Czas opuścić ciepłe brzuszki, na swiecie pojawiły się już pierwsze Maluszki-I/II 2011

[elizziak]

Napisane przez gabishing

ta księgarnia nie ma sklepów stacjonarnych

Księgarnie KDC są w Poznaniu, Lublinie, Opolu, Gdańsku i Gdyni

Ja zamówiłam "Język niemowląt" przez internet, do odbioru w księgarni był po ok. 3 dniach.

[la'Mbria]

hej dziewczyny,
szybkie pytanie- czy moge wziąc paracetamol jak karmię- wydaje mi się że mogę, ale wolę potwierdzić.
dwa- mam 37,4 temperaturę, karmić? czy butla?
trzy- pytanie do "cesarek" jak długo krwawiłyście i czy leciało z was coraz mniej i mniej czy raczej tak okresowo- raz więcej raz mniej, potem prawie wcale i znów dużo?
dziś mnie dopadło coś strasznego i boję sie ze sobie coś zrobiłam- uspałam młodego, położyłam do mojego łózka bo chciałam jeszcze pospać z nim z godzinkę albo dwie i złapał mnie taki masakryczny ból...nie wiem co bardziej- czy plecy (kręgosłup odc.lędźwiowy) czy brzuch...kurka wodna- bolało jak skurcz z pleców
no i poleciało ze mnie jak z zarzynanej świni- mnóstwo krwi
potem mi sie strasznie słabo zrobiło..ledwo się na czworaka utrzymałam żeby nie pasć na łóżko...no i po jakimś czasie-przeszło mi- teraz tylko odczasu do czasu zakłuje mnie lekko podbrzusze ale głowa boli "grypowo" no i gorączkę mam- TŻ pojechał dziś do Poznania wróci wieczorem muszę sobie sama dać radę do tego czasu- nie chcę paniki siać więc nie będę pogotowia wzywać szczególnie że teraz już sie lepiej czuję..tylko ta gorączka mnie martwi
jak myślicie mozna ten paracetamol czy przejdzie do mleka?

[make_up_istka]

Napisane przez la'Mbria

hej dziewczyny,
szybkie pytanie- czy moge wziąc paracetamol jak karmię- wydaje mi się że mogę, ale wolę potwierdzić.
dwa- mam 37,4 temperaturę, karmić? czy butla?
trzy- pytanie do "cesarek" jak długo krwawiłyście i czy leciało z was coraz mniej i mniej czy raczej tak okresowo- raz więcej raz mniej, potem prawie wcale i znów dużo?
dziś mnie dopadło coś strasznego i boję sie ze sobie coś zrobiłam- uspałam młodego, położyłam do mojego łózka bo chciałam jeszcze pospać z nim z godzinkę albo dwie i złapał mnie taki masakryczny ból...nie wiem co bardziej- czy plecy (kręgosłup odc.lędźwiowy) czy brzuch...kurka wodna- bolało jak skurcz z pleców
no i poleciało ze mnie jak z zarzynanej świni- mnóstwo krwi
potem mi sie strasznie słabo zrobiło..ledwo się na czworaka utrzymałam żeby nie pasć na łóżko...no i po jakimś czasie-przeszło mi- teraz tylko odczasu do czasu zakłuje mnie lekko podbrzusze ale głowa boli "grypowo" no i gorączkę mam- TŻ pojechał dziś do Poznania wróci wieczorem muszę sobie sama dać radę do tego czasu- nie chcę paniki siać więc nie będę pogotowia wzywać szczególnie że teraz już sie lepiej czuję..tylko ta gorączka mnie martwi
jak myślicie mozna ten paracetamol czy przejdzie do mleka?

Możesz brać paracetamol. Piersią można spokojnie karmić jeśli temperatura nie przekracza 38,5st. Temperatura niższa nie jest absolutnie wskazaniem do podania butli Swoją drogą mi położna mówiła, że takie do 37,5st (to stan podgorączkowy właściwie a nie gorączka) jest zupełnie normalne na początku karmienia, zwłaszcza przy nawale pokarmowym.
Co do krwawienia - radziłabym udać się do lekarza.

[cytrynka3002]

Napisane przez la'Mbria

hej dziewczyny,
szybkie pytanie- czy moge wziąc paracetamol jak karmię- wydaje mi się że mogę, ale wolę potwierdzić.
dwa- mam 37,4 temperaturę, karmić? czy butla?
trzy- pytanie do "cesarek" jak długo krwawiłyście i czy leciało z was coraz mniej i mniej czy raczej tak okresowo- raz więcej raz mniej, potem prawie wcale i znów dużo?
dziś mnie dopadło coś strasznego i boję sie ze sobie coś zrobiłam- uspałam młodego, położyłam do mojego łózka bo chciałam jeszcze pospać z nim z godzinkę albo dwie i złapał mnie taki masakryczny ból...nie wiem co bardziej- czy plecy (kręgosłup odc.lędźwiowy) czy brzuch...kurka wodna- bolało jak skurcz z pleców
no i poleciało ze mnie jak z zarzynanej świni- mnóstwo krwi
potem mi sie strasznie słabo zrobiło..ledwo się na czworaka utrzymałam żeby nie pasć na łóżko...no i po jakimś czasie-przeszło mi- teraz tylko odczasu do czasu zakłuje mnie lekko podbrzusze ale głowa boli "grypowo" no i gorączkę mam- TŻ pojechał dziś do Poznania wróci wieczorem muszę sobie sama dać radę do tego czasu- nie chcę paniki siać więc nie będę pogotowia wzywać szczególnie że teraz już sie lepiej czuję..tylko ta gorączka mnie martwi
jak myślicie mozna ten paracetamol czy przejdzie do mleka?

Też mam tak, ze jednego dnia myślę, ze już mi przeszło plamienie, a na drugi dzień znowu się zaczyna...co prawda u mnie wystarcza już wkładka, ale to już 5 tydzień - myślałam, że po miesiącu wszystko będzie cacy, a tu guzik.
Jak ja @rozpoznam?

Co do tego bólu - ja czegoś takiego nie miałam. Moze wybierz się do lekarza? No chyba, że @ się Tobie zaczął, miałaś przed ciążą takie bóle? Niektóre kobiety mają ogromne bóle pierwszego dnia...

Ja zabieram się za ubieranie marudy, czekam na Mamę i idziemy w końcu na ten spacer.

[la'Mbria]

Napisane przez make_up_istka

Co do krwawienia - radziłabym udać się do lekarza.

no tak, ale młody jeszce nie spacerowy, a ja nie mam go dzis zkim zostawić- sami jesteśmy w domu, dlatego szukam tymczasowego ratunku, do lekarza mogę najwczesniej jutro albo wieczorem na pogotowie jak TŻ wróci
Dzięki za odpowiedź

[kma1982]

Dziewczyny mam pytanie: Jestem zatrudniona na podstawie umowy o prace na cały etat. Jak byłam na l4 w ciąży, to moja pensja była wyższa od tej co dostawałam pracując (z uwagi na to, że do podstawy wlicz się "13"), teraz na macierzyńskim dostałam mniej i martwię się, wydaje mi się, że powinno byc tyle samo, bo podstawa jest ta sama...czy się mylę?

[make_up_istka]

Cytrynko wydaje mi się że u La'Mbrii to nie @ bo pierwszy pojawia się wg mojej położnej najwczesniej po 4tyg, a jesli karmi się regularnie piersią to dużo później.

[anka_bzzz]

Witajcie dziewczyny!
Bardzo przepraszam, że tak obcesowo wczoraj z pytaniem o szczepienia wyskoczyłam, ale dziś byliśmy niby szczepić... ale od początku.

Napisane przez LadySith

ps. ciekawe gdzie się werka i anka_bzzz podziewają...

Bardzo dziękuję za pamięć. Nie było mnie kilkanaście dni (nadrabiałam dwa dni), ale w tym czasie już zdążyliśmy Alę ochrzcić.

Ogólnie nie bardzo mi się chciało pisać i czytać, bo mam wrażenie, że wszyscy się lepiej zajmują dzieckiem - wychowaniem i pielęgnacją - niż ja. Nie chciałam się dołować. Czasem mam wrażenie, że moje dziecko będzie gorsze, bo nie dbam odpowiednio o jej rozwój i takie tam... () Ja niby połóg zakończyłam, ale nadal jakieś dołki łapię.

Alicja Apolonia została ochrzczona 13.02, miała dokładnie 6 tygodni. Nie przejmowaliśmy się tak bardzo organizacją. Dla mnie ta uroczystość była bo musiała być. Mi szkoda było czasu i kasy (w lokalu, osób 27 ). W trakcie Mszy była spokojna, ale był to dla nas spory stres. (Uspokoić dziecko w kościele - nierealne.) Nie inwestowałam w żaden becik, bo dla mnie to wyrzucanie kasy w błoto, ale u nas na wsi chyba mało kto się z kasą liczy, bo pozostałe dziewczynki miały beciki. Jak mi się to nie podoba. Cieszę się, że to już za mną.

Przy okazji chrzcin się wkurzyłam. Brat TŻa obiecał karuzelkę. Ja miałam upatrzoną Tiny Love i niby taka miała być. Ostatecznie dostaliśmy jakiś no name, którego nawet na all nie mogę znaleźć! Byłam wściekła, bo mógł się nie oferować karuzelki. Mógł dać kasę albo kupić inne bzdety. Ja nie kupowałam, bo miała być od niego. Grrr. A z kolei bratowa pytała czy chcemy kasę, czy coś dla małej. Oczywiście chcieliśmy kasę, a dostaliśmy jakieś gryzaki.


Resztę napiszę potem, bo Mała marudzi...

[Justine1988]

Witam. Muszę sie pochwalić. Karmieudało się. Wczoraj po kapieli mąż mi pomógł i razem wspolnymi siłami i udało sie. Mała sie spłakała ale sie udało i to jest najważniejsze. Miwlismy cięzka noc , przstawiałam ją w nocy przez trzy godziny...potem troche pospala i dlaej sie budziła..głodna i w koncu dalismy bytelke ale wypiła tylko polowe tego co zawsze. Czyli od 24 godz. zjadła tylko raz w nocy butelke a tak to na cycusiu.Jestem bardzo zadowolonai umęczona, ide zaraz do córeczki spać.

Lilijkotrzymaj sie cieplutko. Oby mała szybko wyzdrowiała. Powodzenia. Bądź dzielna!!!

To macie ciocie foteczki mojej kochanej córeczki!

[elizziak]

Napisane przez kma1982

Dziewczyny mam pytanie: Jestem zatrudniona na podstawie umowy o prace na cały etat. Jak byłam na l4 w ciąży, to moja pensja była wyższa od tej co dostawałam pracując (z uwagi na to, że do podstawy wlicz się "13"), teraz na macierzyńskim dostałam mniej i martwię się, wydaje mi się, że powinno byc tyle samo, bo podstawa jest ta sama...czy się mylę?

Z mojej pierwszej wypłaty świadczenia macierzyńskiego wynika, że jest niższe niż dostaławam na L4, ale nie wiem dokładnie, jak przy "trzynastce", bo w mojej firmie nie ma takich miłych dodatków

[muron]

NIE BYŁO MNIE od SOBOTY!!! Nie miałam netu, myślłam, że mnie szlag trafi, jakaś awaria. Teraz zabieram się do czytania. Potem będę pisać i wklejać foty.
Mamy polecam Album Mojego Dziecka Dziewczynka/Chłopiec. Ładniejszego i grubszego nie widziałam. 39 zł EMPiK, już pouzupełniałam. Super.

[magdaka13]

Napisane przez kaskup

Lilijko zdrówka i sił życze!!

Marleen moja tez kicha, ma juz miesiąc ale katarku nie ma.. mojego brata dziecko 4 miesieczne tez kicha i tez nic jej nie jest.. jesli nie ma katarku to mysle ze nic sie nie dzieje jak troche kicha..

make_up_istka kurcze juz sama nie wiem czy to dieta czy co.. ale z diety to chyba nabiał bo ja w sumie nic nie jem jeszcze co moze ja uczulac.. bo tylko kanapka z szynka, serem, albo wszystko gotowane.. ja strasznie kolek sie boje i boje sie jak cholera rozszerzyc diete.. a od poczatku jem to samo nic nowego,
wiec nie wiem czy dopiero po miesiacu moze np wyjsc skaza? i czy skaza białkowa mogłaby tylko objawic sie taka wysypka?? i niczym wiecej??

U mnie takie krosteczki to jak sie ost. okazalo bylo uczulenie na oliwke Penaten. Moze u ciebie tez kosmetyki uczulaja?

[muron]

Napisane przez Enia_

Ja tam wiem że to był urok, mieliśmy już innych gości, babcia,cioia, wujek i takie rzeczy się nie działy
Ja mam kokarde w łóżeczku ale mała akurat w beciku była Niby z czerwoną oblamówką ale nie dało rady

ale chrzcić masz zamiar?;-)

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Napisane przez s_a_j

witam niedzielnie,
mój łobuz zasnął wreszcie, wojowałam z nim od 6stej :/ Mąż całą noc wstawał do małego, więc zdążyłam się wyspać, ale od rana przejęłam wartę i mąż teraz sobie odsypia.

słoneczko wychodzi u nas, więc zapowiada się ładny dzień na pierwszy spacer, ale nic z tego, ja też mam dziś gości. Przyjeżdżają moi rodzice, niby mają tak o tylko wpaść, ale ja wiem, że specjalnie przyjeżdżają bo mam dziś urodziny no i pewnie naszego ancymonka chcą znów zobaczyć, stęsknieni

acha, mam pytanie do muron: z jakiej firmy podajesz swojej córci herbatki i ile razy dziennie, jeśli można wiedzieć; chcę złożyć zamówienie z apteki i nie wiem jakie herbatki dla małego dorzucić, polecasz coś szczególnie?

ogólnie to mały mnie tak rozbudził, że idę ogarniać mieszkanie, co tam, że niedziela :P

daję HIPP, powinno wypić tyle ile jednorazowo wypija mleka. Moja pije też zwykłe zaparzane-rumianek koperek, przynajmniej bez glukozy

[make_up_istka]

Anka_bzzz ja też juz ponad miesiąc po porodzie a dalej łapię dołki, że sobie nie radzę. Cały czas mam wrażenie że 99% mam (nawet z forum) radzi sobie ze swoim dzieckiem, umie je uspokoić, pobawić się z nim, uśpić, a ja nie, ja naleze do tego 1%... Nie mam jakiegos wybitnie niespokojnego dziecka ale mam wrazenie, ze nie umiem się zająć Gabi.
U nas chrzciny tez bez pompy. Siostra kupuje małej ubranko, wiec poprosiłam o jakies takie które jeszcze gdzies bede mogła nałożyć. Beda nasi rodzice, chrzestni i dwoje moich dziadków. Obiad plus ciasto i ja wcale nie uwazam, ze to cos gorszego niz przyjecie w lokalu czy na cala gromadke ludzi.

[muron]

Napisane przez elizziak

Szukam karuzelki na łóżeczko dla synka - ostatnio pisałyście o Fisher Price Rainforest - faktycznie jest taka fajna?

Czytałam, że z melodii ma Mozarta, Beethovena - klasyczne melodie - napiszcie, proszę, czy to się sprawdza w praktyce? Nie lepiej kupić karuzelkę z jakąś kołysanką?

Ewentualnie jak możecie, to proszę doradźcie jeszcze jakieś inne fajne karuzelki, sprawdzone

dla mnie ta karuzela dostaje 10 na 10 punktów. jest naprawdę ładna, b kolorowa, ale wszystko do siebie pasuje, dziecko widzi, liście się skłądają i rozkładają, szum lasu i inne odgłosy super

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------

Napisane przez achaia

Witam poweekendowo

W nd zaliczyliśmy prezentacje małej w towarzystwie akurat była ważna impreza rodzinna u męża ( przeszło 20 osób ) i zabraliśmy niunię. Była zadziwiająco grzeczna i nawet przespała się w wózku mimo takiego tłumu gadającego nad jej głową. Bałam się że po powrocie odreaguje nadmiar wrazen ale nie chyba już lepiej sobie z tym radzi.

I mam takie pytanie do mam pracujących - wracacie do pracy i jak tak to kiedy?
Bo ja już zaczynam sie nad tym zastanawiać... i muszę pogadac chyba o tym z moja firmą ech bo nie mam za bardzo z kim mała zostawić




Duży chłopak A powiedz mały cały czas jest marmurkowy?? Bo moja od urodzenia robiła się taka jak ją przewijałam czy rozbierałam( czyli jak robiło się jej chłodniej) a od jakis 3 tyg już ładnie trzyma temperature i nie marmurkowieje więc może u Was jest podobnie że mały musi się nauczyć trzymac temp?



oj współczuje przebojów z brzuszkiem



A może zadzwoń do przychodni i podpytaj pediatrę? Ja tak właśnie robię jak mam wątpliwości co do stanu małej Też miałam podobną sytuację i kazała nam podejść żeby osłuchać.

Elliziak ja mam tiny love i jestem zadowolona

wracam do pracy mam macierzyński+2 tyg dodatkowego+stary urlop- 22 dni, nowy zostawiam na potem. Nie stać nas na życie z jednej pensji. Nie ma u nas problemu ponieważ z małą zostaje moja mama, już trenujemy, ona przy niej nawet grzeczniejsza;-) Mama non stop się dokształca zbiera info o zabawach z niemowlakiem etc, ale ona jest nauczycielką byłą;-) więc jest skażona. Poza tym wiem, że w 100 proc zastosuje się do naszych zasad. Z teściową wiem, że by tak nie było/...

[stemp14321]

witam was znacie jakieś takie śmieszne podanie o dziecko żeby kobieta się zgodziła plis o pomoc

[muron]

Napisane przez agape

mam dokładnie to samo - bede spokojny ale mama musi siedziec obok mnie teraz położyłam go do łóżeczka bo już siły nie mam a w domu istny burdel troche popłakał ale puściłam mu Kamila Bednarka (słuchałąm w ciąży) i... zasnął

jak już lilijka pisała NIE KUPUJCIE PAMPKÓW Z BELLI! najgorszy badziew- i siku i nawet kupki wychodzą górą! chłonność minimalna za to polecam rossmanowskie - niczym nie odbiegają od pampersów no, może ładniej pachną

podpisuję się pod opinią o Belli! Masakra.
Nie jestem też zadowolona z tych chusteczek pomarańczowych Pampersa, łądnie pachną, ale małe, cienkie i suche.
Jak na razie Huggies. I jak sama niveę namoczę;-)

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Napisane przez anka_bzzz

Dziewczyny, ja na szybko - te, które szczepiły: którą szczepionkę skojarzoną wybrałyście? I gdzie można zapoznać się ze składem?
Muszę podjąć już praktycznie decyzję...

My mieliśmy Hexa, wpisz, powinien być na necie
http://www.grabieniec.pl/pokaz_artyk...d_artykulu=957

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Napisane przez gosiaczek071

makeupistko ja dostalam Azalie. to jakis nowy srodek dla karmiacych, bierze sie non stop, czyli nie ma "okresu". biore od 14 lutego.
gumek nie cierpie...

a ja karmiłam tylko 2 tyg, minęły 2 miechy (przedwczoraj) od porodu a u mnie ni ma okresu;-) Niby fajnie, ale chcę już cilest zacząć brać;-)

[marleen32]

Justine brawa za cierpliwosc
Mala slodka jest.
Lambria z Twojego opisu, mi to brzmi jakbys krwotok miala, skontaktuj sie koniecznie z lekarzem!.
Muron juz pisalam, ale sie powtorze, K przesliczna jest .
Anka moze Ty przemeczona jestes ??, a mama na pewno jestes dobra, to samo Makeupistka, to ze lapiecie dolki, to normalka, ja mialam przy pierwszej corce dokladnie to samo, teraz mam spokojniejsze dziecko, doswiadczenie, no i nie mam dwojki tylko trojke z przodu , wiec cierpliwosci troche wiecej, ale jakby mi nocy nie przesypiala, to nie wiem ile tej cierpliwosci by bylo, bo co innego nie spac w nocy dwie godziny, a co innego spac tylko dwie , a moja poki co jak zarywa to wlasnie dwie, gora dwie i pol godziny, oby jej tak zostalo, choc watpie..
U nas chrzciny tez beda skromne, zrobie w domu, moze zamowie jakies jedzenie, bo pewno na pichcenie nie bedzie czasu, sil i ochoty, bez zadnej pompy, ubranko takie jak tu wymagaja, ale tez zastanawiam sie, czy sukni, po starszych nie wykorzystac, bo to ma tylko znaczenie symboliczne, po ochrzczeniu, ksiadz na znak czystosci, kaze malenstwu ubrac biala suknie, a beciki itd.. tu sa nie praktykowane.
Poki co to nie mamy chrzestnego, moj brat jak sie domyslalam, wycofal sie, jak co o czego przyszlo , no ale ja na moja rodzinke nigdy liczyc nie moge , az mi glupio, bo pewno znow trzeba bedzie od TZ z rodziny kogos prosic, ehh.
Chcialabym juz chrzciny miec za soba, ale z drugiej strony, kwiecien pasuje mi bardziej jak marzec .
No, ale sie zobaczy....

Malusia spi po spacerku, jadla raz i usnela znow , od czasu do czasu smieje sie glosno, chyba jej sie cos sni.
Wlasnie, czy Wasze 3 tygodniowe dzieciatka, tez sie na glos smialy ??, nieswiadomie oczywiscie, ale tak dzwiecznie i wyraznie to robi, ze mi samej z radosci banan na buzi sie pojawia

[muron]

Napisane przez MARIKA.S

cytrynko wiesz może czy Twoja koleżanka leczyła się z tej bakterii i jakie były skutki? Bo ja jestem załamana

no Helicobacter nie da się właściwie pozbyć, a jedynie chyba "uśpić"

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

Napisane przez make_up_istka

Ja bym ewentualnie dokupiła maleńkie pajace bawełniane (najlepiej 50-52) bo w wielu przypadkach jednak okazuje się że w 56 dziecko tonie na początku a one są najbardziej uniwersalne i wygodne na sam początek. Popieram też że więcej body

ja bym kaftaników nie kupowałą;-)

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

dla mnie opajace to b mało. Ciągle mam w dobrym rozmiarze ok 7 i jest ok

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

Napisane przez kma1982

Dziewczyny mam pytanie: Jestem zatrudniona na podstawie umowy o prace na cały etat. Jak byłam na l4 w ciąży, to moja pensja była wyższa od tej co dostawałam pracując (z uwagi na to, że do podstawy wlicz się "13"), teraz na macierzyńskim dostałam mniej i martwię się, wydaje mi się, że powinno byc tyle samo, bo podstawa jest ta sama...czy się mylę?

no to dziwne... bo to się tak samo oblicza, ja mam dokładnie tę samą kwotę. Ja też w firmie z "13"




---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Napisane przez make_up_istka

Anka_bzzz ja też juz ponad miesiąc po porodzie a dalej łapię dołki, że sobie nie radzę. Cały czas mam wrażenie że 99% mam (nawet z forum) radzi sobie ze swoim dzieckiem, umie je uspokoić, pobawić się z nim, uśpić, a ja nie, ja naleze do tego 1%... Nie mam jakiegos wybitnie niespokojnego dziecka ale mam wrazenie, ze nie umiem się zająć Gabi.
U nas chrzciny tez bez pompy. Siostra kupuje małej ubranko, wiec poprosiłam o jakies takie które jeszcze gdzies bede mogła nałożyć. Beda nasi rodzice, chrzestni i dwoje moich dziadków. Obiad plus ciasto i ja wcale nie uwazam, ze to cos gorszego niz przyjecie w lokalu czy na cala gromadke ludzi.

a my chrzcimy dopiero latem, nie mam głowy, rodzice teraz w trudnej zawodowo-zdrowotnej sytuacji, a mnie się nie spieszy, poza tym ta pogoda...

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Napisane przez marleen32

Justine brawa za cierpliwosc
Mala slodka jest.
Lambria z Twojego opisu, mi to brzmi jakbys krwotok miala, skontaktuj sie koniecznie z lekarzem!.
Muron juz pisalam, ale sie powtorze, K przesliczna jest .
Anka moze Ty przemeczona jestes ??, a mama na pewno jestes dobra, to samo Makeupistka, to ze lapiecie dolki, to normalka, ja mialam przy pierwszej corce dokladnie to samo, teraz mam spokojniejsze dziecko, doswiadczenie, no i nie mam dwojki tylko trojke z przodu , wiec cierpliwosci troche wiecej, ale jakby mi nocy nie przesypiala, to nie wiem ile tej cierpliwosci by bylo, bo co innego nie spac w nocy dwie godziny, a co innego spac tylko dwie , a moja poki co jak zarywa to wlasnie dwie, gora dwie i pol godziny, oby jej tak zostalo, choc watpie..
U nas chrzciny tez beda skromne, zrobie w domu, moze zamowie jakies jedzenie, bo pewno na pichcenie nie bedzie czasu, sil i ochoty, bez zadnej pompy, ubranko takie jak tu wymagaja, ale tez zastanawiam sie, czy sukni, po starszych nie wykorzystac, bo to ma tylko znaczenie symboliczne, po ochrzczeniu, ksiadz na znak czystosci, kaze malenstwu ubrac biala suknie, a beciki itd.. tu sa nie praktykowane.
Poki co to nie mamy chrzestnego, moj brat jak sie domyslalam, wycofal sie, jak co o czego przyszlo , no ale ja na moja rodzinke nigdy liczyc nie moge , az mi glupio, bo pewno znow trzeba bedzie od TZ z rodziny kogos prosic, ehh.
Chcialabym juz chrzciny miec za soba, ale z drugiej strony, kwiecien pasuje mi bardziej jak marzec .
No, ale sie zobaczy....

Malusia spi po spacerku, jadla raz i usnela znow , od czasu do czasu smieje sie glosno, chyba jej sie cos sni.
Wlasnie, czy Wasze 3 tygodniowe dzieciatka, tez sie na glos smialy ??, nieswiadomie oczywiscie, ale tak dzwiecznie i wyraznie to robi, ze mi samej z radosci banan na buzi sie pojawia

ja też bym chciała skromne chrzciny w domu, ale mam najbliższej rodziny, tylko taka, którą chce się zaprosić, bo zawsze razem, ok 18 osób, no way żeby w domu. Będzie w restauracji ale tylko obiad, potem kawa deser/ciasto. Mam nadzieję 3-4 godz i do domu

[ligotka]

Witam sie!
W ciagu dnia czasu nie mam na nic, ledwo mi sie dzis udalo obiadek zrobic. Mala ciagle wymaga uwagi. Przyszla karuzela, fishera polecam jest sliczna! Szkoda ze mala sie jeszcze nia nie interesuje, ale przy przewijaniu puszczamy jej muzyczki
Poza tym mojego meza dopada baby blueas - dobrze ze w piatek wraca do pracy bo chyba mu sie mierznie w domku.... Ja sie jakos trzymam, choc tez mi sie juz chce wyjsc!
U nas chrzciny za miesiac, zdecyduje sie raczej na zakup plaszczyka. Ewentualnie dokupie spodnie do niego gdyby mialo byc zimniej. A impreza bedzie w domku, troszke ludzi duzo sie nazbieralo, ale to tylko najblizsza rodzinka :/

[elizziak]

[QUOTE=make_up_istka;25466 427]Anka_bzzz ja też juz ponad miesiąc po porodzie a dalej łapię dołki, że sobie nie radzę. Cały czas mam wrażenie że 99% mam (nawet z forum) radzi sobie ze swoim dzieckiem, umie je uspokoić, pobawić się z nim, uśpić, a ja nie, ja naleze do tego 1%... Nie mam jakiegos wybitnie niespokojnego dziecka ale mam wrazenie, ze nie umiem się zająć Gabi.
(...)QUOTE]

...to ja się do tego 1% dołączam - może założymy jakiś klub?

takie wątpliwości ma pewnie każda z nas

[margaryt]

Muron zdjęcia super. Miałyscie sesje?

[magdaka13]

[QUOTE=elizziak;25467440]

Napisane przez make_up_istka

Anka_bzzz ja też juz ponad miesiąc po porodzie a dalej łapię dołki, że sobie nie radzę. Cały czas mam wrażenie że 99% mam (nawet z forum) radzi sobie ze swoim dzieckiem, umie je uspokoić, pobawić się z nim, uśpić, a ja nie, ja naleze do tego 1%... Nie mam jakiegos wybitnie niespokojnego dziecka ale mam wrazenie, ze nie umiem się zająć Gabi.
(...)QUOTE]

...to ja się do tego 1% dołączam - może założymy jakiś klub?

takie wątpliwości ma pewnie każda z nas

Ja z kolei mam caly czas wrazenie, ze jeszcze cos powinnam z mlodym robic oprocz przewijania, karmienia,kapania,chodzen ia na spacery,spiewania mu i noszenia na rekach. Probowalam z nim mate edu.-ale nie podoba mu sie, tak samo jak karuzelka. Czytanie bajeczek tez na razie go tak nie robi...a w lezaczku daje rade lezec max 30 min.

Co do chrzcin-my chcemy chrzcic w maju-ale jeszcze wszystko w powijakach...

[LadySith]

s_a_j - jak się mutsy sprawdza?

Napisane przez cytrynka3002

Też mam tak, ze jednego dnia myślę, ze już mi przeszło plamienie, a na drugi dzień znowu się zaczyna...co prawda u mnie wystarcza już wkładka, ale to już 5 tydzień - myślałam, że po miesiącu wszystko będzie cacy, a tu guzik.
Jak ja @rozpoznam?
.

witaj w klubie
też się zastanawiam...

witaj anka_bzz

my chrzcimy 13go marca [7tyg], będzie w lokalu, bo 15 osób => nie mamy tyle miejsca, za dużo zachodu z organizacją [dużo krzeseł, zastawy itp...], o 15 msza, potem obiad, tort,ciacho i kawa i koniec imprezy; a tak wszystko z głowy; becik dostalismy od mojej mam [na razie wykorzystywany jest na spacerach do wózka], ciuszków nie kupuję - dostalismy w paczce białą kurteczkę i sliczny bialy kpl welurkowy - spiochy i coś ala kaftanik z lamówką atłasową i perłowymi guziczkami; i tyle; połowę prezentów młody już pozbierał

Napisane przez muron

NIE BYŁO MNIE od SOBOTY!!! Nie miałam netu, myślłam, że mnie szlag trafi, jakaś awaria. Teraz zabieram się do czytania. Potem będę pisać i wklejać foty.
Mamy polecam Album Mojego Dziecka Dziewczynka/Chłopiec. Ładniejszego i grubszego nie widziałam. 39 zł EMPiK, już pouzupełniałam. Super.

śliczne foto w czapce

[MARIKA.S]

muron widzę ze Ciebie też od soboty wywiało I masz rację album jest cudowny. Też go zamówiłam i wczoraj przyszedł. Już uzupełniony Polecam z czystym sumieniem
Zdjęcia cudne a córcia okrąglutka na buźce czy mi się wydaje?

Dzięki dziewczyny za słowa otuchy....mam nadzieję, że uda mi się wyleczyć z tego świństwa
Nigdy wcześniej nie myślałam, że żołądek może tak boleć mówię Wam poród w porównaniu z tym to był dla mnie pikuś
Najgorsze jest to, że muszę się zająć Małą a TŻ w pracy. Czasami już nie daje rady przez te dolegliwości. Wczoraj z kolei cały dzień chodziłam tak wzdęta, że wyglądałam jak w 5 miesiącu ciąży. Do tego jeszcze biegunka masakra.....a Sara potrzebuje już o wiele więcej uwagi. Sypia po 40 minut 4 razy w ciągu dnia....

Że też nie można się ciszyć w pełni macierzyństwem....jak nie żołądek, to znowu dzieciaczki Wam chorują.
Ja chyba jednak wolę moją chorobę zamiast cierpienia Sary.
Jej uśmiech wynagradza mi wszystko. Jejku jak ja kocham to Maleństwo

Chrzciny mamy 19 marca na ok. 19 osób. Najbliższa rodzina. Robimy w domu. Teściowa zaoferowała pomoc w gotowaniu i odradziła, zebym robiła obiad, kolacje i słodkie bo się tylko umęczę i tyle Posłuchałam jej....chociaż raz usłyszałam troskę w jej głosie
Ja już obmyślam wystrój stołu....uwielbiam planować takie rzeczy

Kupiłam sobie szarą dopasowaną sukienkę ołówkową, po wypłacie muszę upolować jakiś wiosenny płaszczyk na All, kupić buty i wszystko
No jeszcze drobiazgi, typu świeczki i kwiaty
I mam dylemat....bardzo cenię sobie pamiątki w postaci zdjęć z takich uroczystości. Niestety nie bardzo ma nam kto zrobić jakieś ładne. Myślałam o fotografie do kościoła, ale nie wiem czy to nie przesada

[muron]

Napisane przez margaryt

Muron zdjęcia super. Miałyscie sesje?

sama jej robiłam zdjęcia, czyli fajne znaczy się?;-)

[kma1982]

Napisane przez muron

no to dziwne... bo to się tak samo oblicza, ja mam dokładnie tę samą kwotę. Ja też w firmie z "13"

no mi też się to dziwne wydaje...ale teraz się zastanawiam, bo zwolnienie miałam do 11.02, a zaświadczenie o macierzyńskim mąż dostarczył dopiero 23.02 i może naliczyli mi tylko te l4 a resztę normalnie...Jutro zadzwonie i się dowiem...

Napisane przez magdaka13

Co do chrzcin-my chcemy chrzcic w maju-ale jeszcze wszystko w powijakach...

Ja też się nad majem zastanawiam, ale nie wiem gdzie zrobic, w domu czy w restauracji...w restauracji pewnie więcej będzie kosztowac, a w domu więcej roboty i zamieszania

[muron]

Napisane przez MARIKA.S

muron widzę ze Ciebie też od soboty wywiało I masz rację album jest cudowny. Też go zamówiłam i wczoraj przyszedł. Już uzupełniony Polecam z czystym sumieniem
Zdjęcia cudne a córcia okrąglutka na buźce czy mi się wydaje?

Dzięki dziewczyny za słowa otuchy....mam nadzieję, że uda mi się wyleczyć z tego świństwa
Nigdy wcześniej nie myślałam, że żołądek może tak boleć mówię Wam poród w porównaniu z tym to był dla mnie pikuś
Najgorsze jest to, że muszę się zająć Małą a TŻ w pracy. Czasami już nie daje rady przez te dolegliwości. Wczoraj z kolei cały dzień chodziłam tak wzdęta, że wyglądałam jak w 5 miesiącu ciąży. Do tego jeszcze biegunka masakra.....a Sara potrzebuje już o wiele więcej uwagi. Sypia po 40 minut 4 razy w ciągu dnia....

Że też nie można się ciszyć w pełni macierzyństwem....jak nie żołądek, to znowu dzieciaczki Wam chorują.
Ja chyba jednak wolę moją chorobę zamiast cierpienia Sary.
Jej uśmiech wynagradza mi wszystko. Jejku jak ja kocham to Maleństwo

Chrzciny mamy 19 marca na ok. 19 osób. Najbliższa rodzina. Robimy w domu. Teściowa zaoferowała pomoc w gotowaniu i odradziła, zebym robiła obiad, kolacje i słodkie bo się tylko umęczę i tyle Posłuchałam jej....chociaż raz usłyszałam troskę w jej głosie
Ja już obmyślam wystrój stołu....uwielbiam planować takie rzeczy

Kupiłam sobie szarą dopasowaną sukienkę ołówkową, po wypłacie muszę upolować jakiś wiosenny płaszczyk na All, kupić buty i wszystko
No jeszcze drobiazgi, typu świeczki i kwiaty
I mam dylemat....bardzo cenię sobie pamiątki w postaci zdjęć z takich uroczystości. Niestety nie bardzo ma nam kto zrobić jakieś ładne. Myślałam o fotografie do kościoła, ale nie wiem czy to nie przesada

a ktoś znajomy? mam za daleko;-)

[make_up_istka]

Napisane przez elizziak

...to ja się do tego 1% dołączam - może założymy jakiś klub?

takie wątpliwości ma pewnie każda z nas

Szczerze mówiąc miło wiedzieć, że jest tu nas takich parę, bo może jednak nie jest z nami tak źle jak myślimy...
Nie dość że się czuję jak chodzący mlekomat, to jeszcze nie radzę sobie ze wszystkim, a czasu dla siebie i tak prawie wcale - tyle żeby się umyć, ubrać i uczesać, w czasie karmienia coś obejrzeć... Potem wieczorem jak zaśnie to jestem zbyt zmęczona żeby robić coś dla siebie.

Muron piękne zdjęcia

marleen mam nadzieję, że kiedyś też będę taka spokojna i cierpliwa. Póki co się nie zapowiada

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------

My chrzciny robimy w końcu na Wielkanoc. Na maj nie zostawiamy bo każdy weekend zajęty - komunie, ślub znajomych, nasz ślub... Byłoby już za dużo. A łączyć z naszym ślubem absolutnie nie chcemy.
Swoją drogą becików i rożków nie cierpię więc zamierzam ubrać małą w fajny kombinezon lub płaszczyk, najlepiej nie biały, a jasno różowy lub kremowy. Oczywiście tesciowa każe kupić suknię a la balową a ja takich nie cierpię do chrztu...

[muron]

Napisane przez make_up_istka

Szczerze mówiąc miło wiedzieć, że jest tu nas takich parę, bo może jednak nie jest z nami tak źle jak myślimy...
Nie dość że się czuję jak chodzący mlekomat, to jeszcze nie radzę sobie ze wszystkim, a czasu dla siebie i tak prawie wcale - tyle żeby się umyć, ubrać i uczesać, w czasie karmienia coś obejrzeć... Potem wieczorem jak zaśnie to jestem zbyt zmęczona żeby robić coś dla siebie.

Muron piękne zdjęcia

marleen mam nadzieję, że kiedyś też będę taka spokojna i cierpliwa. Póki co się nie zapowiada

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------

My chrzciny robimy w końcu na Wielkanoc. Na maj nie zostawiamy bo każdy weekend zajęty - komunie, ślub znajomych, nasz ślub... Byłoby już za dużo. A łączyć z naszym ślubem absolutnie nie chcemy.
Swoją drogą becików i rożków nie cierpię więc zamierzam ubrać małą w fajny kombinezon lub płaszczyk, najlepiej nie biały, a jasno różowy lub kremowy. Oczywiście tesciowa każe kupić suknię a la balową a ja takich nie cierpię do chrztu...

moja to już będzie na chrzciny prawie siedząca. Nie rozumiem becików;-)