Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!

[Kostka09]

mamrociu gratulacje:party :
piję Wasze zdrówko

[Limonka1987]

Mamrotko- gratulacje dla mamy i powitanie dla Gabrysi!!!
Niech się dobrze i zdrowo chowa

[virginia]

Mamrotko!!!!!!!!! Gratuluję!!!!!!!
Gabrysiu witaj!!!!! Całuski od wizażowej ciotki!!!

Dzień dobry!
Do znajomych w końcu nie poszliśmy bo przypomniało im się, że mają szkolenie, ale przyjechała koleżanka z Wawy, skrzyknęła towarzycho i poszliśmy do pubu. Było fajnie dopóki piwo się nie skończyło .
Teściowa właśnie pojechała, jakoś o 13 idziemy do brata na urodziny a wieczorkiem z kumpelą na grzańca.
A co u Was, skarby?

[Anielllka]

Mamarotko gratulacje zostanie mamusią a Ciebie Garbysiu witamy na świecie

[Niuniuska]

hhihi już pisałam mamrotce, ale napiszę jeszcze raz tutaj oficjalnie: Wieeeeeeeeeeeeeeeeeeelkie gratulacjeeeeeeeeeeeeeeee eeeee!
Ściskam mocno i całuję Was obie kochane kruszynki!!: cmok:

[ines85]

Mamrotko ode mnie też szczere gratulacje

ooooo a jakie poruszenie na wąteczku sie zrobiło hihih wszystkie nasze zguby się odnalazły

[Kostka09]

Dzień Dobry,
U mnie smutno..., choć zycie toczy sie dalej, ciezki tydzien mnie czeka - przygotowania do imprezy rodzicow i mamy imienin, caly weekend pracowalam, troche jestem zmeczona, zaraz ide na zakupy.

miłego dnia

[JoyceSky]

Mamrotko! Gratulacje!!!
Witamy Gabrysię na świecie

Malinn - gdzie do USA? Masz tam rodzinkę? Ja też chcę, ja też! Zabierzesz mnie ze sobą? Obiecuję nosić za Tobą zakupy, sprzątać i zmywać przez następne pół roku

Kostko - tak mi przykro z powodu kota! Ja mojego miałam 8 lat i jak odszedł też bardzo cierpiałam

Ja przepraszam, że ostatnio tak rzadko bywam. Czytam Was regularnie tylko mam mało energii ostatnimi czasy i nie odpisuję. Zaczęłam z mamą chodzić na gimnastykę, więc akcja "więcej ruchu" trwa i ma się dobrze. Niestety nie idzie to w parze z dietetycznym jedzeniem, ale cóż, nie można mieć wszystkiego
Dzisiaj też zaczynam korki z moim kuzynem, bo chce się przygotować do matury, a ja sobie chętnie dorobię
Trzymajcie się lasencje!

[ines85]

Kostko moze po prostu zwolnij trszokę i sie wyspij porządnie, to czasem pomaga

Joyce Sky u mnie właśnie też jakoś brak enerii na pisanie, ale obiecuję poprawę
Widzę, iż z mamą układa się bardzo dobrze i oby tak dalej

Virginio jak tam po urodzinowej imprezie ?

Malinn jak tam znajomośc z tym kolegą się rozwija ..???

A co tam u reszty słychac ....? Jak wam weekend minoł ..???

Ja w sobotę byłam na małej imprezie w sensie dyskotece, ale w zasadzie w ogóle mi się nie podobało
Ponadto co tam u mnie jeszcze ciekawego...?? Wojtek mnie zaczoł strasznie drażnic, powiedziałam mu że chce byc tylko jego koleżanką, ale do niego chyba to nie dociera, ciagle pisze, chce się umawiac, dzwoni (czasem już nawet nie odbieram, bo sama nie wiem co mam mu powiedziec ? ). Sama nie wiem co mam mówic, nie chce nikogo urazic i tyle ....
Ponadto musze się przyznac, że poznałam kogoś innego.... i co najlepsze ten ktoś chyba zaczoł strasznie mi się podobac. Nie spotkałam chyba jeszcze nigdy takiego chłopaka z którym tak świetenie by mi się rozmawiało....Może nawet nie jest w moim typie tak wizualnie, ale mi to nie przeszkadza, gdyż nadrabia to swoim charakterem....:coo l:

piszcie co tam u Was!!!!!!

[Tysia1907]

Napisane przez ines85

Ja w sobotę byłam na małej imprezie w sensie dyskotece, ale w zasadzie w ogóle mi się nie podobało
Ponadto co tam u mnie jeszcze ciekawego...?? Wojtek mnie zaczoł strasznie drażnic, powiedziałam mu że chce byc tylko jego koleżanką, ale do niego chyba to nie dociera, ciagle pisze, chce się umawiac, dzwoni (czasem już nawet nie odbieram, bo sama nie wiem co mam mu powiedziec ? ). Sama nie wiem co mam mówic, nie chce nikogo urazic i tyle ....
Ponadto musze się przyznac, że poznałam kogoś innego.... i co najlepsze ten ktoś chyba zaczoł strasznie mi się podobac. Nie spotkałam chyba jeszcze nigdy takiego chłopaka z którym tak świetenie by mi się rozmawiało....Może nawet nie jest w moim typie tak wizualnie, ale mi to nie przeszkadza, gdyż nadrabia to swoim charakterem....:coo l:

widzę ze Wojtki opanowują cały świat... nie tylko Ciebie::P

ja siedze i mysle jak by to zrobic by sie nauczyc nei uczac......tak mi sie nie hcce ze madafaka;/;/

aaa, najwazniejsze MAMROCIA WYCHODZI DZIS ZE SZPITALA Z DZIECINKĄ oby do nas wpadła )

[ines85]

Napisane przez Tysia1907

ja siedze i mysle jak by to zrobic by sie nauczyc nei uczac......tak mi sie nie hcce ze madafaka;/;/

Hi hi hi tez tak mam, zaraz się zabieram do nauki

Napisane przez Tysia1907

aaa, najwazniejsze MAMROCIA WYCHODZI DZIS ZE SZPITALA Z DZIECINKĄ oby do nas wpadła )

To bardzo szybko wychodzi, ale pewnie dlatego, że z małą wszystko w porządku i jest zdrowa a to przeciez najważniejsze

[virginia]

Hej
Nie wiem czy to kumulacja weekendowa czy dopadła mnie w końcu grypa żołądkowa ale ledwie się trzymam kupy. W nocy co godzinę byłam w WC, przeczyściło mnie za wszystkie czasy, i to, że się tak niecnie wyrażę, z każdej możliwej strony . Normalnie zwymiotuję raz, dwa, no dobra trzy, ale w końcu przychodzi ulga, a ja ciągle się czuję tak samo źle. Nie wiem nawet jak się tu do Was doczłapałam, jestem na maxa osłabiona, nie mam nawet siły się umyć a podczas pisania esów trzęsą mi się ręce. Wzięłam ranigast bo to jedyne przyszło mi do głowy ale nie czuję poprawy. O jedzeniu oczywiście nie ma mowy, a i pić się boję, że zaraz to i tak zwrócę.
Najgorsze, że mam dziś te kursy, których nie mam nawet jak odwołać, i nie wiem jak ja wytrzymam 6 godzin .

[olcia_czwa]

MAMROCIU TO JA TEŻ TAK OFICJALNIE Z CAŁEGO SERDUSZKA GRATULUJĘ I CIESZĘ SIĘ TWOIM I MĘŻA SZCZĘŚCIEM. A GABI NARESZCIE WITAM NA ŚWIECIE. CIESZĘ SIĘ OGROMNIASTO. A WAM ŻYCZĘ CUDOWNYCH CHWIL, BO MIMO CAŁEGO ZMĘCZENIA CZEKA ICH WAS WIELE. WRACAJ SZYBCIUTKO DO SIEBIE.

Virginio - oj, to współczuję. Trzymaj się dzielnie i odpoczywaj, bo biedaku musiało Cię strasznie wymęczyć.

Joyce - miło Cię widzieć. Cieszę się, że z mamą się układa. Oby tak dalej.

A my właśnie wróciliśmy od lekarza - Niunia ma już wszystko ściągnięte i jest przeszczęśliwa - ja też. Może w końcu zapomnimy o tym wszystkim... Chociaż trauma schodowa pewnie jeszcze na długo mi zostanie.

Buziole.

[fiolusiek]

hello mam okropna depreche wiec pozwolcie mi na troche samolubstwa i wam odpowiem pozniej

a ja wam opowiem przygode z wczoraj bylismy na gieldzie samochodowej z TŻtem, jego ojcem ii bratem. chodzilismy az w koncu podeszli do jakiegos autka i zaczeli ogladac... a ja zobaczylam jak zobaczylam wlasciciela to prawie zemdlalam to byl chlopak z ktoryms kiedys pisalam i prawie sie spotkalam, ale potem jakos tak wyszlo i przestalismy pisac widzialam go raptem pare razy na zdjeciach i to na dodatek ponad 2 lata temu ale od razu go poznalam i on mnie tez pewnie zbladlam a TŻ podeszedl i wszyscy sie na mnie patrzyli jakbym zobaczyla ducha przyznam szczerze ze predzej spodziewalabym sie tam samego diabla niz jego potem TŻ pytal kto to ale nie odpowiedzialam a on i tak sie domyslil i nie wnikal w szczegoly

[ines85]

fiolusiek - troche żenująca sytuacja, ale moim zdaniem nie masz się co przejmowac
a ta depresja to z jakiego powodu ..???

virginio właśnie musisz pic, bo innaczej sie odwodnisz a wiadomo że to jest baaardzo niebezpieczne dla organizmu..... no i zycze szybkiego powrotu do zdrówka

olcia super, że mała już wysdrowiała

[JoyceSky]

Napisane przez virginia

Hej
Nie wiem czy to kumulacja weekendowa czy dopadła mnie w końcu grypa żołądkowa ale ledwie się trzymam kupy. W nocy co godzinę byłam w WC, przeczyściło mnie za wszystkie czasy, i to, że się tak niecnie wyrażę, z każdej możliwej strony . Normalnie zwymiotuję raz, dwa, no dobra trzy, ale w końcu przychodzi ulga, a ja ciągle się czuję tak samo źle. Nie wiem nawet jak się tu do Was doczłapałam, jestem na maxa osłabiona, nie mam nawet siły się umyć a podczas pisania esów trzęsą mi się ręce. Wzięłam ranigast bo to jedyne przyszło mi do głowy ale nie czuję poprawy. O jedzeniu oczywiście nie ma mowy, a i pić się boję, że zaraz to i tak zwrócę.
Najgorsze, że mam dziś te kursy, których nie mam nawet jak odwołać, i nie wiem jak ja wytrzymam 6 godzin .

Biedaczko! Brzmi dokładnie jak grypa żołądkowa. Na Twoim miejscu jednak odwołałabym zajęcia, bo się strasznie umęczysz! Łech, ostatnio wszyscy chorują - mój Jarek też od wczoraj ma gorączkę - chyba jakaś grypa.

Napisane przez olcia_czwa

A my właśnie wróciliśmy od lekarza - Niunia ma już wszystko ściągnięte i jest przeszczęśliwa - ja też. Może w końcu zapomnimy o tym wszystkim... Chociaż trauma schodowa pewnie jeszcze na długo mi zostanie.

Buziole.

Nie dziwię się - też bym miała "traumę schodową" Najważniejsze, że już wszystko dobrze i Nadia ma ściągnięty gips.

[Tysia1907]

Napisane przez ines85

Hi hi hi tez tak mam, zaraz się zabieram do nauki

tia, my biedne i nieszczesliwe:P

Napisane przez virginia

Hej
Nie wiem czy to kumulacja weekendowa czy dopadła mnie w końcu grypa żołądkowa ale ledwie się trzymam kupy. W nocy co godzinę byłam w WC, przeczyściło mnie za wszystkie czasy, i to, że się tak niecnie wyrażę, z każdej możliwej strony . Normalnie zwymiotuję raz, dwa, no dobra trzy, ale w końcu przychodzi ulga, a ja ciągle się czuję tak samo źle. Nie wiem nawet jak się tu do Was doczłapałam, jestem na maxa osłabiona, nie mam nawet siły się umyć a podczas pisania esów trzęsą mi się ręce. Wzięłam ranigast bo to jedyne przyszło mi do głowy ale nie czuję poprawy. O jedzeniu oczywiście nie ma mowy, a i pić się boję, że zaraz to i tak zwrócę.
Najgorsze, że mam dziś te kursy, których nie mam nawet jak odwołać, i nie wiem jak ja wytrzymam 6 godzin .

o fak;/
aż tak;/ to straszneeeeee, bidulko kochana, zdrowiej nam, swoja droga jak mojego brata takei cos dopadlo w tamtym grudniu to pojechal do szpitala bo mial juz dosc wycieczek do wc, dostał zastrzyk w dupsko, wrocil do odm przespał sie z godzine i był jak nowy

Napisane przez olcia_czwa

A my właśnie wróciliśmy od lekarza - Niunia ma już wszystko ściągnięte i jest przeszczęśliwa - ja też. Może w końcu zapomnimy o tym wszystkim... Chociaż trauma schodowa pewnie jeszcze na długo mi zostanie.

to fajno, że juz mała jest uwolniona) napewno szybko zapomni i Ty teaz;*

Napisane przez fiolusiek

"... a ja zobaczylam jak zobaczylam wlasciciela to prawie zemdlalam to byl chlopak z ktoryms kiedys pisalam i prawie sie spotkalam, ale potem jakos tak wyszlo i przestalismy pisac widzialam go raptem pare razy na zdjeciach i to na dodatek ponad 2 lata temu ale od razu go poznalam i on mnie tez pewnie zbladlam a TŻ podeszedl i wszyscy sie na mnie patrzyli jakbym zobaczyla ducha przyznam szczerze ze predzej spodziewalabym sie tam samego diabla niz jego ... "

Ci powiem, ze to jest okropna sytuacja, jmiała taka w minioną srode;D
siedze sobie z kolezankami na sali wykładowej i bylo jakeis dzwne zebranei z inwestorami z podkarapcia oni cos tam sobie opowiadali, a zamieszania bylo ze ho, byla telewizja z 3 fotografow co sekunde robiacych nam zdjecia;/;/
i nadle patze a tu zza scian wylania sie pan z aparatem, patrze na niego a to facet z którym kila lat temu tez pisałam na gadu!! zobaczyłam go a on mnie i szok!!!! w momecie sie odwrocilam, a kolezanka mi mowial ze patrzył w moja strone, i tak latał z tym aparatem kolo nas, jakież to jest durne uczucie:P

[Malinn]

Marotko swietnie, ze juz w domku

Olciu Dobrze, ze malutka juz uwolniona Nie ma nic gorszego dla dziecka niz zagipsowanie

Virginio zdrowka Tydzien temu tez to przechodzilam.... masakra... na wymioty pomagala mi cola ale to nie jest zbyt dobre lekarstwo

Joyce do US lece z programu dla studentow, czyli praca podroze i zabawa Prawdopodobnie polece do Miami ale to jeszcze nie do konca potwierdzone

Ines Moja znajomosc... hmm nie wiem co powiedziec... No moze poprostu, ze jest fajnie i nie do konca tak jak byc mialo... polecialy ostatnio slowa, ktorych slyszec nie chcialam i za bardzo nie wiem jakk sie do tego ustosunkowac

No a pozatym to dzisiaj mam wolne i sie obijam Troche popracowalam...a teraz robie pizze

[ines85]

Napisane przez Malinn

No moze poprostu, ze jest fajnie i nie do konca tak jak byc mialo... polecialy ostatnio slowa, ktorych slyszec nie chcialam i za bardzo nie wiem jakk sie do tego ustosunkowac

Co się konkretnie stało ????

[Malinn]

Nic zlego skarbie.. poprostu uslyszalam od Tomka, ze sie zakochal....

[Kostka09]

virginio - szoruj do lekarza a nie na kursy, przeciez nie dasz rady w takim stanie ich prowadzic, a pozatym pij jak najwiecej jak juz ktos pisal bo sie odwodnisz

joyce - fajnie, ze tak dobrze sie wszystko uklada z rodzinka, przynajmniej narazie.

folusku - niezbyt mila sytuacja, ale chyba nic pozatym

malinn- tak myslalam, ze sie to w koncu skonczy z jednej albo drugiej strony, teraz mysl co dalej z tym zrobisz?? masz jakis pomysl?

ja bylam na zakupach 3 razy, zmusilam sie do posprzatania bo juz byla tragedia, a potam zaleglam z 3 czescia larsona zeby nie myslec za duzo musze zrobic jakos obiad kurcze, ale mi sie nic nie chce

[Malinn]

Kostko.... narazie sama nie wiem... bardzo mnie to zdystanosowalo... bo z jednej strony jest super... a zdrugiej ja nie potrafie odwzajemnic tego uczucia... bo jest super chlopakiem... ale to tyle... kochac go nie bede umiala....

Ja tez ide sie wyspamowac i zalegne z archerem... ostatnio polubilam sie z nim

[Kostka09]

Ale cisza
wlasnie wrocilam z malej nasiadowy andrzejkowej, koszmar, wypilam troche piwa malo zjadlam,mam dola i chyba niepredko sie skonczy i zaczynam cierpiec na bezsennosc....
dobranoc

[Kostka09]

Dzien Dobry,
powoli sama bede pisala do siebie
milego dnia

[fiolusiek]

hello

[Malinn]

Napisane przez Kostka09

Ale cisza
wlasnie wrocilam z malej nasiadowy andrzejkowej, koszmar, wypilam troche piwa malo zjadlam,mam dola i chyba niepredko sie skonczy i zaczynam cierpiec na bezsennosc....
dobranoc

ty bezsennosc a ja wrecz przeciwnie tylko spac i spac

[JoyceSky]

Widzę, że wszystkich dopadło jakieś zimowo-jesienne przesilenie skutkujące albo bezsennością albo mega sennością - w moim przypadku to drugie. Ale staram się nie poddawać i działać pełną parą.
Wczoraj byłam na gimnastyce i babka dała nam niezły wycisk. Potem miałam korki, a zaraz potem upiekłam sernik i to było moje pierwsze ciasto w życiu, bo bardzo nie lubię gotować ani piec, ale ostatnio nabyłyśmy z mamą super urządzenie i ostatnio to ja króluję w kuchni. Macie linka do urządzenia jakby któraś chciała obejrzeć:
http://www.vorwerk.com/pl/*********/html/
Dzięki temu ostatnio zdrowiej się odżywiam chociaż jem takie ilości, że chyba nie mam szans schudnąć
Poza tym zaczęłam czytać fajną książkę - "Krótki i Niezwykły Żywot Oscara Wao"- Junot Diaz. Przeczytałam dopiero 50 stron, ale zapowiada się naprawdę dobrze. Link: http://www.empik.com/krotki-i-niezwy...,prod9550238,p

[virginia]

Hello!
Wczoraj pojechałam na te kursy, bo nie miałam możliwości ich odwołania, oczywiście za chwilę znalazłam się w wc... Kursy na szczęście udało się skrócić, tylko nie wiem kiedy ja je odpracuję? Wprawdzie wszyscy mi mówili, żebym się nie przejmowała i jechała do domu, ale ja już taka jestem sumienna . Wieczorem zadzwoniłam do taty i przyszedł z odsieczą. Wzięłam stoperan, jakiś lek na wymioty i smectę. Wypiłam litr naparu z borówek i jogurt probiotyczny i zjadłam banana. Jest lepiej o tyle, że już nie wymiotuję i nie mam biegunki ale kiszki mi ciągle skręca i ciągle mnie mdli. Wczoraj też miałam temperaturę, 38 st. Dziś odwołałam korki i zamierzam dalej się kurować, ale jak tak dalej pójdzie to chyba będę musiała się wybrać do lekarza...
Kostko, mam do Ciebie pytanie, zainteresowało mnie to Millenium Larrsona - w jakiej kolejności to czytać?
Ściskam wszystkich mocno

[ines85]

Virginio współczuję miec takie rewelacje żółądkowe, moim zdaniem powinnaś wybrac się do lekarza może przepisałby Ci jakiś lek

Kostko nie smuc siemam nadzieję, że ten zły humor mimo wszystko szybko Ci przejdzie

JoyceSky no no widze, że prawdziwa kuchareczka z Ciebie się zrobiła ja równiez nie przepadam za gotwaniem itd, jesli już coś robię to na prawdę musze miec ochotę na to gotowanie

dzien dobry
Nie chce tak baaardzo dokładac swoich problemow na ten wątek bo i tak już większośc z nas ostatnio nie ma zbyt dobrego nastroju w tym i ja.... ale chyba się zakochałam

[Kostka09]

virginio - pierwsza to "Mężczyżni, którzy nienawidzą kobiet" druga - " Dziewczyna, która igrała z ogniem" trzecia - " Zamek z piaku który runął" powiem szczerze jestem zachwycona ze przez kazde 600-700 stron nie mam momentow przynudzania, jak dla mnie jedna z lepszych książek jakie czytalam przed długi czas tylko to dla wielbicieli kryminałów/thrillerow, według mnie Coben i podobni wysiadają, główna bohaterka jest swietną postacia...

ines - hohohoh napisz cos wiecej

Byłam z mama w centrum medycyny chinskiej...wiem wiekszosc z Was w to nie wierzy, ale sama jestem w szoku mamę od jakiegos 1,5 miesiąca boli noga, czasem tak, że rano ledwo wstaje z łózka... najpierw Dicloberl cala seria, bez poprawy, teraz 10 zastrzykow z naclofenu...duza dawka bo zadnej poprawy... a tu sie okazalo, że to nie kregosłup wogole i nie rwa kulszowa tylko jakiś mięsien dziwny wogole w innym miejscu i akupunktura miejmy nadzieje pomoze..zobaczymy

ide cos zjesc