Mój instruktor jazdy - Strona 61 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-08-12, 18:50   #1801
Lights
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 41
Dot.: Mój instruktor jazdy

Imraa, żyjesz tam?
Lights jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-12, 19:09   #1802
vesenka
Zakorzenienie
 
Avatar vesenka
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 885
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cytat:
Napisane przez MistrzyniSprzecznosci Pokaż wiadomość
Weszłam na ten wątek przypadkowo.

Moja rada: wez dziewczyno się ogarnij bo jesteś tak śmieszna, aż żałosna. Dorosła babka, która zachwouje się jak uczennica z gimnazjum zakochana w swoim nauczycielu. Zajmij się czymś pożytecznym a nie wzdychaniem do osoby, która ma Cię w głębokim poważaniu. Nie masz ciekawszych zajęć niż użalanie się nad miłością, której nigdy nie było? Stworzyłaś sobie jakąś wyimaginowaną historyjkę w którą nikt oprócz Ciebie nie chce wierzyć i karmisz się tym jakby to był Twój chleb conajmniej. Ogarnij się!
A co jest złego w tym,że się dziewczyna zakochała? Ja nie widzę w tym nic żałosnego. A jak się historia skończy tego nie wiesz,.

Cytat:
Napisane przez _Caramel Pokaż wiadomość
To samo miałam pisać...
Dorosła kobieta, a zachowuje się jak głupia nastolatka. Rozumiem, że mogło Ci się coś wydawać, ale skoro sytuacja jest wyjaśniona - on nie jest zainteresowany, to po co ciągle się zadręczać i drążyć temat. Odpuść.
bo ciężko się odkochać w 5 minut?

Cytat:
Napisane przez _Caramel Pokaż wiadomość
Nie ona jedyna jest w takiej sytuacji.
Większość instruktorów wykorzystuje swój zawód, urozmaica sobie czas spędzony w eLkach poprzez flirtowanie z kursantkami. Później kurs się kończy, a dziewczyna załamana. Tylko po co to roztrząsać? Nie pomoże, lepiej zająć się czymś innym.
instruktor to człowiek jak każdy inny i to od niego zależy czy wykorzystuje swój zawód również w innych dziedzinach.
Mój jest fajny, miły, przystojny i zachowuje się bardzo profesjonalnie.W elce jedynym celem jest żebym nauczyła się jak najlepiej jeździć.
__________________


vesenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-12, 20:06   #1803
Imraa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 710
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cytat:
Napisane przez Lights Pokaż wiadomość
Imraa, żyjesz tam?
Żyję, żyję. Tak źle jeszcze nie ma. Nic sie u mnie nie dzieje, więc nie ma o czym pisać.

vesenka dzięki.
__________________
"Osculum proditione mortiferum est..."

ex-aparatka
19.10.12-23.12.14


Edytowane przez Imraa
Czas edycji: 2011-08-13 o 09:33
Imraa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-13, 09:47   #1804
Matar1983
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 168
Dot.: Mój instruktor jazdy

Niezdecydowany facet, ale czy można sie mu dziwić? To tak, jakby nauczyciel miał umówic się ze swoją uczennicą. Trochę krępujące. Skoro nawet przez myśl mu nie przeszlo, żeby kontynuować znajomość po nauce, to by chyba nie wspominał o jakiś tam spotkaniach? To bezcelowe. Radzę poczekać spokojnie do samego końca. Jeżeli sam nie zacznie wspomnianego wyżej tematu, pociągnąć nieco za język. Już nic stracić nie można, a jeżeli facet jest rzeczywiście nieśmiały lub ma obawy z racji tego, że spodobała mu się kursantka, to tylko mu pomożesz. Życzę pozytywnego zakończenia sprawy.
Matar1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-14, 18:51   #1805
Imraa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 710
Dot.: Mój instruktor jazdy

Lights - a co u Ciebie slychać? Jakieś postępy?
__________________
"Osculum proditione mortiferum est..."

ex-aparatka
19.10.12-23.12.14

Imraa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-15, 13:44   #1806
Lights
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 41
Dot.: Mój instruktor jazdy

a u mnie takie postępy, że muszę jeszcze ćwiczyć łuk. a to ciężko jaks siedzisz obok kogoś, na czyj widok ręce Ci się trzęsą . Imraa, zostawiam Ci wiadomość na privie.
Lights jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-19, 10:26   #1807
slonzuszami
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3
Dot.: Mój instruktor jazdy

Myślę,że istnieje coś takiego jak wspomniana przez kogoś "magia elki" Mała przestrzeń, duże emocje i czasem może się zacząć wydawać,że coś się dzieje.
Ale dużo zależy od instruktora, od tego czy chce nauczyć, czy zaliczyć. Z moim jeździ mi się świetnie, czasem zdarzy nam się pójść wieczorem na piwo. Ale to nic innego jak kumplowskie stosunki. Młodziutka kursantka pewnie by była przekonana,że to znaczy,że instruktor na nią leci. Ja mojego lubię, jako człowieka. Tak po prostu. A co robi, i czy robi z innymi kursantkami to jego prywatna sprawa.

Jestem ciekawa jak się potoczą sprawy z Waszymi instruktorami. Życzę powodzenia

Edytowane przez slonzuszami
Czas edycji: 2012-02-08 o 08:27
slonzuszami jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-08-19, 11:50   #1808
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
Dot.: Mój instruktor jazdy

Wow, dziewczyny, to ja nie wiem co Wy za instruktorow macie, ze Wam sie podobaja... Moj to mnie tak tyral przed egzaminem, ze nie chcialam juz na niego patrzec
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-19, 13:44   #1809
blondii91
Zadomowienie
 
Avatar blondii91
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Gdańsk - okolice
Wiadomości: 1 796
GG do blondii91
Dot.: Mój instruktor jazdy

ja swojego I odwiedze gdy odbiore plasticzek
__________________
Pierwsze spotkanie - 6.03.2010

Razem od - 18.03.2010

"Czy zostaniesz moją żoną.." - 17.03.2012

Sakramentalne 'TAK' - 27.04.2013
blondii91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-19, 14:07   #1810
Lights
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 41
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cytat:
Napisane przez slonzuszami Pokaż wiadomość
Myślę,że istnieje coś takiego jak wspomniana przez kogoś "magia elki" Mała przestrzeń, duże emocje i czasem może się zacząć wydawać,że coś się dzieje.
Ale dużo zależy od instruktora, od tego czy chce nauczyć, czy zaliczyć. Z moim jeździ mi się świetnie, dużo rozmawiamy, czasem zdarzy nam się wypalić wspólnie jednego papierosa albo wypić kawę. A czasem pójść wieczorem na piwo. Ale to nic innego jak kumplowskie stosunki. Młodziutka kursantka pewnie by była przekonana,że to znaczy,że instruktor na nią leci. Na mnie ta magia też działa, jestem moim instruktorem totalnie zauroczona, jako człowiekiem. Tak po prostu. A co robi, i czy robi z innymi kursantkami to jego prywatna sprawa.

Jestem ciekawa jak się potoczą sprawy z Waszymi instruktorami. Życzę powodzenia
No ja taka młodziutka nie jestem, a wydawało mi się, że mój instruktor mnie polubił. Wcale nie prawił mi komplementów, zachowywał się wzorowo, bardzo sympatycznie i właśnie to mnie ujęło. No ale nie wyszło nic, trudno.

Blondi, gratulacje
Lights jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-19, 14:13   #1811
blondii91
Zadomowienie
 
Avatar blondii91
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Gdańsk - okolice
Wiadomości: 1 796
GG do blondii91
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cytat:
Napisane przez Lights Pokaż wiadomość
No ja taka młodziutka nie jestem, a wydawało mi się, że mój instruktor mnie polubił. Wcale nie prawił mi komplementów, zachowywał się wzorowo, bardzo sympatycznie i właśnie to mnie ujęło. No ale nie wyszło nic, trudno.

Blondi, gratulacje
dziekuję
__________________
Pierwsze spotkanie - 6.03.2010

Razem od - 18.03.2010

"Czy zostaniesz moją żoną.." - 17.03.2012

Sakramentalne 'TAK' - 27.04.2013
blondii91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-21, 13:15   #1812
n a d i a
Raczkowanie
 
Avatar n a d i a
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 352
Dot.: Mój instruktor jazdy

Imraa powodzenia jutro!
O której masz ten egzamin? I jak samopoczucie przed?
__________________
Starzejący się mężczyźni zaczynają wyglądać jak Sean Connery.
Problem starzejących się kobiet jest taki... że też zaczynają wyglądać jak Sean Connery.

n a d i a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-26, 08:57   #1813
karola389
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8
Dot.: Mój instruktor jazdy

przeczytalam caly watek i mam przestrogę bo się balam a wiec moja historia)
zapisalam sie na kurs ale wiedzialam ze jest tam jeden instruktor po 50
wiec na lajcie poszlam i bylam pewna ze bedzie mnie uczyl na egzaminie wewnetrznym przyszedl jakis mlody i nas egzaminowal ... co sie okazalo wszystkie dziewczyny do starego.. a chlopaki i ja do mlodego ma 23 lata ciacho mniamniusie ciasteczko no to przyjechal po mnie pod szpital stalam na przystanku ludzie zonk a ja wsiadam lansik Lką
spodobal mi sie cialo mniam klata tez widac pracuje
okazalo sie ze nie ma dziewczyny ... no to ja pare nocy nie spalam bo tak mi w glowie przewrocil on jest z tych co widac maja silne zasady i nie romansuja z kursantkami fajnie bo dobrze tlumaczy .. ale na ostatnich jazdach cos mi wpadlo do oka i mowi co tam ci siedzi a ja niewazne a on zlewa .bylam zla bo mnie ciora od pierwszych lekcji .. jade i jakis gosc mi wyjechal.. a on nie dziwie sie ze wyjechal bo sie zapatrzyl na taka sliczna dziewczyne a ja burak jade dalej... parkowanie a ten sobie trzyma dlon na mojej rece jakby malo miejsca bylo na kierownicy na dodatek mu nie wygodnie masakra ;d wiem ze jeździ od niedawna ... i jestem pierwsza dzieczyna ;d mam nadzieje ze nie zwariuje .....
karola389 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-26, 09:02   #1814
karola389
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8
Dot.: Mój instruktor jazdy

moj instruktor kladzie mi dlon na mojej rece na kierownicy ale nie wiem czy to normalne moze zbyt sie ekscytuje;d

w ogole tez mnie cos wzielo z nim bo mniamniusie ciasteczko ma samych chlopaakow i ja jedna dziewczyna jeździ od niedawna ale widac ze nie z tych co leca na dziewczyny czasem cos rzuci ze oo pan sie zapatrzyl bo sliczna dziewczyna jedzie i wcale sie nie dziwi D nie chce popasc w paranoje dlatego bede grzeczna kursantka tylko powiem mu ze kolezanki sie pytaly jak na prawku a ja do nich ze mam przystojnego instruktora i na dodatek swietnie tlumaczy dodam ze ma 23 lata i nie ma dziewczyny a normalnie super raz byla taka akcja ze byl stop... a ja dojechalam sobie i chcialam jechac... i zatrzymal mi samochod tak gwaltownie... i wystraszona spojrzalam na niego a on popatrzyl mi w oczy usmiechnal sie i mowi : Stop byl a ja wkurzona naburmuszona mu odburknelam potem mowi znowu ci cos do okaz wlecialo a tak na prawde to rzesy mi sie sklejaly a ja niewazne z pokerem on w smiech potem pytam sie go cos,... nie slyszy i mowi co tam mowilam K.? a ja juz niewazne i wnerw on znowu smiech ;d nie chce popadac w paranoje

Edytowane przez karola389
Czas edycji: 2011-08-26 o 09:10
karola389 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-26, 10:20   #1815
blondii91
Zadomowienie
 
Avatar blondii91
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Gdańsk - okolice
Wiadomości: 1 796
GG do blondii91
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cytat:
Napisane przez karola389 Pokaż wiadomość
moj instruktor kladzie mi dlon na mojej rece na kierownicy ale nie wiem czy to normalne moze zbyt sie ekscytuje;d

w ogole tez mnie cos wzielo z nim bo mniamniusie ciasteczko ma samych chlopaakow i ja jedna dziewczyna jeździ od niedawna ale widac ze nie z tych co leca na dziewczyny czasem cos rzuci ze oo pan sie zapatrzyl bo sliczna dziewczyna jedzie i wcale sie nie dziwi D nie chce popasc w paranoje dlatego bede grzeczna kursantka tylko powiem mu ze kolezanki sie pytaly jak na prawku a ja do nich ze mam przystojnego instruktora i na dodatek swietnie tlumaczy dodam ze ma 23 lata i nie ma dziewczyny a normalnie super raz byla taka akcja ze byl stop... a ja dojechalam sobie i chcialam jechac... i zatrzymal mi samochod tak gwaltownie... i wystraszona spojrzalam na niego a on popatrzyl mi w oczy usmiechnal sie i mowi : Stop byl a ja wkurzona naburmuszona mu odburknelam potem mowi znowu ci cos do okaz wlecialo a tak na prawde to rzesy mi sie sklejaly a ja niewazne z pokerem on w smiech potem pytam sie go cos,... nie slyszy i mowi co tam mowilam K.? a ja juz niewazne i wnerw on znowu smiech ;d nie chce popadac w paranoje
nie obiecuj sobie zbyt wiele ...
sama napisalas ze dopiero zaczyna prace jako I. wiec chce dobrze wypasc . Chce byc mily i zachowac dobra atmosfere.
a co do lapania za reke na kierownicy to moj tez tak robil ... nawet sie smialam ze nie bede myc tej reki przez rok ;D
__________________
Pierwsze spotkanie - 6.03.2010

Razem od - 18.03.2010

"Czy zostaniesz moją żoną.." - 17.03.2012

Sakramentalne 'TAK' - 27.04.2013
blondii91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-08-26, 11:14   #1816
vesenka
Zakorzenienie
 
Avatar vesenka
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 885
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cytat:
Napisane przez karola389 Pokaż wiadomość
moj instruktor kladzie mi dlon na mojej rece na kierownicy ale nie wiem czy to normalne moze zbyt sie ekscytuje;d

w ogole tez mnie cos wzielo z nim bo mniamniusie ciasteczko ma samych chlopaakow i ja jedna dziewczyna jeździ od niedawna ale widac ze nie z tych co leca na dziewczyny czasem cos rzuci ze oo pan sie zapatrzyl bo sliczna dziewczyna jedzie i wcale sie nie dziwi D nie chce popasc w paranoje dlatego bede grzeczna kursantka tylko powiem mu ze kolezanki sie pytaly jak na prawku a ja do nich ze mam przystojnego instruktora i na dodatek swietnie tlumaczy dodam ze ma 23 lata i nie ma dziewczyny a normalnie super raz byla taka akcja ze byl stop... a ja dojechalam sobie i chcialam jechac... i zatrzymal mi samochod tak gwaltownie... i wystraszona spojrzalam na niego a on popatrzyl mi w oczy usmiechnal sie i mowi : Stop byl a ja wkurzona naburmuszona mu odburknelam potem mowi znowu ci cos do okaz wlecialo a tak na prawde to rzesy mi sie sklejaly a ja niewazne z pokerem on w smiech potem pytam sie go cos,... nie slyszy i mowi co tam mowilam K.? a ja juz niewazne i wnerw on znowu smiech ;d nie chce popadac w paranoje
Powiem Ci tak, jeżeli on ma profesjonalne podejście do tego co robi i chce Cię nauczyć jeździć, to nie powinien kłaść Ci rąk gdziekolwiek Nie mówię o sytuacjach awaryjnych, kiedy robisz coś nie tak i potrzebna jest szybka reakcja, żeby skorygować Twój błąd, bo wtedy każdemu może się zdarzyć nie trafić w kierownicę Jeżeli chce Cię poderwać, albo trochę poflirtować, to inna bajka, tu wszystkie chwyty są dozwolone
Ale wiem,że wielu instruktorów stosuje takie praktyki i uważa je za normalne. I pół biedy jeśli mówimy o dłoni na dłoni.


A w elce powinnaś się skupić na nauce, a instruktor nie powinien Cię rozpraszać
__________________



Edytowane przez vesenka
Czas edycji: 2011-08-28 o 19:19
vesenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-26, 11:19   #1817
karola389
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8
Dot.: Mój instruktor jazdy

vesenka nie wiem jak mam to interpretować sytuacji awaryjnej nie bylo po prostu wydaje mi sie ze on jest niesmialy )
karola389 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-26, 11:35   #1818
Imraa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 710
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cytat:
Napisane przez karola389 Pokaż wiadomość
vesenka nie wiem jak mam to interpretować sytuacji awaryjnej nie bylo po prostu wydaje mi sie ze on jest niesmialy )
Nie, nie, nie... Dziewczyny, nie popełniajcie błędów poprzedniczek z tego tematu! Lepiej skupić się na jeździe, a nie wzdychać do instruktorów. Kurs trwa tylko 30h i lepiej wykorzystać je na porządną naukę niż flirty.
__________________
"Osculum proditione mortiferum est..."

ex-aparatka
19.10.12-23.12.14

Imraa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-26, 11:36   #1819
karola389
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8
Dot.: Mój instruktor jazdy

jestem odporna i bede dzielna
karola389 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-26, 11:43   #1820
vesenka
Zakorzenienie
 
Avatar vesenka
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 885
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cytat:
Napisane przez karola389 Pokaż wiadomość
vesenka nie wiem jak mam to interpretować sytuacji awaryjnej nie bylo po prostu wydaje mi sie ze on jest niesmialy )

Ale pamiętaj,że czas w elce, to Twój czas na naukę i na tym się skupiaj. Pewnie,że lepiej się jeździ w miłej atmosferze, ale jak zamiast na jeżdżeniu będziesz się skupiała na instruktorze, to z nauki nici

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Cytat:
Napisane przez Imraa Pokaż wiadomość
Nie, nie, nie... Dziewczyny, nie popełniajcie błędów poprzedniczek z tego tematu! Lepiej skupić się na jeździe, a nie wzdychać do instruktorów. Kurs trwa tylko 30h i lepiej wykorzystać je na porządną naukę niż flirty.
właśnie, jak egzamin? Była rozmowa po?
__________________



Edytowane przez vesenka
Czas edycji: 2011-08-28 o 19:20
vesenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-26, 12:38   #1821
Imraa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 710
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cóż, moja przygoda z prawem jazdy się jeszcze (niestety) nie zakończyła, za to sprawę instruktora mam już za sobą. Będziemy jeszcze ze sobą jeździć, ale nasze relacje nie odbiegają już w żaden sposób od relacji instruktor-kursantka. Nie pozwalam na nic więcej. Nie będę wiecznie czekała aż facet się na coś zdecyduje i słuchała na jednej godzinie, że czegoś chce, a na drugiej, że absolutnie.

Co do rozmowy po kursie. Dowiedziałam się tylko, czego miała dotyczyć, ale realizacji nie było. Ogólnie ta sprawa jest zakończona.
__________________
"Osculum proditione mortiferum est..."

ex-aparatka
19.10.12-23.12.14


Edytowane przez Imraa
Czas edycji: 2011-08-26 o 12:40
Imraa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-26, 20:18   #1822
karola389
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8
Dot.: Mój instruktor jazdy

fajnie sie gada ale nie ma czasu bo ja podchodze do nauki powaznie ... tym bardziej ze jeździmy we 2 z kolega ... raz on raz ja wiec w samochodzie jest nas 3
karola389 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-27, 06:49   #1823
aquarelka199
Rozeznanie
 
Avatar aquarelka199
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 849
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cytat:
Napisane przez karola389 Pokaż wiadomość
moj instruktor kladzie mi dlon na mojej rece na kierownicy ale nie wiem czy to normalne moze zbyt sie ekscytuje;d

w ogole tez mnie cos wzielo z nim bo mniamniusie ciasteczko ma samych chlopaakow i ja jedna dziewczyna jeździ od niedawna ale widac ze nie z tych co leca na dziewczyny czasem cos rzuci ze oo pan sie zapatrzyl bo sliczna dziewczyna jedzie i wcale sie nie dziwi D nie chce popasc w paranoje dlatego bede grzeczna kursantka tylko powiem mu ze kolezanki sie pytaly jak na prawku a ja do nich ze mam przystojnego instruktora i na dodatek swietnie tlumaczy dodam ze ma 23 lata i nie ma dziewczyny a normalnie super raz byla taka akcja ze byl stop... a ja dojechalam sobie i chcialam jechac... i zatrzymal mi samochod tak gwaltownie... i wystraszona spojrzalam na niego a on popatrzyl mi w oczy usmiechnal sie i mowi : Stop byl a ja wkurzona naburmuszona mu odburknelam potem mowi znowu ci cos do okaz wlecialo a tak na prawde to rzesy mi sie sklejaly a ja niewazne z pokerem on w smiech potem pytam sie go cos,... nie slyszy i mowi co tam mowilam K.? a ja juz niewazne i wnerw on znowu smiech ;d nie chce popadac w paranoje
Zastanawiam się jak po przeczytaniu tych wszystkich historii tutaj można być tak naiwnym Połozył Ci rękę na kierownicy bo jechałaś za blisko innego pojazdu albo źle skręciłaś. To się zdarza bo mój instruktor też tak kiedyś zrobił, a żadnych podtekstów nie było. Opanuj się i jak sama piszesz nie popadaj już w paranoję bo sama się nakręcasz. Śmieje się bo nie da się siedzieć kilka godzin w aucie i być poważnym. Po za tym jest młody i ma pstro w głowie więc pewnie sprawdza możliwości tego zawodu.
aquarelka199 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-08-27, 10:01   #1824
karola389
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8
Dot.: Mój instruktor jazdy

zgadza się heh zaprosil mnie na piwo ale traktuje to czysto po kolezensku
karola389 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-27, 10:55   #1825
blondii91
Zadomowienie
 
Avatar blondii91
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Gdańsk - okolice
Wiadomości: 1 796
GG do blondii91
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cytat:
Napisane przez karola389 Pokaż wiadomość
zgadza się heh zaprosil mnie na piwo ale traktuje to czysto po kolezensku
szczerze i bez urazy ale jakos w to nie wierze
ale jesli to prawda to milego piwka
__________________
Pierwsze spotkanie - 6.03.2010

Razem od - 18.03.2010

"Czy zostaniesz moją żoną.." - 17.03.2012

Sakramentalne 'TAK' - 27.04.2013
blondii91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-27, 11:23   #1826
vesenka
Zakorzenienie
 
Avatar vesenka
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 885
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cytat:
Napisane przez karola389 Pokaż wiadomość
zgadza się heh zaprosil mnie na piwo ale traktuje to czysto po kolezensku
i słusznie. Trudno traktować to inaczej, jeśli właściwie się nie znacie, tyle co z elki. I w dodatku nie jeździcie sami, więc nie macie za bardzo okazji pogadać na prywatne tematy. Przekonasz się czy w sytuacji "pozasłużbowej" nadal jest ciekawym człowiekiem. Ja uważam,że fajnych znajomych/kolegów/przyjaciół/a nawet więcej można poznać w każdych okolicznościach.

Chociaż bardziej w profesjonalne z jego strony byłoby zaproponować Ci to piwo po skończeniu jazd. A teraz powinien skupić się na tym, by jak najlepiej nauczyć Cię jeździć, te 30godzin, to naprawdę niewiele.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Cytat:
Napisane przez Imraa Pokaż wiadomość
Cóż, moja przygoda z prawem jazdy się jeszcze (niestety) nie zakończyła, za to sprawę instruktora mam już za sobą. Będziemy jeszcze ze sobą jeździć, ale nasze relacje nie odbiegają już w żaden sposób od relacji instruktor-kursantka. Nie pozwalam na nic więcej. Nie będę wiecznie czekała aż facet się na coś zdecyduje i słuchała na jednej godzinie, że czegoś chce, a na drugiej, że absolutnie.

Co do rozmowy po kursie. Dowiedziałam się tylko, czego miała dotyczyć, ale realizacji nie było. Ogólnie ta sprawa jest zakończona.
szkoda, bo trzymałam kciuki za zdanie w pierwszym terminie

I wiesz co, cały czas zastanawia mnie jak powinna wyglądać taka podręcznikowa relacja instruktor-kursantka? Powinna się ograniczać do komunikatów instruktora typu: w prawo, w lewo, na pierwszym możliwym skrzyżowaniu zawróć? Delikatniej zmieniaj biegi, teraz zredukuj, hamuj sinikiem itp? Na jakie tematy wypada rozmawiać, a jakich absolutnie nie poruszać?

A chciał porozmawiać o tym, o czym miałaś nadzieję,że chce?
I masz rację, taki niezdecydowany to on może być przez najbliższe dziesięciolecie. Nie warto marnować życia na czekanie
__________________


vesenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-27, 18:16   #1827
Imraa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 710
Dot.: Mój instruktor jazdy

Tak, chciał pogadać o tym, na co liczyłam. Niestety z jakiegoś powodu się rozmyślił.

Co do relacji kursantka-instruktor. Z pewnością nie polegają one na komplementowaniu wyglądu kursantki, wnikliwym wypytywaniu o jej życie prywatne i sugerowaniu, że po kursie może się coś wydarzyć.
__________________
"Osculum proditione mortiferum est..."

ex-aparatka
19.10.12-23.12.14

Imraa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-27, 21:13   #1828
karola389
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 8
Dot.: Mój instruktor jazdy

chyba nie pojde... nie bede sie nakrecac bo potem usiadzie mi w glowie na amen:P
karola389 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-03, 21:53   #1829
kasiuniaaa90
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 16
Dot.: Mój instruktor jazdy

Długo czytałam ten wątek, aż w końcu postanowiłam się ujawnić, założyłam konto - i oto jestem. Zastanawiam się, czy jeszcze ktoś tu zagląda? Mam silną potrzebę aby się wygadać, niestety spotkałam się z brakiem zrozumienia u przyjaciółki, więc wypiszę się tu, nawet jeśli nikt tego nie przeczyta.
Zaczynając moją przygodę z prawem jazdy nigdy nie myślałam, że może mnie coś takiego spotkać. Dużo nasłuchałam się od znajomych o napalonych instruktorach, o kursantkach co to się na instruktorów swoich rzucają, zakochują, wydzwaniają do nich po nocach. Nie chciało mi się wierzyć, że tak jest, bo przecież jak to mówiłam "co one mogą widzieć w starych facetach po 50, z ogromnym brzuchem, wydającym tylko polecenia, czasami rzucającymi jakiś niesmaczny żart". Takie oto miałam przekonanie o instruktorach, właściwie żyłam w przekonaniu że dużo się nie pomyliłam, bo w mojej pierwszej szkole takiego właśnie instruktora mi przydzielono, jednak po szybkim czasie zrezygnowałam z planu zrobienia prawka, nauka i matura były dla mnie ważniejsze, a prawko do niczego nie potrzebne. Jednak wszystko zmieniło się w tym roku. Zapisałam się do innego ośrodka szkolenia kierowców, tym razem nie mogłam doczekać się jazdy, poczułam powołanie do prowadzenia autka. Czekając na eLkę, wypatrywałam jakiegoś gburowatego I, gdy GO zobaczyłam coś tknęło mnie w serduszku. Pomyślałam "co?! takie ciacho?! i jak ja się mam skupić na jeździe? " Przedstawił mi się, od razu przeszliśmy na "ty" w końcu dzieli nas tylko niewielka różnica wieku (ja 20, on 26), i dwie godziny jazd przegadaliśmy ze sobą o wszystkim, czułam jakbym go znała wieki, żartowaliśmy śmialiśmy się, czyli typowo znana historyjka. Cały czas nie mogłam doczekać się kolejnych jazd, coraz częściej myślałam o nim, zaczął mi się śnić, sama nie mogłam uwierzyć w to co się dzieje, dotarło do mnie, że a jednak można zauroczyć się w swoim I, chociaż wolałam nie dopuszczać do siebie tej myśli. Wydawało mi się, że jest typowym podrywaczem, mającym świadomość tego że jest cholernie przystojny, a na dodatek z tak cudownym charakterem. Z biegiem kolejnych jazd stał się coraz odważniejszy, ale nie niesmaczny, po prostu lubiliśmy sobie prowadzić pogawędki o zabarwieniu erotycznym, ot tak dla urozmaicenia czasu. Kilka razy mówił mi, że myślał o mnie, prawił komplementy, zdawałam sobie sprawę, że pewnie robi tak każdej kursantce więc nie chciałam i poniekąd dalej nie chcę sobie robić nadziei. Ale powoli ja już sama nie wiem jak mam odbierać jego zachowanie. Mam coraz większy mętlik w głowie, czy to tylko tak ze mną, czy dla każdej jest taki kochany i milusi, czy każdą chce zabierać do restauracji, czy każdej mówi o swoich problemach. Wydaje mi się, że wie, że na niego lecę i nie wiem co mam z tym zrobić. Na jednej z jazd powiedział mi "Kasiu tylko proszę Cię nie myśl o mnie zbyt często, bo będą z tego same problemy" Myślałam o tym długo, dalej nie wiem czemu tak powiedział, wtedy gdy to usłyszałam kompletnie mnie zamurowało. Zdarzyło mu się kilka razy dzwonić do mnie w ciągu nocy twierdząc, że chciałby żebym była teraz przy nim, podejrzewam, że był pijany, nie chcę niepotrzebnie się nakręcać. Teraz jestem już po dwóch egzaminach, przed ostatnim dzwonił czy nie chcę żeby przyjechał pod PORD, jak się czuję, że trzyma za mnie kciuki i myśli, nie wiem czy tak jest z każdą. Nie wiem co robić, tak bardzo zapadł mi w głowie. Teraz chcę dokupić sobie jazdy przed trzecim (mam nadzieję, że już ostatnim egzaminem) i właśnie nie wiem czy brać jazdy w moim ośrodku, czy zupełnie gdzie indziej... Chciałabym GO zobaczyć, bardzo! Ale nie wiem co mam o tym myśleć. Czasem dzwoni do mnie zapytać co słychać, interesuje się kiedy mam kolejny termin. A i co najlepsze powiedział mi, że do czasu gdy jestem jego kursantką nie może się ze mną umówić bo nie wdaje się w bliższe relacje ze swoimi uczniami. Czasami mam nadzieję, że może podrywa tak tylko mnie, że może tylko do mnie mówi tak czule, sama nie wiem... Dodam, że on jest wolny, ja jestem ze swoim TŻ'tem od ponad roku, ale wiem, że to nie ma sensu, muszę to jak najszybciej zakończyć, skoro nie mogę przestać myśleć o I.
Jeśli by ktoś tu zajrzał i to przeczytał byłoby mi bardzo miło usłyszeć co ktoś myśli patrząc na to z tej drugiej strony, bo ja już sama nie wiem jak mam jego zachowanie odbierać...

Strasznie się cieszę, że mogłam się w końcu wypisać nawet jeśli pozostanie to tylko dla samej mnie.

Edytowane przez kasiuniaaa90
Czas edycji: 2011-10-03 o 21:56
kasiuniaaa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-03, 22:29   #1830
Olcia
Zakorzenienie
 
Avatar Olcia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 038
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cytat:
Napisane przez kasiuniaaa90 Pokaż wiadomość
Długo czytałam ten wątek, aż w końcu postanowiłam się ujawnić, założyłam konto - i oto jestem. Zastanawiam się, czy jeszcze ktoś tu zagląda? Mam silną potrzebę aby się wygadać, niestety spotkałam się z brakiem zrozumienia u przyjaciółki, więc wypiszę się tu, nawet jeśli nikt tego nie przeczyta.
Zaczynając moją przygodę z prawem jazdy nigdy nie myślałam, że może mnie coś takiego spotkać. Dużo nasłuchałam się od znajomych o napalonych instruktorach, o kursantkach co to się na instruktorów swoich rzucają, zakochują, wydzwaniają do nich po nocach. Nie chciało mi się wierzyć, że tak jest, bo przecież jak to mówiłam "co one mogą widzieć w starych facetach po 50, z ogromnym brzuchem, wydającym tylko polecenia, czasami rzucającymi jakiś niesmaczny żart". Takie oto miałam przekonanie o instruktorach, właściwie żyłam w przekonaniu że dużo się nie pomyliłam, bo w mojej pierwszej szkole takiego właśnie instruktora mi przydzielono, jednak po szybkim czasie zrezygnowałam z planu zrobienia prawka, nauka i matura były dla mnie ważniejsze, a prawko do niczego nie potrzebne. Jednak wszystko zmieniło się w tym roku. Zapisałam się do innego ośrodka szkolenia kierowców, tym razem nie mogłam doczekać się jazdy, poczułam powołanie do prowadzenia autka. Czekając na eLkę, wypatrywałam jakiegoś gburowatego I, gdy GO zobaczyłam coś tknęło mnie w serduszku. Pomyślałam "co?! takie ciacho?! i jak ja się mam skupić na jeździe? " Przedstawił mi się, od razu przeszliśmy na "ty" w końcu dzieli nas tylko niewielka różnica wieku (ja 20, on 26), i dwie godziny jazd przegadaliśmy ze sobą o wszystkim, czułam jakbym go znała wieki, żartowaliśmy śmialiśmy się, czyli typowo znana historyjka. Cały czas nie mogłam doczekać się kolejnych jazd, coraz częściej myślałam o nim, zaczął mi się śnić, sama nie mogłam uwierzyć w to co się dzieje, dotarło do mnie, że a jednak można zauroczyć się w swoim I, chociaż wolałam nie dopuszczać do siebie tej myśli. Wydawało mi się, że jest typowym podrywaczem, mającym świadomość tego że jest cholernie przystojny, a na dodatek z tak cudownym charakterem. Z biegiem kolejnych jazd stał się coraz odważniejszy, ale nie niesmaczny, po prostu lubiliśmy sobie prowadzić pogawędki o zabarwieniu erotycznym, ot tak dla urozmaicenia czasu. Kilka razy mówił mi, że myślał o mnie, prawił komplementy, zdawałam sobie sprawę, że pewnie robi tak każdej kursantce więc nie chciałam i poniekąd dalej nie chcę sobie robić nadziei. Ale powoli ja już sama nie wiem jak mam odbierać jego zachowanie. Mam coraz większy mętlik w głowie, czy to tylko tak ze mną, czy dla każdej jest taki kochany i milusi, czy każdą chce zabierać do restauracji, czy każdej mówi o swoich problemach. Wydaje mi się, że wie, że na niego lecę i nie wiem co mam z tym zrobić. Na jednej z jazd powiedział mi "Kasiu tylko proszę Cię nie myśl o mnie zbyt często, bo będą z tego same problemy" Myślałam o tym długo, dalej nie wiem czemu tak powiedział, wtedy gdy to usłyszałam kompletnie mnie zamurowało. Zdarzyło mu się kilka razy dzwonić do mnie w ciągu nocy twierdząc, że chciałby żebym była teraz przy nim, podejrzewam, że był pijany, nie chcę niepotrzebnie się nakręcać. Teraz jestem już po dwóch egzaminach, przed ostatnim dzwonił czy nie chcę żeby przyjechał pod PORD, jak się czuję, że trzyma za mnie kciuki i myśli, nie wiem czy tak jest z każdą. Nie wiem co robić, tak bardzo zapadł mi w głowie. Teraz chcę dokupić sobie jazdy przed trzecim (mam nadzieję, że już ostatnim egzaminem) i właśnie nie wiem czy brać jazdy w moim ośrodku, czy zupełnie gdzie indziej... Chciałabym GO zobaczyć, bardzo! Ale nie wiem co mam o tym myśleć. Czasem dzwoni do mnie zapytać co słychać, interesuje się kiedy mam kolejny termin. A i co najlepsze powiedział mi, że do czasu gdy jestem jego kursantką nie może się ze mną umówić bo nie wdaje się w bliższe relacje ze swoimi uczniami. Czasami mam nadzieję, że może podrywa tak tylko mnie, że może tylko do mnie mówi tak czule, sama nie wiem... Dodam, że on jest wolny, ja jestem ze swoim TŻ'tem od ponad roku, ale wiem, że to nie ma sensu, muszę to jak najszybciej zakończyć, skoro nie mogę przestać myśleć o I.
Jeśli by ktoś tu zajrzał i to przeczytał byłoby mi bardzo miło usłyszeć co ktoś myśli patrząc na to z tej drugiej strony, bo ja już sama nie wiem jak mam jego zachowanie odbierać...

Strasznie się cieszę, że mogłam się w końcu wypisać nawet jeśli pozostanie to tylko dla samej mnie.
Bardzo mozliwe, ze zachowuje sie tak wobec tych kursantek, ktore mu sie podobaja, ale mozliwe tez, ze zauroczyl sie w Tobie
ale... biorac pod uwage historie z tego watku raczej nic dobrego z tego nie wyniknie - zwlaszcza, ze jestes w zwiazku. skup sie teraz na nim, zastanow sie co jest nie tak, ze oczarowal Cie ten drugi i sprobuj to zmienic, jesli jeszcze Ci na nim zalezy...A jesli nie, to rozstan sie z chlopakiem, bo na pewno nie chcialabys byc na jego miejscu i on ma prawo znalezc szczescie u boku kogos innego

Mysle,ze na mnie dzialal tak instruktor, bo czulam z jego strony zainteresowanie co rowna sie wzrostowi poziomu mojej samooceny. Tego nie dawal mi moj chlopak
Olcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-01-29 21:30:11


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:40.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.