Honorowe krwiodawstwo

[Ashmira]

Karolinka86:
Jestem raczej drobna, jeśli można tak określić to 'wątła" -słowa mojej babci dużo pracuję i sie uczę i parę razy zdarzyło mi sie zemdleć. Moja mama nie jest przeciwna oddawaniu krwi samemu w sobie, tylko nie chce,żebym ja to robiła. Chyba sie o mnie boi

[ushia]

Napisane przez buulina

Ja tez planuję oddać krew
A ponoć na 0Rh- jest zapotrzebowanie..

na KAŻDĄ jest zapotrzebowanie
na rzadkie grupy krwi, bo malo dawców
na popularne - bo mnostwo biorców jest

[karolinka86]

Napisane przez Ashmira

Karolinka86:
Jestem raczej drobna, jeśli można tak określić to 'wątła" -słowa mojej babci dużo pracuję i sie uczę i parę razy zdarzyło mi sie zemdleć. Moja mama nie jest przeciwna oddawaniu krwi samemu w sobie, tylko nie chce,żebym ja to robiła. Chyba sie o mnie boi

Acha...w takim razie rozumiem...Mam nadzieje, ze moich slow nie odebralas zle??

[Ashmira]

nie, samej czasami mi przykro,że muszę kłamać. Ale wiem,że mama sie po prostu o mnie troszczy, o moje zdrowie. Czasami denerwują mnie komentarze innych typu "takie to (czyli ja)liche i jeszcze krew oddaje". A często właśnie jest na odwrót, osoby wyglądające na zdrowe nie mogą oddawać krwi, prawda?

[p_misiowa]

jakie leki by mnie dyskwalifikowaly do oddania krwi? ;> aspiryna to wiem
a jakies fervexy? czy przeciwbolowe?
wybaczcie jesli takie pytanie juz bylo
dzieki za odp

[ushia]

generalnie wszystkie oprocz witamin
jezeli bierzesz ferwex, znaczy przeziebiona jestes - chcesz sprzedac komus swoje wirusy?
i w dodatku lek krazacy we krwi?
nie mowiac o tym, ze wtedy np podnosi sie rowniez poziom leukocytow

btw - aspiryna, ferwex i inne przeciwbolowe to ta sama grupa...

[aniolekKB]

Napisane przez ushia

na KAŻDĄ jest zapotrzebowanie
na rzadkie grupy krwi, bo malo dawców
na popularne - bo mnostwo biorców jest

Z tym drugim trochę się nie zgodzę. Na początku roku poszłam oddać krew, ale jej nie pobrali, bo mojej grupy (ABrh-) było za dużo i nie schodziła. Dziwne, ale prawdziwe!

EDIT: Z tego co pamiętam, po wszystkich środkach przeciwbólowych, przeciwzapalnych itp. musi być odstęp co najmniej 3 dni, ale musisz być też całkiem zdrowa.

[p_misiowa]

dziekuje za odpowiedz

o fervex pytalam w celach edukacyjnych
moga odmowic pobrania kwi ze wzgledu na wage nawet jesli wazy sie ok 51kg?

[dubel__dukladukla]

mam do was pytanie
dzisiaj ok 12 godziny napilam sie do obiadu doslownie 3 lyki wina
a na jutro na 9 zamierzam isc oddac krew przed zajeciami.
powinnam poczekac do 12 czy raczej nie powinno byc problemow.
wiem ze trzeba odczekac 24 godziny dlatego pytam czy te 3h przy tak malej ilosci moga miec jakis wplyw?

[Tereskaa]

Napisane przez dukladukla

mam do was pytanie
dzisiaj ok 12 godziny napilam sie do obiadu doslownie 3 lyki wina
a na jutro na 9 zamierzam isc oddac krew przed zajeciami.
powinnam poczekac do 12 czy raczej nie powinno byc problemow.
wiem ze trzeba odczekac 24 godziny dlatego pytam czy te 3h przy tak malej ilosci moga miec jakis wplyw?

Spokojnie możesz pójść oddać krew Gdybyś wypiła niewiadomo ile to wtedy byłoby konieczne czekać. Poza tym wino jest słabym alkoholem

[ushia]

Napisane przez aniolekKB

Z tym drugim trochę się nie zgodzę. Na początku roku poszłam oddać krew, ale jej nie pobrali, bo mojej grupy (ABrh-) było za dużo i nie schodziła. Dziwne, ale prawdziwe!.

malo ze dziwne, to w dodatku totalnie nieprawidlowe - chocby ze wzgledow "propagandowych" nie wolno im odmawiac pobrania jezeli tylko dawca spelnia warunki
nie wierze, ze w calej Polsce byly taaaakie nadwyzki Twojej grupy, to jakis "foch" w tym konkretnym punkcie

pamietam, jak byla kiedys afera z frakcjonowaniem osocza i wtedy bylo wstrzymane pobieranie, ale mozna bylo pelna oddac - nie odsylali z kwitkiem "bo nie"


p_misiowa - dla kobiet dolna granica wagowa to zdaje sie 45kg, ale nie pamietam dokladnie

[p_misiowa]

niestety 50 kg
bo kiedys chcialam oddac krew z tż i jego kolegą to mi nawet nie dała ankiety do wypełnienia, więc ja zdzwiona zapytałam co ze mną. kobieta sie na mnie popatrzyła i zapytała z politowaniem 'a ile pani waży?' mowie ze 49 a ona ze nie chce zebym im tam zemdlała przy pobieraniu ze 49 to troszke malo teraz mam ok 50-51 i mam nadzieje ze mnie jednak wezmą bo do takiej wagi jestem stosunkowo niska
zobaczymy jutro jak mnie wezma to bedzie moj pierwszy raz
trzymajcie kciuki

[ushia]

misiowa i jak?
"załapałaś sie"?

[p_misiowa]

Napisane przez ushia

misiowa i jak?
"załapałaś sie"?

niestety :| jakbym przyszla 30 min wczesniej to bym sie zalapala :|
bo dzisiaj byla akcja 'medycy oddaja krew' i przyszlo tyle ludzi ze panie podziekowaly sporej ludzi osob i odeslaly z kwitkiem
ALE ALE!! mam plan zeby jutro sprubowac w stacji krwiodawstwa miedzy zajeciami

[mysza_87]

Dziewczyny, przemogłam się dziś o oddałam po raz pierwszy krew z okazji akcji Wampiriada
Zawsze bałam się igieł i nie przeszło mi to po dzisiejszym pobraniu. Jak spojrzałam na igłę która była wbita w moją skórę i była nadzwyczaj gruba to myślałam, że ucieknę stamtąd ale szybko pomyślałam o czymś innym i ani się nie obejrzałam a zleciało 450ml poleżałam jeszcze chwile i poszłam dalej na uczelnię. Dostałam posiłek regeneracyjny, ale wszystkie czekolady oddałam dla dzieci z domu dziecka, bo w domciu słodyczy mnóstwo a takie dzieciaki na pewno się ucieszą. Co ciekawe, wogóle nie było mi potem słabo i czułam się nadzwyczaj dobrze co prawda ciągle mi się śmiać chciało z kazdej osoby która się mnie tam pytała ile ważę (poszłam w krótkich spodenkach, a że nogi mam szczuplutkie i generalnie posturę raczej drobną to nie widać tego, że waga pokazuje 56-60kg więc jak najbardziej wporządku do oddania krwi).

Mam jednak pewien problem. Na próbkę miałam pobieraną krew z lewej ręki a potem na oddanie 450ml z prawej ręki. I teraz tak mnie masakrycznie ciągną w środku ręki jakieś żyłki, że po prostu nie wiem już co mam robić z tymi rękoma Mam tak zawsze po oddaniu krwi, ale że miałam dziś kłute obydwie ręce to staje się to nie do zniesienia Znacie jakieś sposoby załagodzenia tego?

[ushia]

sproboj zwykly zel/masc przeciwbolowa, jakis nurofen czy cos w tym guscie
jak sie krwiaki porobily to masc na zylaki - polecam aescin w zelu, zdarzaja mi sie stany zapalne naczyn i po nim bol mija jak reka odjal

gratuluje "przemogniecia"!!!

[mysza_87]

Napisane przez ushia

sproboj zwykly zel/masc przeciwbolowa, jakis nurofen czy cos w tym guscie
jak sie krwiaki porobily to masc na zylaki - polecam aescin w zelu, zdarzaja mi sie stany zapalne naczyn i po nim bol mija jak reka odjal

gratuluje "przemogniecia"!!!

też jestem z tego powodu bardzo zadowolona Zawsze myślałam, że tabletki anty wykluczają mnie z grona oddających krew ale mnie miło zaskoczyło, że jednak mogłam oddać krew. Najgorzej jest zawsze przemóc się, ale teraz już wiem, że będę robiła to co najmniej 3 razy w roku. Szczerze mówiąc, to bardzo bałam się tego, bo zawsze przy pobieraniu krwi wylewałam z siebie siódme poty ze strachu przed ukłuciem i igłą ogólnie a okazało się, że wystarczy nie patrzeć na to co panie pielęgniarki robią z moją ręką i wszystko poszło gładko. No i właśnie jeszcze jedna sprawa, która chyba najbardziej mi pomogła. Wszystkie Panie pielęgniarki były niesamowicie miłe i na pewno taka przyjazna atmosfera sprzyja jak najbardziej pomaganiu innym.

Jako że była to akcja Wampiriada dostałam też fajniutki T-shirt z nadrukiem wampirka mała rzecz a cieszy i pamiątka po pierwszym oddaniu krwi zostanie

[maudy]

wczoraj tez poszlam oddac krew mam przerwe miedzy maturami to potrzeba mi duzo magnezu to czekoladki sie przydaly . Przy okazji sie dowiedzialam ze dna moich rodzicow powstala mieszanka wybuchowa, bo dwa plusy stworzyly minisuk .A mam pytanie czy ktors z Was myslala o oddaniu szpiku kostnego ?? Jesli tak to jak dlugo czekalyscie na wyniki badan ??

[bess]

Byłam wczoraj 1 raz,nic nie bolało ,nie bylo mi słabo.Polecam
Dostalam herbatke,wafelek,4 zl i czekolady
Zanim poszlam wszystkiego dowiedzialam sie z www.krewniacy.pl ,jak sie przygotowac,jak wyglada procedura,nawet mozna pobrac kwestionariusz i zobaczyc na jakie pytania trzeba odp na miejscu.
A samo pobieranie trwa do 10 min.
(aha dodam ,ze balam sie tego bardziej niz operacji efektem bylo mega cisnienie,byłam sama wiec juz mialam wizje jak wracajac do domu mdleje i leze w krzakachna dodatek mam cieniuchne żyly,ale okazalo sie ze strach ma wielkie oczy,wystarczy sie przelamac)
Wyniki i legitymacje ide odebrac za pare dni-ciekawa jestem wyników ,bo od 2 lat z mies jem tylko ryby i balam sie ,ze mam anemie

[ushia]

gratulacje!!!

[ankasz]

Ja oddałam krew 5 razy, ostatni raz w marcu 2007 a potem dorwała mnie anemia za mało żelaza i do dzisiaj się zmagam z tym niedoborem. Jeden lekarz powiedzial że oddawanie krwi nie ma z tym nic wspólnego, a inny że to wlasnie przez to oddawanie krwi.. więc sama już nie wiem.
Na razie po tej ponad rocznej przerwie nie czuje sie na tyle dobrze żeby oddać krew po raz szósty. Niestety..

[dygotka8]

witam,
krewo oddawałam już dwa razy
dziś poszłam oddać krew...w necie napisane,że ambulans do godziny 13 będzie...a byłam o 12.40(pieszo więc dlatego tak późno) a oni co-pani przyjdzie w następnym tyg-ja na to,że jestem do końca czerwca-a oni-to na Saską można-a ja:nie mam biletu....wrrrrra potem mówią w tv,że brakuje im krwi zwłaszcza tej Rh-(a ja taką mam!!!!)Oszczędzam jak się da i nie kupuję biletów chyba,że nie jestem w stanie dojść bo gdzieś daleko jest mój cel...może we środę pod PKiN pójdę....tylko dlatego,że obiecałam sobie,że oddam krew jak coś mi sie uda,a że się udało więc we środę pójdę pod pałac i zobaczę...
ale bez sensu,że już o 12.40 nie chcieli mnie przyjąć-siedzieli sobie w tym autobusie wszyscy i gadali a potem wielkie halo,że ludzie krwi nie chcą oddać

a czy ktoś z Was spotkał się kiedyś z takim zdarzeniem?

co oddawania szpiku to i a się zastanawiałam,dziewczyna na wizażu poleciła mi stronę Fundacji Urszuli Jaworskiej.poczytam i wyśle swoje zgłoszenie

[bess]

no faktycznie troche pozno,bo jednak troche to trwa.Ja bylam w osrodku i spedzilam tam z 1,5h.Nie wiem jak to jest w busach.
Jak dojedziesz autobusem do takiego osrodka to powinni Ci pozniej zwrocic za dojazd,mnie oddali
Ja tez chcialam sie zglosic jako dawca szpiku ale u mnie na razie nie ma takiego laboratorium,a do Krakowa specjalnie po to poki co sie nie wybieram,za daleko

[dygotka8]

Napisane przez bess

no faktycznie troche pozno,bo jednak troche to trwa.Ja bylam w osrodku i spedzilam tam z 1,5h.Nie wiem jak to jest w busach.
Jak dojedziesz autobusem do takiego osrodka to powinni Ci pozniej zwrocic za dojazd,mnie oddali
Ja tez chcialam sie zglosic jako dawca szpiku ale u mnie na razie nie ma takiego laboratorium,a do Krakowa specjalnie po to poki co sie nie wybieram,za daleko

ja do tej pory oddawałam tylko w takich "przenośnych" stacjach...i to zwykle trwa,z 5 min wypełnienie arkusza,potem spr hemoglobiny, następnie lekarz,ze 2 minuty i oddawanie krwie-do 10 minut.a nawet jakby troszkę przecholowali to co by im sie stało????ale za to można byłoby kogoś uratować....ehh...
czy to znaczy,że jeśli obecnie mieszkam w Wawie to za dojazd do miejsca oddawani krwi zapłacą mi za bilet ZTM??czy tyczy się to dopiero jeśi przyjechałabym spoza wawy??

co do oddawania szpiku to wejdź na tą str Fundacji tam jest wszystko napisane co i jak-żeby wysłać zgłoszenie nie musisz nigdzie jechać

[ankasz]

Haha ja nawet babeczki poganiałam w stacji po wszystkich obowiązkowych badaniach nie mogły mi sie wkłuć w zyłe, powiedziałam : "Pani, ja mam za 20 minut autobus, jak sie pani nie wyrobi to z tym woreczkiem z krwią na przystanek pójde" i się panie tylko śmiały Ale sie wyrobiły

[bess]

Napisane przez dygotka8

ja do tej pory oddawałam tylko w takich "przenośnych" stacjach...i to zwykle trwa,z 5 min wypełnienie arkusza,potem spr hemoglobiny, następnie lekarz,ze 2 minuty i oddawanie krwie-do 10 minut.a nawet jakby troszkę przecholowali to co by im sie stało????ale za to można byłoby kogoś uratować....ehh...
czy to znaczy,że jeśli obecnie mieszkam w Wawie to za dojazd do miejsca oddawani krwi zapłacą mi za bilet ZTM??czy tyczy się to dopiero jeśi przyjechałabym spoza wawy??

co do oddawania szpiku to wejdź na tą str Fundacji tam jest wszystko napisane co i jak-żeby wysłać zgłoszenie nie musisz nigdzie jechać

mnie oddali za dojazd autobusem na terenie miasta.Mysle,ze oddaja tyle ile potrzeba
A co do szpiku to ok ale i tak trzeba udac sie do laboratorium ,ktore musi byc specjalistyczne.Czytalam o tym wczesniej,wiec jak wysle im ta deklaracje to jak wezma pozniej ode mnie ta próbke krwi??
wczesniej czytalam info z tej strony
http://www.poltransplant.org.pl/crndsikp.html
i tu np jest wykaz osrodkow ,ktore robia przeszczepy http://www.poltransplant.org.pl/szpik.html
Tu tez jest sporo info
http://www.szpik.info/index.php?opti...d=59&Itemid=68
Nie wiem chyba poczekam,az u nas otworza laboratorium-mialo byc w tym roku i od razu to zalatwie,a nie bede czekac az mnie wylosuja lub nie

[maudy]

z tym szpikiem to jest tak. sama zrobilam badania na oddanie szpiku, ale jeszcze wczesniejh jak wyslalam im swoje zgloszenie to oni mi przyszlali probowki na krew zeby im ja odeslac. Postanowilam jednak pojechac do Wroclawia gdzie zajmuja sie tego typu badaniami i teraz czekam. Wpradzie badania robilam w listopadzie zeszlego roku i jak narazie z tej strony cisza . Faktem jest ze badania sa dosc kosztowne a nawet jak juz sie zostanie wpisanym do Krajowego Rejerstu Dawcow Szpiku to nie ma 100% ze ten szpik kiedy kolwiek oddamy.

[dygotka8]

oddałam krew,czuję się bardzo dobrze,że mogę komuś pomóc panie tym razem były bardzo miłe

[Elitka89]

ja też oddaje honorowo krew zacheciłam już do tego koleżanke chciałam jeszcze wtajemniczyć brata ale ten jak widzi krew to od razu mdleje- a wydawało by się że taki męski

[dygotka8]

Napisane przez Elitka89

ja też oddaje honorowo krew zacheciłam już do tego koleżanke chciałam jeszcze wtajemniczyć brata ale ten jak widzi krew to od razu mdleje- a wydawało by się że taki męski

ja dziś z tż-tem byłam,ale ma przewlekły katar więc odpadł....no i ja już 3 raz oddałam,a raczej dopiero 3