CzarnaZuzia Wymiata - Nowe otwarcie VIII

[mariolasl]

Mam nadzieje, ze majówka mija wam bardzo przyjemnie.

Miłego dnia.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Katty_p13]

Miska stala sie biala foka. Trudno ja wyciagnac z wody.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Luba]

Prosze Was o kciuki! Corka zaczyna maraton maturalny


U nas zimno, wiec troche dluzszy weekend spedzilam na nerwowym sprzataniu domu (matura!) zeby nie myslec i sie nie denerwowac za bardzo. A dzis juz normalny dzien, wczoraj tez, nie swietujemy dlugo, niestety.

[Katty_p13]

Lubcia bedzie dobrze ! Mam przeczucie ze po takich Rodzicach bedzie super!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rawita]

Lubo dla Córy.

Pamiętacie swoją maturę? Ja w najdrobniejszym szczególe, a minęły już dwie dekady. Nieźle pamiętam też egzaminy na studia i pierwszą sesję. Potem przywykłam.

Majówkę spędziłam w domu, nad artykułem, pomijając tylko poranne bieganie i kilka spacerów.

[Katty_p13]

Ja to nawet bardzo dobrze i swiezo pamietam egzaminy wstepne do liceum ..... Az sie zastanawiam czy to nie Alzheimer .....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rawita]

Zapomniałam, że w ogóle takie były Ale jak przypomniałaś o nich Katty, to stanął mi ich obraz przed oczami. Pamiętam średnio, pewnie dlatego, że byłam pewna, że to pestka. Maturą się mocno denerwowałam.

[tharoon]

Miłego dnia

[tharoon]

Miłego dnia

[Luba]

Milego

Ja pamietam swoja mature i do tego czasem mi sie sni No i procz egzaminow do liceum pamietam egzaminy na studia. Ale wakacje po maturze i egzaminach na studia byly super, to byly najlepsze wakacje mojego zycia

[Katty_p13]

Luba jak tam idzie Córci?

My majówkę mieliśmy wyjazdową i nowe sukcesy na koncie - piesa sama nauczyła się wskakiwać do kufra i przestała rzygać w czasie jazdy

[Katty_p13]

[ragutka]

Dzień dobry
Piękna wiosna-lato !! Zieleń kipi, kwiaty kwitną
Alergia mnie męczy
Ale i tak jest cudnie, zaraz wracam do domu na rowerze, przewietrzę sobie głowę bo był ciężki dzień.

[Luba]

Kasiunia, Mloda mowi, ze poszlo jej niezle, ale wynikow jeszcze nie ma, wiec na razie nie zapeszam

Ragutko, u nas tez piekna pogoda a ziemia tak sucha jak pieprz, jutro ma wreszczie popadac, wiec moze cos to w polach pomoze. Alergia mnie meczy jak szlag, okna mam zolte, taras zolty, nocna szafke wycieram codziennie bo zolta od nawianych pylkow.

A troche Wam sie poskarze. Mam starsza sasiadke, samotna, znaczy maz nie zyje, dzieci mieszkaja gdzie indziej, taka po 80tce. Sprawna fizycznie nad wyraz, umysl niestety powoli slabnie. Pani mieszka sama w duzym domu i caly dzien teraz spedza przed domem i "poluje" na kogos z kim moze pogadac. I ja nie mam naprawde nic przeciwko, zeby z nia pogadac, ale ona po prostu na nas poluje, jak tylko pokzemy sie z Danielem na tarasie to juz stoi przy plocie i nadaje, a gada caly czas to samo, bo zapomina, ze juz nam cos opowiadala. Trudno sie jej pozbyc i w sumie nie mozemy wyjsc z domu, zeby nie wpasc w jej szpony. Nie zawsze przeciez mam ochote rozmawiac, nie zawsze mam czas, a czuje sie oblezona. Nic z tym nie robie i nie zrobie, bo mi jej zal, staram sie jej delikatnie pozbywac jesli nie mam checi z nia gadac, jednak jest to uciazliwe i tak sobie chcialam tylko tu narzeknac

[tharoon]

Miłego dnia

[ragutka]

Ciepło, ciepło, gorrąco !!
Piękna pogoda.
Lubcio, poczytałam ale Ty i tak sama sobie najlepiej odpowiedziałaś bo rozumiesz, że ciężko coś będzie z sąsiadką zaradzić
Mam to szczęście, że choć sąsiadów mam z trzech stron to ogród już tak zarośnięty że tylko z góry może i mogą mnie wypatrzyć ale to akurat mam w nosie
Od ulicy jak kogo spotkam to tylko kurtuazyjnie dzień dobry się wymieniamy.

[tymena]

Ragutko, jeżdżę do pracy rowerem wprawdzie nie codziennie ale staram się 2-3 razy w tygodniu. Powiedz, czy Ty się ubezpieczyłaś od wypadku i kradzieży?

[ragutka]

No nie Tymcio trochę mnie zawstydziłaś bo w ogóle mi to do głowy nie przyszło. Ale ja w odróznieniu od Ciebie jadę sobie po ścieżce i chodnikach i w ogóle zagrożenia nie widzę. Jest to zreszta moja życiowa dewiza -" co ty, przeciez nic sie nie stanie" - jak dotąd, odstukac jakoś sie sprawdza.
A co do kradzieży to w pracy mam rower pod drzwiami a pod sklepem to tak zwyczajnie przypinam - znów pewnie moja naiwna dusza

[tymena]

Ja też jeżdżę tylko po ścieżkach, mamy 120km samych ścieżek rowerowych w Gdańsku no i po polach żuławskich jeżdżę. Dwa lata temu miałam wypadek właśnie na takim pustkowiu. Do tej pory odczuwam jego skutki więc postanowiłam zainteresować się tematem w tym roku.

[Katty_p13]

Lubcia no to niefajne jest z jednej strony zal a z drugiej upierdliwosc. Sama mialam taka sasiadke z Alzhaimerem kochana kobieta dopóki nie odleciała psychicznie i czesto nas odwiedzala gadajac niestworzone rzeczy ...

[ragutka]

Widziałam Tymko wasze ścieżki w Sopocie i powiem Ci że ruch był taki że nie wiem czy bym sie nie bała jakiejś kolizji. Rolkarze i rowery - tłum. Ale bardzo fajnie, że się ludzie ruszają i radosne to było.
Jak masz jakieś doświadczenie niemiłe to faktycznie jest to asumpt do przemyślenia ubezpieczenia. Ale tutaj nie doradzę

[rawita]

Lubo współczuję sytuacji z sąsiadką. Też bym nie wiedziała, jak sobie z nią poradzić, tzn. nie zrobiłabym raczej z tym nic, bo by mi było żal.

Ragutko ja też nigdy nie ubezpieczałam się od kradzieży roweru i wypadku, tzn. od nieszczęśliwych wypadków od jakiegoś czasu jestem ubezpieczona w pracy, ale nad ubezpieczeniem od kradzieży nigdy nie myślałam. Mój rower miejski jest sporo starszy ode mnie, ale z drugiej strony mocno hipsterski, oryginalny holender z siodełkiem w kwiatki i biegami. Przypinam go najmocniejszą kłódką, jaką znalazłam w sklepie rowerowym i nastawiam się, że przejeździłam na nim już tyle, że dawno się oddał (prawie 20 lat jeżdżenia za 150 zł od pana czyszczącego strychy ).

Ale mam szczęście, bo strasznie kradną w Krakowie rowery. W jednym z mieszkań studenckich (w babskiej komunie) miałyśmy z koleżanką taką sytuację, że jej rower ukradli a stojącego obok mojego, już nie. Na 90% wiedziałyśmy kto to zrobił: blokersi szalikowcy mieszkający w tej samej klatce. Tak się składało, że koleżanka traktowała ich z góry a ja zawsze miło plotkowałam i żartowałam, czasem mi wnosili zakupy na trzecie piętro. Ale takich kradzieży nie ma jak udowodnić i wykrywalność jest minimalna.


Poza tym puszczam cynk: ryanair zrobił promocje na różne loty. Strzeliłam sobie właśnie Londyn za 85 zł na lipiec, chociaż mam już bilet na listopad. No, ale za te pieniądze, to żal nie jechać. Podobno promocja trwa do piątku.

[Luba]

Napisane przez rawita

Poza tym puszczam cynk: ryanair zrobił promocje na różne loty. Strzeliłam sobie właśnie Londyn za 85 zł na lipiec, chociaż mam już bilet na listopad. No, ale za te pieniądze, to żal nie jechać. Podobno promocja trwa do piątku.

Niestety do Japonii nie lataja, bo bysmy skorzystali chetnie


U nas sie zapowiada deszcz, oby, naprawde mogloby troche popadac

[rawita]

Rozważamy właśnie Maltę z K. Był ktoś z Was może? Warto się tam wybrać?

[Luba]

Napisane przez rawita

Rozważamy właśnie Maltę z K. Był ktoś z Was może? Warto się tam wybrać?

Ja bylam ale juz jakis czas temu, jeszcze jak Daniel byl zdrowy.
Ja bardzo zachwycona nie bylam. Valetta jest najbardziej zasranym przez psy miastem jakie widzialam i w ogole brudno tam bylo. Bardzo mi to przeslonilo przyjemnosc zwiedzania. Z ogrodu Barakka jest piekny widok, tam trzeba koniecznie pojsc. Wrazenie robi konkatedra sw Jana, z zewnatrz widzialam palac Wielkiego mistrza, nie wiem czy mozna wejsc do srodka.
Poza Valetta Blekitna Grota, oglada sie z lodzi, piekny kolor wody, zapada w pamiec. Gozo mi sie podobalo, Azure Window juz chyba nie ma? My jeszcze mielismy okazje zobaczyc.
Jezdzilismy autobusami innie wiem jak teraz, ale wtedy to byla przygoda ekstremalna, autobusy stare, droi skladaly sie z zakretow smierci a kierowca rozmawial z pasazerami podczas jazdy. I malo patrzyl na droge! W ramach klimatyzacji nie zamykali drzwi w autobusach. Cisnienie mialam tam stale podniesione dzieki wycieczkom autobusowym No i trzeba bylo miec w miare odliczone pieniadze na bilet, bo strasznie naciagali, a to nie ma wydac, a to zapomni wydac i zdziwiony, ze sie czlek upomina. W ogole trzeba uwazac na forse.

[rawita]

Hmm... No nie wiem Lubo, czy czuję się zachęcona Krzysiek kręci nosem, bo on z wakacji uznaje tylko Czechy. Rzuciłam kilkoma pomysłami: Malta, Lizbona, Bolonia. I usłyszałam jak zwykle: "A może Praga?". Fakt, w ciągu ostatniego roku byliśmy tam tylko dwa razy

[Luba]

Jowito a byliscie w Luksemburgu?



w Lizbonie nie bylam i juz raczej nie bede a to moje marzenie

[rawita]

Lubo, Krzysiek był, a ja jeszcze nie. Luksemburg jest fajny?

Od K. się nie dowiem, bo to przecież nie Czechy

Lizbonę odłożyliśmy chwilowo na trochę chłodniejszy czas. Myśleliśmy o wrześniu, ale w tym roku bardzo mi zależy, żeby zabrać wtedy Mamę i Sis do Rzymu, więc pewnie wybierzemy się jakoś wczesną wiosną. Teraz myślimy o jakimś kilkudniowym wypadzie. Ostatnią propozycją, jaką usłyszałam dzisiaj, jest Ołomuniec W międzyczasie doczytałam jednak, że w Czechach panuje epidemia odry.

[shachownica]

się wtrącę i powiem, że Luksemburg jest fajny

[rawita]

Luksemburg, chata, szkło, yeeeaah!

Właśnie oglądam zdjęcia Luksemburga w necie.