Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

[Atiluj]

Napisane przez dysia77

Julitka gratulacje dla Jareczka! Zdolny chlopak! Zreszta nikt w to nie watpi, majac takich rodzicow jak On....

Dzia

[Angie144]

Julik - gratulacje dla Jarka!!

Ana - super że będziecie w Polsce na dłużej, mam nadzieję że uda się skręcić jakieś spotkanko!!
Gratuluje szybkiego pozbycia się aparatu no i tego finału, będę trzymać kciuki, przecież Niemcy nie mogą wygrać - nie to żebym była jakoś uprzedzona!!

Monia - śliczne fotki, pojazd PRZEfajny

Esti napisała, że u nich wszystko ok, że po tym weekendzie wracają do domku, że Jula już odstawiona od cyca, że jak wróci to nam opisze wszystko ze szczegółami, no i że tęskni i szlocha za nami po nocach

Wczoraj Milka mi się rozbiła na chodniku, przewróciła się tak biegła do mnie na przywitanie. Podwinęła jej się rączka i uderzyła policzkiem o chodnik, ma trochę starty i czerwony, zbity. Tak się cieszyła na widok mamy, radość przeszła w rozpacz, tak mi było jej szkoda, biedulka. Na szczęście jakoś mocno się nie uderzyła, rozpacz była straszna ale krótka.

Wracamdo robotki, jeszcze tylko 1,5 godzinki i do domku!!! I WEEKEND!!

[Czarina]

Jutka a nie mówiłam, że Jarek to mądry i dobry chłopak? Czasami mu "odbija" jak każdemu w jego wieku, ale teraz mam nadzieję że wszystko skręci na dobre tory. Bardzo się cieszę, że tak mu dobrze poszło
No i super, że Twój tata ma przewagę w sądzie, oby tak dalej. A byłaś takiej złej mysli, zawsze trzeba mieć nadzieję

Hadżi a za co ja mam dostać w tyłek? Przecież ja mu tych petów w japę nie wsadzałam Sam znalazł i nim zobaczyłam to już je miał w buzi. A znalazł je w ogródku. To nie są nasze kiepy bo my nie palimy, paliła Agata (już tu nie mieszka) i ****ignat. I to są, a raczej były pozostałości po nich. Wyzbierałam już te kiepy i wywaliłam. Ale na spacerze jak Kondek zobaczy kiepa to od razu go łapie i chce do buzi wsadzać. No nie wiem co on ma z tymi petami

Freddy nie wiem co napisać... Ja ciągle wierzyłam że może jednak... Teraz każde słowa będą bezsensowne i nie przyniosą pocieszenia. Nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić co czuje Sylwia, na pewno to straszny cios. Ale wierzę że się podniesie, ma synka, ma kochaną rodzinę i przyjaciół. Wiadomo że to wszystko nie zastąpi obecności Piotra, ale przynajmniej przyniesie trochę ukojenia w bólu. Przyjdzie kiedyś dzień kiedy znowu zacznie się uśmiechać i poczje że jest szczęśliwa, świat jej to wynagrodzi. Mocno w to wierzę.
Trzymaj się Ewa, bo dla Ciebie to też bolesne przeżycie i pamiętaj że jeste mybz Wami

Garnuszki świetną furę ma Olafek, ale on i tak jest świetniejszy Chłopak na medal.

Kaśka333

Synta współczuję ospy w domu, oby szybko przeszła

Konrad dostał kataru, gdzieś musiało go przewiać. Kupiłam mu już krople, ale nie mam czym odciągać tych glutów Grucha została w Polsce, Michał z rana zamiast się przespać latał po okolicznych aptekach i szukał fridy itp. Ale nigdzie nie było. Musimy jechać do centrum, do sklepu z akcesoriami dla dzieci. Michał nieprzytomny poszedł do pracy, ale to tylko 3 godziny, więc jakoś wytrzyma. I chyba do lekarza się wybierzemy bo oczko Konradkowi coś ropieje.

Właśnie przyszły koła do pływania dla Trollów, bo w niedzielę mieliśmy w planach basen, ale teraz to nie wiem czy się wybierzemy. Zależy czy Konradkowi przejdzie katarek i czy będzie ładna pogoda.

Tutaj pogoda jest bardzo zmienna- raz jest gorąco, za chwilę słońce się chowa i wieje zimny wiatr. I pewnie gdzieś Konrada przewiało

Przed chwila na dooopsko usiadłam, bo od 7 rano ciągle na nogach- a to karmienie, ubieranie, śniadanie dla nas, no i sprzątanie, bo znowu mój dyżur Ale potem spokój na 3 tygodnie

U Trollów obsesyjne jedzenie nadal trwa. Wczoraj byliśmy w barze na "lunchu" Alka pożarła miskę frytek, potem po obiedzie jeszcze zjadła od nas trochę kartofli- tzn. kazała sobie nałożyc na talerzyk, siadła przy swoim stoliku i sama zjadła. Konrad siedział przy mnie i zjadł mi prawie wszystkie ziemniaki. No fakt nie miałam ich jakoś dużo, ale w szoku byłam że wszystkie opędzlował. Potem jeszcze wtrząchneli po kaszce na kolacje. Obżartuchy moje jedne

[Atiluj]

Angie dzia Biedna Milka Ucałuj malutką Ja to patrzeć nie mogę jak dzieci się tak wywracają Od razu mam wizję, że stało się najgorsze. Misiek dziś też w pędzie się wywalił i uderzył w otwarte drzwi od pralki. Oczywiście już widziałam oczyma wyobraźni jak się okiem nadziewa na ten wystający dzyndzel od zamykania Na szczęście jest tylko mały siniak na czole i płacz był króciutki.
Dzięki za info od Esti Dobrze, że u nich wszystko OK ale Esti to się należą za to milczenie

[garnuszki]

hej


dziękujemy za komplementy

HAdzi Olaf nie umie jeszce pedałować, tata go pchał co widać na fotce hehe. to autko nie jest nasze tylko tych włascicieli u których mieszkamy, jeździły nim ich dzieci gdzi euwaga najmłodsze ma 40 lat!!! więc garbusek to zabytek





wiecie co jestem zmęczona codziennością, mam odsyć garów, prasowania gotowania itd no i tej deszczowej pogody wrrrrrrrrrr

[Hadżi]

Angie
Ucałuj mocno w policzek swoją Gwiazdeczkę . Myślę że więcej było strachu niż bólu ale na szczęście dzieciaczki szybko zapominają o tym.
Czasem jak Miś w coś walnie i się rozpłacze to "dobrze zagadany" po wzięciu na ręce już po minucie , dwóch leeeeeci bawić się dalej.

Czarinko
W dupsko to za niedopilnowanie Kondka Ci się należy .
No dobrze, już dobrze, wyzbierałaś , niebezpieczeństwo zażegnane .
Właśnie dlatego że Malce biorą wszystko do buzi bardzo pilnuję naszego Grzmotka bo nigdy nie wiem co wygrzebie z trawnika .
Mnóstwo zdrówka dla Kondziorka aby szybko pozbył się gilunków.
Napisz nam co z tym oczkiem się dzieje ! ! !.

OK ,spadam na poczę

[Czarina]

Hadżi no niestety nie jestem w stanie zrobić wszystkiego. Nie pierwszy i nie ostatni raz Konrad czy Ala wsadzają coś do buzi, przewracają się, spadają itp. Zresztą nawet gdybym stawała na głowie, to nie jestem w stanie ochronić je przed każdym brudem, czy potknięciem. Myślę że Ty też nie Bo nie ma ludzi idealnych.

[Wisniowysad]

Napisane przez Atiluj

Wiadomość z ostatniej chwili: Jarek dostał się do Technikum do klasy Technik-Geodeta tak jak chciał

wspaniala wiadomosc:jup i:
gratki dla jarka

freddy - to takie przykre, mlodzi ludzie a juz ich dotyka taka tragedia,musicie byc teraz wsparciem dla sylwii, ech.... gdzie jest ten Bóg???

dysia - my nad morze jechalismy pociagiem - 7godz. podrozy, wzielam witowi jakies zabawki, picie, pieluche, w tamta strone zasnal nam po 3 godz. walki, a z powrotem zasnal po godzinie zabawy i spal do samego wroclawia, wie bylo lepiej, nie wiem jak bysie zachowywal w samochodzie, wiec nie bardzo pomoge

[Synta]

Napisane przez Atiluj

Wiadomość z ostatniej chwili: Jarek dostał się do Technikum do klasy Technik-Geodeta tak jak chciał

Noooo to Julitka pijemy zdrówko Jareczka Hmmmm niech się uczy chłopak... może kiedyś będziemy mieli w razie potrzeby znajomego (czyt. taniego) geodetę

Angie: w policzek Milki

Czarina: a widzisz.... niby Anglia to cywilizowany kraj a nawet gruchy do nosa nie mają .....
dla Kondziowego katarku

[freddy296]

ech... Piotrek zmarł dzis w poludnie... zdązył jeszcze wyszeptać Sylwii "ucałujecie Szymonka"...

Wiedzialam juz wczesniej, ale nie mialam weny tu wejść i napisac te smutne słowa...

Dołączam zdjecie Piotrka z Szymonkiem...

Mam nadzieje, że na drugim świecie jest mu już dobrze i że będzie czuwał nad Sylwią i nad nami...

[Wisniowysad]

Ewunia - tak mi przykro, nie wiem co napisac, szczere wyrazy wspolczucia dla rodziny,

[madziaMADZIA]

bardzo mi przykro

[Atiluj]

Ewuś " Mam nadzieje, że na drugim świecie jest mu już dobrze i że będzie czuwał nad Sylwią i nad nami..." On już czuwa nad Wami i już nic go nie boli. Co innego Sylwia i Szymek - im zawalił się świat. Bardzo mi przykro, trzymajcie się razem

[aniany]

Napisane przez freddy296

ech... Piotrek zmarł dzis w poludnie... zdązył jeszcze wyszeptać Sylwii "ucałujecie Szymonka"...

Wiedzialam juz wczesniej, ale nie mialam weny tu wejść i napisac te smutne słowa...

Dołączam zdjecie Piotrka z Szymonkiem...

Mam nadzieje, że na drugim świecie jest mu już dobrze i że będzie czuwał nad Sylwią i nad nami...

Ewa, bardzo mi przykro. Nie ma slow na takie tragedie....

[Ana2]

Ewus,strasznie mi przykro,nawet nie potrafie wyrazic jak bardzo......to jakis koszmar.

[Ana2]

Pisze drugiego posta,bo nie chcialam laczyc tego co bede pisala teraz z tym wczesniejszym...,jakos tak nie pasuje.

Ogolnie to ochota na pisanie kompletnie mi odeszla wiec napisze tylko krociutko:

Synta,zdroweczka dla Pauli,niech sie szybko kuruje z tej ospy.Trzymam kciuki zeby Piotrunio nie zalapal chorobska choc w tej sytuacji bardzo prawdopodobne ze tez za jakis czas go wysypie...

Angie,dla kontuzjowanej Milenki,niech sie szybko policzek goi

Julitko,Hadzi,gratuluje Wam wspanialego i madrego Syna,a Jarkowi dostania sie na wymarzony kierunek
Ciesze sie,ze i sprawa w sadzie zmienila troche swoj bieg-oby tak dalej!

Czarinko,trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie Kondziorka,no bo jak juz sa te kola to trzeba je przeciez szybciorem wykorzystac.Buziole dla Twoich malych zarloczkow

Garnuszki,swietny ten garbusek,a Olaf jest przeuroczy

Julitka sie chwali swoim Jarkiem,to i ja sie pochwale moim Julkiem...otoz moje dziecko tez zakonczylo ten rok szkolny wynikiem celujacym (ze wszystkich przedmiotow,oprocz jezyka hiszp.z ktorego ma bardzo dobry).Jest drugim najlepszym uczniem w klasie i na siodmym miejscu wsrod najlepszych uczniow z calej szkoly. ..ale sie ciesze,jestem z Niego baaaardzo dumna

No nic,koncze,bo skupic sie nie moge...mialam jeszcze Wam o czyms napisac ale wypadlo mi z glowy i za ch***re nie moge sobie przypomniec.

[Atiluj]

Napisane przez Ana2

ja sie pochwale moim Julkiem...otoz moje dziecko tez zakonczylo ten rok szkolny wynikiem celujacym (ze wszystkich przedmiotow,oprocz jezyka hiszp.z ktorego ma bardzo dobry).Jest drugim najlepszym uczniem w klasie i na siodmym miejscu wsrod najlepszych uczniow z calej szkoly. ..ale sie ciesze,jestem z Niego baaaardzo dumna.

Gratuluję Aniu synusia Zdolniacha z Julka Wspaniałe wyniki, tym bardziej, że poszedł do nowej szkoły "z marszu" i bez znajomości języka Super facet

[Czarina]

Ewuś... bardzo mi przykro. Nie wiem co napisać, w takich momentach można zrobić tylko to
To wszystko jest tak cholernie niesprawiedlwe...
Spojrzałam na jego zdjęcie i się poryczałam...
Przytulam Was bardzo mocno

[Czarina]

Ana gratuluję zdolego syna Mądry człowiek Ci rośnie

Synta ano nie mają w aptekach takiego cuda jak grucha do nosa Za każdym razem robią wielkie oczy i odsyłają nas do sklepu kosmetycznego. Tylko że ja najbliższy kosmetyczny mam w centrum, a to kawałek drogi odemnie

Konradek dostał krople do oczu z antybiotykiem. Jak po 5 dniach nie przejdzie to mamy się pokazać. Dzisiaj lekarza nie było, także rozmawialiśmy z nim tylko przez telefon, a w przychodni czekała na nas recepta
Za to lek mamy za friko, do 16 roku życia dzieci mają leki za darmo.

[freddy296]

Dziekuje Wam Wszystkim za wsparcie... Moze nie powinnam Wam tu glowy zawracac,ale jakos czlowiekowi lzej jak sie wysmuci razem...

Ciekawa jestem jak sie Sylwia trzyma... Ach... pewnie siedzi u rodzicow... Dzwonic nie ma co... Tztet w pracy to tez nic nie wie...

Nie wiem nawet kiedy pogrzeb... pewnie w pponiedzialek...

Trzeba sie wziąśc w garsc... Kazdego to czeka... Tylko zal jak czlowiek umiera tak mlodo... i to jeszcze na raka....

Wierze że Sywli ktos to wynagrodzi... Ze znajdzie dobra prace i ulozy sobie jakos zycie... ma dopiero 29 lat. na poczatku zawsze ciezko... jeszcze jak nie ma sie pracy a opłaty gonią.... ale po malutku po malutku i stanie na nogi! Ma przeciez nas... rodzina zawsze pomoze...

Jula i Ana gratuluje zdolnych synow...


Kuba mi wlazi na stol... co za rozrabiaka...

[bassienka]

Ewa bardzo mi przykro Najszczersze kondolencje Całej Rodzinie, a szczególnie Sylwii i Szymonkowi A Piotr niech spoczywa w pokoju...

[Synta]

Ewuś:
No i łzy mi poleciały mimo, iż nie znałam osobiście Piotrka

Kolega mi kiedyś powiedział: "Życie to choroba, na którą się umiera"..... i tak się teraz nad tym zastanawiam...

U nas też smutno.. bo babcię tz-ta zabrało pogotowie na sygnale. Bardzo słabe serce.....

[Atiluj]

Czarinka zdrówka wór dla Kondzia Fajnie tam jest z tymi darmowymi lekami

Synta mam nadzieję, że szybciutko ustabilizują serduszko Babci Mareczka i wróci do domku

Wygania mnie ten żandarm od kompa bo film chce oglądać jakowyś

[ikol_a]

Melduję, że dziś przyjechaliśmy.
Urlop do (_I_) ...Jestem zmęczona...
Na działce robią nam ogrodzenie, ale dlaczego nie miałoby być coś pod wiatr.... Wszechmogąca AMBA zamaskowała nam gdzieś 3 kamienie graniczne.... Nie ma. Jest meksyk za to. Jakimś cudem, za pomocą rozciągania sznurków i kopania TZta odnalazła się butelka w jednym punkcie (geodeci pod kamieniami wkopują takie butelki, właśnie na wypadek, gdyby AMBA zajumała kamień). Niestety w dwóch pozostałych punktach sztuczki ze sznureczkami i szpadlem nie da się zrobić, bo są to nietypowe załamania... Generalnie we wtorek będzie geodeta i będzie nam szukał...

Ula śmiesznie tańczy. Kto ją tego nauczył? Jak ona zabawnie rączkami rusza..... Nagramy to i Wam wstawię.

Nie mam siły pisać bo Ula już 3 raz przebudziła się po zaśnięciu. A zasnęła późno - po 21.00. Wczoraj położyliśmy ją spac u rodziców w domu (przed 22) i pojechaliśmy do miasta na neta. Mama za niedługo dzwoni i prosi o powrót, bo Ula tak mocno płacze i nie można jej uspokoić. Chciała cyca i drze się bardzo wtedy...

Ewuniu płakać mi się chce.... To ładnie, że wstawiłaś zdjęcie Piotra. Przez to właśnie chce mi się bardziej płakać, bo On był jak nasz. Tak dużo nam o Nim pisałaś. A teraz jeszcze to zdjęcie. Jakiś bliższy przez to... Bądźcie dzielni...

Zaraz pójdę do sąsiadów i zrobię dym, bo znowu impreza... A jestem podatna dziś BARDZO na nerwy, bom przed @... i bez kija nie podchodź....

Nic nie czytałam. Przeleciałam tylko ostatanią stronę... Nie nadrobię już.
W poniedziałek do roboty....

Buziaki dla Was

[kaśka333]

Ewa przykro mi bardzo, zdjęcie Piotra z dzieckiem... czuję to co dziewczyny. Ogromnie mi żal Sylwi i Szymonka, mam nadzieję, że Bóg w zamian za Piotra da im siłę, żeby to przetrwać, choć w takich chwilach trudno wierzyć w Boga... I nie przepraszaj Ewa, że nam smucisz. W takich chwilach właśnie powinniśmy się najbardziej wspierać... Całuję Was mocno, trzymajcie się

No i nic więcej nie napiszę, dobranoc...

[golabek]

Ewuś ściskamy najmocniej jak tylko się da Sylwi przesyłamy duuuuuuuuuuuuuużo sił na te trudne nowego życia początki .

To prawda że Piotr był "nasz" A to zdjęcie nie mogę poryczałam się Tako mocno wierzyłam że jednak cud się stanie Życie czasem jest bez sensu



Odechciało mi się pisać.

Julitka i Ana gratki za super wyniki chłopaków

Odebrałam wczoraj auto.Foty muszę zrobić.Może jutro na wsi jeśli nim pojedziemy.Jeździ się super.Gabaryty w ogóle mi nie przeszkadzają.Zaliczyłam już kilka równoległych.Komfort o niebo większy.Bagażnik też większy - dziś go testowałam na zakupach marketowych.Bartulowi też się podoba.Jojcałam trochę że wolę moją 190 ale jednak zmieniam zdanie.To jest prawdziwa fura.

[B]Marta[/B]Synta zapisuję się do klubu udchudzaczek Mam już dość tej wagi
Martuś jakie ćwiczenia robisz? Nie mam w wakacje aerobicu o jest przerwa i kombinuję coś sama.

Dobranoc

[Czarina]

Napisane przez ikol_a

Ewuniu płakać mi się chce.... To ładnie, że wstawiłaś zdjęcie Piotra. Przez to właśnie chce mi się bardziej płakać, bo On był jak nasz. Tak dużo nam o Nim pisałaś. A teraz jeszcze to zdjęcie. Jakiś bliższy przez to... Bądźcie dzielni...

Ewa, Ikola pięknie ujęła to, czego ja nie potrafłam wyrazić słowami...
Nie znałam Piotra, ale byłam z nim związana emocjonalnie, właśnie poprzez Twoje posty. I tak jak Gołąbek ciągle wierzyłam że jednak mu się uda...
I naprawdę jest mi bardzo smutno, tak jakbym straciła kogoś, kogo znałam.
[*]

I popieram post Kasi333- po to tu jesteśmy, by dodać Ci otuchy Także pisz, nie krępuj się.
Ściskam Cię mocno

[dysia77]

Ewunia wyrazy wspolczucia to malo w takiej sytuacji. Strasznie przykro jak ktos tak mlody umiera
A to zdjecie po prostu zwalilo mnie z nog. Piotr jest na nim szczesliwy z synkiemTeraz bedzie nad nim czuwal z gory. Nie moge, poryczalam sie....

[Ana2]

Cos spac dzis w nocy nie moglam...przed chwila jeszcze raz spojrzalam na Piotrka...to takie niesprawiedliwe i okrutne,taki mlody i przystojny chlopak,jeszcze niecaly rok temu zupelnie zdrowy (przynajmniej "na zewnatrz"),a dzis juz Go nie ma...Ewunia,trzymajcie sie dzielnie

ogolnie jakas niespokojna jestem,nie wiem o co kaman

upal u nas niemilosierny,az sie z domu wychodzic nie chce.Moze po poludniu przejedziemy sie na plaze (ze wzgledu na moja siostre i Isia),a jutro jedziemy na caly dzien do tesciow.

Nie mam weny...sorry.

[Radość]

freddy tak bardzo mi przykro i smutno , nie wiem co napisać....