W co się ubrać na wesele/sam ślub/ślub cywilny/chrzcin/studniówkę, etc? - ZBIORCZY

[chabrymakiistokrotki]

Hej, ja dzisiaj o nic nie pytam, ale byłam w tę sobotę na weselu, więc zdam Wam relację z detali, które najbardziej zwróciły moją uwagę.
Ostatecznie nie poszłam w zestawie, o który pytałam (kremowa rozkloszowana spódnica, granatowa bluzka, granatowe dodatki). Nie dotarłyśmy się z mamą co do szycia bluzki (mam nauczkę na przyszłość), kupiłam sobie rozkloszowaną sukienkę w mocnym różu, do tego miałam granatową zamszową torebeczkę, granatowe zamszowe buty PŁASKIE w szpic (dzięki krojowi spódnicy nie skróciło mi to nóg) i w nocy zarzucałam na ramiona kaszmirowy szal w morskim odcieniu zieleni. Moim zdaniem to wyglądało bardzo dobrze.

Ten odcień różu pojawił się w sklepach razem z wiosną i przestrzegam Was przed nim. W kościele śluby odbywały się co godzinę, a przyjechaliśmy wcześniej, więc mogłam obejrzeć stroje z dwóch ślubów oprócz naszego. Na obydwu wiele kobiet miało stroje w wiosennych kolorach obecnie w sklepach najłatwiej dostępnych: błękit, ciepły żółty i rzeczony ciemny róż (ostatniego było najwięcej). Bądźcie ostrożne z tym różem, bo mnie serce stanęło, kiedy pomyślałam, że będę wyglądać jak połowa kobiet na uroczystości. Chyba tylko cudem na "moim" weselu byłam jedyną kobietą, która założyła ten odcień.

Jedna dziewczyna miała na sobie kombinezon, który do jej figury bardzo pasował. Choć jej strój był stonowany, całość wyglądała trochę dyskotekowo i obroniła się tylko dlatego, że na nogach miała czarne szpilki, zero biżuterii, a na weselu było wielu młodych ludzi, w tym znajomych państwa młodych i dziewczyna jakoś wpasowała się w ten tłum.

Mężczyźni byli ubrani naprawdę różnie: widziałam garnitury czarne i granatowe, koszule białe gładkie i białe w drobne wzorki, przeróżne desenie koszul i krawatów (marynarki były raczej gładkie), marynarki sportowe, marynarki eleganckie, krawaciarze i nie-krawaciarze, trafiła się też mucha do smokingu. Mężczyźni nosili klasyczne, zgrabne buty. Z butów lakierowanych widziałam tylko czarne, buty z miękkiej skórki były czarne lub kolorowe: granatowe, czasem ze wstawkami w innych kolorach. Mówię teraz o mężczyznach, którzy wyglądali naprawdę dobrze i stosownie do okazji. ZDECYDOWANA WIĘKSZOŚĆ MIAŁA IDEALNIE DOPASOWANE GARNITUR I KOSZULĘ DO FIGURY.

Większość kobiet miała odcień rajstop dopasowany do odcienia skóry.
Sukienki widziałam długie i krótkie, te długie miały skromne kroje. Niektóre dojrzałe kobiety nosiły eleganckie garsonki.
Widziałam też kilka młodych dziewczyn w czarnych sukienkach, które rozkloszowane i z kolorowymi dodatkami wcale nie wyglądały smutno ani na weselu, ani w świetle dziennym.
Nie widziałam sukienek bardzo jasnych i przed tym przestrzegam: w nastrojowej ciemności weselnego parkietu granat zlewał się z czernią, a wszelkie dodatki w odcieniach kremu, jasnej żółci i bardzo jasnego błękitu wyglądały na białe/kremowe. W sali weselnej cytrynowa sukienka może wyglądać na białą.

Mama pana młodego nad ranem przebrała się w wygodniejszy zestaw (zaczynali już DYSKRETNIE sprzątać i zbierać gości, którzy mieli wracać busem). Miała na sobie płaskie buty, joggersy z jakiejś śliskiej tkaniny i koszulę. Całość wpasowała się w ideę "wygodnego stroju na później" i nie odebrała jej elegancji. Ojciec pana młodego jako strój "na później" założył mokasyny, chinosy, sportową koszulę i szal.

Młodzi wyglądali nienagannie i kolory które mieli na sobie, idealnie się ze sobą zgrywały, a na nich obojgu powtórzyła się tylko biel.
Z reguły zestaw butów weselnych to buty na obcasie i płaskie buty (najczęściej baleriny) na później. Z butów "na później" baleriny widziałam zamszowe i skórzane (trzymają fason, nie wyglądają jak kapciochy), widziałam przeróżne mokasyny.
Pani młoda miała 3 pary butów, żadne nie były płaskie. Pierwsze były szpilki na ślub, później czerwone lakierki na koturnie, szerokim obcasie i paskiem w kostce (do tańca), a na zmęczoną stopę buty z niebieskiej koronki, na korkowym koturnie. Tylko jedna para była kupiona specjalnie na tę okazję, wszystkie miały inne kolory,ale dobrane tak, że pasowały do całości stroju młodej i młodego (w tym wianka, który składał się z przeróżnych kwiatów).

[Selfish Girl]

Dziewczyny, w czerwcu idę na chrzciny ... Będe matką chrzestną.
Jestem niska, ogólnie taka nieproporcjonalna i w każdej sukience wyglądam po prostu dziwnie. Wpadłam na pomysł by iść w zestawie spodnie + marynarka + but na obcasie.

Moja mama była zdania, że powinnam się skonsultować z Matką dziecka czy ja mogę tak przyjść ...
Czy ja chcę się ubrać jakoś niestosownie czy to jakiś zakaz taki ubiór ...

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez Selfish Girl

Dziewczyny, w czerwcu idę na chrzciny ... Będe matką chrzestną.
Jestem niska, ogólnie taka nieproporcjonalna i w każdej sukience wyglądam po prostu dziwnie. Wpadłam na pomysł by iść w zestawie spodnie + marynarka + but na obcasie.

Moja mama była zdania, że powinnam się skonsultować z Matką dziecka czy ja mogę tak przyjść ...
Czy ja chcę się ubrać jakoś niestosownie czy to jakiś zakaz taki ubiór ...

Ja nie widzę w tym niczego niestosownego. Jeżeli Twój strój będzie koktajlowy i nie będziesz cała na czarno, to jak najbardziej wypada się tak ubrać. Musisz mieć wygodny strój, żebyś bez problemu mogła zająć się dzieciaczkiem Z tego samego powodu odpadają naszyjniki i wiszące kolczyki, żeby dziecko ich nie chwytało. A jeśli masz dzieci, to doskonale sama zdajesz sobie sprawę, czego unikać ze wzgldędów praktycznych

[Selfish Girl]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Ja nie widzę w tym niczego niestosownego. Jeżeli Twój strój jest elegancki i nie będziesz cała na czarno, to jak najbardziej wypada się tak ubrać. Nie wiem czy masz dzieci, ale musisz mieć wygodny strój, żebyś bez problemu mogła zająć się dzieciaczkiem Z tego samego powodu odpadają naszyjniki i wiszące kolczyki, żeby dziecko ich nie chwytało.

Planuje ubrać białe spodnie + różową/habrową marynarke. W sumie nie wiem jaka będzie w czerwcu pogoda ale nie wiem czy moja mama zrozumiała, że spodnie jako legginsy czy dres czy jak ale nie ukrywam, że sugerowanie mi w co się mam ubrać to jak wyskoczenie z czerwoną płachta do byka

bo wydaje mi się, że nie ma jakiegoś przepisu, że matka chrzestna musi być w sukience

[Platynka88]

Także sądzę, że możesz iść w spodniach pod warunkiem, że będą eleganckie, materiałowe a nie jeansy lub dresy.

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez Selfish Girl

Planuje ubrać białe spodnie + różową/habrową marynarke. W sumie nie wiem jaka będzie w czerwcu pogoda ale nie wiem czy moja mama zrozumiała, że spodnie jako legginsy czy dres czy jak ale nie ukrywam, że sugerowanie mi w co się mam ubrać to jak wyskoczenie z czerwoną płachta do byka

bo wydaje mi się, że nie ma jakiegoś przepisu, że matka chrzestna musi być w sukience

Nie ma takich wymogów Możesz sobie jeszcze poprzeglądać stylizacje na kobiecych portalach internetowych. Znajdziesz tam spodnie, spódnice, sukienki. Zakładam, że jako chrzestna jesteś bliską osobą dla rodziców dziecka i pewnie trochę się nim zajmiesz. Ja w takim przypadku wzięłabym na wszelki wypadek bluzkę na zmianę, bo jestem bardzo zapobiegliwa. Nigdy nie wiesz, co się zdarzy
Podobno jeszcze kilka(naście) lat temu dress code na chrzciny był bardziej surowy, niż teraz. Może stąd taka troska u Twojej mamy.

[Selfish Girl]

Napisane przez Platynka88

Także sądzę, że możesz iść w spodniach pod warunkiem, że będą eleganckie, materiałowe a nie jeansy lub dresy.

W takich nawet nie chodzę do sklepu po bułki

Ja w takim przypadku wzięłabym na wszelki wypadek bluzkę na zmianę, bo jestem bardzo zapobiegliwa. Nigdy nie wiesz, co się zdarzy

Właśnie dlatego do tej imprezy podejdę po prostu 'minimalistycznie'. Zawsze co idę na wesele czy inną okazję to kupuje sukienkę NA RAZ i już więcej razy się w tym nie pokazuje. Wisi to w szafie a po kilku latach wywalam.. strata pieniędzy. Dlatego teraz stwierdziłam, że zrobie lepszy zakup gdy ubiore się w ładny zestaw który będę mogła założyć wiele razy.

A bluzkę na zmianę do restauracji pewnie, że wezmę bo nigdy nie zna się dnia ani godziny. Dzięki za sugestie.

[szmallas]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Hej, ja dzisiaj o nic nie pytam, ale byłam w tę sobotę na weselu, więc zdam Wam relację z detali, które najbardziej zwróciły moją uwagę.
Ostatecznie nie poszłam w zestawie, o który pytałam (kremowa rozkloszowana spódnica, granatowa bluzka, granatowe dodatki). Nie dotarłyśmy się z mamą co do szycia bluzki (mam nauczkę na przyszłość), kupiłam sobie rozkloszowaną sukienkę w mocnym różu, do tego miałam granatową zamszową torebeczkę, granatowe zamszowe buty PŁASKIE w szpic (dzięki krojowi spódnicy nie skróciło mi to nóg) i w nocy zarzucałam na ramiona kaszmirowy szal w morskim odcieniu zieleni. Moim zdaniem to wyglądało bardzo dobrze.

Ten odcień różu pojawił się w sklepach razem z wiosną i przestrzegam Was przed nim. W kościele śluby odbywały się co godzinę, a przyjechaliśmy wcześniej, więc mogłam obejrzeć stroje z dwóch ślubów oprócz naszego. Na obydwu wiele kobiet miało stroje w wiosennych kolorach obecnie w sklepach najłatwiej dostępnych: błękit, ciepły żółty i rzeczony ciemny róż (ostatniego było najwięcej). Bądźcie ostrożne z tym różem, bo mnie serce stanęło, kiedy pomyślałam, że będę wyglądać jak połowa kobiet na uroczystości. Chyba tylko cudem na "moim" weselu byłam jedyną kobietą, która założyła ten odcień.

Jedna dziewczyna miała na sobie kombinezon, który do jej figury bardzo pasował. Choć jej strój był stonowany, całość wyglądała trochę dyskotekowo i obroniła się tylko dlatego, że na nogach miała czarne szpilki, zero biżuterii, a na weselu było wielu młodych ludzi, w tym znajomych państwa młodych i dziewczyna jakoś wpasowała się w ten tłum.

Mężczyźni byli ubrani naprawdę różnie: widziałam garnitury czarne i granatowe, koszule białe gładkie i białe w drobne wzorki, przeróżne desenie koszul i krawatów (marynarki były raczej gładkie), marynarki sportowe, marynarki eleganckie, krawaciarze i nie-krawaciarze, trafiła się też mucha do smokingu. Mężczyźni nosili klasyczne, zgrabne buty. Z butów lakierowanych widziałam tylko czarne, buty z miękkiej skórki były czarne lub kolorowe: granatowe, czasem ze wstawkami w innych kolorach. Mówię teraz o mężczyznach, którzy wyglądali naprawdę dobrze i stosownie do okazji. ZDECYDOWANA WIĘKSZOŚĆ MIAŁA IDEALNIE DOPASOWANE GARNITUR I KOSZULĘ DO FIGURY.

Większość kobiet miała odcień rajstop dopasowany do odcienia skóry.
Sukienki widziałam długie i krótkie, te długie miały skromne kroje. Niektóre dojrzałe kobiety nosiły eleganckie garsonki.
Widziałam też kilka młodych dziewczyn w czarnych sukienkach, które rozkloszowane i z kolorowymi dodatkami wcale nie wyglądały smutno ani na weselu, ani w świetle dziennym.
Nie widziałam sukienek bardzo jasnych i przed tym przestrzegam: w nastrojowej ciemności weselnego parkietu granat zlewał się z czernią, a wszelkie dodatki w odcieniach kremu, jasnej żółci i bardzo jasnego błękitu wyglądały na białe/kremowe. W sali weselnej cytrynowa sukienka może wyglądać na białą.

Mama pana młodego nad ranem przebrała się w wygodniejszy zestaw (zaczynali już DYSKRETNIE sprzątać i zbierać gości, którzy mieli wracać busem). Miała na sobie płaskie buty, joggersy z jakiejś śliskiej tkaniny i koszulę. Całość wpasowała się w ideę "wygodnego stroju na później" i nie odebrała jej elegancji. Ojciec pana młodego jako strój "na później" założył mokasyny, chinosy, sportową koszulę i szal.

Młodzi wyglądali nienagannie i kolory które mieli na sobie, idealnie się ze sobą zgrywały, a na nich obojgu powtórzyła się tylko biel.
Z reguły zestaw butów weselnych to buty na obcasie i płaskie buty (najczęściej baleriny) na później. Z butów "na później" baleriny widziałam zamszowe i skórzane (trzymają fason, nie wyglądają jak kapciochy), widziałam przeróżne mokasyny.
Pani młoda miała 3 pary butów, żadne nie były płaskie. Pierwsze były szpilki na ślub, później czerwone lakierki na koturnie, szerokim obcasie i paskiem w kostce (do tańca), a na zmęczoną stopę buty z niebieskiej koronki, na korkowym koturnie. Tylko jedna para była kupiona specjalnie na tę okazję, wszystkie miały inne kolory,ale dobrane tak, że pasowały do całości stroju młodej i młodego (w tym wianka, który składał się z przeróżnych kwiatów).

Teraz to mi namieszałaś Miałam chęci na taką sukienkę w intensywnym kolorze, ale widzę, że jednak bezpieczniej postawić na delikatne pastele (tu bym skłaniała się ku pudrowym róży co z resztą pokazywałam lub ewentualnie mięta), tylko co jeśli będzie wyglądało na białe? Szczerze mówiąc myślałam nawet nad tym by do pastelowej sukienki dobrać buty nude...

Już sama nie wiem w przyszłym tyg wybieram się kupić sukienkę, więc jak już padnie na jakiś kolor, to będę prosiła o poradę co z butami :P Serio już nie wiem na jakich kolorach się skupiać


Uważam, że marynarka, jakaś ładna bluzka, do tego spodnie typu np. cygaretki i szpilki, to całkiem sensowe zestawienie na chrzciny

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez szmallas

Teraz to mi namieszałaś Miałam chęci na taką sukienkę w intensywnym kolorze, ale widzę, że jednak bezpieczniej postawić na delikatne pastele (tu bym skłaniała się ku pudrowym róży co z resztą pokazywałam lub ewentualnie mięta), tylko co jeśli będzie wyglądało na białe? Szczerze mówiąc myślałam nawet nad tym by do pastelowej sukienki dobrać buty nude...

Z intensywnych kolorów powtarzał się tylko róż, więc masz jeszcze do wyboru całą paletę
Na tym weselu, na którym ja byłam, na parkiecie było ciemno. W części restauracyjnej kolory wyglądały normalnie.
Wydaje mi się, że mięta nie powinna wyglądać na biel

[szmallas]

Owszem, jest cała paleta, ale przeglądając w internecie tylko te w takim ciemnym różu, coś nawet jak fuksja, przykuwały moją uwagę W ciemne kolory wolałabym nie wchodzić.
No nic, będę przymierzała, znaleźć muszę. Może akurat przypasuje mi coś, co generalnie mojej uwagi na obrazku nie przyciąga, a na żywo będzie wyglądało ładnie

[pani_smith]

oj bez przesady - ja ostatnio zaliczyłam 3 wesela i na wszystkich malinowych róży było 2 sztuki w sumie (dwa z tych wesel były b duże, po 180 gości). za to granatów...

jedno z wesel było w rodzinie, wiec jako osoba znająca większość gości, wiedziałam czego sie spodziewać po zaproszonych koleżankach. niestety w tym temacie trzeba triche szczęścia

ja wybierając sukienkę "dla gościa" stawiam na możliwość wykorzystania jej w przyszlosci.

[tulli]

hej dziewczyny
wybieram się w najbliższym miesiącu na 3 wesela i zakupiłam sobie już taką sukienkę. Czy ma któraś z Was pomysł na coś, żeby zarzucić na ramiona gdy będzie zimno?
co tak z zasady zawsze pasuje do długich sukienek?

[Platynka88]

Szal pasuje do długich sukni, peleryna też, żakiet ale to już niekoniecznie będzie dobrze wyglądać zależy od modelu, najlepiej krótki ale taki żeby całe plecy zasłonił i taliowany. Ramoneska ale to już nie będzie tak mocno elegancko.

[pani_smith]

ja szali nie znoszę, bo z młodych dziewczyn robią się ciotki-klotki

jestem za ramoneską, bo najbardziej młodzieńcza. pudełkowa marynarka lub płaszczyk w stylu chanel też jak najbardziej (ale nie klasyczna krótka z klapami - za bardzo biurowo). ostatnio widziałam kilka udanych połączeń długich sukni z oversizową marynarką

[invisible_01]

Dziewczyny, szukam na wesele totalnie skromnej sukienki, coś w stylu boho, może bardzo delikatna koronka/tiul, ale żadna bardzo kolorowa. Szukam i szukam i znaleźć nie mogę. Jak znajduję to typowo ślubne, więc odpada. Jakieś pomysły?

[pani_smith]

needle and thread?
mam, polecam. bardzo boho

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez tulli

hej dziewczyny
wybieram się w najbliższym miesiącu na 3 wesela i zakupiłam sobie już taką sukienkę. Czy ma któraś z Was pomysł na coś, żeby zarzucić na ramiona gdy będzie zimno?
co tak z zasady zawsze pasuje do długich sukienek?

Dziewczyny wspomniały o ramonesce, ja też byłabym za ramoneską lub żakietem o podobnym (taliowanym) kroju, bo najmniejsze ryzyko, że się będzie wyglądać jak klocek - chyba, że jesteś wysoka i smukła, wtedy masz więcej opcji.
O ile ja szale lubię, to w połączeniu z długą sukienką kojarzą mi się z ciotką w operze.

[Marionette89]

Za miesiąc w czerwcu czeka mnie wesele kogoś z rodziny, długo nie mogłam się zdecydować jak miałaby wyglądać sukienka w której pójdę. Zakładałam kilka wariantów kolorystycznych i tak dalej, ale teraz już postanowiłam, chciałabym pójść w chabrowej sukience Uwielbiam ten kolor. Po raz kolejny przejdę się do sklepu/sklepów żeby coś poprzymierzać i może wreszcie kupić. Tylko jest jeden problem i w związku z tym moja prośba. Nie do końca mam pomysł na krój takiej sukienki. To znaczy na pewno nie chcę obcisłego dołu, nie lubię takich sukienek, więc musi być luźny - sukienka rozkloszowana, tylko nie wiem jaki dekolt, jaki materiał i jaka długość.


Dodam, że do sukienki chciałabym mieć jakąś wyrazistą biżuterię - naszyjnik, bo bransoletek i kolczyków nie noszę. Aha i jaki kolor butów najlepszy do chabrowej sukienki?

[Platynka88]

Wszystko zależy od twojej figury. Jeśli masz mały biust to możesz sobie pozwolić na dużo, gorzej jak jest większy to wtedy dekolt w V. Krój sukienki przede wszystkim musi pasować do figury bo inaczej to nawet dodatki nie pomogą. Do chabrowej sukienki możesz dodać kolorowy naszyjnik z fuksją, żółtym, zielonym, standardowy srebrny. Znalazłam jeszcze link do avanti tam jest akurat artykuł o dodatkach do tego koloru sukni
http://avanti24.pl/Magazyn/1,150441,...ej-pasuja.html

[Marionette89]

Sukienka już kupiona.
Mam podobną do tej
http://farm7.static.flickr.com/6001/...570db74f_b.jpg
W mojej jest dekolt nieco bardziej wycięty. I może mam troszkę dłuższą.
A co do figury - wysoka 175cm i szczupła 54kg. Z dosyć szerokimi biodrami jak to pani w sklepie zauważyła

[pani_smith]

ja bym postawiła na neutralny but - beże, szarości, ewentualni jakis delikatny pastel. wynosisz takie i nie beda konkurować z chabrem i większa biżuteria

[asica105]

Proszę o pomoc w wyborze dodatków do sukienki na wesele, kupiłam na szybko, ale brakuje mi butów jakieś narzutki, bolerk, kurteczki nie wiem na co się zdecydować oraz na jaki kolor postawić, żeby nie było za mdło...

[maggma83]

Sukienka jest we wzory, tak więc jeżeli bolerko to już chyba raczej jednokolorowe i jakieś stonowane. Buty - też bym wybrała coś jednokolorowego i ciemnego. Zrób sobie czerwone usta, to będzie fajny dodatek

[asica105]

Dziękuje za rade, tylko nie wiem czy jak wybiorę czarne to nie będzie za ciężko to wyglądało...?

[Olka2672]

Dziewczyny co myslice o takiej sukience na wesele?
https://www.zara.com/pl/pl/kobieta/s...0p4471569.html
Jakie dodatki do niej? Tylko sukienka dól ma nie podwiniety, i nie wiem czy samej podwinac czy tak zostawic...

[pani_smith]

ja lubię takie kroje - wprawdzie wydają mi się nieco bardziej codzienne niż na wesele, ale w prostocie siła i bardziej uroczystego charakteru nadadzą jej dodatki. innymi słowy, gdybym była "zwykłym" gościem (a nie świadkową, siostrą panny młodej czy druhną), poszłabym w niej bez wahania.

(Oczywiście po samym zdjęciu trudno ocenić materiał, który może po prostu "nie wyglądać". Zreszta tam jest napisane "dzianina". Pozostaje wiec zamiwic i obejrzeć na żywo, ewentualnie zwrócić. To samo dotyczy kwestii podwinięcia - trudno to ocenić bez sulienki przed oczami)

[Marionette89]

Pisałam już ostatnio. Wybaczcie, że zrobię to znowu, ale wtedy jeszcze coś pominęłam. Mam problem i dla mnie jest to spory problem. Problem mam z butami - do eleganckiej, ale jednocześnie prostej sukienki, którą kupiłam pasowałyby jakieś buty na obcasie, to oczywiste. Tylko, że ja nie znoszę butów na obcasach i przy okazji nie potrafię w takich chodzić. Może to głupie, ale u siebie nazwałabym to nawet fobią obcasową, kiedy mam chodzić w butach na obcasach ciągle mam obawę, że zaraz źle stanę i skręcę nogę, coś mi się stanie... A z drugiej strony jak założę baleriny, to zepsują efekt i będzie mało elegancko. I co ja mam w takim wypadku zrobić ?

[szmallas]

A może zamiast obcasów to jakieś ładne koturny? Tylko nie takie toporne i na korkowej podeszwie (jak wcześniej wspominały dziewczyny), ale jakieś bardziej elegancie i "smukłe" (mam na myśli, że but nie jest wielkości stopy, tylko podeszwa jest odpowiednio wyprofilowana) Są o wiele wygodniejsze od szpilek, stabilne, a ładnie dobrane naprawdę potrafią wysmuklić sylwetkę

[visionAM]

Postać Doroty niestety poszła w złym kierunku. Od pięknej, konkretnej, pewnej siebie kobiety sukcesu, przeszła do dziwnie umierającej się, głupkowatej laluni. Szkoda, bo kiedyś ją bardzo lubiłam, a teraz w każdej scenie z nią jest jakiś kabaret.

[pani_smith]

Napisane przez Marionette89

Pisałam już ostatnio. Wybaczcie, że zrobię to znowu, ale wtedy jeszcze coś pominęłam. Mam problem i dla mnie jest to spory problem. Problem mam z butami - do eleganckiej, ale jednocześnie prostej sukienki, którą kupiłam pasowałyby jakieś buty na obcasie, to oczywiste. Tylko, że ja nie znoszę butów na obcasach i przy okazji nie potrafię w takich chodzić. Może to głupie, ale u siebie nazwałabym to nawet fobią obcasową, kiedy mam chodzić w butach na obcasach ciągle mam obawę, że zaraz źle stanę i skręcę nogę, coś mi się stanie... A z drugiej strony jak założę baleriny, to zepsują efekt i będzie mało elegancko. I co ja mam w takim wypadku zrobić ?

tango pumps?


koturnów do sukienki "okazjonalnej" nie polecam - większość modeli zrobi z nogi kopyto i mało które wyglądają wystarczająco elegancko. plus ten but zazwyczaj jednak dość mocno podwyższa (nawet jeśli sam obcas nie jest mocno podwyższony), a to też wymaga pewnej wprawy.
zdecydowanie bezpieczniej postawienie na but w neutralnym kolorze na niewysokim, stabilnym obcasie. akurat w tym sezonie w dodatku tango pumps'y są bardzo modne. bardzo dziewczęcy, elegancki i osobiście miałabym milion okazji, żeby takie buty założyć - od codzienno-pracowych po wieczorowo-wyściowe