Nasze kochane pierwiosnki 2008 - Strona 61 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-07-05, 05:40   #1801
E---a
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 237
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

vea82 W kwestii nosidełek: My mamy takie (chyba) zwykłe, do którego wsadza się dziecko a jego rączki w specjalne otworki. Dostaliśmy jeużywane po dizecku w rodzinie. Wczoraj pierwszy raz zrobiliśmy "przymiarkę" Oli do niego. I odpada, bo Ola jest w nim w pozycij przodem do noszacego ją a wiec nic nie widzi, dodatkowo ma główkę jeszcze przysłoieta takim pasem na górze, który własnie ma na celu zabezpieczenie i podtrzymanie główki ( to a propos chusty kokochany). Ola zaraz się rozpłakała więc chyba nie bedziemy go używać. Ja w ogóle nie jestem przekonana do nosidełka i moja pediatra powiedziała też że aczej nie używać bo dziecko ma w nim wymuszoną pozycję. A my je sprawdzaliśmy bo planowaliśmy sobie pojechać dzisiaj na wycieczkę na Ślężę (dziewczyny z Wrocławia wiedzą o co chodzi, to taka góra pod Wrocławiem, na która się jeździ na krótkie wypady). Planowaliśmy wziąć i wózek i nosidełko i jakoś spróbowac z małą tam pochodzić, ale chyba nic z tego bo dzisiaj rano jak na razie zimno bardzo. Albo za gorąco albo za zimno. Czy będzie normalna pogoda?

A jeszcze w kwstii wpływu naszego jedzenia na kupki dzidziusiów, to ja w czwartek zrobiłam naleśniki z takim farszem ze szpinaku i sera feta. Zjadłam 3 takie naleśniki i trochę samego farszu bo mi został, aja go bardzo lubię.No i Ola tego dnia i w nocy zrobiła 3 kupki. Szpinak? Feta?
E---a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-05, 07:34   #1802
E---a
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 237
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Mam pytanie do dziewczyn karmiących piersią: Czy pijecie kawę?? Bo ja prawie całą ciążę i teraz w ogóle nie piję a zaczyna mi już jej bardzo brakować, zwłaszcza w takie dnie jak dziś, gdy mam pobudki o 4. Nie piję, bo czytałąm, że niemowlęta nie potrafią trawić kofeiny i ona odkłada się u nich w organiźmie. Zaznaczam przy tym, że wmoim przypadku kawa, to 2 łyżeczki zalane samą wodą , bez mleka. Piję i rozpuszczalną i parzoną(parzę ją w ekspresie). Chciałam się was jeszcze o coś spytać ale zapomniałam...
E---a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-05, 09:38   #1803
kasiapop
Raczkowanie
 
Avatar kasiapop
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 251
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Marcelinko - śliczne dwa blądaski, a synek te włoski ma przeurocze

Vea, taka mała śmieszka z tej Twojej córci, jak ja wyciągam aparat to moja Majka od razu robi się tak poważnai nie mogę zrobić jej tak pięknych zdjęć jak Twoje

Kokochana fajny pomysł z tą kąpielą pewnie spapuguję

Gosiaczku leżaczki do kąpieli są tylko do 9kg, przynajmniej ja takie widziałam, więc nie wiem czy nam opłaca się je kupować bo to już w sumie niedługo. Ja bardzo często kąpię sama, a na początku tak panikowałam, że szok, dziewczyny trzeba się przełamać, my same krzywdy dziecku nie zrobimy


co do piwa, to ja co nieraz podciągnę łyka od męża i nie sądzę że tym szkodzę
dziecku, stare szkoły twierdzą, ze pół szklanki piwa dziennie zwiększa laktację, ja oczywiście az tyle nie piję
a co do picia kawy, to przez kilka dni piłam rozpuszczalną z jednej łyżeczki pół na pół z mlekiem i mała dała mi wtedy tak popalić, że hej......więc kawki nie pijam i też mi jej strasznie brakuje, bo przed ciążą piłam hoho chyba ze 4 a bywały dni, że i więcej-taki urok mojej pracy. Ale pamiętam, że jak zaszłam w ciąże-jeszcze wtedy nie wiedziałam że jestem, to od razu odrzuciło mnie od kawy zrobiłam powąchałam i do zlewu wylałam, ależ te nasze organizmy to mądre są
kasiapop jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-05, 10:02   #1804
kasiapop
Raczkowanie
 
Avatar kasiapop
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 251
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

My mamy nosidełko firmy womar, ale Majka siedziała w nim może z 15 min wszystkiego, po 5min było marudzenie i płacz. można w nim nosić dziecko przodem do świata i tyłem. MI sie to nie podobało, bo jej tak strasznie zwisały nóżki, główka też jej latała trzeba było asekurować no i w ogóle beee

Majki ulubiona pozycja to leżenie na moim brzuchu przodem do widowni, jak ja siedzę półleżąco(????) na fotelu, a no i ona chyba zachorowała na rączkidłużej jak 10 min nie poleży sama jak ją odzwyczaić???
Podaję jej dwa razy dziennie antybiotyk zinnat, jak w pierwszej chwili się go spróbuje to ma taki słodki smak gumy balonówki, a za chwilę robi się gorzki jak piołun więc Majka drze się niemiłosiernie, pluje(już sie nauczyła) i wypluwa, muszę jej trzymać buźkę palcami straszne, ale najważniejsze zże jest poprawa. Wczoraj zrobiła taką rzadką kupę z takim jakby białym śluzem i w tym samym momencie tak się zwymiotowała, że szooook, chlustała buzią, nosem jeszcze czegoś takiego nie widziałamcała była mokra, można było wyżymać body, ja tez cała mokra i pół podłogi w sypialni. Od razu zadzwoniłam do lekarki a ona na to że jak to się powtórzy to żeby zaraz jechać do szpitala. Na szczęście to było jednorazowe......
kasiapop jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-05, 13:47   #1805
kasiapop
Raczkowanie
 
Avatar kasiapop
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 251
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

jej, trzeci post po kolei???
właśnie zaczęłam żmudną pracę-odciąganie pokarmu i mrożenie, po Majce jeszcze ściągnęłam 70mlwięc albo dużo pokarmu, albo mała mało zjada. Również we wrześniu mam zamiar wrócić do pracy i robię zapasy, jak mnie nie będzie to Majka przynajmniej raz dziennie zje z butli-o ile się nauczy
Mam laktator ręczny philipsa i za cholerę nie mogę wycisnąć nim mleka, więc wyciskam takim jak nasze mamy miały, z taką gruszką, oczywiście jest nowy....mam takie zassanie, że aż boli brrr
kasiapop jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-05, 14:09   #1806
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

zostawic was na 2 dni i juz tyle napisane

ja pije kawke, w sumie juz codziennie, malej nic nie jest. Pije z 1,5 lyzeczki tej maxwell house takiej sproszkowwanej, tez rozpouszcalnej ale sypkiej, moze iecie o ktorej mowie no i pije pol na pol z mlekiem,. Malej nic sie nie dzieje po tym, nie jest ani rozdrazniona ani nic.

Piwka tez sie xczasem napije, ale na pewno nie codziennie i gora jedno male i to redssa. a kiedys pilam na imprezach jak nie jeden chlop i podejrzewam ze jak juz kiedys opo skonczeniu karminia pojde na jakas imoprezkje to tezpewnie bede latac po 2 piwkach ciesze sie najbardziej z tego ze rzucialm palenie i mnie wogiole nie ciagnie

moja mala dala taki koncert rano jak nigdy zazela wydawac nowe dzwieki, piski takie dosc glosnne ze az sie maz obudzil 9a ma mocy sen) i takie mrau!!! to juz pislam i probuje sie smiac tak w glos, ale bardzi jto narazie prezypomina chrząkanie nie wiem jak to opisac

ten pomysl zeby sie kapac z maluszkiem to kiedys wyczyttalam w gazecie, i wlasnie pisali ze najpierw ma sie wykapac sama osoba, ktora potem sie bedzie kapac z dzieckiem, a potem razem. Kokochana a co ty trzyumasz ja na kolanach caly czas, czy jak? pewnie duzo zabawy przy tym. A maz te probowal? Ja mojemu raczekj nie pozwole bo ma owloosione nogi i pewnie bedzie ja kłuło:
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-05, 14:31   #1807
kokochana
Raczkowanie
 
Avatar kokochana
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 226
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Jasne, że próbował, mimo owłosionych nóg ale on ma miękkie futerko
Nie trzymam jej cały czas na kolanach. Pływam nią po całej wannie Fajnie jest

Dzisiaj się znowu motałam chustą i nawet wyszłam na krótki spacer. To wczorajsze motanie było do d..., Daphne miała rację z tą główką, ale jak się dobrze zawiąże to chusta jest na karczku i z tyły bardzo ładnie trzyma. Tylko Hani się jakoś nie bardzo podobało. Mam nadzieję, że się przyzwyczai bo ja się strasznie napaliłam na to noszenie
kokochana jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-07-05, 16:07   #1808
E---a
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 237
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Czy wasze dzieci ciągną was za włosy ? Ola od niedawna upodobala sobie ciąganie nas wszytskich za włosy, włącznie z krótkimi włosami mojego męża. Najśmieszniejsze jest, jak nieraz kłade ją a ona nadal trzyma moje włosy, więc ja musze trzymac głowę nisko przy niej aż jej wyjmę z rączki moje włosy, chyba że je chcę stracić Ale wiatrzysko dzisiaj u nas, źle się spacerowało
E---a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-05, 16:21   #1809
kokochana
Raczkowanie
 
Avatar kokochana
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 226
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Moja też ciągnie, ale tylko mnie
kokochana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-05, 16:44   #1810
E---a
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 237
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez kasiapop Pokaż wiadomość
jej, trzeci post po kolei???
właśnie zaczęłam żmudną pracę-odciąganie pokarmu i mrożenie, po Majce jeszcze ściągnęłam 70mlwięc albo dużo pokarmu, albo mała mało zjada. Również we wrześniu mam zamiar wrócić do pracy i robię zapasy, jak mnie nie będzie to Majka przynajmniej raz dziennie zje z butli-o ile się nauczy
Mam laktator ręczny philipsa i za cholerę nie mogę wycisnąć nim mleka, więc wyciskam takim jak nasze mamy miały, z taką gruszką, oczywiście jest nowy....mam takie zassanie, że aż boli brrr
kasiapop To jak długo ty chcesz trzymać swój pokarm w zamrażalce? On może tam być aż do września?, bo rozumiem że odciągasz pokarm, zeby go mieć gdy pójdziesz do pracy, tak?
E---a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-05, 17:49   #1811
kasia_sloneczko
Zadomowienie
 
Avatar kasia_sloneczko
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: sulistrowice
Wiadomości: 1 326
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Marcelinko nie boję się go kłaść na brzuszku bo mam monitor oddechu, wiec jak Aleks gdy był mały miał bezdechy to monitor zaraz wył. Paradoksalnie te bezdechy miał jak spał na pleckach, na brzuszku nigdy mu się nie zdarzył. No więc jestem spokojna że jakby się coś działo to zaraz mnie to sprytne urządzonko zaalarmuje.

Co do picia piwa-nie lubię więc nie mam z tym problemu.Brakuje mi za to okropnie winka do obiadku ale wychodzę z założenia ze te parę miesięcy to mogę się poświęcić dla dobra dziecka. Już wam piszę dlaczego. Liznęłam troszkę medycyny i wiem ze alkohol niszczy szare komórki. To nie jest taka pzrenosnia tylko autentycznie w mózgu występuje częśc szara odpowiedzialna za myślenie. Byłam swego czasu na sekcji zwłok alkoholika którego mózg prawie w ogóle nie zawierał tej części szarej bo została ona zniszczona pzrez alkohol. Wiadomo ze jak my sobie czasami alkohol wypijemy to nam te trochę szary komórek ubędzie ale tego się nie odczuwa i nikt od tego nie idiocieje. Ale pomyślcie jaki wpływ alkohol musi miec na malenkie mózgi naszych dzieciaczków?
kasia_sloneczko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-05, 20:18   #1812
kasiapop
Raczkowanie
 
Avatar kasiapop
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 251
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez E---a Pokaż wiadomość
kasiapop To jak długo ty chcesz trzymać swój pokarm w zamrażalce? On może tam być aż do września?, bo rozumiem że odciągasz pokarm, zeby go mieć gdy pójdziesz do pracy, tak?

E---a, w zamrażarce to on moze być do pół roku, tylko później nie wolno go rozmrażać w mikrofali, i są takie specjalne woreczki do mrożenia

Kasiu słoneczko, my nie mamy monitora oddechu a Majka śpi już prawie całe noce na brzuszkupo prostu na pleckach marudzi, po raz pierwszy tak spała jak byłyśmy w szpitalu, więc miała dokładnie 4 tyg, fakt, ja wtedy całą nockę czuwałam
dobrej nocki życzę
kasiapop jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-05, 22:13   #1813
NIUNCIO
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 708
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Marcelinko to ja pisałam o przeprowadzce na wieś i mam dokładnie takie same odczucia co Ty ja to już swoje przeżyłam ale jak córki do szkoły będę musiała zostać kierowcą swoich dzieci teraz Basia wychodzi ze mną na place zabaw i ma mnóstwo koleżanek takich od piaskownicy czyli jak miała roczek teraz umawiają się na rowerki na hulajnogę jest super potem razem ta sama szkoła szkoda mi to zostawić ....
Dzisiaj moja Zosia zasnęła w leżaczku około 19 i śpi dalej poczekam jeszcze trochę i muszę ją przenieść. Zosia ciągnie mnie za włosy jak mam rozpuszczone
NIUNCIO jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-05, 23:12   #1814
kasia_sloneczko
Zadomowienie
 
Avatar kasia_sloneczko
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: sulistrowice
Wiadomości: 1 326
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Oj Aleks potrafi za wlosy wytargać co chwilę muszę mu swoje włosy z rączek wyciągać. A ponieważ jest już na etapie co do rączki to do buzi to mam włosy oślinione. No i jak się nad nim pochylam to on mnie łapie za włosy obiema raczkami i pzryciąga sobie moją twarz do swojej i wkłada mój nos do ust
Dawno się nie chwaliłam moim skarbem więc wrzucam parę fotek
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg aleks.JPG (59,2 KB, 15 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg kasia i aleks.JPG (69,1 KB, 34 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg aleks1.JPG (50,7 KB, 12 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg aleks2.JPG (68,3 KB, 15 załadowań)
kasia_sloneczko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-05, 23:19   #1815
kasia_sloneczko
Zadomowienie
 
Avatar kasia_sloneczko
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: sulistrowice
Wiadomości: 1 326
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Marcelinko my też się budujemy na wiosce. 4 km od najbliższego miasteczka a ok 35 km od wroclawia, za to w śleżańskim parku krajobrazowym z widokiem na ślężę i nad zalewem. Więc mam nadzieję ze otoczenie wynagrodzi mojemu synkowi trudy dojazdów do szkoły czy pzredszkola. Sama mieszkałam w małym miasteczku i miałam rodzicom za złe że tak daleko od cywilizacji. Jednak dzieciństwo miałam tam bardzo szczęśliwe a pzrestało mi się podobać jak już byłam nastolatką bo na imprezy miałam daleko. W mieście dobija mnie brak ogrodu, mało pzrestrzeni i hałas. Za to na pewno bedę tesknić do dobrze zaopatrzonych sklepów. Reasumując przez najbliższe lata w domu na wsi będziemy szczęślwi wszyscy, ja mąż aleks i kot a potem to się zobaczy, kto mówi ze zostaniemy tam na zawsze.
kasia_sloneczko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-05, 23:25   #1816
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez kasia_sloneczko Pokaż wiadomość
Marcelinko nie boję się go kłaść na brzuszku bo mam monitor oddechu, wiec jak Aleks gdy był mały miał bezdechy to monitor zaraz wył. Paradoksalnie te bezdechy miał jak spał na pleckach, na brzuszku nigdy mu się nie zdarzył. No więc jestem spokojna że jakby się coś działo to zaraz mnie to sprytne urządzonko zaalarmuje.

Co do picia piwa-nie lubię więc nie mam z tym problemu.Brakuje mi za to okropnie winka do obiadku ale wychodzę z założenia ze te parę miesięcy to mogę się poświęcić dla dobra dziecka. Już wam piszę dlaczego. Liznęłam troszkę medycyny i wiem ze alkohol niszczy szare komórki. To nie jest taka pzrenosnia tylko autentycznie w mózgu występuje częśc szara odpowiedzialna za myślenie. Byłam swego czasu na sekcji zwłok alkoholika którego mózg prawie w ogóle nie zawierał tej części szarej bo została ona zniszczona pzrez alkohol. Wiadomo ze jak my sobie czasami alkohol wypijemy to nam te trochę szary komórek ubędzie ale tego się nie odczuwa i nikt od tego nie idiocieje. Ale pomyślcie jaki wpływ alkohol musi miec na malenkie mózgi naszych dzieciaczków?

hmmm ja tam mysle ze az tak wiele tego alku nie przedosrtaje sie do mleka... poza tym jak ktos wypije jedno male piwko wieczorem i nakarmni dopiero rano to przeciez chya sie nic nie stanie... nie mowie zeby walic po 3 browary co 2 dni... ale raz w m-cu nie zaszkodzi... moze i znasz sie na tym lepiej, ale wg mnie powrownywanie mozgu alkoholika ktory pije duzio i pewnie cale zycie do wypitego kjednego piwka malego raz na miesiac jest troche nie bardzo... nie wiem jak sie ma jedno do drugiego... mysle ze nie robie mojemu dziecku krzyywdy, ani jego szarym komotrkom przy takiej malej ilosci alkoholu... tzereba pamietac o tym ze pzrexiez nie cale to piwo trafi do mleka... moze i nie popoeracie mojego zdania, ale wg mnie takie male ilosci nie wyrzadzaja krzywdy...
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-06, 14:13   #1817
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

hehe co wy, spicie ??
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-06, 15:20   #1818
E---a
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 237
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

kasia sloneczko Ja też tęsknię za lampką winka i tylko wącham kieliszki u innych Ale wytrwam do końca karmienia i nie będę nic piła, jak już tyle wytrzymałąm - przez całą ciążę i ponad 3 miesiące. Ja też uważam że alkoholu nie powinno się pić gdy się karmi piersią, wszędzie to piszą. Jak przestanę karmić to chyba się od razu spiję, bo głowę to bedę miała taką do alkoholu, że ho, ho! Jeżeli chodzi o piwo to ja nawet normalnie w ogóle go nie piję bo go nie lubię więc to dla mnie nie problem
E---a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-06, 16:22   #1819
kasia_sloneczko
Zadomowienie
 
Avatar kasia_sloneczko
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: sulistrowice
Wiadomości: 1 326
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Gosiaczek nie robiłam porównania, chciałam tylko obrazowo przedstawić jakie spustoszenie robi alkohol w organizmie. Wiadomo że picie wiele lat a jedno piwo od czasu do czasu to jest duża różnica, ale tak naprawdę to nie wiesz jaki wpływ ma to jedno piwo na dziecko które jest takie maleńkie. Rób jak uważasz to twoje dziecko i ty jesteś odpowiedzialna za jego rozwój. Ja piszę dlaczego nie będę piła nawet jednej lampki wina od czasu do czasu, nie mam zamiaru sprawdzać czy szkodzi czy nie szkodzi mojemu dziecku.

Jak wam napisałam ze Aleks taki grzeczniutki to bardzo zapeszyłam. Od 3 dni mały chce byc tylko na rękach. Nie chce leżeć i wymusza płaczem noszenie. Nawet siedzenie z nim na kolanach nic nie daje. Płacze też gdy nosimy go brzuszek do brzuszka. Jedyna pozycja to przodem do świata.A nam już ręce odpadają w końcu targanie ponad 6 kg bobasa całymi dniami to nie w kij dmuchać.
kasia_sloneczko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-06, 22:33   #1820
madabell
Zadomowienie
 
Avatar madabell
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 617
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Treść usunięta
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 697314.jpg (36,8 KB, 19 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 697305.jpg (53,1 KB, 40 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 694683.jpg (40,8 KB, 19 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 694681.jpg (28,7 KB, 29 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 694679.jpg (50,7 KB, 20 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 694677.jpg (28,3 KB, 18 załadowań)
madabell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-07, 08:06   #1821
E---a
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 237
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

madabel Śliczna córeczka. Widzę, ze mamy dla naszych córeczek takie same ubranko - ja też mam dla Oli taką samą sukieneczkę - tunikę białą haftowana, jaką też twoja córcia ma na zdjęciach.

A moje dziecko się strasznie rozgadało ostatnio. Matko!, ona gada, trochę krzycząc, prawie cały czas. Szczerze mówiąc bardziej mi się podobały jej odgłosy, jakie wcześniej wydawała, bo te obecne to coś pomiędzy guganiem a krzyczeniem.Potrafi tak leżeć i cały czas.Krzyczy wtedy tak głośno, że zastanawiam się czy sobie od tego gardełka nie zedrze. Właśnie, Ola cały czas wydaje inne dzwięki,tzn. zaczyna jakieś nowe, a przestaje wydawać te, które wydawala wcześniej.Czy u was też tak jest? Czy cały czas wasze dzieci wydają takie same dżwieki?
E---a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-07, 08:13   #1822
E---a
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 237
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

...a włosy mi naprawdę wypadają poważnie. Dodatkowo Ola je szarpie
Chciałam sie Was o to spytać wcześniej, głównie mamy karmiące piersią,ale chyba mlekiem modyfikowanym też, bo przecież to sie może zdarzyc w obu przypadach; Czy wasze dzidzie też nieraz sie krztuszą jedząc? Co wtedy robicie? Ja za pierwszym razem bardzo spanikowałam, na szczęście mój mąż był wtedy przy mnie i odwrócił Olę, klepiąc ją po pleckach. Teraz nieraz jej sie to zdarza, nie sa to jakieś (odpukać! odpukać!) poważne zakrztuszenia, ale zawsze...Wystarszam się wtedy i ja i ona. Odwracam ją do dołu brzuszkiem i klepię po pleckach. A wy co robicie?
E---a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-07, 08:49   #1823
vea82
Rozeznanie
 
Avatar vea82
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Gdańsk/Pruszcz Gdański
Wiadomości: 700
GG do vea82 Send a message via Skype™ to vea82
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Moja mala krztusi sie czasami,ale podobno nie powinno sie klepac po plecach,tylko przewrocic na brzuszek i porzadnie klepnac w pupe.Kiedys w TVN-ie Zawitkowski o tym mowil.Raz tak zrobilam i wylecialo jej to co tam gdzies zle polecialo.
vea82 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-07-07, 09:00   #1824
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Cytat:
Napisane przez E---a Pokaż wiadomość
...a włosy mi naprawdę wypadają poważnie. Dodatkowo Ola je szarpie
Chciałam sie Was o to spytać wcześniej, głównie mamy karmiące piersią,ale chyba mlekiem modyfikowanym też, bo przecież to sie może zdarzyc w obu przypadach; Czy wasze dzidzie też nieraz sie krztuszą jedząc? Co wtedy robicie? Ja za pierwszym razem bardzo spanikowałam, na szczęście mój mąż był wtedy przy mnie i odwrócił Olę, klepiąc ją po pleckach. Teraz nieraz jej sie to zdarza, nie sa to jakieś (odpukać! odpukać!) poważne zakrztuszenia, ale zawsze...Wystarszam się wtedy i ja i ona. Odwracam ją do dołu brzuszkiem i klepię po pleckach. A wy co robicie?
raz w szpitalu hanka sie zakrztusila to ja polozna obrocila brzuszkiem do ziemi i troszke poklepala po pleckach. I pomaga d tej pory. Ona sie czesto krztusi bo je tak jakby jej ktos mial zabrac cycka czy butle. wiec w naszym przypadku klepanie po plecach jest ok. A czemu powinno sie w pupke a nie w plecy? Zawistkowski mowil o tym?
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-07, 09:10   #1825
madabell
Zadomowienie
 
Avatar madabell
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 617
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Treść usunięta
madabell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-07, 09:38   #1826
E---a
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 237
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

No właśnie, dlaczego w pupę, a nie w plecki? Mi wydaje się bardziej logiczne, że w plecki, przeciez my też jak się zakrztusimy, to klepiemy się w plecy nie w pupę, ale może u niemowlaków jest inaczej? Ja nie wiem, nam pomagało klepanie w plecki.
E---a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-07, 09:46   #1827
NIUNCIO
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 708
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

Super fotki dziewczyny
NIUNCIO jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-07, 10:02   #1828
papryczka
Wtajemniczenie
 
Avatar papryczka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

tak, widzialam te metode zawitkowskiego. moja czasem przy karmieniu lekko sie krztusi, ale odkaszlnie i jest ok. ze dwa razy moze widzialm jak sie mocniej zakrztusila jak jej cos sie cofnelo po jedzeniu i wtedy ona tez sie wystraszyla, a ja w panice nie wiedzialam co robic, to ja na rece szybko. taka gapa ze mnie!

dzis wracamy do domu, wiec znow dluga podroz czeka mala. no ale przezylismy juz wszytskie wizyty, odwiedziny i nowe twarze oraz miejsca. mala wykonczona tymi wszytskimi nowosciami. czas wrocic do domowych pieleszy
papryczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-07, 11:55   #1829
marcelina73
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

kasiu, madabell - super dzieciaczki

Ja niestety jestem chora - gorączkuję od kilku dni i dostałam antybiotyk na gardło. Byłam dziś u lekarza - na szczęście z małą ok- oprócz ropiejących oczek i lekkiego katarku - to ponoć od tej mojej choroby. Dostała na to kropelki do oczu. Mam nadzieję, że się ode mnie nie zarazi - antybiotyk przechodzi ponoć do mleka w znikomych ilościach.

Moja się czasami zakrztusi ale lekko - wystarczy ją podnieść i sama sobie odkaszlnie.
I ciągnie mnie za włosy - a noszę nie związane.
Moja w sumie nie dużo gada i faktycznie są to co raz nowe odgłosy. I koniecznie chce siadać. Łapie się np. kołdry i podciąga w górę, albo na leżaczku podciąga się za wiszące zabawki. I upodobała sobie przewracanie się na bok - zwłaszcza w czasie snu.

Do piwka i wina mnie niestety ciągnie, ale nie piję, czasami łyka od męża. Po pierwszym dziecku oduczyłam się pić mocniejszy alkohol i mąż mi wróżył, że po drugim abstynentką zostanę, ale na to nie ma szans. A zamierzam karmić długo - przynajmniej rok, więc trochę się jeszcze "pomęczę".

Właśnie chciałam Was prosić o radę odnośnie butelek - którą polecacie? Taką, aby dziecko chciało ssać też pierś (chociaż wiem, że to sprawa indywidualna). Chyba od września wracam do pracy i myślę, że niedługo trzeba by mała zacząć uczyć butelki. W tym temacie jestem zielona, bo Marcel butelki nie znał.
I jeszcze laktator, najlepiej elektryczny + cały osprzęt. Taki zwykły z aventu mam i za chiny mi się nie udaje odciągnąć więcej niż kilka kropel.
Kiedyś koleżanka polecała mi jakiś stosunkowo tani, mało znana marka, ale zapomniałam jak się nazywa.

Kasiu_sloneczko- już Ci zazdroszczę tego domku Musi być pięknie.
Ja jestem trochę na innym etapie i chciałabym osiąść gdzieś na stałe. Tak jak i NIUNCIO mam starsze dziecko i związane z tym rozterki. I nigdy nie mieszkałam na wsi - cisza i spokój to jest to co lubię i zawsze marzyłam o mieszkaniu w takiej okolicy, ale nie wiem czy na stałe nie okaże się to kłopotliwe Inna sprawa, że nasze mieszkanko zrobiło się za ciasne dla czwórki, a kupować inne, większe mieszkanie i znów go remontować itd wcale mi się nie uśmiecha (mieszkam w niedużym mieście i nowe mieszkania budują u nas tylko TBSy). Fajny byłby dom pod miastem, ale u nas posucha z działkami na tych terenach. Nie wspominając o cenach takich działek.
A w sprawie kładzenia małego na brzuszku - monitor załatwia sprawę. Nawet jak teraz napisałaś, to sobie przypomniałam, że już o nim pisałaś - musiało mnie zaćmić.

E---a - podziwiam za tę gimnastykę Ja jestem totalnie zasiedziała. A od kilku lat też intensywnie się fitnsowałam. Może uda mi się wrócić do tego jesienią, ale nie wiem, czy dam radę się wyrwać z domu - sama nie umiem się zmobilizować. Chociaż obiecałam sobie a6w - czekamy tylko aż kręgosłup mnie przestanie boleć.
Właśnie - czy Wy też macie problemy z kręgosłupem? Ja nie mogę spać na plecach bo od razu mnie boli odcinek krzyżowy - wystarczy, że się odwrócę na bok i przechodzi. Ktoś mi powiedział, że to po ciąży - że kręgosłup jest wygięty i powoli wraca do siebie. No i jak małą ponoszę dłużej to też mnie trochę w krzyżu łupie. Powinnam oczywiście iść do lekarza, ale wiecie jak jest...

Kawy nie piję bo nigdy nie piłam, ale moja siostra karmi i pije kawę - ale dość słabą i wszystko jest ok.

A od jesieni zaczynam chodzić z małą na basen - są fajne zajęcia w podgrzewanej wodzie dla takich bobasów. Z Marcelem też chodziłam i teraz woda to jego żywioł.
Polecam!!! To też forma uodparniania dziecka - zima nie zima - Marcel co niedziela się pluskał prawie nie chorował, nie choruje.
marcelina73 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-07, 12:17   #1830
marcelina73
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
Dot.: Nasze kochane pierwiosnki 2008

A oto mój pucuś na grillu o wujka
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Milenka na grillu.jpg (42,2 KB, 28 załadowań)
marcelina73 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:27.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.