Mamusie październikowe 2015 :D

[ewlina]

Mała fajnie by było gdyby się nauczyła..najgorsze ze u nas zaraz teściowa ze jak spać nie chce to di niej ja dać..a ja wytrzymam jeczenie, niech się uczy sama zasypiać wczoraj niestety tyko cyc pomógł ale potrafiła trochę wylezec

[Pasztetnik]

OMG!!

Wrociliśmy od pediatry (swoją droga fajna starsza babka i to jeszcze pod domem ) i wiecie ile Maks przybrał?
W dniu wypisu ważył 3250g, a dzisiaj, 17 dni później waży... 4400g!
Przybrał na moim mleku 1150g w 17 dni!! No normalnie masakra, nic dziwnego że tak mnie doi; pediatra i pigula byly w szoku, dwa razy go ważyly, jeszcze sprawdzaly na koniec wage odważnikami czy sie nie popsuła Ale jednak nie, true story czyli hoduje mi się MONSTER A nie widać po nim żeby był jakis tucznik, tylko jakis taki wielki i ciężki się robi, już myslalam ze to ze zmęczenia jego cieżar tak mnie zaczał przytłaczać a to serio jego waga.
Aha, pediatra mówiła też, ze prawdopodobnie te jego kolki to od obżarstwa były, także mam jeść co chcę
Teraz tylko módlcie się, żeby mleczarnia nadażała z produkcją

Napisane przez toskaKrk

Jak pisałam na fb id wczorajszego wieczoru jestesmy w szpitalu ja i Emila z zapaleniem oskrzeli i zmianami w płucach.
Póki co jestem bardzo pozytywnie zaskoczona podejściem pielęgniarek. Serio.
Rano oddziałowa przyszła się przywitać, przedstawić i zapytać czy mam jakieś pytania o oddział. Ordynator też przed pójściem do domu zajrzała zapytać jak się mamy.

Po obchodzie jesteśmy. Wg lekarki problemem małej jest nie wydzielina a obrzęk dróg oddechowych. Badanie wykluczyło obecność wirusów, a że katar ciągnie się już od 10 dni w sumie, to zdecydowała że Emila dostanie antybiotyk. W sumie lepiej od razu niż np za kilka dni. Szkoda tylko że to dla mnie oznacza co najmniej jeszcze 7 dni tutaj :|

Trochę nam szwankuje przybieranie na wadze, ale mała dziś już ładniej ssie, więc mam nadzieje że odrobimy.
Przy przyjęciu wczoraj wymierzyli ją na 62cm i 4445g.

Uuu, zdrówka dla Was No i cierpliwości, współczuję tak długiego pobytu w szpitalu, mnie ten wieczny szpitalny hałas wykańczal.

Napisane przez mala29lll

Kuapouszka to i tak jesteś dzielna, że sobie poradziłaś JA mam strach w oczach jak mam iść na szczepienie z małą. Też brak prawka. Na szczęście to nie tak daleko



Moja Jej w końcu przejdzie biedulce. Zdrówka kochane życze
Słabo przybierała, bo same wiemy jak to jest jeść z zapchanym nosem:/ MAsakra, a n zupę zjeść to sztuka. Tak samo dla dzidzi jak mleczko doi i jeszcze musi się wysilać.



ręcznym w nocy, ale wymyślił hheheh

Tylko z Lakcidem jest tak samo jak z koperkiem. Nie dla wszystkich dzieci. Ja miałam wrażenie, że Gabi kolek dostała od tego, ale raczej to przez to co zażarła durna matka, bo jakby przez to to by był codziennie problem. A jak durna mamusia pożarła niechcący cebulę to i skutek mógł być taki że brzuszek bolał. Za to teraz po skończonej kuracji widzę poprawę. Już nie płacze jak robi kupkę więc warto spróbować. TO jest w szklanych fiolkach taki proszek. Trzeba tam wlać parę kropelek przegotowanej wody ostudzonej, wymieszać i przelać na łyżeczkę albo do strzykawki. Ja dawałam z łyżeczki. Kosztuje coś koło 15 zł te 10 fiolek. Tą kurację stosujesz raz te 10 fiolek. Nie cały czas. Ma na celu uregulowanie flory bakteryjnej w jelitach
Możesz spróbować podawać ze 2 dni i obserwować. Teraz Gabi ciśnie, ciśnie, czerwona się robi, ale nie to co przed kuracją. Wtedy płakała biedna i się meczyła okropnie przed kupką

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------



No to lipa. Do doopy tak ciągle się rozstawać z rodziną. Juz kiedyś pisałaś, że Ty jesteś przyzwyczajona, ale ja bym tak nie umiała żyć. Dobrze, ze nie zostajesz sama na ten czas przynajmniej

Dzieki za instrukcje z Laktacidem
Kupię i spróbuję, myśle że przyda mu sie wsparcie w jelitach przy takiej ilości żarcia do przerobienia

[88maggie88]

Napisane przez Pasztetnik

OMG!!

Wrociliśmy od pediatry (swoją droga fajna starsza babka i to jeszcze pod domem ) i wiecie ile Maks przybrał?
W dniu wypisu ważył 3250g, a dzisiaj, 17 dni później waży... 4400g!
Przybrał na moim mleku 1150g w 17 dni!! No normalnie masakra, nic dziwnego że tak mnie doi; pediatra i pigula byly w szoku, dwa razy go ważyly, jeszcze sprawdzaly na koniec wage odważnikami czy sie nie popsuła Ale jednak nie, true story czyli hoduje mi się MONSTER A nie widać po nim żeby był jakis tucznik, tylko jakis taki wielki i ciężki się robi, już myslalam ze to ze zmęczenia jego cieżar tak mnie zaczał przytłaczać a to serio jego waga.
Aha, pediatra mówiła też, ze prawdopodobnie te jego kolki to od obżarstwa były, także mam jeść co chcę
Teraz tylko módlcie się, żeby mleczarnia nadażała z produkcją liz:



Uuu, zdrówka dla Was No i cierpliwości, współczuję tak długiego pobytu w szpitalu, mnie ten wieczny szpitalny hałas wykańczal.



Dzieki za instrukcje z Laktacidem
Kupię i spróbuję, myśle że przyda mu sie wsparcie w jelitach przy takiej ilości żarcia do przerobienia

Wow a myślałam że Mój taki zarlok ale.troche przystopowal
Na początku jadł po 120ml a teraz je 90

Fryteczko Twój syn goni mojego Mój ponad 5kg waży ale pewnie w takim tempie to szybko jego przegoni

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[malinowa4]

My wlasnie po drzemce popoludniowej maly dojada z cyca jeszcze przez sen dzis poki co tylko raz dokarmialam mm i mam nadzieje ze juz nie bede musiala bo w sumie mam troche mleczka odciagnietego jakby z cyca braklo

Bylismy dzis na szczepieniu na rota- szczepionka do picia wiec bez placzu

Tosia zdrowka dla malej
I dla synka ktosiula

Wysłane z mojego Lenovo A916 przy użyciu Tapatalka

[Pasztetnik]

Napisane przez 88maggie88

Wow a myślałam że Mój taki zarlok ale.troche przystopowal
Na początku jadł po 120ml a teraz je 90

Fryteczko Twój syn goni mojego Mój ponad 5kg waży ale pewnie w takim tempie to szybko jego przegoni

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Maks zjadł przed chwilą w dwóch porcjach 180ml
Wyliczyłam, że w ciągu doby pożera +800ml.
Chciałam dziś coś odciągnąc zapasu na noc ale ny dy rydy

[mala29lll]

A my zważyliśmy małą najpierw w koszu na pranie na wadze kuchennej i wyszło 4710 g a później mąż wlazł z Nią na łazienkową i wyszło też, że waży 4700 g. Od dnia wyjścia ze szpitala 1360 g w 6 tygodni. Nie za mało?? Ostatnio Ją ważyliśmy 5 listopada czyli 2 tygodnie temu i od tamtej pory przybrała tylko 284 g :/ Nie mało jak na 2 tygodnie

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

Pasztetnik a Ty w ogóle wychodzisz gdzieś? Czy tak siedzisz i tylko się doicie?

[Pasztetnik]

Napisane przez mala29lll

A my zważyliśmy małą najpierw w koszu na pranie na wadze kuchennej i wyszło 4710 g a później mąż wlazł z Nią na łazienkową i wyszło też, że waży 4700 g. Od dnia wyjścia ze szpitala 1360 g w 6 tygodni. Nie za mało?? Ostatnio Ją ważyliśmy 5 listopada czyli 2 tygodnie temu i od tamtej pory przybrała tylko 284 g :/ Nie mało jak na 2 tygodnie

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

Pasztetnik a Ty w ogóle wychodzisz gdzieś? Czy tak siedzisz i tylko się doicie?

Chyba ok Twoja przybiera, od 6tyg powinno to byc m. 0,5-1kg miesięcznie, po 4tyg dzidziole mniej przybieraja
https://parenting.pl/portal/prawidlowa-waga-niemowlaka

Noo, dzis bylam np. u pediatry pod domem Przedwczoraj na spacerze z wczoraj nigdzie tak bylam wykonczona ze pojscie do kibla bylo dla mnie w kategoriach "wyjscie" Jutro chce znowu na spacer, no chyba ze bedzie pizgalo strasznie bo zapowiadaja a potrafi nad morzem ostro. Wgl teraz bede wychodzic na spacer codziennie, bo mąż dzis auto odebrał z wymiany części eksploatacyjnych, więc bede mogla w nim trzymac wozek

[mala29lll]

Napisane przez Pasztetnik

Chyba ok Twoja przybiera, od 6tyg powinno to byc m. 0,5-1kg miesięcznie, po 4tyg dzidziole mniej przybieraja
https://parenting.pl/portal/prawidlowa-waga-niemowlaka

Noo, dzis bylam np. u pediatry pod domem Przedwczoraj na spacerze z wczoraj nigdzie tak bylam wykonczona ze pojscie do kibla bylo dla mnie w kategoriach "wyjscie" Jutro chce znowu na spacer, no chyba ze bedzie pizgalo strasznie bo zapowiadaja a potrafi nad morzem ostro. Wgl teraz bede wychodzic na spacer codziennie, bo mąż dzis auto odebrał z wymiany części eksploatacyjnych, więc bede mogla w nim trzymac wozek

no mam nadzieję, że przybiera prawidłowo

No nie dziwię Ci się, że jesteś zmęczona


A się wkurzyłam dzisiaj. Teść wziął na spacer małą i fajnie, bo miałam czas ogarnąć chatę, ale rozpakowuję już małą z gondoli a tam na kocu oponki. W reklamówce, ale reklamówka tłusta grrrrrr.... no gdzie na koc kłaść tłuste eh

[ewlina]

Passztetnik współczuje Ci niesamowicie..a to ja myślałam, że ciągle cyc..ale moja ma codziennie jedna drzemke taka ok 2 godzinną, i nierazz i drugą też..dziś coś marny dzień..co uśnie i do łożeczka to co chwila się budzi a widać, że śpiąca..

[toskaKrk]

Ktosiula jestem z małą sama na malej salce. Ona jest w tym wózku jak na położniczym a ja mam normalne szpitalne lóżko z pościelą, szafkę przy łóżku i taką większą szafkę stojącą na moje rzeczy.
Z minusów jest zakaz jedzenia na sali, toaleta i prysznic na korytarzu i przeszklone ściany. Tylko jedną ścianę mam zwykłą. Na drugiej jest okno a pozostałe całe przeszklone.

Zdrowia dla synka i nie dajcie się zarazić!
Pasztetnik a lekarka mówiła że ok takie duże przybieranie?

[ninagg]

Napisane przez mala29lll

A my zważyliśmy małą najpierw w koszu na pranie na wadze kuchennej i wyszło 4710 g a później mąż wlazł z Nią na łazienkową i wyszło też, że waży 4700 g. Od dnia wyjścia ze szpitala 1360 g w 6 tygodni. Nie za mało?? Ostatnio Ją ważyliśmy 5 listopada czyli 2 tygodnie temu i od tamtej pory przybrała tylko 284 g :/ Nie mało jak na 2 tygodnie

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

Pasztetnik a Ty w ogóle wychodzisz gdzieś? Czy tak siedzisz i tylko się doicie?

Mała trochę maławo, bo wychodzi 20 g na dobę a to dolna granica normy, choć mi ostatnio położna mówiła ze dobrze będzie jak mały będzie przybierał minimum te 24 go Poniżej do obserwacji, a jak jest mniej niż 20 to trzeba dokarmiać w pierwszeństwie odciagnietym pokarmem 2 razy na dobę
Tyle mi położna powiedziała.

[krolewna1986]

Była u mnie położna, pocieszyła mnie że skoro nie ma bakterii w moczu to z nerkami ok, a podwyższone pH moze byc od tego że jest na cycu tylko. Trochę uwierzyłam albo chce wierzyć Misio w tydzień przybrał 200 g juuuupi!!

[Pasztetnik]

Napisane przez ewlina

Passztetnik współczuje Ci niesamowicie..a to ja myślałam, że ciągle cyc..ale moja ma codziennie jedna drzemke taka ok 2 godzinną, i nierazz i drugą też..dziś coś marny dzień..co uśnie i do łożeczka to co chwila się budzi a widać, że śpiąca..

A próbowałaś ją tez dokarmiać odciagnietym? Bo tez sie zaorasz kobieto
U nas od wczoraj juz tylko nietety butelka, bo żre tyle, że na cycanie między odciąganiem nie ma czasu.

Napisane przez toskaKrk

Ktosiula jestem z małą sama na malej salce. Ona jest w tym wózku jak na położniczym a ja mam normalne szpitalne lóżko z pościelą, szafkę przy łóżku i taką większą szafkę stojącą na moje rzeczy.
Z minusów jest zakaz jedzenia na sali, toaleta i prysznic na korytarzu i przeszklone ściany. Tylko jedną ścianę mam zwykłą. Na drugiej jest okno a pozostałe całe przeszklone.

Zdrowia dla synka i nie dajcie się zarazić!
Pasztetnik a lekarka mówiła że ok takie duże przybieranie?

Lekarka i piguły zachwycone, bo mały cały zdrowy jak ryba, szybko sie rozwija (np. na brzuszku główke dzwiga i ogolnie rączkami tez juz probuje sie unosic). Gdyby to przybieranie szło tylko w tłuszcz to by pewnie było źle a mu idzie w rozwój ogólny, po nim w ogóle nie widać tej wagi

[Oliath]

TOSIA zdrowia dla Malutkiej!!!

KTOSIULA zdrowia dla synka!!!

Napisane przez Pasztetnik

OMG!!

Wrociliśmy od pediatry (swoją droga fajna starsza babka i to jeszcze pod domem ) i wiecie ile Maks przybrał?
W dniu wypisu ważył 3250g, a dzisiaj, 17 dni później waży... 4400g!
Przybrał na moim mleku 1150g w 17 dni!!

ale wyczes!!!

Napisane przez mala29lll

A my zważyliśmy małą najpierw w koszu na pranie na wadze kuchennej i wyszło 4710 g a później mąż wlazł z Nią na łazienkową i wyszło też, że waży 4700 g. Od dnia wyjścia ze szpitala 1360 g w 6 tygodni. Nie za mało?? Ostatnio Ją ważyliśmy 5 listopada czyli 2 tygodnie temu i od tamtej pory przybrała tylko 284 g :/ Nie mało jak na 2 tygodnie

Obserwuj kochana, zważ Gabrynię za tydzień. Kubuś pomiędzy 4 a 6 tygodniem przybrał tyle właśnie, a potem w kolejne 2 tygodnie już tylko 150 lepiej monitorować niż się załatwić tak jak my...

Napisane przez ninagg

Mała trochę maławo, bo wychodzi 20 g na dobę a to dolna granica normy, choć mi ostatnio położna mówiła ze dobrze będzie jak mały będzie przybierał minimum te 24 go Poniżej do obserwacji, a jak jest mniej niż 20 to trzeba dokarmiać w pierwszeństwie odciagnietym pokarmem 2 razy na dobę
Tyle mi położna powiedziała.

zgadzam się z perspektywy ostatniego tygodnia w 100%

*****

A my PO WAŻENIU
Pan Sówka PRZYKOKSIŁ W TYDZIEŃ 550 G!!!
I teraz ważymy 4300
Wielki sukces, zważywszy że ostatnie 2 tygodnie przed dokarmianiem to tylko 150 g na plusie!!
Wciąż poza siatką, ale mamy jeden kroczek do 3-go centyla ;-)

Laski, tu jest fajny kalkulator centyli: http://siatkicentylowe.edziecko.pl/

Sprawdź sobie Gabusię, Mała

[Oliath]

Pozdrawiamy kibicujące Ciocie

[ewlina]

Napisane przez Pasztetnik

A próbowałaś ją tez dokarmiać odciagnietym? Bo tez sie zaorasz kobieto
U nas od wczoraj juz tylko nietety butelka, bo żre tyle, że na cycanie między odciąganiem nie ma czasu.

Lena srednio butle chce;/ a ja nie mam laktatora..musze ogarnac

[Pasztetnik]

Napisane przez krolewna1986

Była u mnie położna, pocieszyła mnie że skoro nie ma bakterii w moczu to z nerkami ok, a podwyższone pH moze byc od tego że jest na cycu tylko. Trochę uwierzyłam albo chce wierzyć Misio w tydzień przybrał 200 g juuuupi!!

Będzie ok, dzidzie mają inne normy niz dorośli takze to ph nie musi wcale nic znaczyc

Napisane przez Oliath

TOSIA zdrowia dla Malutkiej!!!

KTOSIULA zdrowia dla synka!!!


ale wyczes!!!

Obserwuj kochana, zważ Gabrynię za tydzień. Kubuś pomiędzy 4 a 6 tygodniem przybrał tyle właśnie, a potem w kolejne 2 tygodnie już tylko 150 lepiej monitorować niż się załatwić tak jak my...

zgadzam się z perspektywy ostatniego tygodnia w 100%

*****

A my PO WAŻENIU
Pan Sówka PRZYKOKSIŁ W TYDZIEŃ 550 G!!!
I teraz ważymy 4300
Wielki sukces, zważywszy że ostatnie 2 tygodnie przed dokarmianiem to tylko 150 g na plusie!!
Wciąż poza siatką, ale mamy jeden kroczek do 3-go centyla ;-)

Laski, tu jest fajny kalkulator centyli: http://siatkicentylowe.edziecko.pl/

Sprawdź sobie Gabusię, Mała

Wow, ale super wynik! Paluszki tez mu sie tłuściutkie robia

[88maggie88]

Napisane przez Pasztetnik

Maks zjadł przed chwilą w dwóch porcjach 180ml
Wyliczyłam, że w ciągu doby pożera +800ml.
Chciałam dziś coś odciągnąc zapasu na noc ale ny dy rydy

nieźle

Dzisiaj tak wietrznie u Nas ze nie bylo spacerku :/ za to ubralam młodego jak na wyjście i siedziałam z nim ponad godzinę przy otwartych oknach.
Może jutro wreszcie wyjdziemy ...

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Napisane przez Oliath

TOSIA zdrowia dla Malutkiej!!!

KTOSIULA zdrowia dla synka!!!


ale wyczes!!!

Obserwuj kochana, zważ Gabrynię za tydzień. Kubuś pomiędzy 4 a 6 tygodniem przybrał tyle właśnie, a potem w kolejne 2 tygodnie już tylko 150 lepiej monitorować niż się załatwić tak jak my...

zgadzam się z perspektywy ostatniego tygodnia w 100%

*****

A my PO WAŻENIU
Pan Sówka PRZYKOKSIŁ W TYDZIEŃ 550 G!!!
I teraz ważymy 4300
Wielki sukces, zważywszy że ostatnie 2 tygodnie przed dokarmianiem to tylko 150 g na plusie!!
Wciąż poza siatką, ale mamy jeden kroczek do 3-go centyla ;-)

Laski, tu jest fajny kalkulator centyli: http://siatkicentylowe.edziecko.pl/

Sprawdź sobie Gabusię, Mała

Gratulacje

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[niud]

Napisane przez Oliath

NIUD śliczna ta hybryda ja też planuję ten model kupić, ale z sówkami oczywiście - http://allegro.pl/lezaczek-hybrydowy...785862510.html
Chociaż Twój taki cudny, że może zgapię

EDIT: nie ma huśtawki hybrydowej z sówkami tylko leżaczek ech

Oli w tym liściu z którego zwisają słoniki są jeszcze 4 dziurki, więc będziesz mogła zamontować Kubusiowi 4 sówki, albo nawet 6 jak wyjmiesz słoniki. Na pewno coś wymyślisz Ja z hustawki póki co jest b. zadowolona bo naprawdę mu się podoba i dodatkowo ma taką blokadę, że może być leżaczkiem ale my się póki co tylko bujamy

A Twój nastrój jest jak najbardziej zrozumiały, mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej

Napisane przez Oliath

Elve, mi włosy za to lecą garściami

Wklejam synka paszczę do porównania - zaokrąglił się choć odrobinę?...
bo raz mi się wydaje, że tak, a potem zaraz, że nie. A jutro się ważyć idziemy.

Rośną pucusie Kubulkowi

Napisane przez ktosiula

Jeszcze mój świetny mąż mnie wkurzył na maxa, w ogóle nie myśli. Kładł małego spać i przygotowalam podkład i prześcieradło do ubrania bo uprałam po zesikaniu. Oczywiście jak się palcem nie pokaże to mózgu nie uruchomi. Nie założył wcale i cały materac zesikany.

Nie chciało mu się założyć bo chyba by musiałbyć półgłowkiem żeby nie zauważyć że materac jest bez prześcieradła i podkładu.
Myślałam że mnie szlag trafi jak to rano zobaczyłam

Współczuje Niestety mężczyźni mają takie zaćmienia umysłu, trzeba się chyba z tym pogodzić

Napisane przez Kuapouszka

o niedobry

Jak sie Twojej koleżance udało karmić wyłącznie odciągając przez 7 msc - wiem ze sa kobiety którym sie udaje ale to chyba trzeba mieć kosmiczny poziom prolaktyny albo cos -u mnie to dosłownie codziennie mogłam sobie odejmować po 5ml aż zjechałam do 30-40 ml/karmienie ;( ( taaaak, znów sie nakręciłam na poczucie winy )
Oby Pasztetnik podołała i nie wyschła

Mała -dzięki wielkie za przepis

Oliath-a możemy sobie rękę podać ogólnie wczoraj musiałam z moja dwójka dostać sie do lekarza z Anika, tzn musiałam jechać autobusem bo maz wolnego nie mógł wziąć, i katastrofa, Nini ulewala jak wściekła, przybierałam ze 4 razy, no to jak tak ulała to głodna i płacz, lila załamanie nerwowe bo trzeba buciki założyć i froteruje podłogę, ja kluczy nie mogę znaleść.... No ale nic wyszliśmy z domu, jeden autobus zeby złapać drugi zeby mieć bliżej, no ale okazało sie ze czasu mało a ten co nam pasi za 20 min, po przeliczeniu okazało sie ze lepiej już jechać tym co tylko mija szpital, no to dotarliśmy a stamtąd 10 min spaceru pod gore, wieje ze głowę urywa, lila kryzys bo ona nie będzie na dostawce jechać tylko iść ( jej tempem to chyba godzina pod ta górkę by była), Nini wrzask bo głodna i sie przypomniało a ja spóźniona już 10 min, no ale upchnelam lile na dostawke i pruje pod ta gore i wiatr ( aż mnie brzuch ciągnie tam gdzie cc) i prawie doszłam, idę przez taki wielki parking, dochodzę już do tego budynku a tu ogrodzenie od parkingu i trzeba sie wracać kawał i iść na około , lila oczywiscie wrzask bo będzie szła i koniec, ja już po prostu meltdown w tym momencie, łzy w oczach i ogólna nienawiść do swiata ( a najwieksza do siebie że prawa jazdy jeszcze nie zrobilam), wpadam tam ( acha jeszcze mi sie wozek zaklinował przy wejściu i zjeżdżał z podjazdu jak chciałam dzwonek nacisnąć ) wpadam spóźniona o 25 min, ze łzami w oczach, melduje sie, pani sie zachwyca szkrabami srututu patrzy na moja zapłakaną paszczę i pyta czy ok wszystko i co sie stało itd ja : a nic, wiatr mi oczy drażnił. i big smiiiiile. (Tjaaaaa)
crazy person, indeed.
Przewialo mnie jak choooolera, spałam jak połamana a Nini postanowiła wstać na papu o 1, ale sobie uczyniła tej kolacji ucztę i co minuta wypluwala butle i sie uśmiecha i śmiesznie tak robi 'uhuuuu' do mnie i rozgląda sie i znów ciumka i znów śmieje i rozgląda i tak do 3 na koniec wściekłe stekanie i ciśnie w pieluchę i wije sie i wije tym łóżeczku... Wiem , wyrodna matka, wsadzilam w woombie, smoczek, szumek, monitor oddechu i papa - już mi motylki przed oczami latały jak ja glaskalam... I co ? I spała grzecznie do 7, nawet nie ulała... Mozna? Mozna.

Dobra, sory za narzekanie ale musiałam sie poskarżyć na mój podły dzień wczora, maz sie zaczął śmiać ze mnie bo 'przecież załatwilas co miałaś załatwić wiec jest ok, po co marudzic'

No ale dzisiaj jak narazie lepiej, opilam sie kawki i wymawiam sobie ze wygram białego mercedesa gle przed świętami

Jesteś dzielna, gdybym ja wczorajszą wyprawę w tym deszczu i wietrze miała pokonać komunikacją miejską to bym się rozpłakała zanim bym doszła do autobusu
Ciąża mnie niemal zmusiła do nauczenia się jazdy samochodem i się cieszę, że w końcu się przełamałam - teraz bez samochodu jak bez ręki.

Napisane przez toskaKrk

Jak pisałam na fb id wczorajszego wieczoru jestesmy w szpitalu ja i Emila z zapaleniem oskrzeli i zmianami w płucach.
Póki co jestem bardzo pozytywnie zaskoczona podejściem pielęgniarek. Serio.
Rano oddziałowa przyszła się przywitać, przedstawić i zapytać czy mam jakieś pytania o oddział. Ordynator też przed pójściem do domu zajrzała zapytać jak się mamy.

Po obchodzie jesteśmy. Wg lekarki problemem małej jest nie wydzielina a obrzęk dróg oddechowych. Badanie wykluczyło obecność wirusów, a że katar ciągnie się już od 10 dni w sumie, to zdecydowała że Emila dostanie antybiotyk. W sumie lepiej od razu niż np za kilka dni. Szkoda tylko że to dla mnie oznacza co najmniej jeszcze 7 dni tutaj :|

Trochę nam szwankuje przybieranie na wadze, ale mała dziś już ładniej ssie, więc mam nadzieje że odrobimy.
Przy przyjęciu wczoraj wymierzyli ją na 62cm i 4445g.

Kciuki za Wasze zdrowie i oby to był Wasz ostatni pobyt w szpitalu w życiu !

Napisane przez ktosiula

Mój starszy chyba wczoraj w przychodni złapał wirusa. Zadzwonili ze żłobka że wymiotował. Już jest w domu i leci dwoma stronami niestety ;(

Ciekawe czy nas też weźmie. Pierwszy raz u nas jelitówka, był szczepiony na rota i do tej pory był zdrowy

Zdrówka dla synka i dla całej rodzinki.

Napisane przez Pasztetnik

OMG!!

Wrociliśmy od pediatry (swoją droga fajna starsza babka i to jeszcze pod domem ) i wiecie ile Maks przybrał?
W dniu wypisu ważył 3250g, a dzisiaj, 17 dni później waży... 4400g!
Przybrał na moim mleku 1150g w 17 dni!! No normalnie masakra, nic dziwnego że tak mnie doi; pediatra i pigula byly w szoku, dwa razy go ważyly, jeszcze sprawdzaly na koniec wage odważnikami czy sie nie popsuła Ale jednak nie, true story czyli hoduje mi się MONSTER

Nieźle Maksiu przykoksił Idzie na pudziana bez odżywek

Napisane przez mala29lll

A my zważyliśmy małą najpierw w koszu na pranie na wadze kuchennej i wyszło 4710 g a później mąż wlazł z Nią na łazienkową i wyszło też, że waży 4700 g. Od dnia wyjścia ze szpitala 1360 g w 6 tygodni. Nie za mało?? Ostatnio Ją ważyliśmy 5 listopada czyli 2 tygodnie temu i od tamtej pory przybrała tylko 284 g :/ Nie mało jak na 2 tygodnie

Gdzieś czytałam, że 20g dziennie to dolna granica prawidłowego dziennego przybierania, więc jest póki co dobrze

[niud]

Dziś Wiktor taka marudka i tyle posta pisała, że już nowe wieści nadeszły

Napisane przez Oliath

A my PO WAŻENIU
Pan Sówka PRZYKOKSIŁ W TYDZIEŃ 550 G!!!
I teraz ważymy 4300
Wielki sukces, zważywszy że ostatnie 2 tygodnie przed dokarmianiem to tylko 150 g na plusie!!
Wciąż poza siatką, ale mamy jeden kroczek do 3-go centyla ;-)

Laski, tu jest fajny kalkulator centyli: http://siatkicentylowe.edziecko.pl/

Sprawdź sobie Gabusię, Mała

Gratulację ! Piękny wynik

[krolewna1986]

Napisane przez Oliath

TOSIA zdrowia dla Malutkiej!!!



KTOSIULA zdrowia dla synka!!!





ale wyczes!!!



Obserwuj kochana, zważ Gabrynię za tydzień. Kubuś pomiędzy 4 a 6 tygodniem przybrał tyle właśnie, a potem w kolejne 2 tygodnie już tylko 150 lepiej monitorować niż się załatwić tak jak my...



zgadzam się z perspektywy ostatniego tygodnia w 100%



*****



A my PO WAŻENIU

Pan Sówka PRZYKOKSIŁ W TYDZIEŃ 550 G!!!

I teraz ważymy 4300

Wielki sukces, zważywszy że ostatnie 2 tygodnie przed dokarmianiem to tylko 150 g na plusie!!

Wciąż poza siatką, ale mamy jeden kroczek do 3-go centyla ;-)



Laski, tu jest fajny kalkulator centyli: http://siatkicentylowe.edziecko.pl/



Sprawdź sobie Gabusię, Mała

Wow!!!!!! Super sówka a ja się jaralam 200g w tydzień

[AgatkaSz]

PASZTETNIK ale Ci sie głodomor trafil :O ale super ze apetycik dopisuje
MALA swietny sposob na wazenie moja kuchenna waga jest do 5kg wiec jak poloze Nel to juz licznika zabraknie na kosz haha

OLIATH super ze tak mu sie przytylo ,dziecko tyje to wszyscy szczesliwi

My ciężko z czasem , brakuje mi go i wszystkie swoje zajecia przyśpieszam jak sie da myje sie minute, jem 2 minuty dzis obiad zjadlam szybciej niz Tz a mial tyle samo
Na wadze ciagle +7kg a latam jak szalona , nie moge w miejscu siedziec bo jak sie poloze na chwile to zaraz mysle ze trzeba zrobic pranie albo mogla bym przetrzec lazienke...
W poniedzialek znalazlam chwile i zrobilam sobie prostowanie keratynowe i efekt super kocham moje nowe wlosy zamowilam sobie nawet opaski abym mogla chodzic w rozpuszczonych nie byla bym soba jakbym dla dziewczyn nie zamowila wiec bedziemy mialy takie same , o takie
Bylysmy dzis na bioderkach i wszystko ok.

Dziewczyny moja Nel ma ciagle krosty na pupie od odparzenia zminialam chusteczki juz chyba na wszystkie nawet sama woda i waciki kremik zmienilam i jakies lekka poprawa byla ale bez szalu , mysle czy nie od pampersa ale to by chyba bylo wszedzie a nie tak przy rowku tylko.. zakupilam juz dzisiaj dade zobaczymy.
Wogole ta moja Nelka strasznie wrazliwa jest buzie znowu jej wysypalo jak jej sie uleje i od razu nie przetre mokra chusteczka to zaraz potowki. No wlasnie szyjke jej przecieram chusteczkami i nie ma kropek jak na tylku.

[elvegirl]

No, jesteśmy po szczepieniu, na razie ok, oczywiście popłakała się konkretnie ale już jest spokojnie, zobaczymy co dalej. Panadol kupiony jakby co. Jak dobrze zareaguje, to za tydzień albo dwa pneumokoki i rotawirusy. A potem kolejne szczepienie w styczniu.
Poza tym mamy skierowanie do Poradni Chirurgii Dziecięcej żeby obejrzeć naczyniaka, którego młoda ma na pośladku - jest on co prawda tak śliczny, że aż żal się go pozbywać no ale jak się da, to trzeba jednak. Chociaż podobno płaskie naczyniaki trudniej jest rozjaśnić.
No i mamy nakaz kombinowania żeby młoda patrzyła w lewo, bo grozi jej przykurcz i odkształcenie czaszki, non stop w prawo patrzy, najprawdopodobniej w brzuchu była tak ułożona i tak jej zostało że woli w prawo.
Wysypką mamy się nie przejmować, przemywać i tyle. Usłyszałam "pani kochana, żeby wszystkie dzieci miały tylko takie wysypki!"

Mamy już 62cm (mnie się wydaje że mniej, ale co się będę z centymetrem położnej kłócić ) i ważymy 4800 - 1630 od wyjścia ze szpitala, 860 od ostatniej wizyty 3,5 tygodnia temu

Napisane przez mala29lll

No to lipa. Do doopy tak ciągle się rozstawać z rodziną. Juz kiedyś pisałaś, że Ty jesteś przyzwyczajona, ale ja bym tak nie umiała żyć. Dobrze, ze nie zostajesz sama na ten czas przynajmniej

Co zrobić, kierowcy też mają prawo mieć rodziny...ja to się pocieszam, że i tak mam lepiej niż żona marynarza A mam znajomą w tej sytuacji i świetnie im się życie zorganizowało, ich syn jest idealnym potwierdzeniem tego, że się da i że dziecko może mieć bardzo szczęśliwe dzieciństwo mimo ojca z dolotu. Tylko że to wymaga jednak mega organizacji i matki akceptującej taki a nie inny stan rzeczy.
Ja na taki związek nie narzekam, to lubemu bardziej taki stan rzeczy ciąży, a teraz to w ogóle, nie wiem czy będzie skype wyłączał jak pojedzie do pracy Ale bez świadomości że rodzice pomogą, nie zdecydowałabym się na dziecko.

Napisane przez toskaKrk

Z minusów jest zakaz jedzenia na sali, toaleta i prysznic na korytarzu i przeszklone ściany. Tylko jedną ścianę mam zwykłą. Na drugiej jest okno a pozostałe całe przeszklone.

Jak to jeść nie można...? No i to szkło, jak w Big Brotherze :/ Ale czego się nie robi dla zdrowia dzidziola

Napisane przez krolewna1986

Była u mnie położna, pocieszyła mnie że skoro nie ma bakterii w moczu to z nerkami ok, a podwyższone pH moze byc od tego że jest na cycu tylko. Trochę uwierzyłam albo chce wierzyć Misio w tydzień przybrał 200 g juuuupi!!

Będzie dobrze

Napisane przez Oliath

A my PO WAŻENIU

UFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFF FFFFFF... Gratulujemy i życzymy dalszych postępów

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Napisane przez AgatkaSz

Dziewczyny moja Nel ma ciagle krosty na pupie od odparzenia zminialam chusteczki juz chyba na wszystkie nawet sama woda i waciki kremik zmienilam i jakies lekka poprawa byla ale bez szalu , mysle czy nie od pampersa ale to by chyba bylo wszedzie a nie tak przy rowku tylko.. zakupilam juz dzisiaj dade zobaczymy.

A kremujesz/pudrujesz jej ten kuperek?

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Mała, przyszedł kocyk, ach i och jaki fajoooooooooowy I mufka jaka czadowa I poduszeczka gratis i jeszcze przytulankę-szmatkę mi dorzuciła, normalnie poczułam się rozpieszczona

[ewlina]

Ja dostałam próbki kremu hippa na odpsrzenia i jest poprawa ale trz co jakiś czas nam się pupa odparza i tez od ulewania chyba krostki...

Elve moja z kolei w lewo najchętniej patrzy:/

[elvegirl]

Napisane przez ewlina

Elve moja z kolei w lewo najchętniej patrzy:/

Ja już zmieniłam stronę w łóżeczku i wszystkie rzeczy przełożyłam tak, żeby patrzyła w lewo, ale uprzedzono mnie, że to potrwa i że będzie wymagało mnóstwo cierpliwości, bo młodej jest po prostu wygodniej na prawym boku i będzie o leżenie na tym boku walczyć.

[Malpka]

Napisane przez toskaKrk

Dzięki. Muszę jakiś kupić. I bluzki bo mam dwie rozpinane na krzyż.
Tylko ciągle wszystko odkładam na po chorobie małej
Kurde mam wrażenie że od porodu jakieś fatum nad nami ciąży ja chcę już normalności i zdrowia dla nas i zwyczajnie żyć, bo co to za życie jak tylko kombinuję kiedy ją inhalować, podać leki, żeby się wbić między spanie/przewijanie/jedzenie i żeby nie wyła mała, bo czasem trochę schodzi z jednym czy drugim Płakać mi się już chce od tego.

Wybaczcie smęcenie. Ale wysiadam psychicznie już przez to zamartwianie się.

trzymajcie sie

Napisane przez ewlina

Nie dziwie się..teraz miałam doczytać i co? Moja mała ryk a potem mnie obrzygala.. Juz sama nie wiem czy ona ulewa czy ja się doszukuje..

moj tez ulewa czesto

Napisane przez mala29lll

A które Ty piętro? JA mam 6 półpięter pokonania licząc schody pod klatką i się boję, że mi razem zlądujemy z tym wózkiem. Ja maława jestem
:

pietro 1. Na wiosne chyba zaczne p[rzy skrzynkach zostawioać moze nikt sie nie przyczepi ale w zimie mam wrażenie ze ten wózek będzie strasznie zimny jak tam bedzie stał całą noc

[AgatkaSz]

Napisane przez elvegirl

No, jesteśmy po szczepieniu, na razie ok, oczywiście popłakała się konkretnie ale już jest spokojnie, zobaczymy co dalej. Panadol kupiony jakby co. Jak dobrze zareaguje, to za tydzień albo dwa pneumokoki i rotawirusy. A potem kolejne szczepienie w styczniu.
Poza tym mamy skierowanie do Poradni Chirurgii Dziecięcej żeby obejrzeć naczyniaka, którego młoda ma na pośladku - jest on co prawda tak śliczny, że aż żal się go pozbywać no ale jak się da, to trzeba jednak. Chociaż podobno płaskie naczyniaki trudniej jest rozjaśnić.
No i mamy nakaz kombinowania żeby młoda patrzyła w lewo, bo grozi jej przykurcz i odkształcenie czaszki, non stop w prawo patrzy, najprawdopodobniej w brzuchu była tak ułożona i tak jej zostało że woli w prawo.
Wysypką mamy się nie przejmować, przemywać i tyle. Usłyszałam "pani kochana, żeby wszystkie dzieci miały tylko takie wysypki!"

Mamy już 62cm (mnie się wydaje że mniej, ale co się będę z centymetrem położnej kłócić ) i ważymy 4800 - 1630 od wyjścia ze szpitala, 860 od ostatniej wizyty 3,5 tygodnia temu

Co zrobić, kierowcy też mają prawo mieć rodziny...ja to się pocieszam, że i tak mam lepiej niż żona marynarza A mam znajomą w tej sytuacji i świetnie im się życie zorganizowało, ich syn jest idealnym potwierdzeniem tego, że się da i że dziecko może mieć bardzo szczęśliwe dzieciństwo mimo ojca z dolotu. Tylko że to wymaga jednak mega organizacji i matki akceptującej taki a nie inny stan rzeczy.
Ja na taki związek nie narzekam, to lubemu bardziej taki stan rzeczy ciąży, a teraz to w ogóle, nie wiem czy będzie skype wyłączał jak pojedzie do pracy Ale bez świadomości że rodzice pomogą, nie zdecydowałabym się na dziecko.

Jak to jeść nie można...? No i to szkło, jak w Big Brotherze :/ Ale czego się nie robi dla zdrowia dzidziola

Będzie dobrze

UFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFF FFFFFF... Gratulujemy i życzymy dalszych postępów

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------


A kremujesz/pudrujesz jej ten kuperek?

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Mała, przyszedł kocyk, ach i och jaki fajoooooooooowy I mufka jaka czadowa I poduszeczka gratis i jeszcze przytulankę-szmatkę mi dorzuciła, normalnie poczułam się rozpieszczona

Kremuje , używałam bepantenu, sudocremu i od wczoraj linomag ten a + e. Kupy chyba nigdy dluzej niz 10 minut nie miala. Po mamusi taka delikatna

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Dzieci spia ale Nel zasnela na mamusi i mi szkoda wstac tak kocham jak na mnie spi

[AgatkaSz]

Dzieci spia ale Nel zasnela na mamusi i mi szkoda wstac tak kocham jak na mnie spi

[amelia177]

Hej laseczki, witam się na odchowalni Dobrze, że tak nie pędzicie z postami i daje radę Was nadrobić.
U nas ok, mała łapie już właściwe pory jedzenia i można coś w domu ogarnąć. Niestety nad ranem muszę ją brać do łóżka bo nie daje rady- nie mam siły - jej inaczej uśpić a sama padam na pysk, mam nadzieję, że się nie przyzwyczai i nie wpłynie to na jej kręgosłup. Jutro idziemy na pierwszą wizytę u pediatry, jestem ciekawa ile waży. Też pojawia się u niej co jakiś czas odparzenie - myślę, że to od Pampersów, są do kitu, szybko mokre, cienkie - wykończymy je i chyba nie wrócimy- wolimy Happy i te z Rossmanna. I też jakiś krostek dostała na skroniach:/ Mnie coś gardło pobolewa :/ Co można brać? Doradźcie proszę!

Pasztetnik koniecznie idź do poradni laktacyjnej! Wykończysz się dziewczyno. Ja miałam to samo, mała cycała, potem ściąganie, potem mm a ja byłam jak zombi, do tego ciągłe mycie, wyparzanie butli itp. no co prawda mała przybrała, ale poszłam do poradni i babka kazała wszystko odstawić i wytrwale karmić piersią i co? inne życie! mała po tygodniu też ładnie przybrała a u mnie wszystko się uregulowało. Wiem, że jest poczucie, że dziecko się nie najada, bo płacze, ale zobaczysz, że się przyzwyczai, ale tak było u mnie, musisz iść i skonsultować swoją sytuację, bo myślę, że za dużo jedzenia to też nie dobrze.

Mnie wkurza, że ciężko mi uśpić Amelkę a Tż przychodzi trochę polula a ona kima :P I się czuje, że jest Panem Wszechświata a ja sobie nie radzę...GRRRRRRRRRR

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Padłam :rot fl:

https://www.facebook.com/KocikySmejko/

[elvegirl]

Napisane przez AgatkaSz

Po mamusi taka delikatna

Hrabiowska skóra

Napisane przez AgatkaSz

Dzieci spia ale Nel zasnela na mamusi i mi szkoda wstac tak kocham jak na mnie spi

Też to uwielbiam