Dziewczyny do dzieła! Zrzucamy zbędne kilogramy ! ;)

[Marta0111]

aaaa ! ciesze się niezmiernie, bo mimo małego spadku wagi, to i tak mnie to zmobilizowało do ćwiczeń ! przez 3 dni zgubiłam zaledwie 0,5 kg. ale lepsze to niż nic! no i od razu pojawił się z rana uśmiech na mojej twarzy!

_________________
Wzrost 180
Obecnie 65 kg
Cel 61-60 kg

(ponieważ jestem wysoka i przy wadze niższej niż 60 kg wyglądałabym co najmniej jak anorektyczka :PP)

[windbag]

nie moge sie jakos odbić od swojej wagi! wrrrrrrrrr! ciągle mi coś krzyzuje plany, a to choroba, a to pogoda, święta itd. Dziś mam czas- mogłabym pomarszować, jezdzic na rolkach czy rowerze a za to głowa mi pęka i jest zimno, a przeziębić się nie mogę bo mam masę zaległych obowiązków. ech

[pestka123]

Wiecie co dziewczyny, na fali propozycji z tabelką przypomniał mi się jeszcze jeden zabieg, który spotkałam na forum takim jak nasze baaaardzo dawno temu, kiedy zaczynałam przygodę z wizażem
Mam na myśli codzienne (wieczorne) wypisywanie swoich jadłospisów z danego dnia. Było to o tyle dobre, że inne dziewczyny mogły wytknąć co należy poprawić a zarazem czyjeś śniadanie mogło zainspirować innych, którzy nie mieli akurat pomysłu na swój posiłek.
Co o tym myślicie?

[Nezka07]

Witam
Z jadłospisem to nawet fajny pomysł Chociaż mój zazwyczaj z dietetycznym nie ma wiele wspólnego Dzisiaj zrobiłam sobie coś na kształt głodówki - rano wypiłam kubek zbożowej z mlekiem, zjadłam miskę domowego popcornu (do filmu) i nic więcej. Żeby nie było - nie głodzę się, po prostu nie jestem głodna. Ale zaraz chyba sobie coś przygotuję, bo to jednak przesada. I kończę właśnie drugi dzbanek zielonej herbaty. Może to dlatego nie chce mi się jeść.

[pestka123]

Ja też dzisiaj nie byłam głodna prawie cały dzień, dopiero po 15 zrobiłam sobie obiad:
3 kotleciki sojowe + jajecznica z jednego jajka i łyżki szczypiorku + sałatka z jednego pomidora i jednej cebulki.

No właśnie! Może Twój jadłospis Nezko jest mało dietetyczny, bo Ci brak takowej weny. Jadłospisy innych mogą Cię zainspirować

[meryy82]

Hejjkaa

no i poległam, a tak dobrze mi szło, ale po południu nie wytrzymałam i poszłam po kanapkę i zjadłam ogromną kanapkę z pastą jajeczną, pomidorem i sałatą. Widać w mojej pracy jabłuszko i marchewka nie starczy. Bo po zjedzeniu kanapki moja muzgownica wzięła się do pracy. A wracając z pracy wzięło mnie na słodkie i musiałam
ale daje rade bez kawy za to pijam dużo wody i herbatę zieloną.
jutro dalej bez kawy, ale już wiem, że bez kanapki się nie obędzie.

Oki mykam bo muszę dokończyć projekty.

Ale Pestka ma racje nie ma odwołania musimy ostro walczyć.
Tak więc wieczorem 100brzuszków i skakanka a jutro na fitnes i siłownię

[windbag]

najpierw pokręciłam hula, potem zadowolona, że udało mi się do czegoś zmobilizować poszłam do kuchni i się obżarłam jak świnia. Świetnie.

Idę za karę na rower (za karę- bo jest zimno, a jazdę na rowerze lubię)

[Nezka07]

Zmotywowałam się do ćwiczeń i zrobiłam 30 min ćwiczeń pilatesa z płytki. W ogóle nie czuję, żebym coś ćwiczyła Poza tym 1/3 ćwiczeń nie robiłam poprawnie, bo mam za mało miejsca w pokoju albo już po prostu nie miałam siły i sobie odpuszczałam. Ciekawe, czy rano będę miała zakwasy. Jeśli tak, to dam tym ćwiczeniom szanse na dłuższą znajomość ze mną
A tymczasem dobranoc

[windbag]

Udanego dnia wszystkim życzę

Od dziś solidnie wzięłam się za siebie. Zauważyłam, że piję za mało wody, za to dużo herbaty, co też nie jest aż takie dobre, w dodatku piję w trakcie posiłków ale to ulegnie zmianie. Dziś na czczo 1.5szklanki wody z cytryną i zadnego popijania śniadania.

W planach na dziś mam również rozciąganie, ćwiczenia na ręce i brzuch.

[pestka123]

Hej,
ja obudziłam się dzisiaj z przemożnym pragnieniem zjedzenie... kaszy manny także właśnie kończę miseczkę.
Ale za to obudziłam się strasznie przeziębiona. Dziś to już chyba powinnam w końcu iść na tę jogę, co to tak odkładam i odkładam, w końcu mam czas o 17.
A dodatkowo Wam powiem, że pierwszy bezmięsny tydzień to była tragedia. Ale drugi to już jest zupełnie co innego: odeszła mi na mięso ochota. Kombinuję takie kolorowe, zdrowe i smaczne posiłki, że aż mam wrażenie, że mięso by mi je popsuło. Ale w niedzielę na pewno zjem jakiegoś klopsa czy kotleta. 100% wege mnie nigdy nie przekona.
Dobra, lecę pod prysznic! Cmoki!!

[Minionet]

Cześć dziewczyny, ja dzisiaj od rana na sportowo, ledwo wstałam rolki (na śniadanie zjadłam płatki z mlekiem) , a o 12 poszłam na vacu, później małe zakupy. Przed chwilą wróciłam i jem obiad. Na rolkach znowu się wywaliłam, i kolejna dziurka, w kolejnych spodniach. Naprawdę nie wiem jak ja to robię xD To chyba trzeba być mną. Za chwile ide jeszcze z siostrą na zakupy, później może jeszcze pograć w nogę.
pestka no nie wiem czy będąc przeziębioną powinnaś iść na jogę... Zastanów się. Co do mięsa, to myślę, że nie dałabym rady. Jestem jak najbardziej mięsożerna, nie wyobrażam sobie dnaia bez niego No choćby szynka, albo gotowane, zrobione w piekarniku, cokolwiek! Dlatego cię podziwiam

[agusia814]

Bafi Ja wiedziałam, że zmarzły jak już dużo śniegu było i mróz w nocy. Z rana wszystkie drzewka były przykryte prawie, że lodem No i jak już stopniał to obwisły wszystkie kwiaty... I dupa blada, nic z tego nie będzie , ehh!!!
pestka Ten pomysł jest świetny, tylko nie wiadomo czy każda będzie chciała wypisywać swój jadłospis Ale jak na razie uważam, że ten pomysł jest najlepszy
nezka Tragedia Cały dzień na jednym popcornie. Albo głódówka - zero jedzenia. Albo normalne jedzenie. Bo takim czymś tylko spowalniasz sobie metabolizm, zamiast się oczyścić
windbag A właśnie. Dlaczego właściwie nie powinno się pić po lub w trakcie posiłku?

Dzisiaj mam świetny dzień! Mój chłopak zdał prawko, za 1 razem! Ale się cieszę, chyba bardziej niż on I kupiłam sobie piękne butki nude

[windbag]

Napisane przez agusia814

Bafi Ja wiedziałam, że zmarzły jak już dużo śniegu było i mróz w nocy. Z rana wszystkie drzewka były przykryte prawie, że lodem No i jak już stopniał to obwisły wszystkie kwiaty... I dupa blada, nic z tego nie będzie , ehh!!!
pestka Ten pomysł jest świetny, tylko nie wiadomo czy każda będzie chciała wypisywać swój jadłospis Ale jak na razie uważam, że ten pomysł jest najlepszy
nezka Tragedia Cały dzień na jednym popcornie. Albo głódówka - zero jedzenia. Albo normalne jedzenie. Bo takim czymś tylko spowalniasz sobie metabolizm, zamiast się oczyścić
windbag A właśnie. Dlaczego właściwie nie powinno się pić po lub w trakcie posiłku?

Dzisiaj mam świetny dzień! Mój chłopak zdał prawko, za 1 razem! Ale się cieszę, chyba bardziej niż on I kupiłam sobie piękne butki nude

Popijając jedzenie rozcieńczamy soki trawienne i trawienie może ulegać zaburzeniu, może powodować to gazy, wzdęcia, odbijanie się itp.

[meryy82]

hej.
dopadł mnie leń dzisiaj tzn. po pracy miałam w planach iść na rolki ale nie mam siły, wiem, że powinnam ruszyć dupsko
kto mi tu robi smaka na kasze manną uwielbiam z mlekiem i cynamonem i rodzynkami
ale mam tez i mały sukces wytrzymałam 3 dni bez kawy a uwierzcie nie było łatwo tym bardziej, że potrafię wypić dużo kawy. Dałam rade.
Ale 3 dni głodówki nie dla mnie. Może gdybym w pracy nie musiała myśleć, to mogła bym, ale mój umysł potrzebuje energii.

[pestka123]

merry => kasza manna to nie grzech! jak masz w szafie co potrzeba to nie masz na co czekać, miła nagroda po tej głodówce
No dobra, to może niech chętne spisują swoje jadłospisy, a niezdecydowane może się ośmielą :P Jako "przemycacz" pomysłu rozpocznę:
Śniadanie: miseczka kaszy manny + kubek kawy z mlekiem 1,5%
II śniadanie: trzy kanapki z pasztetem sojowym i zielonym ogórkiem
Obiad: cztery kotleciki sojowe + micha sałatki (zielona sałata, rzodkiewki, jogurt naturalny, sól)
Kolacja: wielki kubas czerwonej herbaty i kawałeczek bułki tartej z jajkiem (została po kotletach sojowych)

Rozbolało mnie wariacko gardło, więc odpuściłam tę jogę, ale chociaż wieczorem porobię brzuszki...

[meryy82]

a u mnie z rana za miast kubka kawy szklanka wody z wyciśniętym sokiem z cytryny, w pracy około 9 na śniadanie duża kanapka z serem białym, pomidorem, rzodkiewką.
Oprócz tego 2 x herbata zielona i 1xherbata owocowa i butelka (mała) wody.
po pracy na obiad zupa z młodych buraczków. ina podwieczorek 5 wafelków kakaowych. i na kolacje kanapka z szynka i sok przecierowy.

si chyba nie jest źle i bez kawy

[windbag]

Napisane przez meryy82

a u mnie z rana za miast kubka kawy szklanka wody z wyciśniętym sokiem z cytryny, w pracy około 9 na śniadanie duża kanapka z serem białym, pomidorem, rzodkiewką.
Oprócz tego 2 x herbata zielona i 1xherbata owocowa i butelka (mała) wody.
po pracy na obiad zupa z młodych buraczków. ina podwieczorek 5 wafelków kakaowych. i na kolacje kanapka z szynka i sok przecierowy.

si chyba nie jest źle i bez kawy

ale Ty malutko jesz... w takim wypadku ja sie wstydze wkleić mój jadłospis, bo jest sporyyyyy.

[Bafi@Home]

Napisane przez agusia814

windbag A właśnie. Dlaczego właściwie nie powinno się pić po lub w trakcie posiłku?

Agusia o to odpowiedz na twoje pytanie

Jedzenie bez popijania jest niezwykle korzystne dla naszego organizmu. W trakcie dokładnego gryzienia, rozdrobniony pokarm miesza się ze śliną, do momentu uzyskania postaci, którą możemy swobodnie połknąć. Tak przygotowany pokarm, nadaje się do dalszego trawienia. Pijąc płyn w trakcie posiłku, rozcieńczamy soki żołądkowe, przez co procesy trawienne ulegają zaburzeniu. Częste popijanie jedzenia prowadzi często do powstawania zaparć, wzdęć i gazów. Jeśli nie możemy powstrzymać się od rozwadniania posiłków, zróbmy to. Jedząc wolniej i dokładniej, wykorzystamy większość cennych witamin i minerałów zawartych w pożywieniu oraz zjemy mniejszą porcję.(źródło:http://spec.pl/zdrowie/profilaktyka/...odczas-posilku )

[windbag]

hej
ledwo wstałam z rana, takie mam zakwasy, nie wiem co będzie z dzisiejszą moją aktywnością, bo ledwo się ruszam. Może do popołudnia mi przejdzie. Wreszcie czuję, że moje ciało żyje Wczoraj porządny wycisk dostało, aż miło

[Bafi@Home]

A ja ostatnio żyję w jakimś stresie, przez to tak mi się żołądek skurczył i nie potrafię za wiele zjeść.
Waga chyba trochę poleci w dół - na szczęście nie mam napadów wilczego głodu i jem racjonalnie tylko mniej z racji ściśniętego żołądka.

Windbag - to że zakwasy to bardzo dobrze ostatnio jak słuchałam audycji - planeta Wenus czy jakoś tak - już wspominałam - to jak się robi ćwiczenia i dochodzisz do tak zwanej granicy bólu to wtedy właśnie powinno się jeszcze 10 powtórzeń więcej zrobić bo wtedy - tak naprawdę organizm porządnie spala

[windbag]

Napisane przez Bafi@Home

A ja ostatnio żyję w jakimś stresie, przez to tak mi się żołądek skurczył i nie potrafię za wiele zjeść.
Waga chyba trochę poleci w dół - na szczęście nie mam napadów wilczego głodu i jem racjonalnie tylko mniej z racji ściśniętego żołądka.

Windbag - to że zakwasy to bardzo dobrze ostatnio jak słuchałam audycji - planeta Wenus czy jakoś tak - już wspominałam - to jak się robi ćwiczenia i dochodzisz do tak zwanej granicy bólu to wtedy właśnie powinno się jeszcze 10 powtórzeń więcej zrobić bo wtedy - tak naprawdę organizm porządnie spala

dobrze wiedzieć Chociaz dzisiejsze zakwasy to połączenie- po dłuuuuugim spacerze, rolkach plus rozciąganiu - szczególnie po tym ostatnim, to pewnie za dużo wtedy nie spalałam. Już rozćwiczyłam się i jest o wiele lepiej

[Bafi@Home]

super ćwicz - do lata będziesz wyglądać na pewno dobrze

[Marta0111]

wczoraj poległam.. była i kawa i czekolada... no i ten Strogonov co to moja mama go zrobiła i aż żal było jej odmówić.. No ale cóż mimo tego wczorajszego szaleństwa staram się dalej!


_________________
Wzrost 180
65,5 -> 65->64,5 -> 63,5 -> 62-> 61 -> 60

[agusia814]

merry Przeczytałam Twój post i od razu poszłam do kuchni po szklankę wody z cytryną, mniam
Widzę, że spożywasz dużo płynów... herbatki, woda, soki itp. Dobrze Tylko troszkę mało jedzonka w Twoim jadłospisie.
bafi windbag Dziękuję za info Postaram się nie popijać, chociaż u mnie to ciężko, bo zawsze po posiłku musiałam się napić, bo po prostu mnie "zatykało"
marta Najważniejsze to się nie poddawać

[Cykaneczka]

Dziewczyny, proszę Was o radę. Tracę już powoli motywację do wszystkiego.
Trzymam dietę od 1,5 miesiąca. 1400kcal, 100 bialka, 50 tłuszczy, 130 węgli. Myślę, że przestrzegam ogólnych zasad zdrowego żywienia – pieczywo razowe, sporo warzyw etc. Kolacja składa się tylko z białek. Oprócz diety biegam codziennie. Wcześniej jeździłam na rowerku stacjonarnym.
I wszystko na nic. Przez to 1,5 miesiąca waga stoi w miejscu i ani drgnie. Obawiam się, że mogłam sobie wcześniej zepsuć metabolizm, kiedy pożywałam mniej niż 1000kcal dziennie (nie z powodu diety a braku apetytu, stresow).
Jak mogę przyprowadzić do porządku mój metabolizm? Mam 4 miesiące, żeby schudnąć. Robię wszystko co w mojej mocy, a efektów żadnych. Bardzo proszę o sugestie

[Eldo_rado]

może zmień rodzaj i częstotliwość wykonywanych ćwiczeń. postaram na typowe aeroby, które zatrząsną trochę organizmem i spalę tkankę tłuszczową.

[pestka123]

Matko, ale mnie dopadł okres morderca.... A do tego dziś egzamin mam trudny. I jestem przeziębiona. Jak nieszczęścia to stadami :P

http://www.youtube.com/watch?v=EQFt7wJCyyk
piosenka na dobry początek dietowego dnia!

[Marta0111]

Cykaneczka -> też jestem za zmianą rodzaju ćwiczeń Może jednak spróbujesz tych aerobów ?? Postaw tez na takie ćwiczenia, które będą sprawiać Ci przyjemność Np zapisz się może na jakiś kurs tańca?? Najlepiej seksownej salsy Nie dosyć, że będziesz się czuła bardziej kobieco, to dasz nieźle w kość mięśniom, bo idzie nieźle się umęczyć przy tym!

pestka --> na pewno dasz sobie radę! 3mam kciuki za egzamin

[Nezka07]

Wczoraj niestety dietetycznie poległam - wszamałam fast-fooda, i to całkiem sporą ilość. Ale to dlatego, że byłam do późna poza domem. Ale byłam też kilka godzin na juwenaliach, więc można chyba uznać, że dzień nie był do końca stracony Co prawda wyszłam sporo wcześniej, niż zamierzałam, ale niestety kręgosłup już odmawiał posłuszeństwa A pilates sobie odpuszczam - w ogóle nie czułam, że coś ćwiczyłam.

[happys]

u mnie juwenalia bodajże w następnym tygodniu więc i u mnie będczie cienko z dietą
polecam ćwiczenia z jillian po niej mam zakwasy do dziś a ćwiczę już dłuższy czas