![]() |
#1801 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 41
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Imraa, żyjesz tam?
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1802 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 885
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Mój jest fajny, miły, przystojny i zachowuje się bardzo profesjonalnie.W elce jedynym celem jest żebym nauczyła się jak najlepiej jeździć.
__________________
![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1803 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 710
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Żyję, żyję. Tak źle jeszcze nie ma.
![]() vesenka ![]()
__________________
"Osculum proditione mortiferum est..." ex-aparatka 19.10.12-23.12.14 Edytowane przez Imraa Czas edycji: 2011-08-13 o 09:33 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1804 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 168
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Niezdecydowany facet, ale czy można sie mu dziwić? To tak, jakby nauczyciel miał umówic się ze swoją uczennicą. Trochę krępujące. Skoro nawet przez myśl mu nie przeszlo, żeby kontynuować znajomość po nauce, to by chyba nie wspominał o jakiś tam spotkaniach? To bezcelowe. Radzę poczekać spokojnie do samego końca. Jeżeli sam nie zacznie wspomnianego wyżej tematu, pociągnąć nieco za język. Już nic stracić nie można, a jeżeli facet jest rzeczywiście nieśmiały lub ma obawy z racji tego, że spodobała mu się kursantka, to tylko mu pomożesz. Życzę pozytywnego zakończenia sprawy.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1805 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 710
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Lights - a co u Ciebie slychać? Jakieś postępy?
![]()
__________________
"Osculum proditione mortiferum est..." ex-aparatka 19.10.12-23.12.14 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1806 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 41
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
a u mnie takie postępy, że muszę jeszcze ćwiczyć łuk.
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1807 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Myślę,że istnieje coś takiego jak wspomniana przez kogoś "magia elki" Mała przestrzeń, duże emocje i czasem może się zacząć wydawać,że coś się dzieje.
Ale dużo zależy od instruktora, od tego czy chce nauczyć, czy zaliczyć. Z moim jeździ mi się świetnie, czasem zdarzy nam się pójść wieczorem na piwo. Ale to nic innego jak kumplowskie stosunki. Młodziutka kursantka pewnie by była przekonana,że to znaczy,że instruktor na nią leci. Ja mojego lubię, jako człowieka. Tak po prostu. A co robi, i czy robi z innymi kursantkami to jego prywatna sprawa. Jestem ciekawa jak się potoczą sprawy z Waszymi instruktorami. Życzę powodzenia ![]() Edytowane przez slonzuszami Czas edycji: 2012-02-08 o 08:27 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1808 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Wow, dziewczyny, to ja nie wiem co Wy za instruktorow macie, ze Wam sie podobaja... Moj to mnie tak tyral przed egzaminem, ze nie chcialam juz na niego patrzec
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1809 |
Zadomowienie
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
ja swojego I odwiedze gdy odbiore plasticzek
![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1810 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 41
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
Blondi, gratulacje ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1811 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
![]() ![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1812 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 352
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Imraa powodzenia jutro!
![]() ![]() O której masz ten egzamin? I jak samopoczucie przed?
__________________
Starzejący się mężczyźni zaczynają wyglądać jak Sean Connery. Problem starzejących się kobiet jest taki... że też zaczynają wyglądać jak Sean Connery. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1813 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
przeczytalam caly watek i mam przestrogę bo się balam a wiec moja historia
![]() zapisalam sie na kurs ale wiedzialam ze jest tam jeden instruktor po 50 ![]() wiec na lajcie poszlam i bylam pewna ze bedzie mnie uczyl ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() spodobal mi sie cialo mniam klata tez widac pracuje ![]() ![]() okazalo sie ze nie ma dziewczyny ... ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1814 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
moj instruktor kladzie mi dlon na mojej rece na kierownicy ale nie wiem czy to normalne moze zbyt sie ekscytuje;d
w ogole tez mnie cos wzielo z nim bo mniamniusie ciasteczko ma samych chlopaakow i ja jedna dziewczyna jeździ od niedawna ale widac ze nie z tych co leca na dziewczyny czasem cos rzuci ze oo pan sie zapatrzyl bo sliczna dziewczyna jedzie i wcale sie nie dziwi ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Edytowane przez karola389 Czas edycji: 2011-08-26 o 09:10 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1815 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
sama napisalas ze dopiero zaczyna prace jako I. wiec chce dobrze wypasc . Chce byc mily i zachowac dobra atmosfere. a co do lapania za reke na kierownicy to moj tez tak robil ... nawet sie smialam ze nie bede myc tej reki przez rok ;D
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#1816 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 885
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
![]() ![]() ![]() Ale wiem,że wielu instruktorów stosuje takie praktyki i uważa je za normalne. I pół biedy jeśli mówimy o dłoni na dłoni. A w elce powinnaś się skupić na nauce, a instruktor nie powinien Cię rozpraszać
__________________
![]() Edytowane przez vesenka Czas edycji: 2011-08-28 o 19:19 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1817 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
vesenka nie wiem jak mam to interpretować
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1818 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 710
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
![]()
__________________
"Osculum proditione mortiferum est..." ex-aparatka 19.10.12-23.12.14 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1819 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
jestem odporna
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#1820 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 885
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
Ale pamiętaj,że czas w elce, to Twój czas na naukę i na tym się skupiaj. Pewnie,że lepiej się jeździ w miłej atmosferze, ale jak zamiast na jeżdżeniu będziesz się skupiała na instruktorze, to z nauki nici ![]() ---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ---------- Cytat:
![]()
__________________
![]() Edytowane przez vesenka Czas edycji: 2011-08-28 o 19:20 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1821 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 710
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cóż, moja przygoda z prawem jazdy się jeszcze (niestety) nie zakończyła, za to sprawę instruktora mam już za sobą. Będziemy jeszcze ze sobą jeździć, ale nasze relacje nie odbiegają już w żaden sposób od relacji instruktor-kursantka. Nie pozwalam na nic więcej. Nie będę wiecznie czekała aż facet się na coś zdecyduje i słuchała na jednej godzinie, że czegoś chce, a na drugiej, że absolutnie.
Co do rozmowy po kursie. Dowiedziałam się tylko, czego miała dotyczyć, ale realizacji nie było. Ogólnie ta sprawa jest zakończona.
__________________
"Osculum proditione mortiferum est..." ex-aparatka 19.10.12-23.12.14 Edytowane przez Imraa Czas edycji: 2011-08-26 o 12:40 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1822 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
fajnie sie gada
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1823 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 849
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#1824 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
zgadza się
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1825 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
![]() ale jesli to prawda to milego piwka ![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1826 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 885
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
Chociaż bardziej w profesjonalne z jego strony byłoby zaproponować Ci to piwo po skończeniu jazd. A teraz powinien skupić się na tym, by jak najlepiej nauczyć Cię jeździć, te 30godzin, to naprawdę niewiele. ---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ---------- Cytat:
![]() I wiesz co, cały czas zastanawia mnie jak powinna wyglądać taka podręcznikowa relacja instruktor-kursantka? Powinna się ograniczać do komunikatów instruktora typu: w prawo, w lewo, na pierwszym możliwym skrzyżowaniu zawróć? Delikatniej zmieniaj biegi, teraz zredukuj, hamuj sinikiem itp? Na jakie tematy wypada rozmawiać, a jakich absolutnie nie poruszać? A chciał porozmawiać o tym, o czym miałaś nadzieję,że chce? I masz rację, taki niezdecydowany to on może być przez najbliższe dziesięciolecie. Nie warto marnować życia na czekanie ![]()
__________________
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1827 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 710
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Tak, chciał pogadać o tym, na co liczyłam. Niestety z jakiegoś powodu się rozmyślił.
Co do relacji kursantka-instruktor. Z pewnością nie polegają one na komplementowaniu wyglądu kursantki, wnikliwym wypytywaniu o jej życie prywatne i sugerowaniu, że po kursie może się coś wydarzyć.
__________________
"Osculum proditione mortiferum est..." ex-aparatka 19.10.12-23.12.14 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1828 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
chyba nie pojde... nie bede sie nakrecac
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1829 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 16
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Długo czytałam ten wątek, aż w końcu postanowiłam się ujawnić, założyłam konto - i oto jestem. Zastanawiam się, czy jeszcze ktoś tu zagląda? Mam silną potrzebę aby się wygadać, niestety spotkałam się z brakiem zrozumienia u przyjaciółki, więc wypiszę się tu, nawet jeśli nikt tego nie przeczyta.
Zaczynając moją przygodę z prawem jazdy nigdy nie myślałam, że może mnie coś takiego spotkać. Dużo nasłuchałam się od znajomych o napalonych instruktorach, o kursantkach co to się na instruktorów swoich rzucają, zakochują, wydzwaniają do nich po nocach. Nie chciało mi się wierzyć, że tak jest, bo przecież jak to mówiłam "co one mogą widzieć w starych facetach po 50, z ogromnym brzuchem, wydającym tylko polecenia, czasami rzucającymi jakiś niesmaczny żart". Takie oto miałam przekonanie o instruktorach, właściwie żyłam w przekonaniu że dużo się nie pomyliłam, bo w mojej pierwszej szkole takiego właśnie instruktora mi przydzielono, jednak po szybkim czasie zrezygnowałam z planu zrobienia prawka, nauka i matura były dla mnie ważniejsze, a prawko do niczego nie potrzebne. Jednak wszystko zmieniło się w tym roku. Zapisałam się do innego ośrodka szkolenia kierowców, tym razem nie mogłam doczekać się jazdy, poczułam powołanie do prowadzenia autka. Czekając na eLkę, wypatrywałam jakiegoś gburowatego I, gdy GO zobaczyłam coś tknęło mnie w serduszku. Pomyślałam "co?! takie ciacho?! i jak ja się mam skupić na jeździe? " Przedstawił mi się, od razu przeszliśmy na "ty" w końcu dzieli nas tylko niewielka różnica wieku (ja 20, on 26), i dwie godziny jazd przegadaliśmy ze sobą o wszystkim, czułam jakbym go znała wieki, żartowaliśmy śmialiśmy się, czyli typowo znana historyjka. Cały czas nie mogłam doczekać się kolejnych jazd, coraz częściej myślałam o nim, zaczął mi się śnić, sama nie mogłam uwierzyć w to co się dzieje, dotarło do mnie, że a jednak można zauroczyć się w swoim I, chociaż wolałam nie dopuszczać do siebie tej myśli. Wydawało mi się, że jest typowym podrywaczem, mającym świadomość tego że jest cholernie przystojny, a na dodatek z tak cudownym charakterem. Z biegiem kolejnych jazd stał się coraz odważniejszy, ale nie niesmaczny, po prostu lubiliśmy sobie prowadzić pogawędki o zabarwieniu erotycznym, ot tak dla urozmaicenia czasu. Kilka razy mówił mi, że myślał o mnie, prawił komplementy, zdawałam sobie sprawę, że pewnie robi tak każdej kursantce więc nie chciałam i poniekąd dalej nie chcę sobie robić nadziei. Ale powoli ja już sama nie wiem jak mam odbierać jego zachowanie. Mam coraz większy mętlik w głowie, czy to tylko tak ze mną, czy dla każdej jest taki kochany i milusi, czy każdą chce zabierać do restauracji, czy każdej mówi o swoich problemach. Wydaje mi się, że wie, że na niego lecę i nie wiem co mam z tym zrobić. Na jednej z jazd powiedział mi "Kasiu tylko proszę Cię nie myśl o mnie zbyt często, bo będą z tego same problemy" Myślałam o tym długo, dalej nie wiem czemu tak powiedział, wtedy gdy to usłyszałam kompletnie mnie zamurowało. Zdarzyło mu się kilka razy dzwonić do mnie w ciągu nocy twierdząc, że chciałby żebym była teraz przy nim, podejrzewam, że był pijany, nie chcę niepotrzebnie się nakręcać. Teraz jestem już po dwóch egzaminach, przed ostatnim dzwonił czy nie chcę żeby przyjechał pod PORD, jak się czuję, że trzyma za mnie kciuki i myśli, nie wiem czy tak jest z każdą. Nie wiem co robić, tak bardzo zapadł mi w głowie. Teraz chcę dokupić sobie jazdy przed trzecim (mam nadzieję, że już ostatnim egzaminem) i właśnie nie wiem czy brać jazdy w moim ośrodku, czy zupełnie gdzie indziej... Chciałabym GO zobaczyć, bardzo! Ale nie wiem co mam o tym myśleć. Czasem dzwoni do mnie zapytać co słychać, interesuje się kiedy mam kolejny termin. A i co najlepsze powiedział mi, że do czasu gdy jestem jego kursantką nie może się ze mną umówić bo nie wdaje się w bliższe relacje ze swoimi uczniami. Czasami mam nadzieję, że może podrywa tak tylko mnie, że może tylko do mnie mówi tak czule, sama nie wiem... Dodam, że on jest wolny, ja jestem ze swoim TŻ'tem od ponad roku, ale wiem, że to nie ma sensu, muszę to jak najszybciej zakończyć, skoro nie mogę przestać myśleć o I. Jeśli by ktoś tu zajrzał i to przeczytał byłoby mi bardzo miło usłyszeć co ktoś myśli patrząc na to z tej drugiej strony, bo ja już sama nie wiem jak mam jego zachowanie odbierać... Strasznie się cieszę, że mogłam się w końcu wypisać nawet jeśli pozostanie to tylko dla samej mnie. Edytowane przez kasiuniaaa90 Czas edycji: 2011-10-03 o 21:56 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1830 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 038
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
![]() ale... biorac pod uwage historie z tego watku raczej nic dobrego z tego nie wyniknie - zwlaszcza, ze jestes w zwiazku. skup sie teraz na nim, zastanow sie co jest nie tak, ze oczarowal Cie ten drugi i sprobuj to zmienic, jesli jeszcze Ci na nim zalezy...A jesli nie, to rozstan sie z chlopakiem, bo na pewno nie chcialabys byc na jego miejscu i on ma prawo znalezc szczescie u boku kogos innego ![]() Mysle,ze na mnie dzialal tak instruktor, bo czulam z jego strony zainteresowanie co rowna sie wzrostowi poziomu mojej samooceny. Tego nie dawal mi moj chlopak ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:40.