Nasza gromadka kończy 3 latka - Dzieciaczki wakacyjne 2009 :)

[mayaha]

Napisane przez Wojtusia

widać ze Zuzia bardzo wrażliwa jest i nie spodziewała się takich "atrakcji" w przedszkolu




coś pusto tu

jak widac

w każdym bądź razie cały week ją przygotowywałam na dzisiaj i nawet w miarę było, obyło się bez łez ale mąż ją zawiózł
chyba jednak w dużej mierze chodzi o to, że wyczaiła że ja w domu siedzę i ona by chciała ze mną byc, dziś jej wytłumaczyłam że jade do pracy i to poskutkowało


strasznie pusto

Joli dawno nie było

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

angy

[Ania0104]

dzień dobry

Napisane przez angy

Hej,

ja jestem ale ledwo siedzę...

Załącznik 4909885



***
Byliśmy w kinie wczoraj na Jesteś Bogiem-super film

dopadła Cie choroba?

hmm ... ja rozmawiałam w sobotę z bratem i mówił że nie bardzo

Napisane przez mayaha

jak widac

w każdym bądź razie cały week ją przygotowywałam na dzisiaj i nawet w miarę było, obyło się bez łez ale mąż ją zawiózł
chyba jednak w dużej mierze chodzi o to, że wyczaiła że ja w domu siedzę i ona by chciała ze mną byc, dziś jej wytłumaczyłam że jade do pracy i to poskutkowało


strasznie pusto

Joli dawno nie było

to super
u nas bez łez się nie obyło ... Ba po tak długiej przerwie wogóle nie chciał iśc do przedszkola ... ale jak go odebrałam, to pani mówiła, że ładnie się bawił

oj pusto pusto

[angy]

Napisane przez mayaha

angy

Napisane przez Ania0104

dopadła Cie choroba?

hmm ... ja rozmawiałam w sobotę z bratem i mówił że nie bardzo

No niestety....
Zosia tez jeszcze nie wydobrzała do końca, cały czas kaszle, ale dzisiaj poszła

Wiadomo-o gustach się nie dyskutuje

***
A ja, prawdopodobnie, stanę się w czwartek posiadaczką tej oto korsiny:

C26078223_1.jpg

[adaikaka]

ja podczytuje ale ostatnie 3 tygodnie minęły nam pod znakiem choroby...
najpierw Przemko, dwa dni później mój mąż z Szymonem a od 3 dni ja tak więc komplet zaliczony
Szymon na antybiotyku, we środę jedziemy na kontrolę mam nadzieje, że oskrzela będą czyste bo ciągle mu furczy

tak więc, piękną złotą jesień mamy a my w domu siedzimy

angy fajna korsina
ja też będę musiała w taką zainwestować (oczywiście jak zdam egzamin PJ)
nie wyobrażam sobie jeździć kombiakiem póki co... nigdzie bym się nie zmieściła z moim "doświadczeniem" za kierownicą

ok 8.11 wracam już do pracy
w końcu odżyje nie dla mnie takie siedzenie w domu

jak tak czytam o waszych przedszkolnych "przygodach" to cieszę się że Przemko w domu jest i przygotowuje się psychicznie na to co mnie czeka od września przyszłego roku

czeko nie chciałam pisać na FB żeby koleżankom nie było przykro
wyglądasz na kilka lat młodszą od nich cudnie

maja jak się czujesz z brzuszkiem??
ja jeszcze niedawno przecież też go miałam a tu mały już pół roku skończy niebawem...
jeszcze wręcz to czuje jak mi wody w łóżku poszły o 23 w nocy... eh...

[UnholyOne]

angy, zdrówka
Jak mogę cos doradzić, to rozejrzyj się za 4/5 drzwiami w samochodzie
Rodzice mają 2/3 drzwiowy i dla mnie to masakra wsadzać Antka do fotelika. A robię to w sumie rzadko.
Tak moja porada

Miłego

[angy]

Napisane przez adaikaka

ja podczytuje ale ostatnie 3 tygodnie minęły nam pod znakiem choroby...
najpierw Przemko, dwa dni później mój mąż z Szymonem a od 3 dni ja tak więc komplet zaliczony
Szymon na antybiotyku, we środę jedziemy na kontrolę mam nadzieje, że oskrzela będą czyste bo ciągle mu furczy

tak więc, piękną złotą jesień mamy a my w domu siedzimy

angy fajna korsina
ja też będę musiała w taką zainwestować (oczywiście jak zdam egzamin PJ)
nie wyobrażam sobie jeździć kombiakiem póki co... nigdzie bym się nie zmieściła z moim "doświadczeniem" za kierownicą

ok 8.11 wracam już do pracy
w końcu odżyje nie dla mnie takie siedzenie w domu

jak tak czytam o waszych przedszkolnych "przygodach" to cieszę się że Przemko w domu jest i przygotowuje się psychicznie na to co mnie czeka od września przyszłego roku

Ojoj to rzeczywiście OIOM macie




No to fajnie A dzieci gdzie wtedy?

Napisane przez UnholyOne

angy, zdrówka
Jak mogę cos doradzić, to rozejrzyj się za 4/5 drzwiami w samochodzie
Rodzice mają 2/3 drzwiowy i dla mnie to masakra wsadzać Antka do fotelika. A robię to w sumie rzadko.
Tak moja porada

Miłego

Dzięki

A przecież z przodu można fotelik

[UnholyOne]

Napisane przez angy

Ojoj to rzeczywiście OIOM macie




No to fajnie A dzieci gdzie wtedy?



Dzięki

A przecież z przodu można fotelik

No można, ale dla mnie miejsce pasażera obok kierowcy jest najniebezpieczniejsze w samochodzie. Nigdy nie posadziłabym tam dziecka

[adaikaka]

Napisane przez angy

Ojoj to rzeczywiście OIOM macie




No to fajnie A dzieci gdzie wtedy?



Dzięki

A przecież z przodu można fotelik

i wzajemnie

a dzieci z tatą... innej rady nie ma

[angy]

Napisane przez UnholyOne

No można, ale dla mnie miejsce pasażera obok kierowcy jest najniebezpieczniejsze w samochodzie. Nigdy nie posadziłabym tam dziecka

Zobaczymy, jak będzie strasznie niewygodnie to dam z przodu, mam naprawdę niedaleko.

***
Hej,
wczoraj po prostu zdychałam całe popołudnie.
Do tego takiego buntu jak teraz nie mięliśmy jeszcze w czasie naszej wspólnej bytności z Zosią

______
Zosia w niedzielę z kuzynem:

243119_469777456387763_1483905818_o.jpg

[mayaha]

Napisane przez Ania0104

to super
u nas bez łez się nie obyło ... Ba po tak długiej przerwie wogóle nie chciał iśc do przedszkola ... ale jak go odebrałam, to pani mówiła, że ładnie się bawił

dziś Zuza płakała, chciała iśc z mężem do pracy
pobyła z nami te półtora tyg co chorowała, wszytsko ze mną robiła i teraz nie chce nas zostawiac
wczoraj po raz pierwszy w życiu nie została u drugiej babci i jeździła z mężem po klientach....

Napisane przez angy

***
A ja, prawdopodobnie, stanę się w czwartek posiadaczką tej oto korsiny

to super

z mojej strony moge Ci powiedziec, że owszem 4/5 drzwiowe autko lepsze ale ja tez lepsze 2/3 drzwiowym Clio, fotelik zawsze łąduję do tyłu (nawet z brzuszkiem daję radę )
póki co nie planuję zmieniac ale za rok będę musiała pomyślec
będe męża o vw polo molestowac

Napisane przez adaikaka

ok 8.11 wracam już do pracy
w końcu odżyje nie dla mnie takie siedzenie w domu


maja jak się czujesz z brzuszkiem??
ja jeszcze niedawno przecież też go miałam a tu mały już pół roku skończy niebawem...
jeszcze wręcz to czuje jak mi wody w łóżku poszły o 23 w nocy... eh...

dla Was

aż tak sie cieszysz z powrotu do pracy?
mi się marzy jak najdłużej w domu posiedziec ale tez pewnie jak mały będzie miał pół roku to wrócę, tyle że planuję na 5-6 godz przez pierwszy rok

ja się czuję ok, w sierpniu sporo urosłam, ale teraz stanęłam w miejscu chyba, ruszac sie jeszcze mogę, plecy przestały bolec, zgaga minęła, więc ogolnie całkiem ok

Napisane przez angy

Hej,
wczoraj po prostu zdychałam całe popołudnie.
Do tego takiego buntu jak teraz nie mięliśmy jeszcze w czasie naszej wspólnej bytności z Zosią

u nas też były takie 2-3 tyg, Zuza strasznie dawała czasu, teraz lepiej już jeśli Cie to pocieszy

a Zosia super

[angy]

Napisane przez mayaha

to super

z mojej strony moge Ci powiedziec, że owszem 4/5 drzwiowe autko lepsze ale ja tez lepsze 2/3 drzwiowym Clio, fotelik zawsze łąduję do tyłu (nawet z brzuszkiem daję radę )
póki co nie planuję zmieniac ale za rok będę musiała pomyślec
będe męża o vw polo molestowac


u nas też były takie 2-3 tyg, Zuza strasznie dawała czasu, teraz lepiej już jeśli Cie to pocieszy

a Zosia super

Też się cieszę
Poczułam w końcu zew do jazdy


Wiesz co, jak tak patrzę (dzisiaj rano na parkingu wylukałam taką samą korsinę) to nie powinno być jakoś masakrycznie ciężko z fotelikiem z tyłu. Zobaczymy

Może trochę...


(taka babulinka na tym zdjęciu).

[agga19851985]

Hello

Angy nie wiem czy pamiętasz ale ja niedawno mówiłam że też stałam sie posiadaczką Corsy Również 3 drzwiowej
Z fotelikiem jest elegancko Wiadomo, żę trzeba to siedzenie przednie kłaśc żeby dziecko zapiąc, ale jest sporo miejsca i bez problemu Alan sie mieści. Auto nie wygląda, ale naprawdę jest pojemnne- oprócz bagażnika, bo maleńki bardzo jest. No i fajnie sie jeździ tym autkiem




A jaki to rocznik???




Przyjdędo Was po południu na drzemce Alana- tyle mam do opowiadania że hej

[Ania0104]

jakiś większy ruch się zrobił

Wczoraj byłam odwiedzić małego Kubusia ... jaki On bosssski i taki maleńki

Bartuś dzisaij do przedszkola poszedł zadowolony, bo musiał panią zapytać czy ma już bombki na choinkę chętnie wchodził do klasy i tylko raz zawołał, ze się boi i nie chce ... ale nie płakał i zaraz juz słyszałam jak dyskutował z panią

Napisane przez angy

No niestety....
Zosia tez jeszcze nie wydobrzała do końca, cały czas kaszle, ale dzisiaj poszła

Wiadomo-o gustach się nie dyskutuje

***
A ja, prawdopodobnie, stanę się w czwartek posiadaczką tej oto korsiny:

Załącznik 4910268

Bartek też ma jeszcze katar ... tylko, że żółty czy to dalej infekcja? chyba jutro się przejdziemy do lekarza

dokładnie

faaajna
... i wcale nie jest tak tragicznie z 3 drzwiowym autkiem ja od dawna mam tigrę (dalej nie sprzedana) i wbrew pozorom jest bardzo pojemna Bartosz mieści się bez problemu ...

Napisane przez adaikaka

ja podczytuje ale ostatnie 3 tygodnie minęły nam pod znakiem choroby...
najpierw Przemko, dwa dni później mój mąż z Szymonem a od 3 dni ja tak więc komplet zaliczony
Szymon na antybiotyku, we środę jedziemy na kontrolę mam nadzieje, że oskrzela będą czyste bo ciągle mu furczy

tak więc, piękną złotą jesień mamy a my w domu siedzimy


ok 8.11 wracam już do pracy
w końcu odżyje nie dla mnie takie siedzenie w domu

jak tak czytam o waszych przedszkolnych "przygodach" to cieszę się że Przemko w domu jest i przygotowuje się psychicznie na to co mnie czeka od września przyszłego roku

ojjj

fajnie
ja szukam pracy od wakacji i NIC

Napisane przez angy

Hej,
wczoraj po prostu zdychałam całe popołudnie.
Do tego takiego buntu jak teraz nie mięliśmy jeszcze w czasie naszej wspólnej bytności z Zosią

______
Zosia w niedzielę z kuzynem:

Załącznik 4912085

i mocy dla Was

ale maszyna super wyglądają

Napisane przez mayaha

dziś Zuza płakała, chciała iśc z mężem do pracy
pobyła z nami te półtora tyg co chorowała, wszytsko ze mną robiła i teraz nie chce nas zostawiac
wczoraj po raz pierwszy w życiu nie została u drugiej babci i jeździła z mężem po klientach....

no to pięknie ... Zuza zamiast pędzić do przedszkola się bawić to pracy jej się zachciało

[angy]

Napisane przez agga19851985

Hello

Angy nie wiem czy pamiętasz ale ja niedawno mówiłam że też stałam sie posiadaczką Corsy Również 3 drzwiowej
Z fotelikiem jest elegancko Wiadomo, żę trzeba to siedzenie przednie kłaśc żeby dziecko zapiąc, ale jest sporo miejsca i bez problemu Alan sie mieści. Auto nie wygląda, ale naprawdę jest pojemnne- oprócz bagażnika, bo maleńki bardzo jest. No i fajnie sie jeździ tym autkiem




A jaki to rocznik???




Przyjdędo Was po południu na drzemce Alana- tyle mam do opowiadania że hej

Teraz jak napisałaś to mi się przypomniało
Przybij pione

Tak właśnie myślałam, że nie będzie jakiejś tragedii

Corsa to nasz pierwszy samochód, mam do niego sentyment

98
Na młodszy po 1 nie ma kasy, a po 2 silniki w tych nowszych wersjach (od 99) są podobno awaryjne...-orzekł szwagier, który się zna

A co się wydarzyło?

Napisane przez Ania0104

Bartuś dzisaij do przedszkola poszedł zadowolony, bo musiał panią zapytać czy ma już bombki na choinkę chętnie wchodził do klasy i tylko raz zawołał, ze się boi i nie chce ... ale nie płakał i zaraz juz słyszałam jak dyskutował z panią


faaajna
... i wcale nie jest tak tragicznie z 3 drzwiowym autkiem ja od dawna mam tigrę (dalej nie sprzedana) i wbrew pozorom jest bardzo pojemna Bartosz mieści się bez problemu ...





i mocy dla Was

ale maszyna super wyglądają

No to fajnie, bo chyba też był problem na początku?

[mayaha]

Napisane przez angy

Wiesz co, jak tak patrzę (dzisiaj rano na parkingu wylukałam taką samą korsinę) to nie powinno być jakoś masakrycznie ciężko z fotelikiem z tyłu. Zobaczymy

(taka babulinka na tym zdjęciu).

jak ja w Clio daję rade to Ty tym bardziej bo corsa wydaje mi się większa


ej, nie przesadzaj
fajna kurteczkę ma

Napisane przez agga19851985

Przyjdędo Was po południu na drzemce Alana- tyle mam do opowiadania że hej

co tam sie podziało?

Napisane przez Ania0104

Bartuś dzisaij do przedszkola poszedł zadowolony, bo musiał panią zapytać czy ma już bombki na choinkę chętnie wchodził do klasy i tylko raz zawołał, ze się boi i nie chce ... ale nie płakał i zaraz juz słyszałam jak dyskutował z panią

no to pięknie ... Zuza zamiast pędzić do przedszkola się bawić to pracy jej się zachciało

to super

mam nadzieję, że u nas wróci to co było
Zuza ma chyba lęk separacyjny, nie chce z nikim byc tylko ze mną albo mężem, boi sie zastawac, to napewno o to chodzi
szkoda mi jej, bo z usmiechem do przedszkola wchodziła, dziś rozpłakała się bo inny chłopczyk płakał

[angy]

Napisane przez mayaha

jak ja w Clio daję rade to Ty tym bardziej bo corsa wydaje mi się większa


ej, nie przesadzaj
fajna kurteczkę ma



mam nadzieję, że u nas wróci to co było
Zuza ma chyba lęk separacyjny, nie chce z nikim byc tylko ze mną albo mężem, boi sie zastawac, to napewno o to chodzi
szkoda mi jej, bo z usmiechem do przedszkola wchodziła, dziś rozpłakała się bo inny chłopczyk płakał

Też tak myślę
Tylko Ta nasza Ola-Unhola taka wygodnicka




Ja byłam w szoku wczoraj, jak moja córka może się zachowywać... Nauczyła się ryczeć, dosłownie, tak gardłowo i brzmi wtedy prawie jak osioł, rzuca się na podłogę, wali rękami w podłogę, tupie nogami, jak ma taki ekstremalny dzień jak wczoraj robi wszystko na przekór, jak chcemy coś wyegzekwować-patrz początek
Wczoraj akcja zaczęła się zaraz po odebraniu z przedszkola-najpierw chciała jeść pomarańczę ze skórą, a potem chciała loda-moje "nie" podziałało jak płachta na byka-wiła się i wyła całą drogę do domu
Nie mam siły w takich momentach

[UnholyOne]

Wcale wygodnicka nie jestem jakoś przesadnie
Mnie to męczy i tyle
Wiem,że jak już zdam to prawko w końcu i kupowac samochód będę to nigdy 2/3 drzwiowy

angy, u nas Antek wczoraj pokazał mega rogi
Ma ostatnio fazę, ze nie chce wracać do domu. Na razie to było od babci, ze sklepu, ze spaceru, od cioci itp., a wczoraj również z przedszkola. Złapał się kurczowo bramy i nie chciał puścić. Skrzeczał i darł się jeszcze 30 min w domu, leżąc przy drzwiach wejściowych do mieszkania, kopiąc w nie i krzycząc: Nie chcę do domu

[adaikaka]

Napisane przez angy

Zosia w niedzielę z kuzynem:

Załącznik 4912085

:LOVE: ale te nasze dzieci już duże

Napisane przez mayaha

dla Was

aż tak sie cieszysz z powrotu do pracy?
mi się marzy jak najdłużej w domu posiedziec ale tez pewnie jak mały będzie miał pół roku to wrócę, tyle że planuję na 5-6 godz przez pierwszy rok

ja się czuję ok, w sierpniu sporo urosłam, ale teraz stanęłam w miejscu chyba, ruszac sie jeszcze mogę, plecy przestały bolec, zgaga minęła, więc ogolnie całkiem ok

teraz się cieszę... zobaczymy co będę mówić po 2 miesiącach jak zakrętu nie będę mogła złapać, nocek nie będę miała jak odsypiać i ogólnie bedę miała zakręcone życie...
ale psychicznie chociaż odpocznę, bo w domu siedzę już rok, a że nie mam prawa jazdy to dosłownie siedzimy w domu bo wszędzie mamy daleko...
tylko dom-podwórko i to całe nasze życie od roku z krótkimi odskoczniami...

fajnie, że czujesz się ok oby tak było do końca

Napisane przez Ania0104

ojjj

fajnie
ja szukam pracy od wakacji i NIC

teraz ciężki czas na znalezienie pracy...
mój mąż chciałby zmienić swoją, ale na razie trzymamy się tego co mamy...
po głowie nam chodzi wyjazd do Norwegii z dzieciakami, raczej już na stałe...
ale najpierw siostra musi kupić dom, żebyśmy mieli jakiś punkt zaczepienia, żebyśmy mieli gdzie zamieszkać na początek... ona już się cieszy bo za dzieciakami moimi przepada
ale to dalekosiężne plany...

***
w ogóle to dzień dobry

dobrze, że rozprawiacie o autkach

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Napisane przez UnholyOne

Wcale wygodnicka nie jestem jakoś przesadnie
Mnie to męczy i tyle
Wiem,że jak już zdam to prawko w końcu i kupowac samochód będę to nigdy 2/3 drzwiowy

a też robisz?

[UnholyOne]

Napisane przez adaikaka

:LOVE: ale te nasze dzieci już duże



teraz się cieszę... zobaczymy co będę mówić po 2 miesiącach jak zakrętu nie będę mogła złapać, nocek nie będę miała jak odsypiać i ogólnie bedę miała zakręcone życie...
ale psychicznie chociaż odpocznę, bo w domu siedzę już rok, a że nie mam prawa jazdy to dosłownie siedzimy w domu bo wszędzie mamy daleko...
tylko dom-podwórko i to całe nasze życie od roku z krótkimi odskoczniami...

fajnie, że czujesz się ok oby tak było do końca



teraz ciężki czas na znalezienie pracy...
mój mąż chciałby zmienić swoją, ale na razie trzymamy się tego co mamy...
po głowie nam chodzi wyjazd do Norwegii z dzieciakami, raczej już na stałe...
ale najpierw siostra musi kupić dom, żebyśmy mieli jakiś punkt zaczepienia, żebyśmy mieli gdzie zamieszkać na początek... ona już się cieszy bo za dzieciakami moimi przepada
ale to dalekosiężne plany...

***
w ogóle to dzień dobry

dobrze, że rozprawiacie o autkach

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni postdo egzaminu, oblałam na łuku i się za napisano o 11:23 ----------


a też robisz?

Ja zrobiłam kurs juz 1,5 roku temu, raz podeszłam do egzaminu, oblałam na łuku i się zablokowałam

[Ania0104]

Napisane przez angy

No to fajnie, bo chyba też był problem na początku?

oj był, był ... przez tydzień siedziałam z nim w przedszkolu a potem jak szłam do domu to tak krzyczał, ze na ulicy było go słychać

Napisane przez mayaha

mam nadzieję, że u nas wróci to co było
Zuza ma chyba lęk separacyjny, nie chce z nikim byc tylko ze mną albo mężem, boi sie zastawac, to napewno o to chodzi
szkoda mi jej, bo z usmiechem do przedszkola wchodziła, dziś rozpłakała się bo inny chłopczyk płakał

... oby Jej sie opdmieniło

Napisane przez angy

Ja byłam w szoku wczoraj, jak moja córka może się zachowywać... Nauczyła się ryczeć, dosłownie, tak gardłowo i brzmi wtedy prawie jak osioł, rzuca się na podłogę, wali rękami w podłogę, tupie nogami, jak ma taki ekstremalny dzień jak wczoraj robi wszystko na przekór, jak chcemy coś wyegzekwować-patrz początek
Wczoraj akcja zaczęła się zaraz po odebraniu z przedszkola-najpierw chciała jeść pomarańczę ze skórą, a potem chciała loda-moje "nie" podziałało jak płachta na byka-wiła się i wyła całą drogę do domu
Nie mam siły w takich momentach

to to niezły diabełek z Niej wyszedł

Napisane przez UnholyOne

angy, u nas Antek wczoraj pokazał mega rogi
Ma ostatnio fazę, ze nie chce wracać do domu. Na razie to było od babci, ze sklepu, ze spaceru, od cioci itp., a wczoraj również z przedszkola. Złapał się kurczowo bramy i nie chciał puścić. Skrzeczał i darł się jeszcze 30 min w domu, leżąc przy drzwiach wejściowych do mieszkania, kopiąc w nie i krzycząc: Nie chcę do domu

i kolejny?
przecież Antos zawsze był takim aniołkiem ...

Napisane przez adaikaka

teraz ciężki czas na znalezienie pracy...
mój mąż chciałby zmienić swoją, ale na razie trzymamy się tego co mamy...
po głowie nam chodzi wyjazd do Norwegii z dzieciakami, raczej już na stałe...
ale najpierw siostra musi kupić dom, żebyśmy mieli jakiś punkt zaczepienia, żebyśmy mieli gdzie zamieszkać na początek... ona już się cieszy bo za dzieciakami moimi przepada
ale to dalekosiężne plany...

wow niezłe plany
ja to sie tak przywiązuję do miejsca, ze chyba nawet do innego miasta bym się nie wyprowadziła

Napisane przez UnholyOne

Ja zrobiłam kurs juz 1,5 roku temu, raz podeszłam do egzaminu, oblałam na łuku i się zablokowałam

Ola - odblokuj się

[mayaha]

Napisane przez angy

Też tak myślę
Tylko Ta nasza Ola-Unhola taka wygodnicka

Ja byłam w szoku wczoraj, jak moja córka może się zachowywać... Nauczyła się ryczeć, dosłownie, tak gardłowo i brzmi wtedy prawie jak osioł, rzuca się na podłogę, wali rękami w podłogę, tupie nogami, jak ma taki ekstremalny dzień jak wczoraj robi wszystko na przekór, jak chcemy coś wyegzekwować-patrz początek
Wczoraj akcja zaczęła się zaraz po odebraniu z przedszkola-najpierw chciała jeść pomarańczę ze skórą, a potem chciała loda-moje "nie" podziałało jak płachta na byka-wiła się i wyła całą drogę do domu
Nie mam siły w takich momentach

Zuza tez wyniosła z przedszkola różne zachowania, ogólnie już nie jest taka zła, mówi że dzieciaki są niegrzeczne, że przecież tak się nie robi więc nie narzekam ale miała takie 2 tyg że też już mialam wszystkiego dośc

Napisane przez adaikaka

teraz się cieszę... zobaczymy co będę mówić po 2 miesiącach jak zakrętu nie będę mogła złapać, nocek nie będę miała jak odsypiać i ogólnie bedę miała zakręcone życie...
ale psychicznie chociaż odpocznę, bo w domu siedzę już rok, a że nie mam prawa jazdy to dosłownie siedzimy w domu bo wszędzie mamy daleko...
tylko dom-podwórko i to całe nasze życie od roku z krótkimi odskoczniami...

fajnie, że czujesz się ok oby tak było do końca

no zobaczymy

Napisane przez UnholyOne

Ja zrobiłam kurs juz 1,5 roku temu, raz podeszłam do egzaminu, oblałam na łuku i się zablokowałam

a kiedy się odblokujesz?

z drugiej strony jakbym teraz miała zdawac na prawko to ładnego miałabym stresa
jak sie jest młodszym to jakoś tak swobodniej jest
ale przełamac sie musisz

[UnholyOne]

Dziewczyny, nie wiem kiedy, ale powinnam już
Od stycznia bede musiała od nowa teorię zdawac, a wprowadzają zmiany - 3 tys pytań, więc mi się nie uśmiecha....

Aniu, no aniołek jak aniołek , ale teraz jest niestety więcej taki akcji wrzaskulstwa

[adaikaka]

Napisane przez UnholyOne

Ja zrobiłam kurs juz 1,5 roku temu, raz podeszłam do egzaminu, oblałam na łuku i się zablokowałam

Napisane przez UnholyOne

Dziewczyny, nie wiem kiedy, ale powinnam już
Od stycznia bede musiała od nowa teorię zdawac, a wprowadzają zmiany - 3 tys pytań, więc mi się nie uśmiecha....

no najwyższy czas się odblokować
ja pewnie gdyby nie wyższa konieczność to dalej bym się "bała"...
od przyszłego tygodnia zaczynam jazdy więc "będzie jazda"

3 tyś. pytań? nawet nie wiedziałam dobrze, że zaczęłam już ten kurs...
planuje w listopadzie już czekać na dokument

[morska]

angy, gratuluję autka


Kurczę, nie mogę się zdecydować na buty jesienne dla Tymka, mam na celowniku albo Emele, albo Ecco Tylko, że Ecco byłyby sznurowane, jeszcze nigdy nie miałam dla Tymka sznurowanych tylko z rzepami, nie wiem czy to nie będzie mniej wygodne



p4w - jeśli masz chwilę - co to są zdjęcia panoramiczne zębów? Warto to zrobić? Pierwszy raz o tym usłyszałam dzisiaj (dentystka mi proponuje)


.

[angy]

Napisane przez UnholyOne

Wcale wygodnicka nie jestem jakoś przesadnie
Mnie to męczy i tyle
Wiem,że jak już zdam to prawko w końcu i kupowac samochód będę to nigdy 2/3 drzwiowy

angy, u nas Antek wczoraj pokazał mega rogi
Ma ostatnio fazę, ze nie chce wracać do domu. Na razie to było od babci, ze sklepu, ze spaceru, od cioci itp., a wczoraj również z przedszkola. Złapał się kurczowo bramy i nie chciał puścić. Skrzeczał i darł się jeszcze 30 min w domu, leżąc przy drzwiach wejściowych do mieszkania, kopiąc w nie i krzycząc: Nie chcę do domu

Oj juz dobrze, nie unoś się

Noooo, to widzę, że akcja w naszym stylu

Napisane przez adaikaka

:LOVE: ale te nasze dzieci już duże


teraz ciężki czas na znalezienie pracy...
mój mąż chciałby zmienić swoją, ale na razie trzymamy się tego co mamy...
po głowie nam chodzi wyjazd do Norwegii z dzieciakami, raczej już na stałe...
ale najpierw siostra musi kupić dom, żebyśmy mieli jakiś punkt zaczepienia, żebyśmy mieli gdzie zamieszkać na początek... ona już się cieszy bo za dzieciakami moimi przepada
ale to dalekosiężne plany...

No duże... I przez to nikt mi nie powie, że bunt dwulatka jest lżejszy od buntu trzylatka

Szczerze? Gdybym miała taką możliwość nie zastanawiałabym się nawet sekundy
Ja niestety coraz bardziej nie lubię naszego kraju Nie jestem patriotką

Napisane przez Ania0104

to to niezły diabełek z Niej wyszedł

Taaaak....

Napisane przez mayaha

Zuza tez wyniosła z przedszkola różne zachowania, ogólnie już nie jest taka zła, mówi że dzieciaki są niegrzeczne, że przecież tak się nie robi więc nie narzekam ale miała takie 2 tyg że też już mialam wszystkiego dośc

No ja jestem pewna, że to ryczenie to z przedszkola przyniosła, zasłyszane u jakiegoś dziecka
Poza tym Panie skarżyły się więcej niż raz. W tamtym tygodniu miała fazę na rozlewanie wody w łazience Raz to myśleli, że jest jakaś mega awaria i że jakaś rura pękła, a to tylko Zosia zabawę sobie urządziła

Napisane przez morska

angy, gratuluję autka


Kurczę, nie mogę się zdecydować na buty jesienne dla Tymka, mam na celowniku albo Emele, albo Ecco Tylko, że Ecco byłyby sznurowane, jeszcze nigdy nie miałam dla Tymka sznurowanych tylko z rzepami, nie wiem czy to nie będzie mniej wygodne


.

Kurcze taki ferment zasiałam, że jak przy oglądaniu coś wyjdzie i go nie kupimy to będą jaja

Edyta nie chcę nic mówić, ale tak jakby-spiesz się, bo zaraz jesień się kończy

[morska]

Napisane przez angy

Kurcze taki ferment zasiałam, że jak przy oglądaniu coś wyjdzie i go nie kupimy to będą jaja

Edyta nie chcę nic mówić, ale tak jakby-spiesz się, bo zaraz jesień się kończy

Oj tam Najwyżej przeczytasz wtedy kilkanaście razy, że szkoda, że z corsą nie wypaliło, tyle też rozdasz buziaków, i po sprawie

Spieszyć to się mogłam z foremkami do muffinów, a tu trzeba większej rozwagi To i tak sukces, że już mam wybór zawężony do dwóch firm


~~~~~~~~~~~~
A'propos przedszkola, to od jakiegoś czasu Tymek rozdaje mi w domu mrówki (złe) i gwiazdki (dobre) za zachowanie Na razie mam w miarę równowagę, ale co będzie dalej?


.

[angy]

Napisane przez morska

Oj tam Najwyżej przeczytasz wtedy kilkanaście razy, że szkoda, że z corsą nie wypaliło, tyle też rozdasz buziaków, i po sprawie

Spieszyć to się mogłam z foremkami do muffinów, a tu trzeba większej rozwagi To i tak sukces, że już mam wybór zawężony do dwóch firm


~~~~~~~~~~~~
A'propos przedszkola, to od jakiegoś czasu Tymek rozdaje mi w domu mrówki (złe) i gwiazdki (dobre) za zachowanie Na razie mam w miarę równowagę, ale co będzie dalej?


.

...
No tak. A na zimę macie? Bo wiesz... głupio by było, jakby Tymek bałwana w sandałach lepił A nie... ewentualnie w tych jesiennych mógłby, oczywiście o ile będą


Jak mrówki przegonią gwiazdki to pójdziesz do swojego pokoju i po sprawie

[morska]

Napisane przez angy

No tak. A na zimę macie? Bo wiesz... głupio by było, jakby Tymek bałwana w sandałach lepił A nie... ewentualnie w tych jesiennych mógłby, oczywiście o ile będą


Jak mrówki przegonią gwiazdki to pójdziesz do swojego pokoju i po sprawie

Może nie będzie śniegu
Ale do tej zimy musi w czymś przetrwać, a nie bardzo ma w czym Do jutra muszę się zdecydować A później to tylko wybrać który kolor i już


Może mi się uda nie iść, bo jest możliwość poprawki


.

[angy]

Napisane przez morska

Może nie będzie śniegu
Ale do tej zimy musi w czymś przetrwać, a nie bardzo ma w czym Do jutra muszę się zdecydować A później to tylko wybrać który kolor i już


Może mi się uda nie iść, bo jest możliwość poprawki


.

Może

[agga19851985]

Jestem i ja

Angy Babulinka fajna, chyba zimno było

Maju siedzisz w domu, obijasz się i tylko coś nam przebrzdąkujesz o duzym brzuchu, a my chcemy naocznie sprawdzić czy jest duzy

Ada rób prawko, rób, ja wróciłam do świata żywych odkąd mam moją skorupe Co prawda sieję strach i spustoszenie gdy wyruszam na ulicę, ale co tam

Morska pokaż jakich butów szukasz? Alan zasuwa narazie w adidaskach, ale pewnie też trzeba w coś cieplejszego sie zaopatrzeć.

Unholy a Ty co porabiasz gdy Cie nie ma na forum? Antek w przedszkolu, Bartek w szkole, a Ty?


*****

A u nas się trochę podziało.

Alan wypisany z przedszkola. Zwolniło sie miejsce w "naszym" przedszkolu , ale po przemyśleniach z mężem stwierdzilismy, żeby Młody jeszcze ten rok posiedział w domu. Z koleżanką i jej córeczką będziemy wozić dzieciaki na zajęcia pozaprzedszkolne.
U nas narazie nie ma takich strasznych akcji o jakich piszecie, ale nerwy są straszne. Wszystko musi tak jak Panicz chce i w tej chwili co Panicz chce
Byliśmy na kontrolach w CZD niektóre dobrze inne gorzej. Już jakiś czas temu rechabilitantka kazała zrobic Alanowi ocenę integracji sensorycznej, ale że Młody był jeszcze młody więc nie bardzo kto nam chciał to zrobić. Teraz na kontroli powiedziała, że już trzeba koniecznie się tym zająć, więc zapisalismy Go prywatnie(nie pytajcie jaki koszt ) i w sobotę jedziemy na testy. A w marcu i tak już rechabilitantka zapisała go na turnus SI, więc będziemy 2 albo 3x w tyg zasuwać na zajęcia.

Co poza tym? Mieliśmy, a raczej Alan, bardzo nie miłą przygodę z gumą rozpuszczalną w tle. Oczywiście ja przezyłam kolejny zawał.

chyba tyle

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

A Angy w emotikonkach nie ma piątki więc jak już będziesz miała korse to se driniacza jakiegoś pykniemy coby nam sie dobrze jeździło

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Jeszcze pytanko
Będziecie organizowały zamówienie z SD ?????