Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 III

[zaba21_22]

Napisane przez Aranka

Kamilko Antosi z przymrużonymi oczkami to bym nie poznała!!!!! zawsze wszędzie te jej duże czarne węgielki...a tu...węgielki sie schowały i zupełnie inne dziecko!

Zgadzam się

Kurcze jak te wasze dzieciaczki rozgadane, a jaki Jaś już wyedukowany
Asi słownictwo
mama, tata baba - wiadomo
djadja - dziadek
djudju - dzidziuś - lalka, inne małe dzieci
mniam, mniam, am, am, - jedzenie
dududu - wieczorem śwaitła za oknem, ruszające się drzewa i wszystko to, co nagle zwróci jej uwagę
często pyta: cio to?, mama da
próbuje naśladować kota, psa ,ale średnio jej to wychodzi
ogólnie bardzo się ostatnio rozgadała, ale w tym swoim języku elfów, więc rozmawiamy dużo, bo lubi opowiadać, ale pozostaje nam sie tylko domyślać co opowiada

Maszko będzie dobrze i wiesz dobrze że my tu wszystkie trzymamy kciuki i wiem że będzie ci ciężko tam samej z Wiki.
Jak w ub. roku bylam z Asią w szpitalu na obserwacji to w tej samej sli leżał chłopczyk po operacji (coś było nie tak z jelitami), widziałam że jego rodzicom nie było lekko, bo co przeżyli, to ich, ale mały pozostał radosny widziałam jaka była jego radość po odpięciu kroplówek, że mógł coś wreszcie zjeść "normalnego"

Aranko z tymi egzaminami to ty zdolniacha nieła jesteś I jak byłaś z Julką u dentysty lub ortodonty? Jak z tymi mleczakami?

I Joasia:

[jaga_2001]

Napisane przez marti86

Aranko, Jago jednak te chlopy to z innej planety sa

no i mam dla Was nowinke...zareczam sie w czerwcu

No a coz zrobic... Nie zmienimy im plci przeciez.

Gratuluje. Troche zazdroszcze, bo ja juz czekam czekam i od tego czekania machnelam juz reka... Wiem, ze moj mialm mi sie najpierw oswiadczyc w swieta bozego narodzenia a pozniej w moje urodziny (czyli dwa tygodnie temu) I do tej pory ani widu ani slychu...

Olaf super wyglada z ta broda z lodkow.

Antonowka - ekstra fryz.

Elu, slicznie wygladasz. Tak wkitnaco. Fajnie, ze wesele sie udalo. Ostatnio tak wlasnie myslalam i strzelilam, ze teraz z wesel to sie 10 tys wyciagnie z kopert, ze tak powiem. No i widze, ze trafnie strzelilam. Tylko moja mama jak to uslyszala to powiedziala, ze chromoli taki interes, ze jej sie nawet nie zwroci. hehehe

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez jaga_2001

Ostatnio tak wlasnie myslalam i strzelilam, ze teraz z wesel to sie 10 tys wyciagnie z kopert, ze tak powiem. No i widze, ze trafnie strzelilam. Tylko moja mama jak to uslyszala to powiedziala, ze chromoli taki interes, ze jej sie nawet nie zwroci. hehehe

no interesu na weselu nie da sie zrobić zresztą nie powinno ono temu słuzyć. Zeby się zwróciło trzeba by zrobic mniejsze wesele a sprosić samych zamoznych. Jak będzie dzwoniła świeża męzatka to może jakoś podpytam jak im to wyszło w ogólnym rozrachunku. To 10 tys to usłyszałam od Młodego, że żona nie zamknęła samochodu a tam 10 kółek lezy, pewnie do banku jechali... .
Nam -3 lata temu - zwróciło sie za przyjęcie (bez ciast i alkoholu).

A my dzis jedziemy całą familią do dentysty na laser Jasio w roli obserwatora

[elenoraPIOTR]

ARANKO ja swoj wozek tez chcialam kurierem i niestety przerazilam sie..bo tam sie liczy gabaryt..kazdy kurier ma swoj wzor ( dostepny na stronie intern) jesli gabaryt nie przekracza jakies tam wagi to plci sie z km...taniej do wiekszych miast..do mniejszych doplata..mi za wozek z wrocławia do wsi obok lubania zawolali pop podliczeniu 87 zł!!!!poczta mialo kosztowac 34zł..w koncu jednak wysłalam pks...kierowca dostal 10 zł od kobiety ktora wozek odbierala..mi przywiozl kase ja mu do bagaznika wrzucilam wozek...

[kasia191273]

Ja z allegro nie korzystam, wiec mnie omijaja podobne atrakcje, ale moze Wy juz to widzialyscie?

))

http://wyborcza.pl/1,75475,5240509.html

[garnuszki]

dzięki za miłę słowa pod adresem Olafka

Antosia no z tymi oczami to robi furorę-są cudne. Kamilko fotki są świetne, atkie twórcze i wogóle

Asiulka śliczniutka, zresztą obie panienki sa booskie. Zdjęcie całej rodzinki superanckie.


Elu a co robicie tym laserem u stomaltologa?

ja znowu byłam na loppedzie i mam znowu mase pięnych ciuszków w tym całą reklamówke dla dziewczynki.oszalała m już chyba, musz e z tym skońcyć...posegregowałam te ciuchy i wyszło że tych dla dziewuszki mam całą wielką ikeowską torbę (tę niebieską) szokkkkkkk. także jak nie będzie u nas dziewczynki to się ktoś ucieszy z takiej wyprawki!

[kamilka23]

Wesele ja bylam kiedys na weselu, ktore nie tylko sie zwrocilo organizatorom, ale wrecz przynioslo im niezly zysk. A impreza wygladala tak, ze salatka na caly stol podana byla na spodeczku pod szklanke - nie zartuje serio. A kluski przyniesli po obiedzie, moja babcia sie smiala, ze pierwszy raz widziala kluski na deser!!! Ach wazne, ze zebrali 30 tys. zl plus prezenty, a to ze po imprezie bylo ok. 100 glodnych i zawidzionyc osob to egal. I ja sie pytam gdzie tutaj ta tradycyjna polska zasada: Zastaw sie a postaw sie??? Ja nie mialam wesela, siostra tez nie. Dla mnie to sztuczna impreza, po ktorej i tak cala rodzina ci obsmaruje

Asia bardzo mi sie podoba w tej chusteczce, jej wogole jest ladnie w nakryciu glowy!!!

Elu no my tez mamy taka mate i Antonia tez wlasnie dzieki niej zainteresowala sie literkami. Zna A, B, C, S, P, X, I, K, O, Q, T, U, ale ostatnio dawno nie trenowalysmy, wiec moze zapomniala, musze sprawdzic. U nas sa tez takie ciastka w formie literek, zawsze jak jej je daje mowie jaka to literka. Teraz jak mnie o nie prosi to mowi: A, albo I

[Aranka]

Garnuszki - widzę, że nie próżnujesz! Jakby Wam sie "strzeliła" dziewczynka to będzie już wyposażona! Zazdroszczę w sumie takiej możliwości kupowania tańszych ciuszków...Jutro będę z Julią u dentysty. nie wiem jak ona to zrobi ale będą wyrywane obie dolne jedynki, ostro przejrzane górne czy też nie ma takowej potrzeby. Zębów mlecznych nie usuwa się bezpodstawnie ale jak widać moje dziecko ma jakieś zasiedziałe te mleczaki...Na dodatek jutro miało być lakowanie 6...chyba jednak nie da Julka fizycznie rady...Kupiłam już jej prezencik i dam jak mleczaki zostaną wyrwane (na otarcie łez i w nagrodę za pierwsze ząbki...). Pewnie będzie bolało bo co innego wyrwać mleczaka, który sie nieźle buja a co innego takiego, który nie giba się ani milimetr...Już sie boję!

Co do kuriera to mój cały zestaw waży coś ponad 20kg...gabarytowo to wielka kolubryna się zrobiła. Dzwonię do babki, która za to zapłaciła ale nie odbiera, wysłałam SMSa i cisza. Koszt przesyłki wpłaciła 20zł ale wg GLS wyjdzie ok 60, u innych nawet ponad 80zł! Więc nie mam ochoty dokładać 40zł z własnej kieszeni...Może faktycznie sprawdzę jak to jest autobusem jakimś czy może PKP?

Asia - jak zwykle słodka! Widzę, ze zeszłoroczna chusteczka nadal dobra - muszę sprawdzić swoją! Nawet o niej zapomniałam...

[kasica74]

Dawno sie nie odzywalam, pewnie mnie juz nie pamietacie, ale czytam Was regularnie i sledze postepy dzieciaczkow wszystkie sliczne i pieknie sie rozwijaja ! buziaki i pozdrowienia dla wszystkich od Arturka

Chcialabym wtracic swoje 3 grosze w ostatnim temacie Aranki dot. zebow mlecznych. Otoz pamietam taka sytuacje u siebie, w podstawowce juz to bylo, rosly mi juz stale trojki i wylazily nad mleczakami, strasznie to wygladalo bo mialam podwojne zeby, a mleczaki nic sie nie ruszaly. Pani dentystka wziela nas na przeglad - jak to kiedys bywalo i doslownie jednym ruchem palca wypchnela mi te trojki mleczaki, nie uzywajac zadnych narzedzi. moze jest tak, ze te stale juz troche wypychaja mleczaki i one pomimo tego ze sie nie ruszaja to juz tak mocno nie siedza..w kazdym razie zycze wam zeby bylo podobnie !

[kamilka23]

Aranko ja mialam 4ke mleczaka z korzeniem jak u zeba stalego!!! Szok, bolal mnie kiedys bardzo jak mialam jakies 4 lata. A ponad 20 lat temu w Pl kazdy wie jak bylo, nikt prawie o mleczne zeby nie dbal, a o leczeniu nawet mowy nie bylo. Pojechalam wiec z tata do dentystki, godziny juz byla jakas prawie nocna, bo pani nam w koszuli nocnej otworzyla. Przyjela mnie z politowaniem i mowi, ze melczak to luzzz. Wiec ona lap za szczypce, a tu lipa nie chce wyjsc, ale pociagla i wyszedl, jak go zobaczyla, to stwierdzila, ze jeszcze w zyciu nie widziala mleczaka z takim korzeniem, byl ogromny. Mam go gdzies jeszcze u rodzicow w domu na pamiatke. A na pocieszeniem dodam, ze nie bolalo ani troszke, moze pozniej troche ta rana po zeby, ale samo wyrywanie nic. A pamietam dobrze, bo mialam niezlego stracha. Wiec sie nic nie martw Julka da rade. No i Kasica juz tez Ci powiedziala, ze u mniej bylo ok. A w De jest taka tradycja, ze za pierwsze melczaki dostaje sie prezent od Zebowego Duszka (Zahnfee), czesto tez rodzice pisza sympatyczny list do dziecka o zebach (ktory ma na celu nauczenia dbania o nowe zeby), a usuniete mleczaki laduja oczywiscie w pudeleczku. Trzymam kciuki za Julie!!!

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez kamilka23

Elu no my tez mamy taka mate i Antonia tez wlasnie dzieki niej zainteresowala sie literkami. Zna A, B, C, S, P, X, I, K, O, Q, T, U, ale ostatnio dawno nie trenowalysmy, wiec moze zapomniala, musze sprawdzic.

ale potrafi nazwać wszystkie? Ja ze spółgłoskami jeszcze nie próbowałam, P, H i F pokaże palcem ale jakoś nie rewie się do nazywania, jedynie B wymawia jako be. No i właściwie to zna te co go interesują

Garnuszki, laserem leczymy to co się standardowo leczy borowaniem Tyle ze bez smrodku, wierteł i 3 minuty i po wszystkim

[sohf]

Elu a jak to wygląda takim laserem? ja chodziłam do kosmicznego dentysty (genialny facet swoją drogą) ale pomimo kamery i innych bajerów laseru chyba nie oferowali dużo drożej to wychodzi? a potem normalnie plomba? boli coś? powiedz cos więcej) nam lekarka ostatnio mówiła, żeby już się przejśc do dentysty z Kubą, że im wcześniej się zacznie ząbki kontrolować tym lepiej. tylko że jakoś niewidzę żeby on otworzył buzię i pozwolił sobie tam pogrzebać. ja mu podstępem wymacuje zęby, bo nie chce pokazywać za skarby świata. ale na wizyte i tak się umówię, niech chociaz zobaczy jak to wygląda.

[jaga_2001]

Asia - slicznosci. Jaka z niej dama. [1=1d36bece409c03b7a589597 7e3eaa07c69f6d3f6_6423717 1b1711;7705471]no interesu na weselu nie da sie zrobić zresztą nie powinno ono temu słuzyć. Zeby się zwróciło trzeba by zrobic mniejsze wesele a sprosić samych zamoznych. Jak będzie dzwoniła świeża męzatka to może jakoś podpytam jak im to wyszło w ogólnym rozrachunku. To 10 tys to usłyszałam od Młodego, że żona nie zamknęła samochodu a tam 10 kółek lezy, pewnie do banku jechali... .
Nam -3 lata temu - zwróciło sie za przyjęcie (bez ciast i alkoholu).

A my dzis jedziemy całą familią do dentysty na laser Jasio w roli obserwatora [/quote]Jestem tego samego zdania. Ale po czesci rodzice nas wspieraja finansowo i pewnie dlatego tak na to patrza... No u nas te 10 tys. jakby bylo to tez by sie zwrocilo przyjecie, bez alkoholu.

Napisane przez kamilka23

Wesele ja bylam kiedys na weselu, ktore nie tylko sie zwrocilo organizatorom, ale wrecz przynioslo im niezly zysk. A impreza wygladala tak, ze salatka na caly stol podana byla na spodeczku pod szklanke - nie zartuje serio. A kluski przyniesli po obiedzie, moja babcia sie smiala, ze pierwszy raz widziala kluski na deser!!! Ach wazne, ze zebrali 30 tys. zl plus prezenty, a to ze po imprezie bylo ok. 100 glodnych i zawidzionyc osob to egal. I ja sie pytam gdzie tutaj ta tradycyjna polska zasada: Zastaw sie a postaw sie??? Ja nie mialam wesela, siostra tez nie. Dla mnie to sztuczna impreza, po ktorej i tak cala rodzina ci obsmaruje

Heh, to rzeczywoscie niezle te wesele. U nas to raczej bedzie te przyslowione "zastaw sie, a postaw sie", ale chodzi tu glownie o ilosc dan. Bo standardowo mamy w koszt za talezyk wliczone 7 dan cieplych + przekaski zimne. Chyba z niektorych dan zrezygnuje, szczegolnie z ostatnich zup, bo za duzo tego... No a tesciu upiera sie jeszcze na stol wiejski a tam sa dodatkowe dania gorace, oprocz wedlin...


Kasia, fajny artykul. Jesli ktos chce sie posmiac z takich zdjec to polecam strone http://aaaby-sprzedac.blogspot.com/

[maszka66]

Chciałam tylko powiedzieć, że jeszcze jesteśmy w domu, ale mnóstwo roboty no i zaczęłam już rajdy po sklepach za zakupami. Potem znając życie i tak będzie mnóstwo rzeczy "na wariata" więc co się da teraz to załatwiam. Warszawa to nie wieś i wszystko można kupić, ale jakie ceny mają koło Centrum to nie warto nawet mówić.
Chcę tylko szybko donieść, że w CCC mają "dzieńdzieckową" promocję (-30%) i dobrze, że tam trafiłam bo nie mogłam znależć Wiki samdałków a tam kupiłam skórzane Gufo za 28 zł. Polecam bo obniżki są zauważalne.
Odezwę się jeszcze a na razie pozdrawiam mamusie i dzieciaczki.

[sohf]

MAszko trzymaj się dzielnie i daj znać kiedy będizecie jechać trzymam kciuki, żebyś sobie ze wszystkim poradziła!

[zaba21_22]

Dzięki za komplenenty w imieniu Asi
Aranko tak, chusteczka słuzy jak najbardziej, a wczesną wiosną służyła jako apaszka pod szyje

Z tego co pamiętam to nam wesele się w całości raczej nie zwróciło, ale była za to świetna zabawa, a przecież o to chyba chodzi. Ja coś czuję że w przyszłym roku wesele mojej siostry to będzie na zasadzie zastaw się a postaw się, bo ona chce mieć "wesele jak z bajki" ehh... szkoda gadać...

Garnuszki to nieźle się znowu "obłowiłaś" i widzę że nieźle ci się marzy córcia

Maszko życzę owocnych przygotowań i trzymam kciuki

A jesli chodzi o prezent na dzień dziecka to myślałam o kupnie znikopisu, bo ten z gazety Asia rozdeptała, a widziałam że interesuje ją to
Więc wybrałam sie dzisiaj z mamą do http://www.euro-trade.pl/ bo mamy niedaleko (a brat wyrabia sobie do nich kartę) i owszem wypatrzyłam znikopis http://allegro.pl/item366724279_tabl..._i_edukac.html ale wykukałam wózki dla lalek, a Asia kiedyś u znajomych sie super bawiła, więc złozyłyśmy się po połowie i kupiłyśmy: http://allegro.pl/item371966873__woz...rice_2008.html z tym że ponad 20zł taniej, aaa znikopis w granicach 25-30zł, który i tak jej kiedyś kupimy

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Sohf, laser - jesli masz jakiś ubytek przy plombie to starą plombę wykrusza zwykłym wiertłem, a ząb czyści laserem. Nic nie boli, nic nie czuć. Trwa to chwilkę. Zakłada normalne wypełnienie i szlifuje gumką - tak jak w standardzie.
Ceny - 50zł mleczak, 100zł ząb stały. Ale chyba grupowe wizyty sa tańsze bo wczoraj załpacilismy za 2 osoby 150zł.
Ta kobitka do której chodzę jest rewelacyjna jesli chodzi o dzieci. Byłam swiadkiem jak dziecko spłakane do koloru sinozielonego siadło wreszcie dobrowolnie na fotel i dało sobie zrobic zęba. Do niej głownie dzieci przychodzą, chyba z racji jej podejścia no i laseru, bo jak się przekonają ze nie boli to pójdą chętniej. Ma tez worek prezentów dla dzieci, maskotki, spinki do włosów (kiedys pokazywała mi zakup w Sephorze pół sklepu chyba wykupiła bo była przecena na świecidełka) Jasio dostał wczoraj kakę z McDonalda
Jeszcze jak w ciązy byłam to powiedziła mi ze jak dziecko zacznie cos kumać, tak po ok 1 roku, to zeby przychodzić z nim. Niech łazi po gabinecie, niech ogląda niech wie ze tu nikt nie uśmierca.
Pierwszy zabieg u dziecka to lakierowanie, ale jeszcze trochę w naszym przypadku
A laser to chyba juz w większości prywatnych gabinetów mają, pytaj.

Mój mąż przeprowadził z panią stomatolog wywiad na temat wybielania zębów Sama niechętna temu jest i nie rzucała cenami, których próbował mąż się dowiedzieć... w końcu mówi do niej ze on ma zamiar być aktorem i musi wiedziec ile to kosztuje Najpierw nas zamurowało, a potem obie buchnełyśmy smiechem i jeszcze kobitce wciskał kit ze on ma 24 lata
Dla zainteresowanych: 500zł jakies tam spaceyfiki i aparat który zakłada sie na zęby przez 5 nocy, a później tylko 35zł raz na jakis czas za te mazidła do aparatu zeby dobielić biel

jaga, na tym weslelu tez mieli wiejski stół, który był prawie nie tkniety! A za wypozyczenie tej strzechy lokal wziął 200zł.
Jesli będziecie mieli możliwość to ja polecam grill, teraz tez mieli. Można wyjśc na powietrze, trochę odetchnąć i chyba każdy cos tam dla siebie wybierze, nic się nie zmarnuje jak na wiejskim stole.
I jak dla mnie przy grilu obowiazkowo piwko. Tu nie było nic do picia, a na sale po wino nie chciało się iść. My mieliśmy butelkowe 0,33L i mimo róznych trunków nikt sie nie spił. I przy grillu mieliśmy mini pokaz fajerwerkowy, więc wszystkim się podobało.
Co do ilości ciepłych dań, to 5 jest optymalną ilością.

[jaga_2001]

maszka, trzymam kciuki za Was obie.

ela, musze popytac sie o ten laser u siebie... co do wybielania, to na allegro ten preparat, o ktorym piszesz kosztuje za calosc (bo to jest zestaw - pasta do zebow, wybielacz i zel, z ktorego technik musi zrobic nakladki) 130 zl.

A co do wesela. No wlasnie ku 5 daniom sie sklaniam. Co do grilla to nie wiem, czy moj catering bedzie cos takiego w stanie zorganizowac... Piwo myslalam brac i wlasnie w butelkach 0,33. Chate moge wziac, ale np. bez dan cieplych, tylko same wedliny (tesciu sam moze zrobic, a robi takie, ze palce lizac , no i troche TZ pzyucza wiec sie ciesze z tego niezmiernie ), ew. nie na 100 a na polowe gosci. Fajerwerkow nie bedzie. Jak dla mnie zbedny wydatek, szczegolnie, ze musimy jak najmniej kasy wydac na te wesele. A ja juz wyliczylam 30 tys.

[garnuszki]

Aranko trzymam kciuki za Julkę, oby nie bolało/

Elu to super sprawa z tym laserem, tam gdzie ja chodze nie mają jeszcze ale myśłe że wkrótce się pojawi, jeśłi nei to chyba trzeba będzie zmienić gabinet.
a to wybiealnie to kupe kasy kosztuje

mój Olaf znów od paru dni prawie nic nie je poza mlekiem, idzie mu górna trójka i to pewnei przez to. kurka strasznie mu dokuczają te zęby, ani owoca, ani zupy, mięsa ,drugiego dania, kanapek no szok. wykończy mi się to dziecko.już mam dośc tych zębów, oby szybko wyszła reszta i dała mu już spokój

[elenoraPIOTR]

hej wróciłam wczoraj..36 godz bez spania...normalnie maskara..i jescze TZ po nie na dworzec przyjezda i mowi ze wody nie ma bo jaka s awaria we wroclawiu jest..super normalnie..W warszawi fajnie..nie maiła,m za duzo cau bo tylko 2 godz do odjazdu pociagu ale udalo mi sie skoczyc do zlotych tarasów i zrobic troszke zakupow w nEXT ))wogole za bilety to maskara ..do warszawy pospieszny 51 zł a z powrote,m iC bo innego nie bylo dopiero pop 18 i zaplacialam 108 zł!!!szook ale dobrze ze mi zwracaja..bo za 150 zł to ja samolotem do Anglii polece )

[sohf]

garnuszki Kuba tez ostatnio nie chce jeść, ale to chybanie zęby, bo nie zauwazyłam żeby mu coś wyłaził. nawet mleka nie bardzo chce. ale on to ma zapasy tłuszczyku a Twój Szypior i tak chudziutki na początku maja Kuba ważył 12,8 kg)

Elu dzięki za info. to faktycznie muszę się u siebie dopytać

eleonora a co kupiłaś? ja uruchomiłam angielskie kontakty i może mi koleżanki cos kupią bo allegro to zdizerstwo straszne

i jeszcze pytanie do osób które robią rybke w mikrofali (Kasiu), ile minut i jaka moc? i rybka oczywiście świerza?

[kasia191273]

NIEJEDZENIE Nina tez bardzo malo je, a ma juz wszystkie 20 mleczakow, wiec to nie zeby. Widocznie taka faza.

MIKROFALA ryba oczywiscie swieza lub rozmrozona, ja wsadzam na 3-4 minuty na duzej mocy

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Jasio z jedzeniem ma swoje lepsze i gorsze dni. Czasem zje wiecej niz ja, a czasem dziubnie cos na zapokojenie pierwszego głodu i finał.
Zawsze jak wracamy od teściów, po obcowaniu z Hubertem, mamy z Jankiem sajgon Hubert na wszelkie sprzeciwy reaguje krzykiem, piskiem, płaczem.... Janek podłapał i próbuje wcielac to w zycie. Wczoeaj zachciało mi się wyjść z rowerka a potem znów wejść, mąż mu nie pozwalał, więc darł sie na całe osiedle... Mam nadzieję ze jeszcze kilka dni i wrócimy do normalności, bo w przeciwnym razie zwariuję!

jaga, tam tez na wiejskim stole nie było nic na ciepło, róze wedliny, czyjaś wędzona wielka noga i pyszny smalec + ogórki, bimer.
Fajerwerki...to tylko ozdobnik, więc jasne ze mozna zrezygnować. My zapłacilismy za 5-6szt chyba 75zł, kupowałam we Wrocławiu a przysłała mi je pocztą jedna z wizażanek
Ja natomiast zrezygnowałam z ubierania samochodu w kwiaciarni, bo jazdy nim 10 min a koszt dodatkowy. Kupiłam tylko wstążkę w pasmanterii i dałam znajomym zeby coś z nia zrobili
W ramach cięć budzetowych bukiety były tez własnoręcznie robione, kwiaty kupione na giełdzie i kościól tez sama ubrałam. Sama tez sie malowałam, to może taniej nie wyszło, ale kosmetyki w które zainwestowałam mam do dziś, więc jakaś tam oszczędnośc niby jest.

W przyszłym tyg. idziemy z Jasiem na testy alerg. (tylko na białko mleka), pobranie krwi z zyły, a ja juz się boję jak to będzie

[garnuszki]

niejedzenie może i taka faza ale u Olafa przy każdym zębie te same objawy, niejedzienie właśnie, chęc noszenia na rękach w pozycji pionowej i inne.

[maszka66]

Wyjeżdżamy w środę a nerwy już mi puszczają na maxa. Dzisiaj nawrzeszczałam na ludzi, którzy zablokowali mi wejście do firmy; pewnie stwierdzili, że jestem jakaś psychiczna Z takim nastrojem to nic tylko dzwonić po klientach i upominać się o zaległe pieniądze.
Wiki od jakiegoś tygodnia też dużo mniej je, a z tym nigdy nie miałam problemu, chociaż cały czas sucherek z niej, waży tylko ok. 10 kg, trochę mało a przecież musi mieć dużo siły bo po szpitalu na pewno zjedzie z wagi i wtedy to już sama skóra i kości zostaną.
Wiki ma jakąś fobię stopową. Za nic nie można dotknąć jej gołej stopy, obcinanie paznokci czy wczorajsze mierzenie sndałków jest równoznaczne z histerycznym rykiem. Nie wiem dlaczego.

No i muszę dodać, że nie miałam czasu nawet was czytać, ale bardzo mi was brakuje. Jak wrócimy to pewnie już nastepna część wątku będzie w toku

[maszka66]

Właśnie się dowiedziałam, że moja chrzestna jest w b. ciężkim stanie, dopiero co ją odreanimowali i nie wiadomo co będzie bo ma bardzo słaby organizm.
Współczuję cioci, która jest przy niej. Ona mieszka w Wawie i bardzo często odwiedzała nas w CZD, jej córka urodziła wcześniaka i z nimi też siedziała w CZD a teraz na rękach wywiozła moją chrzestną do szpitala. Kobieta ma niezłe życie, dla wszystkich jest bardzo życzliwa a przez to musi znosić tyle nieszczęść.
Jak zwykle mało mi nerwów.

Śniły mi się dzisiaj 4 wesela i pierwsza myśl, która mi przeszła przez głowę po przebudzeniu to 4 wesela i pogrzeb...
Od 2 godzin trzęsie mnie. Wszystko zwalałam na nerwy przed szpitalne, ale ja zawsze takie sytuacje wyczuwam przez skórę. Moja mama zawsze mówiła, że to czarnowidztwo, ale ja to jakoś w taki niewytłumaczalny sposób czuję.

Kiedyś 6 koleżankom przepowiedziałam (po snach) ciążę, sprawdziło się w 100%. Teraz to "coś" u mnie zanika, ale chyba mam coś z wiedźmy.

[Aranka]

maszko - trzymam kciuki za zdrowie chrzestnej no i za pomyślny wasz wyjazd i powrót z CZD! Współczuję kumulacji nerwów i napięcia...

My już po wizycie u dentysty...
Julka ma zalakowane obie 6 ale niestety mleczaka jej nie wyrwała! Bo po obejrzeniu powiedziała, ze nerw od zęba w ogóle nienaruszony więc musiałaby ją zastrzykiem w dziąsło znieczulić i dopiero wyrwać. Ponieważ ząb rośnie wewnątrz a nie na zewnątrz wiec mam sie nie martwić - odbije do normalnego rzędu w góra 1,5 tygodnia! A póki co nie siedzi i swoim wzrostem rozbuja mleczaka!

Wracając kupiłam Julii śliczne tenisówki - balerinki. Płytko wycięte, z kokardką z boku w pasteowych kolorach - no i przewiewne bo płócienne. Więc nie zdziwcie sie, ze się wnerwiłam jak w domu zastałam paczkę z UK a w niej 2 pary balerin dla Julii. Obie śliczne, zapinane nad kostką na wyjmowane paseczki, jedne lakierowane a drugie płócienne. Kurcze mogli mi dać znać, ze jej kupili i wysyłają to bym jej dziś nie kupowała tych tenisówek! Ma teraz tyle butów licząc z obecnie używanymi, ze czuje sie przy własnym dziecku jak żebrak!

No i na deser...
Wchodzimy z Julią do domu po wizycie u dentysty, TŻ palec na ustach i szepcze, ze Laurka zasypia więc mamy nie hałasować. Po 20 minutach słyszę, że ona coś z łóżeczka radośnie popiskuje, podśpiewywuje. Wysłałam TŻ na zwiady i słyszę "ale jazda!!!". Zaglądam a moje kochane dziecko zdjęło pampersa, odpięło body i zwaliło kupę do łózka! Wysmarowało tą kupą całe swoje nogi, ręce, pościel, ochraniacz, nawet baldachim i 2 maskotki. Szczęśliwa na nasz widok tuliła do brudnej buzi osrajtoloną pieluchę...Normalnie smród nieziemski, za przeproszenie osrane totalnie całe łózko a w środku tego wielkie go... moje szczęśliwe dziecko! Dopiero jak ja wsadziłam do kabiny i popatrzyła na swoje brudne dłonie to zaczęła ryczeć a ja ponad godzinę zapierałam tę pościel zanim wrzuciłam do pralki...Nie uwieczniłam aparatem bo wstyd takie coś uwieczniać. Do śmiechu mi wówczas nie było....

kasiu - no to Nina ma komplet ząbków. Ślicznie - Laurce dopiero kły górne wyszły po wielu bojach i trudach. Tak jak Olaf nie miała często apetytu...


AAA!!! Rozwaliła mnie moja koleżanka wiadomością...że sprawdza na n-k wszystkich swoich kontrahentów z Allegro....

[elenoraPIOTR]

sohf ceny troche nizsze niz na allegro ale tez przegiecie..kupilam mu skarpetki 6 par - 30 zł
2pak rampersów z pieskami -55 zł
i maskotke pieska 20 zl


wogóel ratujcie mam za swoja głupote...maly z rana mi tel zawinal i do tej pory nie moge znalesc...mysle ze chyba wyladowal w kibelku i juz dawno plynie w kanaalch..wszsytko obszukalam..nawet najmniej spodziewane miejsca ;/ kurcze czy ja musze miec takiego pecha ;/

[Aranka]

eleonoraPIOTR - zadzwoń do siebie - poproś kogoś niech wykręci twój numer - pewnie wówczas się znajdzie...

[sohf]

MAszko trzymam kciuki za CIebie i chrzestną. faktycznie ciężki okres przed Tobą.

Aranko domyslam się ze nie było CI do śmiechu no i dobrze, że Julia jednak nie musiała przeżywać stresó u dentysty, oby ząbek szybko sam wypadł.

KAsiu dziękuję a Nina juz ma niezłe uzębienie Kuba dopiero 12 ząbków

Eleonora, a próbowałaś na niego dzwonić? a ceny sklepowe nie takie tragiczne. we wrześniu tez isę wybieram do wawy to musze złote tarasy zwizytować

kupiłam Kubie na allegro komplet samochodzików z Shella mam nadzieję ze niedługo przyjdą