Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard. - Strona 60 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-04-08, 01:22   #1771
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 189
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Maria Czubaszek ma 77 lat.
daję to chyba w podpis sobie
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 01:30   #1772
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 265
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Zaszaleję.
Opowiem o adoratorze.
Rok temu zapoznałam aspołecznego dziwaka.
Zaczepił mnie, opowiedział mi wapniacki żart i jeszcze zanim zdążyłam zareagować postanowił się rzucić do ucieczki. Powstrzymałam. Zaczęłam rozmowę o tym żarcie. Zgłupiał. Potem wyraził swoje zdumienie, że to zadziałało, bo od lat tak robił i nigdy nie działało.
Zapytałam czemu. On, że się stresuje i nawet jak jest fajnie, to zawsze palnie coś głupiego jak np. pytanie jaki jest stosunek dziewczyny do seksu analnego, ona się rumieni, oburza, obraża i po wszystkim. Chciałam, żeby zaprezentował. Zaprezentował. Palnęłam coś. Zarumienił się, oburzył i zaczął opowiadać o powstaniach.
No to ja . On, że to też odstrasza kobiety. Ja, że mi się podoba. Mówił, mówił, mówił, aż stwierdził, że zapomniał co dalej, bo nigdy tak daleko nie doszedł.

Uganiałam się za nim jakieś dwa tygodnie. Bez konsumpcji. Po dwóch tygodniach stwierdził, że on tak nie może, bo jestem zbyt dominująca, a on chciałby być dominujący, a jak nie może, to się czuje niemęsko.
Potem się trochę bujałam z takim innym przez chwilę, a potem znowu z tym, ale już tak bardziej dla jaj i z opcją friendzonową, bo mnie te jego dominacyjne aspiracje bawiły. Nawet fajnie było. Prawie się zrobił zwrot akcji, ale jak tylko zrobiłam maślane oczęta to wysnuł roszczenie, że on się źle czuje z tym, że ja ciągle gadam o innych facetach.
Ja mu, że to nie faceci tylko psiapsióły. No to zasugerował, żebym mówiła o psiapsiółach to się będzie lepiej czuł, bo on by chciał być jedyny. Jak skończyłam się śmiać to zaczęłam się stosować, tekstami typu "no a wczoraj moja przyjaciółka zostawił mnie z dziećmi na trzy godziny bo mu żona utknęła u teściów, a do pracy musiał jechać" czy "koleżanka była na badaniu prostaty",
Możliwe, że wymsknął mi się raz czy dwa jakiś niewinny żarcik typu "ooo patrz, salon sukien ślubnych, chodź, poprzymierzam!" czy "jak spróbujesz ode mnie odejść to odstrzelę Cię jak szczura". Może parę razy troszkę przegięłam, ale miałam na swoje usprawiedliwienie to, że i do głowy nie przyszło, że on mógł nie żartować, jak sobie zażyczył, żebym w ogóle kontakty z facetami odpuściła jak chcę z nim być.
Jak się w końcu kapnęłam, że on tak serio i że on co najmniej część tych tekstów też serio wziął i skończyłam śmiać to dałam sobie spokój.

Minęły trzy miesiące. Odezwał się, ale już nie pamiętam z czym, ani czy mu odpisałam.
Pół roku później wlazłam na profil na stronie na którą nie właziłam całe wieki, przestawiło mi opis/motto czy jak to się nazywało. Dwie godziny po przestawieniu opisu przysłał mi jakieś dziwne gratulacje, których nie zrozumiałam.
W grudniu znowu coś zagajał, że może by się spotkać... no to ja, że pewnie, tak oczywiście, tak czekałam, to cudownie i że już jestem gotowa.
Spłoszył się i zamilkł. Wczoraj w godzinach wieczornych przysłał mi "gdzie byłaś Skarbie jak Cię nie było", ja jemu "o mój Boże, nareszcie, ja tak czekałam, modliłam się, żebyś napisał, tęskniłam za Tobą przez cały ten czas i myślałam o Tobie co dzień przed zaśnięciem ".

Umówiliśmy się.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 01:37   #1773
Vallarr
Raczkowanie
 
Avatar Vallarr
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 480
GG do Vallarr Send a message via Skype™ to Vallarr
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Wszystko pieknie, ale ten zielony, na Twoim przykładzie, może mieć ogromne wyrzuty sumienia uczestnicząc w procedurze, poprzez wskazanie, ułatwienie etc.

Możesz wyśmiewać do woli, znam taki przykład realnie, a ta osoba jest wyśmienitym lekarzem, ginekologiem, słyszę same pozytywne opinie od znanych mi osob osób, które leczyła, na portalach też ma same najwyższe oceny. Wprost deklaruje, że do aborcji ręki nie przyłoży, nie musi i nie chce. I co teraz? Nie nadaje się, pozbawić prawa wykonywania zawodu, wyśmiać, zgnoić i po sprawie?

Konstytucja gwarantuje wolność religijną, jakkolwiek byś tego nie chciała negować. Sam pomysł, że lekarz ma obowiązek wskazać, jest poroniony z prostego powodu - ów lekarz nie musi znać nikogo takiego. Tak się obronił Chazań, którego teoretycznie nie dało się obronić. Nie da się nawet udowodnić, że kłamał, co wskazuje jednoznacznie - proponowane przez was rozwiązanie jest nie tylko nieetyczne, niemoralne, ale przede wszystkim jest NIESKUTECZNE. Dlatego odpada, chociaż bez niego, niestety, nie da się po drodze, hłe hłe, przywalić katolom.

To państwo ma obowiązek zapewnić realizację zgodnych z prawem procedur medycznych, w razie potrzeby sprowadzając lekarzy z za granicy, albo wysyłając kobiety do szpitali poza Polską, fundując wszystko. Państwo, a nie lekarz, na którego zrzucono odpowiedzialność, której może nie podołać.
Czemu nie ma ogólnodostępnej listy lekarzy, albo nawet i ośrodków przeprowadzających aborcję w sytuacjach, kiedy prawo tego wymaga? Nieoficjalna jest, ale oficjalnie dostępnej dla pacjentów nie ma.

Jak lekarz nie ma w umowie wykonywania aborcji, a to jest naprawdę znikomy ułamek wiedzy lekarskiej, to nie musi. Jak ma i odmawia - zwolnić dyscyplinarnie. Ale podśmiechujki, szyderstwa czy wprost epitety sobie darujcie, bo to żenujące jest, a waszego stanowiska się nie da obronić. Jest niemoralne, sprzeczne z konstytucją i nieskuteczne.

To państwo ma obowiązek zapewnić, przerzucanie tego na lekarzy jest nieskutecznym absurdem, skandalem i gnojeniem każdego, kto ośmiela się mieć inne poglądy.
Vallarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 02:19   #1774
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 265
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Wszystko pieknie, ale ten zielony, na Twoim przykładzie, może mieć ogromne wyrzuty sumienia uczestnicząc w procedurze, poprzez wskazanie, ułatwienie etc.
Mój zielony w żadnej procedurze nie uczestniczy.
W mojej utopijnej wizji jest zdeklarowanym prolajfem, a pacjentki idą do niego świadome - też prolajfki i z komfortem psychicznym, że on takich-rzeczy-nie robi.

To do czego się odnosisz, to obowiązująca w wielu krajach i zachwalana przez Kahoko "klauzula sumienia", która podobno pasi wszystkim.
Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Możesz wyśmiewać do woli, znam taki przykład realnie, a ta osoba jest wyśmienitym lekarzem, ginekologiem, słyszę same pozytywne opinie od znanych mi osob osób, które leczyła, na portalach też ma same najwyższe oceny. Wprost deklaruje, że do aborcji ręki nie przyłoży, nie musi i nie chce. I co teraz? Nie nadaje się, pozbawić prawa wykonywania zawodu, wyśmiać, zgnoić i po sprawie?
Przygotowałeś sobie przemowę i zapomniałeś ją dostosować do stanowiska rozmówcy, licząc na przeoczenie?
Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Konstytucja gwarantuje wolność religijną, jakkolwiek byś tego nie chciała negować. Sam pomysł, że lekarz ma obowiązek wskazać, jest poroniony z prostego powodu - ów lekarz nie musi znać nikogo takiego. Tak się obronił Chazań, którego teoretycznie nie dało się obronić. Nie da się nawet udowodnić, że kłamał, co wskazuje jednoznacznie - proponowane przez was rozwiązanie jest nie tylko nieetyczne, niemoralne, ale przede wszystkim jest NIESKUTECZNE. Dlatego odpada, chociaż bez niego, niestety, nie da się po drodze, hłe hłe, przywalić katolom.
I z kim Ty w tym momencie rozmawiasz, hę?
Bo nie ze mną i nie z tym, co napisałam. Ale zielonego wprowadziłam ja.
Kahoko opisała Ci istniejący system. W którym taki lekarz ma obowiązek znać i wiedzieć dokąd skierować.
Jakie rozwiązanie proponowane przez "nas"? Z Kahoko się żrę właśnie, bo ona ma inne zdanie i agituje za innym, już funkcjonującym rozwiązaniem - więc... zwracacie się do mnie w liczbie mnogiej, towarzyszu?

Chazan - zgodnie z jego poglądami - jest seryjnym mordercą. Tak dziwnie mam, że nie wierzę w słowa seryjnych morderców.
OJ Simpsonowi też się na takiej samej zasadzie nie da nic udowodnić. Jak w mordę strzelił czyni go to niewinnym jak tę leliję.

Nie mam antykatolickich skłonności, hłe, hłe. Antyhipokrytyczne jedynie. Zaznaczyłam z podkreśleniem, że do czerwonego gina bym nie poszła. Do zielonego nic nie mam. Hłe, hłe.

Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
To państwo ma obowiązek zapewnić realizację zgodnych z prawem procedur medycznych, w razie potrzeby sprowadzając lekarzy z za granicy, albo wysyłając kobiety do szpitali poza Polską, fundując wszystko. Państwo, a nie lekarz, na którego zrzucono odpowiedzialność, której może nie podołać.
Czemu nie ma ogólnodostępnej listy lekarzy, albo nawet i ośrodków przeprowadzających aborcję w sytuacjach, kiedy prawo tego wymaga? Nieoficjalna jest, ale oficjalnie dostępnej dla pacjentów nie ma.
Chwilowo rozmawiamy o UK i etyce.
Realnym rozwiązaniem dla Polski jest przywrócenie szacunku i popularności szeptuchom.
Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Jak lekarz nie ma w umowie wykonywania aborcji, a to jest naprawdę znikomy ułamek wiedzy lekarskiej, to nie musi. Jak ma i odmawia - zwolnić dyscyplinarnie. Ale podśmiechujki, szyderstwa czy wprost epitety sobie darujcie, bo to żenujące jest, a waszego stanowiska się nie da obronić. Jest niemoralne, sprzeczne z konstytucją i nieskuteczne.

To państwo ma obowiązek zapewnić, przerzucanie tego na lekarzy jest nieskutecznym absurdem, skandalem i gnojeniem każdego, kto ośmiela się mieć inne poglądy.
Darujcie to Wy sobie udział w dyskusji, za którą nie nadążacie, towarzyszu.

Kahoko cytowała działające i funkcjonujące zasady w NHS, które według niej są dobrym rozwiązaniem, a według mnie p*erdolną prędzej czy później.
The law states that any doctor with a moral objection doesn't have to certify a woman for an abortion. But they must recommend another doctor who is willing to help.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 02:36   #1775
Vallarr
Raczkowanie
 
Avatar Vallarr
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 480
GG do Vallarr Send a message via Skype™ to Vallarr
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Ok, przyznaję, z góry potraktowałem was jako zbiór. Wybacz.

Pewnie dlatego, że mocno drażni mnie podejście, które zaprezentowałaś tu:
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
To, o czym ona pisze powinno się zwać klauzulą "nie-mam-ochoty" i jest całkowicie nielogiczne jako jakkolwiek związane z "sumieniem". Na tej zasadzie lekarz-zielonoświątkowiec ma prawo odmówić transfuzji i czekać aż pojawi się jakiś inny, który ją zleci, bo to by było niezgodne z jego sumieniem posyłać kogoś do piekła, żeby ratować ciało?
Czy tu:
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Jak dla Ciebie rozwiązaniem problemu jest tworzenie sytuacji, w której psychopaci i chorzy psychicznie mogą zachować swoje dyplomy lekarskie i praktykować, to problem zgubionej skarpetki zapewne gotować odrąbaniem stopy rozwiązywać.
Człowiek, który bierze się za specjalizację, która niesie oczywiste obowiązki, stojące w sprzeczności z jego przekonaniami, ale mimo to decyduje się na praktykę (...)
Pierwsze to redukcja do absurdu, nawet Ty to widzisz. Wytknęłabyś bezlitośnie, gdyby ktoś przeciw Tobie zastosował, ale sama w kulki lecisz.
Drugie to już odlot totalny. Da się być dobrym ginekologiem, umieć wykonać aborcję (bo umieć musi, by pomóc w przypadku zagrożenia życia, pełna zgoda), ale wykonać NIE MUSI. Tak po prostu.
Czerwony z Twojego przykładu to kolejny odlot, wielu znasz takich? Poza tym nawet jeśli będę sympatyczny i hipotetycznie założę, że jest takich milion pińćset, to nadal mogą być dobrymi lekarzami w innych sytuacjach, gdzie mózg im się nie zagotuje. Jeśli nie są dobrymi lekarzami - zgoda, wychrzanić na zbity pysk, na podstawie błędów w leczeniu etc, ale nawet nie próbowałaś uzasadnić, poleciałaś od psychopatów i psycholi, wyśmiałaś cały sens jakiejkolwiek klauzuli sumienia i siedzisz zadowolona.

Spróbuj jakoś uargumentować swoje opinie, bo na razie to są opinie, których nie jesteś w stanie obronić. Uwielbiam zwłaszcza twierdzenie, ze gin, który nie wykonuje aborcji z palca, pomylił zawód. Dajesz.
Podobnie nie da się obronić propozycji Kakoho, żeby lekarz musiał odsyłać, ale strasznie ciekaw jestem jak spróbuje uzasadnić.
I nie "p*rdolną prędzej czy później", są już uwalone. Ale tak to jest, jak się wypowiada bez elementarnej wiedzy o klauzuli sumienia

Tak, nudzę się.
Vallarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 04:11   #1776
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 265
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Ok, przyznaję, z góry potraktowałem was jako zbiór. Wybacz.
Wam to naprawdę trzeba jak dzieciom tłumaczyć.

Weźmy przykładową sytuację:
Przychodzi do mnie przyjaciółka i mówi, że jej się mąż znudził, ale rozwód długo trwa, praktyczniej byłoby zdjąć klienta.
Ja jej mówię, że mordowanie mężów jest sprzeczne z moim sumieniem - mogłabym, wiem jak, ale tego nie zrobię ani nie udostępnię jej żadnych środków.
Ale daję jej numer do Borysa i mówię, że za flachę i trzy kafle Borys stuknie go tak, że kojfnie.
Po czym oddalam się wesoła i spokojna, że ręki do tego nie przyłożyłam twierdząc, że postąpiłam w zgodzie ze swoim sumieniem.


Czaisz abstrakt, czy powinnam to rozrysować?
Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Pierwsze to redukcja do absurdu, nawet Ty to widzisz. Wytknęłabyś bezlitośnie, gdyby ktoś przeciw Tobie zastosował, ale sama w kulki lecisz.
Ależ ja je mogę bezlitośnie wykorzystać przeciwko Tobie nawet teraz, kiedy próbujesz je obrócić przeciwko mnie.

Oba przytoczone przez Ciebie cytaty odnoszą się do gościa, któremu dano "klauzulę sumienia" i on z niej korzysta, kierując swoje pacjentki, żądne aborcji do innych lekarzy, którzy różnią się od nich tylko tym, że nie mają nic przeciwko jej wykonaniu.
Na jakiej niby zasadzie jego sumienie jest czyste? To niedorzeczne. I sprowadza się do "nie-mam-ochoty" a nie do światopoglądu, religii, moralności czy czegokolwiek, czym człowiek może się w życiu kierować i co jako tako kupy się trzyma.
Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Drugie to już odlot totalny. Da się być dobrym ginekologiem, umieć wykonać aborcję (bo umieć musi, by pomóc w przypadku zagrożenia życia, pełna zgoda), ale wykonać NIE MUSI. Tak po prostu.
Czerwony z Twojego przykładu to kolejny odlot, wielu znasz takich? Poza tym nawet jeśli będę sympatyczny i hipotetycznie założę, że jest takich milion pińćset, to nadal mogą być dobrymi lekarzami w innych sytuacjach, gdzie mózg im się nie zagotuje.
Czerwony to każdy, któremu pasi funkcjonowanie "klauzuli sumienia" na takich zasadach, że trafiają do nich kobiety zdecydowane na aborcję (w kraju, w którym ona jest dozwolona) lub gotowe zdecydować się na aborcję w wypadku wad płodu. To całkowicie zbędne - oni nic nie zrobi, on ma problem, a pacjentki mają niepotrzebny, podwójny stres.
Jeśli większości lekarzy pasi taki klauzusumieniowy układ, to znaczy, że oni NIE MAJĄ sumień, bo sumienie nie majty, żeby mogło być elastyczne jak w przykładzie z Borysem.

Ci, którzy sumienia mają kwalifikowaliby się jako niebiescy (robiący wszystko, czego pacjentkom potrzeba) i zieloni (którym mózg by się zagotował, gdyby mieli przeprowadzić aborcję i robią wszystko, co trzeba, żeby pacjentki w zdrowiu utrzymać i ciąże jak najlepiej prowadzić).
Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Jeśli nie są dobrymi lekarzami - zgoda, wychrzanić na zbity pysk, na podstawie błędów w leczeniu etc, ale nawet nie próbowałaś uzasadnić, poleciałaś od psychopatów i psycholi, wyśmiałaś cały sens jakiejkolwiek klauzuli sumienia i siedzisz zadowolona.
Bo klauzula sumienia nie ma sensu.
Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Spróbuj jakoś uargumentować swoje opinie, bo na razie to są opinie, których nie jesteś w stanie obronić.
Gem. Set. Mecz.
Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Uwielbiam zwłaszcza twierdzenie, ze gin, który nie wykonuje aborcji z palca, pomylił zawód. Dajesz.
Gin, który nie wykonuje aborcji z palca w sytuacji, kiedy zagrożone jest zdrowie i życie kobiety pomylił zawód.

Z brawury w tych poglądach to mam tylko to, że sytuację, w której zgwałcona kobieta chce usunąć ciążę (a nie każda chce) to jej życie i zdrowie jest zagrożone przez każdy kolejny stres i ból jaki jej przyjdzie przejść. I ze względu na nie, oraz na te, które właśnie dowiadują się, że ich wyczekane bobo nie będzie rozkosznym bobaskiem, bo nie ma czaszki - należałoby zadbać o to, by one nigdy nie trafiały do psychopatów, którzy będą je dokądś odsyłać, a wyłącznie do takich, którzy są zdolni i kompetentni.
Z - co prawda tylko jednego źródła - ale wiem, że kobieta, która absolutnie aborcji w żadnym wypadku nie dopuszcza źle się czuje ze świadomością, że chodzi do gina, który przeprowadza aborcje. Po co i te kobiety mają się stresować? W imię czego?

Nadal siedzę zadowolona, bo uzasadniłam, że klauzula sumienia nie ma sensu, została stworzona przez psycholi i dla psycholi, którzy lubią patrzeć na to, jak ktoś cierpi i fantazjować o tym, jak go to za*ebiście uszlachetnia.
Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Podobnie nie da się obronić propozycji Kakoho, żeby lekarz musiał odsyłać, ale strasznie ciekaw jestem jak spróbuje uzasadnić.
Ona nic nie musi uzasadniać.
W UK lekarz, który nie chce przeprowadzić aborcji MUSI odesłać pacjentkę do innego lekarza, który przeprowadzi aborcję.
To istniejący i funkcjonujący system.
Po którym robię pojazd od dziesięciu postów.
Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
I nie "p*rdolną prędzej czy później", są już uwalone. Ale tak to jest, jak się wypowiada bez elementarnej wiedzy o klauzuli sumienia
Obnażyłeś mój brak elementarnej wiedzy o czymkolwiek tak boleśnie, że się chyba do końca życia nie pozbieram.
Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Tak, nudzę się.
To przeanalizuj moje posty i doszukaj się gdzieś próby obrażenia Twojej mamusi, żeby się było za czyją spódnicą schować na czas dyskretnej ewakuacji z dyskusji.

O, tu np.:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=715
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 04:42   #1777
Vallarr
Raczkowanie
 
Avatar Vallarr
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 480
GG do Vallarr Send a message via Skype™ to Vallarr
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Wam to naprawdę trzeba jak dzieciom tłumaczyć.

Weźmy przykładową sytuację:
Przychodzi do mnie przyjaciółka i mówi, że jej się mąż znudził, ale rozwód długo trwa, praktyczniej byłoby zdjąć klienta.
Ja jej mówię, że mordowanie mężów jest sprzeczne z moim sumieniem - mogłabym, wiem jak, ale tego nie zrobię ani nie udostępnię jej żadnych środków.
Ale daję jej numer do Borysa i mówię, że za flachę i trzy kafle Borys stuknie go tak, że kojfnie.
Po czym oddalam się wesoła i spokojna, że ręki do tego nie przyłożyłam twierdząc, że postąpiłam w zgodzie ze swoim sumieniem.


Czaisz abstrakt, czy powinnam to rozrysować?

Ależ ja je mogę bezlitośnie wykorzystać przeciwko Tobie nawet teraz, kiedy próbujesz je obrócić przeciwko mnie.

Oba przytoczone przez Ciebie cytaty odnoszą się do gościa, któremu dano "klauzulę sumienia" i on z niej korzysta, kierując swoje pacjentki, żądne aborcji do innych lekarzy, którzy różnią się od nich tylko tym, że nie mają nic przeciwko jej wykonaniu.
Na jakiej niby zasadzie jego sumienie jest czyste? To niedorzeczne. I sprowadza się do "nie-mam-ochoty" a nie do światopoglądu, religii, moralności czy czegokolwiek, czym człowiek może się w życiu kierować i co jako tako kupy się trzyma.
Sobie w kulki lecisz totalnie.
Nie musisz rozrysowywać. Bez najmniejszego problemu mogłaś się domyślić, że również uważam sam pomysł odsyłania do kogoś innego dla czystego sumienia za absurdalny. Wynika to bezpośrednio z tego, co napisałem, choćby tutaj:
Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Sam pomysł, że lekarz ma obowiązek wskazać, jest poroniony
Przez co cały ten Twój mądry wywód jest kompletnie pozbawiony sensu. Czaisz czy mam rozrysować?

Cytat:
Czerwony to każdy, któremu pasi funkcjonowanie "klauzuli sumienia" na takich zasadach, że trafiają do nich kobiety zdecydowane na aborcję (w kraju, w którym ona jest dozwolona) lub gotowe zdecydować się na aborcję w wypadku wad płodu. To całkowicie zbędne - oni nic nie zrobi, on ma problem, a pacjentki mają niepotrzebny, podwójny stres.
Jeśli większości lekarzy pasi taki klauzusumieniowy układ, to znaczy, że oni NIE MAJĄ sumień, bo sumienie nie majty, żeby mogło być elastyczne jak w przykładzie z Borysem.
Wszystko pięknie, piszesz bardzo zgrabnie, ale to nadal jest odlot - jeśli tacy lekarze nie chcą wykonywać pewnych procedur, to nie muszą. Jeśli będzie gównianym lekarzem, to straci pacjentki czy pracę. Jeśli będzie dobrym lekarzem, to problemu nie widzę.
Ma prawo odmówić, odmawia, case closed. Miło, że tym razem powstrzymałaś się od wyzywania hipotetycznych przykładów od chorych psychicznie.

Cytat:
Gin, który nie wykonuje aborcji z palca w sytuacji, kiedy zagrożone jest zdrowie i życie kobiety pomylił zawód.
Dla odmiany pełna zgoda, ale po pierwsze - klauzula sumienia nie ma zastosowania w tej sytuacji, po drugie pisałem o tym w poprzednim poście.

Cytat:
Ci, którzy sumienia mają kwalifikowaliby się jako niebiescy (robiący wszystko, czego pacjentkom potrzeba) i zieloni (którym mózg by się zagotował, gdyby mieli przeprowadzić aborcję i robią wszystko, co trzeba, żeby pacjentki w zdrowiu utrzymać i ciąże jak najlepiej prowadzić).

Bo klauzula sumienia nie ma sensu.

Gem. Set. Mecz.
Ehe, tylko nie w tą stronę, którą byś chciała.
Nie udowodniłaś, że nie ma sensu, tylko to napisałaś radośnie. Ale nie martw się, niżej rozrysuję.

Cytat:
Z brawury w tych poglądach to mam tylko to, że sytuację, w której zgwałcona kobieta chce usunąć ciążę (a nie każda chce) to jej życie i zdrowie jest zagrożone przez każdy kolejny stres i ból jaki jej przyjdzie przejść. I ze względu na nie, oraz na te, które właśnie dowiadują się, że ich wyczekane bobo nie będzie rozkosznym bobaskiem, bo nie ma czaszki - należałoby zadbać o to, by one nigdy nie trafiały do psychopatów, którzy będą je dokądś odsyłać, a wyłącznie do takich, którzy są zdolni i kompetentni.
Z - co prawda tylko jednego źródła - ale wiem, że kobieta, która absolutnie aborcji w żadnym wypadku nie dopuszcza źle się czuje ze świadomością, że chodzi do gina, który przeprowadza aborcje. Po co i te kobiety mają się stresować? W imię czego?
Gratuluję, właśnie zgodziłaś się z wyrokiem TK, który napisał to samo w uzasadnieniu - że próby zmuszania lekarzy do odsyłania do innych lekarzy utrudniają i wydłużają dostęp pacjentek do świadczeń, które im się należą.
Dlatego całkowicie uwala to promowaną przez Kakoho opcję - nie da się tego zrobić w Polsce i już, a sam pomysł jest idiotyczny i nieskuteczny.
Cytat:
Nadal siedzę zadowolona, bo uzasadniłam, że klauzula sumienia nie ma sensu, została stworzona przez psycholi i dla psycholi, którzy lubią patrzeć na to, jak ktoś cierpi i fantazjować o tym, jak go to za*ebiście uszlachetnia.
Nie, nie uzasadniłaś.
Lekarz zielony może prowadzić pacjentkę najlepiej jak umie, ale powiedzieć jej, że nie jest w stanie wykonać aborcji, bo mu sumienie nie pozwala (a sama przyznałaś, że zielony może mieć) i przekazać jej, jak uzyskać informacje, jak może uzyskać świadczenie, na którym jej zależy. To nie jest tak, że musi sam to zrobić, uczestniczyć w tym na jakimkolwiek etapie, ani natychmiast przeprowadzać procedurę, bo stres i pacjentka sobie życzy.
Po to jest ta klauzula.

Jest pewna oczywista korelacja między nową, totalnie sku*wysyńską ustawą antyaborcyjną, gdzie przez rozwiązania prawne próbuje się przemycić "jedynie słuszny" światopogląd, wprowadzając jednocześnie kary dla osób, które mogłyby mieć inny, a próbami uwalenia czy krytyką klauzuli sumienia, gdzie, zauważ, próbuje się przez rozwiązania prawne przemycić "jedynie słuszny" światopogląd, wprowadzając jednocześnie kary dla osób, które mogłyby mieć inny.

To są dokładnie identyczne, pełne złośliwego sku&@#$ństwa postawy.
Brawo.

Nie ma żadnej różnicy w podejściu do praw i światopoglądu drugiej osoby.

Dlatego klauzula sumienia jest niezbędna, a proponowane zmiany w ustawie niedopuszczalne. Dyskutuj z tym, zamiast przedstawiać opinie oparte o hipotetyczne modele, na których "uzasadnisz" wszystko.

Cytat:
Ona nic nie musi uzasadniać.
Musi, skoro tak zażarcie proponuje bez żadnych argumentów poza "a tutaj jest tak, zróbmy tak samo".
Jestem ciekaw czemu proponuje sprzeczne z Konstytucją i wyrokiem TK rozwiązania. A nuż widelec jej się uda? Kto wie? Ciekaw jestem, byłoby zabawnie.
Cytat:
Obnażyłeś mój brak elementarnej wiedzy o czymkolwiek tak boleśnie, że się chyba do końca życia nie pozbieram.
Tani sarkazm. Brawo. W pięty mi poszło!

Cytat:
To przeanalizuj moje posty i doszukaj się gdzieś próby obrażenia Twojej mamusi, żeby się było za czyją spódnicą schować na czas dyskretnej ewakuacji z dyskusji.

O, tu np.:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=715

Przyznaję - nie mam zielonego pojęcia, co tutaj próbujesz osiągnąć, wstawiając taki tekst i randomowy link. Nie chcesz/nie umiesz rozmawiać, to zwyczajnie to napisz, albo mnie zablokuj, ale daruj sobie takie teksty, bo czuję się zażenowany próbami rozmowy z kimś na tym poziomie.

Edytowane przez Vallarr
Czas edycji: 2016-04-08 o 04:47 Powód: Głupie cytowanie, poprawione.
Vallarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 05:58   #1778
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 265
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Wszystko pięknie, piszesz bardzo zgrabnie, ale to nadal jest odlot - jeśli tacy lekarze nie chcą wykonywać pewnych procedur, to nie muszą. Jeśli będzie gównianym lekarzem, to straci pacjentki czy pracę. Jeśli będzie dobrym lekarzem, to problemu nie widzę.
Ma prawo odmówić, odmawia, case closed. Miło, że tym razem powstrzymałaś się od wyzywania hipotetycznych przykładów od chorych psychicznie.

Ty problemu nie widzisz, bo masz w dupie te wszystkie sytuacje, które będą po drodze i te pacjentki, które potraktuje tak, że finalnie w końcu tę pracę straci.
Nie powstrzymałam się. Nadal nazywam tych samych psycholi psycholami. To Tobie kolejne czytania i tłumaczenie na przykładach ułatwia zrozumienie tekstu.
Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Ehe, tylko nie w tą stronę, którą byś chciała.
Nie udowodniłaś, że nie ma sensu, tylko to napisałaś radośnie. Ale nie martw się, niżej rozrysuję.
Rysowanie to na czym innym polega.
Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Gratuluję, właśnie zgodziłaś się z wyrokiem TK, który napisał to samo w uzasadnieniu - że próby zmuszania lekarzy do odsyłania do innych lekarzy utrudniają i wydłużają dostęp pacjentek do świadczeń, które im się należą.
Dlatego całkowicie uwala to promowaną przez Kakoho opcję - nie da się tego zrobić w Polsce i już, a sam pomysł jest idiotyczny i nieskuteczny.
Nie gratuluję. Nadal się nie zorientowałeś, że nie rozmawiałyśmy o Polsce.
Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Nie, nie uzasadniłaś.
Lekarz zielony może prowadzić pacjentkę najlepiej jak umie, ale powiedzieć jej, że nie jest w stanie wykonać aborcji, bo mu sumienie nie pozwala (a sama przyznałaś, że zielony może mieć) i przekazać jej, jak uzyskać informacje, jak może uzyskać świadczenie, na którym jej zależy. To nie jest tak, że musi sam to zrobić, uczestniczyć w tym na jakimkolwiek etapie, ani natychmiast przeprowadzać procedurę, bo stres i pacjentka sobie życzy.
Po to jest ta klauzula.
Ja nie pytałam po co jest klauzula. Jak ckliwie byś tego nie opisywał - pacjentka powinna mieć prawo wiedzieć, czy idzie do prolajfa czy nie i móc sobie wybrać.
Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Dlatego klauzula sumienia jest niezbędna, a proponowane zmiany w ustawie niedopuszczalne. Dyskutuj z tym, zamiast przedstawiać opinie oparte o hipotetyczne modele, na których "uzasadnisz" wszystko.
Dyskutuję o tym, o czym mam ochotę. O tym nie mam. Jak mi ktoś zapłaci, to podyskutuję.
Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Musi, skoro tak zażarcie proponuje bez żadnych argumentów poza "a tutaj jest tak, zróbmy tak samo".
Jestem ciekaw czemu proponuje sprzeczne z Konstytucją i wyrokiem TK rozwiązania. A nuż widelec jej się uda? Kto wie? Ciekaw jestem, byłoby zabawnie.
"Musi".
Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Tani sarkazm. Brawo. W pięty mi poszło!
Wiem.
Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Przyznaję - nie mam zielonego pojęcia, co tutaj próbujesz osiągnąć, wstawiając taki tekst i randomowy link. Nie chcesz/nie umiesz rozmawiać, to zwyczajnie to napisz, albo mnie zablokuj, ale daruj sobie takie teksty, bo czuję się zażenowany próbami rozmowy z kimś na tym poziomie.
Biedactwo.


---------- Dopisano o 05:58 ---------- Poprzedni post napisano o 05:27 ----------

_________________________ ________________
_________________________ ________________
_________________________ ________________
Ja zwariuję.
A było mi tak dobrze.
Tyle świętego spokoju.
Na nikogo nie leciałam na tyle intensywnie, żeby mi się chciało ściągać spodnie.
Napisała ta cholera i mi się przestawiło mmomentalnie.
Boszsz, tak mi się chce ruchać, że się normalnie poryczę chyba.
Albo bez chyba.
Albo dwa razy.
Raz za siebie i raz za niedobzykanych, jak męczennica.

Jak to możliwe, żeby w kilka godzin się nabawić p*erdolca i to jeszcze jedną ręką klepiąc o aborcji??






I wtf w ogóle, że o piątej nad ranem w czwartek wątas przegląda 14 osób, w tym 12 gości?!

Edytowane przez 201607040950
Czas edycji: 2016-04-08 o 06:02
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 07:30   #1779
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 512
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Na nikogo nie leciałam na tyle intensywnie, żeby mi się chciało ściągać spodnie.
A krewet?
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 10:18   #1780
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 189
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Vallar chyba nie czyta odpowiedzi i dyskutuje sam ze soba. Cwicz czytanie ze zrozumieniem!

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Ja zwariuję.
A było mi tak dobrze.
Tyle świętego spokoju.
Na nikogo nie leciałam na tyle intensywnie, żeby mi się chciało ściągać spodnie.
Napisała ta cholera i mi się przestawiło mmomentalnie.
Boszsz, tak mi się chce ruchać, że się normalnie poryczę chyba.
Albo bez chyba.
Albo dwa razy.
Raz za siebie i raz za niedobzykanych, jak męczennica.

Jak to możliwe, żeby w kilka godzin się nabawić p*erdolca i to jeszcze jedną ręką klepiąc o aborcji??

Kotek, Znajdź sobie kogoś fajnego do tego seksu. Jesteś największa masochistka jaka znam
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.

Edytowane przez thirky
Czas edycji: 2016-04-08 o 10:19
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 13:08   #1781
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 512
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Dostaję raka od wywodów o feministkach w wątku o singielkach. Zgadnijcie, kto ma najwięcej do powiedzenia Najlepsze, że padł argument (nie od niego), że musi być z nimi coś nie tak, BO SĄ SAME xD
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 13:13   #1782
Vallarr
Raczkowanie
 
Avatar Vallarr
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 480
GG do Vallarr Send a message via Skype™ to Vallarr
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Ty problemu nie widzisz, bo masz w dupie te wszystkie sytuacje, które będą po drodze i te pacjentki, które potraktuje tak, że finalnie w końcu tę pracę straci.

Nie powstrzymałam się. Nadal nazywam tych samych psycholi psycholami. To Tobie kolejne czytania i tłumaczenie na przykładach ułatwia zrozumienie tekstu.
Co do pierwszego - zmyślasz. Jeśli jest dobrym lekarzem, to nie straci. Nie ma żadnego, ale to żadnego uzasadnienia przeciwnego poglądu, jakbyś rzeczywistości nie próbowała wykrzywiać - jest inaczej.
Tym bardziej, że gin może całą praktykę zawodową przejść i nie natknąć się na taką, gotującą mózg, sytuację. Jak niby wtedy ma "po drodze" stracić?

Tylko ten, do historii Ci to nie pasuje, to nie pomyślałaś.

W tamtym akapicie się powstrzymałaś. Miałem nadzieję, że rozumiesz, czemu przesadzasz. Jak nie, to trudno.

Cytat:
Rysowanie to na czym innym polega.
Słowami rozrysowałem.

Cytat:
Nie gratuluję. Nadal się nie zorientowałeś, że nie rozmawiałyśmy o Polsce.
Ah, nagle nie rozmawiamy o Polsce To o czym? Gdzie Cię tak sytuacja interesuje i gdzie cokolwiek wskazuje na to, że nie o Polsce?
Normalna osoba by się przyznała - "dobra, nie wiedziałam/nie pamiętałam/wygłupiłam się", ale nawet w tak oczywistej kwestii nie potrafisz przyznać, że poleciałaś za daleko. Uwielbiam tę woltę, jest taka... Twoja.

Cytat:
Ja nie pytałam po co jest klauzula. Jak ckliwie byś tego nie opisywał - pacjentka powinna mieć prawo wiedzieć, czy idzie do prolajfa czy nie i móc sobie wybrać.
Dla pewności - w jakim kraju pacjentka powinna mieć prawo wiedzieć? Bo wiesz, skoro nie rozmawiamy o Polsce, to problemu nie masz.
Art 53, pkt 7 Konstytucji.

W Twoich snach być może "powinna mieć prawo wiedzieć", ale prawo, praktyka i zwykła logika temu przeczy. Twoje żądanie jest na poziomie "mam prawo wiedzieć, czy mój lekarz zdradza żonę".
Nie, nie masz. Rozumiem czemu byś chciała, ale nie masz.

Cytat:
Dyskutuję o tym, o czym mam ochotę. O tym nie mam. Jak mi ktoś zapłaci, to podyskutuję.
Ej no, a "gem, set, mecz" ? Nie masz, ale "udowodniłaś", choć nie masz ochoty.
Dobre.
Niestety, nie stać mnie.

Cytat:
"Musi".
Musi, jeśli próbuje być traktowana poważnie.
Jeśli ktoś wygłasza idiotyczne opinie, których nawet nie próbuje uzasadnić i obronić, to będę kpił do woli. Opinię ma każdy, to jest nudne, ciekawe jest dopiero uzasadnienie.
Tylko ludzie nie są przyzwyczajeni do uzasadniania swoich, nawet sensownych opinii i twierdzą, że mają prawo publicznie głosić każde.
To ja mam prawo wyśmiać.
--------------------------------------------------

Zabawne jest to, że fragment, na który nie masz odpowiedzi, a który jest kluczowy - całkowicie zlałaś, nawet bez próby sarkastycznego komentowania. To jest kluczowe w dyskusji o klauzuli sumienia i właśnie dlatego tak lubie te dyskusje.

Nie masz prawa ZMUSZAĆ ludzi, których nie lubisz, których poglądów nie szanujesz, do postępowania zgodnie z Twoim światopoglądem, grożąc im karami.

Próby twierdzenia, że klauzula sumienia nie powinna istnieć, a lekarze stosujący nie powinni być lekarzami (co jest równoznacznie z propozycją pozbawienia ich prawa wykonywania zawodu) to szczyt sk&*@$nia. Tak po prostu.

Byle panna z roksy ma prawo w profilu napisać, że nie połyka i anala nie będzie, a Tobie się marzy zmuszanie lekarzy do postępowania tak, jak lubisz, "bo umie". Bo Twoim zdaniem taki lekarz się nie nadaje. Bo "musi", bo Tobie tak wygodnie.
Tak, jak po☠☠☠om marzy się zmuszanie kobiet do rodzenia dzieci bez połowy mózgu, z gwałtu czy z zagrożeniem zdrowia. Czują się wtedy tacy moralnie lepsi, tacy święto☠☠☠liwi, ona umie, powinna, tak ma być.
Wypisz, wymaluj, przeciwnicy klauzuli sumienia, którzy sobie nadali prawo do zmuszania kogoś do działania wbrew wolności.

Dlatego się wtrąciłem, bo patrzeć nie mogę na ten obrzydliwy poziom hipokryzji. Lubię ten temat, obnaża kto jest moralnie na poziomie ameby, niezależnie od tego jakich pięknych sloganów używa.

Wolność to wolność, a nie tam, gdzie Ci wygodnie. Ty, w zgodzie z własnym światopoglądem uznajesz gnojenie ludzi, których nie lubisz i nie szanujesz, za sensowne i pożądane.
Vallarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 13:22   #1783
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 059
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Ograniczanie dostępu świrów do decydowania o życiu i zdrowiu setek ludzi jest "utopią", a umożliwianie im swobodnego działania "realnym podejściem"?
Serio czujesz się bezpieczna idąc do lekarza, którego sumienie działa tak, że nie ma problemów z oddelegowywaniem kogoś do innego lekarza - nie ze względu na brak kompetencji (jak próbujesz utopijnie wcisnąć), tylko fanaberie? Bo on nie chce czegoś zrobić?
tak de facto to nie wiemy, czy on się czuje dobrze z tym odsyłaniem - prawo mu nakazuje odesłać. więc teoria o świrze traci swój fundament.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
To nie jest akceptacja tylko kombinatorstwo. I to paskudne.
Brakuje ginów? Część z nich to psychopaci? No to ich utopijnie oznakować.
Niebieski: ginekolog kierujący się wskazówkami medycznymi i potrzebami pacjentek.
Zielony: ginekolog prolajfowy, nieuznający aborcji.
Czerwony: psychol-pozer-hipokryta, którego sumienie pozostaje czyste, chociaż żaden etyk przy zdrowych zmysłach by tego nie uzasadnił tak, by trzymało się kupy.

Niebieski i zielony nie mieliby problemów z brakiem pacjentek. Proczojski chodziłyby do pierwszego, prolajfki do drugiego. Która poszłaby do czerwonego?
w małych miasteczkach mogą być sami zieloni, i co? co ma zrobić kobieta, która zaszła w ciążę podczas gwałtu i każdy z lekarzy, do którego pójdzie, mówi o ratowaniu bobo?
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Nie widzisz, bo nie chcesz widzieć.
Jaka jedynie słuszna filozofia?!
SUMIENIE nie jest relatywne. Istota sumienia nie jest relatywna.
To, że ja mam nieprzekraczalną granicę w innym miejscu niż Staszek to kwestia różnic światopoglądowych, ale my tu mówimy o sumieniu jednego człowieka, jednego lekarza, jednego czerwonego świra, który rozumując na tym poziomie w ogóle nie powinien mieć dyplomu i możliwości igrania z ludzkim zdrowiem i życiem, bo to oszust i kombinator.
my tu mówimy o pogodzeniu sumienia lekarza z prawami człowieka. nie jest to prosty kompromis, ale jest.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Frustracja na wczoraj: jak nasrane we łbie trzeba mieć, żeby przywoływać przykład niemal osiemdziesięcioletniej kobiety i w ten sposób udowadniać, że nawet TAK brzydka baba może mieć chłopa?

Policzyłam do stu i nie napisałam tego pod tym postem. Nie jestem z siebie dumna, trzeba było to zrobić.
zaraz idę czytać.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Zaszaleję.
Opowiem o adoratorze.
Rok temu zapoznałam aspołecznego dziwaka.
Zaczepił mnie, opowiedział mi wapniacki żart i jeszcze zanim zdążyłam zareagować postanowił się rzucić do ucieczki. Powstrzymałam. Zaczęłam rozmowę o tym żarcie. Zgłupiał. Potem wyraził swoje zdumienie, że to zadziałało, bo od lat tak robił i nigdy nie działało.
Zapytałam czemu. On, że się stresuje i nawet jak jest fajnie, to zawsze palnie coś głupiego jak np. pytanie jaki jest stosunek dziewczyny do seksu analnego, ona się rumieni, oburza, obraża i po wszystkim. Chciałam, żeby zaprezentował. Zaprezentował. Palnęłam coś. Zarumienił się, oburzył i zaczął opowiadać o powstaniach.
No to ja . On, że to też odstrasza kobiety. Ja, że mi się podoba. Mówił, mówił, mówił, aż stwierdził, że zapomniał co dalej, bo nigdy tak daleko nie doszedł.

Uganiałam się za nim jakieś dwa tygodnie. Bez konsumpcji. Po dwóch tygodniach stwierdził, że on tak nie może, bo jestem zbyt dominująca, a on chciałby być dominujący, a jak nie może, to się czuje niemęsko.
Potem się trochę bujałam z takim innym przez chwilę, a potem znowu z tym, ale już tak bardziej dla jaj i z opcją friendzonową, bo mnie te jego dominacyjne aspiracje bawiły. Nawet fajnie było. Prawie się zrobił zwrot akcji, ale jak tylko zrobiłam maślane oczęta to wysnuł roszczenie, że on się źle czuje z tym, że ja ciągle gadam o innych facetach.
Ja mu, że to nie faceci tylko psiapsióły. No to zasugerował, żebym mówiła o psiapsiółach to się będzie lepiej czuł, bo on by chciał być jedyny. Jak skończyłam się śmiać to zaczęłam się stosować, tekstami typu "no a wczoraj moja przyjaciółka zostawił mnie z dziećmi na trzy godziny bo mu żona utknęła u teściów, a do pracy musiał jechać" czy "koleżanka była na badaniu prostaty",
Możliwe, że wymsknął mi się raz czy dwa jakiś niewinny żarcik typu "ooo patrz, salon sukien ślubnych, chodź, poprzymierzam!" czy "jak spróbujesz ode mnie odejść to odstrzelę Cię jak szczura". Może parę razy troszkę przegięłam, ale miałam na swoje usprawiedliwienie to, że i do głowy nie przyszło, że on mógł nie żartować, jak sobie zażyczył, żebym w ogóle kontakty z facetami odpuściła jak chcę z nim być.
Jak się w końcu kapnęłam, że on tak serio i że on co najmniej część tych tekstów też serio wziął i skończyłam śmiać to dałam sobie spokój.

Minęły trzy miesiące. Odezwał się, ale już nie pamiętam z czym, ani czy mu odpisałam.
Pół roku później wlazłam na profil na stronie na którą nie właziłam całe wieki, przestawiło mi opis/motto czy jak to się nazywało. Dwie godziny po przestawieniu opisu przysłał mi jakieś dziwne gratulacje, których nie zrozumiałam.
W grudniu znowu coś zagajał, że może by się spotkać... no to ja, że pewnie, tak oczywiście, tak czekałam, to cudownie i że już jestem gotowa.
Spłoszył się i zamilkł. Wczoraj w godzinach wieczornych przysłał mi "gdzie byłaś Skarbie jak Cię nie było", ja jemu "o mój Boże, nareszcie, ja tak czekałam, modliłam się, żebyś napisał, tęskniłam za Tobą przez cały ten czas i myślałam o Tobie co dzień przed zaśnięciem ".

Umówiliśmy się.
jaki to był żart?
co palnęłaś na pytanie o stosunek do seksu analnego?

przykłady poproszę.
love story!!!
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Wam to naprawdę trzeba jak dzieciom tłumaczyć.

Weźmy przykładową sytuację:
Przychodzi do mnie przyjaciółka i mówi, że jej się mąż znudził, ale rozwód długo trwa, praktyczniej byłoby zdjąć klienta.
Ja jej mówię, że mordowanie mężów jest sprzeczne z moim sumieniem - mogłabym, wiem jak, ale tego nie zrobię ani nie udostępnię jej żadnych środków.
Ale daję jej numer do Borysa i mówię, że za flachę i trzy kafle Borys stuknie go tak, że kojfnie.
Po czym oddalam się wesoła i spokojna, że ręki do tego nie przyłożyłam twierdząc, że postąpiłam w zgodzie ze swoim sumieniem.


Czaisz abstrakt, czy powinnam to rozrysować?
nie, to nie jest taka sytuacja, bo morderstwo męża jest nielegalne.

to bardziej jak sytuacja, w której idziesz do koleżanki na obiad, która jest weganką.
Ty: co będzie na obiad?
ona: jarmuż, ciecierzyca i ryż.
Ty: a stejk?
ona: ja jestem weganką, nie jem żadnych produktów odzwierzęcych.
Ty: ale ja chcem stejka! bez niego czuję się słabo.
ona: idź do sklepu i sobie kup. sklep jest dwie przecznice stąd.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Oba przytoczone przez Ciebie cytaty odnoszą się do gościa, któremu dano "klauzulę sumienia" i on z niej korzysta, kierując swoje pacjentki, żądne aborcji do innych lekarzy, którzy różnią się od nich tylko tym, że nie mają nic przeciwko jej wykonaniu.
Na jakiej niby zasadzie jego sumienie jest czyste? To niedorzeczne. I sprowadza się do "nie-mam-ochoty" a nie do światopoglądu, religii, moralności czy czegokolwiek, czym człowiek może się w życiu kierować i co jako tako kupy się trzyma.
sprowadza się do tego, że on nie robi czegoś (aborcji) niezgodnie ze swoim sumieniem, a system obliguje go do udzielenia pomocy, o którą prosi kobieta. bo inaczej byłoby jak u nas i każdy by się tylko zasłaniał.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Bo klauzula sumienia nie ma sensu.
i tu się z Tobą zgadzam. ale w kraju multi-kulti, stawiającym na tolerancję wobec cudzych poglądów, szybko się to nie zmieni. choć już są pomysły, żeby osoby, które nie chcą przeprowadzać aborcji, nie dostawały się na ginekologię / traciły prawo do wykonywania zawodu w tej specjalizacji.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Gin, który nie wykonuje aborcji z palca w sytuacji, kiedy zagrożone jest zdrowie i życie kobiety pomylił zawód.
100% racji.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Z brawury w tych poglądach to mam tylko to, że sytuację, w której zgwałcona kobieta chce usunąć ciążę (a nie każda chce) to jej życie i zdrowie jest zagrożone przez każdy kolejny stres i ból jaki jej przyjdzie przejść. I ze względu na nie, oraz na te, które właśnie dowiadują się, że ich wyczekane bobo nie będzie rozkosznym bobaskiem, bo nie ma czaszki - należałoby zadbać o to, by one nigdy nie trafiały do psychopatów, którzy będą je dokądś odsyłać, a wyłącznie do takich, którzy są zdolni i kompetentni.
żeby przeprowadzić aborcję musisz mieć opinię dwóch lekarzy, którzy ją zalecą (zdrowie psychiczne kobiety też jest powodem, dla którego przeprowadza się aborcję, więc np. brak środków do życia / nie bycie gotową na bycie matką / trauma jak najbardziej 'wystarcza'), więc i tak jesteś odsyłana i tak. gdy chcesz przeprowadzić aborcję zwykle idziesz do swojego lekarza pierwszego kontaktu/pielęgniarki w sex clinic i on/ona odsyła Cię od razu do kliniki aborcyjnej, w której będzie tych dwóch lekarzy. sytuacja, w której gin odmawia wykonania aborcji to taka, gdy kobieta jest w szpitalu i konieczna jest konsultacja z ginem i ten gin akurat nie wykona aborcji, więc ją prześle do skrzydła, w którym się ją wykona / do kliniki aborcyjnej.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Z - co prawda tylko jednego źródła - ale wiem, że kobieta, która absolutnie aborcji w żadnym wypadku nie dopuszcza źle się czuje ze świadomością, że chodzi do gina, który przeprowadza aborcje. Po co i te kobiety mają się stresować? W imię czego?
tu kobiety nie chodzą do gina, więc nie mają takiego problemu.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Rysowanie to na czym innym polega.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Ja nie pytałam po co jest klauzula. Jak ckliwie byś tego nie opisywał - pacjentka powinna mieć prawo wiedzieć, czy idzie do prolajfa czy nie i móc sobie wybrać.
nie wiem, czy jest taka możliwość, ale jak wspomniałam wcześniej - gina widzi bardzo rzadko. wszystko robi GP. jak będę na kontroli jakiejś, to się go zapytam, czy można sobie wybrać.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Ja zwariuję.
A było mi tak dobrze.
Tyle świętego spokoju.
Na nikogo nie leciałam na tyle intensywnie, żeby mi się chciało ściągać spodnie.
Napisała ta cholera i mi się przestawiło mmomentalnie.
Boszsz, tak mi się chce ruchać, że się normalnie poryczę chyba.
Albo bez chyba.
Albo dwa razy.
Raz za siebie i raz za niedobzykanych, jak męczennica.

Jak to możliwe, żeby w kilka godzin się nabawić p*erdolca i to jeszcze jedną ręką klepiąc o aborcji??






I wtf w ogóle, że o piątej nad ranem w czwartek wątas przegląda 14 osób, w tym 12 gości?!
bolca Ci trzeba i to szybko. zamęczysz się.

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
Dostaję raka od wywodów o feministkach w wątku o singielkach. Zgadnijcie, kto ma najwięcej do powiedzenia Najlepsze, że padł argument (nie od niego), że musi być z nimi coś nie tak, BO SĄ SAME xD
nieidźtamnieidźtamnieidźt am.... cholera, chyba poczytam.
Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Ah, nagle nie rozmawiamy o Polsce To o czym? Gdzie Cię tak sytuacja interesuje i gdzie cokolwiek wskazuje na to, że nie o Polsce?
Normalna osoba by się przyznała - "dobra, nie wiedziałam/nie pamiętałam/wygłupiłam się", ale nawet w tak oczywistej kwestii nie potrafisz przyznać, że poleciałaś za daleko. Uwielbiam tę woltę, jest taka... Twoja.
post z wczoraj ok. 13:00

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
dlatego do klauzuli sumienia powinien być dopisany fragment, że lekarz ma obowiązek wskazać dwóch innych, którzy się tak nie zasłonią. tak jest tutaj.
Vallarr, jak zwykle ośmieszasz się

Edytowane przez kahoko hino
Czas edycji: 2016-04-08 o 13:23
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 13:26   #1784
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 265
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
A krewet?
Krewet skazuje mnie na to cierpienie. Zresztą kto by tam przy nim spodnie nosił.
Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Kotek, Znajdź sobie kogoś fajnego do tego seksu. Jesteś największa masochistka jaka znam
Bo wytrzymałam już prawie 12 godzin?
Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
Dostaję raka od wywodów o feministkach w wątku o singielkach. Zgadnijcie, kto ma najwięcej do powiedzenia Najlepsze, że padł argument (nie od niego), że musi być z nimi coś nie tak, BO SĄ SAME xD
Nie, nie, nie, nie. Lepszy był tekst, że feministki są szurnięte - a ja tak wcale nie uważam, chociaż powtarzam to w co drugim poście, ja tylko mówię, że WIĘKSZOŚĆ tak widzi.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 14:02   #1785
Vallarr
Raczkowanie
 
Avatar Vallarr
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 480
GG do Vallarr Send a message via Skype™ to Vallarr
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość


post z wczoraj ok. 13:00

Cytat:
Dlatego do klauzuli sumienia powinien być dopisany fragment, że lekarz ma obowiązek wskazać dwóch innych, którzy się tak nie zasłonią. tak jest tutaj.

Vallarr, jak zwykle ośmieszasz się
A ten fragment powinien być dopisany gdzie? W Angoli? Mozambiku? Ugandzie?
W Anglii powinien być dopisany, skoro tak jest?

Ja się ośmieszam?
Vallarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 14:17   #1786
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 265
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.



Jeszcze nam pokaż wcześniejsze posty na temat polskich oszołomów na facebooku, żeby nam udowodnić, że później rozmawiałyśmy nie o tym, o czym - jak sądzimy - rozmawiałyśmy, ale o tym, na co Ty sobie riposty przygotowałeś.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 14:49   #1787
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 059
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
A ten fragment powinien być dopisany gdzie? W Angoli? Mozambiku? Ugandzie?
W Anglii powinien być dopisany, skoro tak jest?

Ja się ośmieszam?
no, ośmieszasz się. bo o istniejącym zapisie dyskutowałyśmy, w kraju, gdzie aborcja jest legalna. cały czas. przez ani jeden moment, od kiedy porównałam Polskę do UK, nie wróciłyśmy z merytoryczną dyskusją na grunt polski.

dowód tego masz chociażby w poście z 20:10


Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
tak, tak to wygląda w UK. jeśli lekarz nie chce wykonać aborcji z powodów światopoglądowych (do których ma prawo), ma obowiązek wskazać dwóch innych lekarzy 'w okolicy', którzy to wykonają. mówię oczywiście o NHS, czyli tutejszym NFZ.

adeedra, to nie jest coś, co ja wymyśliłam.
źródło.

sorki, mój błąd - musi wskazać jednego lekarza. kiedyś chyba było dwóch.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość


Jeszcze nam pokaż wcześniejsze posty na temat polskich oszołomów na facebooku, żeby nam udowodnić, że później rozmawiałyśmy nie o tym, o czym - jak sądzimy - rozmawiałyśmy, ale o tym, na co Ty sobie riposty przygotowałeś.
cicho tam, babo. on wie!!!!
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 15:09   #1788
Vallarr
Raczkowanie
 
Avatar Vallarr
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 480
GG do Vallarr Send a message via Skype™ to Vallarr
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
no, ośmieszasz się. bo o istniejącym zapisie dyskutowałyśmy, w kraju, gdzie aborcja jest legalna. cały czas. przez ani jeden moment, od kiedy porównałam Polskę do UK, nie wróciłyśmy z merytoryczną dyskusją na grunt polski.
Przede wszystkim Adeedra neguje cały sens istnienia klauzuli sumienia. To jest clou mojej "dyskusji" z nią.

Ciebie się czepnąłem właśnie o ten fragment, gdzie domagałaś się "dopisania" - no chyba, że nagle zaczniesz twierdzić, że faktycznie domagałaś się dopisania tego fragmentu do klauzuli w Ugandzie, broń boże w Polsce. Wtedy nawet przeproszę, co mi tam.

Jeśli miałaś na myśli Polskę, to się wydurniłaś. Tylko o to się czepnąłem i nawet tyle nie potrafisz przyznać. Reszty Twoich postów nie komentowałem.

Choć w zasadzie jestem strasznie ciekaw jak spróbujesz obronić rozwiązanie, które, choć funkcjonuje w Anglii - dalej jest niemoralne i nieskuteczne, choćby ze względu na wydłużenie dostępu, którym uzasadniał polski TK swój wyrok. Adeedra zgrabnie Cię punktuje, ale wierzę, że coś wymyślisz.
Vallarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 15:55   #1789
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 059
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Ciebie się czepnąłem właśnie o ten fragment, gdzie domagałaś się "dopisania" - no chyba, że nagle zaczniesz twierdzić, że faktycznie domagałaś się dopisania tego fragmentu do klauzuli w Ugandzie, broń boże w Polsce. Wtedy nawet przeproszę, co mi tam.
nie. czepiłeś się, że nie da się obronić tego, że lekarz miałby odsyłać. a my dyskutowałyśmy nie o tym, czy miałby, a o tym, że to robi i jakie to jest z punktu widzenia etyki.
Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Jeśli miałaś na myśli Polskę, to się wydurniłaś. Tylko o to się czepnąłem i nawet tyle nie potrafisz przyznać. Reszty Twoich postów nie komentowałem.
miałam na myśli Wielką Brytanię, ale choćbym to największą czcionką tu walnęła, to do Ciebie i tak nie dotrze.
Cytat:
Napisane przez Vallarr Pokaż wiadomość
Choć w zasadzie jestem strasznie ciekaw jak spróbujesz obronić rozwiązanie, które, choć funkcjonuje w Anglii - dalej jest niemoralne i nieskuteczne, choćby ze względu na wydłużenie dostępu, którym uzasadniał polski TK swój wyrok. Adeedra zgrabnie Cię punktuje, ale wierzę, że coś wymyślisz.
co ma TK do UK? już napisałam, że UK to rozwiązanie nie jest nieskuteczne i nie wydłuża dostępu do aborcji.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 16:08   #1790
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 512
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

A tego "adoratora" to możemy komentować czy mamy pozwolić się cieszyć?
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 16:19   #1791
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 265
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
A tego "adoratora" to możemy komentować czy mamy pozwolić się cieszyć?
Oczywiście, że można.
Wszystko, byle nie dyskusja na poziomie.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 16:31   #1792
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 059
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

muszę wykonać telefon do byłego pracodawcy, z którym rozstałam się w bardzo niefajnych warunkach. boję się, że mnie oleje, a sprawa jest taka, że właśnie wyszło, że nie płacił za mnie podatków. frustruję się tym, że się boję zadzwonić
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 16:43   #1793
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 512
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Widzę, że on tak "z dupy " wspomina o analu, zupełnie jak ten, którego opisałam w Koszmarnych spotkaniach. Zatem ten sam portret psychologiczny.

Popisywał się wiedzą o powstaniu, ale ponieważ jako pierwsza chciałaś posłuchać do końca, to okazało się, że wcale tej wiedzy nie ma?

Brzmi jak typowy wielce skomplikowany misiaczek-zawracacz dupy, ale opisany Salalina style.
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 17:05   #1794
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 189
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość

Brzmi jak typowy wielce skomplikowany misiaczek-zawracacz dupy, ale opisany Salalina style.
Salalina w punkt.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 17:14   #1795
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 512
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Widzę, że podjęłaś walkę z Pytią. Oczywiście dowiesz się, że na pewno jesteś tą brzydką feminizdką, dlatego masz ból dupy On jak Vallarr najpierw przygotowuje sobie ripostę, a potem czeka na jakąkolwiek reakcję.
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 18:00   #1796
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 265
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
Widzę, że on tak "z dupy " wspomina o analu, zupełnie jak ten, którego opisałam w Koszmarnych spotkaniach. Zatem ten sam portret psychologiczny.

Popisywał się wiedzą o powstaniu, ale ponieważ jako pierwsza chciałaś posłuchać do końca, to okazało się, że wcale tej wiedzy nie ma?

Brzmi jak typowy wielce skomplikowany misiaczek-zawracacz dupy, ale opisany Salalina style.
Nie, nie ten sam. Ten ma jeszcze bardziej wybitną osobowość.

Wiedzę niby ma, ale nieimponującą. Języków nie zna.
Poza tym moja eksplodująca seksualność to w reakcji na Sarajewo, nie na tego pajaca.
I wypraszam sobie. Jaki typowy? Zero bzykania, zero , tyle że moja na wpół onanistyczna ekscytacja chwilami i głupie teksty a on mi już zabraniał. A przecież wiadomo, że z zabranianiem to trzeba poczekać minimum miesiąc, no nie?
Co mam mu po roku powiedzieć, żeby spadał? Przecież to osłabiające. Tym bardziej, że żeby zobaczyć tamtą zmianę opisu musiał akurat wtedy tam wejść i sprawdzić - czyli albo przeznaczenie, albo non stop sprawdzał. Tak czy siak szansa na coś ciekawego jest i nie zamierzam jej zmarnować.

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

On ma harem.
On ma harem.
On ma harem.
On ma harem.
On ma harem.

On ma harem
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 18:15   #1797
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 059
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

what?! rozwiń.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 18:19   #1798
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 265
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
what?! rozwiń.
Bosh, nie ta p*erdoła przecież. Dżi ma harem! Jego dziewczyny!
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 18:23   #1799
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 512
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Nie, nie ten sam. Ten ma jeszcze bardziej wybitną osobowość.
Na czym ona polega?
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Wiedzę niby ma, ale nieimponującą.
Naczytał się o powstaniu po to, żeby dupy bajerować i nawet się dobrze nie nauczył? Pffff.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Języków nie zna.
Czyli to wcale nie jest warunek.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Poza tym moja eksplodująca seksualność to w reakcji na Sarajewo, nie na tego pajaca.
A to nie było widać.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
I wypraszam sobie. Jaki typowy? Zero bzykania, zero , tyle że moja na wpół onanistyczna ekscytacja chwilami i głupie teksty a on mi już zabraniał. A przecież wiadomo, że z zabranianiem to trzeba poczekać minimum miesiąc, no nie?
Toż przecież misiaczki-zawracacze dupy też czasami nie ruchają, bo bardziej potrzebują atencji, uwielbienia. I przecież wy się chyba niewiele razy widzieliście. Może chce opcję zapasową.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Co mam mu po roku powiedzieć, żeby spadał? Przecież to osłabiające.
Zrobisz jak chcesz.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Tym bardziej, że żeby zobaczyć tamtą zmianę opisu musiał akurat wtedy tam wejść i sprawdzić - czyli albo przeznaczenie, albo non stop sprawdzał. Tak czy siak szansa na coś ciekawego jest i nie zamierzam jej zmarnować.
Może jesteście tam zaprzyjaźnieni albo sobie ustawił powiadomienia i dostał coś na maila? No bo co on, niby taki nieśmiały, płochliwy, skrycie się podkochuje, że na stronę codziennie włazi, ale się nawet pół roku nie odzywa? A jak już się odzywa, to znowu milknie i czeka parę miesięcy? Taa. Taaaki wrażliwy misiaczek. Niedoceniony artysta czy cuś.

Edytowane przez stewardesa
Czas edycji: 2016-04-08 o 18:26
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 18:27   #1800
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 059
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Bosh, nie ta p*erdoła przecież. Dżi ma harem! Jego dziewczyny!
aaaa.
Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
Toż przecież misiaczki-zawracacze dupy też czasami nie ruchają, bo bardziej potrzebują atencji, uwielbienia.
miałam to pisać.
Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
Ten kolo?
czyli nie tylko ja tak zrozumiałam.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-11-27 23:16:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:24.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.