię za które ja nie będę płacił" albo "jesteś tylko kolejną laską, na którą nie wydam nawet złamanego grosza"?
Przecież to jasne że jej odpowie że on miał tyyyle wydatków przez te kilka miesięcy o których jej nie mówił, i pewnie jeszcze ją wpędzi w wyrzuty sumienia że jest materialistką bo ośmieliła się zapytać. Ewentualnie facet wymamrocze że faktycznie powinien płacić i od tej pory będzie to robił z kwaśną miną. Innej opcji chyba nie widzę, bo przecież widać jak na dłoni że facet nie ma ochoty za nią z własnej woli płacić.
emma8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-06, 18:12   #166
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: czy to dziwne, że nie chodzimy na randki?

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
No tak, to już się nie dziwię, że wolisz inwestować w kolegów, niż w związek
W trochę dłuższy związek tak samo mocno inwestuje jak w kolegów i koleżanki Potrafię się nawet zniżyć do seksu i przytulania ble
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-07, 08:34   #167
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: czy to dziwne, że nie chodzimy na randki?

[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;48419584]Mógł zapłacić, a wręcz powinien - co do tego powszechna zgoda.
Ale dlaczego ty zamiast mu powiedzieć, że było ci przykro, że uważasz że jak mężczyzna zaprasza to powinien płacić, że było ci głupio na tle innych dziewczyn itp itd - maglujesz ciągle tę sytuację na forum? Co to zmieni?



Skoro nie masz prawa to czemu robisz to wytrwale od początku wątku?





Nie zbudujesz nigdy żadnego dobrego związku, jeżeli nie będziesz z partnerem rozmawiać. To jest podstawa podstaw i wszyscy ci to już od 6 stron piszą.
Nie jest to żadne wymuszanie, tylko przedstawianie swoich potrzeb, rozmawianie o poglądach i swoich odczuciach.
Ty byś chciała być dopieszczana prezentami - dobrze, twoje prawo, masz określone wymagania - ale skąd on ma o tym wiedzieć?
Wiem, wiem, w idealnym życiu Wymarzony Mężczyzna jest wszechwiedzący i zgaduje twoje potrzeby jeszcze zanim ty sama sobie je uświadomisz.
Ale to jest życie realne i tutaj jeśli czegoś chcesz, to musisz o tym powiedzieć.
A jeżeli czekasz na mężczyznę, który będzie ci czytał w myślach i wszystko robił sam z siebie, bez żadnej twojej prośby czy sugestii - życzę powodzenia, daj znać jeśli znajdziesz.

Jak nie będzie chciał ci tego kwiatka kupić, to nawet jak mu powiesz że go chcesz, to i tak nie kupi. Ale jak mu powiesz, to będzie wiedział jak może sprawić ci przyjemność i jeśli będzie chciał żeby było ci miło, to go kupi - z własnej i nieprzymuszonej woli.
Postaw się w odwrotnej sytuacji: partner marzy, żebyś - przykład dowolny - upiekła mu ciasto. Ty o tym nie wiesz, bo ci nigdy nie powiedział i robisz mu tylko jajecznicę. Aż któregoś dnia on stwierdza "odchodzę, bo nie stać cię nawet na taki drobny gest, jak upieczenie mi ciasta". Widzisz abstrakcyjność tej sytuacji?
A jeśli by ci o tym powiedział, to pewnie raz na jakiś czas upiekłabyś mu to ciasto i to nie z myślą "o ja biedna, uciemiężona, muszę spełniać jego zachcianki" tylko z radością, że możesz zrobić przyjemność.



Ale jest różnica między mówieniem w trybie rozkazującym "to rób, tak musisz", a spokojnym powiedzeniem, że czegoś nam brakuje i coś byśmy chciały.
Miłość można wyrażać na mnóstwo sposobów i serio, można nie wpaść na to, że ktoś oczekuje akurat śniadania do łóżka, zwłaszcza jeśli to jest krótki związek.
Ja w komunikowaniu swoich potrzeb partnerowi nie widzę nic upokarzającego, i szczerze, nie wiem jak udałoby mi się zbudować taki dobry związek jaki mam, gdybym tego nie robiła.[/QUOTE]

Noo jakaś bratnia dusza Naprawde łatwiej sie funkcjonuje w związku, kiedy się choćby z nudów poruszy przelotnie nurtujące kwestie. Osobiście dostaję kwiaty, niespodzianki i inne mniejsze lub większe przyjemności, ale są osoby które nie znoszą niespodzianek, bo uwielbiają swój zaplanowany dzień i koniec. Gdyby trafiły na hojnego, romantycznego faceta to co? Miałyby udawać, że są zachwycone kolejnym niespodziankowym wypadem niewiadomo dokąd? To serio działa w 2 strony, nie ma idealnej recepty na udaną relacje.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-07, 08:41   #168
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: czy to dziwne, że nie chodzimy na randki?

Cytat:
Napisane przez emma8 Pokaż wiadomość
Według mnie to wcale nie jest najprostsza rzecz. Ja po 4 miesiącach związku jeszcze czerwieniłam się na widok nowego TŻ i miałam całe stado motyli w brzuchu, nie wyobrażam sobie przeprowadzać rozmowy pod tytułem "dlaczego nie chcesz za mnie płacić gdy zapraszasz" tak naprawdę na początku znajomości.
A ja zawsze załatwiam takie kwestie na samym początku. Stado motyli stadem motyli, ale "ustalmy jak z płaceniem" przechodziło mi od zawsze bez problemu przez struny głosowe. Lubię mieć wszystko jasne, zarówno przekazywać, jak i otrzymywać konkretne komunikaty.

Cytat:
Napisane przez DopplegangerEddarda Pokaż wiadomość
W trochę dłuższy związek tak samo mocno inwestuje jak w kolegów i koleżanki Potrafię się nawet zniżyć do seksu i przytulania ble
Ofuuuuuj, faktycznie, poświęcenie godne pomnika
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-07, 18:03   #169
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: czy to dziwne, że nie chodzimy na randki?

Cytat:
Napisane przez semprebambino Pokaż wiadomość
Dla mnie jest dziwne, kupowanie czegoś czy stawianie chłopakowi po to tylko żeby się odwdzięczył. To powinno wyjść naturalnie, że masz ochotę zrobić dla niego coś miłego. I on też jakby chciał to by zrobił - widocznie nie chce.
o ile rozumiem wasze argumenty, tak nie rozumiem czemu wyrażacie je tak jednostronnie.
chęć zrobienia czegoś miłego powinna wychodzić naturalnie - owszem - ale od obu stron.
on nic nie robi dla niej, a czy ona robi coś dla niego? nie, ona by zrobiła coś miłego jeśli on by najpierw coś zrobił.

dobrali się idealnie. tyle że jemu ta sytuacja nie przeszkadza, bo dorabia i ma kasę, a ona chciałaby, żeby ktoś za nią płacił [bo za koleżanki ktoś płaci].
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-10-08, 17:23   #170
patrycjamy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 190
Dot.: czy to dziwne, że nie chodzimy na randki?

Nie wiem dlaczego niektórzy dają tutaj rady typu: zaproponuj kino, zaproponuj kawę, zaproponuj podniesienie tyłka z kanapy i wyjście gdziekolwiek. Facet nie jest idiotą którego trzeba prowadzić jak ciele i dawać instrukcje w typie składanie ikeowskich mebli Zakochany chłopak sam z siebie się stara wymyślać dla dziewczyny wyjścia, filmy czy kawiarnie.
To świezutki związek a wg mnie on nie stara się urozmaicić twój czas spędzony z nim. Jasne, że możesz nosić w tym związku spodnie, wszystko za niego organizować, płacić 50% i cieszyć się, że zaakceptował twoje plany, ale widzę po Tobie, ze ci to nie odpowiada.
Nie wiem co ci doradzić, bo kiedyś sama byłam w analogicznej sytuacji z chłopakiem. Rozwiązałam ją przez rozstanie, bo dzielenie się rachunkiem za wszystko było dla mnie żenujące. Byłam wtedy w twoim wieku, też byłam zachwycona chłopakiem i widziałam w nim dwie "maciupeńskie" wady: że rozlicza się ze mną co do grosza i nigdy nic mi nie postawił i że dla kolegów zawsze był hojny (imprezy, wspólne popijawy na których mnie nie było Nie był to dla mnie poważny związek, raczej krótka znajomość. Tak jak ty wiedziałam, że tak być nie powinno, chociaż koleżanki uważały, ze tak jest ok Od tego "związku" minęło ładnych 7 lat, jestem 1,5 roku po ślubie, ale jak pomyślę o tym chłopaku to z niesmakiem
patrycjamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-10-08 18:23:38


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:01.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.