dziewice czy doświadczone?

[gosz]

ech ja przyznam ze ubawilam sie jednak przednio czytajac to wszystko
normalnie nie przypuszczalam, ze ktos moze sam z siebie wyznawac muzulmanskie dogmaty (tam przynajmniej ustala je religia...) i jeszcze podkreslac wage swego wyksztalcenia i pozycji majatkowej
i jeszcze zeby bylo 'ja tak czuje' a nie 'mezczyzni postepuja tak a tak' ...
moj TZ tez mial przedni ubaw z lektury;D

[agamazzi]

Amen...
Podpisuje sie pod wszystkim co napisalyscie i ciesze sie ze wiekszosc facetow ceni inne rzeczy u kobiet a nie blone dziewicza... Ze liczy sie milosc, szacunek, i ze przede wszystkim traktuja kobiety jak partnerow, jak ludzi a nie jak przedmot...

dla wszystkich wizazanek...

[Damian 26]

Agamazzi i babygia- zarzucacie mi wywyższanie, poniżanie i nie wiadomo co jeszcze, a przeczytajcie uważnie swoje posty. Zarzucacie mi brak inteligencji, że nie uzywam rozumu, tylko dlatego, że mam odmienne zdanie od waszego. Odpisałem mocno, ale w obronie. Nie oceniam inteligencji ludzi po wykształceniu, dochodach czy po poglądach. każdy ma prawo do własnych poglądów, ale nie mozna nikomu ubliżać. ja owszem starałem się was obrazić, ale tylko w samoobronie, gdybym naprawdę uważał, że nie jesteście inteligentne to nie dyskutowałbym z wami. zwłaszcza agamazzi wygląda mi na osobę dojrzałą emocjonalnie i inteligentną.

Giraffe-muszę przyznać, że bardzo mądry post. Niemniej w paru kwestiach się nie zgadzam. Nie mówię, że dziewica gwarantuje udany związek, tylko że są na ogół wierniejsze i są lepszymi żonami, bo bardziej cenią partnera. Nie podam ci zadnych statysk, z których wynika, że mężczyźni wolą dziewice, bo takich badań chyba nie robiono. Niemniej oceniam to po swoich znajomych oraz po czytaniu artykułów na necie np. wypowiedzi prof. lwa - Starowicza, że moda na dziewictwo wraca. Przy czym on akurat skrytykował takie podejście, wypowiedział się w duchuzblizonym do waszego, niemniej z tego wynika, że sam fakt ma miejsce. dla większości mężczyzn rzeczywiście dziewictwo kobiety nie ma znaczenia, ale odpowiadając na pytanie czy woleliby do stałego związku dziewicę czy niedziewicę większość odpowiada, że dziewicę(mniej wiecej 90% moich znajomych)


natalee nigdy nie mówiłem, że niedziewica musi być złą żoną, tylko że na ogół w wiekszości wypadków lepszymi żonami są dziewice,a to zasadnicza różnica.

gosz-opinia twojego ojca nie jest do końca miarodajna, bo zawsze może być wyjątek. Niemniej zapytaj go czy wolałbym mieć żeby twoja mam była w momencie zawierania związku małżeńskiego dziewicą czy niedziewicą, rzadko który facet odpowie, że niedziewicą, dużo częściej pada odpowiedź, że woleliby zeby była dziewicą.


babygia -cenię zdanie kobiety i chcę żeby wspólnie ze mną podejmowała decyzje. Nigdy nie miałem skłonności do przemocy. Gdybym kochał sadomaso lub dziwki to raczej wolałbym niedziewice, bo chetniej zgodziłyby sie na różne perwersje i nie musiałbym płacić dziwkom, tylko zaspakajć się w ten sposób z żoną. Mnie to jednak zupełnie nie kręci. Myslę, że raczej moja niechęć do perwersji bardziej skłania mnie do szukania dziewic, poza innymi względami, które przytoczyłem.

laurka 23 masz częściowo rację. gdyby dziewictwo było receptą na udany zwiazek, to wszyscy chcieliby dziewice i żadnych innych nawet nie uwzglednialiby w swoich planach matrymonialnych. Faceci w większości nie przywiązuja wagi do tego, czy kobieta jest dziewicą czy nie, ale mając do wyboru-wolą aby ukochana kobieta była dziewicą.

[Damian 26]

Napisane przez agamazzi

ciesze sie ze wiekszosc facetow ceni inne rzeczy u kobiet a nie blone dziewicza...

Przecież ja nie mówię o błonie dziewiczej, czytaj uważnie to co pisze to unikniemy nieporozumień

Napisane przez agamazzi

Ze liczy sie milosc, szacunek, i ze przede wszystkim traktuja kobiety jak partnerow, jak ludzi a nie jak przedmot...

zgadza się, przecież nie mówię, że dla mnie się nie liczy tylko nie chcę zakochiwać sie w niedziewicach. Dlatego nie z powodu bezczelności pytam na pierwszym spotkaniu o kwestię dziewictwa, a nie np. po 3 miesiącach, ale po to żeby się nie zakochać w niedziewicy.

[agamazzi]

Napisane przez Damian 26

Przecież ja nie mówię o błonie dziewiczej, czytaj uważnie to co pisze to unikniemy nieporozumień

zgadza się, przecież nie mówię, że dla mnie się nie liczy tylko nie chcę zakochiwać sie w niedziewicach. Dlatego nie z powodu bezczelności pytam na pierwszym spotkaniu o kwestię dziewictwa, a nie np. po 3 miesiącach, ale po to żeby się nie zakochać w niedziewicy.

Nie jestem odosobniona w tym co napisalam i nie pierwsza rowniez...
Ale czy to ma wogole jakies znaczenie?
Nie trzeba wszystkiego pisac aby zrozumiec jakie masz podjscie do kobiet, nawet nie chcesz jej poznawac bo nie jest dziewica, co za tym idzie nie posiada wyzej wymienionej blony...
Co do innych cech charakteru nie mowie, ze ich nie cenisz, po prostu cenisz je mniej niz dziewictwo....
Dlatego ciesze sie jednak, ze wiekszosc facetow nie stawia dziewictwa na 1 miejscu...

[Damian 26]

Napisane przez agamazzi

Nie jestem odosobniona w tym co napisalam i nie pierwsza rowniez...
Ale czy to ma wogole jakies znaczenie?
Nie trzeba wszystkiego pisac aby zrozumiec jakie masz podjscie do kobiet, nawet nie chcesz jej poznawac bo nie jest dziewica, co za tym idzie nie posiada wyzej wymienionej blony...
Co do innych cech charakteru nie mowie, ze ich nie cenisz, po prostu cenisz je mniej niz dziewictwo....
Dlatego ciesze sie jednak, ze wiekszosc facetow nie stawia dziewictwa na 1 miejscu...

Kotku wcale tak nie jest. napisałem już wcześniej, że gdyby kobieta miała tylko jednego partnera i z wielkiej miłości to nie musiałaby być dziewicą, mógłbym na to przystać. Tak samo jeżeli kobieta została zgwałcona, to nie jej wina że padła ofiarą jakiegoś zboka. dla mnie taka kobieta jest nadal "czysta". Może źle to ująłem, bardziej chodzi mi o kwestię rozwiązłosci sexualnej, będącej bardzo często konsekwencją utraty dziewictwa, bo kobieta przyzwyczajasię do przyjemnosci i pomimo, że pierwszy raz miała z partnerem którego kocha, to zanim zakocha się w nowym na ogół czerpie przyjemność z sexu z innym partnerem, którego nie kocha, a dlatego że przyzwyczaiła się do sexu. To zmienia jej psychikę i na ogół powoduje mniejszą wierność, bardziej egoistyczne podejście do sexu(np. partner wyjeżdża w delegację a ona ma ochotę to uważa za normalne że ma prawo do zaspokojenia sie pod nieobecność męża z innym partnerem.

[Babygia]

Damian,ani Ty ,ani zaden inny facet nie ma prawa ustanawiac kanonow,wedlug ktorych ocenia sie kobiety po stanie genitaliow.To sa poglady rodem ze sredniowiecza.
Dziewica zapewni ci tylko i wylacznie-o ile ja zaplodnisz,potomka posiadajacego Twoje geny(jej tez,ale tu chodzi o uzurpowanie sobie prawa pierszenstwa )ale nie masz zadnych posdtaw ,by twierdzic,ze bedzie lepsza,wierniejsza zona.To juz tylko kwestia charakteru partnerki,nie majaca zadnego zwiazku z zadnymi cechami anatomicznymi,samo twierdzenie tego jest juz smieszne.
Ze masz inne zdanie-masz do tego prawo.Do czego nie masz-obrazania innych na podstawie jakichs wlasnych przekonan.Zaatakowales,a naszym prawem jest sie odgryzc.Nie wiem,z jakiego srodowiska pochodzisz,twierdzisz,ze wsrod was wielu jest wielbicieli hymenu,i wedlug niego wydajecie opinie o kobietach-drobne,niewinnepytanie-czy jestescie wpolozeniu zaoferowac tym kobietom to samo?Napisales juz raz,ze prawiczkiem nie jestes,wiec koncz wasc,wstydu(sobie) oszczedz.Powtarzam-nie masz prawa ustanawiac kanonow wartosci ludzkiej,nikt nie dal Ci nad kobietami wladzy,aby sadzic i wydawac o nas opinie.Jestes mizoginem,i jezeli mezczyzni z Twojego srodowiska podzielaja Twoje poglady,sa tam samym,juz moge sie domyslic,skad wiatr wieje.
Piszesz o modach?Moda tez jest branding,przecinanie sobie jezyka,w Sudanie moda i tradycja odcinanie dziewczynkom lechtaczek,gdzies czytalam o modzie na pasy cnoty(sic!Byloby cos dla Twojej przyszlej!)i inne bzdury.Byly mody na wolna milosc,na palenie biustonoszy-tyle ze wszelkie skrajne mody wywoluje skrajne reakcje,i na swiecie pozostaje tylko to,co posuwa nas do przodu,a nie rzuca o wieki do tylu.Niech sobie ta moda i bedzie,jak zauwazyles,madrzy mezczyzni tez ja potepiaja,to przyznales tak polgebkiem,nas nie obchodza poglady twoich kolegow,nas obchodzi nasze zycie,i nasi partnerzy,ktorzy gwizdza na jakies mody i chca kobiety z krwi i kosci,a nie gumowa kaczuszke,co to po nimi jeszcze piska.Poniewaz ta dyskusja trwa juz dosc dlugo,zdazylam podpytac wielu mezczyzn z MOJEGO srodowiska(wielu z nich to ludzie na wysokich stanowiskach w Daimler/Chrysler (no pochwale sie choc raz,jak Ty mozesz to i ja),ludzie na takich stanowiskach i o takiej pozycji i pieniadzach,o ktorych Ty nawet pomarzyc sobie nie jestes w stanie)-i co?Wybuchali gromkim smiechem,i wstydu sie najadlam,ze takie durne pytania zadaje.Nikogo to nie obchodzi.Mezczyzna na stanowisku szuka adekwatnej kobiety z adekwatnego srodowiska,z dyplomem,pozycja i doswiadczeniem.
Nikogo gaski z zielonej laczki nie obchodza,za duzo sie seriali naogladales i bajek w dzicinstwie naczytales.
Facet z klasa chce babki z klasa-takich dziewczyn w tym watku zauwazylam mnostwo-i ani jednego faceta (ach,przepraszam,jeden by,tez Ci niezle dosolil,ale go o dziwo zignorowales,wyzywasz sie na kobietach,dlatego moge z tego wywnioskowac,ze jestes mizoginem.
Nie odpowiadaj za innych mezczyzn,oni Twojej teorii nie potrzebuja,zechca,to sami przemowia.A jezeli chodzi o naszych partnerow,to lepiej milcz,bo z nich zaden by Ci nawet reki nie podal.

[agamazzi]

Napisane przez Damian 26

Kotku wcale tak nie jest. napisałem już wcześniej, że gdyby kobieta miała tylko jednego partnera i z wielkiej miłości to nie musiałaby być dziewicą, mógłbym na to przystać. Tak samo jeżeli kobieta została zgwałcona, to nie jej wina że padła ofiarą jakiegoś zboka. dla mnie taka kobieta jest nadal "czysta". Może źle to ująłem, bardziej chodzi mi o kwestię rozwiązłosci sexualnej, będącej bardzo często konsekwencją utraty dziewictwa, bo kobieta przyzwyczajasię do przyjemnosci i pomimo, że pierwszy raz miała z partnerem którego kocha, to zanim zakocha się w nowym na ogół czerpie przyjemność z sexu z innym partnerem, którego nie kocha, a dlatego że przyzwyczaiła się do sexu. To zmienia jej psychikę i na ogół powoduje mniejszą wierność, bardziej egoistyczne podejście do sexu(np. partner wyjeżdża w delegację a ona ma ochotę to uważa za normalne że ma prawo do zaspokojenia sie pod nieobecność męża z innym partnerem.

Ale nie kotku!

No dobrze, niech bedzie...
Ja do rozwiazlych nie naleze... Mialam jednego partnera przed moimm obecnym i szczerze to myslalam, ze to juz ten... Ale okazalo sie, ze lubil mnie zdradzac, wiec musialam go zostawic i moj sen legl w gruzach... W miedzy czasie nie chodzilam po dyskotekach i nie korzystalam z zycia bo uwazam, ze seks mozna uprawiac z mezczyzna, ktorego sie kocha... Niemniej jednak moj obecny partner nigdy mnie nie zapytal ilu partnerow mialam przed nim, i to w nim cenie... Napewno sie cieszy, ze nie bylo ich 10... Ale nie jest to najwazniejsze...
Z twoich wypowiedzi jednak wynika, ze obawiasz sie zakochac w kobietach, ktore nie sa dziewicami a ewentualnie zaakceptowalbys zgwalcone lub po jednym partnerze...

A jeszcze takie pytanko, czysto z ciekawosci: Jak znajdziesz juz ta jedna jedyna to na ten pierwszy raz bedziesz czekal do nocy poslubnej?

[Damian 26]

Napisane przez Babygia

Napisales juz raz,ze prawiczkiem nie jestes,wiec koncz wasc,wstydu(sobie) oszczedz

no przecież już pisałem, że wy wolicie doswiadczonych. Przyznam, że miałem poczatkowo zamiar zachowania "prawości" do ślubu, ale w tym wypadku i dziewice i nawet niedziewice reagowały rozczarowaniem, bo nawet niedziewice mówiły, że potrzebują doswiadczonego. Nie uprawiałem sexu z powodu egoizmu, ale ze względu na oczekiwania partnerek.

Napisane przez Babygia

jezeli mezczyzni z Twojego srodowiska podzielaja Twoje poglady,sa tam samym,juz moge sie domyslic,skad wiatr wieje.

Podzielają, środowisko wielkomiejskie, jeden z lepszych zawodów na rynku pracy, więc proszę cię, nie mów, że mamy poglady rodem z średniowiecza, tylko dlatego, że ci się nie podobają.

Napisane przez Babygia

Poniewaz ta dyskusja trwa juz dosc dlugo,zdazylam podpytac wielu mezczyzn z MOJEGO srodowiska(wielu z nich to ludzie na wysokich stanowiskach w Daimler/Chrysler (no pochwale sie choc raz,jak Ty mozesz to i ja),ludzie na takich stanowiskach i o takiej pozycji i pieniadzach,o ktorych Ty nawet pomarzyc sobie nie jestes w stanie)-i co?Wybuchali gromkim smiechem,i wstydu sie najadlam,ze takie durne pytania zadaje.

jaksama powiedziałaś nie powinniśmy kierować się tym co mysla inni ludzie, także na wysokich stanowiskach. Jeżeli wybuchali gromkim śmiechem na tak poważny temat, o czym swiadczy chocby to że równiez w nim dyskutujesz, to chyba na tych stanowiskach znaleźli się przez pomyłkę.

Napisane przez Babygia

Nikogo to nie obchodzi.Mezczyzna na stanowisku szuka adekwatnej kobiety z adekwatnego srodowiska,z dyplomem,pozycja i doswiadczeniem.
Nikogo gaski z zielonej laczki nie obchodza,za duzo sie seriali naogladales i bajek w dzicinstwie naczytales.

Nie masz racji, wcale nie szukam kobiety z pozycją i z superdypolmem. Teraz wręcz popełniasz to, co mi zarzucałaś-przedmiotowe traktowanie związków- bo twoje myslenie sprowadza sie do tego-jest kasa z jednej i drugiej strony to jest zwiazek

Napisane przez Babygia

wyzywasz sie na kobietach,dlatego moge z tego wywnioskowac,ze jestes mizoginem.

Nie jestem

Napisane przez Babygia

A jezeli chodzi o naszych partnerow,to lepiej milcz,bo z nich zaden by Ci nawet reki nie podal.

Jakos to przeboleję

[Babygia]

Napisane przez Damian 26

Kotku wcale tak nie jest. napisałem już wcześniej, że gdyby kobieta miała tylko jednego partnera i z wielkiej miłości to nie musiałaby być dziewicą, mógłbym na to przystać. Tak samo jeżeli kobieta została zgwałcona, to nie jej wina że padła ofiarą jakiegoś zboka. dla mnie taka kobieta jest nadal "czysta". Może źle to ująłem, bardziej chodzi mi o kwestię rozwiązłosci sexualnej, będącej bardzo często konsekwencją utraty dziewictwa, bo kobieta przyzwyczajasię do przyjemnosci i pomimo, że pierwszy raz miała z partnerem którego kocha, to zanim zakocha się w nowym na ogół czerpie przyjemność z sexu z innym partnerem, którego nie kocha, a dlatego że przyzwyczaiła się do sexu. To zmienia jej psychikę i na ogół powoduje mniejszą wierność, bardziej egoistyczne podejście do sexu(np. partner wyjeżdża w delegację a ona ma ochotę to uważa za normalne że ma prawo do zaspokojenia sie pod nieobecność męża z innym partnerem.

To Damianku,juz jet chamstwo,pomowienie i obraza na 100%
Nie tylko jestes mizoginem,jednak jestes bardzo i to bardzo prymitywny i masz zero kultury i obycia.Nic nas tu nie obchodzi,na co TY bys mogl pozwolic,bo nie jestes sedzie swiata.
Obrazasz kobiety,ktore czesto pod nieobecnosc meza musza wykonywac szpagat i laczyc zycie zawodowe z obowiazkami domowymi i rodzinnymi,za to nalezy im sie szacunek a nie obelgi takiego nieobytego i nieokrzesanego gbura jakTy.Miedzy nami-moj maz jest juz 3 tydzienna delegacji w Austrii,a szykuja sie 4 tygodnie Paryza.Co ze mna jest nie tak,ze nie latam jak kot z pecherzem po okolicy w poszukiwaniu mocnych wrazen?Wiesz co?Mam wspanialego,wyksztalconeg o partnera o wielkiej kulturze i sercu,i w tzyciu by mi do glowy cos takiego nie wpadlo,o czym ty bajdurzysz.Ani mnie,ani moim "Sisters in arms".To jest roznica miedzy moim srodowiskiem,a Twoim.My zmany znaczenie slowa "etyka",a ty tylko "erotyka".Nie obrazaj mnie ani innych kobiet,bo wystawiasz sobie wlasnie swiadectwo bezdennej glupoty i niedojrzalosci.Idz do swoich dziewic,i plec im swoje bajki,moze Ci uwierza,choc w to watpie.Dziewictwo nie zagwarantuje Ci niczego,a jesli sie prza tym upierasz,zycie cie samo naprostuje,dosyc bolesnie.Kiedys kazda dziewica przestaje byc dziewica,a siedzenie koljkiem obok tetryka tez jej sie znudzi.
Zanim zaczniesz mnie znowu obrazac i pomawiac o niewiernosc,zastanow sie.Nie bede sie bowiem wiecej znizala do Twojego poziomu.
Moja rada na koniec-zmien stacje radiowa.

[Damian 26]

Napisane przez agamazzi

Ale nie kotku!

No dobrze, niech bedzie...
Ja do rozwiazlych nie naleze... Mialam jednego partnera przed moimm obecnym i szczerze to myslalam, ze to juz ten... Ale okazalo sie, ze lubil mnie zdradzac, wiec musialam go zostawic i moj sen legl w gruzach... W miedzy czasie nie chodzilam po dyskotekach i nie korzystalam z zycia bo uwazam, ze seks mozna uprawiac z mezczyzna, ktorego sie kocha... Niemniej jednak moj obecny partner nigdy mnie nie zapytal ilu partnerow mialam przed nim, i to w nim cenie... Napewno sie cieszy, ze nie bylo ich 10... Ale nie jest to najwazniejsze...

To takie kobiety maja u mnie szansę (choć nie traktuj tego jako zalotów), chodziło mi o rozwiązłe, wydaje mi się, ze taka jest np. Babygia, choć oczywiscie nie znam jej i absolutnie tak nie twierdzę, a jedynie wnioskuję z jej postów(być moze mylnie).

Napisane przez agamazzi

Z twoich wypowiedzi jednak wynika, ze obawiasz sie zakochac w kobietach, ktore nie sa dziewicami a ewentualnie zaakceptowalbys zgwalcone lub po jednym partnerze...

Masz rację, ale to być może zbyt poważnie podchodzę do małżeństwa jako zwiazku osób na całe życie

Napisane przez agamazii

A jeszcze takie pytanko, czysto z ciekawosci: Jak znajdziesz juz ta jedna jedyna to na ten pierwszy raz bedziesz czekal do nocy poslubnej?

Do zaręczyn. jesli już będziemy pewni, że to jest to, ze chcemy zawrzeć związek małżeński, to wtedy jeśli będzie oczywiście chciała, moze to zrobić.

Muszę kończyć, idę spać, bo jutro mam ciężki, pracowity dzień.
Słodkich snów.

[Babygia]

no przecież już pisałem, że wy wolicie doswiadczonych. Przyznam, że miałem poczatkowo zamiar zachowania "prawości" do ślubu, ale w tym wypadku i dziewice i nawet niedziewice reagowały rozczarowaniem, bo nawet niedziewice mówiły, że potrzebują doswiadczonego. Nie uprawiałem sexu z powodu egoizmu, ale ze względu na oczekiwania partnerek.

Aha,to taki akt litosci.Poswieciles sie dla dobra ogolu.Nie badz smieszny.Zrobiles co chciales,jak kazdy normalny facet,tylko nie doprawiaj do tego ideologii


jaksama powiedziałaś nie powinniśmy kierować się tym co mysla inni ludzie, także na wysokich stanowiskach. Jeżeli wybuchali gromkim śmiechem na tak poważny temat, o czym swiadczy chocby to że równiez w nim dyskutujesz, to chyba na tych stanowiskach znaleźli się przez pomyłkę.

Pardon?A kto tu caly czas co chwile bije sie w piers jak goryl,co to nie sishnal i czego nto nie umie?Cytujesz rowniez caly czas jakichs klozkow,ktorzy jakze to bardzo podzielaja Twoje zdanie,to mnie nie wolno przytoczyc opinii ludzi z mojegosrodowiska,ktorzy sobie z takich jak Ty dworuja?jest ich wiecej,czyzby zabolalo?Smieszne jest tez,ze 26 letni cielak po jakichs tam studiach wytyka menagerom swiatowego koncernu niekompetencje...A to ciekawe...napewno sie zmartwia....


Nie masz racji, wcale nie szukam kobiety z pozycją i z superdypolmem. Teraz wręcz popełniasz to, co mi zarzucałaś-przedmiotowe traktowanie związków- bo twoje myslenie sprowadza sie do tego-jest kasa z jednej i drugiej strony to jest zwiazek


Mozesz i szukac,tyle ze takie kobiety takich jak Ty nawet nie spostrzegaja.Za niski stoisz na drabince ewolucji.Nigdzie nie pisalam,ze jest kasa,to jest zwiazek.jednakw pewnych kregach jest to regula,bo chodzi i stworzenie wspolnoty majatkowej,laczenia interesow.Nie popieram tego,ale rozumiem,Wiele bylo juz przypadkow,ze takie biedne "dzewice" po prostu wyrolowaly partnera i zwinely sie z polowa majatku.Wiele takich "czystych" panienek marzy wkasnie o takim zwiazku z milionerem,a nie z takim jak Ty.Nie porownoj sie do elity swiatowej,bo sie talko osmieszysz.


Nie jestem
jestes i to czystorasowym.Z rodowodem,ze tak powiem.Dowiadles tu tego wiele razy.

I cale szczescie dla naszych partnerow,nie zmarnujesz ich czasu niedojrzala paplanina 26-cio letniego cielaka.Oni cieleciny nie lubia

[Fioletto]

Damian, przyznam, twoje niektóre wypowiedzi po prostu mnie powaliły!
Piszesz, że nie dochowałeś "prawości" do slubu, ale od potencjalnej żony właśnie tego oczekujesz.
wybacz, ale do seksu potrzebne są DWIE osoby- mężczyzna i kobieta. co w takim razie z twoimi byłymi partnerkami? czy mam rozumieć, że dzielisz kobiety na dwie kategorie? te, z którymi mężczyzna ma zdobywać doświadczenie, aby przyszłej żony nie rozczarować, i niewinne, które czekają z wiankiem na tego jedynego?
dla mnie to hipokryzja.
i jak byś się poczuł, gdyby twoja narzeczona (dzwiewica oczywiście) odeszła, przekonana, że z "doświadczonym" mężczyzną NIE mozna stworzyc trwałego związku?

[gosz]

ja sie podpisze pod dziewczynami
i dodam - jestem zywym dowodem na to, ze kobiety wcale nie wola doswiadczonych

[giraffe]

Napisane przez Damian 26

no przecież już pisałem, że wy wolicie doswiadczonych. Przyznam, że miałem poczatkowo zamiar zachowania "prawości" do ślubu, ale w tym wypadku i dziewice i nawet niedziewice reagowały rozczarowaniem, bo nawet niedziewice mówiły, że potrzebują doswiadczonego. Nie uprawiałem sexu z powodu egoizmu, ale ze względu na oczekiwania partnerek.



Podzielają, środowisko wielkomiejskie, jeden z lepszych zawodów na rynku pracy, więc proszę cię, nie mów, że mamy poglady rodem z średniowiecza, tylko dlatego, że ci się nie podobają.




jaksama powiedziałaś nie powinniśmy kierować się tym co mysla inni ludzie, także na wysokich stanowiskach. Jeżeli wybuchali gromkim śmiechem na tak poważny temat, o czym swiadczy chocby to że równiez w nim dyskutujesz, to chyba na tych stanowiskach znaleźli się przez pomyłkę.



Nie masz racji, wcale nie szukam kobiety z pozycją i z superdypolmem. Teraz wręcz popełniasz to, co mi zarzucałaś-przedmiotowe traktowanie związków- bo twoje myslenie sprowadza sie do tego-jest kasa z jednej i drugiej strony to jest zwiazek



Nie jestem



Jakos to przeboleję

Damian, a nie zastanawiałeś się nad taką kwestią:
załóżmy, że znajdziesz sobie kobiete dziewicę.Zaręczycie się.Ona się zapyta o Twoje poprzednie kobiety. I nagle stwierdzi, że to niesprawiedliwe, że Ty będziesz jej pierwszym, a Ty miałeś przed nią wiele kobiet I co wtedy??

Uwierz mi, że jeśli kobieta jest dziewicą, a facet miał już kontakty sexualne to w dzisiejszej "dobie" ona będzie się czuła "pokrzywdzona". Bo albo dziewictwo i prawictwo (razem), albo doświadczenie u obojga. Tak jest najbardziej sprawiedliwie. Nie mówie, że nie da się inaczej ... ale zostaje taka lekka "zadra".

Prowadziłam kiedyś taką luźną rozmowę na temat sexu ze swoimi znajomymi (byłam ja i 2 pary). I okazało się, że jedna z nas nie miała przed swoim narzeczonym nikogo, dopiero z nim zaczęłam współżyć, natomiast on już wcześniej uprawiał sex. I wiesz co powiedziała moja koleżanka?? Że troszkę żałuje, że nie spróbowała jak to jest z kimś innym, bo teraz czuje się dziwnie wiedząc, że jej partner ma porównanie, a on nie.

A jeśli Twoja żona kiedyś pomyśli to samo i niedajboże spróbuje z kimś innym?? Co wtedy zrobisz??
Dobrze pisała jedna z dziewczyn. To czy Cię zdradzi nie wynika z faktu dziewictwa, tylko z charakteru, z wartości jakie ma człowiek wpojone, z miłości. Nadmienie jeszcze, że wrast z wiekiem, zmienia się podejście do wielu rzeczy. Człowiek patrzy już bardziej dojrzale na świat i sprawy z nim związane.

Ja mam Partnera i mimo iż nie byłam dziewicą nie mogłabym go zdradzić, bo mam zasady i go kocham. Pozatym nie uważam sexu za sport - mimo iż swój pierwszy raz przeżyłam z ciekawości ze swoim przyjacielem a nie z miłości, to nie puszczałam się na prawo i lewo. Chociaż okazji miałam wiele. I powiedz mi czy przez to że miałam dwóch a nie jednego partnera sexualnego dyskwalifikujesz mnie jako dobrą, kochającą i wierną kobietę??
Bo ja sama mam o sobie dobre zdanie i wiem, że jeśli już zostanę żoną - to napewno wierną.

Tam gdzie jest miłość, wzajemne zainteresowanie, ciągłe rozmowy, ciepło domowego ogniska, bezpieczeństwo i troskliwość, a nie koniecznie jest dziewictwo przed ślubem tam NIE MA miejsca na zdradę!!

Życzę miłej nocki przed ciężkim i pracowitym dniem

[Babygia]

Napisane przez giraffe

Damian, a nie zastanawiałeś się nad taką kwestią:
załóżmy, że znajdziesz sobie kobiete dziewicę.Zaręczycie się.Ona się zapyta o Twoje poprzednie kobiety. I nagle stwierdzi, że to niesprawiedliwe, że Ty będziesz jej pierwszym, a Ty miałeś przed nią wiele kobiet I co wtedy??

Uwierz mi, że jeśli kobieta jest dziewicą, a facet miał już kontakty sexualne to w dzisiejszej "dobie" ona będzie się czuła "pokrzywdzona". Bo albo dziewictwo i prawictwo (razem), albo doświadczenie u obojga. Tak jest najbardziej sprawiedliwie. Nie mówie, że nie da się inaczej ... ale zostaje taka lekka "zadra".

Prowadziłam kiedyś taką luźną rozmowę na temat sexu ze swoimi znajomymi (byłam ja i 2 pary). I okazało się, że jedna z nas nie miała przed swoim narzeczonym nikogo, dopiero z nim zaczęłam współżyć, natomiast on już wcześniej uprawiał sex. I wiesz co powiedziała moja koleżanka?? Że troszkę żałuje, że nie spróbowała jak to jest z kimś innym, bo teraz czuje się dziwnie wiedząc, że jej partner ma porównanie, a on nie.

A jeśli Twoja żona kiedyś pomyśli to samo i niedajboże spróbuje z kimś innym?? Co wtedy zrobisz??
Dobrze pisała jedna z dziewczyn. To czy Cię zdradzi nie wynika z faktu dziewictwa, tylko z charakteru, z wartości jakie ma człowiek wpojone, z miłości. Nadmienie jeszcze, że wrast z wiekiem, zmienia się podejście do wielu rzeczy. Człowiek patrzy już bardziej dojrzale na świat i sprawy z nim związane.

Ja mam Partnera i mimo iż nie byłam dziewicą nie mogłabym go zdradzić, bo mam zasady i go kocham. Pozatym nie uważam sexu za sport - mimo iż swój pierwszy raz przeżyłam z ciekawości ze swoim przyjacielem a nie z miłości, to nie puszczałam się na prawo i lewo. Chociaż okazji miałam wiele. I powiedz mi czy przez to że miałam dwóch a nie jednego partnera sexualnego dyskwalifikujesz mnie jako dobrą, kochającą i wierną kobietę??
Bo ja sama mam o sobie dobre zdanie i wiem, że jeśli już zostanę żoną - to napewno wierną.

Tam gdzie jest miłość, wzajemne zainteresowanie, ciągłe rozmowy, ciepło domowego ogniska, bezpieczeństwo i troskliwość, a nie koniecznie jest dziewictwo przed ślubem tam NIE MA miejsca na zdradę!!

Życzę miłej nocki przed ciężkim i pracowitym dniem

Brawo,tak wlasnie jest.Nie kieruj sie jego zdaniem.To niewyrobiony i niedoswiadczony smarkacz.Zycie go samo naprostuje.Niech sobie plecie co chce.Nie musimy zwracac na niego uwagi.
Jezeli tak pracuje jak miele ozorem,to faktycznie sie narobi.
ja juz z nim dyskutowac nie bede,bo przywyklam do normalnych,kulturalnych mezczyzn,nie do nieopierzonych pokwikujacych pisklakow,mile Panie dobranoc!

[_Natalee_]

hmm...naprawde mamy tu do czynienia z prawdziwą dyskusją.Ale ja chyba nie dam rady juz w niej uczestniczyc,bo nie jest na biezaco.Jednak zgadzam sie poki co z babygia.pozdrawiam

[Damian 26]

Nie sądzę żeby jakakolwiek dziewczyna wolała niedoświadczonego, dziewice również wola doswiadczonych.
No cóż, zawsze istnieje ryzyko, że będzie chciała spróbować jak to jest z innym. Jeżeli spróbuje....to niestety ale spotkamy się w sądzie.
No ale myślę, że dziewica to będzie bardziej porządna i nie bedzie mysleć o zdradzie.
Pozdrawiam

[Fioletto]

ponawiam pytanie- do seksu trzeba dwojga, co w takim razie z dziewczynami, z którymi zdobywałeś doświadczenie? rozumiem, że jako "nie-dziewice" na żony się nie nadają.....?

[_Natalee_]

byc moze jestem nienoramlna,ale kiedy tracilam dziewictwo chcialam zebym chlopak,z ktorym robie to pierwszy raz nie oblecial juz 30 panienek przede mna.Wcale nie zalezalo mi na doswiadczonym,a wrecz przeciwnie,wolalam poznac to z osoba,ktora tez bedzie robic to pierwszy raz.I bardzo przykro robi mi sie gdy czytam , ze dziewica bedzie bardziej porzadna....
Damianie to naprawde bli dziewczyny,ktore nie sa dziewicami

[lucyAS]

jak mozesz damian wymagac dziewictwa skoro sam zgrzeszyles?????????????: D

zerknelam tylko na ostatnia stron ale chyba przeczytam caly watek bo czuje wspaniala rozrywke na wieczor

swoja drogo skad sie jeszcze biora tacy faceci?

tak mi sie wydaje ze damnian boi sie porownania,bo mogl by wypasc np,kiepsko....nie sadzicie???

[Damian 26]

Napisane przez Fioletto

ponawiam pytanie- do seksu trzeba dwojga, co w takim razie z dziewczynami, z którymi zdobywałeś doświadczenie? rozumiem, że jako "nie-dziewice" na żony się nie nadają.....?

Ja wole dziewice, dla mnie się nie nadaja, ale oczywiście nie każdy facet tak mysli, naprawde nie życzę wam źle, po prostu każdy musi trafić na odpowiedni typ dla siebie



natalee to miłe, ale jestes raczej odosobniona w swoich pogladach

Napisane przez lucyAS

tak mi sie wydaje ze damnian boi sie porownania,bo mogl by wypasc np,kiepsko....nie sadzicie???

Byc moze tez ma to jakis wpływ-obawa przed porównaniem, chociaż chyba bardziej boje się zdrady.
takich facetów mjak ja jest mnóstwo, a dziewice woli prawie każdy

[Fioletto]

czyli spałeś z kobietami, żeby "zdobyć wprawę", po czym zdyskfalifikowałeś je, najwyrazniej jako rozwiązłe a sam wyruszyłeś na poszukiwanie dziewicy.......

kobieta, która ma wielu partnerów uchodzi zatem za "łatwą", natomiast ty...... spałeś z wieloma kobietami, bo......po prostu nie chciałeś być niedoświadczony.......... WOW

[Jula]

Napisane przez Damian 26

Nie sądzę żeby jakakolwiek dziewczyna wolała niedoświadczonego, dziewice również wola doswiadczonych.
No cóż, zawsze istnieje ryzyko, że będzie chciała spróbować jak to jest z innym. Jeżeli spróbuje....to niestety ale spotkamy się w sądzie.
No ale myślę, że dziewica to będzie bardziej porządna i nie bedzie mysleć o zdradzie.
Pozdrawiam

Muszę Cię rozczarować. Jeśli naprawdę boisz się zdrady, powinieneś związać sie z doświadczoną kobietą. Dlaczego? Otóz dlatego, że ona wie, jak to jest z innymi facetami, wie, co lubi i najprawdopodobniej wie, co zrobic, żebyś Ty też sie dowiedział i nauczył. I miała powód (nie mówię, że tylko łóżkowy), żeby związac się akurat z Tobą.
Znam kilka kobiet - równiez internetowo - które poslubiając (i mając dzieci) lub będąc w długoletnim związku ze swoim pierwszym kochankiem, intensywnie zastanawiają się, jak to jest z kim innym. Sa wielokrotnie zawiedzione tym, co oferuje (nawet doświadczony) partner. Mysli "czy seks to naprawde tylko tyle?", "czy wszyscy faceci sa tak niedelikatni, egoistyczni, kiepscy w łóżku czy tylko ten mój? sa naprawdę częste. Przekonał się o tym mój bliski przyjaciel, który właściwie przy ołtarzu dostał kosza - panna, jego "dziewicza księżniczka" zachciała spróbować przed slubem jak to jest z kim innym - po wielu, wielu latach narzeczeństwa. I okazało sie, że jest lepiej.

Tak więc, jesli komuś naprawde zależy na powaznym, trwałym związku powinien na pierwszej randce raczej poruszac inne kwestie zamiast interesowac się czyimś przeszłym, intymnym zyciem płciowym.

[lucyAS]

swoja droga jak dziewictwo ma zagwarantowac wiernosc?
nie rozumiem takiego sposobu myslenia
damianku musze cie rozczarowac-nic nie da ci takiej gwarancji,a z twoim podejsciem do kobiet to nawet jak poslubisz swoja wymarzona dziewice to przypuszczam ze po jakims czsie zwieje od cieie gdzie pieprz rosnie

kobiety juz sie wyzwolily
nie lubia zacofania i zniewolenia

zalozysz zonie pas cnoty?rozwiazly czlowieku!

[gosiaska]

ehh tu i tak nie dojdzie do porozuminia jeszcze dlugo bedzie panowal stereotyp " doswiadczonego" faceta ktory moim zdaniem powinien zdobyc xywke wstretny rozwiązły ku... albo łągodniej alfons oraz doswiadczonej kobiety ( nie zwracajac uwagę że jak na prawdę jest) ktora staje sie wg cześci poulacji łatwiutką panienką...

[agamazzi]

Napisane przez Damian 26

Do zaręczyn. jesli już będziemy pewni, że to jest to, ze chcemy zawrzeć związek małżeński, to wtedy jeśli będzie oczywiście chciała, moze to zrobić.

To akurat podziwiam

Napisane przez Jula

Muszę Cię rozczarować. Jeśli naprawdę boisz się zdrady, powinieneś związać sie z doświadczoną kobietą. Dlaczego? Otóz dlatego, że ona wie, jak to jest z innymi facetami, wie, co lubi i najprawdopodobniej wie, co zrobic, żebyś Ty też sie dowiedział i nauczył. I miała powód (nie mówię, że tylko łóżkowy), żeby związac się akurat z Tobą.
Znam kilka kobiet - równiez internetowo - które poslubiając (i mając dzieci) lub będąc w długoletnim związku ze swoim pierwszym kochankiem, intensywnie zastanawiają się, jak to jest z kim innym. Sa wielokrotnie zawiedzione tym, co oferuje (nawet doświadczony) partner. Mysli "czy seks to naprawde tylko tyle?", "czy wszyscy faceci sa tak niedelikatni, egoistyczni, kiepscy w łóżku czy tylko ten mój? sa naprawdę częste. Przekonał się o tym mój bliski przyjaciel, który właściwie przy ołtarzu dostał kosza - panna, jego "dziewicza księżniczka" zachciała spróbować przed slubem jak to jest z kim innym - po wielu, wielu latach narzeczeństwa. I okazało sie, że jest lepiej.

Zgadzam sie i tez znam wiele takich przypadkow...
Kobieta majaca jednego partnera czuje chec posmakowania jak to jest z kims innym, z ciekawosci lub dla porownania...

Damian a co jesli sie zareczycie, twoja kobieta bedzie chciala sie kochac i po okaze sie, ze kompletnie do siebie nie pasujecie i macie inne oczekiwania?
Tak tez bywa...

[prowokacja17]

Damian piszesz ciagle ze zadna kobieta nie chciala by niedoswiadczonego mezczyzne!!! POtwarzam Ci po raz drugi ze się bardzo mylisz! Nie rozumiem czemu my kobiety mamy odmawiac sobie seksu a wy faceci mozecie uprawiac sex kiedy wam saie chce i nie z milosci!!! Powiem jeszcze raz ze wiekszosc moich kolezanek odpowiedzialo ze woli PRAWICZKA. Kobieta czuje sie wyjatkowo ze jest pierwszą partnerka swojego mezczyzny. Twoj tok myslenia jest bardzo prymitywny i krzywdzacy . Twierdzeniem ze kobiety wolą doswiadczonych mezczyzn probujesz usprawiedliwic to ze nie zachowales czystosci dla swojej wymarzonej DZIEWICY. Dodam jeszcze ze ja zachowalam dziewictwo dla mezczyzny ktorego kocham nad zycie i watpie ze w kwestii moich uczuc cos sie kiedykolwiek zmieni

[Jula]

Napisane przez agamazzi

T
Damian a co jesli sie zareczycie, twoja kobieta bedzie chciala sie kochac i po okaze sie, ze kompletnie do siebie nie pasujecie i macie inne oczekiwania?
Tak tez bywa...

Albo... co jesli Twoja dziewica pozostała dziewicą tylko dlatego, że... zasila grono powiększającej się wciąż grupy osób aseksualnych? (tzw. nowa orientacja seksualna). Odsyłam tutaj: www.asexuality.org/pl
Co wtedy? Związałbyś się z osobą, której w ogóle nie kręci cielesność a Twoje doświadczenie w tym polu to żaden atut? Nie, odpada, przecież musiałaby Ci rodzić synów....

[Babygia]

Napisane przez lucyAS

swoja droga jak dziewictwo ma zagwarantowac wiernosc?
nie rozumiem takiego sposobu myslenia
damianku musze cie rozczarowac-nic nie da ci takiej gwarancji,a z twoim podejsciem do kobiet to nawet jak poslubisz swoja wymarzona dziewice to przypuszczam ze po jakims czsie zwieje od cieie gdzie pieprz rosnie

kobiety juz sie wyzwolily
nie lubia zacofania i zniewolenia

zalozysz zonie pas cnoty?rozwiazly czlowieku!

Ach,dziewczyny,szkody czasu, i energii na dyskusje z jaskiniowcami.Ma prawo do swoich pogladow,ale nie jest ani alfa ani omega,zeby wydawac sady o kimkolwiek,Mnie nawet nazwal rozpustna-moglabym sie nawet obrazic,ale nie ma na kogo.Usmialam sie jak norka,bo znam takich facetow-frustraci,pelni komleksow,schowani za swoim malym monitorkiem opluwaja kazdego,kto wyrazi inne zdanie od nich.Nieatrakcyjni,niekul turalni,marne powodzenie u plci przeciwnej siedza i wymyslaja nieziemskie androny.Mizogini bez konkretnych poiwodow-a moze wlasnie dlatego,ze kiedys dostal kosza od jakiejs doswiadczonej kobiety,zieja nienawiscia do kazdej cieszacej sie zyciem i seksualnoscia kobiety.I jaki dowod?ze tylko on sie tu piekli,poza nim bylo tylko 2 mezczyzn,jeden dosc szczery i rozsadny,a drugi mu dlozyl i poszedl,A nasz Damianek nie osmielil sie podjac dyskusji z zadnym z nich,bo nie pasuja w jego schemat "marzacych o dziewicach"
I co z takim zrobic?Nic,ignorowac.Gdzi es na tym swiecie dyndaja jeszcze na drzewych takir relikty ewolucji,ale kogo to musi obchodzic?W realu rzadko natykamy sie na takich osobnikow,a jesli nawet,to usmiechamy sie z politowaniem,machniemy reka,odwracamy sie i odchodzimy.Czy musimy tutaj udawadniac nasza przyzwoitosc?Watpie,kazda z nas spoglada w lustro,i widzi siebie sama,jaka jest.I co nam po opinii jakiegos nieopierzonego dwudziestoparolatka?Nich sobie bierze,kogo chce,robi co chce,a ta dziewczyna,ktora mu na to pozwoli sama jest sobie winna,bo kazda normalna na takie pytanie dalaby w dzob i poszla w sina dal.
Wiec-rozmawiajmy miedzy soba i ignorujmy jego upiredliwe trzymanie sie "plota",jest po prostu nudny.A ma jestesma przyzwyczajone do innych panow.Z innej beczki-ciekawe,skad on tak dobrze zna cala polulacje meska na swiecie,ze osmiela sie twierdzic,co mysli wiekszosc.Moi znajomi panowie,ktorym opowiedzialam o tej dyskusji,powiedzieli ,ze sobie wypraszaja,aby taki....no nie powiem,jak go nazwali-mowil za nich.
To sa jego poglady,i na szczescie-bardzo,ale to bardzo-odosobnione.
Dla mnie na ten tematEOT,Damianku,daruj sobie komentarz,bo ja dyskutuje wylacznie z wyksztalconymi madrymi panami,ktorzy juz przed wieloma wiekami wyszli z jaskin...
Z paniami porozmawiam zawsze i chetnie