Chłopak i święta

[Kolor Bzu]

Napisane przez elvegirl

Czyli mam rozumieć, że dopiero podanie wyjaśnienia uwiarygadnia odmowę? Samo "nie mogę" to za mało żeby zrozumieć, że ktoś nie może?

Zobacz ile było wątków że ktoś odmówił 'bez powodu' i oburzeń z tym związanych. Czy odpowiedzią nie mogę zadowolisz się jak ktoś tak odmówi przyjścia na Twoje urodziny/wesele/proszony obiad? Zwłaszcza jeśli byłaby to osoba bliska, która przesiaduje u Ciebie całymi dniami? Gdyby tak odmówiła dalekiej koleżance to jeszcze by przeszło, ale matce swojego faceta, której się regularnie zwala na chatę to już jednak buractwem tracą.

P.S. Napisałam jak moim zdaniem powinna wyglądać odmowa.

[coffee]

Savoir-vivre twierdzi, że należy odmówić jak najszybciej, podziękować za zaproszenie i wyrazić ubolewanie, że się odmawia.

Czy trzeba się tłumaczyć? Ogólnie nie, ale kiedy drugi człowiek martwi się odmową, dobrze byłoby podać jej przyczyny. Wdawanie się w dokładnie wyjaśnianie nie jest obowiązkowe.

Matka przyjęła odmowę, zmieniła temat - z czego niby autorka ma się tłumaczyć? Na dobrą sprawę autorka mogłaby się fochnąć, że matka ją zaprosiła od niechcenia, bo nawet nie zapytała "ale dlaczego nie? ".

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez Kolor Bzu

Zobacz ile było wątków że ktoś odmówił 'bez powodu' i oburzeń z tym związanych. Czy odpowiedzią nie mogę zadowolisz się jak ktoś tak odmówi przyjścia na Twoje urodziny/wesele/proszony obiad? Zwłaszcza jeśli byłaby to osoba bliska, która przesiaduje u Ciebie całymi dniami? Gdyby tak odmówiła dalekiej koleżance to jeszcze by przeszło, ale matce swojego faceta, której się regularnie zwala na chatę to już jednak buractwem tracą.

P.S. Napisałam jak moim zdaniem powinna wyglądać odmowa.

Zwala na chatę?

[201604130936]

Zwala na chate, odburkuje, stołuje i jeszcze kultury nie ma. Kolor Bzu, trochę Cie fantazja ponosi XD

[Donatella_Rosa]

Już widzę oczami wyobraźni wątek w stylu "Mam 18 lat, od zawsze spędzamy święta z rodziną 300 km od mojego miejsca zamieszkania. W tym roku postanowiłam spotkać się w święta z chłopakiem i jego mamą, więc po kilku godzinach u rodziny chcę wsiąść w autobus i jechać do niego, żeby siąść przy kawie z mamą i chłopakiem. Rodzice nie chcą się zgodzić. Co robić?" i te odpowiedzi "Masz 18 lat, weź się lepiej za naukę, a nie za związki!! Jesteś niepoważna!"

[NattiTt]

Dziewczyna wyraźnie mówi, że kulturalnie powiedziała "nie, dziękuję" a wy na nią naskakujecie, że odburknęła i w ogóle małe chamidło z niej...
Nie trzeba zawsze podawać powodów, można po prostu nie chcieć, nawet gdyby te trzy świąteczne dni miała przesiedzieć rycząc przy titanicu - jeśli tego chce, to co komu do tego? Nie musi być rodzinnym typem. Nie zachowała się obcesowo, nie krzyknęła "z wami święta?! to ja już wolę się w łazience z udawanym zatruciem zamknąć!". Grzecznie, kulturalnie podziękowała i tyle.
Jeśli mamusi tak zależało na podaniu powodu, to przecież mogła zapytać.

[nuinek]

Napisane przez Donatella_Rosa

Już widzę oczami wyobraźni wątek w stylu "Mam 18 lat, od zawsze spędzamy święta z rodziną 300 km od mojego miejsca zamieszkania. W tym roku postanowiłam spotkać się w święta z chłopakiem i jego mamą, więc po kilku godzinach u rodziny chcę wsiąść w autobus i jechać do niego, żeby siąść przy kawie z mamą i chłopakiem. Rodzice nie chcą się zgodzić. Co robić?" i te odpowiedzi "Masz 18 lat, weź się lepiej za naukę, a nie za związki!! Jesteś niepoważna!"

w ogóle to widzę że słowo "dziękuję" wyszło już z mody i trzeba być totalnym burakiem, żeby używać takich słów

[201604200942]

Napisane przez Kolor Bzu

Zobacz ile było wątków że ktoś odmówił 'bez powodu' i oburzeń z tym związanych. Czy odpowiedzią nie mogę zadowolisz się jak ktoś tak odmówi przyjścia na Twoje urodziny/wesele/proszony obiad? Zwłaszcza jeśli byłaby to osoba bliska, która przesiaduje u Ciebie całymi dniami? Gdyby tak odmówiła dalekiej koleżance to jeszcze by przeszło, ale matce swojego faceta, której się regularnie zwala na chatę to już jednak buractwem tracą.

P.S. Napisałam jak moim zdaniem powinna wyglądać odmowa.

słuchaj, ale to nie są urodziny czy imieniny teściowej a rodzinne święta Swięta, które dziewczyna chce spędzić z siostrą 300 km od domu. Nie widzisz różnicy?

[elvegirl]

Napisane przez Kolor Bzu

Czy odpowiedzią nie mogę zadowolisz się jak ktoś tak odmówi przyjścia na Twoje urodziny/wesele/proszony obiad? Zwłaszcza jeśli byłaby to osoba bliska, która przesiaduje u Ciebie całymi dniami?

Nie mam z tym problemu, czasami pytam czy stało się coś poważnego i czy mogę pomóc. Znam swoich bliskich na tyle że wiem, że jeśli twierdzą że nie mogą, to znaczy że nie mogą.

Kiedyś kiedyś się wymagało gęstych tłumaczeń, ale to było w czasach, kiedy się było zazdrosną, bo koleżanka wolała ciacho u innej koleżanki Potem mi przeszło, akceptuję że ludzie mają swoje życiorysy. Zwłaszcza w Święta, które są czasem dla rodziny. A już jeśli kogoś znam bardzo dobrze, to doskonale wiem, że ma rodzinę daleko i oczywistym jest dla mnie, że albo rodzina będzie u niego, albo on u rodziny.

Napisane przez coffee

Savoir-vivre twierdzi, że należy odmówić jak najszybciej, podziękować za zaproszenie i wyrazić ubolewanie, że się odmawia.

Matka przyjęła odmowę, zmieniła temat - z czego niby autorka ma się tłumaczyć? Na dobrą sprawę autorka mogłaby się fochnąć, że matka ją zaprosiła od niechcenia, bo nawet nie zapytała "ale dlaczego nie? ".

Prawda.

[201607111028]

Matka chłopaka prawdopodobnie zna autorkę już długo - skoro młodzi są ze sobą cztery lata. Kobieta zapytała, otrzymała odpowiedź odmowną, nie pytała o powód, nie dociekała, zmieniła temat. Kiedy dziewczyna wyszła, zaczęła na nią narzekać. Czy naprawdę jedna taka sytuacja (tak, rozumiem, że dla kogoś taki sposób odmawiania może być "buracki", ale to wciąż tylko JEDNA rozmowa) mogłaby aż tak zdyskredytować autorkę w oczach matki jej faceta? Nie sądzę. Kobiecina po prostu za dziewczyną nie przepada, coś między nimi "nie halo". Dla mnie to proste.

[elvegirl]

Napisane przez harleyka

Zwala na chate, odburkuje, stołuje i jeszcze kultury nie ma. Kolor Bzu, trochę Cie fantazja ponosi XD

Rozpędza nam się Dziewczyna, zaskoczona jestem, bo Kolor Bzu zawsze charakteryzowała się kulturą i spokojem w swoich wypowiedziach.

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez Donatella_Rosa

Już widzę oczami wyobraźni wątek w stylu "Mam 18 lat, od zawsze spędzamy święta z rodziną 300 km od mojego miejsca zamieszkania. W tym roku postanowiłam spotkać się w święta z chłopakiem i jego mamą, więc po kilku godzinach u rodziny chcę wsiąść w autobus i jechać do niego, żeby siąść przy kawie z mamą i chłopakiem. Rodzice nie chcą się zgodzić. Co robić?" i te odpowiedzi "Masz 18 lat, weź się lepiej za naukę, a nie za związki!! Jesteś niepoważna!"

dokładnie

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Napisane przez carolina662

Kobiecina po prostu za dziewczyną nie przepada, coś między nimi "nie halo".

Albo po prostu miała zły dzień.

[nuinek]

mnie to zastanawia jeszcze czy kobieta jest obrażona, bo autorka nie wykazała się kwiecistością wypowiedzi czy ma po prostu focha, że dziewczyna nie przyjdzie.

[elvegirl]

Napisane przez nuinek

mnie to zastanawia jeszcze czy kobieta jest obrażona, bo autorka nie wykazała się kwiecistością wypowiedzi czy ma po prostu focha, że dziewczyna nie przyjdzie.

Po tej wypowiedzi autorki:
"Jadę z rodzicami do rodziny... i facet robi dziwne wyrzuty bo jadę do rodziny a dla niego nie mam czasu "

obstawiam, że to drugie.

[201803290936]

Napisane przez elvegirl

(...)
Albo po prostu miała zły dzień.

Możliwe. Albo chłopak coś przekręcił / dodał od siebie zasłaniając się matką. Albo autorka wątku nie mówi wszystkiego... I tak dalej. Prawda pewnie leży gdzieś pośrodku.

[201607111028]

Napisane przez elvegirl

Rozpędza nam się Dziewczyna, zaskoczona jestem, bo Kolor Bzu zawsze charakteryzowała się kulturą i spokojem w swoich wypowiedziach.

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------


dokładnie

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------


Albo po prostu miała zły dzień.

W sumie też możliwe, wyładowała frustrację, przejdzie jej.
Nie wierzę jednak, że jedna rozmowa mogła bardzo zmienić jej stosunek do dziewczyny i nie uważam wcale, że autorka zrobiła coś niewybaczalnego i nagle od tego momentu w oczach matki faceta jest "spalona".
No. Albo chłopak po prostu ma focha i zasłania się matką. Racja.

[normalnyFacet]

Napisane przez elvegirl

Ano właśnie, autorka też nie czyta w myślach matce swojego chłopaka i jej "rozumiem" i zmianę tematu potraktowała jako zrozumienie i zmianę tematu A tu się raptem dowiaduje od chłopaka, że jest niekulturalna i w ogóle be i fuj, bo jej rodzina jest dla niej ważniejsza

Edit. Zdublowany post sorki. Tak to jest przez telefon....

[elvegirl]

Napisane przez normalnyFacet

No ale.. ja matke chlopaka rozumiem bo sam nie lubie jak ktos nie mowi konkretow.

Dla mnie konkret to odpowiedź na pytanie czy się pojawi. Konkret - nie, nie pojawi się. A to dlaczego to jest akurat mniej istotne

Napisane przez normalnyFacet

Ps. Juz nie udawajcie, ze jakby ktos wam burknal "nie bo nie" w waznej dla was sprawie to nie ruszyloby was...

Ale autorka nie burknęła "nie to nie", tylko podziękowała za zaproszenie i powiedziała że niestety nie może się pojawić. Nie wiem gdzie tu jest to wielkie chamstwo, buractwo, obraza i obelga

[normalnyFacet]

Napisane przez elvegirl

Ale autorka nie burknęła "nie to nie", tylko podziękowała za zaproszenie i powiedziała że niestety nie może się pojawić. Nie wiem gdzie tu jest to wielkie chamstwo, buractwo, obraza i obelga

Zarowno "Nie bo nie" i "nie mogę" jest bardzo ogolne, okrojone i wiele nie mowi o przyczynach odmowy.

[elvegirl]

Napisane przez normalnyFacet

Zarowno "Nie bo nie" i "nie mogę" jest bardzo ogolne, okrojone i wiele nie mowi o przyczynach odmowy.

A dlaczego uważa się za niekulturalną osobę, która nie podała z sobie znanych pobudek powodu odmowy, a nie widzi się braku kultury w wymaganiu podania tego powodu? Plus jeszcze w cóż, kłamstwie, bo matka chłopaka autorki powiedziała jej, że rozumie i zmieniła temat, a się okazało że nie dość że nie rozumie, to jeszcze wyraziła synowi oburzenie

[Darkoz]

Ale sobie dośpiewujecie, po prostu esencja Wizażu. Skąd wyciągnęliście to ,,odburknięcie''? Skąd wiecie, jak w ogóle wyglądała rozmowa? Może matka z fochem od razu przeskoczyła na inny temat i autorka nawet nie miała szansy nic dopowiedzieć, albo może uznała, że nie jest to konieczne, bo ,,teściowa'' wydawała się rozumieć.

[normalnyFacet]

Napisane przez elvegirl

A dlaczego uważa się za niekulturalną osobę, która nie podała z sobie znanych pobudek powodu odmowy, a nie widzi się braku kultury w wymaganiu podania tego powodu? Plus jeszcze w cóż, kłamstwie, bo matka chłopaka autorki powiedziała jej, że rozumie i zmieniła temat, a się okazało że nie dość że nie rozumie, to jeszcze wyraziła synowi oburzenie

Wiesz elve. W waznych sprawach dla osoby pytajacej istotny jest powod odmowy z prostych wzgledow. Osoba pytajaca szuka alternatywy. Np. proponuje mojej kobiecie wyjscie gdzies albo spedzenie czasu razem w domu czy gdziekolwiek. Pytam wiec idziedz? Spotkamy sie? Ona idac wasza "grzeczna odmowa" mowi "nie bo nie moge" dla mnie to jest niewystarczajaca odpowiedz. Co ja w tej sytuacji robie? Pytam wiec CZEMU nie moze (pewnie matka faceta nie drazyla tematu).. jesli ona nadal stoi przy swoim to mam nerwa. Powodem mojego drazenia jest fakt ze TERAZ nie.moze sie spotkac czy za 2,3,4 godziny a drazeniem i oczekiwaniem na powod to moge zawsze inna godzine podac, termin miejsce kiedy ona juz BEDZIE MOGLA.

[elvegirl]

Napisane przez normalnyFacet

Wiesz elve. W waznych sprawach dla osoby pytajacej istotny jest powod odmowy z prostych wzgledow. Osoba pytajaca szuka alternatywy. Np. proponuje mojej kobiecie wyjscie gdzies albo spedzenie czasu razem w domu czy gdziekolwiek. Pytam wiec idziedz? Spotkamy sie? Ona idac wasza "grzeczna odmowa" mowi "nie bo nie moge" dla mnie to jest niewystarczajaca odpowiedz. Co ja w tej sytuacji robie? Pytam wiec CZEMU nie moze (pewnie matka faceta nie drazyla tematu).. jesli ona nadal stoi przy swoim to mam nerwa. Powodem mojego drazenia jest fakt ze TERAZ nie.moze sie spotkac czy za 2,3,4 godziny a drazeniem i oczekiwaniem na powod to moge zawsze inna godzine podac, termin miejsce kiedy ona juz BEDZIE MOGLA.

1. Szukanie alternatywy w przypadku zaproszenia kogoś na świąteczny obiad?
2. Matka faceta nie drążyła tematu - no właśnie. Czemu nie drążyła? Czemu jakoś o to nie masz pretensji?
3. Podajesz przykład umawiania się na jakąś godzinę i wymaganie podania terminu kiedy partnerka będzie mogła - jak to się ma do zaproszenia na świąteczny obiad?

[Magdallen]

Napisane przez elvegirl

1. Szukanie alternatywy w przypadku zaproszenia kogoś na świąteczny obiad?
2. Matka faceta nie drążyła tematu - no właśnie. Czemu nie drążyła? Czemu jakoś o to nie masz pretensji?
3. Podajesz przykład umawiania się na jakąś godzinę i wymaganie podania terminu kiedy partnerka będzie mogła - jak to się ma do zaproszenia na świąteczny obiad?

"Nie możesz 26 grudnia? A co powiesz na świąteczny obiad 29 grudnia? Albo jakoś w styczniu się zgadamy w sprawie tych świąt"

Napisane przez normalnyFacet

Wiesz elve. W waznych sprawach dla osoby pytajacej istotny jest powod odmowy z prostych wzgledow. Osoba pytajaca szuka alternatywy. Np. proponuje mojej kobiecie wyjscie gdzies albo spedzenie czasu razem w domu czy gdziekolwiek. Pytam wiec idziedz? Spotkamy sie? Ona idac wasza "grzeczna odmowa" mowi "nie bo nie moge" dla mnie to jest niewystarczajaca odpowiedz. Co ja w tej sytuacji robie? Pytam wiec CZEMU nie moze (pewnie matka faceta nie drazyla tematu).. jesli ona nadal stoi przy swoim to mam nerwa. Powodem mojego drazenia jest fakt ze TERAZ nie.moze sie spotkac czy za 2,3,4 godziny a drazeniem i oczekiwaniem na powod to moge zawsze inna godzine podac, termin miejsce kiedy ona juz BEDZIE MOGLA.

Dla Ciebie odpowiedź jest niewystarczająca, więc możesz się dopytać o szczegóły. Proste.
Moim zdaniem matka TŻ mogła zagaić "Pewnie masz jakieś rodzinne plany?" (bo tego na prawdę nie trudno się domyślić w przypadku 18-latki) i miałaby odpowiedź.

[new woman in town]

Napisane przez normalnyFacet

Wiesz elve. W waznych sprawach dla osoby pytajacej istotny jest powod odmowy z prostych wzgledow. Osoba pytajaca szuka alternatywy. Np. proponuje mojej kobiecie wyjscie gdzies albo spedzenie czasu razem w domu czy gdziekolwiek. Pytam wiec idziedz? Spotkamy sie? Ona idac wasza "grzeczna odmowa" mowi "nie bo nie moge" dla mnie to jest niewystarczajaca odpowiedz. Co ja w tej sytuacji robie? Pytam wiec CZEMU nie moze (pewnie matka faceta nie drazyla tematu).. jesli ona nadal stoi przy swoim to mam nerwa. Powodem mojego drazenia jest fakt ze TERAZ nie.moze sie spotkac czy za 2,3,4 godziny a drazeniem i oczekiwaniem na powod to moge zawsze inna godzine podac, termin miejsce kiedy ona juz BEDZIE MOGLA.

Nie wiem dlaczego porównujesz matkę chłopaka do własnej dziewczyny, która jak widać na cię gdzieś nie chcąc zdradzić dlaczego nie chce się z tobą spotkać w ważnej dla ciebie sprawie. Dziewczyny ci zresztą napisały, że w przypadku świątecznego obiadu nie ma alternatywnego dnia i godziny a kobieta nie drążyła tematu. To nie są takie same sytuacje.

Poza tym, w kontaktach damsko-męskich dwukrotne nie oznacza brak zainteresowania propozycją. W sumie już przy pierwszym nie powinieneś się domyślić.

[normalnyFacet]

Z moja dziewczyna to tylko przyklad jakby tak robila. W rzeczywistosci jest inaczej niz napisalem.

Wychodzi na to ze kobieta moze miec pretensje do siebie ze nie drazyla tematu.. albo chciala go zmienic bo nagle ja olsnilo i odebralo mowe. Ale jej facet tez mogl zareagowac. Tak wiec odpuszczam

[elvegirl]

Napisane przez normalnyFacet

Z moja dziewczyna to tylko przyklad jakby tak robila.

Nieadekwatny do omawianej sytuacji

Napisane przez normalnyFacet

Wychodzi na to ze kobieta moze miec pretensje do siebie ze nie drazyla tematu..

Może. Powiedziała że rozumie, a nie rozumie Trzeba było być szczerą, to by nie było problemu

[_ema_]

Napisane przez Magdallen

Moim zdaniem matka TŻ mogła zagaić "Pewnie masz jakieś rodzinne plany?" (bo tego na prawdę nie trudno się domyślić w przypadku 18-latki) i miałaby odpowiedź.

To dopiero byłyby jazdy pt. 'Wredna teściowa się wtrąca, ja nie muszę się nikomu tłumaczyć!' Ogólnie dla mnie bezsens, żeby osoba strasza musiała dziewczynę wypytywać 'a czemu? a może inny termin? a może pocałować Cię w pupkę?' Kultura wymaga, żeby na uprzejmość się wytłumaczyć i zaproponować inne rozwiązanie, amen.

[Darkoz]

Napisane przez Magdallen

"Nie możesz 26 grudnia? A co powiesz na świąteczny obiad 29 grudnia? Albo jakoś w styczniu się zgadamy w sprawie tych świąt"

Śmieszne. Przecież Autorka i tak tam wpadnie przez Świętami, złoży życzenia, może coś da, wypije herbatę. Jak robię u siebie kameralną domówkę i ktoś nie może wpaść, nie oczekuję, że musi się zrewanżować i wpraszać kiedy indziej - termin na wizytę był, nie przyszedł to nie i nie mam ochoty spędzać kolejnego miesiąca na goszczeniu osób, które złapały katar albo odwiedzały babcię w dzień mojej imprezy. Teściowa raczej nie rozpacza, że kolejne Święta spędzi bez Autorki. Nie ma potrzeby umawiania się na oficjalną, świąteczną wizytę - jest tam częstym gościem i taka ,,rekompensata'' to jakiś sztuczny bezsens.

[201604200942]

Napisane przez _ema_

To dopiero byłyby jazdy pt. 'Wredna teściowa się wtrąca, ja nie muszę się nikomu tłumaczyć!' Ogólnie dla mnie bezsens, żeby osoba strasza musiała dziewczynę wypytywać 'a czemu? a może inny termin? a może pocałować Cię w pupkę?' Kultura wymaga, żeby na uprzejmość się wytłumaczyć i zaproponować inne rozwiązanie, amen.

kurde a czy tak ciężko się domyślić że dziewczyna może ma już jakieś plany w święta? Linczujecie autorkę jakby chciała wywieźć swoje dziecko za granicę na święta.
w pupkę to chyba autorka powinna pocałować teściową w ramach przeprosin.

[Magdallen]

Napisane przez _ema_

To dopiero byłyby jazdy pt. 'Wredna teściowa się wtrąca, ja nie muszę się nikomu tłumaczyć!' Ogólnie dla mnie bezsens, żeby osoba strasza musiała dziewczynę wypytywać 'a czemu? a może inny termin? a może pocałować Cię w pupkę?' Kultura wymaga, żeby na uprzejmość się wytłumaczyć i zaproponować inne rozwiązanie, amen.

Moim zdaniem takie pytanie mogłoby wyniknąć z normalnego przebiegu rozmowy, a nie żadnego wtrącania się.

Jak już ktoś wcześniej cytował, kultura wymaga jedynie grzecznie odmówić i przeprosić, natomiast nie wymaga tłumaczeń i uzasadnień.
Może jeszcze usprawiedliwienie od mamy ma przynieść?

Napisane przez Darkoz

Śmieszne. Przecież Autorka i tak tam wpadnie przez Świętami, złoży życzenia, może coś da, wypije herbatę. Jak robię u siebie kameralną domówkę i ktoś nie może wpaść, nie oczekuję, że musi się zrewanżować i wpraszać kiedy indziej - termin na wizytę był, nie przyszedł to nie i nie mam ochoty spędzać kolejnego miesiąca na goszczeniu osób, które złapały katar albo odwiedzały babcię w dzień mojej imprezy. Teściowa raczej nie rozpacza, że kolejne Święta spędzi bez Autorki. Nie ma potrzeby umawiania się na oficjalną, świąteczną wizytę - jest tam częstym gościem i taka ,,rekompensata'' to jakiś sztuczny bezsens.

No, dokładnie. Nie wyobrażam sobie, że ktoś odmawia przyjścia na świąteczny obiad i jeszcze proponuje, że wpadnie za dwa dni. I co teraz? Teściowa ugotuje obiad w święta i drugi specjalnie na okazję przyjścia Autorki?

[roseblue]

Napisane przez Magdallen

Moim zdaniem takie pytanie mogłoby wyniknąć z normalnego przebiegu rozmowy, a nie żadnego wtrącania się.

Jak już ktoś wcześniej cytował, kultura wymaga jedynie grzecznie odmówić i przeprosić, natomiast nie wymaga tłumaczeń i uzasadnień.
Może jeszcze usprawiedliwienie od mamy ma przynieść?

Koniecznie. Plus kwiaty do tego i oczywiście ciasto domowej roboty, może udobrucha panią mamę.

Dawno tak bardzo nie byłam w stanie zrozumieć punktu widzenia drugiej strony w dyskusji. Nie rozumiem co jest złego w kulturalnym "nie, nie mogę, mam inne plany"? Jeżeli naprawdę taka odmowa jest dla kogoś niczym plaskacz w twarz to mogę tylko wzruszyć ramionami.