Chcę zapłodnić się sama!

[meyrem]

Napisane przez Farmakopea

To, co piszesz jest tak obrzydliwe, ze aż mi słabo.

Ojoj.

[lza_slonca]

autorko pomyśl o dziecku- jego uczuciach bo to nie jest zabawka, bo męża to widzę masz w poważaniu jak i on Ciebie.

[meyrem]

Napisane przez lza_slonca

autorko pomyśl o dziecku- jego uczuciach bo to nie jest zabawka, bo męża to widzę masz w poważaniu jak i on Ciebie.

Dziękuję wszystkim za rady, naprawdę. Jednakże trzymam się kurczowo słów mojego przyjaciela, który powiedział mi, cytuję "Daj spokój z takim zamartwianiem się, zobacz ile dzieciaków przyszło na świat z "miłości", a potem przeżywały traumy rozwodu, jak ja. Niczego nie przewidzisz."

Nawiasem mówiąc potrzymałam trochę prezerwatywy na grzejniku, bo podobno nie można ich trzymać w cieple i na słońcu. Może pękną!

[Ulubiona_rzecz]

Napisane przez meyrem

Dziękuję wszystkim za rady, naprawdę. Jednakże trzymam się kurczowo słów mojego przyjaciela, który powiedział mi, cytuję "Daj spokój z takim zamartwianiem się, zobacz ile dzieciaków przyszło na świat z "miłości", a potem przeżywały traumy rozwodu, jak ja. Niczego nie przewidzisz."

Nawiasem mówiąc potrzymałam trochę prezerwatywy na grzejniku, bo podobno nie można ich trzymać w cieple i na słońcu. Może pękną!

Nie wierzę w to co czytam Ciekawe czy byłabyś taka dumna gdyby mąż Ci robił takie numery. To musi być miłość
Obrzydliwy wątek...

[Shira Yuki]

Napisane przez meyrem

Dziękuję wszystkim za rady, naprawdę. Jednakże trzymam się kurczowo słów mojego przyjaciela, który powiedział mi, cytuję "Daj spokój z takim zamartwianiem się, zobacz ile dzieciaków przyszło na świat z "miłości", a potem przeżywały traumy rozwodu, jak ja. Niczego nie przewidzisz."

Nawiasem mówiąc potrzymałam trochę prezerwatywy na grzejniku, bo podobno nie można ich trzymać w cieple i na słońcu. Może pękną!

Skoro przyjaciel taki wyrozumiały, niech on cie zaplodni

[WhySoSerious]

Napisane przez meyrem

Nawiasem mówiąc potrzymałam trochę prezerwatywy na grzejniku, bo podobno nie można ich trzymać w cieple i na słońcu. Może pękną!

Obrzydliwe, aż się rzygać chce, jak się to czyta.
Ten cały wątek powinien być usunięty, bo jeszcze może komuś innemu przyjdą do głowy podobne pomysły

[meyrem]

Napisane przez Shira Yuki

Skoro przyjaciel taki wyrozumiały, niech on cie zaplodni

Przyjaciel ma żonę i dzieci, poza tym tu nie chodzi o byle jaki plemnik, tylko plemnik mojego męża.

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Napisane przez WhySoSerious

Obrzydliwe, aż się rzygać chce, jak się to czyta.
Ten cały wątek powinien być usunięty, bo jeszcze może komuś innemu przyjdą do głowy podobne pomysły

To nie czytaj

[Bananalama]

weź se babo wyobraź odwrotną sytuację, nie chcesz dzieci, powiedziałaś to swojemu facetowi, ufasz mu, a on dziurawi se gumki. Bo on chce, a Ty pewnie i tak pokochasz.

[meyrem]

Napisane przez Bananalama

weź se babo wyobraź odwrotną sytuację, nie chcesz dzieci, powiedziałaś to swojemu facetowi, ufasz mu, a on dziurawi se gumki. Bo on chce, a Ty pewnie i tak pokochasz.

No i pewnie bym pokochała, tak samo, jakby to była wpadka to co miałabym usunąć ciążę bo "nie chce mieć dzieci" ?

[Bananalama]

Napisane przez meyrem

No i pewnie bym pokochała, tak samo, jakby to była wpadka to co miałabym usunąć ciążę bo "nie chce mieć dzieci" ?

ja bym przede wszystkim usunęła ze swojego życia najpierw takiego patafiana, który mnie wykorzystał, bo on chce. Kojarzy mi się to z gwałtem. Realizowanie swoich potrzeb wbrew drugiej osobie. A i zarodka pewnie bym się pozbyła, bo matką być nie chcę, a już na pewno nie w tak chamski, perfidny sposób. Jak tak można w ogóle? Żadnej moralności, żadnej empatii, najlepiej to drugą osobę mieć gdzieś bo JA CHCĘ. Faktycznie, miłość po wuju.

[say-hello]

Napisane przez meyrem

Nawiasem mówiąc potrzymałam trochę prezerwatywy na grzejniku, bo podobno nie można ich trzymać w cieple i na słońcu. Może pękną!

to już może bądź skuteczniejsza i po prostu je poprzebijaj igłą, skoro potrafisz się aż tak bardzo poniżyć i w ten sposób zajść w ciążę ?

[Bananalama]

myślę, że przy odrobinie szczęścia facet wejdzie do pokoju akurat, jak autorka będzie kombinować z "samozapładnianiem", otworzą mu się oczy i zamknie drzwi z drugiej strony mieszkania po raz ostatni.

[meyrem]

Napisane przez Bananalama

myślę, że przy odrobinie szczęścia facet wejdzie do pokoju akurat, jak autorka będzie kombinować z "samozapładnianiem", otworzą mu się oczy i zamknie drzwi z drugiej strony mieszkania po raz ostatni.

Nie jest to możliwe, wsadzenie palców trwa kilka sekund

[Bananalama]

Napisane przez meyrem

Nie jest to możliwe, wsadzenie palców trwa kilka sekund

Niemożliwe to jest otworzenie parasola w pupie. Niestety musisz brać pod uwagę taką ewentualność, że facet Cię przyłapie i wtedy ani chłopa ani dziecka. I nie, nie kochasz męża. Nie można kogoś kochać i tak z nim postępować.

[meyrem]

Napisane przez Bananalama

Niemożliwe to jest otworzenie parasola w pupie. Niestety musisz brać pod uwagę taką ewentualność, że facet Cię przyłapie i wtedy ani chłopa ani dziecka. I nie, nie kochasz męża. Nie można kogoś kochać i tak z nim postępować.

Okej

[panna_felicjanna]

To na pewno nie troll?

[phideaux]

A ja - już tak pomijając wszystko to, o czym Wy piszecie - jestem ciekawa, czy to zapłodnienie ręką w ogóle może się udać. Nie żebym chciała próbować , ale wiecie, jest tyle spanikowanych wątków w stylu ''miałem na palcach spermę, zapomniałem o tym i zrobiłem jej palcówkę'' i zwykle wtedy pojawiają się odpowiedzi, że jakieś niewielkie szanse na ciążę są. W sumie nie znam nikogo, kto by zaszedł ''z ręki'', więc jak autorce się uda, to będzie jakiś dowód :P

Autorko, a nie ma w ogóle szans, żeby tak zwyczajnie namówić męża, żeby doszedł do końca w twoje dni płodne? Wtedy nie byłoby tego całego dziwnego kombinowania, a i on nie powinien mieć pretensji później, bo w końcu zgodził się na seks do końca.

[meyrem]

Napisane przez phideaux

A ja - już tak pomijając wszystko to, o czym Wy piszecie - jestem ciekawa, czy to zapłodnienie ręką w ogóle może się udać. Nie żebym chciała próbować , ale wiecie, jest tyle spanikowanych wątków w stylu ''miałem na palcach spermę, zapomniałem o tym i zrobiłem jej palcówkę'' i zwykle wtedy pojawiają się odpowiedzi, że jakieś niewielkie szanse na ciążę są. W sumie nie znam nikogo, kto by zaszedł ''z ręki'', więc jak autorce się uda, to będzie jakiś dowód :P

Autorko, a nie ma w ogóle szans, żeby tak zwyczajnie namówić męża, żeby doszedł do końca w twoje dni płodne? Wtedy nie byłoby tego całego dziwnego kombinowania, a i on nie powinien mieć pretensji później, bo w końcu zgodził się na seks do końca.

Ciągle jest jeszcze nie teraz. A ja mam 35lat, czas się dla mnie nie cofa. I ten argument mam zbijany, że w dzisiejszych czasach ciąża ok.40 jest normą. Gdybym mogła tak normalnie, to tak bym zrobiła, bo po co miałabym kombinować...

[phideaux]

Napisane przez meyrem

Ciągle jest jeszcze nie teraz. A ja mam 35lat, czas się dla mnie nie cofa. I ten argument mam zbijany, że w dzisiejszych czasach ciąża ok.40 jest normą. Gdybym mogła tak normalnie, to tak bym zrobiła, bo po co miałabym kombinować...

Sorry, jak nie doczytałam, ale czy już przed ślubem mówił ci, że zdecydowanie nie chce mieć dzieci? Czy raczej na zasadzie ''zobaczymy co będzie, może później''? Bo w tym 2 przypadku to też nijako cię zrobił w bambuko.

[WhySoSerious]

dla internautów nie ma rzeczy niemożliwych wystarczy poprosić odpowiednie osoby o pomoc i twój mąż będzie miał u siebie zrzuty z całego tego wątku ja nie zajmuję się takimi rzeczami, ale szczerze mam nadzieję, że sprawa się rypnie i facet kopnie cię w cztery litery.

[Bananalama]

Napisane przez WhySoSerious

dla internautów nie ma rzeczy niemożliwych wystarczy poprosić odpowiednie osoby o pomoc i twój mąż będzie miał u siebie zrzuty z całego tego wątku ja nie zajmuję się takimi rzeczami, ale szczerze mam nadzieję, że sprawa się rypnie i facet kopnie cię w cztery litery.

zgadza się, nawet znam taką osobę

[kalina121]

Napisane przez panna_felicjanna

To na pewno nie troll?

Ja jestem pewna, że tak ( za tym przemawia to ,że kiedy wątek zaczął umierać, pojawił się news - podgrzane prezerwatywy, i nowy bulwers czytelniczek "jak możesz!!!" trolle tym żyją, nie?

[Hibiku]

Napisane przez meyrem

Ciągle jest jeszcze nie teraz. A ja mam 35lat, czas się dla mnie nie cofa. I ten argument mam zbijany, że w dzisiejszych czasach ciąża ok.40 jest normą. Gdybym mogła tak normalnie, to tak bym zrobiła, bo po co miałabym kombinować...

Możesz normalnie. Wystarczy rozejść się i znaleźć chętnego zamiast oszukiwać i krzywdzić drugą osobę, a potem znaleźć chętnego/skorzystać z banku spermy.

Serio uważasz że świadome wyrządzanie krzywdy to kochanie drugiej osoby?

[meyrem]

Napisane przez phideaux

Sorry, jak nie doczytałam, ale czy już przed ślubem mówił ci, że zdecydowanie nie chce mieć dzieci? Czy raczej na zasadzie ''zobaczymy co będzie, może później''? Bo w tym 2 przypadku to też nijako cię zrobił w bambuko.

Przed ślubem było, że on to rozumie, że ja chcę mieć dziecko, ale że nie od razu, zobaczymy jak to będzie. Wówczas mi to wystarczało, bo u mnie było to na zasadzie "no tak, chcę mieć kiedyś dziecko"

[201605161428]

Napisane przez kalina121

Ja jestem pewna, że tak ( za tym przemawia to ,że kiedy wątek zaczął umierać, pojawił się news - podgrzane prezerwatywy, i nowy bulwers czytelniczek "jak możesz!!!" trolle tym żyją, nie?

Pomijajac iz na poczatku autorka twierdzila nawet iz ostrozny malzonek nie konczy w prezerwatywach, a tu nagle szuka sposobu jak je zepsuc. Logika level hard.

[meyrem]

Napisane przez TheUnlike

Pomijajac iz na poczatku autorka twierdzila nawet iz ostrozny malzonek nie konczy w prezerwatywach, a tu nagle szuka sposobu jak je zepsuc. Logika level hard.

Nie robimy tego w ogóle w dni płodne. Normalnie kochamy się w prezerwatywie. Wyczytałam, że plemniki mogą przeżyć do 7 dni w macicy, więc tak, jest logika. Nie wiem, gdzie wyczytałaś, że mąż nie dochodzi w prezerwatywie. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.

[fiorella22]

Napisane przez Bananalama

ja bym przede wszystkim usunęła ze swojego życia najpierw takiego patafiana, który mnie wykorzystał, bo on chce. Kojarzy mi się to z gwałtem. Realizowanie swoich potrzeb wbrew drugiej osobie. A i zarodka pewnie bym się pozbyła, bo matką być nie chcę, a już na pewno nie w tak chamski, perfidny sposób. Jak tak można w ogóle? Żadnej moralności, żadnej empatii, najlepiej to drugą osobę mieć gdzieś bo JA CHCĘ. Faktycznie, miłość po wuju.

O moralnosci pisze, ale zarodka by usunela...

[macka]

Napisane przez meyrem

Nie robimy tego w ogóle w dni płodne. Normalnie kochamy się w prezerwatywie. Wyczytałam, że plemniki mogą przeżyć do 7 dni w macicy, więc tak, jest logika. Nie wiem, gdzie wyczytałaś, że mąż nie dochodzi w prezerwatywie. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.

Mogą przeżyć, ale raczej tylko w sprzyjających warunkach, czyli w okresie płodnym. A wtedy seksu nie ma z tego co piszesz.
A jak właściwie i kto określa okres płodny? TŻ Ci objawy bada regularnie? ;-)

[201605161428]

Napisane przez meyrem

Nie robimy tego w ogóle w dni płodne. Normalnie kochamy się w prezerwatywie. Wyczytałam, że plemniki mogą przeżyć do 7 dni w macicy, więc tak, jest logika. Nie wiem, gdzie wyczytałaś, że mąż nie dochodzi w prezerwatywie. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.

W macicy. Aby do niej dotrzec potrzeba wytrysku. Bezposredniego. Z biologicznego punktu widzenia (dzieki niebiosa) nie ma na szczescie szans na zaplodnienie z palca i to jeszcze przed dniami plodnymi.
W ostatecznosci w ciaze z palca moge uwierzyc, gdy trafi sie w sam szczyt plodnosci (sprzyjajacy sluz etc.) ale przed nim to nie ma prawa sie powiesc. A badania naukowe dowiodly, ze po okolo 3 dniach plemnik nie jest dluzej zdolny do zaplodnienia.

[meyrem]

Napisane przez macka

Mogą przeżyć, ale raczej tylko w sprzyjających warunkach, czyli w okresie płodnym. A wtedy seksu nie ma z tego co piszesz.
A jak właściwie i kto określa okres płodny? TŻ Ci objawy bada regularnie? ;-)

Mam 28dniowe cykle, więc trudne to do wyliczenia nie jest, tym bardziej, że jest mnóstwo kalkulatorów. A tak poza tym to mam takie 3dni, gdzie-przepraszam za określenie- jestem w śluzie ciągle, nie będąc niczym podnieconą, więc wiadomo, że to te dni.

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Napisane przez TheUnlike

W macicy. Aby do niej dotrzec potrzeba wytrysku. Bezposredniego. Z biologicznego punktu widzenia (dzieki niebiosa) nie ma na szczescie szans na zaplodnienie z palca i to jeszcze przed dniami plodnymi.
W ostatecznosci w ciaze z palca moge uwierzyc, gdy trafi sie w sam szczyt plodnosci (sprzyjajacy sluz etc.) ale przed nim to nie ma prawa sie powiesc. A badania naukowe dowiodly, ze po okolo 3 dniach plemnik nie jest dluzej zdolny do zaplodnienia.

Stąd te moje "nielogiczne" działania z prezerwatywą ;]