Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009

[KateMwale]

Po pierwsze wszystkim dzieciakom "WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO"
Po drugie nie było mnie tryliony lat ponieważ nie miałam dostępu do komputera. Mój mąż miał poważną awarię swojego i ze względu na pracę musiał pożyczyć mój i trochę to trwało. Niby wieczorem dostawałam kompa na godzinę, ale zanim zrobiłam swoje obowiązki to już mi się czas kończył.
Co u nas?
Bru skończył rok. To fantastyczny mały facecik. Bardzo szybki i bystry, świetnie się razem bawimy Ze względu na pogodę szukamy alternatyw na spędzanie czasu i właśnie jesteśmy na etapie zwiedzania wszelkich dostępnych miejsc dla mam, taty i dziecka w Poznaniu, więc mało nam czasu wolnego zostaje.
Może mamy z Poznania mają ochotę gdzieś pohasać? Chodzimy na sale zabaw dla dzieci do lat 5 gdzie można szaleć ze swoim dzieckiem, do kawiarni gdzie są wydzielone miejsca do zabawy, na basen, do lasu zbierać grzyby i nad staw karmić kaczki. Ale najważniejsze, zapisaliśmy się na zajęcia dla dzieci 1-2lat. Podczas nich tańczymy, śpiewamy, gramy, grupa dzieci jest mała, jest świetnie. Bru jest bardzo komunikatywny i uwielbia spędzać czas z dziećmi, dlatego jeżeli któraś ma ochotę ZAPRASZAMY No po prostu się nie nudzimy.
PS. Od dziś mam kompa i będę systematyczna

[KateMwale]

A to my

[aptekus]

Wszystkiego naj dla świeżo upieczonych roczniaków.
Mój wczoraj właśnie skończył rok, a przed wczoraj imprezował.

Torcik wybrałam w końcu od Kandulskiego, taki ze zdjęciem i musze powiedziec, że nie dość że pyszny to i pięknie zdjęcie wyszło. Szczerze polecam. (później obrobie zdjęcia i sie pochwale)

Mały ostatnio rezygnuje z drugiej drzemki dziennej i woli poznawac świat i sie bawić. Dla niego super, dla nas troche wiecej bieganiny
W trakcie imprezy tez prawie cały czas z kimś biegał i kwiczał z zachwytu - było nas 11 osób, to miał pełen asortyment prowadzaczy co wyboru...

Połozyłam mu różaniec, książeczke, długopis, kieliszek i pieniążek do wyboru na wróżbach i wybrał szelma kase.
Tak przebierał w tych przedmiotach, przebierał i wybrał ten najmniejszy i najbardziej niepozorny przedmiot - monete.
Ale sie smialismy...
KateMwale powiedz gdzie chodzicie na te sale? i gdzie sa zajęcia o których mówisz?
Mój maluch ma straszne ciągoty do innych dzieci, ale mało okazji do obcowania z nimi. Chętnie go gdzieś zapiszę.
Pozdro

[KateMwale]

Mój też śpi tylko raz koło 10-11. Dlatego dość mocno musimy się wysilić, żeby dzień był ciekawy. Dużo bawimy się w domu: zabawy z chustą, piłką, lepimy, tańczymy, śpiewamy (mogę wypisać później nasze zabawy, jak ktoś chce). Na salę zabaw chodzimy do Myk Smyk. To sala zabaw dla dzieci do 5lat, na Polance, myksmyk.pl. Mamy zamiar na dniach odwiedziź Małpi Gaj na Sobieskiego i sale Activ na Warszawskiej (ponoć najlepszy dla małych dzieci z wszystkich Activ). Kawiarnie takie fajne to Guganek w centrum, kawiarnia + sala zabaw + zajęcia edukacyjne dla dzieci gauganek.pl. Ponoć Republika Róż też fajnie dostosowała się dla małych dzieci, ale jeszcze nie byłam. My na zajęcia chodzimy do Wesołych Rybek na Naramowicach bo tu mieszkamy. Na Naramowicach mamy też naszą kochaną kawiarnię-Motylarnię, ale ta najlepsza na ciepłe dni, cudowny duży ogród. Polecam też basen Octopus w Suchym Lesie, jest lepiej zorganizowany dla małych dzieci niż ten na Batorego.

[mamaFilipka]

Kate ale Wam zazdroszczę takich fajnych miejsc do zabawy,u Nas to tylko basen i nie da się ukryć że ciągle tam przebywamy,może taka sala zabaw u mnie w okolicy byłaby dobrym pomysłem na biznes muszę pogadać z tż on ma do tego głowę. Ale się zimno robi,ja już zakupiłam Filipowi kombinezon na zimę ,chciałam kupić całość od Wójcika z zeszłorocznej kolekcji bo bardziej mi się podoba od tegorocznej, kurtka była przeceniona na 120zł a spodnie na 80zł ale że ja w podejmowaniu samodzielnych decyzji jestem tragiczna to mój brat ją podjął za mnie i kupiliśmy inny zestaw a później pojechaliśmy dalej na zakupy i kupiliśmy u chińczyków kombinezon 3 częściowy za 50zł więc tak Filipo ma dwa kombinezony na zimę.
trochę fotek mojego łazika jesiennego

[aptekus]

Napisane przez KateMwale

Mój też śpi tylko raz koło 10-11. Dlatego dość mocno musimy się wysilić, żeby dzień był ciekawy. Dużo bawimy się w domu: zabawy z chustą, piłką, lepimy, tańczymy, śpiewamy (mogę wypisać później nasze zabawy, jak ktoś chce). .

No to koniecznie musisz coś napisać o Waszych zabawach.
Zawsze warto cos ściągnąć od innej mamy...

Napisane przez mamaFilipka

Ale się zimno robi,ja już zakupiłam Filipowi kombinezon na zimę ,chciałam kupić całość od Wójcika z zeszłorocznej kolekcji bo bardziej mi się podoba od tegorocznej, kurtka była przeceniona na 120zł a spodnie na 80zł ale że ja w podejmowaniu samodzielnych decyzji jestem tragiczna to mój brat ją podjął za mnie i kupiliśmy inny zestaw a później pojechaliśmy dalej na zakupy i kupiliśmy u chińczyków kombinezon 3 częściowy za 50zł więc tak Filipo ma dwa kombinezony na zimę.

Fajno, ja tez juz sie rozglądałam ale jakos nie moge się zdecydowac na żaden. Mam ten sam problem co ty jesli chodzi o takie zakupy.
W kazdym razie musze sie spieszyc bo sie rozmiarówka pokończy i nie bedzie z czego wybierac...

[KateMwale]

Zabawy z chustą
Bru (1rok, nie chodzi, raczkuje) lubi ściągać na siebie pranie, koce i przykrywać się tym wszystkim. Uznałam więc, że zabawa z chustą sprawi mu frajdę. Miałam dość dużą kolorową apaszkę, lekko prześwitującą i ona stała się idealnym elementem do zabawy.

Co z nią robiliśmy?
FALA - podałam Bru jedną końcówkę chusty, ja trzymałam drugą. Zaczęłam nią lekko ruszać, a Bru to naśladował. Raz robiliśmy fale łagodne, innym razem wielki, wydawałam dźwięki "ale nas buja, ale silna fala"
WIATR - biegaliśmy po pokoju, a chusta za nami, raz biegałam z Bru na rękach, raz sam (za jedną rękę chodzi) i wydawaliśmy dźwięk "szzzzz szzzzz", głośno lub cicho
A KUKU KU - nakładaliśmy chustę na głowę, raz na mnie, raz na niego, podnosząc robiliśmy "a kuku"
POD CHUSTĄ - przywiązałam jeden koniec do kojca, a drugi do krzesełka, chusta lekko opadała, a my pod nią raczkowaliśmy tak, żeby miziała nas po buziach

Zabawa na okrągło
ZABAWA Z PIŁKĄ
1. Kupiłam w Biedronce zestaw bramka + piłka, będzie próbować celować do bramki, a nie jak dotąd wszędzie gdzie popadnie, myślę, że bramkę można zrobić samemu.
2. Będziemy rzucać piłkę do siebie na wzajem, bo Bru bardzo to lubi
KÓŁKO GRANIASTE
Trzymając się za rączki robimy kółeczko. Chodzimy dookoła i śpiewamy:
Kółko graniaste czworokanciaste,
kółko nam się połamało cztery grosze kosztowało,
a my wszyscy BĘC!
W czasie, kiedy mówimy bęc, padamy na podłogę
BAŃKI MYDLANE
Bru uwielbia i strasznie go śmieszą. Proponuję taką zabawę w łazience. Raz zrobiłam w pokoju i miałam co wycierać.
HULA-HOP
Wykorzystane trochę inaczej. Do hula hop przywiązałam chustę, Bru stoi w środku kółka. Podnoszę je do góry i opuszczam w dół, Bru się pojawia i znika.
KRĘGLE
Kupiłam też takie ogromne kręgle, będziemy próbować je rozbić kulą.

Zabawa z serii: Jak robi piesek?
Zebraliśmy wszystkie nasze maskotki: pieski, kotki, misie itp. Wybrałam te podstawowe wydrukowałam na kartkach A4 rysunek czarno-biały zwierzaka z podpisem np. PIES, KOT, KURA. Kartka była jedna dla mnie, druga dla Bruna. Naszym głównym zwierzakiem był piesek, który się z Brunem przywitał i polizał po policzku. Potem pokazywałam mu maskotkę i kartkę i udawałam dźwięk jaki wydaje dany zwierzak. Bru strasznie się śmiał, oglądał kartkę, miął ją, tulił maskotki . Potem oglądaliśmy książeczki z serii "Zwierzątka na wsi" i słuchaliśmy piosenek "Stary farmer farmę miał ijaja ijaja jooo". Były też tańce, bo wg Bru tańczyć można ciągle

[aptekus]

świetne...

dodam od siebie co lubi Julek:
- gonito+chowanego: mama ucieka "głośno" (podśmiewując sie i tupając) a mały goni i nasłuchuje gdzie ta mama mu sie chowa, potem następuje wielkie odnalezienie i radocha;
- zaczepialskie zabawki: "zaczepialska zabawka" gilga w różnych miejscach malucha tak żeby wiedział gdzie to nastąpi i zdązył uciec;
- układanie, przekładanie i organizowanie przestrzeni: to już po trochu mania mojego malucha, w każdym pudełku robi "swoje porządki"...

Zdjęcia ostatnie:

[Kaasiula]

KateMwale super masz w tym Poznaniu u nas nie ma takich rzeczy oprócz jednej bawialni, którą musimy dopiero odwiedzić, ale widze Bru ma obcięte włoski nie myle się?

mamaFilipka jaki przystojniaczek i jak ładnie stoi za rączkę

Aptekus super urodzinki

Ja tylko na chwilę złożyć życzenia Julii od Tancerki

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI 1 URODZINEK

[tancerkaGd]

dziekuje w imieniu Julki )
Dawno nie bylo takiej imprezy...19 osob + 2 dzieci....balony, tort w ksztalcie psa Pluto i za duzo jedzenia )
Zdjecia wstawie pozniej

[kashin]

Hej dziewczeta!

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA KOLEJNYCH ROCZNYCH JUBILATOW!

MamoFilipka przybij piateczke! My tez w kohabitacji od ponad 7 latek Tylko u nas to moja rodzina jest bardziej "pobozna" (zeby nie powiedziec zdewociala ) Zadnego slubu nie bedzie, chyba ze cywilny, ale jakos nikomu sie nie chce. Jedyne co mnie sklania ku "sformalizowaniu" tego zwiazku to rozliczenie podatkowe - zwrot bylby piekny bo u nas jest ogromna roznica w wielkosci zarobkow. No ale TZ chce wesele, a ja na wesela reaguje tak No i mi sie nie chce
Rozkoszny ten Twoj jesienny lazik. To ja tez wkleje troche mojej jesiennej piechurki

Kaasiula a moze wymienic pchacz na taki, ktory nie bedzie atakowal dziecia tymi melodyjkami? Prosty drewniany wozek, z paczka klockow? Ja nie kupuje drozszych rzeczy jesli ich nie wyprobuje, w ten sposob unikam takich kosztownych wpadek. Np. chcialabym aby Tylda miala bujanego konika, ale ona sie tych bujawek boi A mi tak sie podoba bujany los z IKEA No ale jak sama napisalam mi sie podoba. Trzeba zaczac myslec bardziej jak dziecko... ech

Kate dzieki za namiary na "hasalnie". My hasamy glownie w parku pod naszym domem i w domu, ale moze kiedys sie wybierzemy. Najblizej mamy do tej bawialni na Polance. A to https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...6&d=1286266017 gdzie? Tez ten MykSmyk? Bo mi sie zdjecia nie zgadzaja z galeria na stronie. Na tych Waszych jest cudnie! Poza tym chce wznowic wyjscia na basen, zeby sie troche zahartowac A w domu? No coz, duzo biegania, klocki, kredki, banki mydlane, ksiazki, ganianie wokol sciany, zabawa w chowanego i tryliony innych zajec, bo dziecia wszedzie pelno. Z dziecmi ma sporo kontaktu, bo czesto sie odwiedzamy z innymi mlopdymi rodzicami a i w naszym domu jest mnostwo mlodych rodzin. Jest kogo szarpac za chachly i wymuszac buziaczki

Aptekus ojejku, co chwile czytam o urodzinowych tortach i odnawia sie moja "tortowa chcica"
Monetka? To tak podobno po poznansku, nie?
Tylda od kilku miesiecy spi tylko raz, od ok. 11:30, w zaleznosci od dnia, nastroju i sily zmeczenia od 1,5 do 3,5 h. Najczesciej jednak 2,5.
Widzialam Julka na zdjeciach. Slodkie minki strzela A jaki mial elegancki tort!

Tancerko, teraz czekam na zdjecia Julki i innego Pluto

My jestesmy teraz na etapie kupowania fotelika. Niestety nie moge kupic fotelika montowanego tylem, bo nie ma takich dobrych fotelikow montowanych bez Isofixa , nad czym bardzo boleje. Niestety w najblizszym czasie nie planujemy zmiany samochodu, wiec wybor padl na Kiddy Infinity Pro - montowany przodem, ale z taka polka, ktora ma spelniac zadanie ochrony karku, tak jak w tych montowanych tylem. Tak sie pocieszam troche... Zla jestem, ze Maxi Cosi Mobi nie ma zadnych wiarygodnych ocen z crashtestow (ADAC itp.). A moze Wy do nich dotarlyscie?

To zdjecia z wczorajszego wypadu do moich rodzicow. Jesien, niestety. Brr... Ta pani z bablami to moja mama A! I ja mam wszystkie zeby, choc na tym zdjeciu wygladam, jakby mi czegos brakowalo

[KateMwale]

Tak na szybko. To zdjęcie, które pokazałaś to Gauganek. Natomiast Myk-Smyk to jest to, gdzie ja siedzę w czarnym dresie.

[Kaasiula]

Kurcze dziewczyny ale cos nam wątek podupada

Kashin super fotki, powiem Ci że z Ciebie laska, i bardzo ładnie Ci w tej fryzurce, masz proste włosy czy prostujesz?
A Matylda jest słodziutka

co do fotelików to ja wczoraj szperałam i znalazłam to
http://www.autocentrum.pl/testy/test...ych-adac-2009/

A powiedz czemu nie chcesz ślubu? Ja bym bardzo chciała ale nas nie stać

Hihi trochę wygląda na tym zdjęciu jak byś nie miała zęba

Tancerka gdzie zdjęcia z roczku?

Ja wkleje dopiero po 31 bo wtedy odprawiamy

[Asiuuuuula]

Cześć dziewczynki ,
my cały czas podziębieni, Patryk cały czas na jakiś syropkach, wziewnych itp.
Jula też niedawno skończyła kurację, miała straszny katar i kaszel, brała Eurespal, wapno, do noska Euphorbium i Atecortin. Niby OK ale jakaś taka przyflegmiona jest jeszcze jest cały czas.
Wczoraj miała szczepienie te po 13 miesiącu (chociaż był dzień przez 13 miesiącem i panie pielęgniarki nie za bardzo chciały zrobić ale lekarka wyraziła zgodę ), dr ją osłuchała i obejrzała gardło, niby ok ale nachodzi jej taka flegma czasami i charcze . Na szczepieniu była dzielna, płakała tylko przy ukłuciu, ponoć te szczepionki nie są bolesne jak inne (szczypią, pieką i rozpierają) tylko boli samo ukłucie. Następne szczepienie w marcu, rok po ostatniej dawce Infanrixu Hexa.
Kashin, jaka z Ciebie piękna, wysoka i szczupła dziewczynka . Wiadomo po kim córcia ma urodę .
Kaasiula, jak to nie stać Was na ślub? Sam ślub nie jest drogi, chyba, żebyście chcieli z weseliskiem, no to wtedy tak .
Tancerko, dawaj ten superowy tort plutowy . Super musiał wyglądać.
Jutro jedziemy na mojego męża chrześniaka imieniny, ma roczek i 10 miesięcy, to na niego tak sie zapatrzyłam w szpitalu jak byłam u siostry w szpitalu po porodzie, że za 11 dni zaszłam w ciążę .
Jula od tygodnia już chodzi sama, tzn. tak śmiesznie bo nie umie jeszcze za dobrze i ma sztywne nóżki, chodzi jak pingwinek, ale pokój już przejdzie . Zęby cały czas nowe idą, w nocy się kręci i wierci nadal... , no nic, kiedyś przejdzie .

[mamaFilipka]

22.10 mój Filip skończył rok, impreza się udała nawet z moich "teściów" jestem zadowolona ,było bardzo fajnie chociaż momentami strasznie bo Filip miał dwa groźnie wyglądające wypadki ,tak szybko biegał i popisywał się że nie mógł zebrać zakrętów i było bach ale na szczęście nic się nie stało a efekty widać na zdjęciach, dostał dużo prezentów głównie od mojej rodziny bo babcie i rodzice tż stwierdzili że zabawki mu są niepotrzebne i dali kasę z jednej strony się cieszę bo uzbieraliśmy 900zł ja mam urodziny dzień wcześniej od Filipa więc i mi sypneli kasą,na koniec były fajerwerki ,impreza się zakończyła dość szybko bo babcie tż o 21 miały koronkę w radiu Maryja i już chciały jechać
wklejam trochę fotek

[tancerkaGd]

wszystkiego najlepszego dla Filipka
wow - nawet fajerwerki były! ekstra i jak dużo zabawek...Julka też dostała zabawki tylko od najbliższej rodziny (też ma tą gąsienice z fisher ) a ciocie i wujkowie sypnęli kasą....

ja zdjęć jeszcze nie mam...tak to jest - tak tż je robi....poza obróbką jest przecież tyle ważniejszych spraw...np. zdjęcia modelek...eh - szewc w dziurawych butach chodzi Chyba się wkurzę - wezmę od niego te zdjęcia i sama po swojemu obrobię a, że nie będzie mu się podobało to trudno :P

ostatnio jestem bardzo podekscytowana bo wreszcie zamówiliśmy meble pod zabudowę do kuchni...i pojutrze mają montować
ale też wkurzona - już dawno mówiłam, żeby tż zamówił zlew, baterię itp..a on cały czas mówił, że to przecież chwila zamówić...i co się okazało? Oczywiście to co nam się podoba jest tylko na zamówienie i czas realizacji do 3 tyg! masakra.......nie ma co - dziś jedziemy do leroy merlin i bierzemy co będzie...
ale doczekać się już nie mogę

[mamaFilipka]

Ale Ci zazdroszczę tancerko urządzania własnego domku, my mieszkamy na razie u moich rodziców i pewnie jeszcze trochę pomieszkamy chociaż moglibyśmy przeprowadzić się do rodziców tż ale to by była ostateczna ostateczność ,mają duzy dom a są sami bo brat tż kupił sobie nowe mieszkanie i wyprowadził się w sierpniu , dostaliśmy działkę od moich rodziców i na wiosnę mieliśmy stawiać swój dom ale mój tz jest jak baran uparty i nie chcę brać w ogóle żadnego kredytu nawet najmniejszego i twierdzi że jak za 10lat postawimy dom za swoją kasę to przecież będzie ok a co źle nam teraz i ciągle ta sama gadka "zobacz czy ktoś z twoich znajomych w wieku 24lat ma to co ty" i tak w koło, no nie mogę powiedzieć że jestem nieszczęśliwa albo coś tylko że tż pracuję od 7 rano do 20.00 prowadzi swoja firmę i jeszcze moją bo ja teraz do pracy nie chcę wrócić,a ja pytam w jakim celu? na co? gdybyśmy mieli ten dom to byłby jakiś cel,postawienie go wykończenie itd...a tak to mimo że stać nas na wszystko to jesteśmy tacy bezdomni, najpierw mnie nastawiał na ten dom a teraz zniszczył moje marzenia i plany co do tego, ostatnio stwierdził że zamieszkamy z jego babcia bo jej dom da się przerobnić na taki jak chcemy, nowoczesny,przeszklony z płaskim dachem ale ja tego nie chce bo to się wiąże z mieszkaniem z jego rodzicami na jednym podwórku. Nieźle Wam na smeciłam ale musiałam komuś się wygadać bo już nie mam siły do tego .

[tancerkaGd]

haha ale się uśmiałam "zobacz czy ktoś z twoich znajomych w wieku 24lat ma to co ty" - mój mąż IDENTYCZNIE mówi
z tą różnicą , że my już mieszkamy na swoim..i od roku urządzamy mieszkanie - została na właśnie kuchnia i drobne wykończenie łazienki - lustro, sufit z halogenami i wymalowanie tego sufitu i góry ścian ....

a moje jak zwykle senne dziecko spało dzisiaj tylko 1,5 w ciągu dnia za 30 min kolacyjka i pójdzie już spać na dobre - w sensie do jutra

[mamaFilipka]

tancerko jak już będziesz mieć kuchnie zamontowaną to pochwal się zdjątkiem , z tż-etami nie ma łatwo zawsze na wszystko mają odpowiedz ja mojemu się nie dziwię że się wkurza bo sama ze sobą bym nie wytrzymała nie wiem co się ze mną dzieje chyba sprawdza się tu powiedzenie im się więcej ma tym się więcej chce ,na urodziny zażyczyłam sobie nową cyfrówkę wybrałam wszystko od koloru począwszy oczywiście dostałam ją i co byłam niezadowolona i nie wiem dlaczego! zaczęłam gadać że na mikołajki to ja chce zegarek nowy itd... a tż ręce opadły ,nie wiem skąd się takie zachowania biorą ,no momentami jestem tragiczna.

[tancerkaGd]

Napisane przez mamaFilipka

tancerko jak już będziesz mieć kuchnie zamontowaną to pochwal się zdjątkiem , z tż-etami nie ma łatwo zawsze na wszystko mają odpowiedz ja mojemu się nie dziwię że się wkurza bo sama ze sobą bym nie wytrzymała nie wiem co się ze mną dzieje chyba sprawdza się tu powiedzenie im się więcej ma tym się więcej chce ,na urodziny zażyczyłam sobie nową cyfrówkę wybrałam wszystko od koloru począwszy oczywiście dostałam ją i co byłam niezadowolona i nie wiem dlaczego! zaczęłam gadać że na mikołajki to ja chce zegarek nowy itd... a tż ręce opadły ,nie wiem skąd się takie zachowania biorą ,no momentami jestem tragiczna.

dobrze, że niektórzy ludzie potrafią zdać sobie z tego sprawę ,że zachowali się źle....może odwołasz ten zegarek? Ciekaw byłabym miny Twojego tż
ja już dostałam pod choinkę tel. z którego korzystam ... w sumie stary się popsuł to tż kupił...i zaznaczył "to już na święta"..., że też nigdy nie zrobi niespodzianki
ja to raczej jestem z takich co nie mówi o czym marzy...np. chciałabym kamerę by móc filmować Julkę jak się rozwija....zaczyna chodzić itp....no, ale cóż - wiem , że nie dostanę , więc po co mówić/wymuszać ... tak już mam ...stety/niestety - zależy jak na to spojrzeć

[malgosia27]

Hej mamusie.Dawno mnie tu nie było u Was,ale piszę bo mam problem,przynajmniej tak mi się wydaje...otóż dzisiaj zauważyłam ,że moja Maja ma jedną pierś taką sporawą ,twardą ,wyczuwam ją nawet przez ubranka,a druga jest zupełnie płaska -taka normalna,nic twardego i podejrzanego.Te sutki oby dwa są jednakowe,nie są zaczerwienione ani nic ,tyle,że własnie ten jeden cycek taki jest dziwny.Widać gołym okiem,że różni się od tego drugiego.Kurcze dziewczyny jak ja się boję bardzo co to może być ,bo Majka ogólnie dobrze się rozwija,z tym,że jest drobna,ale prawie mi nie chorowała przez ten rok ,miała ze 3 razy katar tylko i raz na antybiotyku była przez kupki a tu nagle takie coś i wiecie co ja niewiem od kiedy ona tego cycka tak ma,bo ja dopiero dzisiaj to zauważyłam.W internecie szukałam co to może być,ale zupełnie na ten temat nic nie ma.
Dziewczyny lecę dzisiaj do lekarza,bo nie wytrzymam,teraz wyczytałam o różnych straszliwych chorobach ,które mają nieraz takie objawy jak w/w i się załamałam

[aptekus]

Napisane przez malgosia27

Hej mamusie.Dawno mnie tu nie było u Was,ale piszę bo mam problem,przynajmniej tak mi się wydaje...otóż dzisiaj zauważyłam ,że moja Maja ma jedną pierś taką sporawą ,twardą ,wyczuwam ją nawet przez ubranka,a druga jest zupełnie płaska -taka normalna,nic twardego i podejrzanego.Te sutki oby dwa są jednakowe,nie są zaczerwienione ani nic ,tyle,że własnie ten jeden cycek taki jest dziwny.Widać gołym okiem,że różni się od tego drugiego.Kurcze dziewczyny jak ja się boję bardzo co to może być ,bo Majka ogólnie dobrze się rozwija,z tym,że jest drobna,ale prawie mi nie chorowała przez ten rok ,miała ze 3 razy katar tylko i raz na antybiotyku była przez kupki a tu nagle takie coś i wiecie co ja niewiem od kiedy ona tego cycka tak ma,bo ja dopiero dzisiaj to zauważyłam.W internecie szukałam co to może być,ale zupełnie na ten temat nic nie ma.
Dziewczyny lecę dzisiaj do lekarza,bo nie wytrzymam,teraz wyczytałam o różnych straszliwych chorobach ,które mają nieraz takie objawy jak w/w i się załamałam

Takie sprawy faktycznie mogą krew w zyłach zmrozić. Dobrze, że sie zdecydowałas na szybka wizyte u lekarza, cokolwiek by to nie było nie warto tego bagatelizować...
Mam nadzieje, że wszystko ok.
Napisz co się okazało. Ja z Julkiem trzymamy kciuki.

[malgosia27]

Napisane przez aptekus

Takie sprawy faktycznie mogą krew w zyłach zmrozić. Dobrze, że sie zdecydowałas na szybka wizyte u lekarza, cokolwiek by to nie było nie warto tego bagatelizować...
Mam nadzieje, że wszystko ok.
Napisz co się okazało. Ja z Julkiem trzymamy kciuki.

Hej.Byłam w piątek u doktórki i ona mi powiedziała,że dzieci nieraz tak mają jak dużo jedzą drobiu i jajek,bo teraz to wszystko karmione jest hormonami wzrostu itp. ,tyle,że moja Majka bardzo mało je takich rzeczy kupowanych,ona jak już je coś drobiowego to raczej ze słoiczków,bo mi mąż nazwoził tego odgroma i tak je męczymy,albo jak coś gotuję to raczej "na wieprzowo",że tak powiem.Z tym,że gdzieś wyczytałam,że nawet w tych słoiczkach też niewiadomo co jest tak naprawdę.
Póki co dostałyśmy skierowanie na morfologię z rozmazem -jutro wyniki i skierowanie do poradni endokrynologicznej.I tutaj mamy problem,bo najbiższy nam endokrynolog dziecięcy przyjmuje 50 km od nas w Łodzi i tam są ponoć długie terminy czekania niestety.Ale u nas też jest taki specjalista prywatny tyle,że dla dorosłych,pójdę do niego w piątek( bo tylko w te dni przyjmuje) i tak najwyżej mnie odeśle z kwitkiem.
Kurcze naprawdę się boję,każdy mi gada co innego,że to może być,jedni,że to właśnie te hormony,drudzy,że może się uderzyła,bo ona taki szałaput jest,a jeszcze inni ,że może ma nadciągnięte, etc.A sama czytam w tym necie i wychodzi jeszcze co innego.
No zobaczymy co będzie dalej.


Zamieszczam 2 fotki Majki ,ale robione jedna w czerwcu,a druga jakoś pod koniec lipca ,bo któraś z Was chciała zobaczyć kiedyś jej zdjęcie w kolczykach,teraz obecnie ma zmienione na złote takie kółeczka

[aptekus]

Napisane przez malgosia27

Hej.Byłam w piątek u doktórki i ona mi powiedziała,że dzieci nieraz tak mają jak dużo jedzą drobiu i jajek,bo teraz to wszystko karmione jest hormonami wzrostu itp. ,tyle,że moja Majka bardzo mało je takich rzeczy kupowanych,ona jak już je coś drobiowego to raczej ze słoiczków,bo mi mąż nazwoził tego odgroma i tak je męczymy,albo jak coś gotuję to raczej "na wieprzowo",że tak powiem.Z tym,że gdzieś wyczytałam,że nawet w tych słoiczkach też niewiadomo co jest tak naprawdę.
Póki co dostałyśmy skierowanie na morfologię z rozmazem -jutro wyniki i skierowanie do poradni endokrynologicznej.I tutaj mamy problem,bo najbiższy nam endokrynolog dziecięcy przyjmuje 50 km od nas w Łodzi i tam są ponoć długie terminy czekania niestety.Ale u nas też jest taki specjalista prywatny tyle,że dla dorosłych,pójdę do niego w piątek( bo tylko w te dni przyjmuje) i tak najwyżej mnie odeśle z kwitkiem.
Kurcze naprawdę się boję,każdy mi gada co innego,że to może być,jedni,że to właśnie te hormony,drudzy,że może się uderzyła,bo ona taki szałaput jest,a jeszcze inni ,że może ma nadciągnięte, etc.A sama czytam w tym necie i wychodzi jeszcze co innego.
No zobaczymy co będzie dalej.

póki nikt nie postawił ostatecznie "złej" diagnozy - nie ma co panikować. W necie rózne rzeczy piszą i nie warto się sugerować, choć to trudne.
Miałam dwa takie fatalne przejścia z moim małym i jakos sie wylizaliśmy z tego. Cały czas wierzyłam, że wszystko bedzie ok.
Tak na marginesie słuzba zdrowia moze nieźle zaleźć za skórę, ale tutaj chodzi o maluszka i trza się zawziąść i działac wszedzie tam gdzie sie da, nawet jak beda krzywo patrzeć...
Trzymam kciuki i głowa do góry.

[tancerkaGd]

dobrze, że to nic takiego ja rownież trzymalam kciutki mimo, że się nie odzywalam
a co do poradni endykronologicznej......d zwonilam we wrześniu, powiedzieli, ze mam ponownie zadzwonić w grudniu by zapisać się na przyszły rok a na kiedy to nie wiem )))

[KateMwale]

Kochane dziś do Was ze sprawą
Razem z przyjaciółmi walczymy o nową kuchnię dla Kasi Sekular w konkursie Ikei.
Prosimy o głosy, codziennie można oddać jeden głos. Konkurs trwa do 25.11.2010
http://promocje.ikea.pl/kuchniajakma...8933d6c99.html

-> przepisujemy kod z obrazka i klikamy "Podoba mi się"

Kasię poznałam na na grupie Pomocne e-mamy (gazeta.pl). To takie miejsce gdzie mamy, które mogą pomóc robią to dla tych, które tego potrzebują. Wymieniamy się ubraniami, oddajemy końcówki paczek pieluch, mleka, a czasami wspieramy słowem. Kasia była tą mamą,
która potrzebowała trochę innej pomocy. Nazywa się Kasia Sekular. Teraz ma 34 lata. Osiem lat walczy. Choruje na ruchową polineuropatię aksonalną w przebiegu boreliozy. Porusza się o kulach, ma zaburzenia równowagi, zanikają jej nerwy i mięśnie. Dodatkowo choruje na astmę oskrzelową, zaćmę posterydową i jaskrę, a w wyniku zapalenia nerwu wzrokowego straciła wzrok w lewym oku. Codziennie towarzyszy jej ogromny ból, nie pomagają nawet duże dawki leków przeciwbólowych. Ma dla kogo żyć i być, dlatego się nie poddaje. Przy niej jest dwoje wspaniałych dzieci, których choroba również nie ominęła oraz mąż, który pracuje całe dnie, aby utrzymać dom, a także pokryć koszta bardzo
drogiego leczenia.

Dom i warunki mieszkalne dzieciaków
Sytuacja mieszkalna rodziny została sprawdzona przez uczestniczki grupy Pomocne E-mamy, zresztą jak Kasia pisze, zaprasza wszystkich zainteresowanych herbata się znajdzie. Mieszkają w miejscowości Gorzewo, wieś położona między Płockiem, a Gostyninem w województwie Mazowieckim. Ze względu na stan ich mamy, przenieśli się z bloku z 4piętra bez windy do starego domu. Dom jest w stanie opłakanym. Stał z boku, marniał, nie było pieniędzy na remont, odbudowę. To stary 40 letni budynek, szkoła przerobiona na pomieszczenia mieszkalne. Dom ma 2 pokoje. Ściany w każdym miejscu pokrywa grzyb, roznoszący się po jeszcze nie zajętych ścianach. Meble też zaczynają nim przesiąkać. Główne drzwi wejściowe są tak wypaczone, że przy dużych mrozach w zeszłym roku trzeba było je odkuwać, lód rozpuszczając suszarką. Należy też uszczelnić dach bo to on jest głównym winowajcom problemów tego domu. Okna, któresą nieszczelne i Kaśka zaklejała taśmą klejącą i kawałkami szmat bo tak wiało. Dzieci zajmują wspólnie pokój. Ostatnio Kasi udało się kupić łóżko piętrowe za 1zł na allegro, bo do tej pory spały na dwudziestoparoletniej kanapie. Jednak już nie starczyło na materac i wycięła materac ze starek kanapy, żeby nie spały na
szczeblach.

Informacje o dzieciakach
Kacperek to chłopczyk, który od urodzenia borykał się z problemami zdrowotnymi. Jego mama nie zdając sobie sprawy zaraziła go boreliozą, tzw borelioza wrodzona . Choroba powoduje min. bóle mięśni, głowy, poddawany jest leczeniu, nie jest pod opieką fundacji, jego leczenie nie jest refundowane. Dodatkowo to dziecko alergiczne, zarówno od strony pokarmowej jak i skórnej, wymaga odpowiedniej opieki. W związku z połączeniem wszystkich jego dolegliwości często przebywa w szpitalu. Choroba wiążą się z bólem, dlatego głównymi potrzebami są leki przeciwbólowe, przeciwzapalne typu Nurofen dla dzieci, dodatkowo wszelkie ilości, rodzaje leków osłonowych, probiotyków. W wyniku działania antybiotyków, które pomagają jak i sieją spustoszenie w organizmie imają się go różne grzybice oraz problemy żołądkowe co za tym idzie odparzenia pupy. Ktoś może się zapytać, po co w takim razie drugie dziecko, jak była taka chora. Kasia się zabezpieczała, na początku zastrzyki co 3 miesiące, niestety spore powikłania i jej organizm zaczął się wyciszać jak przy menopauzie - takie tłumaczenie pani Ginekolog. Potem przez dwa lata walka o powrót do cyklu, bo nie było tak jak powinno. Gdy wróciły trudne dni - brała pigułki i to nie z taką najniższą dawką... podobno, mogła przy swoich lekach i nie powinny mieć one wpływu na skuteczność antykoncepcji. I okazało się, że Kasia jest w ciąży. Ciąża była trudna, robiła wszelkie badania prenatalne, leżała praktycznie większość ciąży, sporo w szpitalu, bo po amniopunkcji pojawiły się skurcze.
Weronika niedługo skończy 12lat, w listopadzie. Ma psychozę dziecięcą, spektrum choroby afektywnej dwubiegunowej. Psychologom trudno określić jej stan, ma prawie 12lat, a emocjonalnie jest na poziomie 6latka. Przez jakiś czas miała indywidualny tryb nauczania, potem stwierdzono, że nauka w normalnej szkole może poprawić jej samopoczucie, w obecnej chwili jest pod obserwacją, nie wiadomo, czy lekcje indywidualne nie
zostaną przywrócone. Ostatnio bolał ją brzuch, myślano, że ma to podłoże psychogenne, ale po badaniach okazało się, że ma chorobę wrzodową.

[Kaasiula]

małgosia27 nie przejmuj się to na pewno nic groźnego, i nie zaczytuj się w internecie bo tam różne głupoty czasem ludzie piszą
Majeczka jest urocza i slicznie jej w tych kolczykach

KateMwale wczoraj oddałam głos na ta kuchnie a dzis mi wyskakuje że już głosowałam ale pierwszy raz włączyłam kompa, nie wiem

wiesz mnie bardzo ruszają takie historię bo są ludzie którzy mają wszystko i tego nie doceniają a tacy chorzy i biedni muszą liczyć na łaskę innych, mam nadzieję że wygra!!! Szkoda tylko że ta choroba jest nieuleczalna żal mi ich, tak cierpią, człowiek czasem nie zdaje sobie sprawy jak inni maja ciężko w życiu a sam narzeka, ehh teraz mi wstyd bo ostatnie dni tylko się użalałam nad soba zresztą chyba jesienna aura tak nastraja

[tancerkaGd]

ja tylko na chwilkę pochwalić się zdjęciami z roczku

[Asiuuuuula]

Tancerko, w końcu hihi.
Śliczne zdjęcia, zawsze z resztą masz super zdjęcia bo zdaje się mąż zawodowo (czy też hobbystycznie) się tym zajmuje a i Ty potrafisz ładnie zrobić i obrobić zdjęcia . Julcia pięknie wygląda z tą opaską z kokardą . Na pierwszym zdjęciu ten pajacyk to dla porówniania? Ale rosną nam te dzieciaki, co?...
Moja Jula tydzień temu dostała takich czerwonych króst z pęcherzykami w środku z jakąś cieczą. Nie dużo ale po kilka na rękach, dłoniach, prawej nodze i na czole bliżej włosów. Byłam przekonana, że to ospa bo to teraz pora ospy , chodziłam z nią po Patryka do przedszkola to mogłą podłapać. Ale nic więcej jej nie wysypało, temp. nie miałą, plecy i brzuch czyściutki, wczoraj byłam u lekarki, która powiedziała, że to nie ospa , coś ją mogło uczulić. Ale mnie się zawsze wydawało, że oczulenie to inaczej wygląda, czy spotkałyście się z takimi krostami od uczulenia ? Dzień przed tym zanim ją wysypało to pierwszy raz w życiu widziała się i bawiła z psem, ale takie pęcherze od psa . Sama nie wiem co to było...
Skoro nie ospa to dziś polecę z nią z nią po syna, zasneła teraz, wstanie i polecimy . Przez ten tydzień to mama przyjeżdzała bo przecież ospy nie wolno przeziębić, więc nie wychodziła .

[KateMwale]

Napisane przez Kaasiula

KateMwale wczoraj oddałam głos na ta kuchnie a dzis mi wyskakuje że już głosowałam ale pierwszy raz włączyłam kompa, nie wiem

Kochana dziękuje. Ikea ma program, który przyjmuje głosy co 24h.