dziewczyny od opisów cz 18. część ociekająca seksem, czyli powracamy do korzeni ♥.

[me9so3horny]

Napisane przez loveyouamy

te głosy są dziwne.

też wolę oglądać z napisami ^^.
gdzie wybywasz ;>.


u mnie znów pada

[agattee]

mi to obojętne czy z napisami czy bez, ale chciałam być dobra dla koleżanki ;P

[me9so3horny]

do lektora po kilku min się da przyzwyczaić, jeśli to ten standardowy .
dziś na tvn fajne filmy będą

[agattee]

http://www.youtube.com/watch?v=O_p3l...eature=related



---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

oglądnijcie to, ja po prostu wymiękłam hahaha

sama prawda !

[me9so3horny]

portret swoim stopom.

[agattee]

'każdy cwel może wziąć aparat i jeać foty" hahahah

[kamisha]

planuje iść na imprezkę Agatko moja droga

[loveyouamy]

Napisane przez agattee

ja wczoraj jadłam makaron z sosem pieczarkowy, bo sos został mi z poprzedniego obiadu i musiałam go jakoś wykorzystać uwielbiam makarony z sosami
a gdzie się wybierasz na kilka dni?



i cóż planujesz na wolny weekend?

makarony! sosy! o tak! w Pń jest taka mega tania spaghetteria i tam mają tyle sosów~! często tam chadzam

Napisane przez me9so3horny

też wolę oglądać z napisami ^^.
gdzie wybywasz ;>.


u mnie znów pada

Napisane przez me9so3horny

do lektora po kilku min się da przyzwyczaić, jeśli to ten standardowy .
dziś na tvn fajne filmy będą

a wyjeżdżam do Poznania nudno tutaj a tam zakupki porobię i idę na HP z K.

co do lektora to tak, standardowy. a Ivona mnie rozwala xD

[agattee]

Napisane przez kamisha

planuje iść na imprezkę Agatko moja droga

do klubu czy do znajomych?

Napisane przez loveyouamy

makarony! sosy! o tak! w Pń jest taka mega tania spaghetteria i tam mają tyle sosów~! często tam chadzam

spaghetteria jak będe w Pń to muszę tam zajść !

http://allegro.pl/jez-afrykanski-pig...734958541.html zobaczcie jaki słodki ! chcę takiego

ja dziś jadę do koleżanki na małą domóweczkę. tzn babski wieczór, bo dawno się wszystkie nie widziałyśmy

[loveyouamy]

jakie słodkie! jeże są słitaśne!

a babskie wieczory cool!
zobaczymy, czy będzie net w Poznaniu, oby było jakieś wi-fi.
w końcu się wybiorę na zakupy! ale znowu pochmurno.

[agattee]

ja też bym poszła na zakupy ale na razie muszę pooszczędzać... dopiero w sierpniu będzie troszkę gotóweczki to poszaleję

[loveyouamy]

też nie mam kasy, ale mama mi dała na wyjazd trochę i mówiła, że mam sobie kupić kosmetyki, które tam potrzebuję itd. wiec do rossmanna idę głównie a tak to chcę kupić cosmopolitana, bo u nas na wsi to nic nie ma z gazet ciekawego. jutro się może do szmatola wybiorę, bo w Pń fajne rzeczy są, no i mam swoje 28 zł to może jakis pierścionek w H&M

[agattee]

ja nie lubię pierścionków nosić jakoś mnie denerwuje jak mam coś na dłoniach za to lubię bransoletki

[loveyouamy]

no ja nosze jeden i to tez nie zawsze taki srebrny z wielkim czarnym oczkiem własnie z h&m bo tam mają fajne a bransoletkę mam jedną i nie noszę, jakoś nie lubię. ogólnie nie przepadam za biżu. chyba, że dostałabym obrączkę

[agattee]

hahaha ! no obrączkę też bym nosiła, nie pogardziłabym hahah !

w ogóle dobijają mnie te wakacje. lipiec już dziś mija, i cały miesiąc bez słońca chyba, że z 3 dni było upalnie a tak to dupa... sierpień z tego co widzę, też nie zapowiada się za fajnie... normalnie jak nigdy pogoda nie dopisuje latem... wcale mnie nie cieszą te wakacje -,-

[d2e46fae7a8bd3e7aa12085ac3bd7c19be148b8a_5f21ff727c733]

Napisane przez agattee

http://allegro.pl/jez-afrykanski-pig...734958541.html zobaczcie jaki słodki ! chcę takiego

ojejku! ale przesłodki

a co do pierścionków to ja noszę jeden cały czas, i nie mogłabym żyć bez niego , tak jakoś pusto by mi było ;p

[loveyouamy]

dokładnie. pogoda nie wiem skąd się wzięła... non stop albo pada albo zimno. a jak jest słońce to tak daje, że nie idzie wytrzymac na dworze. cieszyłam się, że będę miała długie wakacje, bo właściwie to 3,5 miesiąca mam, zdałam wszystko od razu. minęło już 1,5 miecha i co robie? nic...

[me9so3horny]

sierpień też ma być taki? mówili, że będzie słonecznie...
u mnie znów pada, znów grzmi . tylko zacznie się wrzesień i od razu słońce wyjdzie

[kamisha]

a tam oni w pogodzie kłamią dupy jedne! zmienia sie u nich jak w kalejdoskopie...

Agatko do klubu, ale zobaczymy co z tego wyjdzie

[agattee]

Napisane przez kamisha

Agatko do klubu, ale zobaczymy co z tego wyjdzie

to już byłaś czy będziesz szła?

ja byłam wczoraj na domówce u koleżanki i było dżi
ale tequila mi nie smakuje szczerze mówiąc... jeszcze teraz ją czuję

i w ogóle co to ma być, nie było mnie cały dzień a tu nic do nadrabiania ! gdzie Dorota, gdzie Martycha, gdzie Gloria (o ile już wróciła), gdzie reszta do uja

[d2e46fae7a8bd3e7aa12085ac3bd7c19be148b8a_5f21ff727c733]

ale mam lenia... a jeszcze muszę się wybrać do szkoły po spis książek,b nie łaska umieścić na stronie szkoły :/

[loveyouamy]

Napisane przez agattee

i w ogóle co to ma być, nie było mnie cały dzień a tu nic do nadrabiania ! gdzie Dorota, gdzie Martycha, gdzie Gloria (o ile już wróciła), gdzie reszta do uja

wydaje mi się, ze na mnie się obrazila, bo napisałam prawdę ;] zresztą wy też potwierdziłyście, nie wiem, może nie lubi takich wiadomości.

wpadłam na chwilę do Was
wczoraj zrobiłam spacerek po browarze itd. kupiłam kosmetyki, ale tylko te najpotrzebniejsze w rossmannie. w H&M żadnego ładnego pierścionka nie znalazłam xD dzisiaj wybrałam się do szmatola i tak super ciuchy znalazłam! nawet dla mamy coś aż nie wiedziałam co wybrać, bo nie mam za dużo kasy. jeszcze mi na kino nie starczy xD mam gazety do czytania, więc spokojnie sobie radzę. dziś przyjechała kumpela, więc już sama nie siedzę. a jutro HP!
no i nie mam tu neta, pożyczyłam od kumpeli na chwilę, więc odezwę się jak wrócę

[agattee]

bożeee, co taka ciszaaa ! przecież to jest masakra ! ten wątek nie może ponownie umrzeć !

wracajcie wszystkie !

nie wiem czy pamiętacie, ale w lipcu był taki moment, że Ł. miał do mnie przyjechać pogadać (wbić mi do głowy, że nigdy nie będziemy razem ! ja to wiem, ale on myśli, że jak mi powie to prosto w twarz to jak na pstryknięcie palcami ja wyzbędę się wszelakich uczuć i będzie wszystko tak, jak on chce... pfff). i dziś odezwał się i ma do mnie wpaść koło 12 bo będzie na chwile w Sz-nie. trochę się boję. boje się, że się rozryczę a nie mogę... ciężko będzie... dlatego uciekam spać o ile zasnę.

[keeendy]

Napisane przez loveyouamy

wydaje mi się, ze na mnie się obrazila, bo napisałam prawdę ;] zresztą wy też potwierdziłyście, nie wiem, może nie lubi takich wiadomości.

nie obraziłam się. ale niestety nie takiego wsparcia oczekiwałam od was. może gdybyś łągodniej to napisała to by mnie tak nie uraziło. wiem, ż emacie po części rację, ale jestem ciekawa czy jakbyś do kur.,wy nędzy postawiła się w mojej sytuacji odebrałabyś to inaczej. ! prosiłąm tylko o drobną radę co mam zrobić i jak mam zrobić, a nie prosiłam o to żebyś to JEGO oceniała. a właśnie to zrobiłaś. ja zawsze dawałam neutralne rady, które albo ktoś wziął do serca albo nie, a ta Twoja uwaga akurat mnie zabolała.

no i wychodząc naprzeciw Twoim oczekiwaniom : tak, nie lubię dostawać takich wiadomości.


miłego dnia.

[Kochanaa]

Napisane przez agattee

bożeee, co taka ciszaaa ! przecież to jest masakra ! ten wątek nie może ponownie umrzeć !

wracajcie wszystkie !

nie wiem czy pamiętacie, ale w lipcu był taki moment, że Ł. miał do mnie przyjechać pogadać (wbić mi do głowy, że nigdy nie będziemy razem ! ja to wiem, ale on myśli, że jak mi powie to prosto w twarz to jak na pstryknięcie palcami ja wyzbędę się wszelakich uczuć i będzie wszystko tak, jak on chce... pfff). i dziś odezwał się i ma do mnie wpaść koło 12 bo będzie na chwile w Sz-nie. trochę się boję. boje się, że się rozryczę a nie mogę... ciężko będzie... dlatego uciekam spać o ile zasnę.

powodzenia młoda, dasz radę wg. mnie powinnaś zachowywać się jak suka, ale z klasą. rozryczeć się jak zamknie drzwi, nie wcześniej. niech myśli, że świetnie się trzymasz, dasz radę, my jesteśmy z tobą

Napisane przez keeendy

nie obraziłam się. ale niestety nie takiego wsparcia oczekiwałam od was. może gdybyś łągodniej to napisała to by mnie tak nie uraziło. wiem, że macie po części rację, ale jestem ciekawa czy jakbyś do kur.,wy nędzy postawiła się w mojej sytuacji odebrałabyś to inaczej. ! prosiłąm tylko o drobną radę co mam zrobić i jak mam zrobić, a nie prosiłam o to żebyś to JEGO oceniała. a właśnie to zrobiłaś. ja zawsze dawałam neutralne rady, które albo ktoś wziął do serca albo nie, a ta Twoja uwaga akurat mnie zabolała.

no i wychodząc naprzeciw Twoim oczekiwaniom : tak, nie lubię dostawać takich wiadomości.


miłego dnia.

troszkę cie Martyś rozumiem, bo skoro dziewczyna jest podłamana to nie koniecznie prawda wypowiedziana w TAKI sposób jest najelpszym co można zrobić. poza tym loveyouamy piszesz troszkę jakbyś traktowała keeendy z góry, jakby była dzieckiem które za nic nie zniesie prawdy, nie wie nic o życiu, a twój ostatni wpis dot. niej zabrzmiał (i to wszystko to tylko moje odczucie) troszkę ironicznie i mi przypomina takie obgadywanie.
Aczkolwiek muszę przyznać Martyś, że nie powinnaś tak reagować.. Nie można zawsze się lizać po tyłkach i czasem trzeba wypiąć pierś i przyjąć coś na klatę. Myślałam, że ze wszystkich osób tutaj, akurat ty dasz radę to zrobić...

to wszystko to tylko moje odczucie (subiektywne) więc niech nikt nie czuje się urażony.

o, ale się rozpisałam ; oo

[loveyouamy]

Napisane przez agattee

nie wiem czy pamiętacie, ale w lipcu był taki moment, że Ł. miał do mnie przyjechać pogadać (wbić mi do głowy, że nigdy nie będziemy razem ! ja to wiem, ale on myśli, że jak mi powie to prosto w twarz to jak na pstryknięcie palcami ja wyzbędę się wszelakich uczuć i będzie wszystko tak, jak on chce... pfff). i dziś odezwał się i ma do mnie wpaść koło 12 bo będzie na chwile w Sz-nie. trochę się boję. boje się, że się rozryczę a nie mogę... ciężko będzie... dlatego uciekam spać o ile zasnę.

oo, dasz radę zresztą łzy to nie powód do wstydu, to znaczy, że masz uczucia kurde!

Napisane przez keeendy

nie obraziłam się. ale niestety nie takiego wsparcia oczekiwałam od was. może gdybyś łągodniej to napisała to by mnie tak nie uraziło. wiem, ż emacie po części rację, ale jestem ciekawa czy jakbyś do kur.,wy nędzy postawiła się w mojej sytuacji odebrałabyś to inaczej. ! prosiłąm tylko o drobną radę co mam zrobić i jak mam zrobić, a nie prosiłam o to żebyś to JEGO oceniała. a właśnie to zrobiłaś. ja zawsze dawałam neutralne rady, które albo ktoś wziął do serca albo nie, a ta Twoja uwaga akurat mnie zabolała.

pisałam już, że nie chciałam nikogo urazić. wyciągnęłam tylko wnioski z tego, co pisałaś o nim. sama wiesz, że nie jest u was kolorowo, nie ma się co oszukiwać. u mnie też nie jest i nie zawsze było i cieszę się, jak czasem dostanę mocniejszą radę, bo się otrząsnę i mogę na to spojrzeć z innego punktu widzenia. wiadomo, że jest przykro itd. ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, tym bardziej, że z tego co pisałas kiedyś, to dużo się wycierpiałaś przez niego. ale spoko, następnym razem po prostu się nie będę udzielać na jego temat. ;]

Napisane przez Kochanaa

poza tym loveyouamy piszesz troszkę jakbyś traktowała keeendy z góry, jakby była dzieckiem które za nic nie zniesie prawdy, nie wie nic o życiu, a twój ostatni wpis dot. niej zabrzmiał (i to wszystko to tylko moje odczucie) troszkę ironicznie i mi przypomina takie obgadywanie.

nie traktuję nikogo jak dziecko, tym bardziej, że Martynę znam z wizażu sprzed 2-3 lat? jak kiedyś się udzielałam pod innym nickiem i nawet z nią pisałam. później odeszłam na dość długo przez studia i nie byłam na bieżąco. zresztą Ciebie kojarzę tylko z opisowego itd, wiec też mnie nie znasz. jesli ci to przypomina obgadywanie to trudno, ale nie o to mi chodziło. jakbym chciała kogoś urazić itp to bym to napisała wprost, bo nie należę do osób, które tłumią uczucia i swoje zdanie. nie zawsze trzeba się wszędzie doszukiwac ironii.

[Kochanaa]

Napisane przez loveyouamy

nie traktuję nikogo jak dziecko, tym bardziej, że Martynę znam z wizażu sprzed 2-3 lat? jak kiedyś się udzielałam pod innym nickiem i nawet z nią pisałam. później odeszłam na dość długo przez studia i nie byłam na bieżąco. zresztą Ciebie kojarzę tylko z opisowego itd, wiec też mnie nie znasz. jesli ci to przypomina obgadywanie to trudno, ale nie o to mi chodziło. jakbym chciała kogoś urazić itp to bym to napisała wprost, bo nie należę do osób, które tłumią uczucia i swoje zdanie. nie zawsze trzeba się wszędzie doszukiwac ironii.

Trudno powiedzieć o kimkolwiek stąd, że się go zna. Internet jest wygodny, kiedy sprawa się komplikuje można zamknąć okno, w życiu nie można i dlatego uważam, że człowieka można poznać naprawdę tylko w 'realu'. To tak a propos tego znania się bądź nie znania..
Co do doszukiwania się tej ironii... "wydaje mi się, ze na mnie się obrazila, bo napisałam prawdę ;]" z tym uśmieszkiem na końcu brzmi nieco ironicznie, czyż nie? To 'tylko' emotka, ale w internecie, gdzie nie ma mimiki, nie możemy zmienić tonu głosu to aż emotka i może przez nią stwierdziłam, że to co napisałaś mogło byś ironiczne. Ja bym właśnie tak to odebrała.
+ jest różnica między tłumieniem uczuć, a wyrażaniem ich łagodniej.

Ale ja już stąd spadam, zanim rozpętam(y) piekło.

[DorotaComa]

kuwa! przestancie się klocic.
mialo byc dobrze a sie yebie. no bez jaj.
martys tez bylam kiedys zla na asie, za to co mi napisala
ale ona ma taki styl pisania, jak zauwazyla Kochana troche wywyzszajacy sie. ale przestalam na to zwracac uwage i jest ok;D

kochana co do znajomosci z internetu to sie z toba nie zgodzę. śmialo mogę powiedzieć że ZNAM kamiszę. bardzo siebie wspieralysmy w roznych chwilach i zachowywala sie nie raz nie dwa lepiej niz moi przyjaciele z 'reala' agatixa też uważam że znam.

wrocilam z biwaku, było mega mega mega ale szkoda ze juz koniec

[agattee]

dziewczyny, proszę Was przestańcie... Martyśka, czujesz złość bo Asia powiedziała coś, co myśli. Ok, mogło Ci się to nie spodobać, ale po co tworzyć złą atmosferę, jeśli jesteś na nią zła, to przecież nie na całą resztę, której brakuje Ciebie...
Nie roztrząsajmy która co powiedziała, bo każdej z nas, zdarza się okrzyknąć któregoś z naszych ykhm, powiedzmy że adoratorów - dupkiem, ostatnim ujem i w ogóle.

po co jakiekolwiek kłótnie, jeśli jedna jest zła na drugą i nie chce z nią pisać to nie musi, ale jest jeszcze reszta.
poza tym jestem zdania, że mamy już tyle lat, że nie powinnyśmy warczeć na siebie jak wściekłe suki i odwracać się dupami tylko wyjaśnić i żyć w zgodzie...

Napisane przez Kochanaa

powodzenia młoda, dasz radę wg. mnie powinnaś zachowywać się jak suka, ale z klasą. rozryczeć się jak zamknie drzwi, nie wcześniej. niech myśli, że świetnie się trzymasz, dasz radę, my jesteśmy z tobą

Napisane przez loveyouamy

oo, dasz radę zresztą łzy to nie powód do wstydu, to znaczy, że masz uczucia kurde!

przyjechał wcześniej niż planował, bo jakoś po 10. posiedział trochę u mnie, w sumie dużo nie rozmawialiśmy, on po prostu powiedział, że jak wróci na studia od października to zaczniemy "terapię" (). w sensie, że on zrobi wszystko bym się odkochała i że mam sobie chłopaka znaleźć to mi przejdzie - to jego rada i zarazem terapia. stwierdził też, że dużo osób przeżywa to co ja i jakoś z tym żyją a nawet niektórzy mają gorsze sytuacje. na co ja do niego, że ja jestem jednostką indywidualną, nie jestem 'wszyscy', 'każdy' i 'inni'... no ale do niego to nie dociera. później poszliśmy na miasto coś zjeść i odprowadziłam go na autobus, bo za kilka godzin gra mecz. w sumie nie będę tu pisać szczegółów, no ale stanęliśmy na tym co zawsze. nigdy nie będziemy razem. on w każdej chwili może kogoś poznać. no i będziemy jeszcze przez okres jego ostatniego roku utrzymywać kontakt i spotykać się od czasu do czasu... i to wszystko... nie ryczałam, ale bardzo mi się chciało więc chociaż z tego powodu jestem dumna.... ale jaki on jest kuwa zajeiście pociągający i przystojny to aż się we mnie gotuje jak sobie pomyślę, że nie będzie mój. ale nie chcę teraz o tym myśleć, później będę się martwić...

Napisane przez DorotaComa

kuwa! przestancie się klocic.
mialo byc dobrze a sie yebie. no bez jaj.
martys tez bylam kiedys zla na asie, za to co mi napisala
ale ona ma taki styl pisania, jak zauwazyla Kochana troche wywyzszajacy sie. ale przestalam na to zwracac uwage i jest ok;D

kochana co do znajomosci z internetu to sie z toba nie zgodzę. śmialo mogę powiedzieć że ZNAM kamiszę. bardzo siebie wspieralysmy w roznych chwilach i zachowywala sie nie raz nie dwa lepiej niz moi przyjaciele z 'reala' agatixa też uważam że znam.

wrocilam z biwaku, było mega mega mega ale szkoda ze juz koniec

oczywiście, że mnie znasz suczko
i masz rację. przestańcie się baby kłócić, stare a głupie
powinnyśmy się jednoczyć... i seksić !

a nawet jeśli są jakieś zgrzyty, to załagodzić

a widziałaś się z Glorią ?

[panna_miodowa]

aaa! ale sie za wami stesknilam <3